Średnia Ocena:
Billy. Kot, który ocalił moje dziecko
Prawdziwa historia przyjaźni autystycznego dzidziusia i niezwykłego kota. Najładniejsza opowiadanie o więzi człowieka i zwierzęcia od czasów książki „Kot Bob i ja”.Fraser od urodzenia miał skłonność do nagłych wybuchów złości, nierzadko wywołanych pozornie błahymi przyczynami. Codzienność rodziny Boothów była więc męcząca, a mama chłopca, Louise, widziała przyszłość w ciemnych barwach. I wówczas właśnie Fraser poznał Billy’ego: wyjątkowego szaro-białego kocura. Billy sam dużo wycierpiał – został porzucony przez właścicieli – a jednak natychmiastowo pokochał nowego opiekuna, choć inne zwierzątka zwykle się bały drażliwego i nerwowego dziecka. Ta przyjaźń odmieniła wszystkich Boothów. Żywiołowy, ale cierpliwy Billy wniósł radość do domu, w którym nikt się od dawna nie śmiał. Ale co bardziej zaskakujące – wkrótce się okazało, że kot świadomie zachęca Frasera do pokonywania kolejnych przeszkód i podejmowania wyzwań. To dzięki Billy’emu doszło do dużego przełomu w rozwoju chłopca. Przełomu, który najbliżsi Frasera nazywają cudem.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Billy. Kot, który ocalił moje dziecko |
Autor: | Booth Louise |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Billy. Kot, który ocalił moje dziecko PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Czytając ta książkę nie dość iż był kot które tak bardzo uwielbiam to jeszcze do tego następna autorka prezentuje świat dzidziusia autystycznego. Oby więcej było takich ebooków wówczas dużo rodziców a także innych osób spojrzało by na takie dzieci inaczej.
Książka ebook jest ciekawa, przepiękne zdjęcia wprowadzają nas w giniący już świat.Uczy o innym wyznaniu,kaźe się zastanow ić ponad swoim życiem, zalecam wszystkim
Pozycja obowiązkowa dla rodziców autystycznych dzieci, dla kociarzy i dla wszystkich, którzy lubią happy endy. Ta opowiadanie jest po prostu piękna. A, co najważniejsze, prawdziwa. Brawo, Billy!
Fraser jest dzieckiem autystycznym. Ciągłe napady złości, histerii i płaczu, to tylko początek góry lodowej. Chłopczyk rozpacza też na hipotonię, inaczej mówiąc, stan zmniejszonego napięcia mięśniowego. Louise, matka chłopca, od urodzenia syna, nie potrafiła sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Opieka ponad dzieckiem w pewnym sensie zdawała się ją przerastać, zwłaszcza że Fraser nigdy nie należał do aniołków. Wszystko wyrażał krzykiem i złością, a Louise czuła, że dłużej tego nie wytrzyma. Depresja poporodowa, wcale jej tego nie ułatwiła. Dziewczyna widziała przyszłość w ciemnych barwach. Dopiero dokładna diagnoza Frasera, pozwoliła jej spojrzeć na życie z innej perspektywy i zrozumieć własne dziecko.Autyzm. Co czuje rodzic, gdy dowiaduje się że jego dzidziuś jest chore? Jak dalej żyć i funkcjonować? Jak przyjąć obecny stan rzeczy? Zwłaszcza gdy serce pęka na pół, a człowiek ma ochotę krzyczeć i płakać: dlaczego ja? Dlaczego moje dziecko? Cały szereg pytań, na które tak naprawdę nigdy nie uzyska się odpowiedzi. Można tylko spekulować, lecz najistotniejsze to zaakceptować zaistniałą sytuację i spróbować się w niej odnaleźć.Rodzina Boothów musiała zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Jednak nie było to łatwe. Fraser przyzwyczajony był do pewnych schematów dnia, a każde, nawet najmniejsze zaburzenie tego harmonogramu wywoływało w nim ataki histerii i szału. Wszystko musiało ze sobą współgrać i chodzić