Endgame. Tom 1. Wezwanie okładka

Średnia Ocena:


Endgame. Tom 1. Wezwanie

Książka? Nie, to przyszłość rozrywki! Projekt Endgame to multimedialne doświadczenie, w którym rzeczywistość przeplata się z fikcją. Trzy powieści, jedna gra dla miliardów graczy. No i 3 000 000 $ nagrody! Przyszłość nie została jeszcze określona. Dopiero Endgame ją zweryfikuje. W Ziemię uderza seria meteorytów. Tylko garstka jest świadoma tego, co to oznacza… W ich żyłach płynie krew starożytnych cywilizacji. W ich umysłach odzywa się głośne wezwanie. W ich rękach znajduje się los świata. Nie mają nadprzyrodzonych zdolności. Nie potrafią latać, nie posługują się magią. Od dzidziusia szkolono ich, by stali się zabójcami idealnymi. Nadszedł czas. Usłyszeli wezwanie. Rozpoczyna się Endgame! Czytaj książkę. Odszukuj wskazówki. Rozwiązuj łamigłówki. Zwycięzca może być tylko jeden! Przybyli przed dwunastoma tysiącami lat. Zeszli z gwiazd pośród dymu i ognia, stworzyli ludzkość i pokazali nam, jak żyć. Pragnęli złota i zbudowali pierwsze cywilizacje, żeby im go dostarczyły. A kiedy dostali już to, czego chcieli, opuścili nas. Odchodząc, obiecali, że któregoś dnia powrócą, a gdy tak się stanie, rozpocznie się gra. Gra, która zadecyduje o naszej przyszłości. Oto Endgame. Przez dziesięć tysięcy lat żyli w ukryciu. Dwanaście starożytnych ludów. Każdy z nich musiał wybrać własnego Gracza. Szkolono ich z pokolenia na pokolenie, pokazano, jak posługiwać się bronią, językami, historią, taktyką, kamuflażem. Jak zabijać. Razem Gracze reprezentują sobą wszystko: siłę, dobroć, okrucieństwo, lojalność, mądrość, głupotę, brzydotę, pożądanie, niegodziwość, kapryśność, piękno, wyrachowanie, lenistwo, entuzjazm, słabość. Są dobrzy i źli. Jak ty. Jak my wszyscy. Oto Endgame. Kiedy rozpocznie się gra, będą zmuszeni odnaleźć trzy klucze ukryte gdzieś na Ziemi. Jedyną regułą Endgame jest brak reguł. Ktokolwiek znajdzie klucze, wygrywa. Endgame. Wezwanie opowiada o poszukiwaniach pierwszego z nich. Lecz to nie tylko historia o początkowym etapie zmagań Graczy, to także zagadka. Zaprasza czytelnika do wzięcia udziału w jego swóim Endgame i podjęcia próby rozwikłania tajemnicy. Komu się powiedzie, odnajdzie skrzynię pełną złota. Książce towarzyszy rewolucyjna gra na urządzenia mobilne, opracowana przez należące do firmy Google Niantic Labs, która pozwoli ci rozpocząć swoje Endgame, dołączyć do jednego z ludów i stanąć w szranki z innymi czytelnikami. Czy entuzjazm pokona siłę? Głupota okaże się silniejsza od dobroci? Lenistwo zgniecie piękno? Czy zwycięzca będzie dobry? A może zły? Istnieje tylko jeden sposób, żeby się o tym przekonać.

Szczegóły
Tytuł Endgame. Tom 1. Wezwanie
Autor: Frey James, Johnson-Shelton Nils
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Endgame. Tom 1. Wezwanie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Endgame. Tom 1. Wezwanie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Marta

    Dwunastu graczy. Dwanaście ludów. Trzy klucze. I tylko jeden zwycięzca, który zadecyduje o życiu i śmierci, o losie ludzkości. Endgame właśnie się rozpoczęło, a wraz z nim koniec świata, który przeżyje niewielu. Do czego się posuniesz, żeby znaleźć się w tym gronie? Dwunastu piekielnie niebezpiecznych, specjalnie wyszkolonych do gry w Endgame, młodych ludzi staje przeciwko sobie, każdy chce wygrać i zapewnić przetrwanie swojemu ludowi. Jeśli zawiodą razem z nimi zginą ich bliscy. Zaczynając czytać tę książkę nie spodziewałam się po niej niczego zaskakującego, czy nawet wciągającego. Myślałam, że będzie to całkowicie niezobowiązująca lektura, do której nie przywiążę się za bardzo. Wydawało mi się, że po prostu ją przeczytam, zrecenzuję, odłożę na półkę i zapomnę, a po następne części raczej nie sięgnę. A teraz, kiedy patrzę na "Endgame" czy myślę o tej książce pdf to nie pragnę niczego bardziej jak móc sięgnąć, już teraz, w tej chwili po następną element (a niestety muszę na nią trochę poczekać). Muszę przyznać, że niesamowicie mnie wciągnęła i z dużym bólem musiałam ją odłożyć w momencie, kiedy stawało nade mną ciemne widmo sesji, ale po zdanych egzaminach przeczytałam ją dosłownie jednym tchem. No i na koniec zostawiła po sobie wielki niedosyt i kaca książkowego, którego zaspokoić może tylko następna część. Pomijając to jak "Endgame" bardzo wciąga, to równie ciekawym aspektem jest fakt, że nie jest to zwykła książka, której historia zamyka się w kilkuset stronach. Opowiadanie "Endgame" wychodzi poza to, do internetu i realnego życia. Książka, w tym wypadku, jest tylko początkiem, poradą do rozwiązania zagadki, dzięki której można było zwyciężyć 500 000 $. Serio. I faktycznie ktoś zdobył tę nagrodę. Tylko, że zagadka jest na tyle trudna, że do ostatecznego rozwiązania dotarło 61 osób na całym świecie (w tym 1 Polak). No, lecz w końcu nie może być prosto, kiedy chodzi o taką sumę pieniędzy. Ja osobiście nie próbowałam nawet zacząć, ponieważ jestem raczej beznadziejna w tego typu sprawach, lecz uważam, że sam pomysł i przeniesienie fikcji do rzeczywistości jest bardzo oryginalne i ciekawe. Sama nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim przedsięwzięciem jakim jest cała trylogia "Endgame" (w każdej następnej książce pdf jest inna zagadka), dlatego pod tym wobec jest ona dla mnie naprawdę wyjątkowa. Równie interesującą i niezmiernie ciekawą stroną tej książki są bohaterowie. Każdy z nich jest inny i mimo tego, że jest ich bardzo dużo, nie miałam żadnego problemu z odróżnieniem jednych od drugich. Wszyscy wyszkoleni są na śmiertelnie groźnych zabójców, tylko po to, żeby być gotowym, gdy nadejdzie "Endgame". Każdy z nich posiada cechy, które wyróżniają go na tle innych. Uważam, że jeśli twórca posiada taką właśnie zdolność kreowania postaci, które nie zlewają się w jedną masę, to jest to najlepszym dowodem na to, że zajął się on w życiu pisarstwem nie przez przypadek. Właśnie w tym wypadku "Endgame" jest doskonałym potwierdzeniem tego, że James Frey i Nils Johnson-Shelton zajęli się odpowiednim projektem. Sama fabuła jest trochę mniej nieszablonowa niż reszta książki. Chociaż i w niej znajdziemy pewne pomysłowe rozwiązania a także zaskakujące zwroty akcji, które dodatkowo nie pozwolą oderwać się od czytania. Bardzo podoba mi się to jak autorzy nawiązują do starożytnych cywilizacji i ich osiągnięć, jak wytłumaczyli pochodzenie ludzi, to w jaki sposób będzie wyglądał koniec świata a także kto jest za to wszystko odpowiedzialny. Spoglądając na całą fabułę, pomimo tego, że jest ona typowo młodzieżowa, to potrafi pochłonąć czytelnika niezależnie od wieku, jednak oferuję czytać ją jednak nieco starszym osobom, przez wgląd na pojawiające się krwawe i brutalne sceny, które są opisane ze szczegółami (przy niektórych nawet mi robiło się słabo). Tak więc uważam, że "Endgame. Wezwanie" zdecydowanie przerosło moje oczekiwania, z czego jestem bardzo zadowolona. Książkę tę zalecam szczególnie osobom, które gustują w powieściach angażujących czytelnika, potrafiących zaskoczyć, a fabularnie podobnych do "Igrzysk śmierci" (chociaż nie do końca!). Ja przy "Endgame" naprawdę nieźle się bawiłam i na pewno sięgnę po kolejne części. Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi CzytamPierwszy.pl

