To twoja książka?

Recenzje

• Anna

  2022-06-18

  Fantastyczna lektura z przepięknymi miejscami w tle, doskonała na letnie, wakacyjne wieczory! Zalecam !!!

• NIEnaczytana

  2022-06-18

  Zakochanie. Motyle w brzuchu, beztroska, trzymanie się za rękę i ta wszechogarniająca euforia, jaka towarzyszy zakochanym w odbieraniu świata. Z czasem jednak powszednieje. Codzienność skrzeczy, obowiązki przytłaczają i miłość nierzadko schodzi na drugi plan. Szczęściarze przekuwają zakochanie w dojrzałe uczucie, które stale udaje im się podsycać, mimo wszechobecnego zabiegania. Inni zaś, tracą je gdzieś po drodze... Lucyna i Tomasz byli małżeństwem 20 lat. Jednak ich uczucie wygasło, a namiętność gdzieś uleciała. Postanawiają się rozejść i zacząć życie od nowa. Obyło się bez dramatów, z jakimi kojarzone są rozstania, małżonkowie stale pozostają w niezłych relacjach, a każde z nich ma nowego partnera. Kiedy otrzymują zaproszenie wyjazdu do Włoch na ślub ich wspólnego znajomego, pada propozycja, żeby się spotkali i poznali. We czworo. Co z tego wyniknie i jak zareaguje Lucyna na… dziewczynę własnego męża? Anna Szczypczyńska stworzyła opowieść prawdziwie wakacyjną. Czytając ją, myślami przeniesiecie się w słoneczne rejony Włoch, a dzięki obrazowym opisom, wrażenie, że jesteście wspólnie z bohaterami ponad jeziorem Garda, tylko się pogłębi. I choć okładka uwodzi i skojarzenia mimowolnie biegną w kierunku urlopu, to nie jest to wyłącznie lekka historia. Autorka zawarła w własnej książce pdf także kluczowe tematy. Moją uwagę przykuł przede wszystkim ten dotyczący kobiecych potrzeb. Anna Szczypczyńska okrasiła opisaną przez siebie historię zmysłowymi scenami, które rozbudzają wyobraźnię. Są jednak wysmakowane i doskonale oddają radość, jaką można czerpać z miłości fizycznej. Główna bohaterka Lucyna zdaje się klasyczną przedstawicielką pokolenia 40+, na nowo odkrywa, jak to jest "zachłysnąć się" drugim człowiekiem. Jak olbrzymią radość można czerpać ze zbliżeń i jak czasami, także po czterdziestce, w świeżym związku, można odkryć w sobie pokłady odwagi w tej erotycznej sferze. I choć ta strefa w małżeństwie nie jest tutaj pokazana w negatywnym świetle, to stale wydaje się, że intymność w nieustannym związku jest bardziej… bezpieczna? Brak w niej szaleństwa, spontaniczności, a te uczucie zastępuje zaufanie i stabilizacja. Myślę, że nie będzie nadużyciem, jeśli napiszę, że świeża książka ebook Anny Szczypczyńskiej jest wielowarstwowa, a jej fabuła przypomina kosztowanie egzotycznego owocu. Z zewnątrz wakacyjna i lekka, w środku pełna świeżych doznań smakowych. „Dziewczyna mojego męża” to nie tylko opowieść o zabarwieniu humorystycznym, która prezentuje nieco zawiłe i nietypowe relacje pomiędzy obecnymi i byłymi partnerami, lecz także opowiadanie o poszukiwaniu siebie. Ponieważ czasem brakuje na to czasu i musi nastąpić w życiu jakiś przełom, żeby ten czas się znalazł. Lub byśmy w końcu dostrzegli, że to, czego my od niego oczekujemy, również jest ważne. A jakim zmianom poddamy naszą codzienność, zależy tylko od nas. To także opowieść o relacjach rodzinnych, które mogą się znacznie skomplikować, jeśli rodzice chcą na siłę uchronić, dorosłe już dziecko, przed zranieniem. O kłamstwie „w dobrej wierze”, które zazwyczaj ma krótkie nogi i wcale nie łagodzi ewentualnego rozczarowania, a wręcz je pogłębia. Podsumowując: Jeśli szukacie książki doskonałej na wakacje, to „Dziewczyna mojego męża” będzie idealnym wyborem. Zabawna, pełna słońca historia, która nie tylko wprawi Was w niezły nastrój, zabierze ponad malownicze jezioro Garda, lecz także skłoni do refleksji. Zwłaszcza Was – drogie panie. Opowiadanie o relacjach damsko-męskich, które ewoluują wraz z wiekiem, a także o otwartości na „nowe”, która również nierzadko przychodzi z biegiem lat. Napisana lekko i z humorem, lecz niepozbawiona życiowej prawdy powieść, która stawia przed nami zapytanie – czy zawsze rozstanie jest jedynym remedium na kłopoty w związku? I czy można odciąć pępowinę długoletniego uczucia i zacząć wszystko tak naprawdę na „własną rękę”, szczelnie zamykając drzwi do przeszłości? Polecam.

