Życie Harper nigdy nie należało do tych łatwych. Kobieta ma za sobą szereg traum, do tego wciąż odnosi wrażenie, że prześladuje ją ustawiczny pech. Tak jest i tego dnia- po tym jak zdradził ją ukochany młoda dziewczyna działając pod wpływem impulsu chwyta kluczyki do samochodu i postanawia pojechać do własnej przyjaciółki -Hannah. Na skutek pomyłki trafia jednak do niewielkiego, prowincjonalnego miasteczka Benvolence. Niemalże natychmiastowo po przybyciu na miejsce staje w obronie kobiety, którą atakuje agresywny partner przez co staje się lokalną bohaterką, którą wszyscy chcą poznać i odpowiednio ugościć. Tak również postępuje Sophie-właścicielka baru, od zawsze będącego centrum lokalnych zdarzeń i plotek. Na drodze Harper staje Luke- bardzo atrakcyjny wojskowy, będący łakomym kąskiem dla wszystkich samotnych dziewczyn w otoczeniu. Tych dwoje zawiera układ-jego częścią nie jest miłość, jednak założenia to jedno, a życie to zupełnie co innego. Powiem tak. Jest to opowieść którą czyta się wyjątkowo lekko, ale muszę przyznać, że nie do końca mnie przekonała. Przede wszystkim bohaterowie- Harper zdecydowanie brak zdrowego rozsądku. Po pierwsze-kto zwyczajny wychodząc nawet dynamicznie nie zabiera ze sobą telefonu i portfela? Druga rzecz- Nie znam dziewczyny , która rzuciłaby się na postawnego mężczyzny bez zastanowienia. Poza tym relacja z Lucasem rozwija się zbyt dynamicznie i w moim odczuciu opiera się głównie na aspekcie fizycznym. I mimo że w dalszej części książki autorka ukazuje trudną przeszłość jaka była udziałem naszych postaci dla mnie pewne sceny się dłużyły, powtarzały się , a to powodowało, że momentami się męczyłam, by dokończyć książkę. Sam pomysł na fabułę bardzo mi się podobał, nieco gorzej było z jakością jej wykonania. Polecałabym tym z Was które poszukują czegoś lekkiego w ramach przerwy pomiędzy cięższymi fabułami.