Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Małe miasteczko, szokująca zbrodnia i dwójka niedoskonałych śledczych w powieści opartej na fabule bijącego rekordy popularności i wyróżnionego Nagrodą BAFTA brytyjskiego serialu. Broadchurch... Nikt tutaj nie zagląda przypadkiem. To senne nadmorskie miasteczko, które budzi się tylko w sezonie letnim, nagle staje się sceną brutalnego morderstwa. Ponad brzegiem morza, nieopodal stromego klifu, odnaleziono ciało jedenastoletniego Danny’ego Latimera. Społeczność jest wstrząśnięta i oczekuje szybkiego wykrycia sprawcy. Śledztwo prowadzą miejscowa sierżant Ellie Miller a także nowo przybyły komisarz Alec Hardy przyjęty na stanowisko, na które miała awansować Ellie. Jednakże nie tylko jej urażona ambicja będzie zgrzytem w dochodzeniu. Obaj śledczy mają zupełnie odmienne podejście do sprawy. Ciepła i uczuciowa Ellie odbiera tę zbrodnię bardzo osobiście: zabity chłopczyk był synem jej najlepszej przyjaciółki. Związana blisko z miejscową społecznością nie wierzy, by mordercą był ktoś z miasteczka. Szorstki i nieuprzejmy Alec podejrzewa każdego, nawet rodziców Danny’ego, i bez skutku powtarza Ellie, że nikomu nie można ufać. Największą nieufność w miasteczku budzi jednak on sam – owiany złą legendą nieudolnie poprowadzonego śledztwa w sprawie równie wstrząsającej zbrodni w Sandbrook.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Broadchurch |
Autor: | Kelly Erin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook dla tych , którzy lubią brytyjskie seriale/ książki sensacyjne oddające atmosferę małego , angielskiego ,sennego miasteczka,gdzie wszyscy się znają , bywają u siebie, mają do siebie całkowite zaufanie ,aż niespodziewanie okazje się , że ktoś z nich jest mordercą ; niespodziewanie nie można zaufać nikomu , każdy jest podejrzany , wszystko się rozpada , nie ma nic pewnego , każdy ma jakieś sekrety .Nawet główny śledczy jest dręczony koszmarem poprzedniego dochodzenia , w którym zawiódł zatajając błąd najbliższej mu osoby. Zalecam zarówno książkę jak i film.
Akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku, które żyje prawdziwym życiem jedynie w czasie letnik, gdzie przepiękne widoki i plaże przyciągają wczasowiczów. Tym razem to nie urok plaż, ani szum morza przyciągają uwagę. W spokojnym, wręcz zapomnianym miasteczku zostaje dokonana makabryczna zbrodnia na małym chłopcu. Wszystko początkowo wskazuje na samobójstwo, w które nikt jednak nie wierzy. Mieszkańcy są tak bardzo wstrząśnięci zaistniałą tragedią, że domagają się dodatkowych sił, w celu rozwiązania tajemnicy. Śledztwo prowadzi miejscowa sierżant Ellie Miller a także nowo przybyły komisarz Alec Hardy. Para śledczych od samego początku nie stanowi zgranego duetu. Począwszy od faktu, iż to Ellie miała objąć posadę, którą dostał Alec, po przez podejście i zaangażowanie do sprawy powodują same kłopoty na drodze formalnej do rozstrzygnięcia całej zagadki zbrodni. Urażona ambicja Ellie a także fakt, iż ofiara to syn jej przyjaciółki powoduje, że jest ona mocno zaangażowana w sprawę emocjonalnie, a na dodatek nie podejrzewa nikogo ze społeczności niewielkiego miasteczka. Na drugim biegunie stawia się Alec, który po przez szorstkie podejście do sprawy, na domiar zła sława, jaka ciągnie się za nim z innych dochodzeń a także fakt, że podejrzewa on wszystkich od rodziców po przez bliskich krewnych nie ułatwiają znalezienia rozwiązania. Książka ebook rekomendowana, przez dużo osób, podobnie jak serial (którego nie miałam przyjemności oglądać), wcale mnie nie porwała. Czytało się płynnie, szybko, wręcz poczucie płynięcia przez fabułę. Jednak jak dla mnie była to podróż zbyt gładka, zbyt łatwa. Brak zabawy z czytelnikiem, wciąganie go w zagadki i intrygi. Czytelnik jest jedynie obserwatorem i to z dość wielkiego dystansu. Brak dreszczyku i zaciekawienia. Po książce pdf tego typu naprawdę oczekiwałam czegoś mocniejszego.
