Średnia Ocena:
Już czas
Czy więź, która łączy matkę i córkę może być silniejsza od śmierci? Jodie Picoult w najwieższej odsłonie! Alice była badaczką słoni – odkrywała ich naturę i pisała głównie o nich. Po dziesięciu latach od zaginięcia jej córka Jenny Metcalf nie może pogodzić się z myślą, że została porzucona i nigdy więcej nie zobaczy już matki. Uparcie tropi jej ślady w Internecie i przegląda stare pamiętniki, żeby odnaleźć choć jedną informację wskazującą miejsce jej pobytu. Odważna i niestrudzona w własnych poszukiwaniach Jenny spotyka na własnej drodze dwóch sprzymierzeńców. Czy jasnowidzka Serenity Jones, która wsławiła się odnajdywaniem zaginionych osób i zgryźliwy detektyw Virgil Stanhope, który prowadził sprawę zaginięcia Alice, choć o krok przybliżą ją do znalezienie matki? Czy to co odkryją wspólnymi siłami będzie korzystniejsze niż dużo lat tęsknoty i samotności? Czy najgorsza prawda zawsze jest lepsza od idealnego kłamstwa?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Już czas |
Autor: | Picoult Jodi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Już czas PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Mam wszystkie wydania polskie tej autorki, jedna z moich ulubionych. Najwieższe wydanie również bardzo interesujące i nieprzewidywalne zakończenie, zalecam
Ten autorki przedstawiać nie trzeba - Jodi Picoult i "Już czas".Tym razem poznamy historię Jenny, nastoletniej dziewczynki wychowywanej przez babcię, bo jej ojciec jest pacjentem szpitala dla umysłowo chorych, a matka zaginęła 10lat wcześniej. Rodzice byli naukowcami i prowadzili rezerwat dla słoni. Młoda kobieta próbuje dowiedzieć się co stało się z jej matką i czy dziewczyna żyje. Pełna nadziei w poszukiwania angażuje wróżkę, znaną niegdyś z programów TV a także prywatnego detektywa Virgil'a Stanhope.Poza poszukiwaniami Jenny dzięki tej powieści poznajemy słonie - ich świat, ich emocje, ich mądrość i empatię. To w tej książce pdf zauroczyło mnie najbardziej. Jednak pewnie niektórym dość długie opisy mogą wydawać się nużące, dla mnie jednak były bardzo interesujące i pozwoliły nauczyć się czegoś o tych wyjątkowo genialnych zwierzętach.Wynik śledztwa Jenny jest niewiarygodny i niespodziewany, sprawia też że na całą książkę patrzymy z zupełnie innej perspektywy i zaczynamy zwracać uwagę na detale, które wcześniej nie były wcale tak oczywiste. Po zapoznaniu się z zakończeniem i przeczytaniu tej książki drugi raz macie wrażenie że czytacie inną historię. Naprawdę warto przeczytać tę pozycję.
To jedna z książek, w której od początku niby wszystko wiem, a potem się okazuję ,że nie wiem nic :D Zaskakujące zakończenie. Bardzo otwiera oczy zarówno na świat ludzi jak i zwierząt. Serdecznie polecam!
