HEAVENBREAKER to historia utrzymana w klimatach sci-fi spod pióra Sary Wolf, którą dotychczas znałam tylko z romansowej trylogii Lovely Vicious. I przyznam, że chociaż gatunek zupełnie inny, to jednak dało się wyczuć charakterystyczny styl kreowania postaci i prowadzenia historii, jaki pamiętałam z tamtej serii. Pomysł na świat tysiące lat później, z życiem na stacji kosmicznej, pełnym podziałów, nierówności społecznych i konspiracji wkręcił mnie od samego początku. Dodatkowo, wprowadzenie do opowieści krótkich dodatkowych epizodów z perspektywy zagadkowych postaci tym bardziej zwiększyło moje zaintrygowanie fabułą.Głównie śledzimy dzieje Synali, naszej pierwszoplanowej bohaterki, która pragnąc zemsty na oprawcach jej matki, wkręca się w groźny kontrakt i rozpoczyna walkę w igrzyskach Supernovej, lecz zaglądamy również odrobinę do świata chłopaka, który od małego był szkolony, by brać udział w tych zawodach, a także dziewczyny, która jest poniekąd spokrewniona z naszą główną bohaterką.Bardzo podobał mi się pomysł na historię i sposób na jej poprowadzenie, lecz żałuję, że autorka nie rozbudowała bardziej świata przedstawionego. Miałam ochotę dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Mam nadzieję, że S.Wolf nadrobi to w tomie drugim. Na plus za to kreacja bohaterów i fakt, że nasza główna bohaterka nie zachowuje się jak schematyczny wybraniec - nie wszystko jej się od razu udaje, nie jest idealna, ma wady. Bardzo mi się to podobało, ponieważ jestem już zmęczona postaciami, którym wszystko się magicznie udaje, chociaż są w czymś nowi. Dodatkowo, zakończenie sprawiło, że już nie mogę się doczekać, co autorka zaserwuje nam w tomie drugim. Obyśmy nie musieli długo czekać!Jeśli macie ochotę na wciągającą historię z futurystycznymi klimatami, napisaną przystępnym mową i z fajnymi zwrotami akcji, to Heavenbreaker sprawdzi się idealnie.Polecam serdecznie! Amanda.Says