Frankie okładka

Średnia Ocena:


Frankie

Richard Gold po stracie małżonki pogrążył się w rozpaczy. Całymi dniami nosił smutny szlafrok i stary kapelusz i zmagał się z chorobą zwaną „życie bez sensu”. Frankie to wolna dusza, kot żyjący na ulicy, który zna dziesięć języków (nieznający języków kocur jest skończony, wszystko przez różnorodność gatunkową). Ich pierwsze spotkanie nie należało do najprzyjemniejszych. W końcu nie co dzień Frankie dostawał w łeb, i to czymś ciężkim. Jednak góra żarcia, największy telewizor na świecie i miękkie łóżko sprawiają, że kocur postanawia zamieszkać z nowo poznanym człowiekiem. Tak zaczyna się przyjaźń pomiędzy facetem i kotem. Kotem, który poszukuje domu, i mężczyzną, który czuje, że jego życie nie ma sensu. "Historia opowiedziana z punktu widzenia kota, który pomaga człowiekowi odzyskać chęć do życia. Zachwycająco niesztampowa." "Focus" Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Frankie
Autor: Leo Maxim, Jochen Gutsch
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2023
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Frankie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Frankie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Monika Ogierman

    [współpraca reklamowa z @wydawnictwootwarte] „Krąg życia, co? Szukamy odrobiny szczęścia, później je znajdujemy, a później ponownie je tracimy. I wszystko zaczyna się od nowa. I ponownie od nowa. I znowu”.

Bohaterką dzisiejszego posta jest książka, która ma niewiele nad dwieście stron, a dotknie Was tak, jakby była rozpisana na tysiącu. I co więcej — jest napisana z perspektywy … kota.
Tytułowy Frankie to kocur z odgryzionym lewym uchem. Nie ma domu, przez co czuje się jak kocur świata. Pewnego dnia podczas rutynowej przechadzki zauważa coś, co przykuwa jego uwagę. Opuszczony dom wcale nie jest taki opuszczony.
I tutaj zaczyna się historia, która Was poruszy.
Frankie omawia nam to, co widzi, a widzi mężczyznę, który jak się okazuje, mieszka w budynku, który uchodził za pusty.
Nasz koci bohater postrzega niektóre rzeczy inaczej — w końcu jest kotem. My jako czytelnicy od razu dowiadujemy się, z czy przyjdzie nam się zmierzyć.
Richard Gold w ułamku sekundy dorobił się kota, który z nim rozmawia. Każdy zwyczajny człowiek uznałby, że oszalał, jednak Richard bardzo dynamicznie akceptuje taki stan rzeczy i z rozmowy z kocurem stają się nieustannym fragmentem jego życia.
Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się, że aż tak mnie poruszy. Na nieco nad dwustu stronach mamy historię, która zrodziła się przez przypadek. I to zdarzenie okazało się bardzo znaczące.
Richard jest w złym miejscu w swoim życiu. Utracił małżonkę i nie może się pogodzić z tęsknotą. I chociaż strata jest w pisane w nasze życie, Richard prócz wielkiej miłości, został pozbawiony sensu życia. Dlatego zamyka się w czterech ścianach, gdzie towarzyszy mu butelka wódki i gadający kot.
Frankie z kolei, jest wręcz zaprzyjaźniony z uczuciem straty. W końcu pod koniec dnia jest bezpańskim kocurem, który przyjaźni się z wiewiórką i trójnogim jamnikiem — i to jedyne, co jest stałe w jego życiu.
Chociaż „Frankie” porusza trudne tematy, w książce pdf nie zabrakło zabawnych fragmentów. Zdarzało się, że co parę zdań, wyrywało mi się parsknięcie. Moim ulubieńcem jest porównanie karpia do delfina i nazwanie tego pierwszego „jakby małym delfinem”.
Do głosu dochodzą zwierzęta, które bardzo trafnie opisują świat, w którym przyszło im żyć. Pewnych rzeczy nie rozumieją, inne wydają się im śmieszne, a jeszcze inne dziwne — lecz wszystkie słowa, które wypowiadają, uderzają w punkt.
Frankie to kocur, który przypadkiem zrobił bardzo dużo. I to samą własną obecnością.
Relacja Gold — Frankie jest czymś niezwykłym. Facet przygarnia gadającego kota i z każdym dniem, stają się sobie bliscy.
Ważną postacią jest również tutaj Anna, która niby tylko przewija się w tle, a jednak zrobi bardzo dużo.
Książka jest napisana w taki sposób, że na 99% przeczytacie ją na raz.
Ja nie potrafiłam się od niej oderwać, a gdy ją skończyłam, to dopadł mnie smutek.
Z jednej strony chciałam, aby ta książka ebook była nieco dłuższa, a z drugiej strony wiem, że wówczas straciłaby własny urok.
„Frankie” to książka, którą według mnie powinien przeczytać każdy. Bardzo ją Wam zalecam i nie zniechęcajcie się tym, że jest ona pisana z perspektywy kota.
To bardzo niezły zabieg, który zapewni czytelnik cały wachlarz emocji.
A po lekturze poświęćcie czas, na chwilę refleksji.
Bo może się okazać, że to my będziemy czyimś Frankiem.
A może jesteśmy Richarem i czekamy na to, aż w naszym życiu pojawi się Frankie.

