Recenzje

• Z książką u boku

  2018-03-20

  Steve Sem Sandberg przybywa do nas z kolejną już własną powieścią, zatytułowaną ,,Burza’’. Niestety wcześniejszych ebooków autora nie znam, lecz po przeczytanej Burzy zastanawiam się czy tego nie zmienić. Ten szwedzki pisarz, reporter a także krytyk literacki zauroczył mnie nie tylko swoim autorskim stylem, lecz też całą intrygującą historią przelaną na papier. Co do samego autora warto wspomnieć, że jest on laureatem wielu nagród literackich, m.in. Nagrody Literackiej pisma ,,Aftonbladet’’, a także Wielkiej Nagrody Dziewięciu. Największą sławę przyniosła mu opowieść ,,Biedni ludzie z miasta Łodzi’’ wydana w roku 2012. A książka ebook ,,Wybrańcy’’ w roku 2014 otrzymała nominację do Nagrody Augusta. Steve to człowiek z olbrzymią pasją, uznawany za jednego z najciekawszych skandynawskich twórców ostatnich lat. Powiem wam, że wcale się z tym spierać nie będę bo najwieższa książka ebook to zdecydowanie idealna obyczajówka, która wciąga już od pierwszych stron. Kiedy główny bohater, Andreas dowiaduje się o śmierci własnego przybranego ojca Johannesa postanawia powrócić na wyspę z którą wiążą się sekrety i nieuporządkowane sprawy przeszłości nie tyko jego, lecz i jej mieszkańców. Wyspa u wybrzeży Norwegii z pozoru przyjazna i spokojna, kryje zdarzenia o których wielu wolałoby zapomnieć. Jednak nie Andreas. Za młodu jego prawdziwi rodzice znikają w niejasnych okolicznościach, powierzając właścicielowi pobliskiego domu opiekę ponad nim i jego siostrą. Chyba ich samolot się rozbija, lecz czy na pewno? Minna, siostra faceta po pewnym okresie też go opuszcza, zmienia stopniowo własne zachowanie i przedstawia dziwne propozycje a także niedorzeczne fakty. O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi? Co wspólnego mieli z nimi Kaufmannowie, dawni właściciele wyspy, których wielu podejrzewa o kolaborację z nazistami? Kim był i co ukrywał Pan Carsten i dlaczego Minna, siostra Andreasa potajemnie się z nim spotykała? ,,Burza’’ tak jak wspominałam na samym początku to niesamowicie wciągająca historia mężczyzny, poszukującego własnej tożsamości i rozwikłania zagadek z przeszłości. Pełna emocji i napięcia, które jest nam stopniowo dawkowane. Gdy sięgnęłam po tę opowieść nie wiedziałam czego się spodziewać. Nawet nie czytałam opisu, tylko po prostu usiadłam i zaczęłam czytać. Zatraciłam się w tej historii na całego. Styl autora zdecydowanie trafił w mój gust. Wszystko jest przedstawione z celnością i w interesujący sposób. Główny bohater jest postacią równie intrygującą, jak jego zbuntowana siostra Minna. Bardzo żałowałam, że to ona nie była główną bohaterką. Mimo tego jestem zadowolona, że miałam możliwość poznania tej powieści i mam olbrzymią chęć poznania poprzednich a także kolejnych dzieł Pana Sandberga. Dodatkowo ta prześliczna okładka, którą zachwycam się odkąd książka ebook do mnie dotarła. Jest w niej coś niepokojącego, tajemniczego, lecz równie intrygującego i zachwycającego. Może to ta okładka zadziałała na moja fantacje w taki sposób, że wczułam się w historię jak zahipnotyzowana. Tego nie wiem, lecz wiem że ,,Burza’’ jest książką godną polecenia nie tylko dla młodzieży, lecz także dla czytelników starszych i tych bardziej wymagających.

• Paweł Cybulski

  2018-03-20

  Pełna recenzja: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2018/02/steve-sem-sandberg-burza-recenzja/ Wydawnictwo Literackie może się pochwalić idealnym tytułem. Każdemu z nas powie coś, czego o sobie nie wiedzieliśmy, oferując przy tym fantastyczną, klimatyczną i inteligentnie zbudowaną historię. Taką, którą chce się przeżywać jeszcze raz i odkrywać w niej nowe znaczenia. A to cechuje tylko książki naprawdę znakomite.

• Varia

  2018-03-20

  Historia dziecka, które po latach wraca do zamieszkiwanego kiedyś przez siebie świata. Andreas przyjeżdża na wyspę, żeby zrobić porządek ze spadkiem, a właściwie nędzą, jaką Johannes zostawił po sobie. Chłopak nie był jego synem. Facet przygarnął go wraz z siostrą, gdy jego prawdziwi rodzice, zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Dzisiaj o tej ziemi, krążą właściwie legendy. Czym tak naprawdę zajmował się Kaufmann, w jakim celu, co lato, sprowadzał na wyspę sporą grupę dzieci, a przede wszystkim, co go łączyło z frontem niemieckim? Steve Sem-Sandberg w magnetyczny sposób omawia życie społeczności, którą naznaczyło piętno wojny i wszechobecnych tajemnic. Upadek wspólnoty, wzajemne podejrzenia a także wrogość. Andreas jako dzidziuś nie pojmował tego, co się dookoła niego dzieje. Dzisiaj na te zdarzenia patrzy inaczej i krok po kroku odkrywa prawdę o koloni a także swoim opiekunie. W Burzę Sandberga wkracza się powoli i na początku nic nie zwiastuje, że od połowy historii, odwrotu już nie będzie. U wybrzeży Norwegii życie toczy się inaczej. Przeszłość i teraźniejszość zlewają się tu w jedno, a naprzemiennie prowadzone relacja, pozwala połączyć ze sobą wszystkie wydarzenia. Odwieczne pytania: kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, w kontekście Burzy nabierają dodatkowego znaczenia. Fantastyczna książka ebook w której nie ma zbędnych słów i wydarzeń. Ogromnie polecam.

