Czytaj więcej:
Zobacz podgląd Fight Club 2 pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. Fight Club 2 Ebook
podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim
i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły,
sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.
Podgląd niedostępny.
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Średnia Ocena:
Fight Club 2
Po 10 latach od debiutu, który przyniósł mu międzynarodowy rozgłos, Chuck Palahniuk powraca do historii Tylera Durdena i Podziemnego Kręgu, tym razem jako twórca scenariusza komiksu "Fight Club 2". Świetne malunki Camerona Stewarta i okładki Davida Macka idealnie oddają klimat terroru i szaleństwa albo... rozdwojenia jaźni. Ponieważ niektórzy wyimaginowani przyjaciele nigdy nie odchodzą.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Fight Club 2 |
Autor: | Palahniuk Chuck |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Niebieska Studnia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Fight Club 2 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Za daleko padło jabłko od jabłoni Nie potrzebne, jako kontynuacja, fajne jako świeża historia
Od kiedy tylko usłyszałem, że Chuck Palahniuk zamierza napisać kontynuację „Fight Clubu”, nie mogłem się doczekać premiery. Ciąg dalszy powieści, która przemieniła moje życie, która nieustanna się dla mnie najważniejszą książką, było jak spełnienie marzeń. To, że „FC 2” miało być komiksem nie budziło moich najmniejszych zastrzeżeń, jako że graficznymi opowieściami fascynowałem się od dzieciństwa. Miałem tylko jedną obawę – czy ktoś porwie się na wydanie tego po polsku. Tak na szczęście się stało, a zadania tego podjęło się wydawnictwo Niebieska Studnia, odpowiedzialne za publikację powieści Palahniuka. I w ten sposób najpierw na rynku pojawiły się zeszytowe wydania poszczególnych części, a teraz do rąk czytelników trafia cudowne wydanie zbiorcze wszystkich numerów (łącznie z zerowym). Piękne, lecz również i zachwycające pod wobec treści a także wykonania.Minęło dziesięć lat i narrator, każący się teraz nazywać imieniem „Sebastian” wiedzie normalne życie, od jakiego niegdyś tak rozpaczliwie uciekał. Praca, rodzina… z nudą egzystencji i swoimi demonami walczy za sprawą kolejnych porcji leków. Niezbyt nieźle układa mu się w małżeństwie z Marlą, ich syn także przejawia niezdrowe skłonności, lecz to jednak dopiero początek. Tyler bowiem wcale nie zniknął, przez dekadę ukrywał się, wyzwalany przez Marlę, a kiedy tylko się pojawiał, realizował własne plany. Teraz, kiedy syn „Sebastiana” zostaje porwany, bohater musi zmierzyć się z swóim alter ego, aby odzyskać dziecko. Jednocześnie Marla stara się zaangażować w całą sprawę na własny swój sposób. Kiedy drogi wszystkich w końcu się przetną, objawiony zostanie duży plan Tylera i to, jaki udział w całej opowieści ma jej autor, Chuck Palahniuk…Komiksowa kontynuacja „Fight Clubu” to dzieło wprost rewelacyjne. Może nie tak wybitne, jak powieść, lecz arcydzieła z definicji nic nie może przebić, a tym właśnie był „Podziemny krąg” – arcydziełem. Manifestem całego pozbawionego męskich wzorców pokolenia. Wrzaskiem buntu każdego młodego mężczyzny, który w końcu zaczął dorosłe życie. I pieśnią wolności dla społeczeństwa związanego konwenansami, nudną, niewolniczą mimo dobrego opłacania pracą a także emocjonalną pustką. Oczekiwania względem kontynuacji były więc wielkie – obaw również nie zabrakło. Lecz Palahniuk nie zawiódł, chociaż zakończenie nie wszystkich przekona.Fabuła drugiego „Fight Clubu” jest jak najbardziej na plus. Twórca rozwija sam pomysł podziemnych klubów, w których sfrustrowani mężczyźni mogą dać upust własnej pierwotności i wściekłości, przenosząc je na nowe grunty, prezentuje przy okazji konsekwencje uzależnienia od tego typu zabaw i to, jak rodzi się globalny terroryzm. Przede wszystkim jednak skupia się na campbellowskiej teorii „drugiego ojca”, analizując ją na własny specyficzny, kontrowersyjny, lecz jakże trafny sposób a także postmodernistycznej zabawie z czytelnikiem. Jak Stephen King w „Mrocznej Wieży”, tak i Palahniuk zostaje bohaterem swojego dzieła, przy okazji obierając również rolę ojca, przeciw któremu mogą się buntować postacie.Treść więc podtrzymuje trend oryginału, chociaż im bliżej finału, tym bardziej odrywa się od ziemi. Palahniuk porzuca realność na rzecz symboliki, a sztuka wkracza do życia, chociaż może bardziej to życie wkracza w ramy sztuki? Garfika natomiast idealnie uzupełnia treść. Prostota i realizm Stewarta to największa siła jego kreski, idealnie uzupełnionej o nieskomplikowany, w punkt trafiony kolor. Do tego dochodzą oddzielające poszczególne epizody okładki zeszytowego wydania cudownie namalowane przez Davida Macka. W skrócie uczta dla oka.Na koniec słówko o polskim zbiorczym wydaniu, ponieważ to zasłużyło na oddzielny akapit. Prócz dziesięciu zeszytów serii (z poprawionym tłumaczeniem) zamieszczono w nim też przedruk zerowego, który był w naszym państwie (jak i w Stanach) dostępny za darmo, krótki wstęp, jedną nową ilustrację i biogramy autorów. Całość została wydana na papierze kredowy, w twardej oprawie i w niesamowicie atrakcyjnej cenie – okładkowe 69.90zł za nad 270 stron to naprawdę niewiele. Szczególnie, że zawartość jest aż tak dobra.Podsumowując: warto. Wielbiciele Palahniuka po komiksowy „Fight Club 2” powinni sięgnąć koniecznie, a co z pozostałymi? Fani niezłych komiksów na pewno się nie zawiodą (przyda się im jednak znajomość powieści), o ile oczywiście nie boją się kontrowersji. A co jeśli ktoś widział tylko film? Chociaż książka ebook kończy się inaczej, a Palahniuk nie mógł wykorzystać w komiksie zmian, jakie wprowadziła kinowa adaptacja, udało mu się za pomocą zeszytu zerowego zbudować pomost łączący obie wersje. Nie wahajcie się więc i sięgnijcie – naprawdę warto.
Sa rózne głosy na temat tej kontynuacji kultowego Fight Clubu (książki i filmu), lecz palahniuk pod kątem scenariusza wg mnie trzyma poziom i klimat "rozwinięcia" historii Tylera Durdena. Malunki Stewarta są świetne i wg mnie bardzo pasują do klimatu opowieści a narracja w niektórych momentach pozostawia niedomówienia, które można sobie po swojemu interpretować. Trzeba przeczytać, choćby ze względu na to, żeby przekonać się, jak bardzo możemy wejść i "zrozumieć" przekaz Palahniuka.Ja zalecam :)