Elantris okładka

Średnia Ocena:


Elantris

Elantris – gigantyczne, piękne, dosłownie promienne miasto, zamieszkałe przez dobrotliwe istoty, wykorzystujące własne potężne zdolności magiczne, żeby pomagać ludowi Arelonu. Każda z tych boskich istot była jednak kiedyś zwykłym człowiekiem, póki nie dotknęła jej tajemnicza, odmieniająca moc Shaod. A potem, dziesięć lat temu, magia zawiodła. Elantrianie stali się zniszczonymi, słabymi, podobnymi do trędowatych istotami, a sam Elantris okrył się mrokiem, brudem i popadł w ruinę. Shaod nieustanna się przekleństwem. Nowa stolica Arelonu, Kae, przycupnęła w cieniu Elantris, a jej mieszkańcy starali się jak mogli, żeby je ignorować. Księżniczka Sarene z Ted przybywa do Kae, żeby zawrzeć polityczne małżeństwo z księciem korony Raodenem. Sądząc z korespondencji, mogła spodziewać się również, że odnajdzie miłość. Dowiaduje się jednak, że Raoden nie żyje, a ona uważana jest za wdowę po nim. Zarówno Teod, jak i Arelon są zagrożone jako ostatnie przyczółki stawiające opór imperialnym ambicjom bezwzględnych fanatyków religijnych z Fjordenu. Dlatego Sarene postanawia wykorzystać własny świeży status, by przeciwstawiać się machinacjom Hrathena, kluczowego fjordeńskiego kapłana, który przybył do Kae w celu nawrócenia Arelonu dla własnego cesarza i boga.Ale ani Sarene, ani Hrathen nawet nie podejrzewają, co stało się z Raodenem. Dotknięty tą samą klątwą, która zrujnowała Elantris, został w tajemnicy wygnany do mrocznego miasta. Jego wysiłki, by pomóc uwięzionym wewnątrz nieszczęśnikom, są początkiem serii wydarzeń, która przyniesie nadzieję Arelonowi, a być może nawet wyjawi sekrety samego Elantris.

Szczegóły
Tytuł Elantris
Autor: Sanderson Brandon
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mag
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Elantris w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Elantris PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • olga.cello

    Sanderson to bez dwóch zdań mój ulubiony pisarz! Uwielbiam jego styl, kocham jego postacie. Tak również się stało i przy "Elantris".  I choć tym razem, jak określa sam autor, magia pojawia się właściwie na końcu powieści, cała jej moc kryje się w emocjach i niesamowitych postaciach. Pierwszym z trójki głównych bohaterów jest Raoden. I cytując Sandersona, jest to niezwykle po prostu "przyzwoity człowiek postawiony w koszmarnej sytuacji". I jest w tym całkowicie urzekający. Pomimo tego, że poznajemy go w momencie, gdy spada na niego Shaod - przeobrażenie w Elantryjczyka. Kiedyś uczyniłoby to z Raodena boga. Jednak teraz, 10 lat po Reodzie, upadku Elantris, Shaod zrobił z niego... trupa. Drugą postacią jest Sarene, księżniczka z zamorskiego Teodu. Przypłynęła, by wyjść za Raodena, jednak postawiwszy stopy na arelońskiej ziemi, dowiaduje się, że jest wdową. Ta niefortunna sytuacja nie załamuje księżniczki, która jest silną i wyjątkowo inteligentną kobietą. Dynamicznie aklimatyzuje się wśród zamierzchłych przyjaciół Raodena, idealnie zajmując jego miejsce.  I na koniec Hrathen, gyorn, czyli arcykapłan Shu-Dereth, religii z odległego Fjordenu. Ma on za zadanie nawrócić Arelon na " właściwą" wiarę, zanim wyrn (władca i guru religijne Fjordenu) zniszczy kraj. Hrathen to uosobienie logiki, rozsądku i podszytej wiarą bezwzględności.  Trzy tak różnorakie osobowości, a ich połączenie daje historię idealną! Do tego dochodzi pomysł na magię, AonDor, wspaniałość upadłego Elantris i sami nieżywi Elantryjczycy... I wychodzi nam cudo na 10 gwiazdek! Jestem pod olbrzymim wrażeniem, jak zwykle u Sandersona, i pozostaję jego najwierniejszą fanką!

