Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy poznałaś kiedyś kogoś takiego, kto wydawał się odbiciem twojej duszy? Kogoś, z kim rozumiesz się bez słów i z kim każda chwila nabiera milionów znaczeń? Bez kogo życie stanie się całkiem puste? Sparks postanawia skończyć ze sobą. Jej analityczny umysł nie widzi innego rozwiązania… Życie straciło dla niej sens, gdy dużo lat temu zniknęła jej mama. Wszystko już zaplanowane – do zrobienia zostało już tylko jedno. Idzie w miejsce gdzie będzie mogła bezlitośnie wyszydzić i zdemaskować to, czego nie da się racjonalnie wytłumaczyć: intuicję, zdolność przewidywania, uczucia. Nie wie jednego: że spotka tam kogoś, kto rzuci jej wyzwanie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Fake it |
Autor: | Nowaczyk Sandra |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Feeria Young |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Sandra Nowaczyk to bardzo młoda autorka, która zadebiutowała już jakiś czas temu powieścią "Friendzone". Miałam już okazję i przyjemność ją czytać i muszę przyznać, że ogromnie mi się podobała. Byłam zaskoczona, że tak młodziutka kobieta umie pisać tak nieźle i potrafi stworzyć fascynującą historię, która na długo pozostaje w pamięci czytelnika. To właśnie dlatego tak czekałam na kolejną książkę Sandry Nowaczyk. Kiedy tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi "Fake it", wiedziałam, że koniecznie muszę to przeczytać. Miałam ogromne oczekiwania co do tego tytułu i liczyłam na poruszającą opowieść. Czy autorka zachwyciła mnie własną nową pozycją? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie. Sparks - główna bohaterka książki, postanawia popełnić samobójstwo. Nie wyobraża sobie kolejnych dni cierpienia. Dla niej życie straciło sens dużo lat temu, kiedy zniknęła jej mama. Kobieta jest pewna własnej decyzji, lecz nie przewiduje, że wkrótce spotka kogoś kto za wszelką cenę będzie chciał ją uratować. Tylko, że Sparks nie chce być uratowana. Czy pojawienie się w jej życiu tej osoby jest zwykłym zbiegiem okoliczności czy może przeznaczeniem, w które bohaterka absolutnie nie wierzy? Czy jest jeszcze jakaś szansa dla zagubionej nastolatki? Autorka poruszyła w własnej książce pdf bardzo niełatwy temat, lecz zrobiła to w niesamowicie lekki sposób. Samobójstwo jest wyjątkowo wrażliwym wątkiem, lecz z pewnością niezbędnym w powieściach dla młodzieży. Żyjemy w czasach kiedy coraz więcej młodych ludzi myśli o odebraniu sobie życia, a element z nich rzeczywiście to robi. Pozycje takie jak "Fake it" mogą pokazać zagubionym nastolatkom, że zawsze jest jakieś wyjście - nawet jeśli bardzo ciężko je dostrzec. Takie książki uczą, że śmierć nie jest rozwiązaniem, a ucieczką od przeciwności losu. Pokazują, że bez wątpienia warto stawiać czoła wszelkim kłopotom i czekać na dzień, w którym zamiast chmur na niebie pojawi się słońce. Fabuła z jednej strony mocno chwyciła mnie za serce, jednak z drugiej wydawała mi się nieco naciągana. Cała ta opowiadanie o bratniej duszy i wręcz czytaniu sobie w myślach jakoś niespecjalnie do mnie przemówiła. Sandra Nowaczyk zapewne chciała postawić na oryginalność, lecz niestety w moim odczuciu znacznie osłabiło tę pozycję. Główna bohaterka jest bardzo prawidłowo wykreowana, lecz nie wiedzieć czemu nie potrafiłam jakoś szczególnie się do niej zbliżyć. Sparks nie wywołała we mnie tylu emocji ile bym chciała i byłam raczej zawiedziona jej osobą. Myślałam, że jej historia trochę bardziej mnie poruszy i sprawi, że nie będę mogła o niej zapomnieć, jednak wydaje mi się, że za kilka tygodni trudno będzie mi przypomnieć sobie jej imię, a co dopiero przygody jakie ją spotkały. Mowa jakim posługuje się autorka jest łatwy i lekki co jest jedną z większych plusów tej książki, bo dzięki temu opowieść czyta się wyjątkowo szybko. Byłam zaskoczona, że "Fake it" liczy tylko niecałe trzysta stron, spodziewałam się raczej dłuższej lektury, lecz oczywiście nie miało to dla mnie większego znaczenia. Styl Sandry Nowaczyk jednoznacznie sugeruje, że "Fake it" jest pozycją zdecydowanie skierowaną do młodzieży, choć myślę, że starsi czytelnicy, którzy lubią młodzieżówki, też znajdą w niej coś dla siebie. Podsumowując - historia Sparks niewątpliwie miała potencjał, lecz według mnie autorka nie udźwignęła tego tematu. Pani Sandra Nowaczyk wplotła tutaj elementy, które jak dla mnie nie do końca pasowały do całości. Niestety "Fake it" okazało się dla mnie znacznym rozczarowaniem - na pewno spodziewałam się czegoś wiele lepszego, zważywszy na to jak bardzo spodobało mi się "Friendzone". Oczywiście nie skreślam autorki i trzymam za nią kciuki. Jeśli na rynku pojawi się jej następna książka, bardzo chętnie po nią sięgnę.
