House of Cards. Ostatnie rozdanie okładka

Średnia Ocena:


House of Cards. Ostatnie rozdanie

Do czego zdolna jest grupa trzymająca władzę, która obawia się utraty kontroli?Francis dzięki własnej przebiegłości i bezwzględnym wybiegom zwyciężył wszystko, co na scenie politycznej było do wygrania. Dla niego to jednak stale za mało. Tylko miesiące dzielą go od tytułu najdłużej urzędującego premiera Wielkiej Brytanii. Efekty sondaży są jednak coraz gorsze. Groźba utraty władzy staje się realna. Francis musi posunąć się dalej niż kiedykolwiek, by nie stracić własnej pozycji. Nawet groźny pomysł wywołania międzynarodowego konfliktu stanie się opcją wartą zaryzykowania… Mroczny thriller polityczny Michaela Dobbsa to trzymająca w napięciu opowieść, która prześwietla uniwersalne mechanizmy władzy. Postać Francisa Urquada jest pierwowzorem bohatera, którego w serialu tak doskonale wciela się Kevin Spacey.Powieść, w której odnajdziesz to, czego nie zobaczysz w serialu!

Szczegóły
Tytuł House of Cards. Ostatnie rozdanie
Autor: Dobbs Michael
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki House of Cards. Ostatnie rozdanie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

House of Cards. Ostatnie rozdanie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • ewa karpinski

    trzeba lubic tego typu ksiazki tzw. political fiction. dla tych, ktorzy lubia - goraco zalecam

  • Piotr Brzyśkiewicz

    Książka ebook wciągająca, trzymająca poziom poprzednich części, zdecydowanie warta przeczytania, lecz czuję straszny niedosyt z powodu braku kontynuacji historii z drugiej części.

  • otlos

    zalecam dla wielbicieli HOFC

  • anonymous

    Osoby którym spodobał się serial telewizyjny z pewnością chętnie przeczytają tę ksiązkę (jak i pozostałe z serii).. Nie będzie to cza stracony...

  • MartaGo

    Ostatnia element genialnej trylogii, która zainspirowała autorów serialu o tym samym tytule. Warto przeczytać tę książkę (oraz poprzednie części) ponieważ choć nie jest oparta na faktach, to obnaża kulisy działania wielkiej polityki.

  • Darek Radziszewski

    swietna kontynuacja serii.Książka trzyma w napięciu przez cały czas czytania

  • castana

    No własnie zwycięzca, czy ofiara. Mimo wszystko jest mi trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Lecz jednego jestem pewna, że to najlepsza książka, jaką miałam okazję czytać. I fakt jest inna niż serial, szczerze to książka ebook podobała mi się znacznie bardziej.

  • kasiahrv

    Jestem wielbicielka serialu House of cards. Ta książka ebook jest zupełnie inna,chociaż odsłania kulisy polityki, pęd do władzy to postaci są zupełnie inne i dobrze. Interesująca lektura ukazująca władze w Wielkiej Brytanii a nie jak w serialu w USA.

