Średnia Ocena:
Frontier
Ten komiks opowiada o codzienności ludzi żyjących w świeżym świecie, gdzieś na rubieżach słynnego wszechświata, w całkowitym oderwaniu od własnej kolebki. Ziemia dusi się z powodu wyeksploatowania ostatnich zasobów, ostatnią nadzieją ludzkości są niezbadane przestrzenie poza granicami Układu Słonecznego. Historię podboju kosmosu śledzimy przez pryzmat burzliwych losów trójki bohaterów: naukowca Ji-soo, najemniczki Caminy i górnika Alexa. Rzadko trafia się takie połączenie - mądre i ambitne ekologiczne SF w zaskakującej, realistyczno-cartoonowej oprawie Guillaume Singelina - jednego z niekwestionowanych mistrzów współczesnego komiksu. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Frontier |
Autor: | Singelin Guillaume |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Nagle! |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Frontier PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
POPKulturowy Kociołek: Już sam tytuł Frontier – z angielskiego granica – w połączeniu z krótkim opisem komiksu mnie zaciekawił. ”Komiks opowiada o codzienności ludzi żyjących w świeżym świecie, gdzieś na rubieżach słynnego wszechświata, w całkowitym oderwaniu od własnej kolebki” – brzmi to naprawdę interesująco. Później zacząłem lekturę i już na potyczka opadła mi szczęka. Spodziewasz się, że będziesz miał do czynienia z poważną, szczegółową eksploracją pewnych fragmentów przestrzeni kosmicznej i tak również jest. Zaskakujące jest jednak fakt, że twórca całą historię przedstawia nam w stylu chibi. Czym jest styl chibi? To swego rodzaju karykaturalne wyolbrzymienie wyglądu postaci, charakterystyczne w szczególności dla japońskich animacji i komiksów. Zaznaczam ten fakt, gdyż ów styl wyjątkowo kontrastuje z kosmiczną tematyką komiksu, a zarazem sprawdza się zaskakująco świetnie. Frontier już na potyczka robi czytelnikowi sporą niespodziankę. Doskonałe jest także wprowadzenie nas do świata przedstawionego a także wątków głównych bohaterów komiksu. W bardzo przejrzysty sposób Guillaume Singelin zaznacza miejsca akcji a także głównych graczy. Jest to o tyle ważne, że Frontier obfituje w mnóstwo detali, losy się tu dużo, nierzadko skaczemy z planety na planetę, czy stacji na stację, więc można poczuć się zagubionym. Na szczęście tak jednak nie jest i prosto odnajdujemy się w tej historii. Wstęp jest dość długi, lecz pozwala nam wniknąć w przestrzeń kosmiczną. Dynamicznie czujemy się jej częścią. Lepiej rozumiemy mieszkańców kosmosu, z których wielu nigdy nie mieszkało na Ziemi. Poznajemy charakterną panią naukowiec Ji-soo, twardą ale zarazem bardzo wyluzowaną najemniczkę Caminę a także dosyć prostego i bardzo sympatycznego górnika Alexa. To niefrasobliwość i raptowność tego ostatniego sprawia, że wraz z Ji-soo musi uciekać ze stacji kosmicznej wraz z małpką, na której przeprowadzano eksperymenty. To wydarzenie rusza akcję do przodu, a nas wysyła na niesamowitą przygodę i eksplorację kosmosu. Mamy okazję zobaczyć jakie nowe zagrożenia czekają na ludzi przyszłości. Bardzo ciekawym pomysłem okazało się być pokazanie przez autora, jak człowiek całe życie spędzający na stacji kosmicznej nie jest już przystosowany do życia na planecie. Bardzo trudno może być mu się dostosować do innych warunków, co może przypłacić zdrowiem, a nawet życiem. Z drugiej strony równie fantastyczne jest przedstawienie żerujących na pracownikach firm. W tym miejscu dotykamy również tematyki ochrony środowiska naturalnego. Jak zatem widzicie, w kontraście do stylu ilustracji Frontier porusza naprawdę ciekawe i poważne kwestie....