  • Anonim

    od połowy ją polknalem. Fabula wciąga, nieoczekiwane zwroty akcji. Polecam. Już się przymierzam do kolejnych pozycji autora.

  • Projekt: książka

    Znalezienie Sandersona wśród ogromu pisarzy fantasy było dla mnie jak znalezienie świętego Graala. Jego idealny świat Cosmere jest niesamowicie złożony i do pewnego czasu myślałam, że nie ma żadnych powiązań między serią “Archiwum Burzowego Światła”, a “Z mgły zrodzonym”, ewentualnie jakieś luźne epizody, które diametralnie nie wpłyną na lekturę. Teoretycznie można pominąć kwestię kolejności. Praktycznie, wszystko zaczęło się właśnie od “Elantris”. Jeszcze dziesięć lat temu Elantris uważane było za miasto bogów. Mieszkańcy nie dość, że wyglądali na istoty ze wszech miar idealne, białe włosy, migocząca złotem skóra, to jeszcze posiadali potężne moce. Potrafili leczyć ludzi z chorób, przemieniać kamień w złoto czy tworzyć przepiękne przedmioty jedynie przez skinienie ręką. Jednak Elantris niespodziewanie upadło dotknięte przez Shaod, a jego mieszkańcy stali się cieniami samych siebie, bezwłosych, o skórze pomarszczonej i szarej jak popiół i nigdy nie gojących się z ran ciałach. Ból doprowadzał ich do szaleństwa. Nową stolicą Arelonu staje się miasto Kae, usytuowane w cieniu rozpadających się murów Elantris. Przybywa do niego księżniczka Sarene z Teodu, żeby zawrzeć polityczne małżeństwo z księciem Raodenem. Niestety przybywa za późno. Jej niedoszły małżonek umiera, a Sarene zostaje wdową. Świat obserwujemy z perspektywy trzech bohaterów reprezentujących całkowicie inną frakcję. Księżniczka Sarene stara się uchronić jej nową ojczyznę przed katastrofą gospodarczą. Jej mąż Raoden, zamknięty w Elantris i dotknięty Shaodem usiłuje dać nadzieję przebywających wraz z nim ludzi i rozwikłać zagadkę upadku miasta. Hrathen jest gyornem, który utracił wiarę. Zadanie, które przeznaczył dla niego najwyższy kapłan wyrn wydaje się niemożliwe do wykonania. Otrzymał trzy miesiące na nawrócenie mieszkańców Arelonu na nową religię. W “Elantris” nie doświadczymy akcji jako takiej. Nie znajdziemy tu spektakularnych pościgów czy epickich walk. Sanderson skupił się na politycznych aspektach, jej intrygach a także na głównych bohaterach. Zwyczajnej, wydawałoby się księżniczce, która w świecie zdominowanym przez facetów pragnie pokazać ile jest warta. Księciu, który mógłby być idealnym władcą Arelonu jednak nagle zostaje dotknięty przez Shaod i wrzucony do Elantris. Hrathen przeżywa kryzys wiary. Pragnie wykonać rozkazy głównego wyrna jednak nie poprzez krwawy przewrót, którego dopuścił się na innym mieście kilka lat wcześniej. “-Możemy być silni przed obliczem królów i kapłanów, milady, lecz życie oznacza zmartwienia i niepewności. Jeśli będziesz dusiła je w sobie, z pewnością cię zniszczą, pozostawiając kogoś tak stwardniałego, że w twoim sercu nie zagości żadne uczucie.” Porównując moje dotychczasowe spotkania z prozą Sandersona w życiu nie powiedziałabym, że “Elantris” mogło być jego debiutem. Fantastycznie poprowadzona fabuła nie nuży, lecz zaskakuje i ciekawi od samego początku. Krok po kroku razem z księciem Raodenem poznajemy magię i reguły rządzące Elantris. Obserwujemy chylącą się ku katastrofie stolicę nieumiejętnie rządzoną przez jego ojca Iadona. Ciekawi bohaterowie, dylematy moralne i niuanse polityczne. Objętość z początku może nas przestraszyć lecz zapewniam, jak już dojdziecie do końca pozostanie żal, iż przygody naszych bohaterów właśnie się skończyły. “O dużo łatwiej manipulować ludźmi, kiedy zakładają, że nie masz dość rozumu, by zapamiętać, jak się nazywasz.” Ponad pięknym wydaniem “Elantris” wygłoszono już dużo niezłych słów. Okładka zachwyca, intrygujące znaki AonDor pojawiają się przed każdym świeżym rozdziałem. Do ideału brakowałoby mi dosłownie paru rysunków wewnątrz przedstawiających bohaterów, szczególnie Raodena czy samo miasto Elantris. Mamy jedynie gryorna Hrathena na okładce, który w własnej krwistoczerwonej zbroi pokazuje się nadzwyczaj niepokojąco. Mamy bogaty dodatek objaśniający nam magię AonDor, a nawet usunięte fragmenty, które pierwotnie miały znaleźć się w książce. “Elantris” to w każdym calu doskonale dopracowana powieść. Jest też kompletnie różna od większości tego typu książek. Brak w niej epickich bitew czy herosów. Ma jednak wspaniałych, barwnych, zapadających w pamięć bohaterów od których każdy z nas dużo mógłby się nauczyć. Dla wszystkich czytelników rozpoczynających własną przygodę z Sandersonem: Jeśli twórca zadebiutował tak dobrą powieścią pomyślcie, co czeka na Was w kolejnych jego książkach? To absolutnie niesamowita przygoda!