  • W książce zakochana

    Trzecia element „House of cards” to thriller, który czyta się jednym tchem. Nieważne, czy jesteś wielbicielem serialu, czy znasz poprzednie części, czy po prostu lubisz dobre książki – nie zawiedziesz się.„Ostatnie rozdanie” napisana jest po mistrzowsku. Krótkie rozdziały, które kończą się tak, że nie ma możliwości, aby nie przeczytać następnego i następnego i.. może jeszcze jednego? Nasz bohater, Twardziel Francis U. w końcu wyjawia nam kilka tajemnic. Skąd tak naprawdę ma siłę na bycie tak bezwzględnym i przy tym opanowanym? Czy to kwestia charakteru czy wydarzeń z przeszłości? Czy Francis jest mordercą i człowiekiem bez skrupułów z natury, czy może to wynik wydarzeń , w których przyszło mu brać czynny udział? Z góry uprzedzam, nie mówimy tu o banalnym i chętnie stosowanym motywie patologicznej rodziny, z której miałby pochodzić nasz bohater. „Opór zawsze wymaga odwetu. Ja wolę najpierw wziąć odwet.” W trzeciej części House of cards cały czas obserwujemy powolny proces stawiania oporu – oporu światu i sobie - po wielu odwetach, będących atakami Francis w dalszym ciągu jest na szczycie. Stale jest żądny władzy i nie zawaha się wykorzystać zdobytego doświadczenia. Dotychczas robił to z niewymuszonym, przy własnej bezwzględności, urokiem. Byłam pewna, że 65 –cio letni Twardziel w końcu przestanie zaskakiwać. Zaskoczył i to nie raz. To nie opowieść o spokojnym zejściu ze sceny. A już na pewno nie tej politycznej. Upływający czas odkrywa słabości wieku, lecz i prezentuje siłę doświadczenia. Jesteśmy świadkami mistrzowskich rozgrywek i intryg. Sytuacji, z których wydaje się nie być wyjścia. Towarzyszymy bohaterowi w jednej z cięższych politycznych batalii. Wiemy już, że Francis nie cofnie się przed niczym, aby zdobyć to, czego pragnie. Lecz czy w swoim życiu zdobył naprawdę wszystko, czego pragnął?Czy tym razem, jak zawsze, uda mu się wygrać, czy domek z kart runie? Czy Francis pozostanie legendą czy stanie się zakurzonym reliktem przeszłości? Przekonajcie się sami!

  • monaco04

    Duży marsz po polityczną nieśmiertelność. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że powieści Michaela Dobbsa o Francisie Urquharcie należy czytać w całkowitym oderwaniu od słynnego serialu telewizyjnego. Zasługuje na to zarówno serial, jak i przede wszystkim same książki, z których każda jest fenomenalna. Lecz od początku...Jedną z naprawdę niewielu rzeczy, które mi nie pasowały, jest brak kontynuacji. Kto czytał drugą element cyklu Dobbsa, ten wie, o czym mówię. Spodziewałam się próby wyjścia z poprzedniej sytuacji, w którą Francis został wplątany, kolejnych kłamstw, hipokryzji i obłudy. Tymczasem w trzeciej części trafiłam znów na silnego, niezależnego Francisa, który nie tylko wyszedł bez szwanku z poprzednich problemów, lecz dodatkowo zamierza pobić rekord najdłużej urzędującego premiera. Lecz poza tym się nie zawiodłam. Dostałam dokładnie tę samą porcję kłamstw, hipokryzji i obłudy, jakiej oczekiwałam – a może jeszcze większą. Trzecia element podobała mi się zdecydowanie najbardziej z całej trylogii. Grzechy z młodości Francisa, które nieoczekiwanie wracają do niego w gorącym czasie kampanijnym, stawiają go w zupełnie nowej sytuacji. Dodatkowo wyrósł mu zupełnie świeży konkurent, który wykazał się sprytem i przebiegłością, którego nikt się po nim nie spodziewał. W dwóch poprzednich częściach czytelnik mógł się zastanawiać, czy Francis ma jakiekolwiek granice, których nie przekroczy. Po lekturze „Ostatniego rozdania” wiemy, że absolutnie nie ma żadnych. Francis Urquhart nie cofnie się przed niczym, byle tylko utrzymać władzę. A wspomniane grzechy z młodości mogą mu w tym pomóc. Nie tylko w uzyskaniu kolejnej kadencji, lecz przede wszystkim w politycznej nieśmiertelności. Chociaż aby nie było tak różowo, trzeba wspomnieć, że Francis nigdy o nich nie zapomniał. Można nawet powiedzieć, że czuł coś w rodzaju wyrzutów sumienia, a wspomnienie dwóch cypryjskich chłopców i palącego się drzewa wracały do niego jak mantra. Lecz przecież nie byłby Francisem Urquhartem, największym premierem Wielkiej Brytanii, gdyby nawet tego nie odwrócił na własną korzyść... I tutaj należy wrzucić następny kamyczek do ogródka Michaela Dobbsa. Zakończenie niestety było przewidywalne. A szkoda, ponieważ poza tym było absolutnie genialne. Na kilka epizodów przed końcem zorientowałam się, w jaki sposób Francis zamierza rozegrać tę kampanię. Mimo tego czytałam książkę w absolutnym napięciu od początku do końca, jednak o dużo lepiej odebrałabym ją, gdybym mogła powiedzieć, że jestem zakończeniem zaskoczona.

