Średnia Ocena:
Dzika bestia
Izolda mieszka w dziwnym i zarazem fascynującym zamku, zupełnie nieprzystającym do miasta Medellín, ponad którym góruje. Przytłoczona nierealnością otaczającego ją świata ucieka od samotności w gęstwinę zamkowego lasu. Do środka, przez gałęzie drzew rosnących wokół zamku wkradają się niepostrzeżenie zagrożenia świata zewnętrznego. Stopniując napięcie, Jorge Franco kreuje w własnej powieści mroczną baśń, która przeradza się w obłąkańczą historię pewnego porwania. Zarówno w twierdzy, jak i poza nią, miłość, „ta dzika bestia”, przybiera postać obsesji, uzurpuje sobie prawo do sprawowania kontroli ponad drugim człowiekiem, rozpala żądzę zemsty i można się od niej uwolnić jedynie akceptując śmierć jako przeznaczenie. „Każdego popołudnia sterczę pod ogrodzeniem w nadziei, że zjawi się znowu. Czekam na nią do szóstej, licząc, że wyjdzie do lasu. Lecz nie ujrzałem jej już nigdy więcej, choćby wyglądającej przez okno. Czasem słyszę jakieś gwizdy i wówczas ogarnia mnie wzruszenie, ponieważ myślę, że to znak od niej, lecz gwizd oddala się, niknie gdzieś pomiędzy drzewami i dochodzi z coraz to innego miejsca.” Powieść zdobyła Nagrodę Wydawnictwa Alfaguara w 2014. „»Dzika bestia«, mieszanka wyobraźni i okrucieństwa, mająca coś z baśni braci Grimm i atmosfery filmów braci Cohen, kryje w sobie smakowitą niespodziankę”.Laura Restrepo „Jest to jeden z tych kolumbijskich autorów, który może być moim następcą”.Gabriel García Márquez „Jest niewielu pisarzy, którzy swoim pisarstwem wzbudzają we mnie taki podziw jak Jorge Franco”.Almudena Grandes „Fascynująca i zaskakująca powieść. Zaczyna się jak bajka, a kończy jak film Tarantino”.Sergio Vila-Sanjuan
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dzika bestia |
Autor: | Franco Jorge |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dzika bestia PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Dzika bestia” jest książką opartą na autentycznych wydarzeniach, Jorge Franco wraz ze własną rodziną był świadkiem pewnych dramatycznych wydarzeń, które nieustanny się inspiracją do napisania tej książki. Wydarzenia mające miejsce w Kolumbii 1971 roku odcisnęły mocne piętno na autorze, zmuszając go poniekąd do napisania tej powieści. Jest to mroczna opowieść, gdzie miłość i liczne obsesje mieszają się ze strachem i grozą. Zagadkowa Kolumbia czaruje tajemniczością i pochłania czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.Jorge Franco maluje przed nami osobliwą opowieść, opowiada historię pewnego porwania bogatego i słynnego Kolumbijczyka. Porywaczem okazuje się miejscowy przestępca, którego przeszłość jest równie tajemnicza, jak orientacja seksualna. Niepewność a także liczne intrygi towarzyszą nam przez cały czas czytania, trzymając w napięciu, aż do samego końca. Książka ebook prezentuje jak poczucie władzy, kontroli ponad drugom osobom potrafi funkcjonować destruktywnie na człowieka. Rozpalając drzemiące w człowieku żądze niemalże do czerwoności, od których wybawieniem może okazać się jedynie śmierć.Powieść przypadła mi do gustu, za sprawą barwnego pióra, jak i niesztampowych zwrotów fabularnych. Jorge Franco opowiada o wielu obsesjach i fascynacjach z