Od czasu do czasu trafiają do mnie książkowe niespodzianki od wydawnictw. Książki, do których recenzji się nie zgłaszałam, a jednak zostałam nimi obdarowana. Nie zawsze są to precyzjyjne strzały, czasem książki całkowicie odbiegają od mojego czytelniczego gustu. "Fake it" na pierwszy rzut oka właśnie taka była. Historie o samobójstwach to nie moja bajka. Postanowiłam jednak dać tej szansę. Już po paru pierwszych stronach wpadłam po uszy, a to wszystko za sprawą fantastycznego stylu młodziutkiej polskiej autorki. Nastoletnia Sara Sparks postanawia popełnić samobójstwo. Jej analityczny umysł nie widzi lepszego rozwiązania. Życie dla niej straciło sens dużo lat tam - wraz ze śmiercią matki. Zanim jednak zrobi ten ostateczny krok, chce udowodnić coś sobie i światu. Chce pokazać, że ludzie są naiwni, dają się mamić intuicji, a odpowiedzi na wszystkie zapytania można odnaleźć jedynie w naukach ścisłych. Wybiera się w tym celu wróżki, jednak słowa dziewczyny ją zaskakują, a kolejne wydarzenia wywracają uporządkowany świat do góry nogami. Akcja książki losy się na przestrzeni dwudziestu czterech godzin. Poznajmy dwie bohaterki, których drogi splątał przewrotny los. Są jak ogień i woda, różnią się wszystkim. Sara, wszystko widzi w czarnych barwach. Indie jest urodzoną optymistką, we wszystkim widzi jasną stronę, a jednak za tą radosną maską ukrywa prawdę. Relacja pomiędzy bohaterkami rozwija się stopniowo. Jest intrygująca - nie wiadomo, co również z niej wyniknie. Takiego zakończenia się nie spodziewałam! Książka ebook przeczytałam stosunkowo szybko, kolejne strony znikały mi w oczach, lecz to zakończenie zrobiło na mnie największe wrażenie. Ostatnie epizody czytałam jednym tchem, a po ostatniej stronie byłam jak zamurowana. Nie spodziewałam się takiego zagrania autorki. Byłam na nią wściekła, ponieważ liczyłam na coś innego. Sandra Nowaczyk dynamicznie rozwiała moje złudzenia i uczyniła punkt kulminacyjny emocjonalnym i niestandardowym. "Fake it" to nie banalna, lekka młodzieżówka, która ma tylko umilić czas czytelnikowi. Ta opowieść o stracie, cierpieniu, poszukiwaniu, braku akceptacji i kłamstwach. "Fake it" porusza dużo kluczowych tematów i zmusza do refleksji. Prezentuje uczucia targające nastoletnim sercem. Ukazuje słabości, lęki i bolączki każdego człowieka. To potyczka o przetrwanie, zapisana na kartach powieści. Brutalna rzeczywistość ukazana oczami nastoletniej autorki wywołuje smutek, łzy wzruszenie, lecz też radość. Czasem warto spojrzeć na świat z takiej perspektywy.
