Średnia Ocena:
Giba. W punkt. Autobiografia
Był jednym z najlepszych przyjmujących w historii siatkówki. Lecz niewiele brakowało, by świat w ogóle o nim nie usłyszał. Zanim trzy razy zdobył mistrzostwo świata i został mistrzem olimpijskim, pokonał dużo przeszkód. Kiedy zachorował na białaczkę, doktorzy przygotowywali się na najgorsze, a niespodziewane wyzdrowienie zgodnie nazwali cudem. Podobnie jak przeżycie upadku z drzewa, po którym na lewą rękę założyli mu 150 szwów…Podczas gdy jego rówieśnicy ganiali za piłką, on wolał w samotności odbijać ją rękami. Mimo że trenerzy próbowali wmówić mu, że jest za niski na siatkarza, ani myślał się poddać. Dopiął swego, zostając sportowcem, którego pokochała cała Brazylia.W autobiografii Giba po raz pierwszy opowiada o sekretach własnej kariery: dopingowej wpadce, nietypowej kontuzji, której nabawił się w łóżku, i ofercie z ligi polskiej. Odkrywa również kulisy wielkiej reprezentacji Brazylii, zdradzając, za co z ekipy wyrzucony został Ricardo, jak Canarinhos ustawili mecz z Bułgarią i ile butelek szampana dostali od Polaków po wygranej w finale mistrzostw świata.Szczera, barwna, pełna anegdot i nieznanych historii książka. Giba. W punkt to pozycja, obok której żaden wielbiciel siatkówki nie może przejść obojętnie!"Tą książką pokazał, że sportowcy to również ludzie popełniający błędy. I potrafił się do tego przyznać."Piotr Gruszka"Dotychczas nawet my, siatkarze, wiedzieliśmy o nim tyle, ile widzieliśmy na parkiecie i w telewizji. Dzięki tej książce pdf poznajemy jego całkiem inne oblicze. Giba udowadnia, że nie jesteśmy robotami, a ludźmi z krwi i kości."Krzysztof Ignaczak"W tej książce pdf nie brakuje niczego: mamy filmowy upadek w przepaść rodem z filmów z Jamesem Bondem, triumfy i następujące po nich szalone imprezy, jest także chwila załamania po przygodzie z marihuaną i zwycięstwo śmiertelna potyczka z białaczką. Dla każdego kibica to lektura obowiązkowa!"Kamil Składowski, dziennikarz, szef ligowych portali plusliga.pl a także orlenliga.pl"Momentami szczera do bólu. Nierzadko zaskakująca. Historia brazylijskiej i światowej ikony siatkówki, która trzykrotnie oszukała przeznaczenie."Bartosz Heller, TVP Sport"Dotąd znałem go tylko z parkietu i uważałem za superbohatera. Ta książka ebook dopełnia jego obraz jako człowieka, który w swoim życiu miał także potknięcia, prezentuje życie dużego sportowca, który musi radzić sobie z problemami. Kapitalna lektura!"Jerzy Mielewski, Polsat Sport"Wspaniały człowiek, który pokazał, że można walczyć z przeciwnościami losu, a przy tym jeszcze pomagać innym. Warto poczytać o tym niesamowitym siatkarzu i przede wszystkim dużym człowieku."Bartosz Wencław, wydawca serwisu Strefa Siatkówki, siatka.org
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Giba. W punkt. Autobiografia |
Autor: | Giba, Montes Luiz Paulo |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Giba. W punkt. Autobiografia PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
fajna książka, super się ją czyta. Bardzo polecam.
super książka, jeden z najlepszych światowych siatkarzy..
