Gregor i klątwa stałocieplnych okładka

Średnia Ocena:


Gregor i klątwa stałocieplnych

Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej na Przepowiednię Krwi, która wymaga, by Gregor i Botka wrócili do Podziemia i ocalili jego mieszkańców od zarazy. Jednak tym razem mama nie chce ich puścić... prawdopodobnie że będzie mogła im towarzyszyć.Gdy przybywają do podziemnego miasta i choroba dosięga jednej z bliskich Gregorowi osób, chłopczyk zaczyna rozumieć, jaką rolę ma do odegrania w Przepowiedni Krwi. Musi zrobić, co w jego mocy, by powstrzymać broń biologiczną, która zagraża wszystkim stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Tylko jak tego dokonać?

Szczegóły
Tytuł Gregor i klątwa stałocieplnych
Autor: Collins Suzanne
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Gregor i klątwa stałocieplnych w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Gregor i klątwa stałocieplnych PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • dobrerecenzje.pl

    Świat Gregora, jego siostry i różnorakich przeznaczeń i klątw dalej w toku. Tym razem nastolatek spotyka Stałocieplnych.Kiedy spełniły się już wcześniejsze przepowiednie, w Podziemnym Mieście zapada ciemność, która okrywa nie tylko miasto, lecz również ludzi.Padają jeden po drugim znużeni i wyczerpani. Okazuje się, że Podziemni zapadają na dziwną chorobę.Gregor po odzyskaniu siostry jest ponownie na powierzchni Ziemi w domu z rodziną. Dopiero co spędził trochę czasu z matką, a już musi wyruszać znowu w podróż w głąb ziemi.Jednak jest mały problem.Jego matka odkryła zniknięcia syna i tym razem nie pozwala w dalszą podróż.Stawia własne żelazne zasady i nawet ktoś taki, jak Gregor nie może jej się sprzeciwić.Czas dynamicznie ucieka, Podziemni umierają, choroba roznosi się na skalę epidemii, a główny bohater nic nie może zrobić. Siedzi w domu i obgryza paznokcie.W końcu widząc męki podziemnego ludu chłopak dostrzega kim tak naprawdę jest w wielkiej Przepowiedni Krwi i postanawia za wszelką cenę ocalić najbliższy jego sercu lud.Niestety w własnych podróżach rutynowo spotka na własnej drodze dużo niebezpieczeństw, dziwacznych stworów, a jego życie bliskie będzie strasznej śmierci. Następny tom z sagi, pełen przygód, które zapierają dech w piersi. Czytając miałam wrażenie, że wszystko widziałam i słyszałam na swoje oczy.Rzeczywiste opisy, idealnie skonstruowana fabuła i przede wszystkim prosty i jasny język. Odbiorca, nie ważne, starszy, czy młodszy, może wszystkie trudne słowa prosto zrozumieć. Zarys postaci przedstawiony, tak jak w poprzednich częściach, czyli bardzo dobrze.Bawiłam się przy książce pdf bardzo dobrze.Okładka, malunki i kolory jeszcze bardziej są przyjemne oku, a i czcionka jest dobra, dlatego można czytać nawet przy samej lampce. Ocena:9/10Polecamy, zespół dbrerecenzje.pl

  • Weronika Ignaciuk

    Kroniki Podziemia Suzanne Collins zaciekawiły mnie od pierwszego tomu. Z każdą kolejną częścią jestem coraz ciekawsza co będzie dalej i z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń. Wczoraj skończyłam czytać trzeci tom serii, czyli Gregora i Klątwa Stałocieplnych. Gregor znowu trafia do Podziemia. Tym razem towarzyszy mu nie tylko Botka, ale także jego mama. Dziewczyna jest sceptycznie nastawiona do sytuacji i nie chce pozwolić, żeby jej dzieci mieszały się w sprawy Regalian. Niestety, losy się coś, co sprawia, że Gregor nie ma wyboru i musi wziąć udział w wyprawie i wypełnić Przepowiednię Krwi. W tym tomie autorka nie pozwoliła Gregorowi rozwinąć skrzydeł. Wszystko działo się tak szybko, że chłopczyk praktycznie nie miał szans pokazać jakichś zmian, które w nim zaszły przez te kilka miesięcy, które minęły od zdarzeń omówionych w drugim tomie. Teoretycznie powinno mi to przeszkadzać, lecz mając w pamięci drugi tom serii i licząc na coś więcej w czwartym tomie, nie zamierzam się tego czepiać. Mama Gregora naprawdę mnie irytowała. Wiem, że się martwiła o własne dzieci i zachowywała się jak większość matek, lecz Podziemie bardziej mi się podobało bez niej . Miłym zaskoczeniem było to, że Suzanne Collins w Klątwie Stałocieplnych skupiła się trochę bardziej na szczurach. Do tej pory prezentowała je jako istoty bezwzględne, bezduszne. Ich honoru bronił troszkę Ripred, który był niezwykle inteligentny, lecz mimo wszystko nie lubiłam tego gatunku. W tym tomie autorka przedstawia je z takiej trochę “ludzkiej” strony. Pokazuje, że są to istoty czujące. No i w tej części wyjaśniło się, dlaczego Regalianie i szczury aż tak się nienawidzą. Fabuła stale zaciekawia i wciąga. Książka ebook objętościowo jest podobna do poprzednich tomów Kronik Podziemia i czyta się ją bardzo szybko. Akcja jest szybka, bez luk. Może nie wszystko jest idealne, lecz nie ma jakichś rażących niedociągnięć. Na pewno sięgnę po czwartą element Kronik Podziemia. Suzanne Collins pisze w sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury. Akcja jest wartka, mowa prosty, a historia wyjątkowo wciągająca Czy można pragnąć więcej?Komu zalecam tę książkę? Prawdopodobnie przede wszystkim młodym czytelnikom, którzy nie mają wygórowanych oczekiwań. Książka ebook powinna spodobać się większości wielbicieli gatunku i ludziom lubiącym przygody.

  • Triskel

    "Gregor i Klątwa Stałocieplnych" autorstwa Suzanne Collins, która zasłynęła z trylogii Igrzyska Śmierci, wcześniej napisała cykl równie udany, a mianowicie Kroniki Podziemia. Cykl, który opowiada o losach jedenastoletniego Gregora, który prowadzi liczne niebezpieczne przygody w świcie Podziemia. Tym razem w ręce czytelników został oddany trzeci z pięciu tomów tego rewelacyjnego cyklu. Czym tym razem autorka nas zaskoczy? Czy Gregor pokona kolejne przeciwności i uratuje najbliższych?Po raz trzeci Gregor powraca do Podziemia, jednak prócz Botki towarzyszy mu też mama. Cała kraina została skażona śmiertelnie groźną zarazą. Przepowiednia Krwi wisi w powietrzu i zagraża wszystkim stworzeniom podziemia, w szczególności tym stałocieplnym. Chłopak ma nie proste zadanie do wykonania i musi wykazać się dużą pomysłowością żeby ocalić nie tylko mieszańcowy podziemnego świata lecz też siebie i własnych bliskich.Akcja jak zwykle jest dynamiczna i emocjonująca, zabawa jest przenia i czytelnik nie mam miejsca na ani chwilę nudy. Ci czytelnicy, którym podobały się tomy poprzednie nie powinni poczuć się zawiedzeni. Świat przedstawiony rozwija się coraz bardziej, a autorka dodaje nowe interesujące elementy. Dynamiczna akcja i ciekawi bohaterowie ponownie przykuwają uwagę, Gregor wzbudza ciekawość czytelnika i nie raz sprawia, że możemy się dobrze uśmiać. Dialogi są śmieszne i prawdziwe co dodatkowo zachęca do dalszego czytania. Jest to fantastyka przez wielkie F, dzięki której młodzież może zacząć własną przygodę z tym gatunkiem. Znaczna czcionka i interesująca okładka też zasługują na pochwałę."Gregor i Klątwa Stałocieplnych" wyróżnia się dynamiczną, szybką akcją i barwnymi bohaterami. Świat przedstawiony jest bogaty i różnorodny zaskakujący licznymi niezwykłościami i zwrotami fabularnymi. Kroniki Podziemia stał się jednym z moich ulubionych cykli dla młodzieży, głównie za sprawą barwnego pióra autorki i zabawnego głównego bohatera. Dzieje Gregora śledziłem z dużymi emocjami nie raz nie mogą się wręcz oderwać od czytania. Nuta magii jest tu mocno wyczuwalna, dlatego wielbiciele fantastyki powinni poczuć się usatysfakcjonowani. Jak najbardziej polecam.

