Recenzje

• Maks Wiśniewski

  2018-03-20

  Idealna książka, która porusza dużo temtów. Głównym bohaterem tej książki jest Hans Castorp, który wyrusza do Szwajcari, żeby odpowedzić własnego kuzyna i okazuje się , że zostaje tam siedem lat. Książka ebook urzekła mnie mnie własną autentyczną stoną i pokazaniem zupełnie innego świata. Świata, w którym czas zupełnie się zatrzymał. Świata, w którym występuje ogromna róźnica między tymi co są na dole i tymi co są na górze. Muszę przyznać, że doskonale mi się ją czytało i na pewno jeszcze nie jeden raz do nie wrócę, ponieważ naprawdę jest szczególna. Polecam!

• Mariola Mazepa-Miskiewicz

  2018-03-20

  Moja ukochana książka. Toteż wymagania duże. A nawet większe - ponieważ tym razem kupiona jako upominek urodzinowy dla przyjaciółki. Wydawnictwo piękne. Porządna twarda oprawa, zszywana. Odpowiednio melancholijna (i wprowadzająca w nastrój) okładka. Może być ozdobą każdej biblioteki. Klasyka światowa (przez wielkie "K")! Dla wielu - również dla piszącej te słowa - jedna z ważniejszych ebooków życia. Pozycja obowiązkowa na półce miłośnika dobrej prozy.

• Beata Borecka

  2018-03-20

  twórca roztkliwia się i dogłębnie analizuje każdy najmniejszy gestem, spojrzenie, słowo. książka ebook dla cierpliwych. Lubiących zagłębiać się w meandry ludzkich osobowości i zachowań. Lecz must read, także kubek kawy z energetykiem w dłoń i czytamy :) zalecam sztukę teatralną dla utrwalenia przekazu

• Dariusz Jaszczyk

  2018-03-20

  Moja przygoda z Tomaszem Mannem rozpoczęła się bardzo wcześnie, jeszcze w podstawówce. Nie wiem dlaczego pożyczyłem tą książkę, jestem za stary by to pamiętać. Wiem, że po około stu stronach odniosłem ją do biblioteki jak niepyszny. Później minęło prawdopodobnie z 20 lat. Tym razem był to strzał w dziesiątkę. Odczytałem ją jako duży traktat społeczny a także traktat o wymiarze filozoficznym, szczególnie o koncepcji czasu jako takiego.Było mi dość prosto podążać tropem zmagań intelektualnych Settembriniego z Napthą, stanowiących ważny, jeśli nie najistotniejszy wątek powieści (choć centralną postacią jest niejaki Hans Castorp), jako, że miałem wystarczający podkład wiedzy z pogranicza socjologii (studiowałem ekonomie, później socjologię). Te intelektualne boje są zresztą jak najbardziej na okresie i dziś, nawet w realiach polskich gdzie wspaniałości zielonej wyspy postępu można byłoby postawić naprzeciw koncepcji polityki pojmowanej poprzez prymat wartości. Dla Manna zmagania te przebiegały na osi systemów myślowych Comte`a / Durkheima versus poglądy quasi-religijnej utopii rewolucyjnej (krok do bolszewizmu?). Zaraz później mieliśmy I wojnę światową, która nieustanna się spełnieniem tamtego omówionego wrzenia idei w Europie.Ale zostawmy wizje i spory intelektualne na boku. Kolejne spotkanie z "Czarodziejską Górą" nastąpiło u mnie znów po paru latach, to dziwne, lecz ta opowieść przyciąga jak magnes do kolejnych czytań. Za kolejnym razem odkryłem w niej idealny wątek z Myneerem Peeperkornem (mijnheer to po niderlandzku po prostu "pan"). I choć ten wątek jest obecny w tej opasłej powieści tylko przez 85 stron (chyba to nawet policzyłem), to jest to następna kapitalna sub-opowieść o kształtowaniu się złożonej relacji pan-niewolnik, mimo, że książka ebook mówi o ludziach wolnych. Niemniej ten wątek to niemalże typowa rzecz o tym jak następuje uzależnienie ludzi od woli silnej jednostki, choćby była to jednostka naszkicowana tak karykaturalnie jak właśnie Myneer Peeperkorn przez Thomasa Manna.Myślę, że za kilka lat znów wrócę do arcydzieła Mannowskiego, być może odkryję następny wątek, który dotychczas pomijałem. Jednym słowem, to jest książka, którą trzeba mieć w biblioteczce, nigdy nie wiadomo kiedy nas zawezwie do odczytania jej na nowo:-)

• Cytrynia

  2018-03-20

  Idealna książka ebook na zimową aurę, taka do czytania pod kocem. Kunszt pisarski jaki cechuje tylko największych - każdy odnajdzie w lekturze to, czego potrzebuje. Schludne, minimalistyczne wydanie. Idealna na prezent, który będzie się pamiętać.

• Marek Walkowiak

  2018-03-20

  Obowiązkowa lektura. Po prostu Thomas Mann.