Broadchurch jest małym nadmorskim miasteczkiem, w którym nie losy się zazwyczaj nic ciekawego. Wszyscy mieszkańcy znają się bardzo nieźle i tworzą jedną wspólnotę, która zawsze pomaga sobie nawzajem. Malownicze morze a także zapierające dech w piesi klify zwabiają wielu turystów w czasie letnim, a atmosfera panująca w miasteczku jest naprawdę wyjątkowa. Mogłoby się wydawać, że w takim miejscu nie może się stać nic złego. Jednak takie stwierdzenie jest kompletną obłudą, o czym dowiedziała się sierżant Ellie Miller. Nowe odkrycie powoduje, że żaden z mieszkańców już nigdy nie poczuje się bezpiecznie. Pewnego dnia odkryto ponad brzegiem morza ciało jedenastoletniego Danny’ego Latimera.Ellie Miller nigdy nie spodziewała się, że w jej rodzinnym miasteczku będzie musiała kiedyś prowadzić śledztwo w sprawie morderstwa. Dziewczyna zawsze lubiła własną pracę, mimo iż przez nią rzadko przebywała w domu wraz z mężem a także swoim jedenastoletnim synem Tomem. Ellie miała właśnie otrzymać awans, dzięki któremu mogłaby dokończyć remont domu. Niestety to czego nie przewidziała kobieta, to arogancki i okryty złą sławą komisarz Alec Hardy. To właśnie on otrzymuje jej stanowisko, ku wielkiej cierpienia kobiety. Obydwoje znacznie różnią się charakterami a także sposobami pracy, co jest przyczyną ich ciągłych konfliktów. Jednak zarówno Ellie jak i Alec muszą jak najszybciej dojść do porozumienia, bo zabójca jest stale znajduje się na wolności …„[…] ta sprawa to jego pokuta, a na tym właśnie polega kara. Musi boleć.”Kto mógłby pragnąć zabić niewinnego jedenastoletniego chłopca? Jaki mógłby być motyw takiego działania? Ellie łamie sobie głowę ponad tą sprawą, a fakt że zabity chłopak był najlepszym przyjacielem jej syna Toma wcale nie ułatwia jej sprawy. Jednak to co najbardziej intryguje kobietę, to odkrycie, że mordercą jest chyba mieszkaniec Broadchurch. Czy Ellie mija go codziennie na ulicy? A może jest to bardzo najbliższa osoba? Podejrzeniom nie ma końca, a sprawa stale nie jest zamknięta. Czy Ellie a także Alecowi uda się rozwikłać zagadkę tego morderstwa? A jeśli tak, to czy będą w stanie zaakceptować prawdę?„W odpowiednich okolicznościach każdy jest zdolny do morderstwa.”Przyznam szczerze, że nigdy nie spotkałam się jeszcze z książką, która została napisana na podstawie serialu. Sama go nie oglądałam, więc zupełnie nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej pozycji. Bardzo spodobał mi się styl autorki, która bez wątpienia ma niezły warsztat. Sama zagadka jest wyjątkowo interesująca i intrygująca, i muszę przyznać, że kompletnie nie spodziewałam się, że cała ta sprawa tak się zakończy. Z kolei bohaterowie stanowią wyjątkowo intrygującą grupę, która zdecydowanie umila czytanie tej książki.Minusem tej książki jest bardzo słaba relacja między głównymi bohaterami. Spodziewałam się, że ten fragment będzie bardziej dopracowany, a Ellie a także Alec bardziej zadziorni. Niestety nie wiem, jak zostało to pokazane w serialu, lecz być może tam bohaterowie zostali pokazani trochę inaczej. Bardzo podobało mi się zakończenie tej książki, które być może nie wbija w fotel, lecz z pewnością jest zaskakujące. Samo śledztwo wywołuje dużo emocji u czytelnika i nie mogłam przestać czytać tej książki, póki nie poznam tożsamości mordercy. Podsumowując „Broadchurch” okazał się bardzo dobrym kryminałem, chociaż główni bohaterowie mogli zostać trochę bardziej dopracowani. Lekturę tej książki na pewno będę bardzo przyjemnie wspominać. Polecam! :))