  • Meggie

    Gregor zmierzył się już z dwiema przepowiedniami związanymi z Podziemiem. Niestety to nie koniec jego potyczki o dzieje tej krainy. Musi wrócić, by rozwikłać Przepowiednię Krwi. Bez udziału jego i Botki jej treść nie zostanie wypełniona. Życie mieszkańców Podziemia po raz następny spoczywa w rękach Gregora. Wyprawa na dół jest z góry przesądzona, chociaż nie chce się na to zgodzić jego mama. Postanawia wyruszyć wraz z dzieciakami do podziemnego świata. Nie spodziewa się, jak wielkie zagrożenie na nich czeka, a w grę wchodzi tym razem broń biologiczna zagrażająca Stałocieplnym. Czy Gregorowi uda się po raz następny uratować mieszkańców Podziemia i własną rodzinę?Kroniki Podziemia to seria, którą polubiłam od samego początku. Poprzednie tomy „Gregor i Niedokończona Przepowiednia” a także „Gregor i Przepowiednia Zagłady” rozsmakowały mnie w twórczości pisarki. Nie jest prosto napisać serię, która jest utrzymana na podobnym poziomie i cały czas równie mocno wzbudza zainteresowanie. Moim zdanie Suzanne Collins się to udało, gdyż trzeci tom cyklu czytałam z równą przyjemnością, co poprzednie części.Zgodnie z Przepowiednią Krwi Gregor wraz z Botką muszą znowu trafić do Podziemia. Wiąże się to zarówno z pewną radością związaną ze spotkaniem z przyjaciółmi, jak i wielkim niepokojem. Co tym razem stanie na ich drodze? Równie dużo mniejszych i większych niebezpieczeństw. W podróż wyrusza z nimi mama, która jeszcze ubarwia historię, lecz jak się okazuje ma też własne miejsce w opowieści i bez jej udziału wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej.Trzecia element Kronik Podziemia jest bardziej mroczna od poprzednich tomów. Nie chodzi w niej o samą walkę z przeciwnikami, lecz z czymś, co jest niewidoczne, czyli zarazą. Trzeba się zjednoczyć, mimo różnic i wzajemnej niechęci, by odnaleźć lekarstwo mogące uratować Stałocieplnych. Misja jest o tyle niebezpieczna, że zaraza może rozprzestrzenić się także w Naziemiu. Treść przepowiedni nie ułatwia tego zadania, jest tak samo zawiła jak jej poprzedniczki, a czas odgrywa tu dużą rolę. W dodatku zakażona zostaje najbliższa Gregorowi osoba, której za wszelką cenę musi pomóc. Świat Podziemia mimo, że poznany już w poprzednich tomach stale przyciąga i zaskakuje. Poza spotkaniem ze słynnymi już bohaterami, czytelnik poznaje nowych, równie wyrazistych a także przemierza nowe obszary. Ze nowych postaci na uwagę zasługują zwłaszcza Hamnet, Falbanka a także Krwiopijka, a z miejsc szczególnie Winnica Ócz. Miejsce piękne, wyjątkowo bujne i barwne, lecz kryjące duże zagrożenie. Miejsce, w którym można zatracić się na zawsze w dosłownym tych słów znaczeniu. Stale niewyjaśniona i owiana tajemnicą jest postać pani Cormaci i coś mi mówi, że odgrywa jakąś szczególną rolę, której jeszcze nie umiem określić. Być może wyjaśni się to w kolejnym tomie.Akcja jest dynamiczna, a styl lekki i obrazowy. Pisarka z wprawą malarza kreśli kolejne obrazy i roztacza szczególną atmosferę, dzięki której książkę czyta się szybko, nieźle i z zainteresowaniem.„Gregor i klątwa Stałocieplnych” to już trzeci tom Kronik Podziemia, który przyciąga z taką siłą, jak poprzednie części. Świat przedstawiony jest w ciekawy sposób, a wyprawa staje się wędrówką pełną przygód, sekretów i niebezpieczeństw. Różnorodni mieszkańcy tej krainy, wśród których nie zabrakło nietoperzy, szczurów, karaluchów, czy mrówek wzbudzają emocje i zachęcają do kolejnych odwiedzin, które mam nadzieję nastąpią niebawem. Seria skierowana jest dla młodzieży, lecz myślę, że wielu fanów lżejszej fantastyki znajdzie w niej coś dla siebie. Pozostało mi tylko czekać na tom czwarty.http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2016/05/15/gregor-i-klatwa-stalocieplnych-suzanne-collins/

  • Miasto Książek

    Po przygodach z drugiego tomu Gregor myśli, że już ma z głowy wszystkie przygody w Podziemiu, jednak nie może zapomnieć co się stało z jego przyjaciółmi i czy jeszcze żyją. Chłopczyk rozmyśla ponad powrotem, ale jego mama kategorycznie mu tego zabrania. Gdy jednak dostaje wiadomość o Zgromadzeniu w sprawie zarazy wie, że musi tam się udać by uzyskać więcej informacji. Gregor mówi rodzinie co się losy w Podziemiu i że on z Botką muszą się tam udać, mama nie chce się zgodzić, lecz pewne okoliczności sprawiają, że się zgadza, lecz ma warunek...musi iść z nimi.Ta element rozwaliła mnie na łopatki! Od samego początku jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń. Cały czas coś się dzieje. Pojawiają się nowe zagrożenia, nowe niebezpieczeństwo, wrogowie i przyjaciele tego nie możecie przegapić!Zaraz, która dosięgła mieszkańców Regali, była straszna. Gregor wie, że tylko on jest w stanie ich uratować. Wyrusza na kolejną niebezpieczną misję, jednak to miejsce będzie dla wszystkich nowe, ponieważ nie zamieszkują go istoty stałocieplne, tylko gady, płazy i wygnane myszy. Chłopak poznaje świeżych przyjaciół i razem zaczynają poszukiwania antidotum, które jest jedynym ratunkiem dla zarażonych.."Gregor i Klątwa Stałocieplnych" to pełna emocji i niespodziewanych zwrotów akcji część. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co za chwilę się stanie, jakie nowe niebezpieczeństwa czekają na bohaterów i kto z tej wyprawy wróci cało. Do tego bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu, ponieważ wydorośleli, zachowywali się tak jak powinni i to było świetne.Bardzo spodobała mi się świeża wersja świata Podziemnych, ponieważ jakoś w poprzednich tomach nie wspominano o dżungli, a tu niespodziewanie taki hyc! Do tego nowe zwierzątka jak jaszczurki, żaby, myszy czy mrówki! Przyjemnie zostałam także zaskoczona wątkiem historii mieszkańców, jak to było przed pojawieniem się Gregora i jeszcze dużo lat wstecz.Podsumowując "Gregor i Klątwa Stałocieplnych" to naprawdę idealna kontynuacja, jeszcze lepsza niż jej poprzednicy i już z niecierpliwością czekam na premierę kolejnego tomu ? Co możecie spodziewać się w tym tomie? Bardzo silne więzi rodzinne, walkę z samym sobą, wyjątkowo niebezpieczną przygodę, wartką akcje i ani chwili wytchnienia! Dlatego jest to dla mnie kwintesencja tego czego szukam w powieściach i szczerze Wam ją polecam! ?