  • Zaczytany w Książkach

    „House of Cards. Ostatnie Rozdanie” prezentuje politykę od kuchni. Chcecie wiedzieć jak tam jest?Michael Dobbs – brytyjski polityk przynależący do Partii Konserwatywnej, pisarz. Seria o Francisie Urquhartcie została zaadaptowana przez BBC. Trylogia otrzymała w sumie 14 nominacji do nagród BAFTA, zdobywając dwie. Netflix wyprodukował serial oparty na podstawie cyklu Dobbsa i nawiązujący do produkcji BBC.*Francis Urquhart zwyciężył wszystko, co było do wygrania. Jeszcze tylko kilka miesięcy i zdobędzie tytuł najdłużej urzędującego premiera Wielkiej Brytanii. Los nierzadko bywa okrutny. Tak jest i w tym przypadku: sondaże lecą w dół. W jednej chwili może utracić to, na co pracował przez długi czas. F.U. zrobi wszystko, by stale rządzić. „Wolę psy od ludzi. Psy łatwiej wytresować.”Główny bohater – Francis Urquhart – jest trochę inny niż taki, jakiego poznaliśmy go w poprzednich częściach. Stale rozdaje karty, lecz zaczyna myśleć bardziej o dalszej przyszłości. Inteligentny, przebiegły, ambitny, charyzmatyczny, medialny, sprytny, sarkastyczny, trochę egoistyczny, potrafiący sprawnie kłamać a także manipulować ludźmi. To narodzony mówca i dowódca.Akcja utworu losy się we współczesnym świecie, w Wielkiej Brytanii. Myślą przewodnią dzieła jest Urquhart i jego działania. Głównym motywem jest motyw władzy.Dużą zaletą tego utworu jest jego prawdziwość. Michael Dobbs jest politykiem, więc prezentuje nam to, co losy się wśród polityków w jego kraju, aczkolwiek da się zauważyć pewne podobieństwa do działań Polskiego rządu, m.in. dążenie do władzy za wszelką cenę. Różnicą jest to, że tam robią to z odrobiną klasy.Minusem tego utworu jest kilka momentów, które były pisane na siłę. Spodziewałem się dokończenia historii z drugiego tomu, który skończył się w ważnym momencie. Zostałem rozczarowany, co zaliczam jako wadę tegoż utworu.„Nigdy nie sypiaj z politykiem. Kiedy odwróci się od ciebie, zabierze z sobą kołdrę.”Nie interesuję się polityką własnego kraju, a tym bardziej innych. Autorowi udało się zaciekawić mnie tym tematem. Utwór ten bardzo mi się spodobał; głównie ze względu na pierwszoplanową postać, którą od razu polubiłem, mimo iż osobowościowo jestem zupełnie inny.Pomysł nie należy do najoryginalniejszych, lecz twórca ukazał go w interesujący sposób. Nie jest to nudna opowieść o polityce. Akcja rozwija się wolno, w sposób spójny i logiczny. Bohaterowie są różni, mamy tu mieszankę przeciwstawnych charakterów – dobrego i złego, uległego i władczego a także spokojnego i porywczego. Wszystkie postacie zostały nieźle wykreowane, nie mają niedociągnięć. Narracja jest trzecioosobowa. Historia jest główną osią fabularną, wokół której wszystko się dzieje.Język jest lekki i prosty, płynnie prowadzi nas przez utwór. Trzymająca w napięciu akcja momentami pędząca na łeb na szyję, sieć intryg – to jedne z wielu fragmentów tego utworu, które na pewno was zaskoczą.„House of Cards. Ostatnie Rozdanie” na tle poprzednich części trylogii wypada świetnie. Dla mnie jest to najlepszy tom, bo jest on najoryginalniejszy. Poznajemy przeszłość Urquharta, dzięki czemu możemy zrobić zestawienie jego osobowości sprzed objęcia stanowiska premiera z tą obecną.Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło. Stale czytam epilog i nie mogę uwierzyć. Michael Dobbs – mistrz thrillerów politycznych.Podsumowując: zalecam wszystkim tym, którzy przeczytali poprzednie tomy. Ta element nie jest ściśle powiązana z poprzednimi, lecz radzę czytać w kolejności.Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.Tytuł: „House of Cards. Ostatnie Rozdanie”Tytuł oryginału: „The Final Cut”Autor: Michael DobbsWydawnictwo: Znak LiteranovaSeria: Francis Urquhart (tom III)Tłumaczenie: Agnieszka SobolewskaProjekt okładki: Paweł PanczakiewiczWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 524Data wydania: 02.02.2016ISBN: 978-83-240-3535-9___________________________________________________________________________________* źródło – Wikipedia