  • Anonim

    Kiedy zaczęłam czytać "Endgame" wszystko wydało mi się bardzo znajome, jakbym skądś znała tę historię. Po krótkim zastanowieniu się doszłam do wniosku, iż jest niesamowicie podobna do "Igrzysk śmierci". Wiek bohaterów 13-17/ 13-18, 12 rodów - 12 dystryktów, zawsze wygrywa jedna osoba. Była to słabsza podróbka poprzedniczki. Jako, że byłam interesująca co jeszcze można "skopiować" z oryginału, czytałam dalej. Kiedy doszłam jakoś do połowy książki niesamowicie się wciągnęłam. Niestety nie wszystko było aż takie dobre. Narracja jest niestety trzecioosobowa przez co kilkukrotnie dało się pogubić, a wydarzenia jakie omawia twórca są bardzo krwawe i w niektórych momentach czułam się obrzydzona. Muszę jednak przyznać, iż fabuła jest dosyć przemyślana. Podobało mi się oplecenie wątków wokół realnego świata, dzięki czemu wszystko o czym czytaliśmy wydawało się rzeczywiste. Zakończenie powieści było niesamowite. Takiego się zdecydowanie nie spodziewałam. Musze przyznać, iż "Endgame" przypadło mi do gustu, jednak nie na tyle, żeby przeczytać kolejne części. Jeśli nie czytaliście "Igrzysk śmierci" lub nie przeszkadza wam to, iż obie książki są do siebie podobne to zalecam po nią sięgnąć.

  • Malylka

    Książka ebook z samego początku była dla mnie nie lada WYZWANIEM. Pomimo dynamicznej akcji i interesującego pomysłu nie umiałam się zmobilizować aby przebrnąć pierwsze pięćdziesiąt stron, wyjątkowo rozpraszała mnie dość przytłaczająca liczba bohaterów. Na szczęście pewnego dnia przemogłam się i… wsiąkłam w ten świat. A teraz wyobraź sobie, że świat jest zbudowany na innych fundamentach niż dotychczas, że stworzyli go zagadkowy kepplerowie. Na całej kuli ziemskiej istnieje istnieje kilkanaście pradawnych ludów, z każdego z nich wyselekcjonowano Gracza, który od wczesnych lat młodości przygotowuje się do morderczej Gry. Zwycięzca może być tylko jeden, a nagroda jest bezcenna. Książka ebook “Endgame” momentami morderczo przypominała mi inne słynne powieści młodzieżowe, jednak na ich tle wyróżnia ją przede wszystkim akcja, która pędzi jak szalona. Mam jednak wrażenie, że bohaterowie to najmniej dopracowany fragment powieści. Niektórzy zostali przedstawieni wyłącznie w superlatywach, inni wyszli na zabójców bez serca, a ostatni zostali ukazani zarówno z wadami i zaletami. Osobiście kibicowałam (i stale kibicuje) tym ostatnim, bo moim zdaniem zostali najlepiej wykreowani. Reszta z nich była tak jakby bezpłciowa. Podsumowując, “Endgame” Jamesa Freya i Nilsa Johnson-Sheltona (mam nadzieję, że poprawnie odmieniłam nazwiska) to książka ebook przyjemna, lecz nie jest to literatura wysokich lotów, jednak bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejne tomy.

  • Mrs_Rebellious

    https://zlodziejka-zapisanych-stron.blogspot.com/2017/09/26-endgame-wezwanie-james-frey-nils.html Endgame to gra. Kiedyś, dawno temu na naszą planetę przybyli kosmici i nauczyli ludzi jak na niej żyć. Po paru tysiącleciach ludzie stracili ten dar. Zaczyna się Endgame. Dwanaście osób- każda z jednego pradawnego ludu- będzie walczyć o własny lud, podczas gdy reszta społeczeństwa nie ma pojęcia co się dzieje. W tej grze nie ma zasad. Odnajdź klucz. Przeżyj. Ocal własny lud. Zaczyna się Endgame. Jak napisałam wyżej mamy 12-stu wojowników. Nie będę omawiać wszystkich, zostali oni przedstawieni na 63 stronie, chociaż są to tylko powierzchowne informacje, lecz w Endgame nie ma zasad. Nigdy nie wiadomo co się stanie. I to w tej książce pdf jest świetne. Na początku opowiadanie może się wydawać schematyczna czy niełatwa w odbiorze bo każdy epizod jest napisany z perspektywy innego gracza. Jednak po chwili już się oswajamy z tym zabiegiem i pragniemy czytać epizody z perspektywy naszych ulubionych graczy. Każdy z nich jest inny. Inne charaktery, przeszłość, ambicje, miłości czy sytuacje w rodzinie. Każdy ma inny powód by wygrać. A jednak pod jednym wobec są tacy sami. Każdy chce wygrać. W tej książce pdf nie znajdziecie rozbudowanych postaci, ich psychicznego nieustannego opisu czy mnóstwa dialogów, strategii. To jest "Endgame". Książka, którą przeczytacie w ciągu jednego dnia. Tutaj chodzi o akcję. Liczy się tylko wyścig. Tak więc znajdziecie tu szybką, zadziwiająca akcję, mnóstwo zagadek a także graczy, którzy będą wchodzić przez okna by pokonać innych. To tak jakbyście oglądali najlepszy film akcji w kinach, tylko na papierze ;D

  • Anonim

    Córka absolutnie zakochana. polujemy na drugi tom :-)

  • Paweł Andrzejewski

    Paru nastolatków, jeden cel, dużo możliwości. Wyjątkowo ciekawa akcja przedstawiona z paru perspektyw. Epizody są z perspektywy paru osób i choć na początku się trudbo połapać to potem robi się bez problemu, gdyż ich drogi nierzadko się w jakiś sposób łączą. Książka ebook zapewnia niesamowitą rozrywkę i jest ciekawie napisana. Urozmaicają ją obrazki a także różnorakie symbole porozrzucane po całej książce.

  • Magdalena W.

