Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dwanaście dziewczyn. Jedna tożsamość.Życie Tevy pozornie wygląda normalnie: szkoła, przyjaciele, chłopak. Lecz w domu kobieta kryje niesamowitą tajemnicę. Jedenaście innych Tev… Raz w roku Teva rozdziela się na dwie osoby. Jej każda młodsza odsłona pozostaje uwięziona w pułapce własnego wieku i domu. Kiedy zbliżają się siedemnaste narodziny Tevy, kobieta postanawia nigdy więcej nie dopuścić do podziału. Rozpoczynając walkę o własną przyszłość, musi zmierzyć się sama ze sobą.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Eva, Teva i więcej Tev |
Autor: | Evans Kathryn |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo YA! |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook (NIE)młodzieżowa, która wciąga, jak wir wodny. Już sam pomysł na fabułę zasługuje na uwagę. Szukając powieści niebanalnych, natrafiliśmy na debiut Kathryn Evans. Ktoś przeczytał w biurze na głos blurb. Przeszły nas ciary. Trafiliśmy na coś wyjątkowego! Dynamiczna akcja pozyskania książki i ta zaczęła krążyć z rąk do rąk. Czytaliśmy, dyskutowalimy, sprzeczaliśmy się i wiecie co? Ta książka ebook jest FANTASTYCZNA! Och, jak bardzo kochamy takie historie. Jakiż to trzeba mieć talent, żeby napisać coś równie ciekawego, mądrego i nie powielać standardów obecnie panującej mody na kryminały i powieści erotyczne. Teva, to klasyczna nastolatka. Chodzi do szkoły, nieźle się uczy, ma chłopaka i mnóstwo przyjaciół. Ma tylko jedną dziwną cechę – nie lubi zapraszać kolegów do domu. Właściwie, to ma więcej dziwacznych cech. Książka ebook opowiada o młodej dziewczynie, która co dwanaście miesięcy ROZDZIELA SIĘ, tworząc kolejną siebie. Każde kolejne rozdzielenie sprawia mnóstwo problemów, poprzednia odsłona dziewczyny, musi zrezygnować z dotychczasowego życia i zamieszkać ze wszystkimi poprzednimi odsłonami siebie. Jedna z odsłony postanawia się zbuntować i nie pozwolić na kolejne rozdzielenia. Co jest przyczyną tej dziwacznej choroby naszej bohaterki i czy to faktycznie jest choroba? A może to dar. Dar czy przekleństwo? Hmmm, a może zupełnie coś innego? Każda poprzednia odsłona Tevy zostaje na zawsze uwięziona, nie tylko w swoim wieku, lecz również w domu, z którego tęsknie obserwuje toczące się wokół życie. Kilkanaście innych Tev nie może kontaktować się ze własnymi kumplami ani wyjść na zewnątrz. Ze smutkiem porzucają dotychczasowe życie. Wszystko toczy się zwyczajnych trybem, póki jedna z Tev nie zbuntuje się i nie złamie zakazu. A najwieższa Teva także ma własny plan. Nie chce dopuścić do ponownego podziału. To oznacza tylko jedno: walkę z samą sobą! Bardzo nieźle napisana książka, trzymająca w napięciu i niepewności do samego końca. Autorka od czasu do czasu stosuje psychologiczny suspens, który powoduje wzmożone napięcie u czytelnika tylko po to, żeby za chwilę zaskoczyć nas niespodziewanym zwrotem akcji. Ta książka, to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto lubi czytać. Napisaliśmy na początku słowo „młodzieżowa”, lecz tylko dlatego, że książka ebook jest tak sklasyfikowana, a (NIE) dodaliśmy dlatego, że się z tym nie zgadzamy. Średnia wieku Hultaja Literackiego, to 31 lat, a czytaliśmy tę opowieść z olbrzymią fascynacją, chcąc dowiedzieć się jak najszybciej, co będzie dalej! Zagubiliśmy się w niej bez pamięci! Uważamy jednogłośnie, że NIE JEST to książka ebook tylko dla młodzieży. Nam staruchom bardzo się spodobała i czekamy na kolejne powieści pani Evans. KATHRYN EVANS: Studiowała aktorstwo i krótko pracowała w teatrze, kiedy w końcu uświadomiła sobie, że umrze z głodu, jeśli nie znajdzie odpowiedniej pracy. Nie znalazła. Wyszła jednak za mąż za farmera i założyła plantację truskawek. Eva Teva i więcej Tev, to jej debiut literacki, za który otrzymała prestiżową nagrodę Edinburgh International Book Festival First Book Award. Laureatka nagrody literackiej SCBWI Crystal Kite. Jesteśmy przekonani, że o autorce tej powieści za chwilę będzie bardzo głośno za sprawą jej twórczości literackiej. Mocno trzymamy za nią kciuki. Brawo dla wydawnictwa YA! za przedstawienie tej pisarki polskim czytelnikom. -Hultaj LIteracki-
Książka ebook już od początku była interesująca. Dlaczego? Poznajemy bowiem Tevę, która w zasadzie jest jedynaczką. Tak, w zasadzie. Ponieważ naprawdę, w jej domu mieszka kilka jej kopii z poprzednich lat. Jak to w ogóle możliwe? Otó Teva jest wyjątkowa. Co oku w czasie jej urodzin, pojawia się świeża Teva- następczyni, a poprzednia pozostaje w takim wieku w jakim była. Tym metodą w domu jest wieczna sześciolatka czy również wieczna piętnastolatka. Zadziwiające, prawda? Co lepsze, ta "nowa" automatycznie zastępuje poprzedniczkę w realnym życiu- chodzi do szkoły, spotyka się z przyjaciółmi, itp. Co robi reszta z kopii dziewczyny? Siedzą w domu. Dokładnie tak! Przecież nikt nie może się dowiedzieć o tym, że Teva się w pewien sposób replikuje. I jak można się spodziewać niespodziewanie idzie coś nie tak, niespodziewanie jednej z dziewcząt, owy układ przestaje pasować. Dlaczego? Jest ona ostatnią z Tev, które są zmuszone do życia poza społeczeństwem, a to oznacza, że dopiero co opuściła życie towarzyskie. I to jej nie odpowiada. Zwłaszcza że nie zobaczy się ze swoim chłopakiem, a jej miejsce u jego boku zajmie świeża Teva. Czy ktoś potrzebuje jeszcze dowodów na to, że książka ebook jest bardzo interesująca? Ja od samego początku, byłam ogromnie wciągnięta w cała historię. I choc sam styl autorki nie był niezwykły i nie wyróżniał się niczym szczególnym, to czytało się to dość nieźle i przyjemnie, a przede wszystkim lekko. Dlatego też, z chęcią wracałam do lektury, zaraz po męczącym dniu pracy i czytałam, dopóki oczy same mi się nie zamykały. Zatem fabułę mogę ocenić zdecydowanie na plus. Nie