Dom kości okładka

Średnia Ocena:


Dom kości

John, młody chłopak marzący o tym by zostać gwiazdą rocka, rozpoczyna pracę w agencji nieruchomości pana Vane’a w Streatham. Właściciel to dziwaczny i zagadkowy osobnik, skrywający mroczny i groźny sekret. Bohater dynamicznie odkrywa, że pan Vane posiada specjalną listę domów, których sprzedażą nie pozwala się zajmować nikomu. Okazuje się, że ludzie odwiedzający te domy znikają w zagadkowych okolicznościach. Tymczasem w jednym z budynków robotnicy natrafiają na dziesiątki szkieletów. John wraz z grupką przyjaciół odkrywa przerażającą prawdę na temat potężnych mocy zagnieżdżonych w ścianach domostw. Rozpęta się koszmar, o jakim nawet nie śnili. Do powieści zostały dołączone trzy opowiadania Grahama Mastertona: "Szara Madonna", "Kształt bestii" i "Pośpieszny Potwór".

Szczegóły
Tytuł Dom kości
Autor: Masterton Graham
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dom kości w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dom kości PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Przy kawie z ksiazka

    Niezmiernie cieszy mnie fakt, że Wydawnictwo Replika nie poprzestaje na wydawaniu ebooków Mastertona. Oprawa książkowa tego wydawnictwa jest bardzo atrakcyjna. Okładki ebooków są dopracowane w najmniejszym szczególe. "Dom kości" jest nową edycją - przypomnienie starego tytułu, dodatkowo wzbogacone niespodzianką od pisarza.Głównym bohaterem powieści jest John, młody mężczyzna, który pragnie zostać gwiazdą rocka dużego formatu. Ze względu na fakt, że wytwórnie muzyczne chwilowo odmawiają mu współpracy postanawia znaleźć pracę, by zdobyć środki na utrzymanie. Zatrudnia się w agencji nieruchomości, której właścicielem jest zagadkowy pan Vane. Posiada on listę specjalnych domów, których sprzedażą zajmuje się wyłącznie on sam. W jednym z jego domów policja odkrywa szczątki, dokładnie masę ludzkich kości, które zostały zamurowane w ścianach. John odkrywa, że ludzie wraz ze własnymi rodzinami mieszkający w tych domach zniknęli w zagadkowych okolicznościach. Postanawia wyjaśnić tę zagadkę.John wraz z grupą przyjaciół z pracy odkryją prawdę na temat linii ley, Druidach - starożytnej kaście kapłanów, Powoli wymierający Druidzi kazali grzebać własne ciała wzdłuż linii ley, żeby po śmierci mogli swobodnie podróżować. Domy pana Vane`a Druidzi odpoczywają, karmią się ludźmi, którzy w nich zamieszkają. Czy Johnowi uda się rozwiązać tę zagadkową zagadkę? Jak dużo ludzi jeszcze musi zginąć, nim cała prawda ujrzy światło dzienne?"Dom kości" jest powieścią, której akcja biegnie bardzo szybko, nie pozwala czytelnikowi na nudę, Zło czai się wszędzie i nie wiadomo w którym momencie się ujawni. Atmosfera tu panująca jest bardzo charakterystyczna dla twórczości Mastertona. Jednym słowem - znajdziemy tu wszystko, do czego przyzwyczaił nas ten brytyjski mistrz grozy.Niniejsze wydanie zawiera mała niespodziankę. Dodatkowo w książce pdf znajdziemy trzy opowiadania, które przyprawią nas o gęsią skórkę - "Szara madonna", "Pośpieszny potwór" i "Kształt bestii". "Dom kości" zalecam każdemu fanowi grozy a także twórczości Mastertona, jest to niezły sposób na klimatyczny wieczór.

  • Melody

    Książki Grahama Mastertona towarzyszą mi już od czasów liceum i niezmiernie trudno jest mi porzucić zapał z jakim raz po raz odkrywam kolejne jego opowieści. Uwielbiam je za niepowtarzalny klimat a także interesujący sposób budowania fabuły."Dom Kości" pochłonęłam w jeden weekendowy wieczór. Znajdziemy w niej nawiedzony dom i "nawiedzonych" ludzi. Może brzmi to jak banał, jednak Masterton tutaj nie mniej jak w innych własnych książkach, daje popis swych umiejętności tworzenia nastroju grozy.John, młody człowiek marzący o karierze rockmana, postanawia zatrudnić się w agencji nieruchomości. W pierwszym dniu swej nowej pracy wkrada się w niełaskę właściciela, dając klucze do jednego z domów pewnemu mężczyźnie. Nie mija długi czas, gdy dochodzi do niego informacja o jego zagadkowym zaginięciu. John na swoją rękę postanawia odwiedzić i sprawdzić dom. W ten sposób zaczyna się największy koszmar John'a, w którym będzie musiał się zmierzyć z magią druidów.Nawiedzony dom - jest, sekret - jest, kości - są. Idealnie się bawiłam czytając te powieść. Dodatkowo na końcu czeka na nas miła niespodzianka - dodatkowe trzy opowiadania autora.Polecam wielbicielom autora a także wszystkim, którzy nie mieli jeszcze z nim styczności. Moim zdaniem Masterton posiada unikalny dar do przekładania na papier niezwykłego ładunku grozy, napięcia i emocji. "Dom Kości" bezbłędnie trafił w mój gust.Dodatkowo jako plus zaliczam fajne wydanie książki, która jest "miękka" i po prostu lekka, dzięki czemu z łatwością można ja zabrać ze sobą na spacer :)Jeszcze raz gorąco polecam!

  • pczarny82

    Książka ebook zawiera dodatkowo 3 opowiadania, które MSZ ratują całą pozycję. Opowiadanie jest mocno naciągana, trochę dla naiwnych nastolatków...