  • mrdraco1920

    Zapraszam na bloga:http://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com/„Im więcej historii opowiadamy, tym mniejsze są szanse, że te historie się powtórzą”.Stało się, następny tom Kronik Podziemia za mną, martwi mnie jednak to, że muszę czekać miesiąc na premierę czwartej części. Jak pamiętacie, dosyć nieźle oceniłem Przepowiednie Zagłady, z Klątwą Stałocieplnych nie będzie inaczej, ta książka ebook powaliła mnie na łopatki, leżę i nie wstaję. Wszystko było tak, jak być powinno.O okładce książki nie będę długo opowiadał, podoba mi się tak samo jak poprzednie, zachęca tak samo, aby ją przeczytać. Jeżeli chodzi o fabułę, to powiem wam, że byłem nieco zaskoczony, spodziewałem się zupełnie czegoś innego, a dostałem coś naprawdę fajnego, oczywiście szok ten był bardzo pozytywny. Historia zaczyna się podobnie jak w pierwszej i drugiej części, Gregor trafia do Podziemia, lecz tym razem w towarzystwie mamy i Botki. Akcja dynamicznie się rozkręca, mieszkańcom magicznej krainy grozi śmierć, bo panuje straszna choroba. Gregor wraz z przyjaciółmi musi wyruszyć na misję, aby znaleźć lekarstwo. To co spotyka go po drodze momentami mnie wzruszało, bawiło, nigdy nie powiedziałbym, że książka ebook dla dzieci może wywrzeć na mnie takie wrażenie. Troszkę martwi mnie fakt, że pani Collins niektóre wątki troszkę za bardzo rozciągała, inne toczyły się tak szybko, że nawet nie zwróciłem uwagi, że już się skończyły. Mimo wszystko książka ebook stale jest tajemnicza.Cała historia momentami przypominała mi Epokę Lodowcową: Erę dinozaurów, niektóre wydarzenia z dżungli, zachowanie niektórych postaci, po prostu żywcem skopiowane, w sumie może to i dobrze. W tej części poznajemy paru świeżych bohaterów, na początku podchodziłem trochę podejrzliwie do postaci Hamneta i jego "rodzinki", z czasem jednak bardzo go polubiłem. Dużym zaskoczeniem było dla mnie powrót jednego z bohaterów, nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, serio. Nie mogę nie powiedzieć nic o mojej kochanej Botce, w tej części miałem wrażenie, że dziewczynka wygląda i zachowuje się jakoś tak mniej jak dziecko, troszkę brakowało mi jej poczucia humoru. Oczywiście zalecam wam tę książkę, myślę, że trudno jest nie przeczytać dalszych losów własnych ulubionych bohaterów, jeżeli zaczęło się już ich przygodę. Podziemie to straszne miejsce, zaraża nas własnymi problemami, musimy stawić im czoła. Koniecznie musicie ją przeczytać. Nie mogę doczekać się kolejnej części.

  • dagkor

    Następna fajna przygoda gregora i podziemnych ktora jednak sie w pewnym momencie odwracai przynosi wówczas uczucie dobrej Ksiazki.Tymon lat 10.

  • Kamila Idziaszek

    "Gregor i klątwa stałocieplnych" to już trzeci tom Kronik Podziemia, stworzonej przez cudowną Suzanne Collins. Z pewnością idealnie znacie już tę autorkę, głównie z bardzo słynnej serii jaką są Igrzyska śmierci. Jeśli w miarę regularnie zaglądacie na bloga, to na pewno wiecie, że cykl z Gregorem zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, i że z niecierpliwością czekałam na polskie wydanie kolejnej części. Wydawnictwo zrobiło mi olbrzymią niespodziankę i bez zapowiedzi przysłało mi egzemplarz recenzencki jeszcze przed premierą. W takim przypadku nie pozostało mi nic innego jak z olbrzymią przyjemnością zabrać się za lekturę. Czy "Gregor i klątwa stałocieplnych" okaże się tak niezły jak poprzednie tomy? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.Tym razem Gregor i Botka muszą powrócić do Podziemia, żeby ocalić jego mieszkańców od błyskawicznie rozprzestrzeniającej się zarazy. Jednak teraz ich matka nie chce zgodzić się na kolejną wyprawę. Boi się o ich życie i zdrowie, dlatego wpada na pomysł, że będzie im towarzyszyć. Kiedy docierają do miasta okazuje się, że ta niebezpieczna choroba zdążyła już wyniszczyć paru kolegów chłopca. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że matka Gregora też miewa objawy tego okropnego zakażenia. Bohater musi zrobić wszystko co w jego mocy, żeby zdobyć lekarstwo i uratować dużo niewinnych istnień od śmierci. Czy uda mu się wypełnić kolejną przepowiednię?Autorka po raz następny wymyśliła naprawdę ciekawą fabułę i myślę, że nie zawiodła własnych czytelników. Do samego końca nie wiadomo co jeszcze może się wydarzyć i czy Gregorowi uda się odnaleźć lek na panującą zarazę. Finał tej powieści mocno mnie zaskoczył i muszę przyznać, że po prostu nie spodziewałam się takiego zwrotu wydarzeń. Jak zwykle nie zabrakło oczywiście pełnej napięcia wyprawy Gregora i jego przyjaciół, a także potyczki z wrogami, którzy chcieli uniemożliwić im zdobycie potrzebnego lekarstwa. Suzanne Collins ma to do siebie, że nie boi się uśmiercać nawet tych niezłych bohaterów i niestety też w tym przypadku zastosowała taką taktykę. Oczywiście nie zdradzę Wam kto tym razem raz na zawsze zniknął z tej serii, żeby nie zepsuć waszej przyjemności z czytania. Przygotujcie się jednak na kilka scen, które mogą skutecznie Was wzruszyć.Pomimo tego, że Kroniki Podziemia to seria skierowana głównie do najmłodszych czytelników, autorka wielokrotnie zaskakiwała mnie własną brutalnością. Suzanne Collins nie owija w bawełnę i omawia wszystko tak jak powinna. To wszystko sprawia, że nawet starsi fani literatury znajdą w tych powieściach coś dla siebie. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że seria stworzona z myślą o dzidziusiach może tak bardzo mi się spodobać, lecz cieszę się, że właśnie tak się stało.Bohaterowie są dosyć nieźle wykreowani, a z każdym kolejnym przeczytanym przez nas tomem, możemy ich jeszcze lepiej poznać. Muszę przyznać, że bardzo mocno przywiązałam się do Gregora, Botki i ich przyjaciół, którzy wielokrotnie udowodnili, że zasługują na to, żeby ich tak nazywać. Suzanne Collins stworzyła postacie, które nie irytują czytelnika swoim zachowaniem. Wręcz przeciwnie - przez cały czas staramy się im kibicować i trzymać za nich kciuki. Jestem bardzo interesująca co zdarzy się w kolejnej części Kronik Podziemia i już teraz mam pewność, że prędzej czy potem ją przeczytam.Język jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i oczywiście idealnie dla każdego zrozumiały. To wszystko sprawia, że opowieść czyta się wyjątkowo dynamicznie i z olbrzymią łatwością. Jestem pewna, że absolutnie nikt nie będzie miał większego problemu z zagłębieniem się w fabułę. Każdy następny epizod odkrywamy z olbrzymią przyjemnością i wyjątkowo trudno jest oderwać się od lektury.Podsumowując - "Gregor i klątwa stałocieplnych" to lektura, którą zaliczam do bardzo udanych i przyjemnych. Jeśli czytaliście poprzednie dwa tomy, myślę, że trzecia element was nie zawiedzie. Osoby, które jeszcze nie miały okazji wejść do świata Gregora, powinny jak najszybciej nadrobić własne zaległości i przekonać się, że Kroniki Podziemia to seria skierowana nie tylko do najmłodszych czytelników. Mam nadzieję, że moja recenzja chociaż w niewielkim stopniu zachęciła Was do zapoznania się z tym cyklem.