Gilberto de Godoy Filho, którego większość z nas zna pod pseudonimem Giba, jest istnym fenomenem siatkarskiego świata. Nie omieszkam użyć stwierdzenia, że dla wielbicieli tego sportu jest on niczym Pele dla kibiców piłki nożnej albo Michael Jordan dla fanów koszykówki. Dzięki autobiografii, pt. "Giba. W punkt." możemy bardzo nieźle poznać tego miłego Brazylijczyka. Książka ebook już od pierwszych stron wzbudza zainteresowanie i chęć dalszego jej czytania. Na samym początku dowiadujemy się o problemach Giby z narkotykami, a dokładniej ujmując z marihuaną. Ten wątek obrazuje nam, że będzie to opowiadanie o naprawdę ciekawym człowieku. Giba to naprawdę interesujący przypadek, jeśli można użyć takiego stwierdzenia pod wobec człowieka. Już jako mały chłopczyk zrobił w balona śmierć. Po zachorowaniu na białaczkę, doktorzy nie dawali mu żadnych szans na przeżycie. On jednak już jako dzidziuś zwyciężył własny pierwszy "mecz". W kolejnych etapach życia, udało mu się oszukać przeznaczenie jeszcze dwukrotnie. Książka ebook jest napisana dość prostym i dosadnym językiem, a wątki w niej przedstawione pokazują nam świat siatkówki odwrócony o 180 stopni. Poznajemy pikantne szczegóły zza kulis reprezentacji Brazylii. Tytuł ten nie traktuje jednak wyłącznie o sporcie. Twórca w doskonały sposób łączy opowieści dotyczące wykonywanego przez niego zawodu z życiem codziennym. Dzięki tej książce pdf dowiemy się jakim dzieckiem był Giba, co lubił robić w wolnym czasie, dlaczego nie udało mu się dostać do Esporte Clube Banespa, chociaż pokonał po drodze setki konkurentów. Będziemy mogli przeczytać także o jego relacjach z rodziną a także o religijności. Nie mogłem oderwać się od tej książki, naprawdę. Zaczynałem czytać o godzinie 15, a kończyłem późnym wieczorem. Tak spisane dzieła mógłbym śledzić cały czas. Aby nie skłamać, przeczytanie tego tytułu zajęło mi 3 dni. Wszystko za sprawą użytego w nim języka a także ciekawej osoby, jaką jest bez wątpienia Giba. Każdy npwy epizod zaczynałem z myślą: "Co mu się przydarzy tym razem?" Według mnie jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli siatkówki. Nie ukrywam, że osobiście wolę pasjonować się piłką nożną, lecz postać Giby była dla mnie wyjątkowo interesująca już od dawna. Kiedy dowiedziałem się, że na polskim rynku pojawi się jego autobiografia, od razu wiedziałem, że ją przeczytam. Powiem jedno: nie żałuję, że to zrobiłem!
Jak zapewne nie wiecie, jestem wielką wielbicielką siatkówki, która, tuż obok literatury, jest jedną z dwóch moich życiowych pasji, dlatego niezmiernie ucieszyłam się z możliwości przeczytania autobiografii Giby. Giba, a właściwie Gilberto Amauri de Godoy Filho, to legenda światowej siatkówki i, jeśli mieliście z nią jakąkolwiek styczność, myślę, że chociaż raz usłyszeliście w swoim życiu ten pseudonim.Gilberto jako siatkarz osiągnął w trakcie własnej dwudziestosiedmioletniej kariery niemal wszystkie trofea, o jakich większość siatkarzy może jedynie marzyć. Wraz z reprezentacją Brazylii trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Świata, ośmiokrotnie triumfował w Lidze Światowej, zdobył trzy medale Igrzysk Olimpijskich, wielokrotnie zostawał wybrany najlepszym zawodnikiem wielu turniejów. Wizerunek Giby pozornie wydaje się być nieskazitelny, kibice mogą sądzić go za superbohatera, lecz jego autobiografia nareszcie prezentuje prawdę. Prawdę o tym, że Gilberto podobnie jak my, jest i był człowiekiem z krwi i kości i tak jak my mierzył się z wieloma problemami."W momentach chwały znajdujesz uznanie w oczach innych. Lecz w chwilach porażek wszyscy wytykają cię palcem. Bez wyjątku."Giba w własnej autobiografii opisuje niemal