  • malgoska_10

    doskonała pozycja fantasy najwyzszych lotów :) polecam:)

  • Łukasz Ryński

    Wlasnie skonczylem czytac i musze przyznac ze czegos tak dobrego mi brakowalo ;)

  • Ujrzeć Słowa

    Nie ma prawdopodobnie takich słów, którymi mogłabym was do Sandersona zachęcić, ci co już go znają, wiedzą, co inni tracą. Fantastyka na najwyższym poziomie, skonstruowana od postaw, od małego ziarnka piasku po monstrualne budowle, wszechobecna polityka, religie, dylematy moralne i egzystencjalne - to nawet nie namiastka tego, co znajdziecie w Elantris.

  • Ciacho

    Czytałem już wcześniej kilka ebooków Sandersona, lecz to była pierwsza, która mnie zainteresowała, i za którą chciałem się zabrać, aby poznać tego autora. Kłopot jednak w tym, że w owym okresie w pierwszym wydaniu była bardzo trudno dostępna, a jak już się pojawiła na allegro to była lub stosunkowo droga, lub mocno sfatygowana. Czekałem więc na odpowiednią okazję, i czekałem, i dalej czekałem, i się nie doczekałem. Lecz w zeszłym roku pojawiło się cudowne wznowienie "Z mgły zrodzonego", które mnie do siebie przekonało i ostatecznie okazało się tą pierwszą książką, od której przygodę z autorem zacząłem. I nie żałuję, ponieważ później bez najmniejszego oporu, a nawet bardzo rozochocony i podjarany, przeczytałem następne 6 książek, stając się dynamicznie jednym z wielbicieli Sandiego. Lecz jakże byłem szalenie uradowany, kiedy dotarła do mnie wieść, że wydawnictwo wznawia "Elantris" i będzie w końcu okazja tą zagadkową książkę poznać! Pojawiła się kilkanaście dni temu. Dostałem w własne ręce. Przeczytałem. A teraz chętnie trochę o niej opowiem.Elantris to miejsce, które niegdyś było stolicą Arelonu. Miejsce pełne mocy, blasku i idealnej magii. Miasto świecące srebrzystym ogniem widzianym z daleka, które zamieszkiwały istoty obdarzone błyszczącymi białymi włosami, srebrzystą skórą, olbrzymią siłą, mądrością i szybkością. Istoty tak cudowne i niemal nieśmiertelne, że uznawano je za bogów, którzy potrafią uzdrawiać, dawać dobre porady i pomagać na wszelkie sposoby. Wszystko to jednak się zmieniło, kiedy Shaod, czyli przeobrażająca moc czyniąca wszystko tak cudownym, zawiódł. Miasto dopadła choroba i uległo przeobrażeniu, stało się miejscem pełnym szlamu, szaleństwa i wiecznego potępienia, a świetliste istoty o białych włosach przemieniły się w łyse potwory o plamistej skórze, które cierpią niewyobrażalne cielesne i psychiczne męki, i są uznane za martwe. Nową stolicą Arelonu zostało Kae, rządzone przez króla Iadona, który nie jest dobrym władcą. Następcą tronu ma być jego syn, Raoden. Właściwa akcja książki zaczyna się 10 lat od tragedii cudownego miasta, w momencie, kiedy Raoden budzi się któregoś dnia i przerażony spostrzega, że jego również dopadła dziwaczna choroba. Zostaje wygnany do Elantris i uznany za martwego. Niedługo po tym do Kae przybywa Sarene, narzeczona Raodena, która dowiaduje się, że jej przyszły mąż umarł. Nie umie uwierzyć w to, czego się dowiedziała i za wszelką cenę usiłuje dociec, co tak naprawdę stało się narzeczonemu. Na domiar złego do Arelonu przybywa kluczowy fjordeński kapłan, Hrathen, który chce wykorzystać sytuację i nawrócić mieszkańców królestwa na inną wiarę dla własnego cesarza i boga. Jednakże ani on, ani księżniczka Sarene nie wiedzą, że Raoden przebywa w Elantris i próbuje pomóc uwięzionym istotom potępionego miasta, rozwikłać tajemnicę tego miasta i wrócić do Arelonu, aby przywrócić ład i chwałę.(...)swiat-bibliofila.blogspot.com