Książki Jodi Picoult uwielbiam i z zadowoleniem przyjęłam fakt, że w październiku ukazała się jej najwieższa książka. Jak już wiecie- miałam wielkie zaległości i dopiero teraz udało mi się przeczytać tę książkę.Pewna, że autorka po raz następny stworzyła arcydzieło książkę zostawiłam na sam koniec by móc się nią jak najdłużej delektować.Tym, którzy nie znają twórczości Jodi Picoult przybliżę troszkę tematykę jej powieści. Każda książka ebook to odrębny problem, niełatwy do rozwiązania, nierzadko element akcji ma miejsce w sądzie. Problemy, z którymi muszą poradzić sobie bohaterzy jej ebooków są złożone: "Krucha jak lód" opowiada o chorej dziewczynce, której kości są tak słabe, że przy najprostszych czynnościach życiowych się łamią' "Dziewiętnaście minut"- to o problemie braku akceptacji w gronie rówieśników i powszechnym dostępie do broni; "Bez mojej zgody"- o problematyce i przeżyciach związanymi z przeszczepami narządów i dużo innych).Czytelnik więc sięgając po "Już czas" spodziewa się kolejnej niesamowitej i bardzo wzruszającej, wyciskającej łzy opowieści. Jednak moim zdaniem (w sumie nie tylko moim, ponieważ z tego co czytam na innych blogach też nie jest oceniana najlepiej) nie jest to najlepsza książka ebook Jodi Picoult. Nie spodoba się też osobom, które twardo stąpają po ziemi nie lubią wydarzeń paranormalnych.Ale nie będę tu pisać tylko negatywów. Mimo, że przez dłuższy czas nudziłam się, to jednak koniec był bardzo zaskakujący i wynagrodził mi wszystko.Miłość silniejsza niż śmierć? Tak uważa trzynastoletnia Jenna Metcalf,dziewczyna wychowywana przez babcię, usilnie poszukująca własnej matki, która zaginęła 10 lat temu. Na ojca liczyć nie może gdyż ten po zaginięciu małżonki przeszedł załamanie nerwowe i znajduje się w zakładzie zamkniętym. Stara się za wszelką cenę dowiedzieć co się z stało z Alice, wydaje się nawet być pogodzona z możliwością, że dziewczyna nie żyje. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej wróżka Serenity i pewien pan detektyw. Jak się wszystko skończy? Zdradzić tylko mogę, że to właśnie zakończenie sądzę za najciekawsze. O tym co się dziej dowiadujemy się z relacji poszczególnych uczestników akcji.Muszę również przyznać, że nudziły mnie zbyt długie opisy zwyczajów słoni, o których opowiada Alice. Z jednej strony to było dość ciekawe, z drugiej- za bardzo rozwlekłe."Już czas" to następna opowieść wydana w ramach klubu "Kobiet to czytają". Ma bardzo ciekawą okładkę, która bardzo mi się podoba.
Jodi Picoult należy do moich ulubionych amerykańskich pisarek. Cenię ją za tematy, których pisania się podejmuje, za rzetelne przygotowanie do tematu i profesjonalne podejście do pracy. Jak zwykle ostrzyłem sobie zęby na kolejną opowieść autorki, na wyrwanie mojej duszy i stany głębokiej euforii. Czego z tego doświadczyłem? Poznajemy nastoletnią dziewczynę o imieniu Jenny. Dziewczynka nie ma lekkiego życia. Wychowuje ją babcia, jej ojciec jest pacjentem szpitala dla umysłowo chorych, a matka zaginęła nad dziesięć lat wcześniej. Rodzice byli naukowcami. Zajmowali się obserwacją zachowań słoni. Młoda kobieta próbuje dowiedzieć się prawdy o tym, co stało się z jej matką i czy żyje. Pełna nadziei udaje się do dziewczyny zajmującej się jasnowidzeniem. Kiedyś była słynna i występowała w telewizji. Czas i kolejne wydarzenia dużo zmieniły. Ta przekonuje dzidziuś o tym, że matka żyje. Robi to, żeby ta dała jej spokój. Dużą