tyko wciąga, lecz i szokuje. Tak, zdecydowanie. Nieraz dziwiłam się temu co następowało. A zwłaszcza przy samym zakończeniu było dużo informacji, które powodowały, iż szczęka mi opadała. Poza tym, nieraz również się śmiałam, przy sytuacjach wywoływanych przez przyjaciół Tevy, a zwłaszcza Tommo. Nie brakowało oczywiście elementu romantycznego. Pomiędzy kim, a kim? Nie zdradzę. Lecz był to tak nikły element, że z pewnością nie przeszkodzi osobom, lubiącym jedynie fantastykę. Tym co zdecydowanie podtrzymywało tę książkę, byli bohaterowie. I o ile sama Teva nie była aż tak charakterystyczna, to jej "poprzedniczki" już tak. Zwłaszcza ostatnia z nich, która narzuciła tej historii zupełnie inny bieg. Dodatkowo przyjaciel głównej bohaterki, miał tak niezwykły charakter, iż z pewnością, każdy czytelnik zapamięta go na bardzo długo. Dlaczego? Ponieważ to nie tylko pewny siebie, zabawny chojrak, lecz i inteligentny i wrażliwy chłopak. A taki mix, daje prawdziwą bombę w różnorakich sytuacjach. Czy mi się podobało? To prawdopodobnie oczywiste. Nie wątpię w to, iż książkę polecę niejednej koleżance. Niejednej pożyczę. Niejedną wręcz zmuszę do przeczytania. Dlaczego? Ponieważ warto! To niezobowiązująca lektura. która bawi i wciąga,a także pozostaje w pamięci. Przekonani? No to już! Do księgarni marsz! :)
" Nie powstrzyma tego. Muszę być wolna. Będę wolna." Życie Tevy pozornie wygląda normalnie: szkoła, przyjaciele, chłopak. Lecz w domu kobieta kryje niesamowitą tajemnicę. Jedenaście innych Tev… Raz w roku Teva rozdziela się na dwie osoby. Jej każda młodsza odsłona pozostaje uwięziona w pułapce własnego wieku i domu. Kiedy zbliżają się siedemnaste narodziny Tevy, kobieta postanawia nigdy więcej nie dopuścić do podziału. Rozpoczynając walkę o własną przyszłość, musi zmierzyć się sama ze sobą. Po książkę „Eva, Teva i więcej Tev” chciałam już sięgnąć jakiś czas temu. Sami musicie przyznać, że opis powieści jest bardzo interesujący i oryginalny. Jednak co do samych opinii na jej temat, to nie zauważyłam aby była jakoś wielce rozpoznawalna w świecie czytelników. Książka ebook ma też bardzo ciekawą oprawę graficzną, która przykuwa wzrok. Główną bohaterką jest Teva, która ma szesnaście lat i za chwilę jej życie się skończy. Dlaczego, skoro jest taka młoda ? Otóż Teva jest bardzo skomplikowaną osobą. Nie jest ona sama, gdyż w jej domu mieszka kilkanaście innych Tev, które kiedyś były takie jak ona, lecz po roku musiały oddać życie kolejnej Tevie a same musiały zostać w domu. Wiem, jest to bardzo pogmatwane, lecz uwierzcie mi, że robi wrażenie. Bardzo byłam interesująca tej książki i tego jak autorka poradziła sobie ze swoim pomysłem. Na pewno stworzenie tej książki i przemyślenie tego wszystkiego nie było łatwą sprawą, lecz czy żeby autorka wykorzystała cały potencjał własnego pomysłu ? Nabierałam w niej sił i napełniałam jej komórki swoimi. W końcu jednak musiałyśmy się rozdzielić. To nie była moja decyzja – zwykła kolej rzeczy. Obecnie Teva ma szesnaście lat i zostało jej sześć miesięcy, kiedy to będzie musiała rozstać się ze swoim życiem i oddać je następnej Tevie, która będzie miała rok na przeżycie własnych chwil, a po roku odda tożsamość kolejnej Tevie i tak w kółko. Kiedy czytałam opis tej książki, spodziewałam się czegoś innego, w sumie nawet nie wiem dokładnie czego, lecz to co dostałam było bardzo pogmatwane. Główną postacią jest szesnasta Teva, która obecnie może wychodzić z domu, chodzić do szkoły, spotykać się ze swoim chłopakiem Ollie i to ją tak naprawdę poznajemy najlepiej, jednak dzięki temu, że poznajemy ją, możemy w jakiś sposób poznać też poprzednie Tevy. Otóż kobieta ma już dość tego przejmowania się, ze za chwilę będzie uwięziona w domu i jedynymi osobami z którymi będzie się widywać będą jej poprzedniczki, kobieta nie chcę rozstawać się ze swoim życiem, dlatego usiłuje wymyślić sposób w jaki powie ludziom o tym co się z nią dzieję, lecz w taki sposób, żeby nie zostać nazwaną dziwadłem. Co z pewnego punktu widzenia jest wręcz nie do pomyślenia. Teva przeszukuje Internet w poszukiwaniu informacji, czy żeby nie ma osób podobnych do niej, zakłada też blog, w którym pod przykrywką opowiada własną historię. Niestety brak czasu to nie jedyny jej problem, gdyż piętnastka coraz bardziej zaczyna się upominać o własne zamierzchłe życie. Książka ebook ma naprawdę ciekawą fabułę, która nie powinna nas nudzić, niestety w pewnych momentach właśnie się nudziłam. Mimo to byłam interesująca dalszego ciągu i jaka jest prawdziwa historia Tevy, a to co dostała naprawdę mnie zaskoczyło i myślę, że autorka nieźle zakończyła całą historię. Cieszę się, że autorka wprowadziła nie tylko wątek szesnastej Tevy, lecz też jej poprzedniczki, która też walczyła o własne zamierzchłe życie. Jest to książka, która będzie przyjemna na jeden wieczór, lecz nie jest to głęboka powieść, która zapadnie wam w pamięci. Postacie, mimo że dość interesujące na samym początku, to później nie wykazują się olbrzymią oryginalnością i jesteśmy w pewnych momentach owiani nudą. Jest to klasyczna młodzieżówka na jeden wieczór, w pewnych momentach autorka zaskakuje, lecz nie jest to na tyle dostrzegalne, abyśmy mogli się zakochać w tej pozycji. https://in-my-different-world.blogspot.com/2017/09/eva-teva-i-wiecej-tev-kathryn-evans.html