Zaraz po priorytetowym splataniu intryg, autorka za najmocniejszy filar powieści stawia wykreowanie bohaterów z wyraźnymi portretami psychologicznymi. Prócz tego, że mieszkańcy tego nadmorskiego miasteczka natychmiastowo malują się w naszej fantazji jako pełnokrwiści ludzie, udaje nam się też wejrzeć głębiej w ich myśli, tym samym zagłębiając się w interesujące portrety psychologiczne. Szczególną wagę przyłożono do nakreślenia głównego duetu śledczych. Niedoświadczona w sprawach morderstw Ellie przedstawiana jest jako dziewczyna lekko speszona obecnością Hardy'ego, czuła matka, kochająca żona. Z kolei jej wspólnik jest jej chodzącym przeciwieństwem. Oschły samotnik, nieufny względem wszystkich mieszkańców, mocno potraktowany przez życie mężczyzna. Jednakże pod tą maską nieczułości kryje się coś więcej, czego czytelnik może doświadczyć pod koniec lektury. Inni bohaterowie też zostali bardzo nieźle wykreowani, jednakże Ellie i Alec to najciekawsze postaci z Broadchurch.Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/
Senne nadmorskie miasteczka i zamknięte społeczności nawiedzone widmem morderstwa to nie tylko wizytówka Stephena Kinga czy Davida Lyncha. Zagadkowe prowincje dzięki nim sprzedają się najlepiej, a osobliwe morderstwo jedynie zwiększa ekscytację. W małym miasteczku, w literaturze czy filmie jest to gwarant, większość mieszkańców ma coś za uszami, autorytety okazują się nie być tak wspaniałe, a detektywom, którzy przyjechali rozwiązać sprawę, niemalże nigdy nie daje się kredytu zaufania. Historii takich było wiele, a ja stale szukam perełek w tych dzisiejszych, które choć trochę mogłyby mi być namiastką zamierzchłych opowieści z dreszczykiem. Było Twin Peaks – dzisiaj stale niedościgniony wzór, było Chester’s Mill – jedna z najwspanialszych kreacji Kinga, było także miasteczko Palokaski, które choć dużo czerpało z innych historii, to koniec końców dawało radę. Przed nami Broadchurch – miasteczko, o którym nie jestem w stanie powiedzieć dużo więcej po przeczytaniu książki niż przed, miasteczko, które zapewne lepiej wygląda w telewizji niż na kartach powieści. „Broadchurch” Erin Kelly to opowieść powstała na podstawie serialu o tymże tytule. Pomysł ten wzbudzał we mnie dużo wątpliwości, lecz sama siebie chciałam przekonać, że w formie książki również będzie fajnie. „Broadchurch” nie jest żadnym uzupełnieniem telewizyjnego hitu w Wielkiej Brytanii, nie skupia się na pobocznych wątkach, nie odkrywa więcej, nie dopisuje ukrytych teorii. Po prostu jest. Erin Kelly jest jednak niepoczątkującą autorką thrillerów i swego rodzaju kryminałów, więc czy przerobienie scenariusza (nie jej autorstwa, rzecz jasna) na opowieść nie jest pójściem na łatwiznę? Odgrzanie historii z ekranu telewizora najwyraźniej nie wyszło tak, jak tego oczekiwałam. Reklama serialu, brak pomysłu, prosty zarobek czy wykorzystanie okazji? Cokolwiek by to nie było, próba ta jest dość niezgrabna.Jak to zwykle bywa w nadmorskich miasteczkach, budzą się one do życia w czasie letnim, w czasie wakacji, kiedy to turyści uderzają tabunami w te namiastki raju. Broadchurch w hrabstwie Dorset przygotowuje się właśnie do kolejnego sezonu, ale nagle spada nań wiadomość o śmierci jedenastoletniego chłopca. Gorzej, to zabójstwo. Detektywami przydzielonymi do sprawy są świeży w mieście Alec Hardy a także mieszkanka Broadchurch, Ellie Miller. Między partnerami nic nie gra tak jak powinno, konflikty sięgają od przydzielenia stanowisk do sposobów pracy. Hardy ze nowym spojrzeniem, ale też nękającymi go demonami poprzedniej, nieudanej sprawy, nie potrafi nawiązać zgodnej współpracy z Miller, która jako że mieszka w mieście od lat, zna niemal każdego mieszkańca, więc gotowa jest obronić swoją piersią każdego podejrzanego. Sąsiad przecież nie mógłby zamordować dziecka, zna go już tak długo… Dowodów jak na lekarstwo, a Hardy i Miller zdają się poświęcać każdą chwilę na wzajemne dogryzanie. Jaki był jednak motyw mordercy małego Danny’ego Latimera?Zapowiadało się ciekawie. Zabójstwo chłopca, na pierwszy rzut oka policji, przedstawione tak, jakoby było to samobójstwo, zaginiona deskorolka, ślady krwi na łodzi i nieporadne ułożenie ciała przez