  • anonymous

    Frankie może wygląda jak pospolity dachowiec, lecz nie ma w nim nic zwyczajnego. Po pierwsze, jest kocurem (co bardzo lubi podkreślać), a po drugie mówi w 10 językach, w tym po ludzku. Mieszka na wysypisku, pod zardzewiałą wanną, aż pewnego dnia los krzyżuje jego ścieżkę (dodajmy, że w dość dramatyczny sposób) z Goldem, mężczyzną, który tak bardzo lubi zabawy sznurkiem, że czasami zawiązuje go sobie na szyi. Tak nawiązana znajomość powolutku przeradza się w przyjaźń, a całą historię poznajemy z perspektywy Frankiego. Muszę przyznać, że miałam lekkie obawy, czy opowiadanie przypadnie mi do gustu. Rzadko kiedy rezonuję z „pełnymi humoru” książkami, a ta, według wydawcy, taka właśnie miała być. Na szczęście już po paru pierwszych stronach moje wątpliwości się rozwiały, a ja spędziłam z „Frankiem” dwa bardzo przyjemne wieczory. Może dlatego, że choć napisana w łatwy i lekki sposób, książka ebook nie stroni od niełatwych tematów. Dzieją się one jakby obok, przefiltrowane przez umysł Frankiego, który choć jest poliglotą, to ostatecznie pozostaje wiejskim kotem, nierozumiejącym wielu pojęć, jak choćby tabu, żałoba, depresja czy s@mobójstwo. My jednak nieźle je znamy i dlatego podczas lektury rozbawienie przeplata się ze smutkiem ściskającym gardło. Nie trzeba też kwiecistego języka, aby pokazać ludzką bezmyślność, czy wręcz okrucieństwo względem zwierząt. Tak jak w tym fragmencie: „Gapiła się. Wyrwała piórko. Kręciła łebkiem. Gapiła się. Wyrwała piórko.” We mnie tych kilka prostych słów wywołało falę emocji. W przenikliwych oczach Frankiego, możemy przejrzeć się jak w lustrze, dostrzegając ludzkie słabości i niedorzeczności. Spodobało mi się, że autorzy nie zrobili z Frankiego „człowieka w kociej skórze”. Pomijając oczywiście fakt posługiwania się mową, pozostaje on bardzo koci w własnych zachowaniach, broni terytorium, wylizuje łapki w stresującej sytuacji, a nawet mruga na znak przyjacielskich zamiarów. Myślę, że każdy kociarz to doceni. Brawa też za zakończenie, słodko-gorzkie, takie, jakie miałoby szansę zaistnieć w rzeczywistości. Dobitnie pokazuje, że depresja to nie chandra, nie wychodzi się z niej jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lecz mały puchaty sens życia może ten proces ułatwić.😊 Zalecam „Frankiego” wszystkim fanom zwierząt a także osobom, które lubią czytać o niełatwych tematach poruszanych jakby mimochodem, lekko i z autentycznym poczuciem humoru (chociaż muszę przyznać, że chętnie wyrzuciłabym ze słownika kocura trzy słowa: jacha, staary i kumam – przy nich lekko przewracałam oczami. Mam również podejrzenie, że gdyby autorzy uczynili bohaterką książki kotkę, to jej sposób wysławiania się byłby znacznie bardziej wyrafinowany.😉) A wydawnictwu Otwarte dziękuję za egzemplarz książki.