  • #Ivy

    W trakcie czytania pierwszego zdania rozdziału rozpoczynającego tę element czułam, jak bardzo tęskniłam za tymi bohaterami. Po krótkim przywitaniu się z nimi pozwoliłam się pochłonąć przez historię Suzanne Collins, która - po raz następny – udowodniła mi, że wielbi bawić się uczuciami czytelników. Może przez kilka pierwszych epizodów mamy jedynie takie powolne wprowadzenie w fabułę, lecz kiedy wszystko rusza to nie ma wybacz! Autorce udało się wycisnąć ze mnie łzy rozpaczy, by za chwilę zmusić moje serce do szybszego bicia. Były także zabawne fragmenty, jednak brakowało im tej mocy, abym zaśmiała się na głos. Oczywiście nie zapominam, że ten pięcioksiąg jest skierowany do młodszego czytelnika i przeczuwam, że żarty są utrzymane na nieco niższym poziomie. Kluczowe jednak, że w [Gregorze i klątwie Stałocieplnych] akcja goni akcję, gdzie nawet nie ma mowy na chwilę odpoczynku. Nie zabrakło także intryg ścinających z nóg. I to dosłownie! I jak tutaj nie miłować Collins? W tej części można już dostrzec, że poprzednie wyprawy a także następna klątwa powodują, że Gregor jest już wykończony tym wszystkim. Mimo dojrzalszego zachowania autorka nie zapomniała, że stale mamy przed sobą dziecko, o czym świadczą jego wahania nastrojów a także wszechobecne bunty ze względu na zaistniałą sytuację. Strasznie współczułam chłopczykowi okropnego położenia. Nie dość, że nie wiedział, co losy się z jego przyjaciółką, to jeszcze choroba plądrująca organizm najbliższej mu osoby... Każdy dorosły zapewne załamałby się, kiedy Gregor nie ma czasu na smutki. Jego wieczny udział w wypełnianiu misji odbija się na jego stanie psychicznym, jak również relacjach rodzinnych. Sama w jego wieku nie chciałabym tyle przebywać poza domem bez jakiegokolwiek kontaktu z rodzicami, dlatego również nie denerwowałam się, kiedy Gregor wybuchał. Wybaczałam mu to.Inaczej mają się sprawy znanego Ripreda, który tym razem mnie zawiódł. Zabrakło mi tego jego temperamentu, dzięki któremu go pokochałam. Szczur sprawiał wrażenie wypalonego, lecz mogę mieć jedynie nadzieję, że to zostanie nadrobione w kolejnym tomie. Także zabrakło mi wielu postaci, które pokochałam. Nie będę zdradzać ich personaliów, lecz mogę jedynie napisać, że to właśnie z ich powodu uroniłam łzy.Do naszych nieustannych bohaterów dołączyło parę świeżych twarzy. Jedne były lepsze, drugie gorsze, jednak każda idealnie spełniała własną wytyczoną rolę, dzięki czemu coś się działo. W końcu Collins musiała kimś zastąpić tych, co nie mogli nam towarzyszyć przez wszystkie rozdziały.Czy ja jeszcze muszę wspominać o kunszcie pisarskim Suzanne Collins, który z książki na książkę jest coraz bardziej dopracowany i można go jadać łyżkami? Ta dziewczyna idealnie bawi się opisami, przez co człowiek czuje się tak, jakby sam poruszał się po tym wyimaginowanym świecie i mógł wszystkiego dotknąć. Minusem jest jednak to, że autorka uśmiercając kogoś nie daje żadnych szans reszcie, coby mogli opłakiwać poległego. Umarł? A niech leży! My idziemy dalej! Rozumiem, że to ma uczyć dzieci akceptacji, że taka kolej rzeczy: Ktoś jest, a za chwilę go nie ma. Tylko nie traktujmy tego tematu powierzchownie!Ta książka, moim zdaniem, ma na celu ukazanie, że nawet najwięksi wrogowie są w stanie współpracować ze sobą, aby ochronić się przed danym kataklizmem. Wówczas odkrywamy, jak zawiść nierzadko przysłania nam oczy i nie widzimy, ile wspólnego można mieć z kimś, z kim zazwyczaj toczymy walki.I znowu pragnę pochwalić wydawnictwo za przepiękne wydanie książki. Nie mam tutaj na myśli jedynie okładki, ponieważ wnętrze także zachęca do lektury, a to za sprawą większego odstępu pomiędzy linijkami ułatwiającego czytanie. Niby niewiele, jednak daje pozytywny wydźwięk.Podsumowując:[Gregor i klątwa Stałocieplnych] to udana kontynuacja przygód Gregora i Botka, w której nie ma mowy na jakąkolwiek nudę. Niespodziewane zwroty akcji, sceny chwytające za serce, wszechobecne zdrady... Nie zwracajcie uwagi na to, że to książka ebook dla najmłodszych odbiorców! Jak najprędzej rozpocznijcie własną misję i dajcie oczarować się Podziemiu!Dopiero była premiera tego tomu, a już chcę kolejny!

  • zolzowata_franca

    Kolejne, już trzecie spotkanie z Gregorem, dzielnym chłopcem, biorącym w własne ręce odpowiedzialność za los, który spotyka jego i jego bliskich. Gregor pragnie stabilizacji i spokoju, nie szuka przygód, lecz martwi się o własnych przyjaciół z Podziemia. Stale mierzy się z przepowiedniami, tym razem z Przepowiednią Krwi, żeby ją wypełnić musi wrócić do przyjaciół wraz z siostrą Botką. Klątwa wiąże się z chorobą, która zagraża wszystkim Stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Gregor i Botka wyruszają na poszukiwanie leku, by ocalić własnych bliskich, a także Stałocieplnych. Mam nieodparte wrażenie, że choć książka ebook skierowana jest do młodzieży, każdy z dorosłych znajdzie tu coś dla siebie. Dynamiczna, wciągająca, nieprzewidywalna i fantastyczna akcja. Postaci do których chętnie wracamy, szczury, mrówki, karaluchy. Książka ebook dla dzieciaków żądnych świeżych przygód Gregora, a także dla ich rodziców, chętnie wracających do czasów dzieciństwa. Nie sposób odejść od książki, pochłania nas całkowicie. Podziemny świat na wyciągnięcie ręki, tuż, tuż, nieco pod nami.Piękne wydanie, znaczna czcionka, interesujące opracowanie graficzne. Wydawnictwo IUVI znów stanęło na wysokości zadania.Przypomnę, że Suzanne Collins to też autorka "Igrzysk śmierci", po mistrzowsku oddaje wymyśloną przez siebie podziemną krainę, a także postaci zwierząt, mających ludzkie cechy. To opowieść o przyjaźni, miłości pomiędzy rodzeństwem a także miłości matki, mająca nieograniczone pokłady. Gorąco polecam. Dziękuję Wydawnictwu IUVI za udostępnienie mi kolejnej części :)

  • Paulina Kabat

    Świetna, wciągająca, momentami wzruszająca i ... zdecydowanie przeczytam ją jeszcze kilka razy. Przeczytałam ją błyskawicznie, mam nadzieję, że w sprzedaży dynamicznie pojawią się kolejne części. Szkoda, że będą jeszcze tylko 2 części :-( Mimo to mam olbrzymią nadzieję, że pojawią się jeszcze inne książki tej autorki - każda, którą przeczytałam do tej pory jest świetna.