role odgrywa też Virgil Stanhope występujący jako prywatny detektyw. To dopiero początek następujących po sobie wydarzeń. Poznajemy wydarzenia z przeszłości i ich wpływ na teraźniejszość. Autorka bez pośpiechu odkrywa kolejne karty, pokazując w każdym rozdziale spojrzenie innej postaci. Coraz częściej spotykam się z takim wybiegiem w literaturze i jest to niezła metoda, żeby pokazać spojrzenie jednostek na daną sytuację. Plusem tej książki jest zbudowanie interesujących postaci. Na pozór niewinne spotkanie dwóch kobiet, które wszystko dzieli staje się motorem zapalnym do zmian w przyszłości. Osobiście lubię historie, w których jest dużo sekretów do rozwiązania. Małym minusem dla mnie było zbyt dużo informacji o słoniach. Przeczytałem obszerny tekst o tych stworzeniach, o ich życiu, empatii, zwyczajach. Poznałem zachowania na podstawie stada jak i jednostek. Momentami stawało się to nużące. Jestem przyzwyczajony do historii pisanych przez autorkę, w które zostaję wręcz wessany. W tym utworze brakowało mi napięcia, momentami było wręcz nudno. Jak dla mnie za wiele historii słoni, zbyt mało historii ludzi. W ostatecznym rozrachunku opowieść się obroniła na ocenę dobrą. Tej pisarce zawsze stawiam wysoko poprzeczkę, znając jej wcześniejsze dzieła. Pomysł na fabułę jest ciekawy, lecz brakło mi pewnego napięcia, czekania na kolejne wydarzenia z obgryzanymi paznokciami. „Już czas” jest opowieścią różniącą się od innych powieści autorki. To nie oznacza, że nie warto się z nią zapoznać. Wręcz przeciwnie. Polecam.
Jodi Picoult jest jak kapusta z grochem na Wigilię i deszczowy lipiec ponad Bałtykiem. Absolutny pewniak. Żadna z jej ebooków nigdy mnie nie rozczarowała. Żadnej nie czytałam z niechęcią i poczuciem, że coś się Picoult nie udało, a moja satysfakcja z lektury ulatuje jak powietrze z pękniętego balonu.Picoult jest w swoim pisarstwie niesamowita i jak wirtuoz gra na czułych strunach kobiecej wrażliwości. Na mojej też, serio. Łykam jej historie jak młody pelikan, a Już czas to kolejne papu, które wyszło spod jej pióra i które naprawdę mi smakowało. Bohaterów mamy tu czterech. Alice - zaginioną przed laty specjalistkę od słoni, Jennę - jej córkę, która usiłuje ją odnaleźć, Serenity - jasnowidz mającą pomóc w poszukiwaniach i byłego policjanta, Virgila. Każda z tych postaci jest na własny sposób emocjonalnie i psychicznie okaleczona i w zasadzie każdy prócz Jenny ma na swoim sumieniu mniejsze i większe grzechy. Czyli po ludzku, jak to w życiu bywa.Najważniejszy i najbardziej fascynujący fragment tej powieści to słonie. Alice, jako specjalistka zajmująca się ich emocjami, macierzyństwem i przeżywaniem przez nie żałoby, wprowadza czytelnika wprost do głowy słoni (słonic, mówiąc ściślej) i tłumaczy ich uczucia, podobne do ludzkich i wyjątkowo silne. I to właśnie największa zaleta tej książki. Sama fabuła, choć nie powala na kolana jak na przykład w Świadectwie prawdy albo Bez mojej zgody, broni się obecnością słoni i tym, że Picoult wykorzystała własną opowieść jako pretekst do opowieści o tych pięknych, masowo zabijanych dla ich cennych kłów zwierząt. To kawał przyzwoitej lektury i mimo że mniej więcej do połowy książki czytałam ją z umiarkowanym entuzjazmem, wydarzenia, jakie autorka zostawiła na koniec, sprawiły że końcówkę chłonęłam jak gąbka. I co tu wiele mówić, fani Picoult i tak po nią sięgną, niezależnie od tego, co o niej napiszę, prawda?