  • Natalia

    [współpraca reklamowa z @wydawnictwootwarte ] „𝐏𝐫𝐚𝐰𝐝𝐳𝐢𝐰𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐜𝐢𝐞𝐥𝐞 𝐳𝐝𝐚𝐫𝐳𝐚𝐣ą 𝐬𝐢ę 𝐧𝐢𝐞𝐳𝐰𝐲𝐤𝐥𝐞 𝐫𝐳𝐚𝐝𝐤𝐨, 𝐚 𝐜𝐳𝐚𝐬𝐞𝐦 𝐰 𝐨𝐠𝐨́𝐥𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐮𝐣𝐞𝐬𝐳 ż𝐚𝐝𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐢 𝐰𝐭𝐞𝐝𝐲 𝐣𝐞𝐬𝐭𝐞ś 𝐬𝐚𝐦 𝐧𝐚 ś𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞. 𝐈 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐬𝐢ę 𝐛𝐨𝐣ę 𝐧𝐚𝐣𝐛𝐚𝐫𝐝𝐳𝐢𝐞𝐣: 𝐛𝐲𝐜𝐢𝐚 𝐬𝐚𝐦𝐞𝐦𝐮 𝐧𝐚 ś𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞.” 🐈‍⬛ Frankie jest kotem, a dokładniej kocurem (to ma dla niego ogromne znaczenie),który mieszka „na kupie śmieci pod starą wanną”. Frankie dużo przeszedł w swym kocim życiu: szop odgryzł mu kawałek ucha, był przez dzieci traktowany jak zabawka i nie rozumie, gdzie pojechała pani Berkowitz, jego była właścicielka. Pewnego dnia, w dotychczas opuszczonym domu, dostrzega Richarda Golda, który chce popełnić samobójstwo, lecz Frankie myśli, że ten po prostu bawi się sznurkiem i go obserwuje. W taki właśnie sposób plany Golda zostają pokrzyżowane. 🐈‍⬛ Frankie łamie Trzy Złote Zasady: „Udawać głupka. Udawać głupka. Udawać głupka.” i własną znajomością ludzkiego języka sprawia, że Gold przez moment myśli, że oszalał, co dla Frankiego jest dziwne, ponieważ według jego doświadczenia, ludzie to jedyne istoty, który tak reagują, gdy kot zaczyna mówić. „𝐋𝐮𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐦𝐚𝐣ą 𝐦𝐚𝐬ę 𝐳𝐚𝐬𝐚𝐝 𝐝𝐨𝐭𝐲𝐜𝐳ą𝐜𝐲𝐜𝐡 𝐭𝐞𝐠𝐨, 𝐣𝐚𝐤 𝐦𝐚 𝐰𝐲𝐠𝐥ą𝐝𝐚ć ż𝐲𝐜𝐢𝐞. 𝐙𝐫𝐨́𝐛 𝐭𝐨, 𝐳𝐫𝐨́𝐛 𝐭𝐚𝐦𝐭𝐨! 𝐒𝐞𝐫𝐢𝐨? 𝐓𝐨 𝐧𝐮𝐝𝐧𝐞. 𝐈 𝐦ę𝐜𝐳ą𝐜𝐞.” 🐈‍⬛ Człowiek, który pragnie umrzeć i bezdomny kocur, znający 10 języków. Pomiędzy tą dwójką rodzi się niezwykła przyjaźń. „𝐖ł𝐚ś𝐧𝐢𝐞 𝐰 𝐭𝐲𝐦 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐩𝐫𝐨𝐛𝐥𝐞𝐦, 𝐤𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐬𝐢ę 𝐤𝐨𝐠𝐨ś 𝐥𝐮𝐛𝐢. Ż𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐜𝐡𝐜𝐞 𝐬𝐢ę 𝐧𝐢𝐜 𝐥𝐞𝐩𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨.” 🐈‍⬛ Książka ebook jest napisana z perspektywy kota, co sądzę że jest naprawdę oryginalnym i idealnym pomysłem i może ona skraść serce wielu fanom kotów – mnie skradła! ❤️ Jest to cudowna historia o przyjaźni pomiędzy człowiekiem, który utracił sens życia, a bezdomnym kotem, który nawet nie ma pojęcia, że człowiek może tak po prostu pragnąć umrzeć i nie wie, jakie plany pokrzyżował Goldowi. To wzruszająca książka, przy której uroniłam kilka łez. Jednak nie brakuje tu również humoru, ponieważ Frankie nierzadko bywa zabawny. Kocur wiele myśli o tym, dlaczego ludzie zachowują się w taki, a nie inny sposób, dlaczego mają tyle zasad, dlaczego tak bardzo zwracają uwagę na wygląd, ponieważ dla niego wszyscy ludzie wyglądają „jak jajko z czterema długimi łapami i olbrzymią głową”… jego przemyślenia naprawdę dają wiele do myślenia. Idealna książka. Zalecam z całego serca. ❤️🐱 „– 𝐂𝐳𝐲 𝐭𝐨 𝐬𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐚 𝐜𝐢 𝐫𝐚𝐝𝐨ść? […] – 𝐑𝐚𝐝𝐨ść? 𝐍𝐢𝐞 𝐛𝐚𝐫𝐝𝐳𝐨. – 𝐓𝐨 𝐝𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐭𝐨 𝐫𝐨𝐛𝐢𝐬𝐳?”