całe własne życie. Wątki siatkarskie mieszają się ze wspomnieniami życia codziennego. Poruszane są tutaj kwestie religijne i głęboka wiara Gilberto, który niejednokrotnie cudem wymknął się śmierci. Niewielu wie o tym, że w dzieciństwie Giba zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną, ale rok potem pięknie ozdrowiał. A to jedynie jeden z małych dużych cudów w jego życiu.W książce pdf przeczytacie też o przyjaźni i jej kryzysach, budowaniu kolektywu i jego rozpadzie, związkach i rozwodach. O cudzie narodzin i wielkiej wartości dzieci. O dużych zwycięstwach, jak i ogromnych porażkach. Przeczytacie tu o wszystkim co ludzkie, o wszystkim co może spotkać każdego z nas. Miłym dodatkiem w książce pdf są polskie akcenty, takie jak przytoczona historia z udziałem Polaków po Mistrzostwach Świata w 2006 roku, czy zdjęcia, na których w paru przypadkach, prócz Giby, dostrzeżemy polskich siatkarzy.Jedyne moje drobne zastrzeżenie dotyczące treści to kwestia powtórzeń. Kilkukrotnie spotykałam z tym, że Giba w kolejnych rozdziałach przytacza po raz następny rzeczy o których wspominał już wcześniej. Dotyczą one głównie jego osiągnięć, co może lekko irytować osoby obeznane z siatkówką, lecz dla siatkarskich laików może być dużym ułatwieniem. Na pewno pomaga to im łatwiej ułożyć sobie w głowie chronologicznie całą historię Gilberto."Wystąpiłem w trzech finałach igrzysk olimpijskich, w niezliczonych finałach różnorakich innych rozgrywek. Wygrałem i przegrywałem. Lecz to batalie w życiu osobistym, z dala od parkietu, dały mi siłę, by dotrzeć na szczyt."Oprawa graficzna nie jest wybitnym arcydziełem, lecz na uwagę zasługują zdjęcia, o których już wspominałam. Pomagają czytelnikowi brnąć dalej w historię brazylijskiego siatkarza i ukazują go w różnorakich okresach jego życia. Miła odskocznia dla oka, chociaż na mowa nie możemy narzekać. Jest łatwy i przystępny dla czytelników w różnorakich grupach wiekowych. Drugą kwestią do której mam lekkie zastrzeżenie, jest tłumaczenie tytułu. W treści książki odnajdujemy informację o tym, że tytuł w oryginale to "Giba Neles!", okrzyk motywujący, wykrzyczany przez kolegę Giby w trakcie meczu finałowego Igrzysk Olimpijskich w Atenach. Tłumaczony jest on tam jako "Giba na nich!", jednak na polskiej okładce znajdziemy tytuł "Giba w punkt". Taka drobna nieścisłość, która rzuciła mi się w oczy.Muszę w tej recenzji wspomnieć o pewnej kwestii, gdyż wielokrotnie spotykam się z twierdzeniem, że sportowcy to nieudacznicy, którzy zamiast się uczyć, uciekają w sport. Wydaje mi się, że osoby, które tak twierdzą nie potrafią zrozumieć jak wielkim poświęceniem jest zawodowe uprawianie sportu i jak dużo samodyscypliny potrzebne jest zawodowym sportowcom. Giba w końcu też mógłby zostać zaliczony do grupy niewykształconych sportowców, gdyż porzucił szkołę, rok przed jej ukończeniem. Jednak, jak sam mówi, "porzucił szkołę, nie naukę" i w dalszym ciągu starał się wszechstronnie rozwijać, co zaowocowało m.in. tym, że potrafi się biegle porozumiewać w pięciu językach. Czy stale można nazwać go "głupim", czy również innym synonimem tego słowa?"Giba w punkt" to autobiografia, która pozostawiła po sobie dużo refleksji, odpowiadając jednocześnie na olbrzymią ilość pytań, dotyczącą nie tylko Giby, ale też siatkarskiej reprezentacji Brazylii. To nie tylko historia siatkarza, lecz przede wszystkim historia dużego człowieka, którego nie dostrzegaliśmy na siatkarskim parkiecie. To pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika siatkówki, lecz też interesująca oferta dla osób stroniących od tego sportu. W końcu, prawdopodobnie warto poszerzać własnego horyzonty, nieprawdaż?