Słonie, słoniątka, słoniki... są po prostu wszędzie i to własnie one nadają powieści "Już czas" niepowtarzalny, śliczny klimat. Do powieści przyciągnęło mnie nazwisko bardzo słynnej autroki. Któż nie zna Jodie Picoult? Jej książki zalewają cały świat, a filmy kręcone na ich podstawie biją rekordy popularności. Niestety mam wrażenie, że sama autorka pomału zaczyna się wypalać. Opowieść "Już czas" byłaby tego kolejnym dowodem, gdyby nie słonie!Jenna jest sympatyczną nastolatką wychowywaną przez babcię, Kiedy dziewczynka była mała jej matka zniknęła bez śladu. Poszukiwania prowadzone sposobami tradycyjnymi nie dały żadnego rezultatu, Jenna obsesyjnie usiłuje znaleźć choćby najmniejszy skrawek informacji o matce. Wie tylko tyle, że przed wielu laty Mama wraz z mężem prowadziła rezerwat słoni. Wszystko zaczęło się od chwili kiedy na terenie rezerwatu odnaleziono ciało jednej z pracownic. Tuż obok leżała matka Jenny nieprzytomna i zraniona, lecz jednak żywa. Po przewiezieniu do szpitala dziewczyna odzyskuje przytomność i... znika bez śladu. Ojciec Jenny począkowo walczy z codziennością jednak dynamicznie poddaje się wskutek czego ląduje w klinice psychiatrycznej. Dziewczynka właściwie zostaje sama. Posiada jedynie pamiętnik mamy i jej szal - piękny, niebieski, jedwabny szal. Gdyby autorka pozostała przy (przepraszam za określenie) ludzkim wątku, to książka ebook byłaby jedynie dobra. Daleko jej do najlepszych powieści Picoult, w których autorka powala poruszanymi problemami. Większość jej powieści to tykające bomby poruszające najtrudniejsze tematy. Łączy je jedno - zimne spojrzenie autorki na kłopot i gorące emocje czytelnika po przeczytaniu całości. Tu jest inaczej. Tu autorka zadziwia mistycyzmem zahaczającym o okultyzm. Picoult porusza zupełnie inne struny niż dotychczas. Nie ma tu palącego problemu społecznego jest natomiast świat, którego nie znamy i który napawa większość ludzi lękiem. No tak. Lecz to co mnie najbardziej urzekło w tej powieści to słonie. Ich świat, ich emocje, ich mądrość i empatia. Opowieść czyta się chwilami jak beletrystyczną książkę przyrodniczą. (ciekawe czy takie są) To książka, w której bohaterem są słonie. Poznajemy ich życie, emocje, płaczemy razem z nimi ponad martwym słoniątkiem, wściekamy się, kiedy człowiek robi im krzywdę i śmiejemy się radośnie, kiedy kończy się pora sucha i można się dowolnie taplać w wodzie. Nie mogłam się oderwać od tych opowieści. Jeżeli psychika słoni i ich życie jest choć w połowie tak barwne jak to omawia Picoult w własnej książce, to ja chcę być hodowcą słoni! I jeszcze jedno - zakończenie powieści powala na kolana. Schemat słynny z wielu filmów, a jednak mimo to - powala. Dlatego również opowieść przeczytałam dwa razy. Kiedy już dowiedziałam się o co chodzi (trudno pisać tak żeby nie zdradzić o co chodzi :-)) byłam ciekawa, czy autorka nie popełniła w którymś momencie powieści błędu i nie stworzyła scen niepasujących do zakończenia. I powiem Wam, że drugi raz był niesamowity. To po prostu druga opowieść czytana jakby w okularach. Niesamowite wrażenia.