  • PannaKac

    Kiedy przypominam sobie wątpliwości, jakie miałam przed lekturą pierwszego tomu, mam ochotę uśmiechnąć się z pobłażaniem pod nosem. Teraz, po przeczytaniu trzeciej części, wiem już, że Suzanne Collins nie tylko miała na całą serię plan, lecz również że był to plan niesamowicie zgrabny i całkowicie uzależniający. Pierwszy tom to zaproszenie do zabawy, historia dla młodszego czytelnika. W drugiej części zaczynają się sceny krwawe i trudne, odsłania się świat, który jest bardziej skomplikowany. Gregor i Klątwa Stałocieplnych to historia, w której Collins prezentuje chorobę, stratę, śmierć, w której prezentuje to, co potrafi najlepiej - kłopoty dotyczące władzy, bezpieczeństwa, wojny. Podziemie staje się światem coraz bardziej złożonym. Teraz, gdy świat został już zarysowany i nie trzeba niczego tłumaczyć, akcja jest bardziej dopracowana, relacje między poszczególnymi gatunkami coraz trudniejsze. Podczas lektury tego tomu zrozumiałam, że sytuacja wygląda tu podobnie jak w Harrym Potterze - każda następna element jest coraz bardziej dojrzała, pogłębia problematykę, utrudnia rys wewnętrzny bohaterów a także stosunki między nimi. Gregor dojrzalej spogląda na świat, przeżywa większe trudności, a jego doświadczenia są teraz pogłębione o swoją refleksję. Zwiększa się również liczba bohaterów drugoplanowych, a ich historie są równie ważne jak główna opowieść. Tym razem Gregor nie był dla mnie książką z działu "dziecięca", lecz śmiało wkroczył w "powieść dla młodzieży". Stale bohaterami są dzieci, a ich przyjaciółmi ogromne zwierzątka zamieszkujące podziemny świat, jednak problematyka powieści jest o dużo dojrzalsza niż ta, którą Collins zaprezentowała w pierwszym tomie. Choć stale pisana lekkim, przejrzystym, wyjątkowo plastycznym stylem, akcja jest cięższa, bardziej poważna. Gregor i Klątwa Stałocieplnych zmusza do refleksji, wprowadza dużo wyjątkowo ważnych, a jednocześnie niełatwych pojęć, takich jak: choroba bliskiej osoby, kłopoty finansowe, wojna. Jestem przekonana, że następna element będzie czymś jeszcze bardziej intensywnym. Collins wciąż zachwyca wartką, logiczną akcją, która zawsze ma mocne otwarcie, rozwinięcie i zakończenie, dużo zwrotów, ciekawych momentów. Zachwyca konstrukcją bohaterów, którzy mają własne zalety, mają również wady, kłopoty i ukryte talenty. Mnie osobiście zachwyca tym, że to następna jej opowiadanie o podzielonym społeczeństwie, o mrożących krew w żyłach tajemnicach i wojnach. Tym razem jednak w odsłony dla najmłodszej młodzieży.Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/02/gregor-i-klatwa-staocieplnych-suzanne.html

  • addictedtobooks

    Po wypełnieniu dwóch Przepowiedni Gregor ma nadzieję, że będzie mógł w końcu wieść spokojne a także szczęśliwe życie. Ostatnie wydarzenia nie pozwalają chłopakowi spokojnie spać i Gregor cały czas musi mierzyć się z konsekwencjami własnych czynów. W dodatku stale nieznane są dzieje jego przyjaciół z Podziemia, którzy podczas ich ostatniej misji zniknęli bez śladu. Ojciec chłopaka zaczyna powoli wracać do zdrowia po otrzymaniu leki z Podziemia. Mogłoby się wydawać, że teraz cała rodzina może zaznać choć odrobinę spokoju. Niestety ich sielanka nie będzie trwała długo. Gregor dowiaduje się, że Regalia po raz następny jest zagrożona… „Możesz uciekać, lecz przepowiednia i tak cię dopadnie.”Teraz przyszła kolej na Przepowiednię Krwi, która zapowiada wyjątkowo niebezpieczną epidemię, siejącą spustoszenie w całym Podziemiu. Nikt tak naprawdę nie zna źródła tej zarazy, która dotyka tylko stałocieplnych mieszkańców. Gregor otrzymuje wiadomość, że wraz z Botką są potrzebni w Regali, żeby wypełnić Przepowiednię. Jednak ich mama nie chce im pozwolić na samotną podróż do tej krainy, dlatego tym razem wyrusza wraz z nimi. Czy Gregor znajdzie w sobie odwagę, by znowu zmierzyć się z niebezpieczeństwem? Czy uda mu się uchronić własnych bliskich a także ocalić całe Podziemie przed tą zagadkową chorobą? „ – […] Przepowiednia mówi tylko, aby cię sprowadzić z góry. Jaki później miałby być z ciebie pożytek? Masz jedenaście lat. Nikt od ciebie nie oczekuje, żebyś sam wynalazł lek na zarazę za pomocą zestawu małego chemika – stwierdził Ripred.”Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem chłopaka i zaraz po przybyciu do Podziemia, jedną z bliskich mu osób dosięga epidemia. Teraz Gregor jest jeszcze bardziej zdeterminowany, żeby odnaleźć lek a także ocalić mieszkańców Regali. Jednak żeby tego dokonać, chłopak będzie musiał wyruszyć w wyjątkowo niebezpieczną podróż, która będzie prawdziwym sprawdzianem jego odwagi a także pomysłowości. Tymczasem ludzie zawierają kruchy pokój ze szczurami, które mają pomóc im w tej wyprawie. Jednak w całym podziemiu czuć ogromne napięcie i to tylko kwestia czasu, kiedy wybuchnie następna wojna… „Wnet stałocieplnych spustoszy śmierć, Straszna zaraza skazi ich krew, Na skórze piętno losu zostawi, Całe Podziemie na żer wystawi.”„Gregor i Klątwa stałocieplnych” to już trzeci tom serii Kroniki Podziemia. Byłam bardzo ciekawa, czy książka ebook utrzyma poziom poprzednich części a także jak potoczą się dalsze dzieje Gregora. Naprawdę nie spodziewałam się, że ta pozycja dostarczy mi aż tak znacznej dawki emocji a także wrażeń. Trzecia element jest według mnie zdecydowanie ciekawsza a także bardziej zagadkowa niż poprzednie tomy. Akcja bardzo dynamicznie nabiera tempa i nie wiedzieć nawet kiedy, czytelnik przewraca ostatnią kartkę tej książki. Bardzo żałuję, że tak dynamicznie musiałam rozstawać się z bohaterami. Pociesza mnie jedynie fakt, że przede mną zostało jeszcze kilka tomów.Suzanne Collins po raz następny zaskakuje czytelników własną pomysłowością a także idealnym stylem. Ponowne spotkanie z bohaterami było dla mnie idealnym doświadczeniem i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła poznać ich dalsze losy. Dzięki tej książce pdf choć na chwilę mogłam powrócić do dzieciństwa i zanurzyć się w świecie magii. Niezapomniany klimat a także barwne postaci znacznie umilają lekturę tej pozycji, a śmieszne docinki Ripreda zapewniają dużą dawkę dobrego humoru. Zalecam tę książkę naprawdę wszystkim. Zarówno młodszy, jak i trochę starszy czytelnik znajdzie w tej serii coś dla siebie :)).