  • Kama

    To zdecydowanie nie będzie obiektywna recenzja. Gdyż ‘House of cards’ mnie powaliła. A że stale nie mogę się podnieść, więc recenzja jest pisana na kolanach Nie wiem dlaczego najpierw obejrzałam serial. Idealny zresztą. Nie wiem dlaczego zaczęłam czytanie dopiero od trzeciego tomu. Lecz to nic nie szkodzi. Natychmiastowo zacznę to nadrabiać, ponieważ ‘House of cards’ to fantastyczna lektura – wciągająca, idealnie napisana, klimatyczna, z wartką akcją. Postaci idealnie skonstruowane, wiarygodne. Intryga (intrygi) frapująca i nie pozwalająca prosto oderwać się od czytania. W przeciwieństwie do serialu, akcja książki losy się w Wielkiej Brytanii - co dla mnie, fanki wszystkiego co brytyjskie (włączając w to pogodę), jest niewątpliwą zaletą. Poczynania Francisa jako premiera UK przeplatane są historią toczącą się na Cyprze, która stopniowo zazębia się ze współczesnością - co dla psychofanki wszystkiego co greckie - jest połączeniem wręcz idealnym. A przecież wcale nie lubię polityki, polityków, politycznych dyskusji, zakłamań, manipulacji i zaperzeń, ani niczego co z tym związane. Tym bardziej niech będzie to rekomendacja do sięgnięcia po tę pozycję. Znakomite!

  • Patryk Fajdek

    Odnoszę wrażenie, że „House of Cards. Bezwzględna gra o władzę” była pisana na podstawie prawdziwych przeżyć. Twórca obserwował z najbliższa politykę i – rzecz jasna dodając trochę zmyślonych rzeczy – omówił ją. Dialogi nieustanny na wyższym poziomie. W przeciwieństwie do tomu „Ograć króla”, który był swoistym rozczarowaniem. Ok, było w niej dużo interesujących momentów, lecz historia trzymająca książkę w ryzach zdecydowanie mnie nie przekonała. Piszą o tym, ponieważ tak naprawdę „House of Cards. Ostatnie rozdanie” ma w sobie cos z obydwu poprzednich części, co pozwala umiejscowić ją na drugim miejscu w wewnętrznym rankingu trylogii. Książka ebook na pewno zaskakuje. Nie jest to, bowiem kontynuacja, jak mieliśmy poprzednio, wcześniejszej książki, ale opis całkiem świeżych zdarzeń (może cos w tym jest, ponieważ książkę pochłonąłem w kilka wieczorów).Już od pierwszych stron mamy do czynienia ze starszym człowiekiem, który dąży do przejścia do historii. Prawdę mówiąc, to prawdopodobnie jego jedyny cel. Dąży do końca, może podświadomie, może wręcz przeciwnie. Zakończenie, wydawać by się mogło… standardowe. Jednak po przeczytaniu lektury nadchodzi czas na chwilę zastanowienia – Czy twórca od samego początku, w pełni świadomie, nie prowadził nas właśnie do takiego rozwiązania?