Niesamowita i wstrząsająca historia! Przyznam, że nie mogłam się od niej oderwać...dopiero pod sam koniec dotarło do mnie o co tak naprawdę chodzi...szokujące zakończenie a także wątek zagrożonych przez człowieka słoni sprawia, iż warto po nią sięgnąć żeby poznać dużo dramatycznych i prawdziwych historii w których słonie odgrywają główną rolę.... cudowne i mądre, pełne uczuć wyższych...powiem szczerze, że od teraz będę spoglądała na nie inaczej pomimo tego, iż do tej pory też budziły mój podziw...polecam
Jenna Metcalf stale myśli o własnej matce- dziewczyna nad dziesięć lat temu zaginęła w dziwacznych okolicznościach, umarła także jedna z pracownic rezerwatu dla słoni, który prowadzili rodzice Jenny. Przeszukiwanie stron o zaginionych osobach nie przynoszą żadnych skutków, więc nastolatka zamierza działać- pomaga jej wypalona zawodowo jasnowidzka a także detektyw, który przed laty zajmował się tą skomplikowaną sprawą. W trakcie ich swojego śledztwa wychodzą na jaw nieznane do tej pory szczegóły, a nam nasuwa się pytanie: czy miłość może pokonać śmierć ?Tej pani nie trzeba przedstawiać; niemal każdy lub czytuje jej książki, lub zna ją "ze słyszenia". Sama mam na koncie już kilka jej powieści i z każdą kolejną utwierdzam się w przekonaniu: chcę więcej. Choć minęło nad dziesięć lat, Jennę stale prześladują obrazy z przeszłości- migawki dawnego życia w towarzystwie słoni, podopiecznymi państwa Metcalf. Tragedia, do jakiej doszło tego feralnego dnia dotknęła nie tylko jej, ale także osób zajmujących się tą sprawą, pomiędzy innymi byłego detektywa Virgila Stanhope. Jak dość do siebie po sprawie, w której stale nie ma rozwiązania ? A nawet gorzej- z każdą kolejną odkrytą tajemnicą pytań rodzi się jeszcze więcej ? Najważniejsze- kto tak naprawdę zginął tamtego dnia w rezerwacie ? I dlaczego ... ?Do przeczytania książki podchodziłam długo- mimo, że jak już wspomniałam, co do twórczości tej pani zastrzeżeń zasadniczo nie mam żadnych. Pierwsze sto stron czytałam nieuważnie, przyznaję; dopiero potem akcja ruszyła z kopyta, a odkąd Serenity i Virgil dołączyli do teamu poszukującego Alice Metcalf, zaczęło się robić jeszcze ciekawiej. Podobały mi się wstawki o słoniach; Alice zajmowała się nimi zawodowo (jeśli można to tak nazwać), prowadziła różnorakie badania obyczajów tych zwierząt, dzieląc się nimi z nami. To także dzięki niej poznajemy dzieje jej związku z Thomasem i dużo innych sekretów, odkrywanych stopniowo. Nigdy specjalnie nie skupiałam się na życiu i zachowaniach słoni, lecz Jodi Picoult przedstawiła je w tak cudowny sposób, bazując na prawdziwych informacjach, że... w pewien sposób je pokochałam. I odkryłam, że podobnie do ludzi odczuwają smutek, przeżywają żałobę, etc. To olbrzymi plus, ponieważ z założenia książki (nawet te czytane do poduszki bądź dla przyjemności) mają dla mnie jeszcze większą wartość, kiedy czegoś mnie uczą. Może specjalistką od słoni nie zostałam, lecz na pewno dużo informacji pozostanie. Już czas to opowieść pełna tajemnic; wydawałoby się, że już już jesteśmy blisko odkrycia tego, co zdarzyło się dziesięć lat temu, a tu niespodzianka- trzeba kopać głębiej. Do tego dochodzi charakterystyczna dla Picoult emocjonalność, czytelnik jest wręcz zalewany falami różnorodnych uczuć- od smutku po radość. I rozrzewnienie, może melancholię ?Wracając jeszcze na momencik do słoni- dzięki "wtopieniu" tych zwierząt w akcję Autorka podkreśliła, że każda matka -niezależnie, czy słonica czy ludzka kobieta- miłuje własne dzidziuś nad życie (chyba, że ... wiecie, na myśl przychodzą mi czysto patologiczne sytuacje typu narkotyki, alkohol, etc.). Co z kolei daje nam wiarę w Alice- w to, że gdyby nie miała powodu, nie porzuciłaby małej Jenny. Ostatecznie dowiadujemy się jednak wszystkiego na samym końcu :)Kolejny plus za postać Serenity, byłej jasnowidzki; na szczęście dziewczyna nie należy do oszustek, posiadała prawdziwy dar, do którego w pewnym etapie własnego życia straciła dostęp. Dlatego teraz musi zarabiać wciskaniem kitu innym. Lekka domieszka paranormalnych talentów jak najbardziej na plus. No i Virgil... eks detektyw o ostrym języku, przesiąknięty oparami niedrogiego alkoholu, któremu na niczym i na nikim nie zależy. Lecz do czasu... Zakończenie... napisać "zaskakujące" to za mało, więc określę je tak- w życiu nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Właściwie ostatnie 200 stron najbardziej przykuło moją uwagę, działo się coś, czego nie mogłam rozwikłać. Jeszcze długo po skończeniu książki myślałam o uzyskanych na zadane wcześniej zapytania odpowiedziach, nawet teraz przy pisaniu recenzji stale kołacze mi się to w głowie. Zalecam jak najbardziej !