Od pierwszych stron wiedziałam, że jest to książka, której dynamicznie nie odłożę musiałam poznać zakończenie. Główne bohaterki mnie zaskoczyły, lecz też od razu poczułam do nich sympatię, szczególnie, że Sparks i Indie były zupełnie różne, lecz za to jak bardzo potrzebne sobie na wzajem. Każda z nich zmaga się z zupełnie innymi problemami, jednakże okazuje się, że sobie są bardzo potrzebne. Wręcz można by stwierdzić, że są pokrewnymi duszami, co rzadko się zdarza. "Fake it" to bardzo lekka i przyjemna książka ebook do poczytania wieczorem.
„Fake it”, to zapis 24 godzin, które spędzają wspólnie dwie przypadkowo poznane osoby- Sparks i Indie. Jedna z nich chce odebrać sobie życie, a druga za wszelką cenę próbuje do tego nie dopuścić. Ich relacja jest specyficzna, ponieważ choć dopiero się poznały, mają wrażenie jakby spotkały się już wcześniej. Jakby były pokrewnymi duszami. Od pierwszej chwili czuć pomiędzy nimi niesamowitą więź i chemię, coś w równym stopniu magicznego, co niepokojącego. Ich wspólna historia jest krótka, lecz naszpikowana emocjami i całkowicie wstrząsająca. Nie jest to książka, którą prosto ocenić, ponieważ skala uczuć w trakcie lektury skrajnie się waha. Były fragmenty, które wydawały mi się nudnymi zapychaczami, lecz również takie, które czytałam z wypiekami na policzkach. Szokujące i wbijające w fotel zakończenie, skłoniło mnie jednak do stwierdzenia, że nie jest to książka, którą można zamknąć w sztywnych ramach szkolnej oceny. To historia brutalna i kontrowersyjna, o której można dyskutować przez długie godziny i analizować szczegółowo poszczególne wątki. Nie tyle ma się po prostu spodobać, co poruszyć coś w naszym wnętrzu, skłonić do głębszych przemyśleń. Ta historia nie kończy się kropką ale znakiem zapytania. Szokiem, a jednocześnie niewiadomą. I choć nie potrafię jej jednoznacznie ocenić, wiem, że nigdy jej nie zapomnę i Was czeka dokładnie to samo, bez względu na to jak odbierzecie tą historię. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2018/01/fake-it-sandra-nowaczyk.html
Choć Sandra Nowaczyk ma zaledwie 17 lat to już teraz może pochwalić się wiele większym z dorobkiem pisarskim niż niejeden twórca średnim wieku.Udało jej się wydać w bardzo krótkim okresie aż dwie książki w dodatku w poważnym, liczącym się na rynku wydawnictwie. Ja też miałam okazję spotkać się z jej twórczością podczas lektury debiutu autorki - powieści "Friendzone". Nie przepadam za polskimi autorami, jednak tym razem z przyjemnością zapoznałam się z kolejną książką autorki. Sparks postanawia ze sobą skończyć. Ma dość życia, świata i uważa że nie zostało jej nic, co mogłoby przemienić decyzję. Tuż przed krokiem ostatecznym spotka dziewczynę która prosi, żeby dała jej 24 godziny. W ciągu tych godzin chce przemienić wszystko i sprawić, że Sparks znajdzie powód , żeby zostać. "Friendzone" było powieścią romantyczną i niezobowiązująca. "Fake it" to kompletnie inna bajka. Jest poważna, smutna i o dużo bardziej dojrzała. Sama nie wiem czy wolę autorkę w lekkim młodzieżowym wydaniu, czy jako z powieścią która zostawia mnie z pustką w głowie. Z pewnością poprzednią książkę Nowaczyk czytało się o dużo łatwiej i szybciej. Jeżeli zaś chodzi o tę historię, to nie mogę uwierzyć że wyszła na spod ręki 17 latki. Skoro już teraz tworzy takie historie, to co będzie za dziesięć, piętnaście lat? Historia opowiada o losach dwóch dziewcząt. Praktycznie nie poznajemy żadnych innych postaci, co najwyżej poprzez opowieści naszych Bohaterek. Nie oznacza to jednak że historia jest nudna. Mamy tutaj mnóstwo dialogów, opisów i przede wszystkim emocji. Historia jest mocno dramatyczna, omawia kłopoty nastolatków z gatunku tych bardziej poważnych. To zupełnie inna bajka niz zastanawianie się, co założyć na wieczorną imprezę. Kolejną opowieść Aleksandra Nowaczyk udowodniła że jest autorką uniwersalną, pełną świeżych pomysłów i jeszcze nie jedno nam pokaże. Będę śledzić jej dalszą, karierę trzymam kciuki, żeby nie porzuciła, ponieważ pisania mam przeczucie że zostać jedną z najbardziej poczytnych polskich pisarek.