  • błogoksiąg

    Koniec. Trzecia, ostatnia element House of Cards już za mną. To była przyjemna lektura, która pochłaniała mnie przez kilka wieczorów. Ostatnie rozdanie zaskoczyło mnie najbardziej z całej trylogii.Dwie pierwsze książki są lekko przewidywalne, lecz nie pozbawione zwrotów akcji. Ostatnie rozdanie to coś zupełnie innego. Twórca wprowadził nowy, międzynarodowy wątek, który mocno utrudnia karierę Francisa. Poznajemy również przeszłość F.U. i moment, w którym ukształtował się jego charakter.F.U. jest o krok od pobicia rekordu własnej poprzedniczki i zapisania się na kartach historii jako najdłużej urzędujący premier. Jednak upływający czas nie funkcjonuje na jego korzyść. Większość z jego współpracowników już nie żyje, a młodzi politycy coraz lepiej radzą sobie w tym bezwzględnym świecie, w końcu uczyli się od samego F.U.Cieszę się, że wątek Mortimy został w tej części bardziej rozwinięty. Myślę jednak, że dla jej męża lepiej byłoby gdyby stale zajmowała się rzeczami, które nie są związane z polityką.W tej książce pdf losy się naprawdę dużo. Francisowi nie starczy już wyciągnięcie na światło dzienne paru skandali z udziałem jego przeciwników. Premier zdecydowanie ma złe dni, a wszystkie jego decyzje nie zawsze przynoszą oczekiwany skutek.Oprócz wątku Mortimy, w Ostatnim rozdaniu jest jeszcze kilka postaci, które są idealnie stworzone przez Michaela Dobbsa. Jedną z nich jest mieszkający na Cyprze duchowny, który dorobił się imponującego majątku, a jego postępowanie nie zawsze jest zgodne z naukami Kościoła. Biskup rzuca Francisowi wyzwanie, które może niemożliwe do wykonania.F.U. odnalazł się pod ścianą? Bez względu na efekt jego działań, jedno jest pewne, Francis nie podda się bez walki. To on zawsze stawiał warunki. Rozwiązanie tego potyczki zaskoczy wielu czytelników.Nie zapominajmy jednak, że biskup to nie jedyny wróg F.U.

  • marionetkowa

    Sięgając po kolejną z części House of Cards oczekiwałam powieści, od której nie będę mogła oderwać aż do ostatniej strony. Zdecydowanie się nie zawiodłam. Ktoś kto sięga po tę pozycje wie mniej więcej czego się spodziewać, czy to czytając wcześniejsze powieści czy po serialu, jednak mimo wszystko to co jest w niej przedstawione i tak zaskakuję z olbrzymią siła, a jednocześnie powoduje niepokój, bo uświadamia czytelnikowi ile politycy ukrywają, jak manipulują społeczeństwem żeby osiągnąć to czego chcą, jednym słowem co właściwie losy się za , dla zdecydowanej większości, zamkniętymi drzwiami. Urzekło mnie to ,że na początku w żaden sposób niepowiązane ze sobą wątki, potem łączą się w piękną całość. Doskonale przedstawia to, że przeszłość prędzej czy potem dopadnie każdego, nawet tych, którzy sprawują najwyższe urzędy na świecie. Co ciekawe, mimo ciężkiego charakteru i chwytów poniżej pasa głównego bohatera nie da się nie lubić. Pomijając pare literówek w książce, zalecam ją każdemu.

  • Anulka22

    Tom pierwszy i drugi mnie zachwycił, jednak trzeci lekko rozczarował. Dalej poznajemy walkę ze światem Francisa Urquharta lecz poznajemy również jego początek, zdarzenie które zostawiło własny ślad na jego życiu. I choć w tej części Francis stale jest premierem i stale podporządkowuje sobie prasę a także własną partię to mamy do czynienia już ze starszym człowiekiem, który nie boi się niczego prócz upływu czasu.Do tej pory to Francis wszystkim rządził i wszystko układał. Przed nim kolejne wybory jak zwykle ma wielkie szanse jednak tym razem coś poszło nie tak. Pojawiają się nowe problemy, koleżanki zaczynaj mieć go dość. Kolejne prowokacje okazują się fiaskiem. Urquhart jest coraz słabszy zarówno fizycznie jak i politycznie. Coraz bardziej ryzykowne decyzje nie przysparzają mu sympatii wyborców, do tego pojawia się przeciwnik, który wbrew pozorom staje się coraz silniejszy. I tu trzeba przyznać że Urquhart staje na wysokości zadania i potrafi przekuć własna porażkę w zwycięstwo. Francis Urquhart był, jest i będzie na zawsze legendą.Teraz słów kilka o samej książce. Jak dla mnie książka ebook jest trochę za bardzo rozwleczona. Momentami pisana jak by na siłę. Zbyt wiele bohaterów, zbyt wiele komplikacji. Pomimo to nie mogę napisać że książka ebook jest zła czy źle napisana, choćby dlatego ze nie jestem pisarzem, a czytelnikiem i ogólnie wszystkie te minusy chowają się przy tak wielkiej i ciekawej postaci jakim jest premier Urquhart. Kto przeczytał pierwsze dwa tomu musi przeczytać i trzeci ponieważ to co tu Francis zrobił stanowi niesamowite mistrzostwo.