sprawcę. Obiecująco. Dodatkowo fragmenty, w których autorka przedstawiła ostatnie chwile życia Danny’ego były dość ekscytujące, ale potem wędrując od punktu A do punktu B, brnęłam znużona przez kolejne etapy śledztwa wraz z monotonną akcją powieści. Scenariusz filmowy to jedynie szkic tego, co widzimy. To dialogi, didaskalia i wskazówki. Aktorzy zaś za zadnie mają stworzenie atmosfery, dramatyzmu i postaci od podstaw. To gra aktorska sprawia, że lubimy bądź nienawidzimy pewną postać. W książce pdf nie spotykamy się z bohaterami z krwi i kości, ale ze szkicami, płaskimi i dość bezosobowymi mieszkańcami Broadchurch. Tego zabrakło powieści Erin Kelly. Aktorów. „Broadchurch” to interesująca historia, ale opowiedziana słowami Erin Kelly nie wiem czy traci, ale z pewnością nie daje tego, czego oczekiwałby czytelnik. Nie jestem pewna pobudki, dla której powstała ta powieść, jednakże zawodzi przy całej swej reklamie i całkiem idealnym zapowiedziom. To prosty, zwyczajny, nieco zaskakujący przy końcu kryminał z interesującą zbrodnią i bohaterami, których nijak polubić. Stale mam mieszane uczucia, ponieważ ani pomysł, ani jego klimat nie należą do autorki, co prosto wyczuć. Wkrótce zabiorę się za serial, a ten, mam nadzieję, da mi to, czego oczekiwałam od powieści.[jasubiektywnie.blogspot.com]
Czytając kryminały zawsze mam nadzieję, że trafię na jeden z tych, w których wiele się dzieje, gdzie fabuła jest tak zagmatwana, że trudno odgadnąć kto jest sprawdzą. Jednym słowem oczekuję zaskoczenia i to zaskoczenia przez wielkie "Z".Broadchurch to małe miasteczko, w którym wszyscy nieźle się znają, a wspólne obiady z sąsiadami są na porządku dziennym. Wszystko się zmienia, gdy zostaje odnalezione ciało 11-sto letniego Danny'ego Latimera. Ellie Miller, funkcjonariusz policji, po powrocie z urlopu miała dostać awans, niestety praca w policji wiąże się też z tym, że ktoś inny może dostać wydawałoby się gwarantowany już awans. Podobnie było w przypadku Ellie, gdyż sprawa małego chłopca zmusiła przełożonych kobiety, żeby awans ten przypadł Alecowi Hardy'emu, który pracował już przy podobnej sprawie w Sandbrook. Czy uda się znaleźć sprawcę?Książka od samego początku bardzo mnie zainteresowała. Byłam ciekawa, kto mógłby pragnąć zamordować małego chłopca i z jakiego powodu? Przecież dzidziuś w tym wieku nie może być aż tak szkodliwe aby pragnąć je zabić. Cała fabuła była skonstruowana w tak zagmatwany sposób, że nie dało się odgadnąć kto jest sprawcą. Niespodziewanie okazywało się, że podejrzanych jest naprawdę wielu, a każdy z nich coś ukrywa i ze strony na stronę te wszystkie sekrety wychodziły na jaw. Wszystko było naprawdę interesujące, bo przy każdej z tych osób można było snuć domysły jakie by mieli motywy aby zamordować chłopca.Ze wszystkich postaci bardzo przypadł mi do gustu Alec Hardy, gburowaty formalista, dla którego zwracanie się do kogoś po imieniu jest czymś, co mu normalnie nie odpowiada, gdyż jeśli się do kogoś zwraca wystarczy, że popatrzy na daną osobę, nie musi od razu używać imienia. Okazuje się, że zła popularność związana ze sprawą w Sandbrook ciągnie się za Hardym, a mnie od razu zastanowiło dlaczego został przydzielony do podobnej sprawy skoro wcześniej zawalił? Wreszcie dostałam odpowiedź na to pytanie, lecz muszę przyznać, że tego się w ogóle nie spodziewałam, lecz dzięki temu wyjaśnieniu Hardy zyskał w moich oczach.Broadchurch prezentuje także, jak zmienia się życie rodziny zamordowanego, a także całego społeczeństwa, które jest tak bardzo ze sobą zżyte. Wpływ mediów też ukazany jest w sposób dosadny. Rodzina Latimerów myśląc, że udzielając wywiadu pomogą w śledztwie, nie zdawała sobie sprawy, że to wywoła lawinę. Media na każdym kroku szukały sensacji, stale błyskały flesze. Co więcej, książka ebook ta idealnie pokazuje, że taka medialna nagonka, nierzadko