"Zamykam oczy. Niech ta chwila trwa wiecznie." Kiedy poznałam Friendzone byłam bardzo zauroczona mową i stylem autorki. Zapragnęłam więc sięgnąć po nową jej opowieść raz dwa. Dynamicznie jednak mój zapał osłabł... Lektura, choć z opisu wydawała mi się bardzo intrygująca, wyróżniła się mocno od poprzedniej książki. Przede wszystkim omawia dzieje nastoletniej dziewczyny, Sparks, która pragnie popełnić samobójstwo. Kiedy na jej drodze pojawia się Indie, kobiety ciągnie coś do siebie. Akcja powieści rozkręca się powoli. W sumie to, ta lektura jest dla mnie mało wciągająca. Owszem, opowiada o losach przyziemnych, dotykających naszych nastolatków dzień po dniu, aczkolwiek mimo wszystko nie czułam większego zainteresowania podczas jej czytania. Sparks na początku była strasznie zbulwersowaną nastolatką. Na wszystko się wściekała, do wszystkich miała pretensje. Owszem wiem, że opowieść wnosi do akcji właśnie taką bohaterkę, ale pomimo wszystko jej zachowanie jest dla mnie bezcelowe i głupie.Wiem na czym polega jej tok rozumowania, lecz kobiecie po prostu jest niezbędna pomoc specjalisty, a nie jakaś nieznajoma dziewczyna, która sama nie potrafi się określić. Nie przemawia do mnie fabuła powieści.. "Indie jest wszędzie, a ja zaciskam wszystkie mięśnie. Nie mogę wytrzymać dłużej. Naprawdę nie ma nic. Nic prócz niej. Ogólnie opowieść doczytałam, aczkolwiek raczej do niej nie wrócę. Tym razem nie wciągnęłam się w akcję ani nie polubiłam bohaterów tak, jak powinnam. Myślę jednak, że najmłodszym czytelnikom, lektura się spodoba. Opowiada o pięknej przyjaźni, która rodzi się niespodziewanie, ale może trwać na długo. Zalecam opowieść biorąc pod uwagę jej zakończenie, które mnie z całej powieści najbardziej zaciekawiło. Nie wiem czy sięgnę po inne lektury tej autorki. Jest młoda i ambitna a także pełna pasji. Lubię to i doceniam. Zobaczymy czy będzie mi po drodze z tą autorką zwłaszcza, że pierwsza jej opowieść była bardzo piękna.
Fake it to książka, która zapada w pamięć. Nie można o niej zapomnieć natychmiast, zaraz po odłożeniu egzemplarza na półkę. Długo była obecna w mojej głowie, a postępowanie Sary analizowałam przez kilka kolejnych dni. Wiem, wiem, że na rynku wydawniczym jest dużo podobnych dzieł, lecz weźcie pod uwagę jeszcze wiek autorki. Kobieta po prostu ma talent do pisania wciągających historii. Fake it nie ma nic wspólnego z cukierkowymi, przepełnionymi miłosnymi rozterkami powieściami dla młodzieży. To książka ebook o szukaniu zrozumienia, niesprawiedliwości, krzywdzie i wewnętrznym bólu. Musicie ją przeczytać! https://czytambolubieo.blogspot.com/2018/01/fake-it-sandra-nowaczyk.html
Świetna, polecam.