• czarnatulipanna

  2018-03-20

  "Burza" z pewnością nie jest opowieścią dla każdego. Chociaż Skandynawia kryminałem stoi, nie znajdziecie go na kartach tej powieści. Fani wartkiej akcji zapewne odpadną w przedbiegach, jednak tych, którzy uwielbiają delektować się słowem, czeka prawdziwa uczta. Przedstawiam Wam literacką perełkę, narracyjną ucztę, maleńkie arcydzieło na zaledwie 320 stronach. Pełna recenzja na stronie: https://czarnatulipanna.wordpress.com/2018/02/04/burza/

• xdrswam

  2018-03-20

  LADYMARGOT.PL W życiu każdego czytelnika, a przynajmniej taką mam nadzieję, przychodzi czas, kiedy potrzebuje on przeczytać kawał porządnej, ambitnej literatury. Na bok idą romanse, kryminały, horrory, zanurzamy się w komfortowym fotelu i delektujemy pięknym językiem, opisami, pięknymi historiami. Tak właśnie losy się, kiedy bierzemy do ręki „Burzę” autorstwa Steve’a Sem-Sandberga, jednego z wielokrotnie nagradzanych, najpopularniejszych i najciekawszych norweskich pisarzy współczesnych. Wydawnictwo Literackie nie pierwszy już raz przyszło mi z pomocą, kiedy poszukiwałam literatury z tzw. „wyższej” półki. Być może pamiętacie, że obiecałam sobie czytać w tym roku więcej wartościowych pozycji, bo podczas robienia podsumowania ubiegłorocznej listy lektur, z przykrością stwierdziłam, że z trudem ustalić mogę TOP3 najlepszych książek, jakie w 2017 roku miałam w ręce… W tym roku taka sytuacja nie może się powtórzyć. Wracając jednak do „Burzy” – jeśli macie podobne postanowienie do mojego, myślę, że książka ebook ta będzie naprawdę dobrym startem. Jednak, żeby się upewnić, że to na pewno ta pozycja, na którą czekacie, przeczytajcie, co uważam na jej temat 🙂 POSTACI W zasadzie, prócz wielu pobocznych postaci, mamy tu jedną główną i najistotniejszą, a jest nią Andreas, facet powracający po wielu latach na wyspę, miejsce, w którym się wychował i dorastał. FABUŁA Kiedy Frank zmuszony jest niespodziewanie odwieźć własną małżonkę do szpitala, prosi sąsiada, Johannesa, o opiekę ponad jego dziećmi, Minną i Andreasem. Z pozoru zwykła sytuacja, z jakimi mamy do czynienia niemalże każdego dnia, kończy się tragedią. Państwo Lehmanowie odjeżdżają… i nigdy już nie wracają. Po wielu latach, dorosły Andreas, wraca na wyspę z powodu śmierci własnego przybranego ojca, Johannesa. Gdy przekracza próg „żółtego domu”, w którym spędził dzieciństwo, wracają do niego wspomnienia, o których niewielu już pamięta. Tajemnica, niewypowiedziane słowa, sekrety, hermetycznie zamknięte społeczeństwo małej wyspy i szukanie przez głównego bohatera własnej, utraconej gdzieś tożsamości, sprawia, iż atmosfera gęstnieje od emocji. A my, czytelnicy, odczuwamy ją najbardziej. DLA KOGO To bez wątpienia opowieść dla wymagających czytelników. Dla kogoś, kto niezwykłym uczuciem darzy leniwie snującą się fabułę, przepełnioną zagadkową i mroczną atmosferą, kto czuje potrzebę przeczytania wartościowej prozy, która pozostawi w nim uczucie nasycenia i nieźle spędzonego czasu ponad książką. Nie jest to prosta pozycja, od razu uprzedzam. Choć uwodzi prześliczna okładka, nie spodziewajcie się odprężającej lektury na jeden raz. PODSUMOWANIE Kiedy brałam do ręki „Burzę” byłam pewna, że mam do czynienia ze skandynawskim kryminałem, bądź thrillerem. Mroczna, nastrojowa okładka przywodziła mi na myśl chłodny nordycki klimat, w którym trup ściele się gęsto. Kiedy jednak zaczęłam zagłębiać się w fabułę, okazało się, że na próżno szukać tu brutalnego morderstwa, a jedynym nieboszczykiem jest przybrany ojciec głównego bohatera, który bynajmniej nie zginął od silnego ciosu nożem. Po początkowym rozczarowaniu przyszło jednak totalne zauroczenie. To powieść, o której z pewnością nie zapomnę. Pomimo leniwej narracji, nie ma tu mowy o nudzie. Jest mocno, momentami mrocznie. Twórca nie jest w Polsce popularny. Mam nadzieję, że po wydaniu na naszym rodzimym rynku jego najwieższej „Burzy”, ta sytuacja ulegnie zmianie, bo nie jestem w stanie przywołać na myśl autora, który zasługiwałby na to bardziej. Ogromnie zalecam Wam „Burzę”. Skandynawska literatura, od dziś, ma dla mnie oblicze Steve’a Sem-Sandberga. Wasza Margot