  • Monika Janowska

    "- Wcale nie tak prosto stać się sławnym. Lub zostać gwiazdą filmową. To trwa latami. I jest trudne. - Miłość również jest trudna. - Musiałbyś prawdopodobnie pojechać do Hollywoodu. - A gdzie jest Hollywood? - W Ameryce. - Nic mi to nie mówi. To gdzieś obok zoologicznego? - Trochę dalej, trzeba lecieć samolotem albo popłynąć statkiem przez ocean. - Na pewno? Może masz na myśli inny Hollywood, ponieważ mój jest tuż za rogiem. Obok zoologicznego..." Lubicie, kiedy bohaterami powieści są zwierzęta? Jeśli macie ochotę na książkę inną niż wszystkie zalecam wam tą historię. Frankie jest wolno żyjącym kotem, który zna dziesięć języków, w tym ludzki. Natomiast Richard Gold po stracie małżonki pogrążył się w depresji. Całymi dniami zmagał się z chorobą zwaną "życie bez sensu". Ich pierwsza konfrontacja nie należała do najprzyjemniejszych. Z pewnością jednak była niezapomniana. W końcu nie co dzień Frankie dostawał w łeb czymś ciężkim. Przypadkowe spotkanie zaowocowało przyjaźnią pomiędzy facetem i kotem. Z każdym mijającym dniem Frankie coraz bardziej przywiązywał się do Richarda. Postanowił zostać jego sensem życia. Dla pogrążonego w cierpienia faceta druga istota, która potrzebuje jego pomocy staje się impulsem by walczyć z depresją. Frankie jest powieścią pełną ciepła i humoru. Choć porusza też kluczowe i bolesne sprawy - jak strata najbliższej osoby. Książkę czyta się bardzo dynamicznie i ciężko się od niej oderwać dzięki zabawnym dialogom, nietypowemu - kociemu spojrzeniu na świat a także rozwijającej się przyjaźni pomiędzy człowiekiem i kotem. Wiecie, co mi cały czas przychodziło na myśl, gdy czytałam tą historię? Garfield. Dlaczego? Z jednej prostej przyczyny - zarówno film, jak i ta książka ebook są opisywane z punktu widzenia kota. Ich filozofia życiowa jest znacznie mniej skomplikowana niż ludzka. Garfielda uwielbiam, a Frankie skradł moje serce. Gorąco zalecam tą historię wszystkim fanom kotów i nie tylko.

  • anonymous

    Umówmy się, zwierzaki umieją mówić naszym językiem. Frankie zna ich aż 10, ponieważ nieznajacy języków kocur jest skończony. A Sroki ponoć strasznie przeklinają, lecz wszystko to jest sekretem. I choć Frankie wydawać by się mogło, że jest głupiutkim kotem, to jego opowieść, w której poznamy także jego przyjaciół Profesora, którym jest stary jamnik bez jednej łapy i Przypakowany Wiewiór, wielokrotnie wywoła w was mnóstwo różnorakich emocji. Richard po stracie małżonki pogrążył się w rozpaczy. Frankie to kot żyjący na ulicy. Jeden szuka na nowo sensu życia, a drugi poszukuje domu. Ich pierwsze, nieprzyjemne spotkanie jest początkiem przyjaźni. Książka ebook jest bardzo krótka, do dosłownie jednego podejścia. Podejścia, w którym nie raz się zaśmiejecie na głos, a innym razem otrzecie łzy wzruszenia. Napisana prostym, przystępnym językiem, zabarwiona ironicznym humorem niesie za sobą cudowny przekaz i zmusza do refleksji. Zawiera w sobie uniwersalne życiowe prawdy, które dzięki stylowi w jakim napisana jest ta książka ebook docierają do człowieka w jeszcze bardziej dogłębny sposób i jednocześnie uświadamiającą po raz kolejny, że dzięki zwierzakom zawdzięczamy wiele więcej niż one są w stanie pojąć i zrozumieć. Ocaliły niejednego człowieka, uleczyły niejedno złamane serce, są i zawsze będą bez względu na wszystko i jedyne czego pragnąc to ciepłego miejsca do spania, pełnej miski, lecz przede wszystkim miłości. Frankie totalnie do mnie przemówił, a jego historia sprawiła, że przez jeszcze długi czas będę wspominać ją z uśmiechem na ustach, dlatego również trafia z czystym sumieniem do ulubieńców tego roku, za humor, za przesłanie, za wzruszenia i refleksje.

