Recenzje

• Anna Sobczak

  2018-03-20

  Ciekawa.!!!

• Bozena Klemensiewicz

  2018-03-20

  Super

• alya88

  2018-03-20

  Nieźle się czyta, jest lekka, zalecam całą dostępną serie, doskonała na upominek :)

• Anonim

  2018-03-20

  Doskonała seria zalecam

• Tysiąc Żyć Czytelnika

  2018-03-20

  Przeczytaj całą recenzję na: https://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/08/151-okej-humor-nie-wypali-logika-sie-w.html Dzisiejszy tekst raczej recenzji nie przypomina, ponieważ jest zbyt luźny, co nie? Nic nie poradzę, staram się zawsze dopasować tekst do książki. A "Dziewczyna na miesiąc" zdecydowanie taka jest. Lekka, luźna, no i może trochę nielogiczna, lecz tego postaram się wam oszczędzić - nie bijcie, ponieważ pewnie wyjdzie jak wyjdzie, w końcu ja uwielbiam pisać chaotycznie i przemieniać temat w połowie akapitu, ponieważ tak... W każdym razie ponownie zostałam urzeczona możliwością, a nawet może potrzebą, wyłączenia mózgu. Spokojnie, przy czytaniu trzeciej książki napisanej w taki sposób już przy trzecim potknięciu mózg się samoistnie wyłącza i zaczynacie się po prostu śmiać z tej głupoty, która zjadła głupotę i właśnie nią wymiotuje. Pogratulować zwrotu akcji, który niedoszły romans zamienił w kryminał, pogratulować. Zwyczajnie nie umiałam się zorientować, co się stało, lecz stwierdziłam - co mi tam, rzuciłam się czytać dalej i nieźle zrobiłam, ponieważ mi się podobało. Oczywiście kryminalne kłopoty naszej fantastycznej Mii są tak głębokie jak piszczałka mojego psa *Dobra, przesadziłam. Czytam to zdanie piąty raz i stale nie ogarniam, co ja napisałam.* W tym samym momencie skończył się wolny wybieg schematów, więc tym bardziej mnie zaciekawiła treść, ponieważ żadne z świeżych zdarzeń się nie powtarzało. Chociaż czasem z tą oryginalnością przesadzono - co w, bądź co bądź, romansie robi atak terrorystów to ja nie wiem. Dziś będzie dość krótko, no lecz to już trzecia recenzja ebooków z tej serii, więc nie będę powtarzać wszystkiego jeszcze raz. Tekst stale czyta się bardzo dynamicznie i przyjemnie, ponieważ jest bardzo lekki. Bardzo prosto jest odpuścić i zacząć się bawić czytając "Dziewczynę na miesiąc". Choć do wyżyn literatury po prostu nie da się jej porównać, ba! rzeczą najbardziej niespotykaną normalnie, a częstą w niej są po prostu błędy logiczne, to jednak w żadnym calu nie żałuję, że ją przeczytałam. Nie umiem się wręcz doczekać, aż ostatnia element tej serii wpadnie w moje łapki i mam olbrzymią nadzieję, że na niej się nie zawiodę.