mijająca się z prawdą, może doprowadzić do śmierci kolejnych osób.Jeśli chodzi o sam finał skłamałabym, gdybym powiedziała, że wiedziałam kto zabił małego Danny'ego. W ogóle się tego nie spodziewałam, a nawet nie brałam tej postaci pod uwagę. Jednak samo wyjaśnienie, dlaczego chłopak został zabity, nie bardzo pasowało mi do reszty książki, która aż prosiła się o wstrząsające czy nawet mrożące krew w żyłach zakończenie. Jeszcze jednym minusem, który dla mnie jest dość istotny, było to, że w książce pdf nie odnalazła się żadna wzmianka o tym, co potem stało się z oprawcą. Nie było żadnego opisu procesu, skazania czy czegokolwiek, co by sugerowało jaka kara spotkała mordercę.Muszę przyznać, że na początku miałam obiekcje odnoście Broadchurch. Obawiałam się, że nie spodoba mi się aż tak bardzo, a czytanie jej będzie dla mnie męką. Na szczęście okazało się być inaczej, a ja się bardzo cieszę, że po książkę sięgnęłam, bo warta jest uwagi.
Broadchurch ... Nikt tutaj nie zagląda przypadkiem. To senne nadmorskie miasteczko, które budzi się tylko w sezonie letnim, nagle staje się sceną brutalnego morderstwa. Ponad brzegiem morza, nieopodal stromego klifu, odnaleziono ciało jedenastoletniego Danny'ego Latimera. Śledztwo prowadzą miejscowa sierżant Ellie Miller a także komisarz Alec Hardy, który właśnie przybył do Broadchurch. Mają oni zupełnie odmienne podejście do sprawy. (...)Książka Erin Kelly nie zachwyciła mnie w zupełności. Nie będę czepiać się aż tak samej fabuły, bo jak wiadomo jest to książka ebook pisana na podstawie serialu więc w tej materii autorka nie miała pola do popisu. Uwagę mogę zwrócić natomiast na styl pisania, który nie przypadł mi do gustu. (...)Wydaje mi się, że pozytywną stroną w "Broadchurch" był jeden bohater, którego bardzo polubiłam. Mówię tu o komisarzu Hardym. Polubiłam go za jego taki specyficzny sposób bycia, za to, że tak mało o sobie mówił. Alec Hardy po prostu skupiał się na własnej pracy i starał się rozwikłać zagadkę śmierci Danny'ego. (...)Zapraszam na bloga : recenzje-sophie.blogspot.com
Z pozoru książka ebook może wydać się bardzo chaotyczna, jednakże im bliżej końca tym czytelnik uzmysłowi sobie, ze wszystkie przypadkowe fragmenty tworzą całość i owo odkrycie jak dla mnie jest najlepsze z całej ksiażki, zakończenie jest rewelacyjne. Zalecam gorąco, ponieważ warto ją przeczytać
Idealne odwzorowanie serialu pod tym samym tytułem . Wciagajaca fabula. Czyta sie jednym tchem. Lecz prawdopodobnie film wciaga bardziej-doskonala gra glownych bohaterow a także muzyka Olafura Arnaldsa dodaly tajemniczosci toczacym sie wydarzeniom. ...
Pierwsza myśl, gdy usłyszałam o powieści na podstawie scenariusza? To się nie może udać! Bałam się, że będzie jak z wieloma innymi książkami, które powstały po filmie/serialu - że będzie do opowieść ,,płaska", drętwa, jednym słowem beznadziejna. Że pozostawi jedynie niesmak i, co gorsza, zniechęci dużo osób do serialu. Na szczęście tak się nie stało. Od razu widać, że zainteresowanie książką jest wielkie - w dzień premiery na półce leżał już tylko jeden egzemplarz (no po prostu na mnie czekał :) ). Wróciłam do domu i w ciszy, spokoju (po wyrzuceniu rodziny z pokoju) pogrążyłam się w lekturze. Uderzyło mnie użycie czasu teraźniejszego, lecz po przeczytaniu pierwszych dwóch epizodów przestałam zwracać na to uwagę. Broadchurch okazało się być świetną powieścią, tak samo dla wielbicieli serialu, jak i zwykłych, przypadkowych można powiedzieć czytelników. Postacie są wiernie oddane, jednak autorka pogłębiła ich psychikę, dodała dużo wewnętrznych przemyśleń. Dialogi są zabawne, chwilowo brzmią identycznie jak serialowe, lecz zostały rozbudowane i wzbogacone. Nie są również sztuczne - brzmią naturalnie i doskonale wpisują się w akcję książki. Uważam, że Broadchurch zostałbardzo nieźle napisany i jest godny polecenia.