    Po prostu musiałam przeczytać tą książkę, gdyż opis był naprawdę czymś świeżym i niesamowitym. Książka ebook wciąga od pierwszych stron, a to, że ma kilka ilustracji, pozwala jeszcze lepiej wyobrazić sobie wydarzenia i rozwiązywać zagadki razem z bohaterami. Dawno temu na Ziemię przylecieli kosmici, stworzyli i nauczyli człowieka sztuki przetrwania, ale nic nie może być zbyt proste, więc każde plemię miało wybrać własnego przedstawiciela w Endgame - Grze, która odbędzie się, gdy ludzkość przestanie godna życia na Ziemi. Motyw ten strasznie przypomina Sąd Ostateczny i z drugiej strony "Igrzyska śmierci" Collins. Ale gdy przeczytacie tą książkę, co bardzo polecam, dowiecie się, że są to jedynie małe zbieżności, a sama książka ebook jest bardzo oryginalna. Zwycięzca Gry a także jego plemię przeżyją koniec świata. Właśnie w trakcie rozpoczęcia tytułowej gry poznajemy wszystkich bohaterów - dwunastkę nastolatków, mających od 14 do 20 lat. Śledzimy poczynania poszczególnych uczestników dzięki przedstawieniu zdarzeń z perspektywy każdego gracza. Muszą znaleźć skazówki i rozwiązać dużo zagadek, walczyć między sobą. Poznajemy ich myśli, jesteśmy z nimi w okresie ich zwycięstw, zawiązywania sojuszy, interakcji z innymi graczami. I pomimo tego, że są oni brutalnymi, bezlitosnymi i skutecznymi zabójcami, nie da się nie polubić chociaż kilkoro z nich. Autorzy nie faworyzują żadnego bohatera, nie oszczędzają nam opisów krwawych walk. A samo zakończenie pozostawia nas z mnóstwem pytań a także chęcią natychmiastowego sięgnięcia po następną część. Jedyne do czego mogę się przyczepić to momentami zbyt dynamiczna akcja, która nie pozwala nam nieźle przemyśleć jednej rzeczy, a już daje nam kolejną sytuację do przemyślenia. "Endgame. Wezwanie" to książka ebook doskonała dla fanów ebooków przygodowych, fanów odkrywania sekretów i rozwiązywania zagadek a także wielbicieli akcji pełnej napięcia i niespodziewanych zwrotów akcji. Czytając tą książkę nie da się nudzić, wręcz ciężko się od niej oderwać. Jeśli chcecie wziąć udział razem z bohaterami w Grze to koniecznie musicie przeczytać tą książkę! "Jesteśmy ludźmi. Mamy jedno życie i powinno się je szanować. Dlatego zabijanie musi być przemyślaną, świadomą decyzją."

  • Jask2

    Prawdopodobnie każdy wielbiciel literatury zgodzi się ze mną, że temat końca świata w ogóle nie jest nam obcy. Od "Igrzysk śmierci" pokazujących brutalną acz wyjątkowo realistyczną przyszłość, poprzez "Podzielonych" traktujących o nielegalnym handlu ciałami niechcianych dzieciaków, "Niezgodną" okrzykniętą hitem książkowym i filmowym, kończąc na nieskończonej ilości ciągle wydawanej w tym tonie literatury. Trudno więc uwierzyć, że można oczytaną osobę jeszcze czymkolwiek zaskoczyć. Na "Endgame" trafiłam całkiem przypadkiem i o ile sam opis nie do końca mnie przekonywał, to wnętrze już przesądziło sprawę o kupnie. Zobaczyłam dużo zdjęć, wzorów, łamigłówek, obcych języków, schematów i notatek. Forma bezsprzecznie zachwyca, a jak jest z treścią? Wyobraź sobie, że możesz mieć wpływ na dzieje świata. Może to mało powiedziane - możesz bowiem ocalić go od apokalipsy. Jesteś człowiekiem niezwykłym, jednym z dwunastu potomków wyjątkowych rodów, szkolonych po to, by zagrać w Grę Ostateczną - Endgame. Pewnego dnia otrzymujesz wezwanie, wiesz co zwiastują spadające na planetę meteoryty. Nie ma ucieczki, nie ma odwrotu. Musisz znaleźć trzy klucze ukryte na Ziemi, rozwiązywać zagadki i pamiętaj - czas upływa. Zwycięzca może być tylko jeden. "Endgame" to pozycja, która zasługuje na szczególną uwagę. Przede wszystkim dlatego, że jest wyjątkowo realistyczna. Może nie mamy dowodów na to, że na samym początku to kosmici stworzyli ludzkość i zadbali o jej rozwój a także umiejętność przetrwania, lecz jednak spotykamy się z różnorakimi tezami. I może dzieje Ziemi nie będą zależne od nastolatków, którzy będą musieli rozwiązywać łamigłówki ale... Kto wie... Sami autorzy stwierdzają, że znaczna element książki to fikcja, lecz dużo zawartych w niej informacji to rzetelna prawda. "Endgame" to niesamowite doświadczenie, idealnie dopasowane do realiów dzisiejszych czasów. Pomijając kwestię samej kreacji świata, o której już wspomniałam, mamy tutaj interakcję fabuły z samym czytelnikiem. To bardziej "projekt multimedialny" niż zwykła książka. Wymaga ogromnego zaangażowania od odbiorcy, łączenia faktów, doszukiwania szczegółów i przeżywania akcji na własny swój sposób. Dlatego również "Endgame" nie jest lekturą łatwą i szybką, a nierzadko niemożność rozwiązania zagadki potrafi mocno zirytować. Co ciekawe, swego czasu można było zwyciężyć trzy miliony dolarów za rozwiązanie zagadki, więc dodatkowo czuć pewną, może nie presję, lecz rywalizację. Taką rzeczywistą. "Endgame" to książka, jedna pozycja i gra, w którą grają miliony czytelników. Z tego co się orientuję czas na rozwiązanie zagadki i nagrodę już minął lecz mimo wszystko - warto wciągnąć się w te łamigłówki. Jest to wyjątkowo zajmujące i idealnie wypełnia wolny czas w ciekawy i wyjątkowy sposób. Ta książka ebook buzuje akcją. Nie mamy tu cudownych zdań, które można z lubością zaznaczać fiszkami, nie znajdziemy długich opisów. Jeżeli już to są to raczej okrutne, dosadne opisy, które mogą lekko obrzydzać młodego odbiorcę. Nie brakuje w "Endgame" zwrotów akcji, lecz również znajdziemy kilka przewidywalnych wątków. Tutaj mamy skupić się na akcji, na zagadkach, morderstwach, intrygach i bohaterach, którzy mimo iż różni, to wzbudzili moją sympatię. Każdy epizod skupia się na innym bohaterze i jest to zabieg zwykle w ebookach pożądany. Daje nam możliwość różnorakich spojrzeń na sprawę, możemy także lepiej związać się z danymi postaciami. "Endgame" to połączenie realizmu i fikcji, zagadek i pełnej akcji fabuły, odpoczynku i wysiłku dla czytelnika. Myślę, że znajdzie spore grono odbiorców. Nie wiem dlaczego, lecz ta pozycja wydaje mi się doskonała żeby odciągnąć bliską osobę od geekowej fascynacji grami komputerowymi i dać jej doświadczenie multimedialne w formie książki. Pieniędzy już nie wygracie, lecz spróbujcie rozwiązywać zagadki razem z bohaterami. Zalecam "Endgame" i chętnie sięgnę po kolejne części.