  • Lexiss MacKade

    Są powieści,zakończenia których sprawiają,że czytelnik odlicza dni do premier kolejnych części.Tak właśnie było w moim przypadku po przeczytaniu ostatniej strony książki,, Gregor i Przepowiednia Zagłady”.Czy warto było czekać te kilka miesięcy na następną element ?Dowiecie się tego już za chwilę... Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej na Przepowiednię Krwi,która wymaga,by Gregor i Botka wrócili do Podziemia i ocalili jego mieszkańców od zarazy.Jednak tym razem mama nie chce ich puścić… prawdopodobnie że będzie mogła im towarzyszyć.Gdy przybywają do podziemnego miasta i choroba dosięga jednej z bliskich Gregorowi osób,chłopiec zaczyna rozumieć,jaką rolę ma do odegrania w Przepowiedni Krwi.Musi zrobić,co w jego mocy,by powstrzymać broń biologiczną,która zagraża wszystkim stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Tylko jak tego dokonać?W tej części mamy niepowtarzalną okazję szczegółowo poznać codzienne życie Gregora w Świeżym Yorku a także jego przyjaciół ze szkoły.Jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa,gdyż moim oczom ukazał się pełniejszy obrazosobowości Gregora,dzięki czemu mogłam go poznać z zupełnie innej strony a także dowiedzieć się o nim czegoś więcej.Książka pokazuje,że każdy z nas ma dwie twarze i nikogo nie wolno oceniać po pozorach,gdyż nigdy nie wiadomo,od kogo tak naprawdę przyjdzie otrzymać pomocną dłoń. Opowieść jest pełna niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji.Niektóre momenty w tej części tak bardzo mnie zaskoczyły,że aż nie byłam w stanie wyjść ze zdumienia. Prezentuje ona,że im więcej opowiadamy i rozmawiamy z innymi ludźmi o własnych problemach,to mniej popełniamy błędów i niemal nigdy już tych samych w przyszłości. Autorka powinna popracować ponad opisami momentów bitew,aby wywoływały one w czytelniku więcej emocji.Ta element jest zdecydowanie bardziej mroczna niż poprzednie,dlatego myślę, że mogą śmiało pokusić się po sięgnięcie po nią i starsi czytelnicy. Książka ebook pokazuje,że nigdy nie należy z nikogo drwić ani wyśmiewać się,gdyż nigdy nie wiadomo czy nie obróci się to przeciwko nam.Akcja jest tutaj dynamiczna.Rozgrywa się w różnorakich miejscach,dzięki czemu możemy z każdą kolejną wyprawą Gregora poznawać co rusz nowe zakątki Podziemia.Dzięki temu nigdy nie wieje tu nudą,a tym bardziej nie można zarzucić serii,że z każdym kolejnym tomem robi się ona bardziej monotonna,co niestety przytrafia się wielu rozmaitym kontynuacjom,ale nie Tej !...Cała recenzja dostępna na bloga:http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/

  • Zaczytany w Książkach

    „Obrót i obrót, i jeszcze jeden.Widzisz „co”, ale nie widzisz „kiedy”.Krzywda się z panaceum łączyJak pędy, co z jednego pnącza.”O aurtorce (źródło – skrzydło książki):Suzanne Collins – amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii „Igrzyska Śmierci”, przygodę z pisaniem rozpoczęła od scenariuszy programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, a spisane przez nią historie Małego Misia i Oswalda były nominowane do nagrody Emmy. Stworzyła też przygody małego, czerwonego psiaka z serialu Szczenięce lata Clifforda.Tom „Gregor i Niedokończona Przepowiednia”, otwierający serię „Kroniki Podziemia”, był jej debiutem książkowym, i to bardzo udanym. W kolejnych latach powstały następne części pięcioksięgu o przygodach Gregora i jego przyjaciół w zagadkowym Podziemiu znajdującym się pod współczesnym Świeżym Jorkiem.Autorka mieszka obecnie w Connecticut z rodziną i trzema egzotycznymi kotami.Poprzednie tomy bardzo mi się spodobały, i zniecierpliwiony wyczekiwałem tej części. Czy było warto czekać?Suzanne Collins znów serwuje nam przygodę, o której nie będziemy mogli zapomnieć. Lekki język, baśniowe stwory, mnóstwo akcji, zaskakujące zakończenie, emocje, które chwytają za gardło, znaczna doza humoru – to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tym krótkim dziele. Utwór zaczyna się tak samo, czyli Gregor jest znów w swoim domu i niespodziewanie dostaje wezwanie (albo w inny sposób) zostaje "zwabiony" do Podziemia, gdzie czeka na niego zadanie. Porównując do poprzednich ebooków z tej serii – ta jest lepsza pod wobec zabarwienia emocjonalnego, zaś mniej obfitująca w zwroty akcji.Przyszedł czas na Przepowiednię Krwi. Wojownik (Gregor) i księżniczka (Botka) muszą wrócić do Podziemia, by ocalić mieszkających tam ludzi i potwory przed zarazą, która zbiera własne żniwa. Jest jeden kłopot – zdesperowana matka nie chce ich puścić, ponieważ obawia się tego, że… nie wrócą. Prawdopodobnie że wezmą ją ze sobą. Autorka nie oszczędza Gregora. Gdy chłopczyk przybywa na miejsce okazuje się, że bardzo najbliższa jemu osoba jest zarażona. Musi on powstrzymać broń biologiczną, która w niewłaściwych rękach, może zamordować wszystkich. Czy zdąży?W Podziemiu dużo osób nie lubi Gregora. Głównie za to, że nie zabił szczura, który, według przepowiedni, miałby wszystkich zabić. Były osoby, które chciały wydać na niego wyrok śmierci.W wyprawie biorą udział przedstawiciele paru ras. Powoduje to czasem ścieranie się różnorakich charakterów, przyzwyczajeń i poglądów, co prowadzi do sprzeczek.Głównym boahterem jest rzecz jasna Gregor. To jedenastolatek.dwunastolatek mieszkający z dwiema siostrami, rodzicami a także babcią. Jest uczynny, wykazuje się dorosłością, odwagą, empatią, lojalnością i nie jest pyszny. Niestety, jak większość osób w jego wieku, nie ma możliwości korzystania z dóbr takich jak – komputer czy smartfon. Musi się zajmować swoim najmłodszym rodzeństwem i babcią a także w soboty dorabiać u sąsiadki, by choć trochę odciążyć mamę, która haruje jak wół. Botka, kilkuletnia dziewczynka, też odgrywa ważną rolę. Dzięki temu, że ma niewiele lat, traktuje wszystkich równo, ma wiele cierpliwości, nie jest rasistowska, nie wyzywa innych etc. Być może bez niej daliby sobie radę, lecz jest on takim spoiwem, dzięki któremu szczury i karaluchy jakoś ze sobą wytrzymują. Inne postacie zasługujące na uwagę to: Luksa, Vikus, Ripred i Temp.Plusami tego utworu są: korekta na wysokim poziomie, znaczna czcionka, okładka, która jest hipnotyzująca. Chyba zostali na niej ukazani Gregor i Botka, a otoczenie, które wygląda jak z jakiejś baśni to dżungla. Stwór, który znajduje się po lewej stronie, odgrywa ważną rolę. Duży ukłon dla grafika, który to stworzył.Podziwiam autorkę za to, że stworzyła książkę dla dzieci/młodzieży (i poniekąd dorosłych), w której krew nie leje się co kilkadziesiąt stron, a słyszałem, że „Igrzyska Śmierci” są dość krwawe. Nie mogę wyjść z oszołomienia, że jedna osoba może tworzyć tak różnorodne dzieła. Świadczy to o jej dużych umiejętnościach pisarskich.Mnie najbardziej urzekł pomysł na stworzenie serii, która pochłonęła wielu ludzi w różnorakim wieku.Podsumowując: polecam! Jeśli poprzednie tomy wam się spodobały, to niezwłocznie sięgnijcie po ten. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie, wręcz przeżyjecie niezapomnianą przygodę.Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu IUVI.Tytuł: „Gregor i Klątwa Stałocieplnych”Tytuł oryginału: „Gregor and the Curse of the Warmbloods. Book Three of the Underland Chronicles”Autor: Suzanne CollinsWydawnictwo: IUVISeria: Kroniki Podziemia (tom III)Projekt okładki: Tomasz MarońskiKorekta: Magdalena BrożekWydanie: IOprawa: miękka (ze skrzydełkami)Liczba stron: 382Data wydania: 13.01.2016ISBN: 978-83-7966-017-9

