Średnia Ocena:
Chris. Pasożyty. Tom 1
Andrew Collins jest feniksem – wyjątkową hybrydą czarodzieja, anioła, człowieka i elfa. Kiedy Chris, jego brat bliźniak, nagle odbiera sobie życie, dręczony koszmarami chłopak postanawia znaleźć odpowiedź na pytanie, co było przyczyną tej tragicznej decyzji. Pierwsze kroki kieruje do przyjaciół Chrisa ze szkoły – pasożytów, czyli istot żywiących się uczuciami innych. W toku prowadzonego na swoją rękę śledztwa poznaje półanioła Scotta, telepatę Vincenta, półnimfę Justine a także zmiennokształtnego Mattiego. Wkrótce okazuje się, że Andrew również wykazuje pasożytnicze zdolności. Jak poradzi sobie z faktem, że każdy z nowo poznanych pasożytów opowiada inną historię związaną z Chrisem? Czy uda mu się dojrzeć w nich prawdę o śmierci brata?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Chris. Pasożyty. Tom 1 |
Autor: | Wiktoria Miszczyk |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Chris. Pasożyty. Tom 1 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Życie Andrew Collinsa po samobójczej śmierci brata całkowicie się zmienia. Chłopaka nawiedzają koszmary, a wizyty u psychologa nie pomagają, do czasu. Kiedy podczas jednej z wielu wizyt u doktora Grally, facet radzi mu odnaleźć kolegów Chrisa, chłopak przyjmuję wyzwanie. Wszelkie ślady prowadzą do Willow, jednak czy poznanie jej, to na pewno niezły pomysł? O tym musicie przekonać się już sami, bo i tak ZACZĘŁO SIĘ OD CHRISA, aczkolwiek sądzę, że stworzenie tego uniwersum było wręcz genialną ideą. Do tej pory istniała tylko jedna pozycja, która pochłonęła mnie już od stron prologu. Teraz do tego grona dołączają „Pasożyty”. Zacznijmy jednak od powodów, dlaczego tak się stało. Po pierwsze genialne, bardzo rozbudowane, lecz także szczegółowe i dopracowane uniwersum. Tutaj nie ma miejsca na leniwie ciągnącą się akcję, ani niedomówienia. Jedyne jakie znajdziemy, to te ze strony Vincenta, który okazał się dość zaciętym i zagadkowym bohaterem. Warto jednak zaznaczyć, że mimo wszelkich wad, podbił moje serce. Jeśli już język o bohaterach, dzielą się oni na tych, którzy walczą o dobro ogółu i na tych, którzy jedyne, czego chcą, to władzy. Wbrew pozorom nie każdy tutaj jest taki, na jakiego na pierwszy rzut oka wygląda. Świadczy o tym, chociażby fakt, że Andrew wcale nie był feniksem. „Pasożyty” to opowieść wychodząca poza schematy, pełna sekretów i zagadek, łącząca w sobie zarówno wątek fantastyczny, jak i romantyczny. Odkładałam ją na półkę z dużym żalem i pewnego rodzaju tęsknotą za tym, że na ten moment to koniec i już nie będę mogła pogrążyć się w tym pięknym świecie i chociażby dowiedzieć się, jak potoczy się relacja Tiny i Scotta... Jestem zdecydowanie na „TAK”. Jeśli tylko macie możliwość, lećcie zamawiać własny egzemplarz!!