  • Anonim

    "Endgame" kupiłam kilka miesięcy temu na promocji w jednej z internetowych księgarni. Do tej pory nie miałam czasu, żeby po nią sięgnąć, jednak kilka dni temu stwierdziłam, że najwyższy czas przekonać się czy jest naprawdę taka dobra. Ile razy media ogłaszały, że za kilka dni nadejdzie koniec świata? Ile razy "przeżyliśmy" to wydarzenie? W "endgame" koniec świata nie jest medialnym wymysłem - jest rzeczywistością. 12 graczy z 12 ludów staje do międzynarodowej walki, w której tylko zwycięzca może przeżyć. Gra wydaje się być bardzo prosta, jest tylko jedna zasada. Zawodnicy muszą znaleźć trzy klucze, w odpowiedniej kolejności i oddać je zagadkowemu keplerowi 22b. Zwycięzca może być tylko jeden i tylko on wraz ze swoim ludem przeżyje koniec cywilizacji ludzkości. Jak w każdej grze, zawodnicy ostro ze sobą rywalizują, jednak niektórzy zawiązują sojusze, które mają im pomóć w osiągnięciu celu. Kto przeżyje pierwszą fazę "endgame"? Komu uda się zdobyć Klucz Ziemi? Historia przedstawiona w książce pdf bardzo mnie zaintrygowała. Pomysł, żeby koniec świata wykorzystać jako grę, a zarazem ostatnią próbę dla ludzkości, z jednej strony jest dosyć zaskakujący, jednak z drugiej daje nadzieję, na ocalenie garstki, która będzie mogła odbudować potęgę ludzkości. Kolejnym plusem książki jest dużo ilustracji, rycin i zagadkowych liczb, dzięki którym czytelnik może jeszcze lepiej "wejść" w świat gry. To co nie podobało mi się w tej książce pdf to układ rozdziałów. Brak akapitów a także narracja trzecioosobowa sprawiła iż miałam wrażenie, że akcja toczy się wolniej niż jest w rzeczywistości. Dodatkowo każdy następny epizod przedstawiał dzieje innego bohatera, co wprowadzało mały zamęt w chronologii. Poza tym imiona graczy były trudne do przeczytania i niejednokrotnie nie wiedziałam o kim język w danym rozdziale. Podsumowując, lektura "endame wezwanie" momentami mogła być ciężka i mozolna, jednak była tego warta. Wizja przedstawiona w książce pdf jest innowacyjna, zawiera wątki walki, miłości, rywalizacji, lecz i współpracy. Myślę, że jest to obowiązkowa pozycja dla wszystkich wielbicieli "Niezgodnej" i "Igrzysk śmierci" a także fantastyki.

  • huberciak

    Bardzo interesująca i wciągająca. Trochę za wiele bohaterów, na początku ciężko się połapać. Poza tym książka ebook bardzo dobra.

  • Fene

    Sięgnęłam po „Endgame. Wezwanie” Jamesa Freya ze względu na interesujący opis. Książka ebook wydawała się niebanalna, zachęcająca i miała w sobie coś, co od razu mnie przyciągnęło, swego rodzaju magnetyzm. Nawiązanie do końca świata, motyw bardzo powszechny w literaturze, dodaje nie tyle tragizmu, co adrenaliny i sprawia, że ciarki przechodzą po plecach. W głowie od razu odzywa się tykanie zegara a przed oczami staje wizualna klepsydra przypominająca o ograniczonym czasie. Dodatkowo zagadki – coś, co przyciąga każdy ścisły umysł, sprawnie utrudnia fabułę dając przy tym Nam – czytelnikom – powody do głębszego zastanowienia się, wręcz wczucia w sytuację bohaterów. Sama okładka doskonale dopełnia opis. Dwa węże w okręgu, układające się w dziwny, niecodzienny symbol. A wszystko to na tle złotej okładki z dziwacznymi wskazówkami. Aż chce się wziąć do ręki i parę godzin poświęcić na samo patrzenie. W książce pdf mamy do czynienia z wieloma bohaterami, każdy pochodzi z innego, starożytnego ludu, każdy, od dziecka, był poddawany próbom, trudnym treningom, sytuacjom ekstremalnym. Przeznaczeniem każdego z nich jest zwyciężyć albo zginąć w walce. Wydawałoby się, że sytuacja jest prosta, niech nikt nie walczy, jeśli żadne nie podniesie rękawicy, nikt nie zginie. Lecz prawda jest bardziej skomplikowana. Każdy zamordowany uczestnik pociąga za sobą własny lud. Przetrwa tylko jedna starożytna cywilizacja, reszta świata zginie. Chcąc nie chcąc walczą, jeśli nie w imię swoich pobudek, to dla kogoś, w imię większej idei. Zaczyna się wyścig śmierci. Książka ebook okazała się wciągającą pozycją. Nie wiem czego spodziewałam się zaczynając ją czytać, ot pewnie zwykła młodzieżówka na jeden wieczór. Dużym plusem okazało się opisywanie każdego bohatera pojedynczo. Wszyscy mieli własny swój rozdział, jedni więcej, drudzy mniej, jednak było to dla mnie świetne rozwiązanie. Mogłam na bieżąco wyrabiać sobie o nich opinie, poznawać ich, dowiadywać się co lubią, jacy są… Jedyny poważny minus to brak równowagi w opisach postaci. Z chęcią poznałabym parę z nich lepiej, niestety tu twórca miał inną wizję. Następna rzecz, to wprowadzone przez autora zagadki. Nie zliczę ile razy przerywałam książkę tylko po to, aby wygoglować coś na temat Stonehenge, pisma Sumerów czy miejsc, które były opisywane. Każda wzmianka wzbogacała moją wiedzę i ciekawość. Coraz trudniej było pogodzić powódź myśli i czytanie, nierzadko łapałam się na tym, że skończyłam jeden rozdział, lecz nic z niego nie pamiętam, ponieważ stale byłam w poprzednim. Właśnie w takiej chwili powstały moje „Trzy A” – akcja, adrenalina, analiza. Na każdej stronie się coś działo, jeśli nie wybuchy, to ucieczki, skoki z pociągu, rozwiązywanie ciągów liczb, strzelaniny... Mogłoby się wydawać, że jest tego aż zbyt wiele, jednak to nieprawda. Twórca doskonale wyważył proporcje. W sceny akcji cudownie wplecione zostały inne, te można powiedzieć bardziej zwyczajne, jak budowanie się zaufania pomiędzy bohaterami, ich rozważania, rozwój, sojusze, osobiste problemy. Jednak wkradło się również parę minusów, bynajmniej w moim przekonaniu. Wątek Christophera był dla mnie zbędny. Sam chłopak wydał mi się z czasem denerwujący i coraz bardziej się przez niego irytowałam. Nie mogę zaprzeczyć, parę razy udało mu się pomóc Sarze i Jago, jednak lepiej by było, gdyby został w domu i dał kobiecie wolną rękę. Kolejnym minusem był wypadek Hilala. Wierzę, że dużo rzeczy mogłoby skończyć się lepiej, gdyby mógł interweniować. Postać ta była jak powiew świeżego powietrza w całej tej krwawej jatce. Jako jedyny był skłonny próbować rozwiązać kłopot inaczej niźli poprzez walkę, dlatego również uważam, że twórca nie pokazał wszystkiego, na co było go stać przy kreowaniu Etiopczyka. Mogę z czystym sumieniem polecić „Endgame. Wezwanie”. W szczególności osobom, które zbyt wiele fantastyki odstrasza a większą uwagę skupiają na akcji i realiach. Klimat książki wręcz emanuje tajemnicą, przyciąga i mąci, lecz stale chce się więcej. „Endgame to zagadka. Życie jest rozwiązaniem.”