  • Anonim

    @zaczytana_bogdan (współpraca reklamowa: @wydawnictwootwarte) Są takie książki, które własną prostotą i poczuciem humoru, potrafią ująć jak żadne inne. "Frankie" to z wierzchu niepozorna książeczka, która skrywa w sobie niesamowity styl, olbrzymią dawkę poczucia humoru i podprogowy przekaz o ludzkim życiu. Historia opowiadana jest z perspektywy kota, który nie jedno w życiu przeżył. Wielokrotnie utracił dom, był porzucony i poturbowany przez los, lecz dalej szedł przez świat z wysoko podniesionymi uszkami. Pewnego dnia spotyka na własnej drodze mężczyznę, który postanowił "pobawić" się grubym sznurkiem. I w taki sposób rodzi się ich przyjaźń. "Frankie" to niezwykła książka. Kupiła mnie swoim sarkazmem, dużą ilością śmiesznych dialogów (bo Frankie to nietypowy kot, który umie mówić) a także podprogowymi przekazami i sentencjami, które zmuszają do refleksji. Pełno w niej sytuacji, które pokazują zepsucie i smutną rzeczywistość ludzkiego świata. Momentami twórca wrzucał wręcz brutalne scenki, które przedstawione były w taki sposób, że aż ciarki pojawiały się na skórze. A później zdawałam sobie sprawę, że takie rzeczy trafiają w człowieka lepiej, niż opis na okrętkę i koloryzowanie naszego okrutnego świata. Krótko, łatwo i w punkt. Twórca w tak cienkiej książeczce poruszył ogrom ciężkich tematów m.in. samobójstwo, żałobę, życie z depresją a także porzucanie zwierząt. Pełno w niej sentencji i przekazów, do których na pewno wrócę. Jestem zachwycona historią Frankie'ego, jego stylem i podejściem do życia. Ponieważ nieważne jak trudno było, trzeba iść do przodu, nie rozpaczać ponad przeszłością i żyć tym, co teraz.

  • strefaliteracka

    Każdy zwierzak to dla mnie zawsze niezwykły bohater, który sprawia, że fabuła staje się jeszcze ciekawsza. Nie spodziewałam się jednak, że historia odwiedziana z perspektywy kota tak bardzo mnie wciągnie. Kota, który potrafi mówić w, uwaga, dziesięciu językach, włącznie z ludzkim. Przyznaję, że Frankie kupił mnie od pierwszej strony. To zdecydowanie najbardziej charyzmatyczny kocur, jakiego poznałam i to, jak sam twierdzi, z nienaganną aparycją. Świat widziany jego oczami okazał się naprawdę interesujący, więc nie ma mowy o nudzie czy długich, męczących opisach. Motyw przyjaźni pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem jest tutaj poprowadzony idealnie. Pierwsze spotkanie Golda i Frankiego nie należy co prawda do udanych, lecz po tym jak kot niemalże dosłownie ratuje pogrążonemu w depresji facetowi życie, czułam, że ich relacja powoli stanie się przykładem pięknej przyjaźni i tak właśnie się stało. Ta dwójka potrzebowała siebie wzajemnie i na szczęście znalazła się we właściwym momencie. Ich rozmowy, czasem na błahe tematy, a czasem na bardziej poważne nie tylko zbliżają ich do siebie, lecz również ukazują różnice w odbieraniu przez nich tych samych aspektów życia. "Frankie" to książka, przy której raz wybuchniecie śmiechem, a innym razem skłoni Was ona do refleksji. Jeśli więc poszukujecie obyczajówki, która na sto procent poprawi Wam humor, lecz wprowadzi Was również w lekką melancholię, sięgnijcie po "Frankie". Jest dość kr��tka, lecz gwarantuję, że te trochę nad 200 stron historii opowiedzianej przez kota sprawi Wam sporą przyjemność.

