Średnia Ocena:
Dziewczynka, która kochała zwierzołaki. Czarolina. Tom 2
Drugi tom opowieści rozgrywającej się w miejscu, gdzie stale żyją stwory z mitów, legend i baśni! Na wyspie Vorn trwa kurs na temat stworzeń fantastycznych, jednak dobrą zabawę i rywalizację pomiędzy uczniami profesora Balzara zakłócają przerażające wydarzenia – ktoś zmienia istoty żywe w szklane posągi! Nastoletnia Czarolina, mająca moc rozpoznawania nadnaturalnych gatunków, podejrzewa, że sama nieświadomie uruchamia zaklęcie przemiany... Na szczęście w rozwiązaniu zagadki może liczyć na pomoc przyjaciół i profesora. Atmosfera na wyspie staje się coraz mroczniejsza, szczególnie że bohaterowie natykają się na nowe sekrety dotyczące magicznych mieszkańców Vorn. Czarolina będzie musiała sprostać groźnym wyzwaniom, a przede wszystkim poznać prawdę o samej sobie! Scenarzystką serii jest Francuzka Sylvia Douyé, współautorka komiksów dla młodzieży („Marie-Lune”, „Girlz”) i popularyzatorka nauki, a malunki są dziełem włoskiej graficzki Paoli Antisty („Chats!”, „Alix et Arsenou”). Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewczynka, która kochała zwierzołaki. Czarolina. Tom 2 |
Autor: | Douye Sylvia , Antista Paola |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dziewczynka, która kochała zwierzołaki. Czarolina. Tom 2 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
POPKULTUROWY KOCIOŁEK > Czarolina #2: Dziewczynka, która miłowała zwierzołaki to nic innego jak fantastyczna kontynuacja historii o fantastycznych stworzeniach, którymi zajmują się równie fantastyczni ludzie. Jeżeli więc ktoś lubi prostą, lecz bardzo przyjemną w odbiorze „fantastykę” to zdecydowanie powinien zainteresować się tą serią. W drugim albumie stale możemy obserwować uczestników wakacyjnego kursu o legendarnych stworzeniach, który odbywa się na zagadkowej wyspie Vorn. Pod bacznym okiem profesora Balzara młodzi adepci „fantastykologi” zgłębiają własną wiedzę na temat tych istot, tak żeby w przyszłości stać się prawdziwymi specjalistami od „fantastyki”. Miła wakacyjno-obozowa atmosfera zostaje mocno zakłócona przez dużo nieprzewidzianych i przerażających wydarzeń. Ktoś wykorzystuje potężne moce, żeby przemieniać niewinne stworzenia w szklane posągi. Nastoletni bohaterowie muszą rozwikłać ową tajemnicę, jedną z nich jest tytułowa Czarolina, która zaczyn podejrzewać, że to ona nieświadomie jest winna tych magicznych przemian. Każda następna przeczytana strona to nowe odkrycia sekretów wyspy i nowe niesnaski w grupie. Młodzi ludzie coraz częściej patrzą na siebie bardzo nieufnie, nie mając pewności, kto może być „wrogiem”. Czarolina musi rzucić wyzwanie nieznanemu i odkryć prawdę zarówno o dziejących się zdarzeniach, jak i samej sobie. Czeka ją więc znaczna dawka niebezpieczeństwa, które czyha dosłownie na każdym możliwym kroku. Francuska seria komiksowa w naprawdę dobrym stylu łączy fantazyjną literaturę dziecięcą z trochę bardziej wymagającymi treściami i problemami. Jest to doskonały tytuł dla czytelników w przedziale wiekowym 9-11, którzy wkraczają w wiek nastoletni, stale jednak pełni są dziecięcej fascynacji światem magicznym. Drugi album jest bezpośrednią kontynuacją zdarzeń z części pierwszej. Autorka stara się tutaj wykreować bajkowy magiczny świat, pełen sekretów gdzie młodzi bohaterowie muszą zmagać się z poważnymi wyzwaniami. Oczywiście na pierwszym planie całej fabuły znajduje się tytułowa Czarolina, której nieznana przeszłość napędza sporą element scenariusza. Historia pod wieloma względami jest interesująca i dość intrygująca, lecz tak jak zostało to już wspomniane dedykowana konkretnej grupie wiekowej. Ktoś starszy raczej nie znajdzie tutaj treści, które mogłyby go wgnieść w fotel, a element poruszonych wątków będzie dla niego odrobinę zbyt infantylna. Pewną zaletą drugiej części jest mocniejsze trzymanie się bohaterów i mniejsze przeskoki czasowe, dzięki czemu czujemy się trochę mniej zagubieni. Stale jednak wielkie ograniczenia w ilości dostępnego miejsca powodują, że niektóre wątki są ledwie zarysowane. Bezsprzecznie najlepszym i najbardziej wyróżniającym fragmentem komiksu, jest jego oprawa wizualna. Kolejne plansze to iście magiczne i mocno ekscytujące rysunki, które jeszcze mocniej pobudzają dziecięcą fantazję. Zachwycać się można zarówno bogatymi dekoracjami plansz, jak i idealnie dobraną kolorystyką. Artystka nie boi się tutaj też zaserwować odbiorcy bardziej mrocznych i klimatycznych prac, jeśli wymaga tego fabuła. Album Czarolina #2: Dziewczynka, która miłowała zwierzołaki to kontynuacja serii, która poprawia błędy poprzednika i serwuje bardziej dopracowaną wartą sprawdzenia historię dla nastoletniego czytelnika. Jeśli więc komuś przypadła do gustu pierwsza odsłona, to czym prędzej powinien powiększyć własną domową biblioteczkę o ten tytuł.