dużą lekkością i siłą przekazu. Opowieść doczekała się Nagrody Wydawnictwa Alfaguara w 2014 roku, co świadczy dobitnie, że jest to pozycja godna uwagi. Twórca sprawnie żongluje wieloma wątkami, opowiada o wartościach moralnych a także różnicach międzypokoleniowych. W książce pdf miejscami panuje też specyficzne poczucie humoru, które nie każdemu musi się spodobać. Dodatkowo bohaterowie zostali wykreowani z krwi i kości, a dynamiczna akcja i interesujące zakończenie sprawiają, że „Dzika bestia” jest książką wartą przeczytania.Powieść jest swoistą mroczną baśnią dla dorosłych, a liczne obsesje mieszają się z burzliwymi dziejami bohaterów. Motyw zemsty jest tu silnie widoczny, a tytułowa dzika bestia potrafi naprawdę zaskoczyć podczas lektury. Realia powojennych Niemiec zostały mocno zarysowane, realistycznie pokazany półświatek sprawił, że nie mogłem oderwać się od lektury. Całość została okraszona domieszką fantazji, co tylko wyszło książce pdf na dobre. Okładka też przyciąga wzrok, idealnie prezentując się na półce, co też zasługuje na plus. Wykonano ją ciekawie i z pomysłem. Z pewnością sięgnę jeszcze po kolejne książki spod pióra tego autora, gdyż stwierdzam, że warto. Polecam.http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/10/dzika-bestia-jorge-franco.html
Jeżeli lubicie takie pozornie niepasujące do siebie połączenia, jak zestawienie baśni z brutalną i krwawą otoczką, to Dzika bestia Jorge Franco powinna być powieścią dla was. Realizm magiczny miesza się tutaj z grozą w jak najbardziej realnym wydaniu, a o przemocy i szaleństwie opowiada się poetyckim językiem.Główną bohaterką powieści jest Izolda, księżniczka z bajkowego zamku (jak chciałaby o sobie myśleć). Naprawdę mieszka w centrum Medellin (miasta, którym przed laty trząsł Pablo Escobar), choć zamek jest jak najbardziej prawdziwy. Jej ojciec Diego jest bowiem na tyle bogaty, że stać go było na wybudowanie dla małżonki i dzidziusia domu jak z baśni. Niestety, jak wiadomo - pieniądze szczęścia nie dają. Naszym bohaterom dostarczają raczej trosk i problemów, spychając ich powoli ale nieubłaganie na skraj szaleństwa. Pewnego razu don Diego zostaje porwany przez mężczyznę, który beznadziejnie miłuje się w Izoldzie. Obaj doprowadzają się do sytuacji, z której nie ma już wyjścia i od której nie ma odwrotu, wpadając w pułapkę autodestrukcji.A Izolda? To postać barwna i wyjątkowa, choć także naznaczona piętnem tragedii. To kobieta o nieposkromionej wyobraźni, ubiera się w kolorowe pastelowe sukienki, w lesie spotyka się z mitycznymi almirajami. W rzeczywistości jednak jest uwięziona w tym pięknym zamku, przez co zaczyna tworzyć w własnej fantazji własny swój świat.Rzadko zdarza mi się w recenzji poruszać kwestię okładki, ponieważ jest to ostatnia rzecz, na jaką zwracam uwagę decydując się na jakąś lekturę, a poruszam temat przede wszystkim, gdy trafia się już okładka niezwykle brzydka. Tymczasem do tej pory nie mogę wyjść spod wrażenia okładki Dzikiej bestii, która nie tylko idealnie pokazuje się pod wobec konceptualnym i estetycznym, lecz również idealnie koresponduje z treścią książki. Dzika bestia stanowiła moje pierwsze spotkanie z prozą Jorge Franco. Mimo że