W ogóle nie przekonywała mnie Sparks ani jej „analityczny umysł”. Nic w tej bohaterce mnie nie przekonało. Była tak papierowa jak cała ta książka. Indie wydawała się od początku do końca efektem przemocy, lecz spoko – no spoilers. Taki pro tip dla autorki: choćbyś się zapierała rękami i nogami, nie powiesz mi, że młodzież używa takiego języka. Nie w tym wieku. Poza tym cała ta książka ebook była tak boleśnie naciągana, tak sztuczna, że miałam ochotę załamać ręce. Rozumiem, że inni będą pisać ” Ej hasacz, lecz wolność twórcza itp”, lecz mnie to nie przekonuje. Tak samo ja to, że autorka jest młoda. Jak już się decyduje na pokazanie światu/Polsce to chociaż weź to dopracuj…
Choć wiedziałam, że historia stworzona może być ciekawa, to jednak nie liczyłam na to, że zachwyci mnie ona w jakiś na prawdę mocny sposób. Lecz obiecałam sobie podejść do niej raczej z czystym umysłem i na spokojnie przyjąć to, co miała do zaoferowania autorka. Początek powieści już stopniowo zaczynał mnie zaciekawiać, jednak wiecie, nie było jeszcze tego zachwytu w stylu "o boże uwielbiam to!". Jednakże jak mówi przysłowie im dalej w las... tym książka ebook okazywała się być co raz lepsza. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to to, że styl Sandry Nowaczyk na prawdę się poprawił. Pamiętam, że niektórzy z was, w przypadku Friendzone zarzucali jej, że wiać, iż jest dopiero początkującą autorką, itp. Ja też to zauważyłam, lecz nie uderzyło mnie to tak bardzo, jak niektórych. Jednak tak jak mówiłam, od razu widać, że Sandra na prawdę mocno pracowała ponad swoim stylem. Przemyślany dobór słów, filozoficzne podejście do sytuacji - ja jestem zdecydowanie na tak! Trudno jest mi trochę wytłumaczyć to w recenzji, lecz myślę, że gdy sami sięgniecie po książkę stwierdzicie "Tak! Kasia miałaś rację.". Przypomnę wam tylko, że autorka ma obecnie osiemnaście lat, jednakże w Fake It widać jej dorosłe i na prawdę przemyślane podejście do życia. Jak dla mnie pozycja ta jest doroślejszą wersją jej twórczyni. I sądzę, że to jest na prawdę znacznym atutem tej książki. Akcja książki losy się tak na prawdę na przestrzeni dwudziestu czterech godzin, które bohaterki spędzają razem. Zawsze bardzo podobało mi się takie przedstawienie fabuły, gdyż uważałam, że potrzeba nie lada talentu a także zaangażowania w pracę, żeby nie dość że zaciekawić czytelnika to jeszcze utrzymać wszystko w chronologicznym porządku. I choć po zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że jakoś nie działo się w książce pdf za wiele przez ten czas, to jednak.... cały czas akcja się rozwijała i nie było tutaj żadnych nudnych momentów, kiedy chciało by się przewinąć akcję do przodu. Jeśli chodzi o bohaterki to tutaj na chwilkę się zatrzymam, ponieważ zdecydowanie jest o czym mówić. W tekście poznajemy Sparks a także Indie - kobiety całkowicie od siebie różne. Przez większą element książki skupiamy się tak na prawdę głównie na życiowych problemach Sparks. W sumie, z racji tego, że jest ona narratorką książki, możemy poznać też jej myśli i samo podejście do życia - a nie da się ukryć, że jest ono na prawdę pesymistyczne. Bardzo dokładnie możemy zagłębić się w jej umysł i poznać to, co nią kieruje. Powiem wam, że mocno spodobał mi się ten filozoficzny umysł Sparks. Sama uwielbiam zatapiać się w własnych myślach i rozwodzić się ponad różnorakimi nurtującymi mnie sprawami, przez co w pewnym sensie poczułam się połączona z bohaterką. Co prawda moje rozmyślania nie idą w takim mrocznym kierunku, jak jej, lecz mimo wszystko ucieszyłam się, że spotkałam na własnej czytelniczej drodze taką postać. O powodzie, który popycha Sparks w kierunku samobójstwa już od siedmiu lat, dowiadujemy się tak na prawdę na samym początku książki. Odniosłam wrażenie jednak, że w trakcie trwania książki bohaterka tak jakby chciała przekonać siebie, a za razem i nas, czytelników, że jej postępowanie jest słuszne. Gdyby jednak stanąć z boku i na spokojnie przyjrzeć się tej postaci od razu idzie zauważyć, że jest ona wyjątkowo zagubioną i przestraszoną dziewczyną, która tak na prawdę nie do końca wie, co ma zrobić. Indie, jaką przedstawiła nam autorka i jaką zna też Sparks, wydaje się być całkowitym przeciwieństwem głównej bohaterki - jest szalenie pozytywna (ale nie w ten denerwujący dla większości ludzi sposób), we wszystkim stara się dostrzegać tą