książka ebook godna polecenia. Mam w domu już 5 ebooków tej autorki i każda jest warta uwagi. Mogę kupować w ciemno bez czytania opisu książki :). Natomiast jeżeli chodzi o sklepik internetowy powiedziałabym rewelacja. Strona internetowa nieźle zrobiona wszystko można dynamicznie wyszukać. Realizacja zamówionych rzeczy również bardzo dynamicznie dociera do właściciela także ja jeszcze nie raz na pewno skorzystam.
Uwielbiam styl pisania Jodi Picout i zawsze chętnie sięgam po jaj książki. Już Czas, to poruszająca opowieść o miłości córki do matki, o tęsknocie i wytrwałości w poszukiwaniach. Tę książkę czyta się z zapartym tchem oczekując z niecierpliwością opisów dalszych losów bohaterów. Po raz następny nie zawiodłam się daję mocną 10 i polecam.
Książka ebook pisana z paru różnorakich perspektyw, więc opowiadanie zyskuje fajną dynamikę. Bardzo miło się czyta, ciekawa lektura na długie jesienne wieczory i prawdopodobnie tak naprawdę jedna z ważniejszych premier tej jesieni. Wciąga i nie pozwala się oderwać:)
Już czas to książka ebook naszpikowana emocjami, barwnymi bohaterami, bardzo oryginalną narracją i ciekawostkami dotyczącymi słoni :) Następny raz Jodi Picoult pokazała, że mimo wielu ebooków na swoim koncie ma jeszcze świetne pomysły a nieszablonowość to jej cecha charakterystyczna. Książka ebook po części przygodowa, po części obyczajowa, lecz baaaardzo wciągająca :)
Jodi Picoult to jedna z pisarek ebooków obyczajowych, które najbardziej cenię. To autorka po której powieści sięgam automatycznie nawet nie zagłębiając się w ich opis. Tak stało się i tym razem. Spodziewałam się dużego Wow, lektury napisanej po mistrzowsku, którą bez dylematu ocenię najwyżej. Lecz fajerwerków nie było. Nie tym razem. Nie oznacza to, że przeczytałam książkę złą. Tylko uważam, że kogo jak kogo, lecz Picoult stać na więcej. Na wiele, dużo więcej. Skończyłam bowiem czytać przeciętną powieść, a spodziewałam się arcydzieła. I stąd ten zawód.Jenny Metcalf jest nastolatką wychowywaną przez babcię po kądzieli. Trzynastolatka nie ma w życiu łatwo. Dziesięć lat temu jej życie uległo ogromnej zmianie. Rodzice Jenny byli naukowcami badającymi życie słoni. Najpierw tych na afrykańskich ziemiach żyjących w naturalnym środowisku, a później pracowali w amerykańskim rezerwacie stworzonym dla słoni żyjących w niewoli - w cyrku bądź zoo. Pewnego dnia doszło do niewyjaśnionych do tej pory zagadek. Na terenie rezerwatu odnaleziono ciało jednej z opiekunek zwierząt a także mocno poturbowanej matki Jenny. Sekcja zwłok ustaliła, że opiekunka zginęła wskutek stratowania przez słonia. Alice przewieziono nieprzytomną do szpitala. Nikt jej nie przesłuchał. Gdy tylko dziewczyna odzyskała przytomność na swoje żądanie opuściła szpital i rozpłynęła się jak kamfora. Znikła