Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ross angażuje się w niezwykle ryzykowne przedsięwzięcie górnicze, co zagraża nie tylko bezpieczeństwu finansowemu rodziny, ale też burzliwemu małżeństwu z Demelzą. Kiedy pomiędzy Rossem a Elizabeth odradza się zamierzchłe zauroczenie, Demelza rozpoczyna groźny flirt z przystojnym Szkotem, oficerem kawalerii. Poldarkom zagląda w oczy bankructwo i wydaje się, że czeka ich klęska na wszystkich frontach.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziedzictwo rodu Poldarków. Tom 4. Warleggan |
Autor: | Graham Winston |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarna Owca |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Piękna opowieść pokazująca życie w XVIII-wiecznej Kornwalii. Czyta się jednym tchem i z niecierpliwością czeka na następny tom. Polecam!
Element dość interesująca i nieźle napisana, podobnie jak pierwszy tom historii Rossa.
W czwartej części opowieści o rodzinie Poldarków dużo się dzieje.Akcja powieści koncentruje się przede wszystkim na Rossie, Demelzie i Elizabeth. To właśnie relacje między tą trójką, są siłą napędową całej fabuły i wywołują najwięcej emocji. Ważnym wątkiem stanie się też znajomość doktora Dwighta i Caroline.Wiele zamieszania wprowadzi wróg Rossa – George Warleggan.Eskalacja konfliktu, który ciągnie się od poprzednich tomów, nabierze niespotykanej do tej pory intensywności.Ważnym fragmentem fabuły będzie też potyczka Rossa o utrzymanie własnej kopani, i zbliżającym się widmem bankructwa.W poprzednich tomach, uważałam, że określanie małżeństwa Demelzy i Rossa jako burzliwego, jest zdecydowanie na wyrost.Zmienia się to w czwartym tomie i czytając o kolejnych zdarzeniach w ich życiu, chwilami nie mogłam uwierzyć, że postępują w taki, a nie inny sposób.Choć dużo wyborów głównych bohaterów mi się nie podobało, sprawiły one, że postacie wykreowane przez autora zaczęły mi się wydawać jeszcze bardziej rzeczywiste, jakby pisarz opowiadał dzieje żyjących niegdyś ludzi.Mimo irytacji, powtarzałam sobie, że przecież życie nie jest bajką, gdzie wszystko zawsze układa się idealnie, a każdy jego epizod kończy się happy endem.Chylę czoła przed Winstonem Grahamem, ponieważ potrafi w niesamowicie poruszający, a zarazem łatwy sposób snuć własną opowieść.Życie w Kornwalii, przyroda tego kraju, zwyczaje zamieszkujących go ludzi, codzienność i niełatwy zmagania się z brakiem pieniędzy.To wszystko jest w powieści opowiedziane w sposób fascynujący. Do tego dochodzą idealnie nakreślenie bohaterowie, pełni emocji, pasji, uczuć.Mimo, że narracja stale jest nieśpieszna, w powieści dużo się dzieje. Czytając o życiu bohaterów, czytelnik zanurza się w ich świecie, daje się pochłonąć i zauroczyć. Naprawdę trudno oderwać się od tej książki.Jest coś takiego w tej sadze, że z niecierpliwością oczekuję kolejnych tomów. Gdy zaczynam czytać, od razu jestem wciągana w historię rodziny Poldarków i ich przyjaciół.Widywałam stwierdzenia, że w tej sadze mało się dzieje.Ale wg mnie to absolutnie nie prawda!W czasach, gdy rozgrywają się wydarzenia, całe społeczeństwo, podzielone na klasy społeczne, było spętane konwenansami, których nie wolno było łamać i porzucać.Tymczasem pod powierzchnią dobrego wychowania, opanowania i przestrzegania zasad, w ludziach kipiały