jasną, dobrą stronę i najistotniejsze - chce zrobić wszystko, żeby pomóc Sparks. Lecz jest to tylko jedno oblicze Indie. Tak na prawdę przez całą książkę Sandra Nowaczyk umiejętnie dozuje nam info o drugiej dziewczynie. W ten sposób cały czas pragniemy wiedzieć, co ukrywa Indie - a zdecydowanie jest coś na rzeczy. Bohaterki bardzo dynamicznie zaczyna łączyć coś, co niesamowicie przeraża a zarazem intryguje Sparks. Z początku ma to związek jedynie z takim bractwem dusz, jednakże potem dynamicznie przeradza się w coś zdecydowanie poważniejszego. Przez całą książkę obserwujemy więc, jak rozwija się relacja między dziewczynami. Najbardziej wbijającym w fotel punktem książki jest zdecydowanie jej zakończenie! Owszem, całość czyta się bardzo dynamicznie i z dużym zainteresowaniem, lecz to końcówka jest tutaj tym punktem kulminacyjnym. Szczerze, gdy doszłam do ostatniego słowa powieści, pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna miałam olbrzymią ochotę cisnąć książką po prostu przez okno! I nie przez to, że było tam coś złego - to było po prostu genialne zagranie autorki! Kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i gdy w końcu cała ta złość na Sandrę mnie opuściła, powoli zaczynało do mnie docierać, co tak na prawdę się wydarzyło i walczyłam z przemożną chęcią pogrążenia się w rozpaczy... O tak! Przygotujcie się na to, że książka ebook ta zdecydowanie wyciśnie was ze wszystkich emocji...
https://krytyk.com.pl/literatura/recenzja-ksiazki-fake-it-autorka-sandra-nowaczyk/ "Wrażliwość postaci „Fake it” jest mi więc obca, ponieważ nie jestem już nastolatką, a ludzka pamięć funkcjonuje tak, że chętnie wracamy do rzeczy miłych, a te złe pamiętamy wybiórczo. Nie chcę pamiętać tej „złej” nadwrażliwości z czasów licealnych, choć chętnie wspominam zauroczenia i pierwszego papierosa (mimo, że kaszlałam jak głupia). Z tego powodu najwieższa opowieść Nowaczyk trafi przede wszystkim, na poziomie emocjonalnego utożsamienia się, do osób w podobnym wieku, co autorka i jej postaci. Lecz czy to oznacza, że dla innych „Fake it” jest bezwartościowe? Absolutnie".
Jestem pod wrażenia talentu Sandry Nowaczyk. Kobieta ma zaledwie siedemnaście lat, a na swoim koncie ma już dwie książki. Gdyby nie to, iż wiem o jej wieku, w życiu nie domyśliłabym się, że autorka jest tak młoda. Skoro już teraz pisze interesujące powieści, jestem ciekawa, co będzie za kilka lat. „Fake it” swą tematyką zdecydowanie różni się od „Friendzone”. Porusza poważniejszą tematykę i z całą pewnością daje do myślenia. Czy znajdywaliście się kiedyś pod wpływem uczucia całkowitej beznadziei? Kiedy zawalił Wam się cały świat, a Wy nie wiedzieliście jak sobie poradzić? Czy pozostawaliście bezsilni względem wspomnień pozostawiających odcisk na Waszej duszy? Czy brakowało Wam przyjaciela? Kogoś, kto podniesie Was, gdy upadniecie? Wydaje mi się, że właśnie tak czuje się główna bohaterka – Sara Sparks. Kiedyś malowała i pisała opowiadania, dzisiaj analizuje wszystko, zamieniając litery na cyfry. Pewne przypadkowe spotkanie całkowicie odmienia jej los, kiedy myśli, że to już koniec. Myślę, że książka ebook jest odpowiednia nie tylko dla młodzieży, lecz też dla osób dorosłych. Jeszcze lepiej byłoby, gdyby przeczytały ją zarówno nastolatki, jak i ich rodzice. Nie jest to następna książka ebook o problemach miłosnych czy szkole. „Fake it” oscyluje w granicach tematyki izolacji, braku akceptacji, zranienia, a jej zakończenie wbija w fotel. Długo myślałam o nim, po przeczytaniu ostatniej strony. Do końca bowiem nie wiedziałam, jak Sandra Nowaczyk poprowadzi tę historię. Obstawiałam zupełnie coś innego. Bohaterka nie jest typem słynnej osoby, którą lubiliby jej rówieśnicy. Swym zachowaniem z premedytacją odsuwa innych od siebie, choć tak naprawdę w środku woła o pomoc. Książka ebook ukazuje zmiany, jakie zachodzą w niej w ciągu dwudziestu czterech godzin. Jest jeszcze ktoś, ktoś, kto rozumie ją bardziej niż inni, ktoś obcy, a jednak bliski, ktoś, kto ją rozumie jak nikt inny. Wielkim atutem tej pozycji jest stopniowo budowane napięcie, zagadkowy klimat a także narracja pierwszoosobowa. Podoba mi się też sposób, w jaki autorka ukazała emocje głównej bohaterki, sama nie potrafię wyrazić uczuć, jakie wywołała we mnie jej książka. Pewne jest to, że zakończenie mną wstrząsnęło i na długo zapamiętam tę historię. Polecam!