„Nabierałam w niej sił i napełniałam jej komórki swoimi. W końcu jednak musiałyśmy się rozdzielić. To nie była moja decyzja — zwykła kolej rzeczy.” Najlepsze zastosowanie: Teva nie jest normalną nastolatką. W swoim domu kryje kilkanaście najmłodszych odsłony siebie. Kobieta każdego roku w dniu własnych urodzin porzuca własne zamierzchłe ciało i staje się zupełnie nową istotą. W ten sposób w domu przebywa kilkanaście Tev i każda z nich jest w innym wieku. Prócz matki nikt nie ma pojęcia o ich istnieniu, bo nigdy nie opuszczają one domu rodzinnego. Przez cały czas siedzą zamknięte, a tylko najwieższa odsłona ma możliwość chodzenia do szkoły. A szesnastoletnia Teva nie ma ochoty opuszczać własnego ciała. Pragnie, żeby to szaleństwo nareszcie się skończyło, aby mogła żyć jak zupełnie zwyczajna osoba. Nie jest pewna, co powinna zrobić, żeby to się udało, lecz wie, że się nie podda. Teva zaczyna jednak przedwcześnie się rozdzielać i wszystko wskazuje na to, że podzielenie nastąpi o pół roku za wcześnie, dlatego kobieta musi się spieszyć. Dodatkowo na głowie ma jeszcze Piętnastkę, która nienawidzi jej za zabranie jej życia a także Olliego. Sprawy zaczynają się coraz mocniej komplikować, a rozwiązanie może być jeszcze trudniejsze do znalezienie niż przypuszczano. Tykać to kijem?: Niesamowicie zaintrygował mnie pomysł na tę książkę. Byłam bardzo ciekawa, dlaczego główna bohaterka każdego roku dzieli się na kolejną wersję siebie. Bohaterowie: Narrację prowadzi Teva, dzięki czemu mamy pełne spojrzenie na to, co myśli i jak się czuje ze świadomością, że niebawem przestanie się liczyć, a jej miejsce zajmie o rok doroślejsza odsłona jej. Miałam nadzieję, że będzie to bardzo dzielna i silna bohaterka, bo na to wskazywał opis. Myślałam, że ona będzie kimś zdeterminowanym, żeby nareszcie jej życie się zmieniło. Prawda jest jednak taka, że Teva jest po prostu przestraszoną nastolatką, a chęć pozostania we swóim ciele można interpretować, jako przejaw młodzieńczego buntu. Może jestem trochę za surowa, lecz po prostu w jej działaniach nie było widać zdeterminowania, chęci zmiany. Starała się, co prawda czasami coś zrobić, lecz było to tak delikatne, że trudno było to nawet próbą. Nie czułam jej złości na całą tę sytuację, nie widziałam argumentów, które przemawiałyby za tym, że nie podoba jej się ten sposób życia. Prawdą jest, że wielokrotnie wypowiadała to w myślach, lecz nie robiła niczego zdecydowanego, żeby zbliżyć się choć trochę do rozwiązania własnego problemu. Pewnie osoby, które czytały tę historię i ją polubiły teraz zaczną mi wyrzucać, że przecież było dużo rzeczy, na które zdobyła się Teva. Tak, prawda, zdarzało się, że usiłowała coś zrobić, lecz nie było to zdecydowane działanie, które prowadziłoby do czegokolwiek. Każda jej próba zbliżenia się do rozwiązania zagadki na temat jej rozdzielania się była jak bicie głową o ścianę — nie przynosiło sensownego. Całość: http://www.karazydwa.pl/2017/06/Eva-Teva-i-wiecej-Tev.html
Dwa lata temu miałam okazję przeczytać książkę o dziewczynie, która żyła podwójnie. Istniały dwie “one”, które prowadziły całkowicie odmienne życie choć były tą samą osobą. Pomiędzy życiem a życiem Jessiki Shirvington spodobało mi się tak, że po przeczytaniu opisu książki Kathryn Evans miałam nadzieję na coś podobnego. Oczywiście nie liczyłam na taką samą historię, lecz miałam nadzieję, że tematyka wielu odsłony siebie będzie tak ciekawie przedstawiona jak w wyżej wymienionej książki. Początek sprawił mi zawód i gdy już myślałam, że moje wysokie wymagania sprawiły, że ustawiłam tej książce pdf za wysoko poprzeczkę, opowieść o Tevie Debb zrobiła obrót o 180 stopni i wciągnęła mnie na dobre. Eva, Teva i więcej Tev opowiada o dziewczynie, która co roku się rozdziela i tworzy jeszcze jedną “siebie”. Sprawia to, że jej poprzednia wersja, która na zawsze utknęła w wieku, w którym doszło do rozdzielenia, musi wycofać się z życia. Dla młodej dziewczyny, przed którą stoi całe życie, jest to wizja groteskowa i niewiarygodna. Ma porzucić chłopaka, szkołę i myśli o studiach, przez coś ponad czym nie ma kontroli? Tev zostało kilka miesięcy do urodzin. Czy uda jej się zapobiec rozszczepieniu? Książka ebook na początku zaoferowała mi własną najgorszą stronę. Irytująca główna bohaterka, wątek, który na pierwszy rzut oka nie ma kompletnie sensu i dziwne przejścia czasowe, przez które nie potrafiłam się wciągnąć w fabułę. Nie zrozumcie mnie źle, to nie tak, że oczekuję w ebookach rzeczywistego pokazania akcji wobec czasu, jednak gdy czytam, że zaczyna się lekcja, pada kilkuzdaniowy dialog pomiędzy nauczycielką i uczniem, a niespodziewanie jest koniec lekcji, to prawdopodobnie mogę być lekko zdezorientowana. Nie przypominam sobie bym odczuwała kiedyś coś podobnego w innej książce, dlatego nie potrafiłam tego zignorować i te dziwne podróże w okresie sprawiały, że krytyczniej podeszłam do innych fragmentów w tej książce. Jednak tę pozycję czyta się na tyle szybko, że z czasem coraz mniej zwracałam na to uwagę i skupiłam się na innych wątkach powieści, które okazały się naprawdę ciekawe. Przez całą książkę zastanawiałam się co jest powodem dziwacznego schorzenia głównej bohaterki. Przez myśl przechodziły mi coraz to dziwniejsze scenariusze i tak jak Teva zaczęłam szukać rozwiązań jej problemu. Jak można to powstrzymać? Co się stanie za kilka miesięcy? Czas mijał i wraz z bohaterką miałyśmy go coraz mniej by znaleźć pomoc. Nie pomagała nam w tym jej matka, przyjaciele czy denerwujące poprzednie wersje, które robiły wszystko, by uniemożliwić nam zrealizowanie naszego zadania. Jednak gdy przyszło do końca książki nie mogłam uwierzyć. To naprawdę to? Obiecuję, że możecie mieć milion teorii na temat Tev i jej choroby, lecz nie dacie porady przewidzieć tego co zaserwuje wam autorka. Eva, Teva i więcej Tev okazała się książką młodzieżową z niebanalną fabułą. Mimo, że postacie, relacje rodzinne czy mentalność głównej bohaterki nie wyróżnia się na tle innych ebooków z tego gatunku, to dla samego pomysłu na fabułę warto po nią sięgnąć. Czyta się ją błyskawicznie, a sprawi, że te kilka godzin będzie pełne wrażeń. Jeśli podobała wam się książka ebook Pomiędzy życiem a życiem lub Każdego dnia to jest to pozycja dla was!