Giba był idolem mojego taty, ja miłość do Giby odziedziczyłam po Nim. Ta autobiografia to dla mnie uświetnienie postaci Giby. Coś więcej niż tylko wywiady telewizyjne, prasowe, mecze siatkówki na najwyższym światowym poziomie. To po prostu cały on, najlepszy przyjmujący zawodnik Brazylii jak i na świecie. W tej książce pdf odkrywa siebie, własne słabości z wpadką dopingową na czele, własne marzenia, momenty radości, wspomnienia z dzieciństwa. Obowiązkowa pozycja w biblioteczce wszystkich wielbicieli Giby jak i całego świata siatkówki!
Dzieje Giby same w sobie są dosyć niezwykłe, ponieważ obfitują choćby w szczęśliwe przypadki. Biografia ta wiele mówi o nim nie tylko jako o sportowcu, lecz przede wszystkim jako człowieku. Giba szczerze opowiada o własnej sportowej karierze, tragicznych chwilach, licznych szczegółach ze własnego życia sportowego i pozasportowego. Dla wielbicieli siatkówki biografia Giby bez wątpienia jest atrakcyjna pozycją. Mimo że jestem wielbicielem siatkówki, z tym że głównie polskiej reprezentacji, to opowiadanie o życiu tego znanego brazylijskiego siatkarza przeczytałem z wielkim zainteresowaniem. Co wszystkim fanom sportu polecam.
Giba to niekwestionowanie najlepszy siatkarz poprzedniej dekady. Z nim w składzie i z Rezende na ławce trenerskiej reprezentacja Brazylii była praktycznie niepokonana na arenie międzynarodowej, o czym niestety w tamtym czasie przekonała się także reprezentacja Polski.Doskonały technicznie, o niesamowitym zasięgu w ataku pomimo jak na siatkarza przeciętnego wzrostu, zawsze zagrzewający własnych kumpli z ekipy do walki. W najtrudniejszych momentach piłka była kierowana zawsze do niego.Niestety życie osobiste nie nie przyniosło tylu triumfów co kariera zawodnicza, co nawet było przyczyną incydentu z marihuaną i oskarżeniem o doping.Każdy kibic siatkówki, jeśli zostanie pytany o pierwszego siatkarza, który przychodzi mu do głowy jeśli chodzi o reprezentację Brazylii, jestem przekonany, że wymieni właśnie Gibę. Trzeba przeczytać tą autobiografię, gdyż niewielu siatkarzy do tej pory uchyliło przed nami kurtynę, za którą rozgrywają się mecze siatkówki na najwyższym światowym poziomie.Szczerze polecam!