• KobieceRecenzje365

  2018-03-20

  Czasami jest tak, że trudno napisać wstęp recenzji. Ja właśnie dzisiaj mam taki dzień. Postanowiłam, że nie będę się silić, tylko od razu zaproszę Was na recenzję trzeciego tom cyklu Calendar Gilr „Dziewczyna na miesiąc. Lipiec – Sierpień – Wrzesień”. Każdy, kto czytał dwa wcześniejsze tomy, ten wie, że Mia jest kobietą do towarzystwa i musi nią być jeszcze przynajmniej pół roku, by móc spłacić dług ojca. Oddała już pół miliona, lecz zostało drugie tyle. Kobieta nie może narzekać na brak zainteresowania, a chętnych do spędzenia z nią miesiąca jest wielu. W tej części Mia odwiedzi kolejne cudowne miejsca. Lipiec spędzi w gorącym Miami razem z gwiazdą muzyki hip - hop Antonem Santiago. W jego najwieższym teledysku zagra seksowną uwodzicielkę. Sierpień to Teksas, tam Mia wciela się w rolę zaginionej siostry Maxwella Cunninghama, który ma rok, by odnaleźć własną siostrę, inaczej straci połowę własnego ogromnego majątku. Ten miesiąc będzie dość dziwaczny dla dziewczyny, poczuje, jak to jest mieć cudowną rodzinę i odkryje pewne tajemnice. A we wrześniu pojawiają się komplikacje. Jesteście ciekawi co tym razem wydarzy się w życiu Mii? Ja tylko mogę Wam powiedzieć, że będzie się działo. Muszę przyznać, że Audrey Carlan zaskakuje mnie z tomu na tom i mam wrażenie, że ta element jest jak do tej pory najlepsza. Autorka uciekła od utartego schematu, który pojawiał się w poprzednich częściach i teraz zaczyna się dziać wiele więcej. Oczywiście nie uważam, że w tamtych częściach mało się działo, jednak teraz w życiu Mii pojawiają się nieprzewidziane komplikacje. Nie mogę zbyt wiele napisać Wam o tym tomie, no naprawdę nie mogę, chociaż bym chciała, lecz jeżeli polubiliście poprzednie części, to tym bardziej ta przypadnie Wam do gustu. Mnie autorka nie raz zadziwiła, ponieważ nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a to tylko i wyłącznie jest na plus. Podoba mi się także to, że to nie jest zwykły klasyczny romans, choć wiemy, że serce Mii okupuje pewien mężczyzna, którego poznaliście już w tomie pierwszym. To, co odróżnia tę element od innych, to mniejsza ilość scen seksu, mam wrażenie, że autorka tym razem skupiła się bardziej na akcji, która jest niesamowicie dynamiczna. Naprawdę nie raz zostałam zaskoczona i nie wierzyłam, w to, co czytam. Myślę, że ta przemiana wyszła tylko i wyłącznie na dobre, ponieważ nie ma nic lepszego niż zaskoczony i zadziwiony czytelnik. Narratorką oczywiście jest Mia i ja następny raz miałam kłopot z jej niektórymi decyzjami, lecz to taki jej piękno i choć jest tak inna od bohaterek, które pojawiają się w książkach, to ja ją niesamowicie polubiłam. Może nie każdy będzie miał podobne odczucia niż moje, lecz dla mnie Mia jest postacią bardzo skomplikowaną , lecz w tej części bardzo się przed czytelnikiem odsłania, pokazując własne prawdziwe uczucia. Tym razem książka ebook także została podzielona na części i dzięki temu czyta się ją w zastraszającym tempie, a różnorodność zleceń, jakie dostaje Mia niesamowicie ciekawi. Styl autorki jest lekki i niesamowicie lekki, dialogi ciekawe, dla mnie nie potrzeba nic więcej. Seria ta jest na pewno inna, bardziej dzielna i kontrowersyjna. Jednak ja ją uwielbiam i zalecam wielbicielkom romansów i erotyków, ponieważ na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Te powieści to coś nowego, świeżego i jak dla mnie idealnego. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Booksenso.

• Elżbieta Brych

  2018-03-20

  Polecam!!!! Książka ebook wciąga czytelnika i nie można się od niej oderwać.

• Anna Kozioł

  2018-03-20

  Zaskoczenie... zaskoczenie...i jeszcze raz zaskoczenie... autorka z każdym miesiącem się rozkręca...