Teva jest normalną dziewczyną. Nieźle się uczy, ma chłopaka i przyjaciół. Z zewnątrz wszystko w jej życiu wygląda całkowicie normalnie, jednak tak naprawdę nic takie nie jest. Raz w roku Teva rozdziela się na dwie osoby. Świeża odsłona Tevy przejmuje jej życie, chodzi do szkoły i spotyka się ze znajomymi, a stara odsłona zostaje uwięziona w domu razem z wszystkimi poprzednimi Tevami. Nie może wyjść na zewnątrz i wciąż pozostaje w zamknięciu. W życiu Tev wszystko toczy się naturalną koleją rzeczy, jednak co się stanie, kiedy jedna z kobiet w końcu sprzeciwi się panującym zasadom i zechce walczyć o swoją wolność? Najwieższa Teva także nie chce dopuścić do kolejnego podziału, jednak czy potyczka z samą sobą jest możliwa? Musicie to przyznać – pomysł na fabułę jest oszałamiający. Wręcz nie chce się wierzyć w to, na co wpadła autorka: normalna nastolatka raz w roku tworzy własnego klona, sama stając się więźniem we swóim domu. Sam proces rozdzielania się ciała kobiety wprawił mnie w prawdziwe osłupienie i konsternację. Od razu trzeba to przyznać – jakakolwiek by ta książka ebook nie była, autorce należy się olbrzymi plus za oryginalność. Tym bardziej, że dziś bardzo trudno jest napisać o czymś, co wcześniej się nie pojawiło. Ja z tematem klonowania spotkałam się pierwszy raz. Dodatkowo zaskakujący jest kontrast pomiędzy niezwykle normalnym życiem Tevy w szkole, a tym, co kryje się w jej swóim domu. Kobieta ukrywa własną przypadłość przed przyjaciółmi, bojąc się braku zrozumienia, więc za każdego dnia, kiedy opuszcza dom pełen jej swoich najmłodszych wersji, wkracza do szkolnego życia, które jest dla niej wyjątkowo niezbędną normalnością, pozwala jej się ono choć na chwilę odciąć od problemów. W momencie podziału ciała, każda starsza odsłona Tevy przestaje się rozwijać i na zawsze pozostaje ośmio-, dziesięcio- albo piętnastolatką. W rzeczywistości wygląda to tak, jakby Teva mieszkała z matką a także bardzo wielkim gronem własnych najmłodszych sióstr, które są do niej mniej albo bardziej podobne, w zależności od tego, jak bardzo kobieta przemieniła się w ciągu roku. Czasami, kiedy Tevie udało się zapomnieć o czekającym ją kolejnym podziale, mogła poczuć się jak przeciętna nastolatka z dużą rodziną. Kathryn Evans bardzo starała się pokazać nam zarówno codzienną, towarzyską wersję Tevy wśród przyjaciół, jak i tą, która ukrywa własne tajemnice przed światem. Znaczna element książki była więc poświęcona także jej życiu szkolnemu, kółkom zainteresowań, miłości a także problemowi wyboru przyszłej ścieżki kariery. Przyznam, że element książki, w której poznajemy codzienność Tevy poza jej domem, trochę mnie nudziła. Nie była ona całkiem zła, a nawet powiedziałabym, że niektóre jej fragmenty były interesujące, lecz to motyw klonowania się Tevy był w tej powieści wątkiem, który najbardziej mnie intrygował, i zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby autorka częściej skupiała się właśnie na nim. Jeśli miałabym jednym przymiotnikiem określić tę książkę, powiedziałabym, że jest… przyjemna. Naprawdę nieźle się ją czyta, autorka ma lekki i nieskomplikowany styl. Niektóre elementy są bardziej interesujące, inne mniej, lecz ogólnie jest to powieść, którą można przeczytać w dwa dni, nie zastanawiając się zbytnio ponad fabułą. Może i nie zaserwuje nam ona nie wiadomo jakich zaskoczeń i fajerwerków, lecz można spędzić z nią przyjemnie i miło czas. Od początku książki byłam bardzo ciekawa, czy nastąpi moment, w którym będziemy mogli poznać prawdziwy powód przypadłości Tevy – jak to się dzieje, że kobieta raz na czas podwaja własne swoje ciało i osobowość. I tak, na szczęście Teva w końcu dowiaduje się, co sprawiło, że nie jest całkiem normalna, jednak powód jej odmienności wydał mi się trochę… naciągany. Nie chcę zdradzać fabuły tym, którzy jeszcze nie czytali tej powieści, lecz jeśli jesteście już po lekturze, to wiecie, jaki powód mam na myśli. Dla mnie był on zbyt nierealny i przez długi czas zastanawiałam się, czy takie coś w ogóle jest możliwe. Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi, którzy nieraz podobali mi się bardziej, niż nasza główna postać – Teva. O ile kompletnie nie potrafiłam zrozumieć motywów i postępowania matki Tevy, która przez większość czasu irytowała mnie swoim tchórzostwem i uciekaniem od problemu, to inny bohater bardzo mocno wpisał się w moje serce. Jest nim Tommo, słynny także jako Tom, który był chłopakiem z dość niefrasobliwą powierzchownością a także drugim, głębszym dnem. Tommo potrafił rozbawić mnie równie mocno jak Tevę, sypiąc żartami i zachowując się 24 godziny na dobę jak wyrośnięty dzieciak. Szczerze mówiąc, w niektórych momentach Tommo przypominał mi jedną z moich ulubionych postaci kreskówkowych - Johny'ego Bravo ;) (...) Dalsza element recenzji na: booksofsouls.blogspot.com