Siatkarskich autobiografii na rynku nie ma zbyt wiele, i dotyczą w szczególności polskich zawodników takich jak Paweł Zagumny czy Marcin Prus, dlatego również ciężko było się spodziewać, że doczekamy się książki opisującą życiorys siatkarza z zagranicy. Szlaki jednak przeciera wydawnictwo SQN, które postanowiło wydać autobiografię Gilberto Amauri de Godoy Filho, czyli słynnego Giby. Przyznaję, że wyczekiwałem na tę książkę, jeszcze gdy zobaczyłem ją w oryginale udało mi się zerknąć kilka fragmentów. Teraz przeczytałem ją od deski do deski. I nie zawiodłem się, ale… od początku.„Giba w punkt” czyta się przyjemnie. Pierwsze epizody wciągają niemiłosiernie, ponieważ w opisie lat z dzieciństwa najwięcej się losy i wydaje się, że są to fakty nieznane szerszej publiczności. Chociaż książka ebook zaczyna się od wspomnień z dopingowej wpadki Giby z 2002 roku, kiedy to uległ pokusie i zapalił marihuanę. Oczywiście nie mogło zabraknąć opisu zdarzeń z choroby, z którą zmagał się siatkarz. Giba wraca pamięcią do tego przykrego zdarzenia, które było bodźcem do obrania takiej ścieżki życiowej. Bez wątpienia Giba w dzieciństwie miał pod górkę, choć nierzadko sam był temu winien, jak wtedy, gdy z drzewa spadł na ostre zakończenie bramy, która mogła przebić mu szyję! Na szczęście skończyło się na 150 szwach na lewej ręce. Inna historia... I znowu Giba uszedł z życiem. Tym razem w wypadku samochodowym, w miejscu, w którym wcześniej nikt nie przeżył. Jemu się udało. Momentami lektura przybiera fabułę filmu „Oszukać przeznaczenie”.Kolejne epizody książki są już mniej przerażające. A dużo miejsca poświęcono siatkówce. Dyscyplinie dla której Giba został stworzony, choć niewiele brakowało a moglibyśmy go nie oglądać na parkietach. Dlaczego? Nie dlatego, że oszukał przeznaczenie, lecz z powodu niskiego wzrostu, a także małej popularności volleya i rodzinnym przekonaniom, żeby młody Giba został piłkarzem, jak ojciec. Każdy ten powód został szczegółowo opisany, a dzięki temu ukazuje się nam obraz człowieka zdeterminowanego i wiedzącego, co chce w życiu osiągnąć. Giba przedstawia także dzieje złotej ekipy Bernardo Rezende. Opowiada o funkcjonowaniu grupy, o własnej zmieniającej się roli w zespole. Nie zabrakło również kulis rozstania i powrotu do kadry jednego z najlepszych rozgrywających na świecie Ricardo Garci. Brazylijczyk prostuje pewne fakty i objaśnia wątpliwości, które docierały do mediów, jak choćby te mówiące o tym, że znany rozgrywający pożegnał się z reprezentacją, ponieważ nie chciał podzielić się nagrodą z kolegami. „Giba w punkt” pokazuje także życie prywatne mistrza olimpijskiego z Aten. A te naprawdę było/jest owocne. Giba wspomina o własnych miłosnych perypetiach, małżeństwach i dzieciach. Ukazuje również, jak stabilność uczuciowa wpływa na jego zachowania na parkiecie. W autobiografii Giby siatkówki jest sporo, nie mogło być zresztą inaczej. Choć odniosłem wrażenie, że została potraktowana pobieżnie, w szczególności jeśli chodzi o wszystkie złote momenty generacji chłopców Rezende. O ile, w początkowych rozdziałach roi się od detali i faktów, w dalszej następuje prześlizgiwanie się po temacie. Czyżby nic godnego uwagi nie działo się w szatni najlepszej ekipy pierwszego dziesięciolecia XXI wieku? Mam co do tego wątpliwości, tak jak do konieczności zamieszczania fragmentu dotyczącego kontuzji złamania penisa... ,,Giba w punkt” jest lekturą obowiązkową dla fana siatkówki, czy pozostali sięgną po książkę z rozrzewnieniem? Nie