Recenzje

• Paulina Nowak

  2018-03-23

  Bardzo fajna opowieść, w klimacie świątecznym więc nada się na upominek od Mikołaja. Zalecam

• Elżbieta kazanowska

  2018-03-23

  ciepłe, pełne uroku opowiadanie, przenosi w świat dziecinnych zabaw, marzeń i tęsknot. Idealna do wspólnego czytania dla dorosłych i dziecka.

• Ania mama Alicji

  2018-03-23

  Ta bajeczka szalenie mi się podoba. Historia małego misia i jego przyjaciół sprawia, że magia świąt pozostaje z nami na długo. To nic innego jak cudowne opowieść o miłości i oddaniu. O tym, ze czasem potrzeba naprawdę niewiele, by spełnić marzenia drugiego człowieka. Wspaniałe prawda?Na zakończenie wspomnę jeszcze o prześlicznej szacie graficznej tej lektury. Powiem Wam, że ja uwielbiam takie ilustracje. Łatwe i jednocześnie pełne drobnych szczegółów, od których nasze dzieciaczki nie mogą oderwać wzroku. Zresztą, szkoda czasu na wymienianie plusów tej książki. Powiem krótko - jestem zachwycona tą lekturą. Uważam, że jest cudowna i bardzo mądra. I bardzo się cieszę, że mogłam ją poznać. Wam również tego życzę :)

• Marciocha

  2018-03-23

  Nie potrzeba zbyt wielu stron i genialnych słów, aby się wzruszyć. Czasami potrzeba tylko prostoty i jednego pluszowego misia, żeby zbudować napięcie i wywołać łzy. Książeczka Liliany Bardijewskiej budzi w nas wspomnienia z swojego dzieciństwa i sprawia, że mamy ochotę zawędrować na strych, w poszukiwaniu pamiątek i pluszaków, o których już dawno zapomnieliśmy. Historia wzgardzonego misia niesie ze sobą lekcję miłości bezwarunkowej i niezmiennej, pomimo wystawiania jej na kolejne próby. Ta ciepła bajeczka została skonstruowana lekkim i "miękkim" językiem, lecz i niezbyt infantylnym, dzięki czemu powinna się podobać nie tylko dzieciom, lecz i ich rodzicom. W dodatku książeczkę ozdabiają urocze ilustracje, które kojarzą mi się z jednym słowem: ROZKOSZNE! Prostota rysunków ma własny piękno i doskonale pasuje do całej historii. Pozycję zalecam gorąco jako upominek na mikołaja, albo jako lekturę przy choince dla całej rodziny. Ja sama zamierzam uczynić z niej własny wigilijny zwyczaj ;)