  • mery12345

    "House of Cards. Ostatnie rozdanie"Czy istnieje ktokolwiek związany w jakikolwiek sposób z popkulturą, kto nie słyszałby o Domu z Kart? Przed nami jego najwieższa odsłona.Flagowy serial Netflixa, słynny na całym świecie. Jak to nierzadko bywa - pierwowzorem była książka. Tym razem mamy do czynienia z trzecim tomem historii o władzy i pieniądzach czyli... polityce.I jest to tom najobszerniejszy, gdyż liczy grubo nad 500 stron. Na pewno niektórych ta objętość zniechęca i odstrasza. Jest to jednak reakcja błędna. Całe tomisko kipi od intryg i potyczki o nieźle płatne stołki.Spotykamy naszego głównego bohatera, Francisa Urquharta (w serialu gra go oczywiście jedyny w swoim rodzaju Kevin Spacey) już na szczycie - jako premiera Wielkiej Brytanii. Radość jednak jak to zwykle bywa - jest krótkotrwała. Bowiem nie sztuka zdobyć, sztuka utrzymać. A wszystko wokół wskazuje, że nie będzie łatwo.Książka niby o polityce, a o jakiejś innej. Ciężko bowiem odnieść Polskie realia do tych przedstawionych w powieści. Jakoś więcej w niej smaku i klasy. Jakieś takie to wszystko odległe i może właśnie dzięki temu czyta się przyjemniej.Jeśli oglądałeś serial? - sięgnij. Nie przejmuj się obiegową opinią, że ZAWSZE książka ebook przed filmem. Jeśli nie zetknąłeś się do tej pory z "House of Cards" - jest to idealny moment. Wypadałoby oczywiście zacząć od pierwszego tomu, lecz nie jest to warunek konieczny. Thriller polityczny bowiem trzyma w napięciu, a przeszłość można nadrobić już po przeczytaniu premiery.Niebawem w Netflixie startuje 4 sezon "HoC", warto w ramach przygotowań przeczytać "Ostatnie rozdanie", a atmosferę książki można przedstawić najkrócej jednym zdaniem, wypowiadanym przez głównego bohatera: "We wszystkim chodzi o seks. Poza seksem. W seksie chodzi o władzę".

  • mari

    Francis gra o wszystko co można zdobyć będąc u władzy. Przed niczym się nie cofnie. Jest w stanie zaryzykować międzynarodowym konfliktem, abo poprawić sondaże i pozostać u władzy. Walczy on o to żeby być najdłużej urzędującym premierem Wielkiej Brytanii, lecz czy to wszystko go tłumaczy? Czy ludziom, którzy są u władzy wolno jest więcej niż przeciętnemu człowiekowi? Ta książka ebook daje na te zapytania odpowiedzi.Książka trzyma nas cały czas w napięciu i tak naprawdę nie wiemy co zaraz się stanie. "Hause of Cards. Ostatnie rozdanie" jest pełne intryg, zakłamania a także gry politycznej nie tylko książkowego lecz współczesnego świata. Pokazano nam, że rozgrywka jest prowadzona na wysokich szczeblach politycznych a my nie mamy najmniejszej szansy, żeby na to wpłynąć. Czasami prawdopodobnie lepiej nie wiedzieć w co tak naprawdę grają politycy. jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej zapraszam po sięgnięcie po książkę.www.probeczkomania.bloog.pl

