Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Przygody bezrobotnego Froncka. W czwartym tomie serii „Dawny komiks polski” przedstawiamy jeden z najsłynniejszych przedwojennych komiksów – „Przygody bezrobotnego Froncka” autorstwa Franciszka Struzika. Froncek (uporczywie wręcz bezrobotny) to bohater do dzisiaj pamiętany na Śląsku, a jego pojawienie się w 1932 roku na łamach popołudniówki „Siedem groszy” to kluczowa data dla historii polskiego komiksu. Przygody Froncka dziwią, bawią i dają do myślenia. Satyra i komiks to idealny sposób na bliższe poznanie codziennego życia naszych przodków a także ich wyobrażeń o świecie. Dzięki obszernemu opracowaniu Adama Ruska czytelnik pozna twórców, bohaterów i szeroki kontekst społeczny tej wyjątkowej opowieści komiksowej. "Rozpoczęcie serii „Dawny komiks polski” pod redakcją Adama Ruska to moim zdaniem jedno z najważniejszych, choć ciche i mało spektakularne zdarzenie komiksowe w 2013. O korzenie trzeba dbać."Sebastian Frąckiewicz, komiks.blog.polityka.pl Wiadomości o twórcy Froncka, Franciszku Struziku są wyjątkowo skąpe. Narodził się 1902 roku w Janowie (dziś dzielnica Katowic) i tam również mieszkał do końca życia. Był górnikiem i utalentowanym plastykiem amatorem. W 1929 roku zwyciężył ogłoszony przez koncern prasowy Polonia konkurs na stanowisko rysownika. Odtąd dostarczał malunki do wszystkich periodyków Polonii. Aresztowany przez Niemców w 1940 roku, zginął w Oświęcimiu.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dawny komiks polski. Tom 4. Przygody bezrobotnego Froncka |
Autor: | Struzik Franciszek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Tutaj nie ma się co zastanawiać. Są takie dzieła (nieważne komiks to, książka, film czy album muzyczny), które powinno się poznać niezależnie od tego, jaka jest ich jakość. Stanowią bowiem tak kluczowe świadectwo własnych czasów, że nic innego nie ma większego znaczenia. Jednym z takich dzieł są właśnie „Przygody bezrobotnego Froncka”, które oferują jednak coś jeszcze – naprawdę idealna komiksową rozrywkę sprawdzającą się idealnie także w oderwaniu od historycznego kontekstu.Czasy międzywojnia. W Polsce panuje kryzys, a Froncek jest jedną z jego ofiar. Pozostając ciągle bez pracy ima się najróżniejszych zajęć, niestety nawet kiedy udaje mu się zwyciężyć fortunę na loterii, bardzo dynamicznie ją traci. Nie poddaje się jednak i na tle zmian zachodzących w Rzeczypospolitej stale skutecznie wykonuje własne prace, czasem noc spędzając w areszcie, a czasem mając okazję wybrać się na odległą wyprawę do innych krain…Spójrzcie tylko co to za dzieło! Już same jego rozmiary są imponujące – 420 stron formatu A4 wydrukowane na dobrej jakości papierze robi wrażenie, a jeśli pomyślicie, że to nie komplet przecież, że seria pasków o przygodach Froncka, które ukazywały się przez lata jest o dużo dłuższa, jej rozmach zdumiewa jeszcze bardziej – lecz to byłoby zdecydowanie za mało by zachwycić się całością. Na szczęście „Froncek…” ma wszystko to, czego można oczekiwać od dobrego, typowego komiksu. Nawet jeśli poszczególne fragmenty podane są w sposób naiwny i niewprawny. A może zwłaszcza dlatego. Naturalny, daleki od wyuczonej poprawności talent Franciszka Struzika pokazuje jakąś taką swojską prostotę. Obłe rysy, minimalne tła, ekspresyjna mimika i ruchy. Ogląda się to bardzo miło i równie miło czyta. Ponieważ chociaż wierszowane historyjki opisujące wydarzenia w kadrach nie należą do najwyższych lotów poezji, treść odcinków jest zabawna, zawsze zakończona puentą, interesująca a przede wszystkim nieźle poprowadzona. I nie ograniczająca się do jednego tylko tematu czy grupy tematów. Tutaj wydarzyć może się wszystko, łącznie ze spotkaniem Twardowskiego.Zbiorcze wydanie „Froncka…” to osobna kwestia. Bardzo cieszy fakt, że Wydawnictwo Komiksowe zdecydowało się przypomnieć polskie komiksy sprzed niemal wieku. Jak najbardziej in plus jest także solidna ilość stron tej publikacji. Trochę żal, że nie udało się zebrać wszystkich odcinków serii (ale czy to w ogóle możliwe?), kwestią sporną może okazać się także ułożenie zawartości – nie chronologicznie a według tematyki określonej przez naukowe opracowania przedzielające album. Nie mniej to, co dostajemy składa się na przekrój wszystkich fragmentów „Froncka…”, przemian zachodzących na jego łamach i najistotniejszych opowieści. Poza tym sam tekst dodający całości kontekstu historycznego jest równie ciekawy, jak komiks, którego dotyczy. Dzięki niemu poznajemy nie tylko wydarzenia mające miejsce w Polsce lat 30, lecz mamy okazję zgłębić dzieje Struzika, jego domniemany związek z „Przygodami Wicka Buły” (opublikowanymi w poprzednim tomie „Dawnego komiksu polskiego”), kulisy powstawania serii a nawet swoistą mitologię „Froncka...”.Efekt finalny zachwyca i zdumiewa. A po lekturze ma się ochotę na więcej. Nie wahajcie się więc i sięgnijcie koniecznie, dzieło Struzika nawet po latach pozostaje aktualne i atrakcyjne, a jego wartość historyczna jest nieoceniona. Zalecam zatem gorąco – „Przygody bezrobotnego Froncka” po prostu trzeba znać.