  • Sol

    Kto mnie zna, ten wie jaką miłością darzę książki Brandona Sandersona. A te cudowne wydania wydawnictwa MAG, to już w ogóle! Kiedy zobaczyłam wznowienie "Elantris", którego wcześniej nie czytałam, wiedziałam, że muszę je mieć, przeczytać i pokochać. Innej opcji nie było! Następny piękny grubasek, który mimo niewielkiej czcionki, wielu opisów, paru wątków a także znacznej liczby stron, pochłonęłam bardzo szybko. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro twórca ma tak fenomenalny styl, co sprawia, że od książki nie da się oderwać. Sanderson lubuje się w pewnym schemacie - imperium - poddani - wiele magii - mroczne istoty - potyczka o władzę. I chociaż ten schemat się powtarza, to i tak autorowi za każdym razem udaje się mnie zaskoczyć. W każdej jego książce pdf znajdę coś oryginalnego. Coś, czego jeszcze nie czytałam w innych. Za to następny i olbrzymi plus! Tytułowe Elantris, było niegdyś szanowanym i wyjątkowym miastem, stolicą Arelonu. Pewne wydarzenia sprawiły, że teraz jest zapuszczonym, brudnym i okpiwanym miejscem, którego lepiej nie odwiedzać. Jednak jest tam ktoś ważny dla całej fabuły. Ktoś, dzięki komu poznajemy tajemne zakątki tego miejsca. Kto? Tego nie zdradzę, lecz jeśli weźmiecie się za czytanie "Elantris", to dynamicznie się tego dowiecie. Jest również świeża stolica Arleonu, którą poznajemy dzięki Księżniczce Sarene i pewnemu sprytnemu lisowi - Hrathenie. Z tych postaci najbardziej prawdopodobnie polubiłam Sarene, która jest silną osobowością, ma głowę na karku, jest sprytną lisicą i nie boi się przeciwstawić niebezpiecznemu przeciwnikowi. Szczerze powiem, że jestem pod olbrzymim wrażeniem tej książki. A w zdumienie wprawiła mnie informacja, iż jest to debiut Sandersona. Trudno mi w to uwierzyć! Jak to debiut? Debiut? No nie, nie możliwe. Przecież ta konstrukcja świata przedstawionego... Te porywające wątki... Doskonale wykreowane postaci. Jedno, duże WOW! Stale nie mogę wyjść z podziwu, że to debiut. Wiem, że Sanderson jest wybitnym autorem fantasy, lecz aby zacząć własną karierę taką bombą? Czapki z głów. Nie będę się rozwodzić ponad obłędną treścią "Elantris", bo musicie sami ją poznać. Bez dwóch zdań! To książka, która spodoba się każdemu fanowi fantasy. Ma wszystko, co dobre fantasy mieć musi: klimat, super przedstawiony świat, idealnie wykreowane postaci i wciągającą akcję. Zalecam gorąco!http://sol-shadowhunter.blogspot.com/

