Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Anglicy nierzadko mówią: "Once in a lifetime opportunity" – Jedyna szansa w życiu. Postanowiłam więc brać z życia pełnymi garściami. Impresje emigrantki to zestaw wrażeń i wspomnień polskiej emigrantki okraszony solidną szczyptą anegdotek, ciekawostek i żartów sytuacyjnych. Tutaj nie ma zwolnienia lekarskiego na chore dzieci. Kiedyś jak naiwna dopytywałam o takie. Zwolnień na chore dzieci nie ma i nikt nie słyszał o takiej "dziwnej" zachciance matki. Jest to "normalne", żeby chore dzidziuś przychodziło do przedszkola i do szkoły. W przedszkolu nieustanna lodówka i nieraz widziałam półki z antybiotykami podpisanymi imionami dzieci. Szkraby chorują tutaj wspólnie w salach przedszkolnych. Czy otrzymanie zwolnienia lekarskiego na chore dzidziuś to kłopot angielskich lekarzy czy rodziców? A może w Polsce jesteśmy rozpieszczeni zwolnieniami i angielskie podejście jest tym właściwym? A może po prostu żyje tutaj tak dużo niepracujących matek, że pomysł zwolnienia na chore dzidziuś nigdy nikomu nie przyszedł do głowy? Ponieważ po co?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Impresje emigrantki |
Autor: | Engländer-Botten Aleksandra |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Emigracja to bardzo ciekawy temat. Jak czują się ludzie w innym kraju? Jak bardzo kultura ich nowego domu różni się od tej do jakiej przywykli? Ebooków podróżniczych jest na rynku bardzo wiele, lecz tych o emigracji jednak nieco mniej. A przecież spostrzeżenia ludzi mieszkających w świeżym państwie będą różnić się od tych co pojawiają się tylko na chwilę. O tym właśnie są Impresje emigrantki autorstwa Aleksandry Engländer-Botten. Nazwisko jest mylące Aleksandra jest bowiem Polką. Polką, która zdecydowała się zamieszkać w Wielkiej Brytanii. Wielka Brytania jest drugim domem dla bardzo wielu Polaków. Autorka jednak wyjechała jeszcze przed tą największą falą emigracyjną – zanim Polska weszła do Unii Europejskiej. Na początku było to stypendium, potem studia doktoranckie i tak się to potoczyło. Impresje emigrantki to zestaw jej przemyśleć dotyczących mieszkania w świeżym kraju. Jak przyjęto ją na uczelni, o tym, że książę Filip odwiedzał jej wydział, jak wygląda i działa prywatna angielska szkoła jej dzieci a także dużo o tamtejszej służbie zdrowia. Trochę także o codziennych sprawach jak dojazdy do pracy, tamtejsze wesela, komunie. Głównie przedstawia to jaka jest Anglia i jej mieszkańcy a także czym różnią się od Polaków. Tego, czego brakuje mi w tej książce pdf to chociaż przybliżone daty. Na początku autorka dwukrotnie podkreśla, że kiedy wyjechała na stypendium Polska nie była jeszcze w Unii Europejskiej, czyli przed 2004 rokiem. Całość kończy się na… brexicie. Natomiast między nie ma żadnych wzmianek o tym jaki to jest okres a jest to jednak przedział minimum dwunastu lat. W takim czasie dużo mogło się zmienić. To czego mi niestety również brakuje to szczegóły. Autorka opowiada o pięknym hotelu w Southport, w którym zatrzymała się podczas delegacji pisząc, że „historia się z niego aż wylewała korytarzami”. Byłam interesująca jak wyglądał, więc zaczęłam szukać. I nie wiem czy miała na myśli hotel Traveloge, Britannia Prince of Wales, Scarisbrick czy jeszcze jakiś inny. Książka ebook jest naprawdę niesamowicie ciekawa, przeczytałam całość od razu. Jednak byłaby zdecydowanie lepsza gdyby była… dłuższa. Całość ma ok. 170 stron, które czynią tę książkę dobrą, lecz nie wybitną. Myślę, że gdyby dołożyć drugie tyle mogłaby być prawdziwą perełką. Dlaczego? Ponieważ tak naprawdę, te 170 stron pozwala jedynie na liźnięcie tematu. Zobaczenie ogólnego zarysu życia na emigracji jak podczas krótkiej rozmowy z autorką. Także naprawdę nie pogniewam się, jeśli wydawnictwo zdecyduje się na wydanie drugiego tomu. Impresje emigrantki to książka ebook wydana przez wydawnictwo Novae Res. Okładka nieźle pasuje do całości, oddaje jej charakter. Czytałam egzemplarz recenzencki przed korektą, także mam nadzieję, że w wydaniu ostatecznym kilka literówek i braków spacji zostanie wyłapanych. Zalecam ciekawym jak wygląda codzienne życie na emigracji i tego, czy na pewno ta Wielka Brytania jest takim rajem jakim go malują. https://koszzksiazkami.pl/impresje-emigrantki-recenzja/