Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kto sięgnie po prawdę, ten zmierzy się z przeszłością Bydgoszcz, 1997 rok. Podczas remontu mieszkania młode małżeństwo odkrywa zamurowane w ścianie ludzkie szczątki. Okazuje się, że mogą one należeć do zaginionej przed laty małżonki prokuratora – Irminy Majewskiej-Gaury. Sprawą zajmuje się komisarz Marek Bondys, który od lat walczy z osobistymi traumami. W tym samym okresie osiemnastoletnia Marcelina Konieczna, młoda gwiazda show-biznesu, po jednym niefortunnym występie zmaga się z tragicznymi konsekwencjami plotek, które zrujnowały jej karierę. Usiłuje odzyskać kontrolę ponad swoim życiem i skonfrontować się z tymi, którzy ją zniszczyli. Wraz z nowym zespołem śledczym komisarz Bondys musi rozwiązać zagadkę kryminalną sprzed lat i odkryć szokującą prawdę, w której echem odbijają się zagadkowe wydarzenia z PRL-u. Cienie ponad stawem to historia o cierpieniu, winie, zemście i konieczności stawienia czoła przeszłości. Hanna Szczukowska-Białys to autorka, której potencjał wysoko oceniają m.in [http://m.in]. Robert Małecki i Maciej Siembieda. Laureatka konkursu na opowieść kryminalne, uczestniczka licznych warsztatów z pisarzami gatunku i absolwentka dwóch kursów Maszyny do Pisania. W jej debiutanckim cyklu z komisarzem Bondysem pojawiły się również: Robaki w ścianie, Męczennicy na płótnie a także Węże na ziemi, węże na niebie. BIOGRAM Hanna Szczukowska-Białys Autorka kryminałów, słynna z serii o komisarzu Marku Bondysie, której akcja toczy się w Bydgoszczy. Debiutowała w 2024 roku powieścią Robaki w ścianie, za którą otrzymała nagrodę Audiobook Roku 2024 przyznawaną przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI. Kolejne tomy serii to: Męczennicy na płótnie, Węże na ziemi, węże na niebie i Cienie ponad stawem. W 2025 roku wydała też thriller Oćma, którego akcja rozgrywa się w Żninie. Prywatnie jest zakochaną w rodzinnym mieście bydgoszczanką, żoną pilanina, mamą, wielbicielką zespołów Rammstein i Lindemann a także amatorsko malarką i rysowniczką. Jej twórczość doceniana jest za mroczny klimat, realistyczne tło społeczne i silne osadzenie w lokalnej scenerii. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Cienie nad stawem |
Autor: | Szczukowska-Białys Hanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Napisanie ciekawej książki mającej 400 stron (a w poprzednich tomach znacznie więcej) to wyzwanie i nie lada wyczyn literacki. Często mówi się, że bardzo długie powieści są nieciekawe, liczba wątków i bohaterów zdecydowanie zaniża jakość tekstu. Jeśli jednak chodzi o cykl z komisarzem Markiem Bondysem w tle, możemy mówić wyłącznie o samych zaletach i nie mamy szans na choćby cień nudy czy niedopasowania gatunkowego. Na element czwartą czekałam bardzo chętnie- i oto jest! Autorka ponownie przenosi nas do rodzinnej Bydgoszczy, lecz nie tworzy czegoś w rodzaju idylli, bajkowego miejsca na mapie Polski. Wręcz przeciwnie- zauważamy tu mocno już odległe lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte XX wieku. Żyło się wtedy zupełnie inaczej, na pewno bez wszędobylskiej obecnie sztucznej inteligencji. Retrospekcje dają nam również szansę poznać albo przypomnieć sobie zasady PRL-u, a nie każdy czytelnik ma o nim praktyczne pojęcie. „Cienie ponad stawem” to ogromna lekcja historii i geografii- bez filtrów, upiększeń, bez omijania zła i odrazy, która istniała kiedyś, a dzisiaj ma po prostu inny, mocniejszy i wirtualny wymiar. Warto również wiedzieć, czy historie napisane przez Hannę S. Białys należy