Jedno jest pewne - młoda autorka ma w zanadrzu olbrzymią wyobraźnię, którą stosuje w potyczce z niedowiarkami. Kto sądził, że współczesna polska literatura młodzieżowa nie jest warta poznania, nie czytał ebooków Sandry Nowaczyk. "Fake it" to powieść, która zaskakuje, zmusza do myślenia, zapada na długo w pamięć i przede wszystkim - na moment odbiera mowę, gdy w finale opada mgła. Dojrzali bohaterowie pełnią kluczową rolę w fabule odpowiadającą na ponadczasowe zapytanie jak to jest znaleźć bratnią duszę, która bez słów rozumie nasze lęki i pragnienia a także bez której świat traci wszystkie kolory. Jesteście gotowi podjąć wyzwanie?
Nietypowa, rozwijająca się relacja. Zrodzona z zaczepki, polemiki, przypadku. Jakże świeża, a zarazem głęboka. To niesamowite, jak prawdziwie oddała autorka towarzyszące bohaterce emocje i to nie tylko dzięki narracji pierwszoosobowej, a raczej niezwykłemu zmysłowi obserwacji i przekazywania ludzkich uczuć. W tej historii nie ma miejsca na pośpiech, a opisy wewnętrznych rozterek, choć detaliczne, nie nużą. Krok po kroku, etapowo, akcja przekształca się w coraz bardziej klarowny obraz po to, by na koniec zbić z pantałyku i wprawić w stan zadumy. Na czele tej historii staje oszukana przez życie Sparks. Napiętnowana rodzinnym dramatem i poczuciem winy. Oszczędna w zwierzeniach, momentami sprawiająca wrażenie osoby niewzruszonej niczym głaz, młodej a już na wpółmartwej dziewczyny. Jest i odbicie jej duszy, ktoś, kto zdaje się rozumieć ją bez słów. Jak brutalna bywa prawa? Jak bolesne są tajemnice? Jak dużo mogą przemienić 24 godziny? To nie jest banalna historia ze słodkim happy endem. Opowieść o zrozumieniu, poszukiwaniu, niesprawiedliwości, kłamstwie i uśpionych uczuciach. To podróż ścieżkami ludzkich słabości i wytrzymałości, obraz ratunku i zniszczenia, potyczki i poddania się. Od początku niespokojna, nieprzewidywalna, uniwersalna, a więc zostawiająca niewidoczne tło daleko w tyle. O napisanych listach, wywołanych wspomnieniach i niedopowiedzeniach. Nie powiem, że czytało się przyjemnie, ponieważ to naprawdę wymagająca lektura. Jestem pod wrażeniem, jak dużo wydusiła ze mnie tak młoda autorka. Nie zabrakło emocji, od wzruszenia, lęku, radość, po nadzieję - i już teraz wiem, że nie tak dynamicznie będzie mi dane o tej historii zapomnieć. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/01/fake-it-sandra-nowaczyk-przedpremierowo.html
Autorka umiejętnie buduje napięcie , w sposób przemyślany tworzy fabułę i kreuje wiarygodnych i trudnych bohaterów. Kiedy już wydaje nam się, że wiemy dokąd ta historia nas zaprowadzi zakończenie wbija w fotel, pozostawiając nas poruszonych na długą chwilę. To nie jest łatwa historia dla dziewczyn. To historia, która zapada w sercu i wstrząsa naszym wyobrażeniem o problemach młodzieży. To książka, którą pamięta się długo a jej przesłanie będzie zawsze aktualne.