bez śladu. Nie wróciła do rodzinnego domu. Jej mąż wskutek przeżytej traumy trafił do szpitala psychiatrycznego na długie lata. Matka Alice formalnie nigdy nie zgłosiła jej zaginięcia. Jakby bez słowa pogodziła się z tym, że córka rozpłynęła się we mgle. Jenny tęskniąc za matką postanowiła, że ją odnajdzie. Żywą albo martwą. I dowie się całej prawdy o zaginięciu rodzicielki. W tym zadaniu mają pomóc jej jasnowidzka i detektyw. Czy uda się rozwikłać zagadkę? Książka ebook jest napisana w sposób dość oryginalny. Fabułę przeplatają ciekawostki i fakty z życia słoni. Czytając miałam wrażenie lektury książki obyczajowej wymieszanej z książką przyrodniczą. Osobiście sądzę takie połączenia za niezbyt w moim guście. Ponieważ lub powieść, lub przewodnik po życiu słoni. Denerwowało mnie odrywanie się od głównego wątku fabuły by poczytać o zachowaniu wielkich ssaków. Nie mogę napisać, że przeczytałam wszystkie książki Picoult, lecz ta jest zdecydowanie najsłabsza. Nie obmywa się do "To, co zostało" czy "Świadectwa prawdy". Niestety za mało emocji, za mało napięcia. Początek jest zbyt rozciągły, cechuje go zbyt wolne tempo. Ocenę ratuje niezły koniec, lecz przecież książka ebook to nie tylko zakończenie. W powieści zbyt dużo jest metafizyki, odwołań do duchów, widm, podkreślania mocy zjawisk nadprzyrodzonych. Jeśli ktoś nie wierzy w świat który widzi jasnowidz to odbiera tę książkę jak coś bajkowo-fantazyjno-nieralnego. Czyta i w duchu się dziwi. Ja właśnie należę do grona sceptyków w tej dziedzinie. Nowe oblicze prozy Picoult nie trafiło do mnie. Lektura nie poruszyła do głębi jak choćby "Bez mojej zgody". Zabrakło kontrowersji, mocnego tematu, zabrakło napięcia, nie odezwała się czytelnicza ciekawość. No cóż, mam nadzieję, że autorka wróci jeszcze do własnej starej jakości i napisze książki o dużo lepsze, takie jak kiedyś. A ta opowieść jest tylko wyjątkiem.
Bo mamy w tej książce pdf paru narratorów, kilka perspektyw to możliwe jest ich porównanie. Każdy mówi nieco innym językiem, czuć, że są oni językowo, stylistycznie zróżnicowani. Inaczej opowiada dziewczynka, inaczej policjant, a jeszcze inaczej matka dziewczynki. Zwracam bardzo uwagę na to jak pisarz myśli o języku własnych bohaterów, czy jest w stanie także w języku oddać główne cechy własnych bohaterów. Akurat Picoult ma ten talent i śmiało z niego korzysta. Jodi Picoult napisała opowieść w której ezoteryka miesza się z nauką. Zestawiła te dwa podejścia, pokazała jak oba są nam potrzebne do lepszego rozmienia siebie, najbliższych i świata w jakim żyjemy. Poza tym stworzyła bardzo intrygujących bohaterów, mających jakąś tajemniczość w sobie. Jenny, Alice, Thomas, Serenity oni mi się najbardziej podobali. Virgil już trochę mniej, lecz nie był również taki najgorszy znów.