czytać w sposób cykliczny. Cóż, to zawsze najlepsza opcja, jednak autorka ma świadomość, że nie wszystkie filie biblioteczne mogą zdobyć każdy tom, Z tego właśnie powodu akcja jest tak zaprezentowana, że nierzadko poznajemy wydarzenia mające związek z poprzednimi częściami. Nic nie będzie dla nas niezrozumiałe czy nieuporządkowane. Komisarz Marek Bondys to postać, obok której nie przechodzi się obojętnie. Od pierwszego tomu można mu przypisać dużo ważnych cech. Przede wszystkim jest on bardzo oddany własnej pracy, a założenia prowadzące do rozwiązania sprawy czasem wydają się wyjątkowo drobiazgowe. Poza tym każdy wielbiciel poprzednim tomów wie, że to człowiek z bardzo kiepską przeszłością, nałogowy palacz, mizofon, lecz również wielbiciel pływania. Pisarka nie zapomniała wspomnieć o jego wiernym towarzyszu- psie Kodeksie. Wszystkiego jednak o komisarzu nie zdradzę, ponieważ czytanie informacji na temat tego bohatera to doskonale dopracowane, smakowite kąski. I tym razem komisarz Bondys nie ma lekkiej pracy, a autorka idealnie przypomina o tym, że policjantem się jest, a nie bywa. W szarej Bydgoszczy lat 90. dochodzi do bardzo niecodziennego odkrycia zwłok kobiety, niejakiej Irminy Majewskiej-Gaury. Jeśli ktoś uważa, że znalezienie ich w ścianie to swego rodzaju powrót do pierwszej części cyklu, to bardzo się myli. Na domiar złego, nie będzie to jedyna mocna historia, którą poczęstowała nas pisarka. Na pierwszy rzut oka można nawet uznać, że ze sobą nie współgrają, choćby ze względu na ramy czasowe, ale czytelników bardzo proszę o cierpliwość. W przypadku tej książki bardzo się ona opłaci. Historia z teraźniejszością nie zawsze się ze sobą gryzą. Czy zatem odnalezione w ścianie zwłoki nieźle przeplata się z dramatycznymi pomówieniami, plotkami, które dewastują życie Marceliny Koniecznej- młodej gwiazdy show-biznesu? Można jedynie zauważyć, że już wówczas dochodziło do przemocy psychicznej, ale nie tak głębokiej, jaka panuje obecnie. Hanna S. Białys tak opracowała całą historię, że każdy epizod jest niczym pasujące do siebie puzzle- notabene ulubiona forma rozrywki komisarza Bondysa. Starczy tak naprawdę jeden zły ruch, by ludzie dosłownie wymyślili sobie ciąg dalszy. Nieźli z nas scenarzyści, oj nieźli. Czy możemy mówić tu o powtarzalności? Na pewno nie- oba wątki są mocno rozwinięte. Wydawcy ebooków Hanny S. Białys zadbają również o to, by stworzyć coś na kształt kolekcji. Wszystkie cztery tomy są do siebie bardzo zbliżone wizualnie, dominuje kolor czarny i czerwony. Jest to swego rodzaju wstęp do mroku i trudnych, kryminalnych spraw. Co jednak ważne, autorka znajduje miejsce i na to, by dodać do fabuły fragmenty chwytające za serce. Czy to niezły manewr literacki? Oceńcie sami, ja sądzę to za olbrzymi walor. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a dodanie świeżych postaci, szczególnie tych związanych z pracą komisarza Bondysa, to kolejny walor powieści. Zawsze istotnym dla mnie fragmentem jest również format tekstu. Czcionka jest odpowiednio duża, nie męczy oczu, dlatego nową historię kryminalno-obyczajową można czytać zawsze i wszędzie, nawet podczas odprężającego wieczoru. Podpisane rozdziały, czyli uwzględnienie konkretnych dat, nie czynią z książki zawiłego labiryntu. Tajemnice- to coś, co miłuje pisarka. Jak sama jednak podkreśla, historia Bydgoszczy, lecz nie tylko, skrywa własne sekrety w budynkach, zakątkach, mostach, ulicach, lecz przede wszystkim w ludziach. Muszę zgodzić się z tymi słowami w stu procentach. Zalecam i czekam na kolejne historie.