Do tej książki podchodziłam z rezerwą. Zazwyczaj nie czytam debiutów, nie przyciągnęła mnie również okładka, lecz opis zaciekawił, co sprawiło, że zachciałam dać jej szansę. Nie nastawiałam się na coś wysokich lotów, więc się nie zawiodłam. Za to spędziłam naprawdę miły czas z tą książką. Teva wiedzie niemal zwyczajne życie. Chodzi do szkoły, ma przyjaciółkę, chłopaka, przejmuje się egzaminami i myśli o studiach. Kłopot w tym, że nie ma przyszłości. Wyszła z ciała poprzedniej Tevy, przejęła jej życie, a niedługo przejmie je następna Teva. Stanie się Szesnastką i jej szanse na wolną przyszłość przepadną. Nie chce do tego dopuścić, podobnie jak Piętnastka nie potrafi pogodzić się z tym, że jej życie się skończyło. Teraźniejsza Teva szuka sposobu na to, by zaprzestać rozdzielaniu, a poprzednia Teva zrobi wszystko, by wyjść z domu. Poprzednie wersje nie były zdolne zrobić nic, lecz teraz ich tajemnica jest o włos od objawienia się światu. Co będzie z Tevami, gdy dowiedzą się, dlaczego tak naprawdę się rozdzielają? Byłam bardzo interesująca fabuły. Pomysł wydawał mi się nietuzinkowy i świeży, więc byłam ciekawa, w jakim kierunku autorka go pociągnie. Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam, mimo że mogłoby być trochę lepiej. Podczas czytania brakowało mi trochę uczuć. Książka ebook właściwie jest prosta, bez wyników zaskoczenia, ciągnie się cały czas tym samym, spokojnym rytmem. Autorka usiłowała dodać nieco tajemniczości i zagadek, lecz czy jej się udało? Jak dla mnie, mimo że podejrzewałam takie zakończenie, to na własny sposób było ciekawe. Starała się również oddać jakoś przejęcie bohaterki, przez co Teva nieustanna się nieco przewrażliwiona i strachliwa. Właściwie nie ma się co dziwić, ponieważ żyła wiedząc, że nie ma dla niej przyszłości. Jako osoba pisząca też wiem, jak ciężko oddać jest uczucia tak, by zagrać czytelnikom na emocjach, a biorąc pod uwagę, że to debiut, to idzie przymknąć oko. Co jednak nie usprawiedliwia tego, że skoro to pierwsza książka, to warto by się trochę bardziej postarać. Jednak mimo tego jednego, choć rozległego, minusa jest parę plusów. To, o czym już wspomniałam, to oczywiście fabuła. Bo była czymś, co było, przynajmniej dla mnie, nowe, to daje wielkiego plusa. Fajne było to, że Teva rzeczywiście poszukiwała tego sposobu na zakończenie rozdzielania, a autorka jednocześnie nie zapomniała o Piętnastce. To co głosił opis – było w książce. Podobało mi się też, że bohaterowie byli prawdziwi, przejmowali się tym, czym przejmują się nastolatkowie. Narratorka jest tylko szesnastolatką, więc jej myśli naprawdę oddają jej wiek – nie ma wpychanych na siłę głębokich rozmyślań. Styl pisania jest lekki, a historia przyjemna w odbiorze. Jest idealnym wyborem, jeśli szukacie książki na dzień czy dwa, dla odstresowania lub, tak jak ja, macie przerwę po fantastyce. Recenzja pochodzi z bloga: blue-spark-books.blogspot.com
siostryczytaja.blogspot.com Eva, Teva i więcej Tev” opowiada historię dziewczyny, która co roku dzieli się na dwie osoby i tylko jej „najnowsza” odsłona może prowadzić zwyczajne życie (oczywiście do czasu następnego podziału), a reszta jest uwięziona w domu. Pomysł naprawdę oryginalny i ciekawy, akcja i bohaterowie są prości, lecz w wypadku tej książki nie przeszkadzało mi to. Mimo, że całość „Evy, Tevy i więcej Tev” jest raczej nieskomplikowana, to niesie ze sobą rzeczy, ponad którymi warto się zastanowić. Historia, którą możemy poznać w książce pdf pokazuje, jak kluczowy okazał się tajemnica rodzinny, który matka bohaterki chciała chronić. Przez lata nie zamierzała opowiedzieć Tevom dlaczego się dzielą, kim jest ich ojciec. Ponadto nie pozwalała im wychodzić z domu, a tej, która przez rok mogła żyć jak każdy człowiek, zabroniła mówić o ich sytuacji innym ludziom. Szesnastka nie mogła się z tym wszystkim pogodzić, a w szczególności z tym, że sama ma tylko 12 miesięcy, ponieważ później zostanie uwięziona w domu. W tej bohaterce spodobało mi się właśnie to, że starała się temu zapobiec i sprzeciwiała się matce, chcąc również dowiedzieć się, co jest przyczyną tych podziałów. Podobnie jak Teva, w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy czasem ona nie ma urojeń i jej najmłodszych odsłony tak naprawdę nie ma. Te przemyślenia sprawiły, że jeszcze szybciej i chętniej czytałam książkę, aby w końcu poznać prawdę. Szczerze mówiąc, to z powodem podziałów autorka trafiła doskonale pode mnie, zważywszy na to, że interesuję się biologią. Chociaż stale nie mogę sobie do końca wyobrazić tego, jak wyglądał ten moment, kiedy ciało bohaterki się dzieliło. Swoim zachowaniem irytowała mnie Piętnastka, która na każdym kroku chciała dokuczyć Tevie, cały czas pokazywała, że jej nienawidzi. Oczywisty był powód tego, sama nawet to rozumiem, ponieważ nikt nie chciałby być pozbawiony szansy na prowadzenie normalnego życia, lecz jednak nie mogłam się przekonać do niej. Niechęć kobiety do Tevy skończyła się właściwie w momencie, kiedy doszło do tragedii… Zakończenie było dla mnie najgorszym fragmentem całej książki. Sama rozmyślałam ponad tym, jak mogłoby to się skończyć i każda z moich odsłony wydaje mi się lepsza niż to, jak naprawdę było. Żałuję, że wszystko nie wyjaśniło się w inny sposób, ponieważ trochę się przez to zawiodłam. Jednak książkę czytało mi się dynamicznie i miło i myślę, że warto po nią sięgnąć.