emocje, uczucia i pragnienia.O tym właśnie pisze Winston Graham i robi to po mistrzowsku.Niektóre wydarzenia zasmucają, inne bawią, jeszcze inne wzruszają. Lecz na pewno nie da się pozostać obojętnym czy znudzonym czytając o nich.Ciekawi mnie, czy następne pokolenie Poldarków będzie tak fascynujące jak to z pierwszych tomów sagi.Zalążek świeżych bohaterów już jest. Syn Rossa i Demelzy, Francisa i Elizabeth, w tym tomie rodzi się też dzidziuś Verity.Co ważne, oprócz oczywistego obyczajowego charakteru, każda z powieści pisarza, to kawał historii Kornwalii. Realistyczne opisy biedy, trudnego życia górników i ich rodzin tworzą mocne tło społeczne.Autor płynnie przeplata ze sobą wydarzenia szczęśliwe z tymi trudnymi, przytłaczającymi.Po lekturze Warleggana jeszcze bardziej jestem oczarowana tym cyklem i z jeszcze większą mocą go polecam.Na koniec dodam, że już 15 lutego ma się ukazać następny tom Sagi Poldarków (piszę o nim w zakładce Zapowiedzi wydawnicze, premiery, nowości). Cieszę się, że wydawnictwo Czarna Owca nie zwleka z wypuszczaniem na rynek kolejnych tomów. Dzięki temu nie zapomina się kluczowych faktów i postaci.mój blog: http://miszmasz79.blogspot.com
Życie niestety nie chce się układać tak jak sobie to zaplanujemy. Nie inaczej również jest w życiu Poldarków. Czwarty tom serii jest tego najlepszym przykładem. Na kornwalijskim wybrzeżu zapanowała złowróżbna cisza. Wszystko zdaje się oczekiwać ta nieuniknione tragedie i dramaty. Mimo, że początkowo nie wiemy w co tym razem uderzy podmuch wichrów losu: czy będzie to wątła stabilność finansowa, ryzykowna działalność górnicza, delikatna nić małżeńska albo kruche czyjeś życie? , cały czas czujemy, że nie uda się zapobiec najgorszemu.Winston Graham nie oszczędza bohaterów. Stawia ich w obliczu najcięższych dramatów i zmusza do kroków, które rujnują i niszczą wszystko dokoła. Wiele tym razem będą musieli przeżyć żeby zrozumieć co jest najistotniejsze i na czym powinni się koncentrować. Wyraźnie widać powolny i niełatwy proces dojrzewania postaci. Z każdym kolejnym tomem Demelza i Ross stają się bardziej żywi. Tak prowadzone są ich dzieje żeby coraz bardziej wnikać w ich duszę i dostrzegać w nich to co najlepsze lecz i to co najgorsze. Ross to już nie ideał, ani nie mężny heros walczący z przeciwnościami. Nagle, przez jeden czyn, stał się człowiekiem z krwi i kości, słabym, chwiejnym, który podporządkował się emocjom i głupim zapędom. Lecz i w Demelzie objawiły się pokłady zazdrości, złości, mściwości. Pokazała na co ją stać oraz, że to ona a nie Elizabeth jest godną i równą Rossowi partnerką.,,Warleggan" nie ustępuje poziomem poprzednim tomom, wręcz przeciwnie jeszcze bardziej wciąga w kornwalijską rzeczywistość. Jak zawsze, jest to nie tylko idealna opowiadanie społeczno-obyczajowa lecz i idealna opowieść historyczna. Tym razem dosyć mocno skupiona na Wielkiej Historii. Razem z bohaterami, z niepokojem patrzymy na Francję ogarniętą rewolucją. Te fragmenty, stale są bardzo żywe i aktualne, szczególnie obecnie prawdopodobnie możemy zrozumieć takie doniesienia i przenieść je na nasz współczesny grunt.Tych, którzy dali się porwać historii Rossa Poldarka i jego rodziny nie muszę przekonywać do sięgnięcia. A resztę zachęcam do rozpoczęcia i kontynuowania przygody. Zalecam gorąco!