“Cienie ponad stawem” to następna książka ebook w cyklu serii z komisarzem Bondysem. Bydgoszcz lata 90. Pewnego dnia w wyniku remontu w ścianie w jednej z kamienic zostają odnalezione ludzkie szczątki. Dynamicznie okazuje się, że należą one do zaginionej przed laty małżonki prokuratora - Irminy Majewskiej-Gaury. Dziewczyna znikła z dnia na dzień, a mąż bardzo długo usiłował dowiedzieć się co się stało, bo zostawiła go z 8 letnią córeczką. Równolegle rozgrywa się tragedia nastoletniej Marceliny, gwiazdy show-biznesu, która podczas jednego z występów na żywo zaliczyła upokarzającą wpadkę. Prasa nie odpuszcza, a przyjaciółka zasiewa ziarno obrzydliwej plotki. Początkowo kobieta wpada w głębokie sidła depresji, ale ze względu na wsparcie i miłość rodziców postanawia zawalczyć o siebie i wymierzyć zemstę oprawcom. Kryminał, który przenosi nas w przeszłość do czasu PRL-u. Daje nam możliwość zobaczenia realiów minionych lat, standardu życia i różnorakich układów. To te ostatnie mają tu ogromne znaczenie dla kryminalnej zagadki, odsłaniają schematy działania tajnych służb, nierzadko nie moralne metody na pozyskiwanie świeżych pracowników i agentów. Autorka prezentuje w szczególny sposób jak wygląda żałoba, nie tylko po potyczka rodzica, małżonki lecz również dziecka. Książka ebook prezentuje jak zaginięcie i niezamknięty przez to epizod życia, może pozostawić człowieka w zawieszeniu, tkwiącego pomiędzy tlącą się jeszcze nadzieją, a niechętnym wysunięciem prostego wniosku, który się nasuwa, że najbliższa osoba odeszła, już nie wróci. Opowieść zaznacza jak kluczowy jest pochówek, możliwość opłakania zmarłego, odwiedzin przy grobie, wszystko to daje spokój i ukojenie dla dusz tych, które zostały, żyją i pamiętają o tych, których juz nie ma. Niezły kryminał z paroma liniami czasowymi, które trochę dawały mi się we znaki, ponieważ wprowadzały u mnie poczucie chaosu. Szczególnie, że zagadka była wciągająca, lecz również zawiła. Bardzo lubię styl pisania autorki, jednak fakt, że sięgnęłam po kolejną element z cyklu bez znajomości poprzednich tomów był lekkim błędem. Mimo tego, że element obyczajowa była dla mnie jasna i zrozumiała, to wiem, że lepiej bym ją odebrała czytając serię w całości. Dlatego Wam zalecam zabrać się za nią od początku, ponieważ choć zagadka w każdym tomie jest inna to tło obyczajowe stanowi sporą element tej książki.
Hanna Szczukowskaj-Białys jak zawsze zachęciła i przyciągnęła mnie intrygą, tworząc książkę nieoczywistą będąca dla mnie ludzkim dramatem, gdzie okazuje się, że przeszłość nigdy nie odchodzi, a może wciąż trwać. Zalążek fabuły to znalezienie zamurowanych ludzkich szczątków podczas remontu, jednak historia książki nie skupia się jedynie wokół śledztwa, bo ta historia jest również analizą win i następstw społecznej zmowy milczenia. Głównym bohaterem jest słynny z wcześniejszych części Marek Bondy, człowiek zmagający się z traumami, nierzadko pogubiony, jednak naszpikowany determinacją i ambicją w dążeniu do sedna sprawy bez względu na okoliczności. Ciekawym wątkiem historii jest los celebrytki Marceliny Koniecznej, której kariera została niespodziewanie złamana, dla mnie ten wątek był cenny, bo w obecnym celebryckim świecie jest wyjątkowo aktualny, a autorka go nie spłyciła, utrzymując cały czas napięcie. Duży plus dla pisarki za to, że te wątki pozornie zupełnie odrębne finalnie przecinają się w sposób przemyślany i wiarygodny. Nie sposób nie docenić aspektu psychologicznego powieści, bo ta historia opowiada o odpowiedzialności, tłumnych traumach i prawdopodobnie najprostszą prawdę, która umyka ludziom najczęściej, a mianowicie - skrywana prawda zawsze wypełnienie na powierzchnie. Spodobało mi się ukazanie tego, jak normalne zło dojrzewa nawet w normalnych ludziach, by gdy już dojrzeje zaatakować w niespodziewany sposób. Autorka bardzo umiejętnie posługiwała się retrospekcją, budując historię, lecz absolutnie nie dopuszczając, by przeszłość zdominowała całą powieść. Bardzo spodobała mi się dbałość pisarki o przedstawienie realiów lat 90, gdzie zdecydowanie było czuć cień minionych szczęśliwie już lat. Ta historia dała mi wszystko, czego od literatury oczekuję, ponieważ znalazłam wciągającą intrygę, dopieszczona warstwę psychologiczną i bolesny realizm. Jestem nieprzerwaną wielbicielką twórczości autorki i następna element cyklu tylko dowodzi, że Szczukowska-Białys jest jedną z najciekawszych polskich autorek.