na polskim rynku były już pokazywane dwie inne, bardzo ciepło przyjęte, powieści autora, to jego porównania z twórczością Gabriela Garcii Marqueza traktowałem z wielkim dystansem. Nie lubię tego typu zestawień. Oczywiście twórczość obydwu zakorzeniona jest w charakterystycznym dla literatury iberoamerykańskiej realizmie magicznym, niemniej Dzikiej bestii, będącej mroczną, a niekiedy brutalną baśnią, bliżej do filmowego del Toro, niż epickich, wieloaspektowych historii Marqueza. Dla Franco niesamowitość jest jeszcze bardziej pretekstowa niż dla twórcy Miłości w czasach zarazy. Przez opowiadanie o miłości, porwaniu, szaleństwie, przemocy i ucieczce, Franco czyni zapowiedź dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w Medellin w latach 70-tych, próbując w pewnym sensie odkryć źródło bezsensownej spirali przemocy, która zdominowała Kolumbię. Warto przeczytać. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2016/08/recenzja-ksiazki-dzika-bestia.html
Zamek, a w nim mała księżniczka. Samotna dziewczynka pozbawiona swoich pragnień i kontaktów z rówieśnikami. Jej życie nie jest bajką, chociaż niczego jej nie brak. Dzika Bestia okazała się odmianą od tego co czytam na co dzień. To dramatyczna historia o samotności, nieprzystających do rzeczywistości pragnieniach, miłości a także chciwości. Akcja powieści rozgrywa się w kolumbijskim miasteczku Medellin, na początku lat 70. Don Diego, wraz ze własną ukochaną Ditą i córką Izoldą, mieszka w zamku wybudowanym na uboczu. Zamek ma ich ochronić przed światem, przed przestępczością która rozwija się w Medellin. Niestety, mimo starań głowy domu zło wkracza w życie rodziny. Don Diego zostaje porwany, a przywódca grupy bandytów – Małpa – nie bez powodu wybrał go na własny cel. Obydwu facetów łączy miłość do Izoldy i właśnie ta miłość, dzika bestia, wypełnia całą powieść. Sama postać Izoldy, samotnej dziewczynki spędzającej czas w zamku pod czujnym okiem rodziców i opiekunki, jest wyjątkowo interesująca. Mała księżniczka jest oczkiem w głowie rodziców, którzy planują jej każdy dzień. Izolda uczy się w domu, gra na pianinie i opanowuje sztukę haftu. Każdy jej dzień wygląda tak samo. Ucieczką od rzeczywistości są wyprawy do przyzamkowego lasu. Tylko tam dziewczynka czuje się sobą, spacerując wśród kwiatów i rozmawiając z przyjaciółmi – almirajami. Żałuję że Franco nie poświęcił Izoldzie wiele więcej miejsca, to właśnie jej postać zwróciła moją uwagę przy wyborze książki. Chociaż miałam nadzieję na więcej magicznego realizmu w powieści, to wcale się nie zawiodłam. Historia mnie poruszyła i momentami zaskakiwała. Los udowadnia bohaterom Dzikiej Bestii, że to czego pragną jest niemożliwe do osiągnięcia. Każda z postaci jest postacią tragiczną, którą przerosło wyobrażenie o rzeczywistości. To smutna i refleksyjna opowiadanie o pragnieniach, mrocznej stronie człowieka, obsesji i niezrozumieniu. Miałam na początku kłopot z wdrożeniem się sposób prowadzenia narracji, lecz dynamicznie udało mi się oswoić ze metodą pisania Jorge Franco. Twórca wprowadza czytelnika w niezwykły nastrój i przedstawia nam punkt widzenia różnorakich bohaterów, dzięki czemu nasza perspektywa jest szersza i pełniejsza.