• Joanna Niedzielska

  2018-03-20

  Wakacje czas urlopów i wypoczynku. W tym czasie większość z nas wybiera książki lekkie proste i przyjemne. Takie, które mogą dać trochę oddechu i relaksu od codziennych obowiązków, stresów.Ta właśnie do takich należy. To doskonała lektura, która zabieramy na plażę czy hamak. Taka, która czyta się dynamicznie i lekko. Seria składa się z czterech tomów, łączy je główna bohaterka Mia- kobieta do towarzystwa. W zasadzie książkę można czytać nie po kolei, lecz warto zacząć od stycznia przygodę z naszą bohaterką.Ogólny zarys jest taki, że kobieta spędza kolejne miesiące jako osoba do towarzystwa z bogatymi panami. Za każdy miesiąc dostaje 100 tys. dolarów. Musi zarobić na spłatę długu własnego ojca hazardzisty, który za długi został pobity i leży w szpitalu w śpiączce. Umowa z facetami nie obejmuje seksu – a zapewne Wam to przyszło do głowy (przyznać się) – tylko towarzystwo, umilanie czasu, albo po prostu pracę modelki. Oczywiście większość klientów to młodzi, bardzo przystojni, bogaci faceci, a Mia jest młoda i jej hormony czasami płatają jej figle.Czy udaje jej się powstrzymać? Czy kolejni klienci, będą na tyle seksowni, że im ulegnie?W 3 tomie przewija się też jej pierwszy klient West, przystojny, seksowny i bardzo pociągający mężczyzna. Co z tego wyniknie? Po co wraca? Hmmm ….Jest to taki, można powiedzieć typ książki drogi. Co miesiąc jesteśmy w innym miejscu, zwiedzamy, podróżujemy razem z bohaterami.Tym razem udajemy się do Miami, gdzie poznajemy Antona – muzyka, młodego przystojniaka, za którym szaleją nastolatki i nie tylko.Kolejny przystanek to Teksas i Max potentat naftowy. I tu powiem Wam, autorka mnie zaskoczyła. Postanowiłam jednak nie zdradzać czym, ponieważ nie będzie niespodzianki.Trzeci postój to Vegas, Mia zostaje z ojcem, któremu się pogorszyło. Nie martwcie się, jednak nie będzie nudno, autorka tu również, zaskoczyła mnie, wprowadzając pewien watek sensacyjny. Jednak ciiii nic nie mówię, ponieważ po co. Na pewno nie będziecie się nudzić we wrześniu. Cała seria Kobiety na miesiąc jest bardzo przyjemnym w czytaniu cyklem. Taka niezobowiązująca historia miłosna z lekką nutką erotyzmu. Każdy miesiąc jest innym, na własny sposób wyjątkowy.

• werka777

  2018-03-20

  Trzecia element serii jest także przełamaniem schematu, do którego autorka przyzwyczaiła własne czytelniczki. I chociaż książka ebook zaczyna się tak, że zdążyłam wymownie przewrócić oczami, drugi epizod wzbogaca całą akcję o nowe wątki, a historia przestaje już być wyłącznie zlepkiem przelotnych, namiętnych przygód. Pojawia się w miarę stabilny fragment uczuciowy i klimat zagrożenia. Co się stało z Wesem? Czy ojciec bohaterki przeżyje? Co z tym wszystkim wspólnego ma azjatycki szpital i jak Mia będzie chciała spłacić zalegający dług? Druga element serii była bardzo podobna do pierwszej. Trzecia jest nieco inna, a co za tym idzie, zdecydowanie lepsza. Dla tych, którzy przebrnęli przez dwa pierwsze tomy i byli w stanie zaakceptować zmienne scenerie tej historii, Lipiec – Sierpień – Wrzesień okaże się przyjemnym punktem zwrotnym. Ponieważ przecież ostatecznie ileż można czytać o gorących ciałach, na widok których bohaterka zawsze robi się mokra? Miami, Teksas, Vegas. Rola w teledysku, rola siostry i autentyczne wcielenie zakochanej kobiety. Po raz pierwszy u boku tej serii nie mam pojęcia cóż takiego autorka zapoda nam w kolejnej, ostatniej już prawdopodobnie części, ponieważ przecież do pełnego roku zostały jeszcze trzy niewykorzystane miesiące. Jestem przekonana, że wkrótce to odkryję. Seria Calendar Girl, czy również Kobieta na miesiąc, to bardzo dzielna i kontrowersyjna propozycja, u boku której przez długi czas ciężko doszukać się wylewu prawdziwie romantycznych gestów. Jak sam tytuł wskazuje, bohaterka nie skupia się na prawdziwej miłości, a na przelotnych związkach, dzięki którym zarabia niemałe pieniądze. To zaś dla klasycznych marzycielek może okazać się scenariuszem nie do przeskoczenia, jednak dla poszukujących nietuzinkowych fabuł zwolenniczek pikantnych scen – intrygującą treścią. I choć zarówno bohaterka, jak i cała ta historia są dla mnie dalekie od ideału, seria ma w sobie coś, co zapewnia niezłą rozrywkę, a już na pewno ma to coś w sobie trzecia część. W zależności od Waszych upodobań wybór sięgnięcia po tę serię pozostawiam więc Wam. A ja czekam na zwieńczenie i liczę na to, że autorka jeszcze pozytywnie mnie zaskoczy.