Chociaż "Cienie ponad stawem" to już czwarty tom serii o komisarzu Bondysie, i choć słyszałam o tej serii dużo dobrego, to jednak nie miałam wcześniej okazji po nią sięgnąć, a własną przygodę zaczynam właśnie od tomu czwartego. Mimo, że nie znam poprzednich części to przyznaję, że zaskakująco nieźle odnalazłam się w książce. Widzę, że autorka dbała o to, aby świeży czytelnik nie czuł się zagubiony. Sama historia okazała się na tyle wciągająca i nieźle skonstruowana, że bez problemu dałam się porwać fabule. To ciekawy kryminał z tajemnicami sprzed lat i ciekawie nakreślonymi postaciami. Fabuła intryguje od samego początku - zamurowane w ścianie zwłoki, podejrzenia, że mogą należeć do zaginionej małżonki prokuratora, co potem okazuje się faktem - to wszystko rozpoczyna zaskakująco interesujące śledztwo. Dodatkowego uroku dodają książce pdf osobiste demony, z którymi musi zmierzyć się prowadzący sprawę komisarz Bondys. Prócz nieźle skonstruowanego śledztwa, autorce udało się pokazać, jak bardzo przeszłość może wpłynąć na teraźniejszość bohaterów, zarówno w wymiarze prywatnym, jak i społecznym. Poruszył mnie dość poboczny wątek Marceliny – młodej celebrytki, który jest tutaj luźno powiązany z całą fabułą. Jej historia porusza dość współczesny kontekst, pokazując, jak medialny lincz i plotki mogą całkowicie zniszczyć komuś życie. W mojej opinni książka ebook napisana jest bardzo sprawnie, z dużą dozą emocji i z wyczuciem gatunku. Klimat Bydgoszczy końca lat 90., z echem czasów PRL-u w tle, został oddany bardzo sugestywnie i dodaje całości głębi. "Cienie ponad stawem" to inteligentny i nastrojowy kryminał, który warto przeczytać. Była to udana lektura i teraz wiem, że muszę nadrobić poprzednie tomy.
"Największym wrogiem starszych ludzi jest teraźniejszość, tak daleka od ich dzieciństwa, młodości, szkolnych lat i pierwszych miłości (...) Ich życie zwalnia, hamuje, gdy tymczasem młodzi nabierają prędkości i dopiero się rozpędzają ze własnymi planami, marzeniami i celami." Rok 1997. Młode małżeństwo podczas remontu mieszkania odnajduje w ścianie ludzkie szczątki. Okazuje się, że chyba należą one do małżonki prokuratora Gaury, która zaginęła przed laty. W tym samym okresie nastolatka mająca świetlaną przyszłość w showbiznesie, mierzy się z konsekwencjami jednego nieudanego występu prowadzącego do fali plotek i załamania jej kariery. Po raz już czwarty wracamy do Bydgoszczy lat minionych i spotykamy naszego ulubionego bohatera. Nie da się ukryć, że Bondys dla wielu pozostaje książkowym crushem i w tym tomie udowadnia, że są ku temu podstawy. Ponownie autorka tka własną historię osadzoną bardzo mocno w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i pomimo tego, że wydaje się to być ogromnie dawno temu, to właśnie tu odnajduję własne szczęście z dzieciństwa i lat nastoletnich. Opisy tamtego życia, to moje życie. Tamta muzyka, to moja muzyka. I mocno trafiło do mojego serducha to, jak autorka podkreśla, że teksty piosenek mają tak mocny przekaz i słucha się danych utworów nie tylko dla samej muzyki, lecz również dla przekazu, który niosą słowa.. Ponieważ SEHNSUCHT to tęsknota.. Do tego to, w jaki sposób poruszone są, jakże aktualne współcześnie, wątki hejtu (choć wówczas tak to sie nie nazywało). Jak delikatnie, acz dobitnie, opisywane są jego mechanizmy i do czego mogą doprowadzić.. Czytajcie Bondysa..