Broadchurch to powieść, która powstała na podstawie serialu o tym samym tytule. Muszę przyznać, że odsłony filmowej jeszcze nie oglądałam, lecz mimo wszystko postanowiłam zapoznać się książką. Wiedziałam, że jeśli mi się ona spodoba, prędzej czy potem wrócę do serialu aby zobaczyć jak aktorzy poradzili sobie z przedstawieniem własnych postaci. Jesteście ciekawi co wydarzyło się w maleńkim miasteczku? Kto popełnił straszliwą zbrodnię? Zapraszam do przeczytania dalszej części recenzji, z której dowiecie się jakie wrażenie zrobiła na mnie lektura tej pozycji.Broadchurch jest małym, sennym miasteczkiem, w którym rzadko kiedy losy się coś ekscytującego. Wkrótce mieszkańcy tej nadmorskiej miejscowości są świadkami dramatycznej zbrodni. Niedaleko klifu znaleziono ciało jedenastoletniego Danny'ego Latimera. Wszyscy są wstrząśnięci tym co się stało, tym bardziej, że najprawdopodobniej sprawcą jest któryś z mieszkańców. Śledztwo prowadzą Ellie Miller a także Alec Hardy, czyli dwa zupełnie odmienne charaktery. Czy będą w stanie razem współpracować, żeby wykryć mordercę?Fabuła tej powieści jest interesująca i dosyć zaskakująca. Szczególnie zakończenie było dla mnie sporą niespodzianką i kompletnie nie tego się spodziewałam. Akcja nie jest szybka, lecz to wcale nie oznacza, że podczas jej poznawania będziemy się nudzić. W Broadchurch liczą się nawet najdrobniejsze szczegóły - czytelnik musi cały czas uważnie analizować czytany tekst, a dzięki temu nie potrafi oderwać się od powieści.Bohaterowie są idealnie wykreowani. Każdy z nich ma inny charakter, a autorka mocno skupia się na pokazaniu wszystkich ich wad a także zalet. Zaletą jest też to, że idealnie możemy wczuć się w emocje, jakie nimi targają i wspólnie z nimi przeżywać to co się akurat dzieje. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam zarówno Ellie jak i Hardy'ego. Pomimo, że mają zupełnie różnorakie osobowości, idealnie się uzupełniali i stworzyli doskonały duet. Ich dialogi niejednokrotnie okazały się przezabawne i uwielbiałam czytać o tym w jaki sposób się przekomarzali.Język jakim napisana jest ta opowieść jest łatwy i pozwala w całości zrozumieć fabułę a także wszystkie info jakie autorka chce przekazać czytelnikowi. Erin Kelly wprowadza do własnej historii kilka mylących tropów, które z powodzeniem utrudniły mi rozwiązanie zagadki. Do samego końca nie potrafiłam stwierdzić ze stu procentową pewnością kto zabił.Podsumowując - Broadchurch to idealny kryminał, pełen interesujących postaci i wątków. Pomimo tego, że nie znajdziemy tam żadnych policyjnych pościgów ani emocjonujących strzelanin, opowieść wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak obejrzeć serial, co z pewnością uczynię już w przeciągu paru dni. Jestem ogromnie interesująca jak to wszystko wyglądać będzie na ekranie i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
Wyobraźcie sobie spokojne, ciche miasteczko na wybrzeżu... Tutaj wszyscy się znają, witają się radosnym "dzień dobry", spędzają wspólnie czas, spoglądając jak dzieci radośnie szaleją na kolorowych deskorolkach i rowerach. Miasto jak ze snów. Jednak pewnego dnia ten sen zamienia się w koszmar. U stóp klifu zostaje znalezione ciało 11-letniego chłopca. Mieszkańcy Broadchurch nie chcą wierzyć, że Danny'ego zabił ktoś z ich otoczenia, jednak stopniowo stają się względem siebie coraz bardziej podejrzliwi...