  • Anonim

    Książka ebook czasami przypominała mi "Igrzyska śmierci". Sama do końca nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Opowieść bardzo mi się spodobała, więc wydaje mi się, że podobieństwo to atut "Endgame". Zaczynając czytać tę książkę uświadomiłam sobie, że nie mam pojęcia o czym ona jest. Nie wiedziałam nawet jaki to gatunek. Spodziewałam się jakiejś fantastyki, a otrzymałam coś zupełnie innego. Jak dłużej pomyślę ta książka ebook to jedna wielka gra. "Zrób to i wygraj. Zwycięż dla mnie!" Na początku powieści poznajemy niektórych Graczy. Dowiadujemy się jak rozpoczyna się Endgame. Od pierwszych stron wiedziałam, że to będzie niesamowita książka. Nie myliłam się. Idealnie wykreowani bohaterowie, genialne opisy przyrody. Najbardziej wciągnęłam się w historię Sary, Jago i Christophera. Przygoda tej trójki to mnóstwo akcji, niespodziewanych sytuacji a także decyzji, które trzeba podjąć. Ciągle powtarzam sobie pytanie: Co będzie dalej? Jak zakończy się ich historia? Długo musiałam czekać, żeby poznać odpowiedź na małą cząstkę pytania. "Krew za krew, bracie. Krew za krew." Zakończenie pierwszej części "Endgame" jest nieprawdopodobne. Czytając ostatnie zdania miałam ochotę od razu sięgnąć po kolejną część. Niestety jeszcze jej nie mam. Mam nadzieję, że dynamicznie ją zdobędę, bo świat, który tu poznałam jest warty każdej sekundy.

  • Anonim

    Pełna akcji, łez, krwi. "Endgame" opowiada o Graczach, od których zależy przyszłość świata. 12 osób na których spoczywa los świata a także niewinnych ludzi. Tylko jeden z Graczy przeżyje. Reszta musi zginąć. Jak potoczy się los bohaterów? Dowiesz się tego czytając "Endgame. Wezwanie". http://wysnioneksiazki.blogspot.com/2017/02/36-endgame-wezwanie-james-frey-nils.html

  • Z herbatą wśród książek

    W Ziemię uderza seria meteorytów. Giną tysiące ludzi. Nadchodzi koniec. Jednak dla dwunastki rozproszonych po całym świecie nastolatków koniec oznacza początek - początek Endgame. Tylko oni wiedzą, co się losy i co to oznacza dla nich - do tego momentu przygotowywali się całe życie. Są potomkami starożytnych cywilizacji, które stworzyły ludzkość. Szkoleni od dziecka, są silni, szybcy, sprytni i bezwzględni. Na każdym z nich ciąży odpowiedzialność za los własnego ludu, lecz zwycięzca może być tylko jeden. Rozpoczyna się Endgame! “Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy.” Nazywają ich Ludźmi Niebios. Przed tysiącami lat przybyli na Ziemię, stworzyli ludzkość i przekazali jej potrzebną do przeżycia wiedzę, a następnie odeszli. Zapowiedzieli jednak, że powrócą, kiedy ludzka rasa przestanie zasługiwać na to wszystko, co od nich otrzymała i przestanie szanować własną planetę. Wówczas rozpocznie się Endgame - 12 Graczy z 12 ludów otrzyma Wezwanie do udziału w brutalnej grze, której celem jest znalezienie ukrytych gdzieś na Ziemi trzech kluczy: Klucza Ziemi, Niebios i Słońca. Każdy z Graczy otrzyma wskazówkę, po czym będzie zdany tylko na siebie. Jedyną zasadą jest brak zasad - przy życiu pozostanie jedynie zwycięzca. “Jesteście nieświadomymi miliardami. Niewinnymi, biernymi gapiami. (...) Publiką śledzącą grę, która zadecyduje o waszym losie. My jesteśmy Graczami. Waszymi Graczami.” Akcja książki rozpoczyna się w momencie, kiedy na Ziemię spada 12 meteorytów, oznajmiając dwunastce młodych ludzi, w wieku od 13 do 20 lat, nadejście momentu, do którego przygotowywani byli całe życie. W odpowiedzi na Wezwanie udają się do Chin, gdzie rozpoczyna się gra, która zaważy na losie ludzkości. Każde z nich jest inne, posiada różnorakie cechy i umiejętności, różnorakie strategie, różnorakie słabości. Jedni pragną rozlewu krwi, inni chcą go uniknąć. Element Graczy dąży do konfrontacji, żeby wyeliminować jak najwięcej przeciwników, inni wolą obserwować wydarzenia z dystansu, pracując ponad własną wskazówką. Wszyscy jednak dążą do tego samego celu, a śmierć towarzyszy im na każdym kroku. “Endgame” spisane jest w okresie teraźniejszym, w trzeciej osobie, za pomocą krótkich, konkretnych zdań, przez co książkę czyta się bardzo szybko. Epizody też są krótkie, co dla mnie jest zaletą - nie lubię epizodów ciągnących się przez kilkadziesiąt stron. Narrator przeskakuje pomiędzy bohaterami, przedstawiając czytelnikowi wydarzenia z perspektywy konkretnych Graczy. Chociaż mamy ich aż dwunastkę, akcja skupia się na dwójce z nich - Sarze i Jago, których tymczasowy sojusz zaczyna przeradzać się w coś więcej… Nie jest to książka ebook dla ludzi o słabych nerwach, ponieważ trup ściele się gęsto i muszę przyznać, że zaskoczyła mnie brutalność niektórych opisów. Lecz jeśli lubicie mocne wrażenia i nie przeszkadza Wam lejąca się krew, oderwane kończyny, czy od czasu do czasu jakaś dekapitacja, to “Endgame” będzie dla Was w sam raz. “Endgame” to jednak coś znacznie więcej niż tylko książka ebook - to multimedialny projekt, w którym może wziąć udział każdy czytelnik, pobierając mobilną aplikację i wirtualnie stając się Graczem wybranego ludu. Najlepszym fragmentem i gratką dla fanów łamigłówek jest jednak możliwość rozwiązania zagadki - w całej książce pdf znajdujemy różnorakie formy porad i łamigłówek, podążanie za którymi może doprowadzić wytrwałego czytelnika do odkrycia tajemnicy i zdobycia nagrody pieniężnej. Chociaż wydaje mi się, że konkurs już się zakończył, warto jednak spróbować własnych sił i przetestować możliwości swojego umysłu. Zagadki nie wpływają jednak w żaden sposób na treść samej powieści, więc czytelnik może je po prostu zignorować. Podsumowując, “Endgame” okazało się być nie do końca w moim klimacie, lecz podziwiam twórców za nowatorski pomysł stworzenia książki, która wykracza poza ramy literatury i angażuje czytelnika na wielu płaszczyznach. Zalecam tę opowieść wielbicielom “Igrzysk śmierci”, “Więźnia labiryntu” czy serii “Gone”.