  • Adriana Bączkiewicz

    To już trzecia element przygód jedenastoletniego Gregora i muszę przyznać, że jest to najlepsza element z tej serii. Zatem warto czytać całe cykle, a dodatkowo nie mogę się doczekać, co interesującego wymyśli Suzanne Collins w kolejnych tomach.Tym razem Gregor musi zejść do Podziemi by sprostać Klątwie Stałocieplnych, która mówi o rozprzestrzeniającej się zarazie. Myślał, że jego pobyt będzie krótki, w końcu w przepowiedni nie było mowy o żadnej wyprawie. Lecz gdy zaraża się jego mama, to wie, że musi zrobić wszystko by móc ją uzdrowić.Zastanawiam się dlaczego ta element spodobała mi się najbardziej. Myślę, że to za sprawą tej zarazy. Została w tak wyjątkowo niezły sposób opisana, a wspomniana wyprawa nie była jakoś naciągana. Ponieważ zaraza to rzecz, która ma miejsce też u nas na ziemi. Może dlatego ta element nie wydawała się tak bardzo bajkowa? Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że we wcześniejszych częściach pisałam wam o tym, że to literatura dla młodszych, lecz zarazem śmierci w niej od groma. Więc do jako takich bajek nie mogłabym jej przyrównać, lecz ten charakter świata pod nami, i dziwacznych stworzeń, tak jakoś wówczas na mnie wpłynął, że jestem jak najbardziej na tak.Teraz natomiast pokochałam bohaterów całym sercem (wcześniej to była tylko część), lecz w pełni mogę powiedzieć, a raczej napisać, że zalecam tę serię każdemu. Widać Suzanne Collins ma lepsze i gorsze pomysły co do akcji, lecz w przypadku trzeciego tomu, jest na co ostrzyć pazurki. Co dziwniejsze, trzeci tom jest na razie najbardziej obszerny z całej serii i to też pozytywnie wpłynęło na fabułę.Gregor i Klątwa Stałocieplnych ponownie uczy własnych czytelników wiele. I chociaż są to podstawowe zasady, które każdy człowiek powinien wiedzieć, to przekazywane one z ust bohaterów tej serii są jeszcze bardziej wyjątkowe. Nie sądzę, by nikt nie wymyślił podobnej serii, w końcu co to za kłopot napisać książkę o nastoletnim bohaterze i o zwierzętach, które potrafią mówić? Myślę, że niezbyt trudny, lecz trzeba czytelnika czymś zaskoczyć i uważam że Autorka nieźle wie jak to zrobić.Sądzę, że Kronik Podziemia nie trzeba już nikomu zachwalać. Ponieważ słowa i tak nie oddadzą uroku tej serii. Zdecydowanie musicie po nią sięgnąć, a jeżeli stale się wzbraniacie, to podarujcie ją komuś młodszemu, a on was zapewni, że i wy musicie ją po prostu przeczytać.

  • Julia Alaska

    Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej na Przepowiednię Krwi, która wymaga, by Gregor i Botka wrócili do Podziemia i ocalili jego mieszkańców od zarazy. Jednak tym razem mama nie chce ich puścić… prawdopodobnie że będzie mogła im towarzyszyć. Gdy przybywają do podziemnego miasta i choroba dosięga jednej z bliskich Gregorowi osób, chłopczyk zaczyna rozumieć, jaką rolę ma do odegrania w Przepowiedni Krwi. Musi zrobić, co w jego mocy, by powstrzymać broń biologiczną, która zagraża wszystkim stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Tylko jak tego dokonać?" Obrót i obrót, i jeszcze jeden,Widzisz "co", ale nie widzisz "kiedy"Krzywda się z panaceum łączyJak pędy co, z jednego pnącza"Suzanne Collins jest moją ulubioną autorką, a każda jej książka ebook jest po prostu świetna. Dwa pierwsze tomy przygód Gregora bardzo mi się podobały, więc musiałam sięgnąć po kontynuację. Gregor i przepowiednia zagłady zakończył się nie dając mi satysfakcjonującej odpowiedzi na żadne z moich pytań. Tym bardziej nie mogłam doczekać się Klątwy stałocieplnych. Teraz, po przeczytaniu mogę stwierdzić, że z tomu na tom kocham serię o Gregorze co raz bardziej. W tym tomie zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona niektórymi wydarzeniami. Mogę z czystym sumieniem przyznać, że w porównaniu do dwóch poprzednich tomów, Klątwa stałocieplnych była pełna niespodzianek. Poza tym nie jest to już taka milusia opowiadanie dla dzieci, bo mamy tutaj wiele rzeczy, informacji, które młodsi czytelnicy mogą nie zrozumieć albo odebrać opacznie. "Wnet stałocieplnych spustoszy śmierć,Straszna zaraza skazi ich krew,Na skórze piętno losu zostawi,Całe Podziemie na żer wystawi"Gregor jest bohaterem wyjątkowym. Mimo, że ma dopiero 11 lat to jego życie jest dość skomplikowane. Pomaga mamie zarabiać, by było co jeść, płacić rachunki. Poza tym męczy go jeszcze sprawa Podziemia. Mimo, że powinien czuć się bezpiecznie, no ponieważ w końcu jest w domu, wśród własnej kochającej rodziny, to cały czas myśli o Przepowiedni Krwi. A także przyjaciołach, o których słuch zaginął po Przepowiedni zagłady. W tej części na barki Gregora po raz następny zrzucono ciężar uratowania całego Podziemia. Mimo to chłopak stara się być silny. Dla Botki. Dla Aresa. Dla mamy. Jednak moim faworytem na zawsze pozostanie Ripred, szczur, który pomaga ludziom. Jego teksty rozwalają system. Jest szczery do bólu, lecz także stara się pomagać Gregorowi. Uwielbiam go.Powieść serdecznie zalecam każdemu powyżej 11 roku życia. Collins ponownie wciągnęła mnie w własne sidła nie wypuszczając aż do końca książki. Myślę, że Gregor i klątwa stałocieplnych zostanie jak na razie moim ulubionym tomem tej serii. Jest tutaj najwięcej wydarzeń, które mnie zaskoczyły. Nie mogę doczekać się czwartej części, czyli Gregora i tajemnych znaków.