Realizm magiczny – te dwa słowa wystarczą, by skłonić mnie do lektury. Ponieważ nie ma nic bardziej uwodzicielskiego od mieszanki tego, co szare i normalne z tym, co potrafi przemienić życie w piękną (bądź straszną) baśń. Za to kocham Garcíe Márqueza, tym urzekł mnie Rushdie i to właśnie skusiło mnie do sięgnięcia po świeżo wydaną opowieść Franco.Don Diego został porwany. Uprowadzono go w biały dzień niedaleko miejsca zamieszkania. Dlaczego? Oczywiście dla pieniędzy – facet jest przecież bogaty. Na tyle bogaty, by pozwolić sobie na budowę bajecznego zamku dla dziewczyny własnego życia. To jednak tylko element historii, którą rozsnuwa przed nami Franco. Cała reszta kryje się w nieprzyjaznej, przeciekającej chacie, lesie otaczającym zamek i umyśle zakochanego szaleńca."Jest to jeden z tych Kolumbijskich autorów, który może być moim następcą" – takie zdanie, wygłoszone przez noblistę Gabriela Garcíe Márqueza, czyha na nas już na okładce Dzikiej bestii. Jak więc miałam nie nastawiać się na czysty mądrala literacki, który zachwyci mnie magią, soczystymi zdaniami i niesamowitą fabułą. Otrzymałam coś zgoła innego, choć nie mogę powiedzieć, bym była zawiedziona. Franco przedstawia mroczną i niepozbawioną niespodzianek historię, w której króluje szaleństwo i miłość.Szalony zdaje się już sam świat przedstawiony. Mamy w nim bowiem piękny, bajkowy zamek, w który mieszka jedynie don Diego, Dita i Izolda – córka tej dwójki, ich oczko w głowie, dziewczynka niepohamowana i dzika jak małe zwierzątko. Choć zamek mieści się w bogatej dzielnicy, wśród rozbudowanych willi, zdaje się królować ponad nimi wszystkimi, wyróżniając się, lecz także odgradzając jego mieszkańców od świata zewnętrznego. Dom, który miał być bezpiecznym schronieniem dla ukochanej rodziny, staje się jednym ze źródeł nieszczęść, które spotykają don Diega i jego najbliższych. Szalony okazuje się także Małpa, facet stojący za porwaniem. Beznadziejnie zakochany w Izoldzie, cytujący swojemu więźniowi ulubione wiersze, próbujący trzymać rękę na pulsie, choć z biegiem czasu wydaje się to coraz mniej możliwe. Małpa zmierza ku zagładzie, prowadzony przez pragnienia niemożliwe do spełnienia i duże namiętności, które usiłuje kupić nie licząc się z konsekwencjami. To człowiek przegrywający z samym sobą na każdym kroku, choć z łatwością może to dostrzec jedynie czytelnik.Choć Franco tworzy świat złożony z nieprzystających do siebie elementów, wyróżnia jeden z nich, najbardziej zagadkowy i najsilniej związany z magiczną stroną życia . Jest nim Izolda, dziewczynka o wybujałej wyobraźni, nieposkromiona i całkowicie odbiegająca od oczekiwań rodziców. Ubierana w pastelowe, koronkowe sukienki, Izolda przypomina prawdziwą księżniczkę z bajki. Jednak jej pragnienia są wiele bardziej przyziemne. Na lekcjach pianina chce grać Beatlesów, u krawcowej zaś pragnie sprawić sobie ubrania przystające do współczesnej mody. Tańczy i tapla się w błocie, spóźnia się na kluczowe obiady i nienawidzi haftowania. Przed nudą usiłuje uciec w głąb lasu, gdzie mieszkają jej przyjaciele – almiraje. Te mityczne stworzenia, przypominające króliki z jednym rogiem, bawią się z nią i ozdabiają jej włosy. Mają w sobie jednak coś przerażającego, obcego, czego naiwna kobieta nie jest w stanie zauważyć.Chociaż "Dzika bestia" jest utworem cudownie opowiadającym o szaleństwie i bezsensownej przemocy, zabrakło mi w niej owej magiczności, na którą tak się nastawiłam. Owszem, niesamowitość osnuwa ją niczym delikatny welon, jednak spodziewałam się po niej czegoś wiele bardziej sugestywnego, niż kilka napomknięć o mitycznych stworzeniach i zagadkowym lesie. Szumny realizm magiczny jest tu tylko cieniem, delikatnie padającym na historię, która momentami jest realistyczna aż do bólu.Pomimo niewielkich mankamentów, lektura "Dzikiej bestii" okazała się prawdziwym powiewem świeżości. Ta mroczna, ukazująca skazy ludzkiej duszy baśń, jest piękną historią o dużym szaleństwie, miłości i pragnieniach nieprzystających do słynnej rzeczywistości. Z ciekawością będę wypatrywać kolejnych utworów Jorge Franco.