• Michelle

  2018-03-20

  Niecierpliwie oczekiwałam na moment, w którym będę mogła zabrać się za trzeci tom przygód Mii… do momentu, w którym musiałam się z nią rozstać… w najmniej odpowiednim momencie… ponieważ żadna chwila nie jest dobra, by rozstać się z ulubioną postacią… Trzeci tom to „wizyty” Mii w Miami i Teksasie a także powrót do Vegas, który jeszcze bardziej utrudnia jej już dość skomplikowaną sytuację. Oczywiście tak, jak to miało miejsce w poprzednich woluminach, opowieść podzielona jest na trzy części – każda to osobny miesiąc, podczas którego trwania Mia wciela się w kolejną rolę, jednak tym razem jest nieco inaczej. O ile pierwsze zlecenie okazuje się dla niej dość łatwe, tak kolejne wydarzenia wprowadzają jednocześnie i chaos i radość w jej życie… do czasu, gdy dowiaduje się o stanie własnego ojca, wówczas… wszystko leci na łeb na szyję… Pytanie, jak odnajdzie się Mia w zaistniałej sytuacji…? Autorka znowu plastycznym i barwnym mową przeprowadza czytelnika przez wielowymiarowe życie głównej bohaterki. Zlecenia, życiowe zawieruchy i podróże po różnorakich zakątkach USA. Oczywiście, jak przystało na erotyk, w tym tomie nie brak scen uniesień erotycznych… Odważnych, momentami przepełnionych wulgaryzmami, lecz tak sprawie skonstruowanych i opisanych, że nie „gryzą” one w oczy, wręcz dodają smaczku i pikanterii, ubarwiając fabułę. Cały czas jestem zafascynowana dialogami, a szczególnie tymi między główną bohaterką, a jej przyjaciółką. Jest wulgarnie, czasami bardzo, lecz równocześnie mocno zabawnie i mimo to czuć w tych „rozmowach” ogrom pozytywnych uczuć i emocji. Trzeci wolumin pełen jest zagadek i tajemnic. Pojawia się też coś na kształt wątku kryminalnego… Rozbudowany jest wątek miłosny, który zaczyna nabierać barw i rumieńców. Zdecydowanie jak do tej pory najlepsza element przygód Mii. Podsumowując: Jeśli czytaliście poprzednie tomy serii Calendar Girl – to ta jest jak najbardziej obowiązkowa. Jeśli nie – koniecznie nadróbcie zaległości. Historia Mii, jaką czytelnik poznaje tom po tomie, jest wyjątkowo pasjonującą, pełną różnorakich emocji – i tych pozytywnych, i negatywnych – podróżą, która ciąga od pierwszych stron i nie puszcza do samego końca. Książki czyta się niebywale dynamicznie (aż szkoda), spędzając miło (nawet bardzo) kilka godzin… Niecierpliwie czekam na finałowy czwarty tom… Mam nadzieję, że przebije dotychczasowe trzy i będzie doskonałym zakończeniem podróży Mii do odnalezienia siebie i ułożenia własnego życia… :) Gorrrrąco polecam!

• Kassik

  2018-03-20

  Idealna Budziła podczas czytania dużo emocji. Nie moge sie doczekać na następna i prawdopodobnie ostatnia cześ Goraco zalecam Mimo wielu rzeczy przeznaczonych dla doroalych lub chociaż 17+ ksiazka nie wiem czy tylko mi pokazala inne spojrzenie na pewne sprawy. Jeszcze raz goraco zalecam

• Monika Sieradzka

  2018-03-20

  Książka ebook niesamowita, bardzo wciągająca przez co dynamicznie (niestety) się ją czyta :) Historia głównej bohaterki bardzo ciekawa. Z niecierpliwością czekam na ostatnią część. To zdecydowanie moja ulubiona seria.

• Ewelina Jakuszewska

  2018-03-20

  Czekałam na ta ksazk dlugo i jest tak samo ciekawa jak wcześniejsze z serii. Czekam na ostatnią czesc

• Anonim

  2018-03-20

  Polecam, książka ebook super. Tylko zacznijcie od pierwszej. Przeczytałam bardzo dynamicznie i już nie mogę doczekać się czwartej części.

• kajunia01

  2018-03-20

  To już trzeci tom i pomimo, że dopiero zaczęłam czytać nie mogę doczekać się czwartego-ostatniego. Książka ebook niesamowicie wciąga przez co czytanie jej jest przyjemnością. Podziwiam główną bohaterkę za jej odwagę i determinację. Dużo dziewczyn na świecie jest w podobnej sytuacji, lecz czy są w stanie poświęcić tak samo rok własnego życia? Zalecam książkę.