Średnia Ocena:
Duchy Żywiołów. Tom 1. Sylfida
Świat szesnastoletniego Bernarda Oakena legł w gruzach, gdy dowiedział się, że całe wakacje spędzi u nieznanej mu babki Violet w Shieldaig – zapomnianej przez Boga wsi w szkockich Górach Kaledońskich. Chłopak na miejscu styka się z oziębłością ze strony kobiety, jej nieustającymi docinkami a także legendami o zagadkowych Duchach Żywiołów – nieśmiertelnych, potężnych i mitycznych istotach, które wedle słów starszej dziewczyny opiekują się ludzkim światem od zarania dziejów. Bernard, wiedząc, że jego babka uważana jest przez miejscowych za ekscentryczkę, nie traktuje poważnie jej opowieści. Do czasu, aż znajduje ponad brzegiem Loch Shieldaig nieprzytomną dziewczynę."Sylfida" to pierwszy tom serii "Duchy Żywiołów".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Duchy Żywiołów. Tom 1. Sylfida |
Autor: | Prosińska Agata Julia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Duchy Żywiołów. Tom 1. Sylfida PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Szkocja, legendy, nuta mitologii germańskiej – oto przepis na cudowną opowieść fantasy dla młodzieży… i nieco starszych czytelników. Szesnastoletni Bernard Baken zostaje wysłany na wakacje do babki Violet mieszkającej w szkockiej wsi Shieldaig w Górach Kaledońskich. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kompletnie jej nie zna…. Początkowo starsza dziewczyna jest oziębła w stosunku do wnuka… Jednak kilka dni po przyjeździe do wsi, chłopak dowiaduje przypadkiem z plotek na jej temat, o zagadkowych Duchach Żywiołów i rzekomym powiązaniu z nimi babki. Legendy o duchach opiekunach traktuje z przymrużeniem oka. Do czasu, gdy ponad brzegiem Loch Shielding znajduje nieprzytomną dziewczynę… Sylfida to debiut siedemnastoletniej Agaty Julii Prosińskiej, debiut, który napisała mając zaledwie piętnaście lat. Jesteście w szoku? Ja tak. Pośród tylu różnorakich ebooków z gatunku fantastyki i fantasy – Sylfida się wyróżnia, zdecydowanie. Odniesienia do mitologii germańskiej, celtyckiej, połączenie tego z magiczną aurą Szkocji… To musi być bestseller! Styl młodej pisarki jest bardzo przyjemny… Książkę czyta się szybko, z olbrzymim zainteresowaniem… Strona po stronie wciąga i buduje napięcie, które nie odpuszcza nawet na samym końcu książki… Toż to w końcu dopiero pierwszy tom… Przyczepiłabym się do paru literówek i błędów stylistycznych – na końcu książki – które mocno rzucały się w oczy, lecz z drugiej strony… spoglądając przez pryzmat debiutu – jest dobrze. Postaci wykreowane przez autorkę, urzekają… Zarówno oziębła i (pozornie) niemiła starsza pani, nieco zbuntowany i wyalienowany główny bohater… czy eterycznie cudowna i zagadkowa Autumn a także garść postaci pobocznych, które dodają całej historii głębi… Agata Julia Prosińska pokazała w książce pdf jak „wiele twarzy” ma miłość, która nie zna żadnych barier. Dla której nie liczy się wiek, pochodzenie, czy śmierć. Która istnieje pomimo wszystko… to od nas zależy, czy po nią sięgniemy i jaką ona będzie dla nas… Doskonała lektura dla wielbicieli ondyn, sylfid i innych mitycznych stworzeń, pięknej i zagadkowej Szkocji a także przyjemnej i wciągającej lektury fantasy… Co prawda bardziej skierowanej do młodzieży, lecz i dorosły czytelnik nie powinien poczuć się rozczarowany… Ja się zakochałam i z utęsknieniem będę czekać a także trzymać kciuki za ukazanie się kontynuacji… Gorąco polecam!