  • Ania Kotlewska

    Myślę, że nieźle wykorzystuję moment, w którym mój umysł szuka w ebookach raczej odpoczynku i rozrywki niż życiowych lekcji a także tematów do rozmyśleń. Nadrabiam pozycję z nurtu fantastyki młodzieżowej, które kiedyś uznałam za warte mojej uwagi i czekałam tylko, aż szum wokół nich ucichnie, a do przeczytania przekonają mnie nie tylko pozytywne recenzje innych blogerów, lecz też moje swoje chęci. Odpowiedniego momentu doczekało się właśnie Endgame. Wezwanie Jamesa Freya i Nilsa Johnsona-Sheltona. Świeżo po lekturze muszę przyznać, że trochę nie rozumiem utyskiwań niektórych na jej wady, ponieważ dla mnie są one bardziej zaletami. W jednym momencie na ziemię spada dwanaście meteorytów, niosących śmierć i zniszczenie. Zaledwie garstka, rozsianych po całym świecie osób wie, co to oznacza. Rozpoczyna się Endgame, w którym zawalczą o uratowanie własnego ludu przed konsekwencjami apokalipsy. Ich zadaniem jest znalezienie trzech Kluczy ukrytych gdzieś na naszej planecie, a zasady nie istnieją. Właśnie w tym momencie muszą ruszyć na poszukiwanie pierwszego z nich, Klucza Ziemi. Mogę zgodzić się z opinią, że nie jest to lektura najwyższych lotów i naprawdę dużo brakuje jej do arcydzieł literatury, jednak bardzo ją polubiłam. Mogę z czystym sumieniem polecić Endgame. Wezwanie czytelnikom spragnionym czegoś ekscytującego, wciągającego i wypełnionego po brzegi akcją a także zagadkowymi zagadkami, z czym później będzie ciężko się rozstać. Nie odczuwałam nawet momentów, w których przechodziłam od jednego bohatera do drugiego, bo bardzo miło mi się czytało. Fabuła przebiegała płynnie i była doskonale wyważona w kwestii opowieści o postaciach, ich rozważaniach ponad samą istotą uczestnictwa czy zagadkami a także scenami, w których działo się zdecydowanie więcej. Najbardziej podobały mi się bardzo dokładnie opisywane sceny potyczki wręcz czy z pomocą różnorakich broni, zależnych od kultury danego Gracza. Przy tworzeniu książki autorzy bardzo postarali się o zebranie interesujących, rzetelnych informacji na wszystkie potrzebne im tematy, a fragmenty z dziedziny fantastyki naukowej, które dołożyli mieszczą się w granicach zdrowego rozsądku i wyglądają wiarygodnie. Dzięki temu fabuła nabiera niepowtarzalnego charakteru i klimatu, w którym doskonale się odnalazłam. Endgame to nie tylko rywalizacja o przetrwanie, lecz też rozważania twórców na temat naszej przeszłości, religii, życia po śmierci czy cywilizacji pozaziemskich, mądrze wplecione w pozornie niewinną historię o nastolatkach, na których barkach spoczywają dzieje całego świata. Ponarzekać mogę jedynie w sprawie bohaterów, bo brakowało mi się wśród nich kogoś, kto skradnie sobie moje serce i będę mogła mu kibicować od początku do samego końca. Frey i Johnson-Shelton nie obrali nikogo z całej dwunastki na główną postać, która poprowadziłaby czytelnika własnymi oczami przez całą tą rywalizacje. Oddają głos wszystkim uczestnikom Endgame, co na początku może wprowadzić w dezorientacje, ponieważ ciężko zapamiętać, kto jest kim, lecz bardzo dynamicznie się w tym odnalazłam i przede wszystkim, dzięki temu nie sposób od razu domyślić się, kto zwycięży. Gracze to przede wszystkim zestaw interesujących osobowości, dzieciaków wychowanych do wzięcia udziału w tym całym procederze. Są młodzi, gniewni, bezlitośni i pewni swego, potrafią zamordować niewinnego człowieka bez mrugnięcia okiem. Od młodszych lat trenowano i nauczano ich do roli nadludzi, którzy będą w stanie to wszystko przetrzymać. Jednak w tym wszystkim pojawia się spory minus, który nie przeszkadzał mi aż tak bardzo, jak w przypadku innych pozycji z tego gatunku. Kolejni autorzy zdecydowali się wprowadzić wątek miłosny, a nawet dwa. W ich liczbie odnalazła się też miejsce dla nieśmiertelnego trójkąta miłosnego. Jestem w stanie to przeboleć tylko dlatego, że akcja aż tak bardzo się na tym wszystkim nie skupiała i bohaterowie potrafili powściągnąć własne emocje, nie ulegać im w najistotniejszych momentach ani nie popadać w bezsensowne i przydługie rozważania na ten temat. Endgame. Wezwanie okazało się czymś kompletnie odmiennym od pozycji, do których zdarzało mi się słyszeć porównania. Na pewno nie są drugimi Igrzyska Śmierci, tylko czymś zdecydowanie lepszym, stworzonym z większym rozmachem. Ma niewielkie braki w kreacji bohaterów, jednak nadrabia to wszystko innymi elementami. Przede wszystkim idealnie wyważoną akcją a także genialnym researchem. Młodzi fani literatury fantastycznej bądź również starożytnych cywilizacji powinni być zachwyceni i ukontentowani, podobnie jak ja.