  • dobrerecenzje.pl

    Serial, który pewnie masa osób zna i wielu jest jego gorącymi fanami. Ale dzisiaj zajmiemy się książką, a konkretnie ostatnią już częścią – Ostatnie rozdanie. Francis jest idealnie przebiegłym premierem. W końcu osiągnął to czego chciał. Pobił już nawet rekord Margaret Thatcher, której pomnik chciano postawić. Wszedł do historii i najpewniej także do dziecięcych podręczników szkole. Pomógł mu w tym jego spryt, bezwzględność, siła i nieugiętość. To wszystko dało mu to czego tak bardzo pragnął. I w tym momencie staje naprzeciwko kolejnej kampanii wyborczej, w której przyjdzie mu walczyć o głosy i zaufanie obywateli Wielkiej Brytanii. Wszystko być może znów ułożyłoby się po jego myśli, gdyby nie kłody rzucane mu pod nogi przez dużo osób, wielu jego wrogów. Prawdopodobnie najbardziej dręczącą sprawą, która spędza sen z powiek Francisa jest sprawa sprzed wielu lat, kiedy jeszcze jako młodzieniec służył w wojsku. O całym zajściu wie tylko jego wierna i zawsze wspierająca go małżonka – Mortima. Ta zagadkowa sprawa, w porównaniu z knowaniami jego ministrów i kumpli doprowadzą do tego, że Urquhart będzie musiał dobrze się gimnastykować aby nie utracić w oczach własnych obywateli. Do tego wszystkiego dojdą jeszcze spekulacje prasy o wieku premiera i o tym, że może czas najwyższy ustąpić już ze stanowiska i dać porządzić młodszym. Jak zakończy się cała sprawa? Powiem Wam tylko tyle, że będzie katastrofalna w skutkach.Pomimo tego, że jest to thriller polityczny, to musze się Wam przyznać, że bardzo nieźle mi się czytało. Kiedyś oglądnęłam kilka odcinków serialu, który został nakręcony na motywach książki, ale po pierwsze i najważniejsze: teraz widzę jak bardzo serial różni się od książki – kolosalnie. Po drugie: w książce pdf sam Francis nie jest przedstawiony aż tak bez skrupułów jak to jest zrobione w serialu. Rozumiem aby niektóre fragmenty różniły się, lecz aby niemal wszystko? Przesada. I właśnie dlatego mówię i zachęcam Was abyście najpierw czytali książki, a dopiero potem oglądali ich ekranizację.Wróćmy jednak do książki… Czyta się wyjątkowo szybko, może na początku trzeba się przyzwyczaić do stylu politycznego, lecz twórca jest tak wyjątkowo niezły w tym co stworzył, że bardzo dynamicznie dacie się wciągnąć, a co najlepsze do samego końca nie wiedziałam i nie spodziewałam się co takiego Urquhart wymyśli żeby pamięć po nim tak prosto nie zaginęła. Zdziwiłam się i to mocno, zakładałam niemal wszystkie scenariusze, lecz to co wydarzyło się na końcu całkowicie mnie zaskoczyło.Książka zawiera dokładnie 524 strony wraz z epilogiem. Oczywiście nie jest to ilość łatwa, lecz wydrukowana znacznych rozmiarów literami, a w dodatku akcja toczy się tak szybko, że nawet nie zauważycie kiedy będziecie w środku książki, a później już w końcowych momentach.Książkę zalecam każdemu – thriller polityczny w moim mniemaniu nadaje się do czytania zarówno dziewczynom jak i mężczyznom. Położyłabym tutaj nawet nacisk na mężczyzn, lecz oczywiście bez dyskryminacji kobiet.Moja ocena: 10/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

  • nomico

    Książka, jak i pozostałe jest idealnie napisana. Dynamicznie się ją czyta. Mocno wciągająca. Niestety zakończenie mnie odrobinę rozczarowało- lecz nie dlatego, że było złe. Absolutnie takie nie było. Po prostu było dla mnie spodziewane, a pozostałe dwie części zawsze mnie zaskakiwały :)I tak daje 5/5!