jak w zegarku. Państwo Booth, zmuszeni byli dostosować rytm dnia, tak, żeby nic, nie zaburzało spokoju ich syna. Jednak jak to w przypadku dzieci autystycznych bywa, czasami trudno przewidzieć jak dzidziuś zachowa się w danej sytuacji. Jest jak tykająca bomba, która wybucha, wówczas kiedy się tego najmniej spodziewasz. Codzienność Louise była męcząca, a nawet zwykłe wyjście na zakupy z synem, potrafiło przerodzić się w piekło. Nie ma się co dziwić, że rodzina Boothów, za wszelką cenę starała się znaleźć złoty środek, dzięki któremu ich życie, a przede wszystkim życie Frasera, stałoby się łatwiejsze.I właśnie wówczas chłopczyk poznał Billy’ego, wyjątkowego szaro-białego kocura. Billy sam dużo przeszedł w swoim kocim życiu. Został porzucony przez właścicieli, a potem trafił do schroniska, gdzie czekał na kogoś kto zapewni mu bezpieczny dom. Fraser i Billy od razu złapali wspólny kontakt, można by powiedzieć że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Połączyła ich niesamowita więź, a przyjaźń pomiędzy chłopcem a kotem odmieniła wszystkich Boothów. Billy był jak promyk z jasnego nieba, wniósł radość do domu, w którym nikt się od dawna nie śmiał. Ale co bardziej zaskakujące i być może nieprawdopodobne – kot zaczął zachęcać Frasera do pokonywania przeszkód i wyzwań, które dotychczas sprawiały mu kłopot. To dzięki Billy’emu doszło do dużego przełomu w rozwoju chłopca. Przełomu, który dla rodziny Boothów stał się cudem.Historia zawarta na kartkach książki jest autentyczna. Autorka skrupulatnie omawia kilka pierwszych lat życia Frasera i całej rodziny. Lecz to na swoim synu skupia się Louise. Stara się przybliżyć czytelnikowi czym jest autyzm, uzmysłowić jak dużo trudu i pracy trzeba włożyć w wychowanie dzidziusia niepełnosprawnego. Prezentuje nam własną codzienność, a także dzieli się z nami własnymi przemyśleniami i rozterkami, chwilami radosnymi, lecz i tymi smutnymi. Przyglądamy się rodzinie Boothów z boku, co daje nam dokładny obraz sytuacji. Autorka nie koloryzuje, nie ubarwia, a po prostu prezentuje czytelnikowi rzeczywistość. W niektórych momentach brutalną, przykrą i smutną, lecz też taką, która daje nadzieję.Wychowanie dziecka, to najważniejszy, lecz równocześnie najtrudniejszy sprawdzian w życiu każdej kobiety. Nigdy nie jest to proste, ponieważ zawsze znajdą się kłopoty z którymi trzeba się zmierzyć. Jednak dzidziuś autystyczne, nie jest takie jak inne dzieci. Wymaga wiele więcej uwagi i miłości, więcej pracy i wysiłku. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, z tego, jak trudne potrafi być życie z dzieckiem niepełnosprawnym. Louise Booth tego nie ukrywa, a wręcz przeciwnie, jasno i otwarcie o tym opowiada. Historia, przedstawiona oczami matki, jest wyjątkowo wzruszająca. Wywołuje emocje i porusza serce, sprawia że na chwilę stajemy w miejscu, by pomyśleć. Autorka skupia się na problemach towarzyszących rodzinie, a co najważniejsze, na postępach Frasera. Widzimy jak z dnia na dzień, w chłopczykowi zachodzą zmiany, a Billy ma znaczący wpływ na jego rozwój. To cudowny i bardzo poruszający obraz przyjaźni chorego dzidziusia i kota."Billy. Kot, który uratował moje dziecko" to książka ebook niesamowita. Napisana lekkim i prostym językiem, lecz wyjątkowo emocjonująca, zmusi was do refleksji i sprawi że zaczniecie zastanawiać się ponad swoim życiem. Z czystym sercem zalecam ją każdemu i zachęcam was do sięgnięcia po ten niezwykły tytuł.