  • joannaz

    Przyszłość to przeszłość. Co ma być to będzie. Rozpoczyna się Endgame. Gra stworzona przez nadludzkie istoty, Annunakich, Ludzi Niebios, Bogów. Dwunastu uczestników, reprezentantów prastarych rodów, zostaje wybranych, żeby dzielić dzieje tysięcy innych graczy. Graczy, którzy walczą o przetrwanie zarówno własne jak i własnego ludu. Endgame to przekleństwo, przeznaczenie, życie i śmierć, miłość, kłamstwa, zdrada i walka. Marcus Loxias Megalos, Minojczyk, znudzony szesnastolatek, który jest w stanie poświęcić własne życie Endgame. Chiyoko Takeda, Mu, niema siedemnastolatka, mistrzyni żeglarstwa i nawigacji, zwinna alpinistka, biegła w symbolach, językach i słowach, zabójczyni. Sarah Alopay, Cahokianka, przykładna osiemnastoletnia absolwentka szkoły średniej, reprezentantka stanu w piłce nożnej i biegach, wzorowa uczennica, zabawna, miła i niebezpieczna. Alice Ulapala, Koorianka, śliczna Australijka o potężnej, muskularnej budowie. Aisling Kopp, Latenka, wysoka, rudowłosa, oschła i poważna. Baitsakhan, Donghu, trzynastolatek, najmłodszy Gracz, najokrutniejszy morderca. Jago Tlaloc, Olmek, dziewiętnastoletni Gracz 21 ludu, silny, bezlitosny, szanowany. An Liu, Szang, światowej klasy haker i ekspert od materiałów wybuchowych. Shari Chopra, Harappanka, cudowna kobieta o skórze koloru ochry. Kala Mozami, Sumeryjka, drobna kobieta o hipnotyzującym, zielonym spojrzeniu. Maccabee Adlai, Nabatejczyk, szesnastolatek o posturze 10 lat starszego dziesięcioboisty, ikona zabójczego stylu. Hilal ibn al.-Salt, Aksum, brat wszystkich braci, nadzieja pośród niesprawiedliwości świata. Kto z nich zdobędzie Klucz Ziemi? Które z nich zginie? Jak potoczą się dzieje Endgame? Pierwszy tom cyklu omawia walkę nastoletnich Graczy. Wojnę ze światem, przeciwnikami, nadludzkimi istotami a także swoimi słabościami. Każda postać charakteryzuje się niezwykłymi cechami, umiejętnościami i dojrzałością (a czasem jej brakiem), przez co, fabuła, która podzielona jest na rozdziały, gwarantuje różnorodność. Idea gry odrobinę przypomina Igrzyska śmierci, z tym, że w przypadku Endgame, uczestnicy nie są ograniczeni przestrzenią, bronią, pożywieniem czy regułami. Dzięki temu rozwiązaniu, autorom udało się zachować pozory rzeczywistości, które choć niewyobrażalne, wywołują obawę przed nadchodzącymi wydarzeniami. Czy Endgame stanie się naszą przyszłością? Czy mijające nas dzieci, to w rzeczywistości wyszkoleni zabójcy? Zazwyczaj brak ładu i estetyki przyprawia mnie o ból głowy, jednak tym razem, celowy brak akapitów a także nietypowy układ tekstu przyciąga uwagę i zmusza do myślenia. Czy dzięki temu będziemy w stanie znaleźć ukryte wskazówki? Trudno jest określić poziom tłumaczenia, bo w tym wypadku, ważny jest oryginał. Myślę, że pozostawienie nieodmienionych liczebników porządkowych a także niektórych nazw swoich ma własny cel, choć muszę szczerze przyznać, że poza intrygującym formatem, nie widzę w nim nic szczególnego. Endgame jest książką nieszablonową, zagadkową i w pewnym sensie prowokującą. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny. Każdy ambitny czytelnik marzy o rozwiązaniu fascynującej zagadki, ukrytej pomiędzy wierszami. Ukryte wskazówki, linki prowadzące do rozmaitych stron a także nieodgadnione znaczenie liczb są w stanie doprowadzić do szaleństwa, jeśli nie uświadomimy sobie, że wygranie Endgame byłoby wręcz niemożliwe. Przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Pomijając wątek gry, autorzy wpletli w fabułę kilka interesujących i poruszających historii, które dodatkowo umilają lekturę. Muszę przyznać, że Endgame mnie nie porwało, jednak z chęcią i niecierpliwością sięgnę po kolejne tomy, które zapowiadają się równie intrygująco, a może nawet bardziej!

  • Dominika Jachimowska

    Na Ziemię spada katastrofa w postaci serii śmiercionośnych meteorytów, jednak tylko dla niewielu ludzi to zdarzenie oznacza coś więcej niż tragiczny zbieg okoliczności. Dwunastka wyjątkowo groźnych przedstawicieli starożytnych cywilizacji otrzymuje Wezwanie. Od wielu pokoleń Gracze czekali na tę wiekopomną chwilę. Od urodzenia byli przygotowywani do chwili, kiedy staną do potyczki przeciwko swoim wrogom, żeby zdobyć trzy Klucze, potrzebne do ocalenia ludzkości. Rozpoczyna się zabójcza potyczka o przetrwanie i władzę. Rozpoczyna się Endgame.Pierwszą myślą, jaka przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o Endgame, jest to, że książka ebook ta jest całkowicie różna od wszystkich, jakie do tej pory czytałam. Czytelnik nie jest w niej tylko postronnym obserwatorem, mogącym co najwyżej wyobrazić sobie wydarzenia rozgrywające się w powieści. Dzięki licznym łamigłówkom, ukrytym na kartach książki, sami bierzemy udział w prawdziwej grze o realną nagrodę. Porady przyjmują postać zdjęć, filmów, stron internetowych albo współrzędnych geograficznych - wszystko to daje nam szansę na zagłębienie się w historię i wygranie sumy pieniędzy. Ta oryginalna strona książki, która wyróżnia ją spośród tłumu, sprawia, że Endgame jest niezwykła i ma w sobie coś niezwykłego.Odchodząc od tematu wyzwania postawionego przed czytelnikami, nie mogę nie wspomnieć o charakternych bohaterach, obecnych w książce. Najbardziej trafnym porównaniem, jakie przychodzi mi na myśl, jest dwunastu Jasonów Bourne'ów zmuszonych do potyczki przeciwko sobie. Idealnie wyszkoleni mordercy, bezwzględni zabójcy, śmiertelnie niebezpieczni wybrańcy znający rozmaite techniki walki. Każda walka pomiędzy nimi była jak emocjonujący film akcji, który wbija w fotel z wrażenia. Wielokrotnie zachwycałam się nieprawdopodobnymi umiejętnościami Graczy i ich niepokojącą żądzą mordu.Moją sympatię najbardziej zaskarbiła sobie chińska niemowa Chiyoko, która imponowała mi swoim opanowaniem i mądrością. Nie potrzebowała słów, żeby dynamicznie rozprawić się z przeciwnikiem, przy czym wielokrotnie wykazywała się odwagą i sprytem. Jej późniejszy los był dla mnie bardzo smutny, jednak nie chcę niczego zdradzać.Wielkim plusem powieści jest wartka akcja pełna zwrotów i zagadkowych wątków. Przez całą dosyć długą, ponieważ liczącą niemal pięćset stron lekturę, ani raz się nie nudziłam i nie miałam ochoty zamknąć książki z trzaskiem. Autorzy sprawnie operują narracją, nierzadko zmieniając perspektywę, z jakiej toczy się akcja, dzięki czemu wciąż przyciągają uwagę czytelnika.W zasadzie jedyną rzeczą, jaka przeszkadzała mi w Endgame, był jeden z bohaterów - Hilal ibn Isa al-Salt - który był normalnie irytujący i niezrozumiały dla mnie. Wprowadzał nieskładny bełkot, który nieco mnie drażnił. Element książki prowadzona z jego punktu widzenia była jedynym momentem, w którym miałam ochotę jak najszybciej skończyć rozdział. Na szczęście, fragmenty, w których śledzimy Hilala nie są częste i zajmują co najwyżej kilka stron.James Frey spisał pasjonującą opowieść o grupie wybrańców, w których rękach spoczywa los całego świata. To niepokojąca wizja przyszłości, przedstawiona na kartach emocjonującej i pełnej akcji powieści, która będzie doskonałą lekturą dla wszystkich fanów filmów o Jasonie Bournie jak i wielbicieli Igrzysk Śmierci. Umieram z niecierpliwości, żeby poznać dalsze dzieje dwunastki zawodowych zabójców w drugim tomie Endgame, pod tytułem Klucz Niebios!booksofsouls.blogspot.com