  • Anonim

    Fabuła książki jest zdecydowanie inna niż dotychczas które czytałam. Opowiada ją kot. Nie jest to zwykły kocur, na imię ma Frankie i potrafi mówić. Zna dużo języków, rozmawia ze zwierzętami, takimi jak Sowy, psy a także dużo innych gatunków zwierząt. Najdziwniejsze rozmowy przeprowadza z ludźmi, oni stale się dziwią, że kot mówi. Niesłychane 😂 Frankie przebył długą drogę w swoim krótkim życiu, od rozdzielania z rodziną, po schronisko, następnie miał przez chwilę kochający dom i znowu schronisko. Stamtąd zabrała go przemiła staruszka z niemiłym słownictwem i nadała właśnie imię- Frankie. Historia Franka a także Pana Golda zaczyna się od zobaczenia przez kocura, gdy facet usiłuje popełnić samobójstwo. Od tamtej pory facet zajmuje się kotem. Kiełkująca przyjaźń pomiędzy tą dwójką to coś o czym każdy marzy w związku ze swoim zwierzakiem. Frankie dla P.Golda to nie tyko kot czy zwierzę domowe. To też towarzysz. Książka ebook jest przepełniona śmiesznymi dialogami, różnorakimi cytatami a także dobrą dawką humoru, napewno sprawdzi się dla osób mających właśnie koty, by móc je lepiej zrozumieć.

  • Patrycja

    Frankie to wiejski kocur, który zna 10 języków. W tym ludzki. Tak, tak - potrafi mówić! Poznajemy historię z jego perspektywy, co już samo w sobie jest ciekawym doświadczeniem. Jako kociara nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Od samego początku ubawiłam się do łez co nie znaczy, że książka ebook ma wyłącznie charakter komediowy. Co to, to nie. Stykamy się tu bowiem z tematem depresji jednakże dzięki kocurowi jest wszystko obrane w dosyć zabawną lecz nie prześmiewczą formę. Miło, że autorzy podjęli ten temat a także to, że warto dać sobie pomóc i nie trzeba dźwigać wszystkiego samemu. Frankie ma dużo przygód na stosunkowo niewielkiej przestrzeni. Książka ebook także jest dosyć cienka i czyta się jednym tchem, bardzo mocno wciąga. Okładka przyciąga wzrok, treść jest także bogata w dialogi i przemyślenia postaci lecz nie są one przesadzone ani nie ma tu zbędnych opisów. Jest to godna polecenia książka ebook dla osób, które mają poczucie humoru - nawet te dotyczące czarnego humoru

  • Maria Magdalena Żukowska

    Zakochałam się w tej książce pdf od pierwszej strony! <3 Wyjątkowo zabawna historia opowiedziana z perspektywy kota. Frankie jest kotem, który nie wymaga za wiele od życia. Żyje skromnie, wśród wszelkich dobrodziejstw, które proponuje mu ulica – jest wolną duszą. Lecz do końca nie jest takim „zwykłym” ulicznym kotem, bo umie on mówić w dziesięciu językach. Pewnego dnia na własnej drodze spotyka mężczyznę, który zmienia jego życie całkowicie. Autorzy cudownym humorem rozładowują napięcie, kiedy poruszane są trudne tematy depresji a także samobójstwa. To dzięki humorowi Frankiego, ta historia nie wciąga nas w totalne przygnębienie. W idealnych momentach jest czas na śmiech i czas na powagę a styl pisania i mowa jest bardzo prosty. Ta historia łapie za serce, własną tematyką a relacja pomiędzy człowiekiem a kotem jest cudowna i wzruszająca. Bardzo mi się podobała i na długo ją zapamiętam. Maria delektowanie_sie_czytaniem

  • Kotoksiazka

    FRANKIE to zabawna i śliczna opowiadanie o przyjaźni i szukaniu sensu życia. Książka ebook całkiem inna od książek, które dotychczas czytałam, ponieważ napisana z perspektywy kota - a dokładnej kocura Frankiego. Historia bawi, wzbudza najróżniejsze emocje i porusza kluczowe tematy. Autorzy, bowiem pod płaszczykiem zabawnej powieści, stworzyli historię skłaniającą do refleksji, mówiącą o depresji i szukaniu sensu życia. Napisana prostym językiem, który czyta się bardzo nieźle i zadziwiająco szybko, bo liczy nieco nad 200 stron. Zarezerwujcie sobie jeden wieczór na tę inną i zarazem mądrą powieść.