Recenzje

• Agnieszka

  2018-03-21

  Andres De La Motte zasłynął trylogią o przygodach 30 letniego życiowego obiboka Henrika HP Petterssona. Już wtedy wiedziałam, że szwedzki pisarz, były policjant a także dyrektor ds. bezpieczeństwa aspiruje do miana jednego z najzdolniejszych autorów kryminału. "[Geim]"," [Buzz]", "[Bubble]" głęboko zapadły mi w pamięć, więc tym bardziej wielka była moja radość, gdy Wydawnictwo Czarna Owca wydało najnowszą opowieść pisarza, pt:"Szczątki pamięci". Jak nietrudno się domyślić po tytule można podejrzewać, że cały zarys fabuły będzie opierał się na gorącym pomyśle, jaki jest wykorzystywany gęsto i nierzadko w motywach literackich jak i filmowych. Głównym bohaterem jest oficer policji, David Sarac . Facet odpowiada za przeprowadzenie rekrutacji a także pełnienie opieki ponad informatorami. David Sarac żeby wypełniać własne służbowe obowiązki podejmie się nawet nie do końca legalnych metod. Manipuluje, zastrasza, przekupuje a także nie boi się niczego. Mozę się pochwalić dużymi sukcesami. Do czasu... Bohater ulega wypadkowi samochodowemu. Auto wpada na betonową zaporę, a bohater uchodzi z życiem, z cudem. David traci pamięć, lecz nie całkowitą. W jego mózgu robi się "szufladka" , w której facet zgromadził wszystkie info dotyczące jego pracy. I to do niej sam bohater nie ma dostępu. I nagle, nagle każdy zaczyna się interesować i wkraczać na grunt zawodowy bohatera. Wydział wewnętrzny zaczyna prowadzić własne dochodzenie. Zwiększa się zainteresowanie informatorem, tzw. Janusem, którego David kompletnie nie pamięta. David gromadził info w zagadkowej teczce, która nagle "robi się" pusta. Dlaczego? A czy koleżanki z pracy, którzy chcą za wszelką cenę chronić przyjaciela robią to bezinteresownie? A może także mają w tym działaniu jakiś ukryty interes? Muszę przyznać, że "Szczątki pamięci, Andresa De La Motte zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Wiedziałam, że autorowi uda się stworzyć interesującą a także oryginalną fabułę. Wiadome jest, że nie tak prosto w literaturze wymyślić coś nowego, a jednak pisarzowi się to udało. Od pierwszych stron powiało świeżością. Książka ebook bardzo mi się spodobała. Cieszy mnie fakt, że jest to pierwsza cześć, a kontynuacja nastąpi już niebawem. Język, który niezmiennie stosuje Andres De La Motte jest na tyle przystosowany do czytelnika , ze mimo dynamicznie toczącej się akcji a także szybszego bicia serca czyta się tę pozycję bardzo szybko. Największym plusem są oczywiście kreację bohaterów. Oczywiście od razu polubiłam Davida Saraca i mu kibicowałam. Co najistotniejsze, to to, że przy czytaniu nie można się nudzić .Rola pamięci , istota tożsamości czy wpływ rożnych przeżyć i czynników na życie bohatera jest tak ubrane w słowa, że można czuć tylko potrzebę czytania. Zakończenie pierwszej części jest niejednoznaczne a także otwiera furtkę do kolejnej. Ja już czekam. Polecam.

• markietanka

  2018-03-21

  Anders de la Motte stworzył kolejną oryginalną i zagadkową historie, która przykuwa czytelnika do fotela. Ja jestem pod wrażeniem jego pomysłowości i umiejętności budowania napięcia. Akcja powieści rozwija się bardzo dynamicznie, a twórca skutecznie zwodzi nas i podsuwa mylne tropy. W tej powieści nic nie jest oczywiste i proste, przyjaciele okazują się wrogami, a zagadkowy Janus…. no właśnie tego Wam nie powiem :) David Sarac musi walczyć z czasem, swóim zdrowiem i otaczającymi go ludźmi. Niektórzy mają dużo do stracenia, dlatego policjant musi być bardzo czujny, a utrata pamięci mu w tym nie pomaga….„Szczątki pamięci” to idealny thriller, idealnie napisany i wyjątkowo tajemniczy. Przyznam, że czuję niedosyt i z niecierpliwością będę czekała no kontynuację!

• Jan Olszewski

  2018-03-21

  Szczątki pamięci to książką, którą mogę z czystym sumieniem polecić. Może nie jest to najlepsza pozycja, jaka wpadła mi w ręce, lecz na pewno umieściłbym ją w czołówce. Twórca miał interesujący pomysł i zmyślnie poprowadził fabułę. Podobali mi się też bohaterowie. Bez żadnych wątpliwości mogę dać 4/5.