• Katarzyna Czarnecka

  2022-06-18

  "I dociera do ciebie, że to żaden wyczyn zakochać się. To się może przydarzyć każdemu i niemalże wszędzie: przy biurku w pracy, na przystanku autobusowym, na stacji benzynowej. Prawdziwy wyczyn to w tym zakochaniu wytrwać i pozwolić mu się przeistoczyć w coś znacznie trwalszego." Czasami w życiu losy się tak, że coś się wypala w małżeństwie i obie strony zgodnie czują, że nie ma sensu dalej tego ciagnąć. Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach postanowili się rozstać bez złośliwości i awantur. Zgodnie stwierdzili, że namiętność wygasła, coś się wypaliło, a bo jeszcze są w miarę młodzi to warto zacząć żyć na nowo - osobno. Nie mieli czasu na wyszalenie się w młodości, bo dynamicznie założyli rodzinę, więc tym bardziej to doskonały czas na zmiany. Ich jedynaczka Ida właśnie wyjechała na studia za granicę. Tomasz się wyprowadził, obydwoje zaczęli swoje osobne życie. Pewnego dnia dostali zaproszenie na wesele wspólnego znajomego do Włoch i powstał kłopot z kim wybrać się ponad jezioro Garda. Lucyna ma nowego partnera, a jej stale obecny mąż ma dziewczynę. Czy Lucyna ma ochotę poznać własną "następczynię"? Co takiego stanie się we Włoszech? "Jej założeniem było prowadzenie cichej wojny, jaką zwykle prowadzi się z teściową, gdy nie wypada głośno tupnąć nogą, a jednak chciałoby się zaznaczyć własny teren, subtelnie dać do zrozumienia, że wystarczy." "Dziewczyna mojego męża" zaskoczyła mnie pozytywnie. Nie spodziewałam się aż takiego efektu WOW. Książkę oceniłam na max punktów, ponieważ: -to jedna z lepszych ebooków na wakacje; -fabuła przemyślana, ciekawa, zaskakująca; -lekki styl; -zawarty jest motyw wakacyjny (wyjazd do Włoch), co wprawia czytelnika w wakacyjny nastój -autorka zawarta w tej powieści dużo interesujących wątków takich jak: relacja po rozstaniu, przyjaźń pomiędzy dziewczyną a mężczyzną, zazdrość, samotność, strach przed zmianami -książka dla każdego: spodoba się i młodej osobie i starszej wiekiem -zdarzają się również sceny erotyczne, lecz są wyważone i w nienachalnej ilości -wielki plus za wakacyjną okładkę i tytuł zwracający uwagę Jedyny minus to taki, że książkę czyta się zdecydowanie "za szybko". Lubię takie zaskoczenia czytelnicze i mam ochotę na poznanie innych ebooków autorki.