I jeszcze Paulette okładka

Średnia Ocena:


I jeszcze Paulette

Ferdinand mieszka sam w gospodarstwie. I wcale nie jest z tego powodu szczęśliwy. Pewnego dnia zachodzi do Marceline, własnej sąsiadki, i zauważa, że niewiele brakuje, żeby dach jej domu runął. Wnukowie podpowiadają mu, by zaprosił Marceline do siebie. Lecz to nie takie łatwe – pewne rzeczy się robi, innych robić nie wypada... Mimo wszystko w końcu ją zaprasza. Stopniowo jego dom się zapełnia, ożywa – do Ferdinanda wprowadza się owdowiały przyjaciel z dzieciństwa, dwie przerażone staruszki, lekko zwariowani studenci. I jeszcze Paulette...„Pisarka z wdziękiem kreśli portret społeczeństwa, które znacznie lepiej by się miało, gdyby nie odcinało się od ziemi i troszczyło o seniorów”.Psychologies magazine„Ponadczasowa odświeżająca opowieść”.Claire Ageneau, La Vie„Radosna utopia”.Le Monde

Szczegóły
Tytuł I jeszcze Paulette
Autor: Constantine Barbara
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sonia Draga
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki I jeszcze Paulette w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

I jeszcze Paulette PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Karolina Koska

    Są takie książki, które wciągną czytelnika od pierwszej linijki. Są również takie, które po pierwszym przeczytanym przez nas rozdziale chciałoby się rzucić w kąt. Do jakiej grupy przypisałam najnowszą opowieść autorstwa francuskiej pisarki Barbary Constantine "I jeszcze Paulette"? Zapraszam do zapoznania się z recenzją :-) Ferdinand to siedemdziesięcioletni mężczyzna. Jest posiadaczem wielkiego domu. Tak się składa, że dla jednej osoby jest zdecydowanie za duży. Po śmierci własnej małżonki a także od czasu gdy Roland, jeden z jego synów wraz ze własną rodziną, opuścił jego mury, mieszka w nim sam. Lionel, brat Rolanda zrobił to wcześniej i na chwilę obecną mieszka w Australii. Nie ciężko się domyśleć, że nie jest częstym gościem w rodzinnych stronach. W przypadku Rolanda jest na szczęście troszkę inaczej. Odległość pomiędzy nim, a ojcem liczy sobie tylko kilka kilometrów. Lecz to tylko małe pocieszenie, dziadek tęskni za własnymi wnukami. Pomimo tych paru kilometrów spędzają ze sobą zdecydowanie za mało czasu. W chwilach smutku może liczyć na pocieszające mruczenie kota. Czyżby na starość przyszło mu rozmawiać tylko z tą puszystą kuleczką? Nic bardziej mylnego...Jak nieźle mieć sąsiada. To polskie przysłowie powinno być mottem dla francuskiej powieści "I jeszcze Paulette". Chociaż jak wiemy z sąsiadami bywa różnie. Lecz w tym przypadku można tylko pozazdrościć takiego sąsiedztwa w osobie Ferdinanda. Przesympatyczny starszy pan, który zmaga się z samotnością. Dla ludzi starszych samotność jest pustką. Wiąże się z brakiem bliskości drugiego człowieka, której tak bardzo potrzebują. Facet ani przez moment nie zdawał sobie sprawy z tego, że w trakcie powrotu do domu będzie brał udział w pewnym zdarzeniu, które odmieni na zawsze jego życie i nie tylko jego...Nie chcę za wiele zdradzać jeśli chodzi o fabułę książki, żeby nie psuć wam przyjemności z lektury. Mogę napisać tylko tyle, że opustoszały dom zacznie na nowo tętnić życiem. Zrobi się w nim tłoczno.Pierwszym świeżym lokatorem będzie Marceline, sąsiadka Ferdinanda. Ona też zna smak samotności. Niby mieszkają blisko siebie, lecz stale uciekają przed zwykłą sąsiedzką rozmową albo wizytą. W znacznej mierze przyczyniła się do tego małżonka Ferdinanda gdy jeszcze żyła. Po jej śmierci ich sąsiedzkie stosunki nie uległy niestety żadnej zmianie. Gdyby tego dnia nie zauważył psa kobiety. No właśnie, gdyby tamtędy nie przejeżdżał doszłoby do dużego nieszczęścia.Pojawienie się dziewczyny w domu Ferdinanda dało początek innym ciekawym sytuacjom. Czytelnik będzie mógł poznać Muriel (studentkę szkoły pielęgniarskiej), Simone i jej bratową Hortense, Kima (ucznia technikum rolniczego). Pisarka przedstawiła szerzej Rolanda, jego małżonkę Mireille a także ich dwójkę dzieci Ludovica i Luciena, pieszczotliwie zwanych Lulkami. Nie można pominąć Gyu'a i Gaby, przybranych rodziców Mireille.Niech nikogo nie przerazi liczba bohaterów. Ponieważ w tym przypadku im więcej tym lepiej. Każdy z osobna i wszyscy razem zasługują na to aby brać z nich przykład. Posiadają w sobie wielkie pokłady dobroci i wrażliwości. Starają się za wszelką cenę pomóc osobie, która tej pomocy potrzebuje. W niełatwych momentach nawzajem się wspierają. Idealna grupa ludzi, a raczej przyjaciół. Ponieważ jak wiemy, tych prawdziwych poznaje się w biedzie...No, lecz kim jest tytułowa Paulette??Pisarka stworzyła piękną książkę pod wieloma względami. Jedynie do czego można się przyczepić, to do tytułów poszczególnych rozdziałów. Jak dla mnie zdradzały za dużo. Zanim zapoznałam się z kolejnym epizodem wiedziałam już z czym będę miała do czynienia. Wydaje mi się, że ciekawiej by było gdyby jako wprowadzenie pojawił się interesujący cytat albo sentencja. Książka ebook nabrałaby większej tajemniczości. Chociaż tę tajemniczość można wyczuć pomiędzy kartami powieści. Przyczyniła się do tego postać sąsiadki. Dziewczyna skrywa w sobie pewne sekrety, które z czasem postanawia wyjawić."I jeszcze Paulette" wciąga od pierwszej strony. Zatracasz się w historii omówionej przez Barbarę Constantine. Nawet przez chwilę nie odczujesz jakiegokolwiek znużenia. Akcja nabiera rozpędu wraz z pojawieniem się kolejnego bohatera.Każde wykorzystane słowo powoduje, że odpływasz, każde zdanie jest dopracowane. Mowa jakim posłużyła się autorka sprawia, że książkę czyta się płynnie i lekko. Dodatkowym plusem jest rozmiar czcionki.Na koniec nie wypada nie wspomnieć o szczególnych bohaterach. Są nimi nasi bracia mniejsi. Oni też znaleźli własne miejsce w powieści. Na szczególną uwagę zasługuje pies Marceline, a także kot Ferdinanda. Śliczny osiołek też zasłużył na uznanie i porcję dorodnej marchewki."I jeszcze Paulette" to książka ebook pełna ciepła i miłości do drugiego człowieka. Otuli każdego wielką dawką optymizmu i wiarą, że gdzieś istnieją jeszcze tacy ludzie jak Ferdinand.