Biblioteka szaleńca, podobnie jak poprzednie książki autora, już od pierwszych stron niesamowicie mnie zachwyciła i z olbrzymią ciekawością poznawałem kolejne wyjątkowe woluminy. Cała książka ebook została podzielona na kilka rozdziałów, np.: Książki, które nie są książkami, Książki szyfrowane, Kurioza naukowe, Dziwne tytuły, czy Literackie mistyfikacje. W sumie epizodów jest aż 10, jedne są krótsze, inne dłuższe i w każdym poznajemy dużo wyjątkowych książek. Jak się można domyślić po tytułach rozdziałów, znajdziemy tutaj przykłady pisane krwią, oprawiane w ludzką skórę, zrobione z sera, czy pisane na wielu wyjątkowych nośnikach, jak np. papier toaletowy, skrzypce, czy żakiet. Liczba zgromadzonych przykładów wyjątkowych ebooków robi ogromne wrażenie i domyślam się tylko jak dużo pracy to wymagało. W książce pdf mamy niepowtarzalny zbiór, dzięki któremu możemy poznać dużo kuriozów wydawniczych, o których nigdy bym się nie dowiedział, nawet samemu wiele szukając na ten temat. Twórca nie tylko omawia jak wygląda dana wyjątkowa książka, lecz jaka historia się za nią kryje, kto ją napisał/oprawił i dlaczego. Dużo z tych opowieści niesamowicie urzeka i pozostaje w pamięci na długo. Jedną z nich jest historia wdowy, która postanowiła oprawić zestaw listów dedykowanych jej zmarłemu mężowi w jego swoją skórę. Potem znowu wyszła za mąż, a projektant tej książki nie mógł się odpędzić od myśli, czy świeży małżonek nie boi się, że będzie tomem drugim. Książka ebook została wydana w identycznym stylu, co poprzednie tytuły autora. Mamy zatem twardą oprawę, mnóstwo zdjęć wyjątkowych ebooków i ich wnętrza, co niesamowicie uatrakcyjnia lekturę i pozwalają na swoje oczy zobaczyć dużo z opisanych wyjątkowych książek. Z tego powodu nie jest to niedroga książka, lecz zdecydowania warta własnej ceny. Biblioteka szaleńca to zestaw wyjątkowych kuriozów wydawniczych, jak książki pisane krwią, oprawione w ludzką skórę i dużo więcej. Całość cudownie i bogato ilustrowana, z wieloma intersującymi historiami i opowieściami kryjącymi się za opisanymi tutaj woluminami. Polecam!