http://intheheavenofbooks.blogspot.com/2017/04/52-recenzja-eva-teva-i-wiecej-tev-k.html Teva to z pozoru normalna szesnastolatka. No i... piętnastolatka. Ogólnie Teva jest jakby w każdym wieku. Jak to możliwe? Kobieta raz w roku rozdziela się na dwie osoby. Główna bohaterka ma 16 lat. Lubi własne "młodsze siostry", czy raczej „poprzednie wersje". Chociaż niektóre są naprawdę denerwujące. Piętnastka na przykład nie rozpacza Szesnastki, gdyż mówi, że zabrała jej ona całe życie. Mama Tev zadecydowała, że każda aktualna odsłona może przeżyć własny rok aż do rozdzielenia. Potem nie może wychodzić z domu, żeby nikt nie nabrał podejrzeń. Jednak Teva jest coraz starsza i po części zaczyna się buntować. Zbliża się moment jej rozdzielenia, więc kobieta robi co może, żeby temu zapobiec. Po pierwsze stara się znaleźć inne osoby, które są w podobnym położeniu. Po drugie chce dowiedzieć się coś o swoim ojcu. Kim on jest? Gdzie on jest? Czy w ogóle o nich wie? Matka Tev nie chce o tym rozmawiać i Szesnastka zaczyna podejrzewać, że nie mówi im całej prawdy. Ma różnorakie teorie na temat ich przypadłości. Jedna jest gorsza od drugiej... „Eva, Teva i więcej Tev” to debiut Kathryn Evans. Jak na pierwszą książkę, myślę, że naprawdę jej wyszła. Książka ebook co prawda nie jest idealna, lecz ma dużo zalet. Jedną z nich są bohaterowie książki. Każda Teva jest inna. Mimo tego, że powinny być takie same, cieszyłam się, że każda ma odrębny charakter, a mimo tego coś kluczowego ich łączy. Jedna bawi się w detektywa, inna miłuje się w pewnym chłopaku, a jeszcze inna siedzi całe dnie na schodach i zrywa z niej tapetę. Nie czułam miłości pomiędzy bohaterami. Wydawało mi się, że kobiety bardziej walczą o własny honor niż o chłopaka. Opis i tematyka utworu bardzo mi się spodobała. Od razu zainteresowałam się tą książką i nie mogłam doczekać się, kiedy wreszcie będę miała czas na przeczytanie jej.
Wasze życie jest normalne, chodzicie do szkoły, przeżywacie chwilę miłości i bólu, macie przyjaciół. To wszystko ma również Teva, jedna z Tev. Co roku w własne narodziny jednak się rozdziela i powstaje kolejna, która zabiera jej dotychczasowe życie, wspomnienia. Stara zaś zostaje tylko cyfrą, na zawsze uwięziona w domu z pozostałymi, choć marzy o wolności. Przez dużo lat wszystko w tej rodzinie było sprawne, póki Piętnastka nie zaczyna się buntować, a sama Teva też nie chcę dopuścić do kolejnego rozdzielenia. Wówczas zaczyna się potyczka o zwyczajne życie. Teva choć ma dużo w życiu to wie też, że ono zaraz może się skończyć. Zostanie na zawsze uwięziona w domu z mamą i najmłodszymi odsłonami siebie, a to ją kompletnie nie zadowala. Nie potrafi przez to prowadzić normalnego życia, ponieważ cały czas myśli o własnej przyszłości, a raczej jej braku. To kieruje nią, by coś przemienić w swoim życiu, raz na zawsze zaprzestać rozdzielaniu. Jest prawdopodobnie jedyna, która myśli o tym na poważnie, razem ze własną najmłodszą o rok wersją. Piętnastka to buntowniczka, po uszy zakochana w Olliem - chłopaku, którego musiała oddać, w dodatku stęskniona za najlepszą przyjaciółką - Maddy. Ona jako jedyna uwięziona w swoim domu nie chcę się poddać. Ollie to klasyczny chłopaka dla głównej bohaterki, choć my nie wiemy o nim za wiele, przez co nie czuć do niego przywiązania, ponieważ nawet obecna Teva go nie ma. Jest z nim, ponieważ tak, innego powodu nie widać. Nie da się wyrobić o nim żadnego zdania, ponieważ za nierzadko to się nie pojawia. Nie jest jednak zbędny, ponieważ jest olbrzymią motywacją dla Piętnastki. Maddy na szczęście się pojawia i jej postać jest rozbudowana. Klasyczna przyjaciółka kujonka, którą naprawdę da się polubić! Przez własną mądrość nie jest płytka, a przecież jak wiadomo z doświadczenia zawsze przyda się ktoś, kto pomoże oferując dobrą radę. Ambicje tej kobiety są wielkie, lecz uzasadnione. Myślę, że każdemu przydałaby się taka przyjaciółka. Kathryn Evans zadebiutowała tą książką jako pisarka. Dużo z pierwszych ebooków twórców nie dorównuje jego późniejszym dziełom, więc w tej sytuacji nie mogę nawet ocenić czy jest lepiej czy gorzej, lecz myślę, że tutaj nie jest to całkowicie konieczne. Autorka bowiem odnalazła sposób by zainteresować nas tą historią od pierwszej strony, gdyż to, co się tam dzieję naprawdę wciąga. Prezentuje dziwną, wręcz nierealną sytuację, lecz chodzi tutaj o coś więcej, o to, że boimy się kiedy ktoś nas nie zaakceptuje, boimy się wszystkich możliwych konsekwencji. Dla mnie książka ebook miała dwie wady. Brak większej interakcji pomiędzy Tevą i jej poprzedniczkami a także brak epizodów z ich perspektyw. Nie wiemy o jej dzieciństwie za wiele, ponieważ one ukrywają w znacznej mierze te wspomnienia. Ogólnie rzecz biorąc książka ebook jest ciekawa, ponieważ rozgrywa się na pograniczu moich ulubionych gatunków, fantasy i młodzieżówek. W wielu chwilach jest zwyczajnie i dopiero po chwili przypominamy sobie, że przecież jej życie wcale nie jest takie normalne. Serdecznie zalecam tą książkę.