http://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.comTo, że przyjmiesz od kogoś pomoc, nie uczyni cię słabą.Z twórczością tak młodej osoby, jaką jest Agata, spotkałam się pierwszy raz i muszę przyznać, iż jestem zaskoczona, że osoba, która jest zaledwie o rok starsza ode mnie potrafi tak pisać i z samej treści jej książki można poznać jej osobowość, przynajmniej jeśli umie się czytać pomiędzy wierszami, odniosłam wrażenie, iż pisze to osoba bardzo oczytana, z wieloma zainteresowaniami, wychwyciłam różnorakie mitologie, np. celtycką i grecką. Przypuszczam, że coś pominęłam, lecz nie mogę wyjść z podziwu, bo ta kobieta pokazała, iż wiek nie jest ważny, że możemy osiągnąć to co pragniemy jeśli tylko będziemy do tego dążyć. Przechodząc do Sylfidy:Wybrałam tę książkę na podstawie samego opisu i na początku czytania szło mi opornie, później jednak akcja się rozwija i nie żałuję własnego wyboru. Bernard, syn dwojga naukowców ciekawych się wulkanologią zostaje skazany na wakacje z babką Violet, o której nikt nie mówi, nikt nigdzie nie zaprasza i nikt woli o niej nie wspominać. Zapowiadają się jakże piękne dwa miesiące w Shieldaig, w szkockich Górach Kaledońskich. Niemniej jednak jak się potem okazuje wcale nie jest tam tak nudno, pewnego dnia Bernard doświadcza czegoś niesamowitego, lecz o tym musicie przekonać się sami. Podstawowym zapytaniem będzie czy podobała mi się ta książka? Oczywiście, historia Bernarda i tytułowej Sylfidy jest wyjątkowo wciągająca i elektryzująca, nie każdy pewnie jest zaznajomiony z znaczeniem słowa Sylf, otóż pojęcie Sylf pojawiło się w średniowieczu i oznacza ducha powietrza, lecz nie będę więcej zdradzać, ponieważ może to mieć wpływ na waszą opinię i czasem mogę powiedzieć o słowo za dużo. Nieźle kontynuując, Shieldaig (sama nie wiem jak to się wymawia) jest małą wioską w Szkocji, co autorka postarała nam się przybliżyć barwnymi opisami krajobrazów i pogody jaka panowała w wioseczce. Osobiście nie przepadam za deszczowym klimatem, lecz po tej książce pdf przekonałam się nieco do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, jedy jak to zabrzmiało, niemniej jednak chodzi mi o tereny Wielkiej Brytanii, ponieważ przecież tam więcej pada niż świeci słońce. No i już odbiegam od tematu, wracając do książki, barwne opisy nie tylko przybliżają nam w fantazji wygląd tego miejsca, lecz także pozwalają zagłębić się trochę w historię Szkocji. Książka ebook wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, choć na początku lektury szło mi dość opornie, lecz wraz z zwiększeniem tempa i obraniem nowego kierunku w książce, czyta się coraz przyjemniej. Mowa jakim posługuje się autorka w swoim utworze jest prosty do zrozumienia, nie zawiera niełatwych do zrozumienia terminologii, czyta się lekko i przyjemnie. Lektura na pewno przeznaczona nie tylko dla młodzieży, lecz prawdopodobnie dla każdej grupy wiekowej, śmiem twierdzić, że spodoba się nawet tym , którzy nie przepadają za fantastyką.Czytanie sprawiło mi sporą przyjemność, bo lubię tego typu książki, a przede wszystkim czytało się lekko, a to olbrzymi plus. Wydaje mi się, że nie mam żadnych zarzutów odnośnie tego utworu, ponieważ wzbudzał bardzo interesujące emocje podczas czytania i pobudzała wyobraźnię.Reasumując utwór był interesujący i emocjonujący, szczerze go zalecam zwłaszcza dla zagorzałych fantastyków, ponieważ na pewno skradnie Wasze serca. Dlatego raz jeszcze polecam, nie ma na co czekać, Sylfida to książka ebook warta świeczki.