  • Łukasz Marciniak

    Sanderson od dawna jest jednym z moim ulubionych pisarzy i próżno wyczekuję dnia, kiedy biorąc jego książkę do ręki stwierdzę, że niczym mnie nie zaskoczył. Mam wrażenie, że to się nigdy nie wydarzy a sam twórca ma niewyczerpaną kopalnię fenomenalnych pomysłów. Zachęcony wznowieniem Elantris z okazji dziesięciolecia jego wydania, postanowiłem sięgnąć po debiut Brandona Sandersona i zobaczyć jak wypada jego najwcześniejsze dzieło. Tytułowe Elantris to gigantyczne miasto Arelonu, niegdyś zamieszkałe przez wspaniałe, jaśniejące istoty, wykorzystujące własną magię do uzdrawiania i karmienia okolicznej ludności. Wszystko zmieniło się dziesięć lat temu wraz z Shaodem - zagadkową chorobą, która uczyniła z Elantryjczyków odrażające karykatury ludzi podobne do trędowatych, zaś samo miasto pogrążyło się w rozkładzie i brudzie, z każdym rokiem rozpadając się coraz bardziej. W nowej stolicy Arelonu Kae wszyscy jakby zupełnie zapomnieli o dawnej chwale Elantris, a osoby dotknięte Shaodem znikają za murami przeklętego miasta... Takie okoliczności zastaje księżniczka Sarene z Teodu, która przybywa do Kae, żeby poślubić księcia Raodena i tym samym zawrzeć polityczne małżeństwo. Nie wie jednak, że jej narzeczony nie żyje a ona w myśl kontraktu jest uważana za wdowę po nim... Bynajmniej nie jest kobietą, którą satysfakcjonuje brak wiedzy, więc na swoją rękę pragnie dowiedzieć się co naprawdę stało się z Raodenem. Przy okazji nie chce dopuścić, żeby Hrathen - kapłanem z Fjordenu nawrócił ludność Arelonu na swoją wiarę. Sarene nie wie jednak, że ma on jedynie trzy miesiące by wykonać własne zadanie zanim armia okupacyjna wkroczy i zniszczy jej świeży naród...Przyznaję, że mnie osobiście dość trudno było uwierzyć, że Elantris to tak naprawdę debiut Sandersona. Jest to bowiem bardzo nieźle skonstruowana książka ebook - a pomysł na fabułę dopracowany i skrupulatnie rozwijany w trakcie czytania. Elantris jak i jego magia jest jednym z najbardziej ciekawych wątków w tej książce. Sanderson jednak nie podaje nam od razu wszystkiego na tacy. Bowiem każdą informację, każdy aspekt magii Elantryjczyków poznajemy za sprawą głównego bohatera, czyli Raodena. Nikt mu jednak nie objaśnia w jaki sposób magia może powrócić znowu do Elantris i przemienić ich ciała. Wszystko odkrywa sam, szukając wśród starych i zapomnianych ebooków a także prowadząc dyskusje na temat życia w mieście. Dzięki temu o magii Elantryjczyków dowiadujemy się stopniowo w trakcie czytania. Tym samym twórca uniknął dość słynnego u wielu pisarzy, zwłaszcza debiutantów, objaśniania na początku książki wszystkiego o systemie magii, żeby tylko zachęcić czytelnika do dalszego czytania. Chociaż o magii Sandersona nie przeczytamy za wiele - jej wyniki działania poznamy dopiero w paru ostatnich rozdziałach, to dla mnie znacznie ważniejsze było powolne i stopniowe poznawanie jej aspektów, przez co odniosłem wrażenie, jakbym sam ją też nieźle znał. Elantris podobnie jak inne książki Sandersona to przede wszystkim wspaniali bohaterowie. Raoden, niegdyś książę a obecnie Elantryjczyk przypominający trędowatego. Chociaż jego serce jak i innych nie bije, jego rany nie goją się a ból nie znika, to ma świadomość, że niekoniecznie muszą żyć w brudzie i walcząc o każdy kęs jedzenia. Pomimo, że magia zniknęła, to na pewno na powróci, tylko trzeba znaleźć na to sposób. Bycie arystokratą a zwłaszcza następcą tronu nie zepsuło go, a wręcz przeciwnie, stał się znacznie lepszy niż jego zepsuty władzą ojciec. Z tych pragnień rodzi się pomysł, który odmieni wszystkich Elantryjczyków... Sarene - dziewczyna wyjątkowo inteligenta, bystra, z ciętym językiem, a przy tym bardzo piękna. Po przybyciu do Arelonu za wszelką cenę stara się, by pokrzyżować plany Hrathenowi a ich rywalizacja stanowi jeden z ciekawszych fragmentów książki. Trzecim, niemniej ważnym jest wspomniany już kapłan Hrathen, który ma za zadanie nawrócić Arelon. W tym momencie można by się spodziewać, że będzie to bohater okrutny, ogarnięty religijną pasją, który zrobi wszystko, żeby tylko zwyciężyć. Tymczasem jest to facet bardzo inteligenty, który nie pragnie rozlewu krwi i za wszelką cenę pragnie ocalić Arelon a sam momentami przeżywa kryzys wiary. Hrathen owszem ucieka się do pewnych małych oszustw, czy nie do końca czystych zagrywek, ale zawsze ma na celu dobro ludzi, chociaż jego przeszłość jest pod tym wobec dość mroczna... Elantris jest debiutem Sandersona, w co przyznam dość trudno uwierzyć. Idealna historia pełna zwrotów akcji, barwnych bohaterów okraszona tajemnicą upadku Elantris i jego magii. Oczekiwałem po tej książce pdf idealnej lektury i następny raz twórca nie zawiódł mnie. Polecam!Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag!hrosskar.blogspot.com