Pełna recenzja dostępna na: https://toreador-nottoread.blogspot.com/2017/04/poradnik-jak-sie-rozmnazac-jeden-z.html Czy ktoś kiedyś wyobrażał sobie własnego klona? Przyznajcie się, robił to pewnie każdy z nas. Posiadanie własnego odpowiednika, z którym można się zamieniać w szkole na czas sprawdzianów, wykorzystywać go do spławiania byłych chłopaków i konfundowania ludzi. Z jednym byłoby dobrze, z dwoma byłoby jeszcze zabawniej. Lecz gdybyście co roku zyskiwali kolejnego własnego klona? Historia Tevy przyciąga uwagę i ciekawi czytelnika. Przez całą opowieść zagadka jej przypadłości jest ukrywana, lecz z każdą kolejną stroną dowiadujemy się świeżych rzeczy i zbieramy poszlaki, dlaczego kobieta rozpacza na tę „chorobę”? Czy to rak, czy to inne schorzenie? Dodatkowo podczas lektury kotłowały się we mnie różnorakie sprzeczne emocje, pomiędzy innymi frustracja. Odpowiedź na główną tajemnicę była tuż na wyciągnięcie ręki, lecz bohater, który ją skrywał, nie chciał tak prosto się podzielić wyjaśnieniem. Autorka stopniowo dawkowała napięcie, by w końcu zrzucić olbrzymią bombę. Zakończenie spokojnie można było przewidzieć i tu również mam małe zastrzeżenie. Główny wątek wyrwany jest z tematów science-fiction i oczekiwałam, że w tę stronę zostanie od pociągnięty. Może dlatego dla mnie końcówka była zaskoczeniem, ponieważ spodziewałam się czegoś właśnie takiego, a nie tego, co otrzymałam. Teva pierwszy raz rozdzieliła się w wieku trzech lat. Jednak jej cztero- i pięcioletniej odsłony brakuje w naszym „domu wariatów”. Dopiero sześcioletnia Teva, czyli Szóstka, w nim zagościła, a później co roku przybywała każda kolejna. Wszystkie nazywane są numerem, wskazującym na wiek, w którym nastąpiło rozdzielenie. I ten zabieg sam w sobie zasługuje na chwilę uwagi. Ósemka już na zawsze pozostanie ośmioletnią dziewczynką, nigdy nie urośnie, tak samo jak starsze wersje. Jednak prócz zatrzymania rozwoju fizycznego, autorka zwróciła uwagę na inny aspekt. Jej bohaterki są na innych etapach mentalnych. To, co lubi Szóstka, nie zawsze będzie lubić najwieższa Teva. Piętnastka już na zawsze będzie w stadium dojrzewania, będą w niej szaleć hormony. A że to w tym wieku Teva zakochała się w swoim chłopaku, to jej piętnastoletnia odsłona będzie pałać do niego większym uczuciem. Autorka pokazała, że ludzie na przestrzeni lat jednak się zmieniają. Inne rzeczy stanowią dla nich priorytet i inaczej odbierają świat. Jedyną prawdziwą wadą, jaką znalazłam, jest sama główna bohaterka. Niemiłosiernie irytująca i wkurzająca, przynajmniej tak funkcjonowała na mnie. Zachowywała się jak człowiek-wieczny-okres. Zmieniała zdanie co pięć minut, płakała, uciekała z krzykiem, biegała od punktu A do punktu B i tak w kółko. Do tego jeszcze cały czas bawiła się obudową telefonu z taką częstotliwością jak Anastasja Steele przygryzała wargę i przewracała oczami. Kobieto, jak podejmujesz decyzję, to w niej powinnaś wytrwać dłużej niż na drodze od drzwi do bramy ogrodowej! Mój końcowy werdykt jest bardzo pozytywny. Książkę czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Nie jest napisana w wybitny sposób, lecz przez to lektura jest ułatwiona, ponieważ nie używa się w niej trudnych, niezrozumiałych pojęć. Dodatkowo pomysł na fabułę na pewno się wyróżnia pod stertą różnorakich innych i zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że to powiew świeżości na rynku wydawniczym.
Teva rozpacza na dziwną przypadłość. Raz w roku, w okolicy własnych urodzin, rozdziela się na dwie osoby. Poprzednie wersje jej samej nie dorastają, lecz mieszkają z nią w domu. Każdego dnia kobieta musi udawać, że wszystko jest normalnie, a tymczasem świadomość, że niedługo ona sama również się rozdzieli i przestanie wychodzić z domu, a świeża odsłona zajmie jej miejsce i zabierze dotychczasowe życie, motywuje ją do poszukiwania rozwiązania. Nie chce skończyć jak poprzedniczki – zamknięta w domu, bez przyjaciół, obserwująca z boku życie tej nowej... Tylko czy ktoś uwierzy w jej historię? Eva, Teva i więcej Tev Kathryn Evans to opowieść młodzieżowa z pogranicza fantastyki i fantastyki naukowej. Główną bohaterką i narratorką jest szesnastoletnia Teva, kolejne wcielenie tej samej osoby. Poznajemy ją w momencie, gdy zaczyna się proces rozdzielenia od poprzedniczki. Teva jest inna niż Piętnastka i wszystkie poprzednie wersje. Po pierwsze jest bardzo zmotywowana, by poszukać rozwiązania własnego problemu. Z drugiej jednak strony nie zwierza się nikomu z tego, co ją dręczy, a sytuacja ta sprawia, że kobieta gubi się, kłamie, czuje się niepewnie. Nie umie już nawet rozmawiać ze własną przyjaciółką. Jest pozostawiona sama sobie. Nie wiedzieć czemu, nie zdradza również matce, że jej poprzednie wersje są podłe, traktują ją jak wroga. Głównym wątkiem jest poszukiwanie rozwiązania na dziwną przypadłość Tevy. Kobieta sprawdza w Internecie, czy ktoś nie boryka się z podobnym schorzeniem, chce za wszelką cenę nie dopuścić do tego, by się znowu rozdzielić. To jest jej priorytetem. Z drugiej strony musi udawać, że wszystko jest w porządku, okłamuje przyjaciół, żyje nieswoim życiem. Przez to wszystko zaczyna zawalać szkołę i tracić bliskich. Plusem pozycji jest na pewno fakt, że autorka nie powieliła postaci Tevy w sensie charakteru. Każde kolejne jej wcielenie różni się nie tylko wiekiem, lecz również temperamentem, zainteresowaniami i dojrzałością. Nawet postacie, które dzieli tylko rok różnicy, mają inne charaktery. To dobrze, ponieważ pokazuje, że człowiek się zmienia, lecz również że nawet bliźniaki się od siebie różnią, nie są to kopie tej samej osoby. Świadomość tej nowej Tevy zna poprzednie wcielenia, ich wspomnienia, lecz to całkiem świeży twór, który chce żyć swóim życiem. Eva, Teva i więcej Tev to dziwaczna książka. Początkowo wygląda jak fantastyka, później czytelnik – a po chwili i sama bohaterka – zaczyna się zastanawiać, czy cała sytuacja nie jest tylko wynikiem fantazji dziewczyny, a może nawet rodzajem choroby psychicznej. Okazuje się jednak, że sprawa jest o dużo bardziej pokręcona. W pewnym momencie, gdy już zaczęło się wszystko wyjaśniać, poczułam się rozczarowana. Rozwiązanie przypadłości Tevy mnie nie przekonało, było dość naciągane. Trzeba jednak przyznać, że sam pomysł na tę chorobę był oryginalny i intrygujący. Jeśli szukacie książki młodzieżowej, która zaczerpnęła z fantastyki naukowej pomysł na fabułę, lecz również nie zapomina przy tym o codziennych problemach nastolatki, możecie sięgnąć po Eva, Teva i więcej Tev. To książka, która wciąga, choć zakończenie może nieco rozczarować. Mimo wszystko pomysł na opowieść jest niespotykany i chociażby dla niego można zaryzykować.