ŚMIERCIOLINA? Właściwie każda seria wydawana w ramach linii wydawniczej „Komiksy są super” składa się z zamkniętych tomów, które można czytać niezależnie od siebie. I jedynie pewnym wyjątkiem, chociaż nie do końca, była tu idealna „Lou!”. „Czarolina” jest inna. To długa opowieść, kontynuowana z tomu na tom, więc jeśli ją czytać, to jako całość. Lecz warto to zrobić, jeśli lubicie familijne komiksy z fantastyką w tle. Kurs na temat stworzeń fantastycznych trwa, lecz to niestety tylko element tego, co losy się na pełnej wyjątkowych istot wyspie. Rywalizacja pomiędzy uczniami to jedno, lecz prawdziwym kłopotem staje się to, że ktoś zamienia znajdujących się tu ludzi w szklane posągi. Kto to robi i dlaczego? Młodzież stara się znaleźć odpowiedzi, lecz Czarolina, która posiada wyjątkowe zdolności rozpoznawania nadnaturalnych gatunków, boi się, że sama jest temu winna i w chwilach emocji przemienia ludzi ze własnego otoczenia. Lecz czy jest tak rzeczywiście? Śledztwo trwa, a odpowiedzi jak nie było, tak nie ma. Do tego przybywa problemów, ponieważ pojawiają się kolejne tajemnice. Co losy się na wyspie Vorn? Jakie tajemnice skrywa przeszłość Czaroliny? I co jeszcze się wydarzy? Na pierwszy rzut oka „Czarolina” to łatwa opowiastka, skierowana głownie do kobiet wkraczających w okres nastoletniości. Zawiera w sobie jednak o dużo więcej, niż sugeruje to sam opis. Ponieważ spójrzcie tylko na sam komik – jest kolorowy, mimo mroku, porusza temat przyjaźni, zauroczenia, szkolnych i towarzyskich kłopotów itd., itd. To, podobnie jak pełna magii i niezwykłości fantastyka, to chwytliwe motywy dla nastolatek, lecz można się pod tym wszystkim doszukać analogii do dojrzewania. Do przemian zachodzących w młodych odbiorcach, obleczonych tu w fantastyczne szaty, lecz jednak najbliższych czytelni(cz)kom. Lecz i jako stricte rozrywkowa lektura, „Czarolina” ma własny urok. Nie jest to głęboka, ani ambitna seria, niemniej ma własny miło mroczny klimat, dobrą akcję, przygody i tajemnice, podkreślane nierzadko za pomocą retardacji. Pod tym wobec przypomina trochę „Harry’ego Pottera”, choć ma zdecydowanie własny swój – dziewczyński, warto to podkreślić – charakter. Nie znaczy to jednak, że chłopcy nie znajdą tu nic dla siebie, ponieważ to seria, która każdemu może się spodobać, nawet jeśli miewa odrobinę naiwności. Szata graficzna? Również jest udana. Lekka, prosta, lecz odpowiednio fantastyczna i nastrojowa. Ogląda się to wszystko równie miło, co czyta. Kto więc lubi takie klimaty, niech śmiało „Czarolinę” pozna. Ja nie żałuję, że zanurzyłem się w ten świat.