  • Maadziuulekx3

    Na twojej głowie spoczywa los istot z Podziemia. Od ciebie zależy czy wrócisz do nich by zrealizować kolejną przepowiednię. Czy się tego podołasz? Podziemie- ponury świat znajdujący się pod Świeży Jorkiem. Mieszkają tam olbrzymie, gadające szczury, nietoperze, pająki, karaluchy i dużo innych przerośniętych stworzeń. Są tam również ludzie o jasnej karnacji, fioletowych oczach, którzy w XVII wieku osiedlili się pod ziemią i zbudowali tam kamienne miasto o nazwie Regalia. Właśnie do tego miejsca trafił Gregor z Botką. Po zrealizowaniu przepowiedni przyszedł czas na trochę wytchnienia, jednak nie na długo. Tym razem na głowę jedenastoletniego bohatera spada następny przerażający utwór poetycki, który będzie musiał zrealizować za wszelką cenę by ocalić najbliższych. Jednak i tym razem powrót do tego świata nie będzie zbyt łatwy. Jego mama następny raz nie pozwoli mu tam powrócić, więc w chwili, gdy otrzymuje ważną wiadomość od Vicusa o jak najszybsze spotkanie, jego mama decyduje się pójść tam razem z nimi nie bacząc na protesty innych. Gdy przybywają do Podziemia okazuje się, że przepowiednia nie będzie prosta do zrealizowania. Zaraza powoli rozprzestrzenia się po wyjątkowym świecie, dosięga nie tylko ludzi, lecz także zwierzęta. Kiedy choroba łapie w własne szpony bliską osobę Gregora, chłopczyk uzmysławia sobie jaką rolę ma do odegrania w Przepowiedni Krwi. Musi zrobić co w jego mocy, by powstrzymać bron biologiczną, która zagraża stałocieplnym mieszkańcom Podziemia. Następny raz trafiamy z Gregorem i Botką do ponurego świata jakim jest Podziemię i tym razem mamy szansę towarzyszyć im przy tej niezwykłej, groźnej przygodzie, która decyduje o życiu i śmierci. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Porywa nas w niesamowitą historię, która trzyma w napięciu od początku do końca. Pobudza naszą wyobraźnię, zmusza do myślenia, do towarzyszenia bohaterom przez całą powieść. Kibicujemy im by ich opowiadanie skończyła się szczęśliwym zakończeniem, jednak autorka nie ułatwia nam tego zadania. Stale i stale podrzuca im różnorakie kłody pod nogi uniemożliwiając postaciom spokojną drogę ku radości i spełnieniu. Akcja biegnie w zawrotnym tempie, nie jesteśmy w stanie oderwać się od powieści. Bohaterowie jak zwykle idealnie wykreowani, a cały fantastyczny świat dopracowany w najmniejszych szczegółach. Uwielbiam przygody Gregora. Jego historię jestem przeczytać w mgnieniu oka. Od pierwszej części pokochałam tego chłopaka, potrafił mnie dużo razy zaskoczyć własną pomysłowością, odwagą, siłą, determinacją. Podziwiam go za każdym razem, gdy musi zmierzyć się z kolejną przepowiednią i nie bacząc na niebezpieczeństwa zgadza się pomóc mieszkańcom Podziemia. Podoba mi się pomysł powracania do wcześniejszych zdarzeń jakie miały miejsce w każdej części przygód naszego bohatera. To bardzo ułatwia w odnalezieniu się w treści jeżeli czytelnik dawno temu miał styczność z wcześniejszymi książkami. Plusem całej powieści jest także niekończąca się akcja, która ani na moment nie zwalnia. Dzięki temu jestem w stanie przeczytać opowieść autorki nawet w jeden dzień co jest nie lada wyzwaniem w napiętym grafiku dnia. Suzanne zawładnęła moim sercem swoim lekkim piórem, ciekawą wyobraźnią, która nierzadko zaskakuje, a także pomysłowością. Nie mogę się doczekać kolejnej powieści spod pióra autorki. Wiem, że i tym razem mnie nie zawiedzie.

  • Barbara

    W Podziemiu trwa zaraza, która stanowi realne niebezpieczeństwo dla wszystkich stałocieplnych stworzeń, a nawet może przyczynić się do zagłady całego Podziemia. Osoby, które czytały poprzednie części serii "Kronik Podziemia" nie miały prawdopodobnie wątpliwości, że Gregor będzie musiał wrócić do tajemniczego świata i zmierzyć się z kolejną przepowiednią. Tym razem ze własną mamą, która tylko pod takim warunkiem pozwala chłopczykowi i jego siostrze na niebezpieczną wyprawę. Czy wszyscy troje powrócą szczęśliwie do domu? Mogę tylko zdradzić, że książka ebook nie kończy się zbyt optymistycznie i dla rodziny Gregora nastąpią trudne czasy.Tajemniczy świat Podziemia wciągnął mnie od pierwszej strony. Mimo, że jest to fantazy raczej dla młodszego czytelnika, to z dużą ciekawością sięgnęłam po trzeci tom serii. Fabuła jest bardzo ciekawa. Książkę nieźle i dynamicznie się czyta. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów, nudnych dialogów, czy schematyczności. Nie będziemy narzekać na brak akcji. Samo odmalowanie Podziemia jest ciekawe. Nie mamy najmniejszego problemu z wyobrażeniem sobie krajobrazu, czy żyjących w nim najróżniejszych stworzeń. W trzecim tomie poznamy odpowiedzi na niedopowiedziane sprawy z poprzednich części a także całą plejadę świeżych interesujących stworów.Wrażenia z lektury mam bardzo pozytywne i z pewnością sięgnę po kolejne tomy przygód Gregora i jego przyjaciół.

  • Wąchając książki

    Jeśli nie byłabym zakochana w twórczości Collins, to trzeci tom przygód Gregora byłby dla mnie gwoździem do trumny. Coś, lecz jeszcze nie wiem co, każde mi sięgać po kolejną opowieść pani Suzanne i nie zastanawiać się ponad tym, jaka przygoda mnie tym razem czeka i czy będzie ona równie niezła co poprzednia. Rzucam się w wir jej twórczości i ufam jej w pełni, że nigdy mnie nie zawiedzie.Z prawdziwym podekscytowaniem oczekiwałam kolejnej przygody Gregora, jego rodziny i przyjaciół. Po raz następny uchylony zostaje czytelnikowi rąbek tajemnicy. Następna przepowiednia, następna przygoda i kolejne niebezpieczne wybory. Kiedy zobaczyłam datę premiery, niemalże zaklaskałam w ręce z ekscytacji i zniecierpliwienia. Nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać, prócz tego co znalazło się w krótkim opisie, w poprzedniej części. Zakochałam się w okładcę, potem w samej treści i bohaterach. To już moja trzecia przygoda w doborowym towarzystwie i mogę mieć tylko nadzieję, że to samo czeka na mnie w kolejnych dwóch tomach.Moim pierwszym zdziwieniem był fakt, że Gregor miał stale jedenaście lat. Cała seria losy się w ciągu kilka miesięcy, co drugi raz wprowadziło mnie dziwaczny stan, jakby niewiedzy, lekkiego rozczarowania. Jednak wszystkie wątpliwości rozwiały się wraz z przeczytaniem pierwszej strony i wciągnięciem mnie do magicznego świata Podziemia. Nie będę się rozpisywać o głównym bohaterze-wojowniku, ponieważ niewiele się zmienił. Co prawda, stał się odważniejszy, mądrzejszy i odpowiedzialniejszy, lecz stale był dzieckiem. Co sam Gregor starał się wyperswadować swojemu przewodnikowi.Jak już to zwykle bywa, to właśnie Botka najbardziej mnie irytowała. Do tej uhonorowanej loży wstąpiła też matka Gregora i jego druga siostra, Lizzi, której było znacznie więcej niż wcześniej. Uchylona zostaje też element tajemnicy rodziny królewskiej Regalii. Uciekło mi kilka łez a także wydałam kilka okrzyków zaskoczenia, kiedy bohaterowie dochodzili do niesłychanych wniosków.Polecam! Jest to seria, która nie tylko trafi do młodszych czytelników, lecz też do tych starszych. Nie ma szczególnej grupy wiekowej dla odbiorów, każdy znajdzie coś dla siebie. Szczególnie zadowoleni będą wielbiciele Collins a także fani fantastyki.Gregora i mieszkańców Podziemia trzeba po prostu poznać osobiście i zacząć z nimi przygodę. Tylko uwaga, książka ebook niebezpiecznie wciąga!