  • ANDROID_USER

    12 uczestników, potyczka na śmierć i życie, gra ostateczna, zagadki warte 3000000$. Książka, której gra rozgrywa się nie tylko na kartach powieści, lecz też w życiu realnym. Dzisiaj o "Endgame. Wezwanie", zapraszam!Pierwszy tom trylogii wprowadza nas do Endgame, w której 12 uczestników, przedstawicieli pradawnych rodów walczą, żeby rozwiązać zagadki i uratować własny lud. Każdy z nich od dzidziusia szkolony jest na zabójcę idealnego. Są szybcy, inteligentni i bezlitośni. To od każdego z nich zależy, kto przetrwa tę grę."-Czemu wierzymy w Chrystusa, Mahometa, Buddę, skoro widzieliśmy prawdziwe siły, które kreują życie a także wiedzę?(...)-Ponieważ, (...) wierzymy, że jeden człowiek może coś zmienić."Powieść składa się z bardzo krótkich rozdziałów. Każdy z bohaterów staje się narratorem powieści. Przez ten zabieg twórca nie do końca sugeruje czytelnikowi, komu powinniśmy kibicować (jednak ja wyczuwam szczególne podejście do pewnej pary). Nie można również zapomnieć o cudownej złotej okładce powieści.W powieści pojawiają się też zagadki dla czytelnika. Pierwsza osoba, której uda się rozwiązać wszystkie, wygra 3000000$. Jednak zagadki są na tyle trudne, że stale nie udało się to nikomu. Jeśli chcecie się podjąć, to czas macie do października tego roku. :)"Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy."Akcja książki toczy się bardzo szybko, więc czytelnik nie ma czasu na nudę. Sama do końca książki nie mogłam wybrać własnego faworyta. Każdy miał w sobie coś godnego podziwu, lecz również coś odrażającego.Jeśli chodzi o wady, to brak wcięć akapitowych komplikuje czytanie, lecz krótkie epizody i tak pozwalają na szybsze przeczytanie powieści. Widoczne jest również podobieństwo do "Igrzysk śmierci", lecz w porównaniu z tą serią w "Endgame" pojawiają się mordercy rasowi, perfekcyjni i brutalni. Na pewno nie jest to książka ebook dla najmłodszych czytelników."Jesteśmy ludźmi. Mamy jedno życie i powinno się je szanować. Dlatego zabijanie musi być przemyślaną, świadomą decyzją."Podsumowując, jest to jedna z lepszych serii jakie dotychczas czytałam. Książkę zalecam szczególnie wielbicielom "Igrzysk śmierci", bo tematyka jest podobna. Fabuła rozwija się z imponującą szybkością, tak, że czytelnik nie ma czasu na nudę. Bardzo zalecam tę pozycję spragnionym szybkiej akcji. Ja na pewno sięgnę po następny tom, a Was zachęcam do przeczytania "Endgame. Wezwanie".Na więcej recenzji zapraszam na własnego bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

  • Ewa Dudzik

    Zatrzymaj się na chwilę. Oczyść umysł i zastanów się co byś uczynił, gdyby dalszy los Twojego rodu zależał właśnie od Ciebie. Jak byś się zachował, gdyby na Twoich barkach spoczywała odpowiedzialność za każde ludzkie istnienie, za Twoich krewnych, rodzinę, przyjaciół.Z takim przeznaczeniem muszą zmierzyć się uczestnicy Gry. Zostali oni idealnie przygotowani do własnej roli. Szkoleni z pokolenia na pokolenie są żadni krwi i zwycięstwa gdyż zwycięzca może być tylko jeden.Od tysięcy lat każdy lud wypatruje tajemniczego znaku, który będzie zapowiedzią Gry. I tak oto, w najmniej oczekiwanym momencie ludzkość staje oko w oko z katastrofą, która zbiera swe żniwo.Przed Graczami pierwsze wyzwanie - muszą odnaleźć jeden z kluczy, Klucz Ziemi. Żeby tego dokonać, dwunastu nieprzypadkowych śmiałków podąża ścieżką wskazówki, którą pewna zagadkowa postać zaszczepiła w ich umysłach. Każde słowo, każdy przecinek, kropka czy liczba może mieć znaczący wpływ na rozwiązanie zagadki, ale... Nie musi.Jedyną regułą Gry jest... Brak reguł. Wszystkie chwyty dozwolone, bowiem rozpoczyna się "Endgame"!Zbliża się koniec świata. Zbliża się Zdarzenie. Kto wygra wyścig ze śmiercią? Kto stanie z nią twarzą w twarz? Kto zdobędzie klucz?Autorzy powieści już od pierwszej strony uzmysławiają czytelnikowi, że czeka go wielogodzinna rozrywka w której fikcja przenika rzeczywistość. Akcja prowadzona jest dość szybko, a wszelkie walki, pościgi czy choćby wątki miłosne dodatkowo budują wyjątkowość książki."Endgame" zrobiło na mnie ogromne wrażenie i bez wątpienia długo pozostanie w mej pamięci. Z zapartym tchem śledziłam poczynania bohaterów próbując razem z nimi odszyfrować wszystkie wskazówki, a samo zakończenie zmroziło mi krew w żyłach.A czy Ty podejmiesz wyzwanie/wezwanie „Endgame”?Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non! e-bookmoment.blogspot.com

  • mrdraco1920

    Zapraszam na bloga:http://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com/„Jesteśmy ludźmi. Mamy jedno życie i powinno się je szanować. Dlatego zabijanie musi być przemyślaną świadomą decyzją.”W końcu udało mi się dorwać do książki, którą planowałem przeczytać, kiedy tylko pojawiła się na sklepowych półkach. Niestety z braku czasu i przez to, że czytałem inne książki Endgame musiało czekać, aż do teraz. Może to i dobrze, wciągnąłem się strasznie w tę historię, mimo małej czcionki i znacznej ilości stron, pochłonąłem ją w niespełna dwa dni. Nie ukrywam, że okładka książki bardzo mi się podoba. Przyciąga uwagę odbiorcy, krzyczy, weź mnie, przeczytaj. Łatwy znak, na złotym tle, niczego więcej nie potrzeba, tak ponownie poleciałem na okładkę, na szczęście się nie zawiodłem. Po przeczytaniu tego co jest spisane na odwrocie książki nie do końca wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Gdzieś w podświadomości myślałem, że może to być taki Więzień Labiryntu, czy Igrzyska Śmierci, powiem wam, że nie do końca i jestem pozytywnie zaskoczony, mało tego, jestem zaintrygowany pomysłowością tej powieści. Endgame to gra. Może przeżyć tylko jeden Gracz, który musi zdobyć trzy klucze. Ogólnie w grze bierze udział 12 ludzi, którzy pochodzą z różnorakich zakątków świata i na różnorakie metody próbują rozwikłać tę zagadkę. Książka ebook nabiera rozpędu z rozdziału na rozdział, aby na koniec dać nam taką petardę. To co losy się wówczas trochę mnie zaskoczyło, ponieważ inaczej to sobie wyobrażałem. Historia jest bardzo wciągająca, praktycznie od samego początku nie mogłem się od niej oderwać, ciągle myślałem co będzie dalej. Lubie książki wielowątkowe. Endgame prezentuje nam historię paru Graczy z ich perspektywy. Epizody książki nie są długie, miło się je czyta. Oczywiście jak to zawsze bywa mam własnych pupilków, więc epizody z nimi najlepiej mi się czytało. Książka ebook jest tak fajnie napisana, że mimo wszystko dzieje wszystkich bohaterów są ze sobą połączone i przeplatają się. Pomysł na urozmaicenie książki zagadkami był genialny, szkoda tylko, że są one (przynajmniej dla mnie) trudne. Myślę, że nagroda 500 000 $ jest tego warta. Podobał mi się też sposób, w jakim twórca przedstawiał nam przypisy, musieliśmy szukać w internecie odpowiedzi - pomysł, myślę oryginalny.Cieszę się, że mogłem przeczytać tę książkę. Jest zupełnie inna niż wyżej wymienione przeze mnie tytuły, myślę, że nawet lepsza. Na szczęście nie rozstaje się z Endgame na długo, na półce czeka już na mnie druga część. Niech ta gra wciągnie was, tak samo jak mnie.