Śledztwo prowadzą miejscowa sierżant Ellie Miller a także przybyły do miasteczka komisarz Alec Hardy. Policjanci od początku prezentują odmienne poglądy w kwestii dochodzenia, dodatkowo napięcia powoduje fakt, że Alec zajął stanowisko, na które miała awansować Ellie. Komisarz Hardy podejrzewa o dokonanie zabójstwa wszystkich, łącznie z rodzicami chłopca i uczy Ellie, że nikomu nie należy ufać...Często spotykamy się z sytuacją ekranizacji powieści, jednak pisanie ebooków na podstawie filmu bądź serialu jest zjawiskiem stosunkowo nieczęstym. Twórcy serialu Broadchurch zdecydowali się na ten manewr, licząc na to, że książka ebook osiągnie równie wysoką popularność, co obraz, który tygodniami wzbudzał emocje dziesięciu milionów Brytyjczyków. Zadanie napisania książki na podstawie hitowego serialu powierzono Erin Kelly, autorce thrillerów psychologicznych i dziennikarce. Nie miałam (jeszcze) przyjemności zapoznać się z serialową wersją Broadchurch, lecz niezmiernie cieszę się, że to właśnie książka ebook trafiła w moje ręce jako pierwsza. Jeśli serial jest choć w połowie tak emocjonujący i trzymający w napięciu, jak powieść, pewnie musiałabym za jednym podejściem obejrzeć wszystkie odcinki. Właśnie tak wyglądała moja lektura Broadchurch: nie byłam w stanie odłożyć tej książki, póki nie poznałam rozwiązania ostatniej tajemnicy. Ktoś mógłby powiedzieć, że Broadchurch nie może niczym zaskoczyć, bo wszystko zostało już opowiedziane w serialu, a jednak jest zupełnie inaczej. Naturalnie fabuła książki musiała ściśle opierać się na zdarzeniach z poszczególnych odcinków, jednak odsłona książkowa jest osobnym dziełem, idealnym i bardzo nastrojowym kryminałem. Myślę, że trzeba niemałego talentu, by tak idealnie ukazać klimat małego miasteczka i mentalność mieszkających w nim ludzi. Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać kiedyś inne książki Erin Kelly.Broadchurch jest takim kryminałem, jakie najbardziej cenię: klimatycznym, pełnym sekretów a zarazem bardzo dynamicznym. Tutaj akcja nie ustaje ani na moment, przez cały czas coś się dzieje, coś się objaśnia albo jeszcze bardziej gmatwa. Czy czytelnik, który nie zna serialu, może odkryć, kim jest morderca małego Danny'ego? Być może, mnie się to nie zupełnie nie udało. Według mnie jest to kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść Broadchurch: książka ebook jest zaskakująca i nieprzewidywalna.Na koniec pozostaje mi zachęcić Was do lektury... i jednak poszukać serialu. Mimo, że znam już tożsamość mordercy i poznałam wszystkie sekrety małego miasteczka, chcę sprawdzić, czy książka ebook następny raz okaże się lepsza :)
Wyzwanie napisania recenzji książki Erin Kelly „Broadchurch” okazało się jednym z największych wyzwań ostatnich miesięcy. Ponieważ niby jak można ocenić powieść, która powstała na kanwie słynnego serialu? Jakimi wyznacznikami się posłużyć, żeby sformułować jak najsprawiedliwszy (choć subiektywny) osąd? A przy tym odpowiedzieć sobie na zapytanie – czy pisanie takich utworów ma jakikolwiek sens, czy może mają one na celu przede wszystkim napełnienie kabzy twórcom telewizyjnych produkcji?„Broadchurch” jest istnym serialowym fenomenem. W trakcie pierwszej serii cała Wielka Brytania zastanawiała się, kto zabił Danny’ego Latimera, ponieważ oglądało ją aż 10 milionów widzów! Po niebywałym sukcesie a także okrzyknięciu produkcji „najlepszym brytyjskim serialem kryminalnym ostatnich lat”, wyróżniono go Nagrodą BAFTA a także nakręcono jego amerykańską wersję (co ciekawe, z tym samym aktorem w roli głównej – Davidem Tennantem).Broadchurch to niewielkie, nadmorskie miasteczko, które dla reszty świata budzi się jedynie w sezonie turystycznym. Spokój mieszkańców zaburza niespodziewanie brutalne morderstwo jedenastoletniego Danny’ego Latimera. Społeczność jest wzburzona, przerażona i oczekuje szybkiego wykrycia sprawcy. Śledztwo prowadzą miejscowa sierżant Ellie Miller a także