  • Magdalena Senderowicz

    „Dom kości” to następny horror Grahama Mastertona, który miałam okazję przeczytać. Ułożyłam się komfortowo w łóżku, późnym wieczorem i zabrałam się za lekturę. W głowie pojawiła się myśl, że gdy ostatnio o tak późnej porze wzięłam się za inną jego książkę, to później nawet nie byłam w stanie iść po szklankę wody, ponieważ mój umysł zaczął mi płatać figle. Dlatego, gdy akcja zaczęła rozkręcać się nieco bardziej postanowiłam na spokojnie pójść spać, a książkę dokończyć rano. To prawdopodobnie był niezły wybór, ponieważ każdy idealnie wie, co interesującego nasz mózg lubi nam wmawiać jak jesteśmy sami w środku nocy a wcześniej naczytaliśmy się jakiś dziwacznych wymysłów…John jest młodym chłopakiem, który ma jedno marzenie – pragnie zostać gwiazdą rocka. Oczywiście podjęcie pracy w agencji nieruchomości nijak się ma do jego spełnienia, lecz każdy od czegoś zaczynał. Pieniądze same się nie zarobią, więc trzeba znaleźć sposób na ich zdobycie. I w ten oto sposób John rozpoczyna pracę u tajemniczego pana Vane’a, który skrywa przed światem mroczny sekret. John dynamicznie natrafia na jego ślad i wraz z świeżymi kolegami rozpoczyna śledztwo – nie ma jeszcze jednak pojęcia, jak duże zagrożenie grozi każdemu, kto naruszy spokój jednego z domów pana Vane’a. „Dom kości” to jeden z tych psychodelicznych pomysłów autora, który wydaje się być absurdalny, a później pojawia się jego intrygujące wytłumaczenie. Masterton po raz następny nawiązał do zamierzchłych kultur i wierzeń, dodał własne „pięć groszy” i powstała z tego książka, którą czyta się dynamicznie i przyjemnie. Fabuła potrafi wciągnąć, nie tylko dlatego, że ciekawi nas rozwój zdarzeń i rozwiązanie tajemnicy, na której ślad natrafił główny bohater, lecz jest to prawdopodobnie nieodłączny fragment powieści tego autora – czyta się i czyta, tak do samego końca. Nie spogląda się na zegarek, nie liczy się stron. Te książki zapewniają sporą dawkę rozrywki, odrobinę adrenaliny i na pewno można się przy nich idealnie bawić, a nawet odczuwać lekki strach – zwłaszcza jeżeli zapewnimy sobie odpowiedni czas, miejsce i klimat – lub po prostu damy się ponieść historii.Główny bohater jest postacią, którą da się lubić. Sympatyczny młody chłopak, który aż rwie się do rozwiązania tajemnicy. Nie wie na co się porywa, lecz w pewnej chwili zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma już odwrotu. Sprawę trzeba doprowadzić do końca. Oczywiście twórca niczego mu nie ułatwia, wręcz przeciwnie – stawia go w sytuacjach mrożących krew w żyłach, które z pewnością dają mu się we znaki. Ważnym fragmentem jest również kreacja pana Vane’a – mogłoby być lepiej, lecz widać w nim zmęczenie pełnioną funkcją, lecz również charakterystyczne dla czarnych charakterów zawzięcie. Książkę czyta się naprawdę szybko, a i nie jest ona zbyt obszerna. Właściwie pan Masterton skupił się na jednym wątku i trzyma się go od początku do końca. Czytelnik własną uwagę skupia tylko na rozwiązaniu tajemnicy i poczynaniach głównego bohatera. Akcja toczy się odpowiednio dostosowanym tempem, a cała historia jest niezmiernie logiczna. W książce pdf tej znajdziemy też trzy dodatkowe opowiadania autora – całkiem dobre, chociaż osobiście nie przepadam za tego typu opowieściami – znaczy, nie lubię opowiadań, zdecydowanie wolę powieści, bowiem mam więcej czasu na wejście do ich świata. Te trzy dodatki są przyjemne i świetnie, że zostały tutaj umieszczone, lecz zdecydowanie bardziej podobała się historia Johna. „Dom kości” to niezła i wciągająca opowieść – nie należy do literatury górnych lotów, lecz nie jest najgorszą powieścią Grahama Mastertona. Czyta się ją bardzo przyjemnie, pomysł interesujący i oryginalny. Na pewno najbardziej daje się we znaki, kiedy zżyjemy się z postacią Johna i zobaczymy wszystko na swoje oczy. Postawcie się w sytuacji głównego bohatera, poczujcie to, co on, doświadczcie każdego wydarzenia z tej powieści, a na pewno serce podejdzie Wam do gardła a nogi zmiękną. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona z lektury i polecam.bookeaterreality.blogspot.com

  • Pola Kurek

    Książki Mastertona można połykać, szczególnie, jeśli akcja toczy się w niepokojącej londyńskiej scenerii a w fabule występują wątki związane z druidami. Dom kości ma mroczną, zagadkową atmosferę, można poczuć nawet coś w rodzaju dreszczu grozy, zwłaszcza, kiedy główni bohaterowie odwiedzają feralne domy z listy pana Vane’a.

  • Adam Kowalski

    Może na skraj wytrzymałości psychicznej ta książka ebook mnie nie doprowadziła, ponieważ przeczytałem już dużo horrorów i ciężko doprowadzić mnie do takiego stanu. Muszę jednak przyznać, że "Dom kości" momentami dobrze mnie wystraszył - twórca osiągnął własny cel, a ja otrzymałem to, czego oczekuje od literatury grozy. Idealna książka.