wiem, o ile siatkarscy kibice powinni być uradowani poznaniem historii jednego z najlepszych siatkarzy świata, o tyle dla przeciętnego Kowalskiego opowiadanie o Gibie może nie w pełni oddawać to jakim człowiekiem i siatkarzem zapamiętano go na boiskach całego świata. Ponieważ jak dla mnie ilość piłek przyjętych w punkt przez Gibę podczas meczów powinna odzwierciedlać się wysoką jakością słowa pisanego jego swojej biografii. Elementy z autobiografii:„Najczęściej bawiliśmy się w chowanego na tyłach naszego budynku.(…) „Może spróbujemy na drzewach”. To był mój pomysł. Zresztą genialny. Kiedy wspiąłem się pierwszy raz, złamała się gałąź. Znajdująca się pode mną krata bramy jednego z domów miała ostre zakończenia w kształcie lancy, a podczas upadku jedna z nich mogła przebić mi szyję. Mogłem umrzeć. Pomyślałem dynamicznie i wyciągnąłem przed siebie lewą rękę. Skoczyłem”.„W autobusie zapanował harmider. Krzyki i ogromne zamieszanie. Niespodziewanie rozegrała się zabawna scena: my, mistrzowie świata, awanturujemy się, a w autobusie obok Polacy, wicemistrzowie, otwierają szampana. Dostrzegli, co się u nas działo. Otworzyli okna i podali nam trzy butelki. „Przestańcie się kłócić i świętujcie”. Nic lepszego nie mogliśmy zrobić. Jedni wrócili do Europy, drudzy polecieli bezpośrednio do Europy. Zakończyliśmy rok jako mistrzowie, lecz być może już przewidywaliśmy, co nas czeka – spięcie”. Moja ocena 4/5
Giba to postać, której nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi sportu. Idealny siatkarz, podpora reprezentacji Brazylii, zawsze uśmiechnięty i chętny do zdjęć i autografów. Lecz jaki był prywatnie? Po lekturze książki "Giba. W Punkt" przekonałem się, że tak naprawdę w Polsce znaliśmy tylko zawodnika, a nie człowieka. W własnej autobiografii Brazylijczyk nie boi się opowiadać o własnych życiowych wpadkach a także błędach. Jednocześnie pokazuje, że wiara w sukces i determinacja pozwala pokonać każdą przeciwność i trudność. Przypomina wszystkie wspaniałe zwycięstwa, lecz też porażki, starając się znaleźć ich przyczynę. Wprowadza nas do szatni ekipy Bernando Rezente opowiadając o sytuacjach, które scalały mistrzowską drużynę, jak i o tych, które ostatecznie ją rozbiły. Świetna, szczera książka ebook dużego sportowca i dużego człowieka. Myślę, że wielbicieli siatkówki nie trzeba zachęcać do lektury! Warto!
Są tacy sportowcy, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Brazylijczyk Giba, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych siatkarzy świata. Był jednym z najlepszych, a także częścią niesamowitej i nieprzeciętnej reprezentacji Brazylii, która przez lata wydawała się być ekipą nie do pokonania. Dotychczas Gibę, którego podziwiałam podczas Ligi Światowej w Katowickim Spodku w 2011 roku, znałam jedynie z siatkarskiego parkietu, teraz dzięki jego autobiografii poznałam wyjątkowo interesującą historię Brazylijczyka.„W momentach chwały znajdujesz uznanie w oczach innych. Lecz w chwilach porażek wszyscy wytykają cię palcem. Bez wyjątku.”W autobiografii Giby został wykorzystany schemat słynny z innych tego typu pozycji. Lektura rozpoczyna się od „mocnej” historii, czyli przyłapaniu siatkarza na dopingu. Potem wszystko ułożone zostało już chronologicznie, od dzieciństwa aż do zakończenia przez Gibę kariery. Taki układ zazwyczaj nieźle się sprawdza, nie inaczej jest i tym razem. Książka ebook od początku bardzo wciąga. Giba nie zanudza szczegółami, przytacza najciekawsze i przełomowe momenty