Wyobraź sobie, że posiadasz klona. A właściwie to kilkunastu. Są Twoimi niemalże identycznymi klonami, różnią się tylko wiekiem. Z jednej strony może mieć to własne plusy: masz możliwość znajdowania się w paru miejscach naraz, a nikt nie zauważyłby, że to nie ty. Lecz na dłuższą metę? Co najmniej kłopotliwe. To ciągłe życie w strachu i ukrywanie prawdy o sobie i własnym, nieco przerażającym dziwactwie. Co powiedzą ludzie? Jaka będzie ich reakcja na taką anomalię? Do tej książki przyciągał mnie przede wszystkim dosyć oryginalny pomysł. Byłam zaintrygowana, ponieważ zapowiadała się całkiem dobra historia i to w moich klimatach. Tylko czy spełniła moje oczekiwania? Spodziewałam się czegoś lekkiego i przyjemnego. Dokładnie to otrzymałam. Mogłoby się zdawać, że to zwykła młodzieżówka. W końcu posiada jej wszystkie podstawowe elementy: szkołę, miłość i multum problemów. Jednak wyróżnia ją dziwaczna przypadłość Tevy: tworzenie autentycznych klonów samej siebie, pomimo jej woli. To tak, jakby coś chciało wydostać się z jej wnętrza, a jedyną przeszkodą była skóra. Dosyć niepokojące, prawda? Akcja i wyścig z czasem gwarantowane. Bohaterowie byli w miarę nieźle wykreowani, chociaż w pewnych momentach sprawiali wrażenie lekko przerysowanych. Jedna z poprzednich odsłony głównej bohaterki miała tendencję do irytowania mnie, lecz za to autentyczną Tevę można było uznać za przyjazną i mocno zorientowaną na własne cele, lecz równocześnie nieco nieogarniętą. Najbardziej polubiłam Tommo. Miał w sobie pewien piękno i ciepło. Mógł się poszczycić dosyć specyficznym poczuciem humoru, dzięki któremu odcinał się na tle pozostałych bohaterów. Wątek romantyczny został ciekawie skonstruowany. Autorka skupiła się na miłosnych perypetiach dwóch Tev, które zresztą pełniły jedną z najistotniejszych ról w powieści. Nie ma się co martwić, nie spotkamy tutaj standardowego trójkąta, gdyż... serce każdej z nich wyrywało się do kogoś innego. Nie mogło obyć się bez komplikacji i dużych nieporozumień, które skutkowały głębokimi konfliktami, zranionymi uczuciami i nie tylko. Dopiero na ostatnich stronach wszystko stało się jasne. Eva, Teva i więcej Tev to lekka i wciągająca młodzieżówka z ciekawym motywem w tle. Muszę przyznać, że zaintrygowała mnie Teva i jej wszystkie klony. W książce pdf nie mogło zabraknąć akcji, lecz też miłości. Może nie jest to nic wybitnego, lecz pochłonęłam ją w bardzo szybkim tempie. Autorka całkiem nieźle poradziła sobie z tematem, pomimo paru drobnych niedociągnięć w kreacji postaci. Jednak podobało mi się. Oryginalny pomysł zdecydowanie zapunktował. Jeśli szukacie czegoś na odprężenie, to ta pozycja będzie wprost idealną decyzją.
Sięgając po tą książkę nie miałam bladego pojęcia, czego mogę się po niej spodziewać. Po raz pierwszy spotkałam się z tego typu pomysłem w literaturze i była to dla mnie kompletna nowość. Do lektury podeszłam z lekką rezerwą, nie mając względem niej właściwie żadnych oczekiwań i... zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. A ostatnimi czasy rzadko która książka ebook potrafi to zrobić. Debiutancka opowieść Kathryn Evans okazała się być powiewem świeżości pośród książek, jakie dane mi było czytać. Czymś świeżym i zdecydowanie bardzo pomysłowym. Autorka odeszła w niej od utartych schematów i stworzyła coś nowego, co wciągało właściwie od pierwszej strony. Już sam fakt, że pomysł na fabułę był "inny" sprawił, że odczuwałam jeszcze większą przyjemność z lektury. Styl pani Evans ma w sobie coś, co sprawia, że książkę się wręcz pochłania. Strona za stroną, epizod za epizodem i czytelnik nawet nie wie kiedy, a już przeczytał powieść. Oczywiście jest to plus. Można również zauważyć to, ile pracy zostało włożone w powstanie tej powieści. Da się odczuć to, jak napracowała się autorka i widać, że stale musi trenować własne pióro. Lecz to po prostu kwestia wprawy i w cale nie wpływała na jakość lektury. Zdecydowanie warto tutaj wspomnieć o tym, że mimo, iż w książce pdf rozwijał się wątek romantyczny, nie został wysunięty na pierwszy plan. Nie trzeba się więc martwić, że dostaniemy kolejną, pustą młodzieżówkę, w której to główna bohaterka będzie miała kłopot "Edzio czy Kubuś". Wręcz przeciwnie. Sam wątek został tłem dla powieści i rozwijał się bardzo subtelnie, stając się takim jej doskonałym dopełnieniem. Jedynym, do czego mogłabym się tutaj doczepić, jest różnica jakościowa między postacią głównej bohaterki, a bohaterami pobocznymi. A raczej poziomem ich wykreowania. Jak dla mnie można by jeszcze dopracować tych ostatnich, bo wydali mi się strasznie nijacy w porównaniu z główną bohaterką. Mimo, iż występowali dość często, nie dowiedziałam się o nich niemal że niczego i trochę szkoda, ponieważ dzięki nim historia mogła stać się jeszcze ciekawsza. Mimo drobnych zgrzytów i niektórych bardzo dziwacznych momentów, całość wypadła dobrze, a nawet bardzo dobrze. Wciągnęła od pierwszych stron i była miłą odmianą. Moim zdaniem doskonale nadaje się dla kogoś, kto szuka czegoś "lekkiego" na spędzenie przyjemnego wieczoru z książką. Sprawiła, że z olbrzymią chęcią sięgnę po kolejne książki autorki. Zalecam każdemu :)