Arystoteles uważał, że każdy byt ma duszę, która nadaje mu jedność. To entelechia, ontologiczny początek wewnętrznego ruchu, wyraz życia. Wędrówka, włóczęga, pielgrzymka, tułaczka wpisana jest w los każdego z nas - w sensie dosłownym i metafizycznym. Cees Nooteboom, holenderski prozaik, podróżnik, poeta i tłumacz podróżuje odkąd skończył dwadzieścia cztery lata. Opuścił rodzinny dom, żeby znaleźć się w oku cyklonu. ”Cyklonem jest świat, a okiem to, czym podróżnik na ten świat patrzy”. [11] Zadebiutował w roku 1955 książką „Filip i inni”. Jego artykuły w „Merian”, „Het Parool”, „Avenue” czy „Volkskrant” poruszały tematykę podróżniczą, społeczną i polityczną (interwencja ZSRR na Węgrzech, upadek muru berlińskiego). „Hotel nomadów” jest jedną z czterech pozycji, obok „Utraconego raju”, "Następnej historii" i „Drogi do Santiago”, które ukazały się w Polsce. To zestaw esejów i rozważań podróżnika-filozofa. Próżno tu szukać opisów widoczków i rad turystycznych w stylu: ”Warto wiedzieć ...