własnego życia a także siatkarskiej drogi. Znaczącą element książki stanowi siatkówka, zwłaszcza w reprezentacyjnym wydaniu, lecz nie brakuje także wątków spoza parkietu. „Wystąpiłem w trzech finałach igrzysk olimpijskich, w niezliczonych finałach różnorakich innych rozgrywek. Wygrałem i przegrywałem. Lecz to batalie w życiu osobistym, z dala od parkietu, dały mi siłę, by dotrzeć na szczyt.”Giba własną perfekcyjną grą uprzykrzał życie rywalom, lecz świat mógł nigdy nie ujrzeć jego talentu. Jako dzidziuś pokonał ostrą białaczkę limfoblastyczną, a jego przeżycie doktorzy wprost nazwali cudem. Został siatkarzem, pomimo iż po upadku z drzewa miał zdewastowaną rękę, na którą założono mu 150 szwów. „Kolejne” życie otrzymał wychodząc cało z groźnego wypadku na Zakręcie Śmierci. „Ale białaczka, […], mogła oznaczać mój koniec. Była to przeszkoda znacznie trudniejsza do pokonania niż wielki rosyjski blok.”Giba w własnej autobiografii wspomina te ciężkie i przykre przeżycia. Mówi o potyczce z przeciwnościami losu. Nie pomija także trudnego tematu, jakim niewątpliwie była wpadka dopingowa. Nie usiłuje się wybielić, idealnie wie, że popełnił błąd. W książce pdf stara się jedynie wyjaśnić okoliczności sięgnięcia po marihuanę.„Jestem jednak tylko człowiekiem. Wszyscy popełniają błędy. Komu nigdy w życiu się to nie zdarzyło, niech pierwszy rzuci kamieniem.”Czytając autobiografię Giby dowiecie się, dlaczego jako nastolatek nie przeszedł testów w jednym z najlepszych klubów w Brazylii, dlaczego przez długi czas nienawidził futbolu, jak również, od kogo nauczył się by nigdy nie rezygnować. Odkryjecie, kiedy Giba po raz pierwszy płakał na podium a także czy gdy na parkiecie modlił się przed meczem kiedykolwiek prosił Boga o zwycięstwo.„Kiedy zobaczyłem, jak podczas trzeciego seta komisja antydopingowa weszła do hali, całkowicie się zdekoncentrowałem.”Giba ujawnia kulisy reprezentacji Brazylii. Zdradza, na czym polegał tajemnica jej sukcesu. Ukazuje jak ekipa wyglądała „od środka”, w jaki sposób działała i w konsekwencji dotarła na szczyt. Dowiecie się, co było jednym z tajników trenera kadry, jako lidera i szefa, co zrobili Polacy po przegranej w finale MŚ 2006 z Brazylią a także co było prawdziwą przyczyną absencji Giby w finałach Ligi Światowej w 2000 roku (wersja oficjalna: uraz barku). Przeczytacie, kiedy i dlaczego Giba chciał uderzyć selekcjonera a także dlaczego wtenczas najlepszy rozgrywający świata – Ricardo - został wyrzucony z reprezentacji. Giba opowiada także jak Canarinhos ustawili mecz z Bułgarią by uniknąć mocniejszych rywali w drodze po złoto MŚ a także zdradza czy czuł rozgoryczenie żegnając się z reprezentacją porażką w finale olimpiady w Londynie.„To była wojna. I ostatnia walka miała pokazać, kto zachował więcej siły. Lub więcej broni.”„W punkt” to prawdziwa perełka wśród sportowych książek. Dotychczas ukazała się jedynie w ojczyźnie Giby. Wydawnictwo SQN sprowadziło ją dla polskich kibiców aż zza oceanu, więc po prostu nie można przejść obok tej pozycji obojętnie!To bardzo interesująca lektura, ukazująca ludzką twarz sportowca. Pozwalająca poznać Gibę- człowieka po tylu latach oglądania i podziwiania Giby-siatkarza, Giby-żywej legendy! Ciekawa, szczera, wciągająca. Ta książka ebook ma tylko jedną wadę – jest stanowczo za krótka! Bez wątpienia pozycja obowiązkowa dla każdego siatkarskiego fana.„Kiedy mieliśmy piłkę, wszyscy chcieli kopać ją o ścianę. Poza mną. Mnie bowiem interesowało odbijanie rękami.”