Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kiedy Ziemia, po której stąpa człowiek, odwraca się przeciwko niemu, a ujście z życiem staje się jedynym celem, nie ma miejsca na złudzenia, pragnienia czy wolność. Pozostaje tylko wiara. Ta właściwa i jedyna. Ona może przynieść ratunek podczas próby ostatecznej. Leon ucieka ze zrujnowanego, odgrodzonego od reszty świata murem Wrocławia. Rusza w podróż do Częstochowy, jednego ze Świętych Miast, gdzie każdy może znaleźć schronienie i pomoc w zamian za pracę i modlitwę. Wkrótce okaże się jednak, że to z pozoru bezpieczne miejsce też skrywa dużo mrocznych tajemnic. A kiedy pod mnisim kapturem Leon rozpoznaje kogoś, kto nigdy nie powinien należeć do tego grona, zaczyna zupełnie inaczej patrzyć na własną misję i ideały, które trzymały go przy życiu…"– To prawdopodobnie następny atak. Dynamicznie dzisiaj. – Leon po głosie poznał, że mówi to ten sam człowiek, który przydzielił mu rano pracę. – Młody, uważaj na siebie. W ciągu dnia są mniejsze szanse na zmasowany atak, lecz zdarzają się ostatnio coraz częściej. Nie wiedząc, czego tak naprawdę może się spodziewać, Leon rzucał spojrzeniem w lewo i w prawo, próbując ogarnąć wzrokiem jak największą element leśnej ściany. Już teraz widać było przemykające między konarami nieregularne cienie. Wiele cieni. Zanim zdążył zapytać stojącego obok człowieka, co teraz zrobią, spomiędzy drzew wyskoczył mutant."
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Chrystusowa ziemia |
Autor: | Halski Marcin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2020 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Marcin Halski spisał o jednej z autorek, że "oznaką talentu są dzieła, które podobają się nie tylko wielbicielom gatunku, lecz i osobom nie do końca z nim związanym". Nie jestem wielbicielką gatunku przygoda/fantastyka, lecz mi się podobało, więc tym tropem idąc u autora talent jest :) . Nie mogłam się oderwać. Ponieważ czego my tutaj nie mamy? Wizja post- apokaliptycznego świata, a w nim Wrocław i Częstochowa jako przykłady miast ocalałych z tej apokalipsy. Lecz właściwym władcą tego świata jest PRZYRODA, która stanowi realne niebezpieczeństwo dla człowieka. Są więc tutaj jeże wielkości odyńca, są zmutowane wiewiórki, jelenie z porożem takim, o jakie dałby się zamordować każdy poszukiwacz jeleniego poroża, niedźwiedzie- olbrzymy i wszelkie inne stwory, które atakują ludzi i zabijają. Trup ludzki i zwierzęcy ściele się gęsto, krew leje się strumieniami, a w tym wszystkim chodzi głównie o jedno - aby PRZEŻYĆ... . Lecz mimo, że sama historia wciąga jak bagno, to w tym wszystkim co innego jest najistotniejsze - to, co jest pomiędzy wierszami. Ponieważ sama opowiadanie o tym chorym świecie po apokalipsie to tylko zasłona dymna, aby przekazać kilka prawd o świecie współczesnym. Polityka, religia, wiara, instytucja kościoła, CZŁOWIEK, jego skłonność do zła i uległość względem wszelkich żądz- to tematy dominujące. Jest pewien Jarosław (zbieżność imion na pewno przypadkowa :P ), jest klasztor i mnisi jako grupa wybranych, cywile chowający się po starych kopalniach, a w tym wszystkim historia miłosna, wiele przygód i zakończenie, które zwala z nóg. . No i oczywiście szczypta humoru, tak charakterystycznego dla twórczości autora. Tekst Leona "A mogłem choć spróbować się z nią przespać" przed tym, jak nieprzytomny runął na leśne poszycie - po prostu mnie rozwalił :) . Podobała mi się ta przygoda. Choć typowo męska, makabryczna, brutalna, niewiarygodna i smutna - po prostu mi się podobała. I tyle w temacie :) -https://www.instagram.com/ananke144_czyta/