  • Triskel

    Brandon Sanderson znowu zaskakuje, oddając w ręce czytelników pozycję ciekawą i niebanalną. Maluje przed nami posępną wizję upadłego królestwa i potępionych mieszkańców, którzy zostali skazani na ból i pogardę. Tytułowe Elantris kryje w swych ruinach dużo sekretów i Sanderson potrafi stopniowo je dawkować. Bogaty i barwny świat, dynamiczna akcja i niebanalni bohaterowie nie pozwolą się nudzić, od pierwszej do ostatniej strony.Elantris jest olbrzymim miastem, wykonanym z przepychem i kunsztem. Jego mieszkańcy zdobyli niemalże boską potęgę i starali się ją wykorzystywać, żeby pomagać ludowi Arelonu. Jednak potężna magia, moc Shaod zawiodła i doprowadziła potężne miasto i jego lud na skraj ubóstwa i upadku. Smutek, wstyd i żal ogarnął mieszkańców, którzy stali się niczym trędowaci. Moc, która była ich chlubą i potęgą, nieustanna się teraz ich przekleństwem. Nową stolicą Arelonu stało się Kae, a Elantris pogrążone było w ruinie i niedostatku. Pewnego dnia do Kae przybywa księżniczka Sarene, żeby zawrzeć aranżowany ślub z księciem Raodenem. Czeka ją ogromne zaskoczenie, gdy dotrze na miejsce...Niniejsza pozycja jest idealnym rozpoczęciem cyklu, czyta się ją bardzo szybko, a przedstawione wątki fabularne wzbudzają ciekawość. Brandon Sanderson jest wyjątkowo płodnym pisarzem i przez to bardzo popularnym. Poprzednie cykle autora pochłonąłem niemalże jednym tchem i zanosi się na to, że ten cykl też przypadnie mi do gustu. Koncepcja zbudowania świata przypadła mi do gustu, z początku władcy Elantris posiadają moc równą bogom, żeby na samym końcu stać się przypominającymi zombie istotami. Widać, że pomysłowość autora nie zna granic, przez co możemy się delektować tak spójnie skonstruowanymi światami i barwnymi bohaterami. Zakończenie zostawia furtkę, na rozwinięcie wątków w tomach kolejnych. Zatem, trzeba czekać na tom drugi, w pomiędzy okresie zalecam też lekturę "Dusza cesarza", tomu 1.5 "Elantris"."Elantris" jest bardzo udaną powieścią fantasy, którą czyta się z olbrzymią ciekawością. Lekki mowa i dynamiczna akacja sprawiają, że książkę pochłania się w szybkim tempie. Wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, przez co nie mamy miejsca na ani chwilę nudy. Lektura obowiązkowa dla fanów fantasy i czytelników, którzy cenią sobie interesujące i niesztampowe pomysły. Samo wydanie też zasługuje na plus, twarda oprawa i idealnie wykonana okładka sprawiają, że książka ebook doskonale pokazuje się na półce. Co jest niebywałą zaletą, dla każdego bibliofila. Serdecznie polecam.http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/09/elantris-brandon-sanderson.html