Średnia Ocena:
Dziewczyna, która igrała z ogniem. Księga 1
Następny tom bestsellerowej trylogii "Millennium" w komiksowym wydaniu!Dalsze emocjonujące dzieje dwójki głównych bohaterów – ekscentrycznej i odważnej Lisbeth Salander a także błyskotliwego dziennikarza Mikaela Blomkvista w nowoczesnym komiksowym wydaniu. Lisbeth zostaje oskarżona o popełnienie poważnego przestępstwa. Policja depcze jej po piętach. Musi się wciąż ukrywać. Tylko Blomkvist wierzy w jej niewinność. Czy uda mu się uchronić ją przed niebezpieczeństwem i niesprawiedliwymi oskarżeniami? Znakomite ilustracje wybitnych rysowników Antonia Fuso i Leonarda Manco.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewczyna, która igrała z ogniem. Księga 1 |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarna Owca |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Dziewczyna, która igrała z ogniem. Księga 1 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Pierwsze dwa tomy komiksowego „Millennium” składające się na „Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet” były naprawdę idealnymi obrazkowymi dreszczowcami dla fanów prozy Larssona i wszystkich wielbicieli mocnych wrażeń. Można było więc żywić pewne obawy, że ciąg dalszy, jak większość sequeli, okaże się dziełem słabszym. Na szczęście „Dziewczyna, która igrała z ogniem”, pomimo większych cieć w treści, przedstawia się jeszcze lepiej, wciąga już na pierwszej stronie i do samego finału nie wypuszcza ze własnych mrocznych i brutalnych objęć.Po rozwiązaniu sprawy Henriet i oczyszczeni własnego dobrego imienia, Mikael Blomkvist radzi sobie całkiem dobrze tak w życiu, jak i w pracy w redakcji magazynu „Millenium”. Teraz pismo przygotowuje się do publikacji książki o handlu żywym towarem, ponad którą pracuje swoista świeża krew – Dag i Mia. Zamierzają ujawnić udział słynnych ludzi w tym procederze i korzystania przez nich z usług zmuszanych do prostytucji, nierzadko nieletnich dziewczyn. Nie będzie to łatwe, rozpęta się burza, a oni ściągną na siebie niebezpieczeństwo. Lecz są na to gotowi. Tylko jaką cenę przyjdzie im zapłacić? Kiedy Dag i Mia zostają zabici, a wszystkie tropy prowadzą do osobliwej przyjaciółki Mikaela, Lisbeth, Blomkvist stara się odkryć prawdę. Czy to możliwe, że Lisbeth zabiła? A może ktoś ją wrabia? Jej kurator, który ją zgwałcił, zamierzał się jej pozbyć, lecz teraz także i on zostaje odnaleziony martwy. Nikt nie ma pojęcia co tak naprawdę się losy i do czego te wydarzenia mogą doprowadzić, a jednocześnie na światło dzienne powoli zaczyna wychodzić mroczna przeszłość Lisbeth…Przyznam szczerze, że mnie taka treść i takie poprowadzenie akcji przekonują o dużo bardziej, niż klasyczne schematy thrillera, jakie prezentowali „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”. Handle ludźmi przeraża, to odczłowieczenie, te tortury i brak nadziei. Przeraża bardziej, niż czający się gdzieś seryjny morderca, ponieważ na tego służby polują, podczas gdy handlarze dziewczynami mają zbyt wielu klientów wśród elit rządzących czy choćby posiadających pewną konkretną władzę. Larsson idealnie wykorzystał to w drugim tomie własnej trylogii, a Denise Mina równie nieźle przeniosła w komiksowe ramy, rezygnując z mylnych tropów i pobocznych wątków na rzecz rzetelnego poprowadzenia głównego wątku. Treść na tym nie traci, zyskuje natomiast warstwa emocjonalna i klimat opowieści. Zmiany w stosunku oryginału i ustępstwa z tego wynikające są rzeczą konieczną – szczególnie, kiedy tak jak w tym przypadku, materiał źródłowy jest solidną cegłą.W stosunku do pierwszego, rozbitego na dwie części, tomu doszło do pewnych zmian na polu grafiki. Pozostała stara drużyna (czyli Manco i Mutti), lecz dołączył do nich Antonio Fuso. Co to znaczy w praktyce? Fuso, który w własnej karierze pracował ponad takimi tytułami, jak „G.I. Joe: Cobra”, „Sinister & Dexter”, „Sędzia Dredd” czy manga „Sherlock”, operuje kreską prostszą, bardziej kanciastą. W „Dziewczynie…” pojawia się sporadycznie i choć jego styl odbiega wyglądem od rysunków kolegów, postarano się by pracował ponad konkretnymi, zamkniętymi scenami – nie burzy więc integralności albumu, a przy okazji jego ilustracje nieźle pasują do treści.Podsumowując – warto. Drużyna funkcjonująca pod szyldem Vertigo stworzyła znakomity, brudny i mocny komiks. Wiele w nim fragmentów thrillera, nie zabrakło również scen, których nie powstydziłby się niejeden graficzny horror (znakomite powstawanie z grobu w lesie) i wiele wątków obyczajowych, które oddziaływują najmocniej. Czyta się to przyjemnie, z emocjami i nie chce przestawać. Aż szkoda, że pozostał już tylko jeden tom „Millenium”. Polecam.