Znów niezła książka ebook w serii „Kobiety to czytają”. Sięgam po nie co jakiś czas, a że to Picoult to wzięłam niemalże w ciemno, ponieważ lubię jej literaturę. Czy mi się podobała ta powieść? Tak, bardzo nawet. Jest na pewno niejednoznaczna, pomysłowa, naszpikowana ciekawostkami z obyczajów słoni. Budziła moje emocje. Raz silniejsze, raz słabsze, lecz takie macierzyńskie. Nie jest to wprawdzie wyciskacz łez, lecz są i fragmenty, w których można się wzruszyć.
W pewnym momencie po prostu pomyślałam WOW, co za powieść. Niesamowicie interesująca. Muszę ją jak najszybciej skończyć, ponieważ mnie ciekawość zje. Dałam się wciągnąć w tę opowieść, ponieważ potyczka dorastającej Jenny jakoś mnie poruszyła. Taki motyw wiadomo, samograj, lecz z tego motywu Jodi Picoult zrobiła naprawdę pociągającą opowieść. Bardzo niebanalnie napisaną. Opowiedzianą z polotem.
Jodi Picoult to jedna z moich ulubionych autorek i jej twórczość to dla mnie w pewnym sensie pewniak. Do tej pory jeszcze nigdy nie zawiodłam się na jej książkach; za każdym razem wzbudzały we mnie całą burzę uczuć i sprawiały, że jeszcze długo nie mogłam się po nich otrząsnąć. Z radością mogę powiedzieć, że Picoult pozostaje w formie i „Już czas“ trzyma równie wysoki poziom, jak pozostałe jej powieści. Mało kto umie zaskoczyć mnie tak, jak Jodi. Po raz następny udało jej się wprowadzić zamęt w mojej głowie i zasiać wystarczająco wiele wątpliwości, bym nie mogła oderwać się od lektury. Zakończenie wywołało we mnie niemałe zdziwienie i do tej pory zachodzę w głowę, jak mogłam nie wpaść na nie z większym wyprzedzeniem. Picoult po raz następny udowodniła, że jest swoistą gwarancją udanej lektury, wypieków na policzkach i gorączkowego przekręcania kolejnych stron. Autorka pozostaje w idealnej formie, dzięki czemu przypomniałam sobie, za co cenię sobie jej twórczość. Po książki spod jej pióra można sięgać na ślepo, gdyż jestem pełna niezbitej pewności, że nie okażą się zawodem, a wyśmienitą przygodą.
Według mnie to najgorętsza premiera tej jesieni. Wiadomo, że Jodi Picoult zaskoczy, wiadomo, że odda do rąk czytelników książkę na bardzo wysokim poziomie. Intrygującą i niebanalnie napisaną. Do tego nas przecież przyzwyczaiła. No i tak jest i w przypadku „Już czas”, która opowiada o młodej dziewczynce, która desperacko chce się dowiedzieć, co się stało z jej matką. I jak przystało na Jodi Picoult emocji jest sporo, lecz nie ma żadnego wyciskania łez, a temat do tego by sprzyjał. Alice Metcalf znika z życia córki i męża Thomasa tuż po dramatycznym stratowaniu przez słonia jednej z opiekunkę w rezerwacie, który prowadziło małżeństwo. Ojciec popada w obłęd a pieczę ponad dziewczynką przejmuje jej babcia. Jenna właściwie całe własne dzieciństwo poświęca na poszukiwania matki – adekwatne do jej wieku i możliwości. Gdy staje się nastolatką postanawia zintensyfikować własne działania. Jodi Picoult wciąga nas w opowiadanie niezwykle tajemniczą.
To niezwykła historia, a do tego napisana nietuzinkowym piórem Jodi Picoult. Jodi od dawna jest moją ulubioną autorką, bardzo przenikliwie oddaje emocje postaci własnych powieści. Ta historia może wciągnąć, zaintrygować. Bardzo polecam, dawno już nie czytałam nic równie interesującego.