Dziś trochę o życiu i jego codziennych problemach a także ludziach, którzy potrafią je przezwyciężyć. Kiedy ktoś spodziewa się nowego członka rodziny, zawsze pada najistotniejsze pytanie: chłopczyk czy dziewczynka. Większość odpowiada, że nie kluczowa jest płeć, a fakt czy ich pociecha będzie zdrowa. Czy zastanawialiście się kiedyś jakie przeszkody czekają na rodziców dzidziusia z autyzmem? Jaką walkę musi stoczyć matka, żeby wychować tak młodego i chorego człowieka? Zapraszam Was do przeczytania całej recenzji książki Billy. Kot, który uratował moje dziecko.Fraser jest dzieckiem autystycznym, cierpiącym na ciągłe napady złości i histerii. Niestety do tego dochodzi jeszcze hipotonia czyli stan zmniejszonego napięcia mięśniowego. Louise - matka chłopca, przez pierwsze trzy lata jego życia nie potrafiła poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Życie rodziny Boothów stało się wyjątkowo trudne, a jej członkowie byli na skraju załamania psychicznego, gdyż maleńki Fraser nie miał litości - chociaż nieświadomie, bardzo dał w kość swoim rodzicom. Mały przyzwyczajony był do pewnych schematów dnia i codziennego funkcjonowania. Minimalne zaburzenie tego harmonogramu powodowało ataki strachu i wielkiej histerii. Czy rodzina poradziła sobie z tą wyjątkowo trudną sytuacją? Mogłoby się wydawać, że diagnoza lekarzy jest nieodwołalna. Fraser miał nigdy nie pójść do normalnego przedszkola. Ciągłe huśtawki nastroju i nieprzewidywalne zachowania skutecznie uniemożliwiały mu zwyczajne funkcjonowanie. Trudno jest w tym wszystkim dostrzec cokolwiek pozytywnego. Wkrótce matka chłopca zauważa, że ten ciągle ubiegał się o towarzystwo ich starego już kota - Toby'ego. Wiek futrzaka powoduje jednak, że nie jest on zainteresowany zabawą, a na pewno nie potrzebuje nowego kompana. Wówczas rodzice wpadają na pomysł, żeby przygarnąć kolejnego zwierzaka do domu. W taki sposób Billy trafi do rodziny Boothów. Jak się potem okazuje ten niby zwykły kociak odmienia na zawsze ich życie.Billy. Kot, który uratował moje dzidziuś to historia oparta na faktach, tak więc wszyscy bohaterowie są bardzo realnie opisani. Możemy poczuć się tak jakbyśmy znali ich osobiście. Louise Booth w sposób wyjątkowo namacalny przedstawia nam życie rodziny, która musiała naprawdę wiele przejść, żeby odnaleźć choć odrobinę szczęścia. Fraser, chłopczyk z autyzmem i jego świeży przyjaciel Billy - kot, którego miłuje się od samego początku, a na samo wspomnienie o tym co zrobił dla chłopca na naszej twarzy pojawia się uśmiech.Język jakim operuje autorka sprawia, że opowieść czyta się wyjątkowo dynamicznie i przyjemnie. W jednym momencie potrafi wzbudzić w nas szereg emocji, a dzięki temu wzbogaca nas o nowe doświadczenia. Historia opowiadana oczami matki jest bardzo wzruszająca, co autorka daje nam odczuć dosłownie w każdym momencie. Louise Booth nie używa jakiegoś wyszukanego słownictwa jednak jest w tym coś co pozwala nam zagłębić się w fabułę całym sercem.Historia przedstawiona przez autorkę toczy się na przestrzeni paru lat. Akcja całej powieści nie jest monotonna, jednakże Louise Booth bardzo mocno skupia się na emocjach, problemach towarzyszących rodzinie a także postępach Frasera. Musimy zwrócić naszą uwagę na relację chorego dzidziusia i kota. Książka ebook jest naprawdę wyjątkowo wzruszająca, a kot, który lubi chodzić swoimi ścieżkami z pewnością zaskoczy niejednego czytelnika.Podsumowując - zalecam tę opowieść dosłownie każdemu. Osoby, które mają silną psychikę z pewnością będą wzruszone tą opowieścią, natomiast Ci mniej odporni na niesprawiedliwości świata mogą podczas czytania zaopatrzyć się w chusteczki. Zdecydowanie Billy. Kot, który uratował moje dzidziuś jest jedną z lepszych ebooków jakie ostatnio czytałam.
Jeszcze raz sprawdza się cudowna i łatwa prawda o fenomenie zwierząt i dobrodziejstw płynących z ich kontaktu z człowiekiem. Historia Frasera i kota Billy’ego jest wyjątkowo poruszająca, ponieważ zwierzę okazało się nie tylko terapeutą dla dzidziusia ale także jego przyjacielem. Autyzm stale budzi lęk i niepewność dlatego ta książka ebook jest bardzo potrzebna.