Julia i Marek, małżeństwo z wieloletnim stażem. Żyjące na odległość, żadne z nich nie chciało zrezygnować ze własnego komfortu i się przeprowadzić. Na Marka duży wpływ miała matka. Do tego teściowa i synowa nie darzyły się sympatią (taki eufemizm), co nie sprzyjało związkowi. Nie czując wsparcia męża przed laty Julia miała romans. Po śmierci matki Marek popadł w depresję, odskocznią stał się romans z dziewczyną poznaną na portalu randkowym. Do pewnego momentu ukrywany przed żoną, lecz jak to w życiu sprawa się rypła. Małżonkowie postanowili zawalczyć o własny związek, ponieważ stale się kochają. Jednak nie jest łatwo wybaczyć, pstryk i już. Chodzą na terapię małżeńską, Marek również na indywidualną. Julia też korzysta ze wsparcia znajomej psycholożki. I wydaje się, że już niektóre kłopoty przepracowali, a jednak przychodzą momenty, czasem niespodziewane, gdy do głosu dochodzą żale, pretensje, urazy, obawy. To co nazbierało się przez lata, teraz się wylewa. Kluczowe jest, że oboje mają motywację, chcą być razem. Co roku Marek sadzi latem na tarasie małżonki krzew róży. Żaden nie przeżył zimy. Ta roślina ma symboliczne znaczenie. Jeśli poświęca się jej pielęgnowaniu, zabezpieczeniu przed mrozem to przetrwa. Interesująca książka ebook o dojrzałych bohaterach, o tym z czym się zmaga długoletni związek. Choć czyta się ją szybko, ponieważ autorka ma świetne pióro, to lekka nie jest. I zostawiła mnie, czytelniczkę z masą pytań.