nowo przybyły komisarz Alec Hardy. Jednak ich metody dochodzenia do prawdy a także podejście do pracy są zupełnie inne. Ciepła, troskliwa Ellie jest w dodatku przyjaciółką Beth, matki zmarłego chłopca, a obie rodziny od dawna się przyjaźnią, więc odbiera sprawę bardzo osobiście a także emocjonalnie. Za to trzymający się na dystans Hardy podejrzewa wszystkich bez wyjątku i stara się nauczyć własną partnerkę, że w tym momencie przynależność do społeczności nie ma już znaczenia. Szorstki komisarz jednak skrywa także własne tajemnice, które mogą zaburzyć jego wiarygodność, jeśli wyjdą na jaw w Broadchurch.Powieść Kelly nie odstaje od fabuły pokazywanej w serialu – co już jest olbrzymim atutem. Zaryzykowała jedynie umieszczenie jednej sceny, która ponoć została z produkcji wycięta. Nie stara się nadać opowieści własny autorski rys, tylko jak najlepiej oddać klimat „Broadchurch” a także przenieść go na kartki papieru. Choć ciężko sformułować, na ile jest to książka ebook autorki thrillerów psychologicznych (skoro pomysł na fabułę nie został przez nią stworzony), a na ile fachowe przeniesienie treści z jednego medium na drugie, należy docenić to, że udało jej się nie dorzucać własnych trzech groszy, które doszczętnie mogłyby zepsuć rozrywkę wielbicielom serialu (inna sprawa ma się z tym gronem odbiorców, którzy najpierw sięgną po książkę, a nie po serial, mimo, że takie rozwiązanie nie ma w sobie za krzty logiki). Kryminał pozostaje kryminałem, nie ujmując nic z prezentacji miasteczka pogrążonego w żałobie a także rodziny zmagającej się z tragedią.Podobna rzecz ma się z psychologią postaci – Kelly osiągnęła coś, co z mojej perspektywy wydaje się być najtrudniejszą rzeczą do przełożenia. Skupiła się na tych samych detalach, co twórcy serialu; wyłowiła najistotniejsze spojrzenia bohaterów a także w odpowiedni sposób zaakcentowała dialogi, które zostały przeniesione z serialu. W sferze psychologii miała największe pole do popisu – mogła zadecydować o myślach bohaterów, ich emocjach, nazywać je w dowolny sposób a także interpretować je w konkretnych scenach.Dla mnie „Broadchurch” okazało się przede wszystkim niezłym przypomnieniem przed drugim sezonem, który jeszcze na mnie czeka. Pisarce udała się rzecz wyjątkowa – przywoła przed oczy odbiorców serialu sceny, których bez niej by sobie nie przypomnieli. Oddanie krajobrazu, prowincjonalności miasteczka, wyjątkowych zdjęć obecnych w produkcji czy samej ciężkiej atmosfery cierpienia wypadło bez zarzutu.Przeczytanie powieści, książki na podstawie jednego z ukochanych seriali jest z pewnością ciekawym doświadczeniem. Ale nawet doceniając wysiłek brytyjskiej pisarki trudno mi uwierzyć w to, że ta pozycja powstała w innym celu niż ten napełnienia kieszeni wszelakim twórcom, pomysłodawcom czy pozostałym osobnikom związanych z jednym z najlepszych kryminalnych serialów brytyjskich ostatniej dekady (a dla mnie prawdopodobnie najlepszy).Nie jestem zwolenniczką takich pomysłów, ponieważ nie jestem przekonana, co do tego, czy podobne projekty są potrzebne. Jednak historia stworzona przez Chrisa Chibnalla jest tak dobra, że sprawdza się też w innej formie niż serialowa. Nie będę zalecać literackiej odsłony „Broadchurch” tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zasmakować, choć jednego odcinka serii. Zalecam opowieść Kelly właśnie tym, którzy pokochali serial od pierwszego epizodu i pochłoną wszystko, co ma z nim związek. To historia, którą powinno się podać w takiej kolejności chronologicznej: najpierw produkcja telewizyjna, później książka. Inaczej zepsuć możecie sobie odbiór znakomitego serialu, który zdołał podbić serca milionów.