Młode małżeństwo w trakcie remontu znajduje w ścianie ludzkie szczątki. Dynamicznie okazuje się, że należą do dawno zaginionej małżonki prokuratora Gaury, Irminy. Komisarz Marek Bondys jest zdeterminowany, by odkryć, co spotkało małżonkę kolegi. „Cienie ponad stawem” to czwarta już element przygód Bondysa i autorce następny raz udało się utrzymać wysoki poziom. Książkę czyta się błyskawicznie, akcja toczy się wartko, a bohaterowie zostali wykreowani bardzo prawdziwie. Podoba mi się to, że każdy, nawet drugoplanowy bohater ma własną historię i z każdą kolejną częścią lepiej go poznajemy. Zagadka kryminalna w „Cieniach ponad stawem” podobała mi się nieco mniej niż w poprzednich częściach, lecz wynikało to z poruszanej przez autorkę tematyki. Nie chce spoilerowac, więc napiszę tylko, że to jeden z najmniej lubianych przeze mnie motywów. @hanna.szczukowska.bialys stworzyła jedną z nielicznych serii kryminalnych, do których lubię wracać. Warstwa obyczajowa jest tu najmocniejszym punktem, a osadzenie akcji w ostatniej dekadzie XX wieku jest dodatkowym plusikiem. Fajnie przypomnieć sobie czasy, w których nie było wszechobecnego Internetu, a policjanci korzystali głównie ze własnych szarych komórek. Seria z Bondysem ma stałe grono oddanych wielbicieli i wcale mnie to nie dziwi. Nie podzielam może zbiorowego zachwytu panem komisarzem, lecz chętnie śledzę jego dzieje i za każdym razem gorąco mu kibicuję. Każda następna książka ebook autorki udowadnia, że pani Hanna nie bez powodu dołączyła do topu polskich „kryminalistów” 😉 Gratuluję i czekam na więcej! agata_o_ksiazkach
“Cienie ponad stawem” Hanny S. Białys to czwarty kryminał z bydgoskiej serii z komisarzem Bondysem. Nie trzeba jednak znać tomów poprzednich, by sięgnąć po ten - to osobna zagadka kryminalna, a relacje postaci serii są solidnie przypomniane. Początek historii toczy się dwu, a nawet trzytorowo: dwa wątki osadzone są w końcówce 1997 roku, jeden dotyczy odnalezienia szczątków dawno zaginionej małżonki prokuratora, drugi tragedii młodej dziewczyny, której kariera w show-biznesie załamała się przez jedno głupie, totalnie przypadkowe potknięcie. Trzeci tor to spojrzenie wstecz - w lata 80-te, które powinny wyjaśnić co stało się z żoną prokuratora. Intryga jest dość skomplikowana, niełatwa do samodzielnego odgadnięcia, autorka daje nam różnorakie tropy, lecz na tyle niejasne, że nie jestem pewna, czy możliwe jest spięcie wszystkiego samodzielnie całość. Rozwiązanie jest więc mocno zaskakujące, kierujące się w całkowicie inną stronę niż mogłoby się wydawać. Jednak dla mnie ważniejsze były kreacje postacie i to, co sobą niosły - ich przeżycia i pytania, jakie z nich wynikają. Mamy tutaj zapytania o życie w niepewności a najgorszą prawdę, dużo jest o żałobie i wyrzutach sumienia, które są tak przytłaczające, że odechciewa się żyć. Jest krzywda, jest hejt, są głupie nieprzemyślane zachowania prowadzące do bardzo poważnych konsekwencji. Są załamania psychiczne i ciągle udawanie kogoś, kim się nie jest. To bardzo mocna strona twórczości autorki - portrety psychologiczne, które wnoszą potężny ciężar emocjonalny.
Już pierwszy tom serii z komisarzem Markiem Bondysem podbił moje serce i zdobył uznanie. Nie tylko fabuła była ciekawa, a zagadka wciągająca, lecz także bohater był idealnie wykreowany! Sposób pisania sprawiał, że nawet przez ułamek sekundy nie myślało się, że to debiut i właśnie takie szanuje najbardziej. "Cienie ponad stawem" to czwarty tom tej serii i tym razem komisarz zajmuje się sprawą odnalezionych, po wielu latach, zwłokach małżonki prokuratora. Z pomocą nowego zespołu śledczego musi ustalić co naprawdę stało się z zaginioną prokuratorową, a każdy następny trop sprawi, że historia stanie się bardzo niezwykła. W tym samym okresie otrzymujemy wątek skompromitowanej nastoletniej gwiazdy, który z początku trudno umiejscowić i zrozumieć jego sens. Z czasem okazuje się być doskonale wpasowany w tą opowieść. Dodatkowo w tę kryminalne wątki wplecione są wątki prywatne komisarza i nie tylko. Traumy po ostatnim śledztwie dotknęły dużo osób, a życie nie stoi w miejscu. Jak bohaterowie poradzą sobie z wyzwaniami jakie postawił na ich drodze los? Jakie decyzje podejmą i gdzie one ich zaprowadzą? Na element tych odpowiedzi, w przeciwieństwie do tych kryminalnych, będziemy musieli poczekać do następnego tomu, a ja mam nadzieję, że nie będzie to trwało długo!