Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Fascynujący świeży głos w skandynawskim kryminale.Policjantka Anna Fekete, która jako dzidziuś wyemigrowała do Finlandii z dawnej Jugosławii, przesłuchuje własną rodaczkę, opiekunkę do dzieci, podejrzaną o spowodowanie śmierci starszego mężczyzny. Tuż po tym gdy wychodzi na jaw, że kobieta wjechała autem w martwe ciało, pojawiają się kolejne zaginięcia i morderstwa, a krąg podejrzanych rozszerza się na środowiska nielegalnej imigracji i gangi narkotykowe. Anna musi rozpocząć współpracę z mrukliwym i aroganckim kolegą z pracy Esko Niemim, rozpracowującym gangi Czarnych Kobr i Aniołów Piekieł. W miarę postępów śledztwa prowadzącego przez meliny narkomanów, nocne kluby i mieszkania zwykłych obywateli, Anna nie tylko odkrywa mroczne sekrety porządnych Finów i ciemne strony imigracji, lecz również konfrontuje się z dylematami swojego życia uczuciowego.Intrygująca, wyjątkowo aktualna opowieść z silnym tłem społecznym, idealna dla wielbicieli zagadek kryminalnych i fanów bezkompromisowych, autentycznych bohaterek, jak Lisbeth Salander z sagi Millenium lub Sarah Lund z serialu The Killing.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bezsilni |
Autor: | Hiekkapelto Kati |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kryminały skandynawskie,które od jakiegoś już czasu przebojem wdarły się czytelniczy rynek za sprawą takich twórców jak: Stieg Larsson,czy Henning Mankell,zburzyły nasze wyobrażenie o tych państwach jako bezpiecznych i wolnych od przestępczości. A kiedyś przysłowiowo mówiło się,że wychodząc tam z domu można nie zamykać drzwi na klucz,bo nie ma tam złodziei. To już niestety przeszłość. Swobodny„przepływ ludzi i kapitału”,skądinąd idealna idea rozwoju świata,ma własną cenę. Swobodnie przez granicę przepływać zaczęły niebezpieczne gangi,a jak jeszcze do tego dołączyli imigranci uciekający przed wojną, prześladowaniami i biedą w ich krajach, to spokojnych i bezpiecznych miejsc na świecie,praktycznie już nie ma. Czytałam tę książkę z takimi właśnie refleksjami. Akcja jej losy się bowiem w Finlandii,która co prawda nie jest krajem skandynawskim,ale położeniem,klimatem i historią bardzo z tymi krajami związanym. Imigranci dotarli również i tu, pomału wrastając w fińską społeczność,a międzynarodowe gangi narkotykowe niebezpiecznie konkurują na miejscowym rynku przestępczości zorganizowanej. Na takim tle społecznym autorka oparła własną książkę,a wynik okazał się naprawdę bardzo dobry. Jest to kryminał mający wszystkie cechy dobrego kryminału. Logiczny,spójny w akcji,z zakończeniem jak na kryminał przystało,bo jak pisze autorka : „widzimy tylko to czego się spodziewamy,czy również raczej nie widzimy tego czego się nie spodziewamy”.Stylem i klimatem przypomina skandynawskie kryminały,gdzie policjanci prowadzący śledztwo to ludzie z krwi i kości, mający własne życiowe problemy,a ponura,przygnębiająca aura jest tworzącym odpowiedni nastrój dopełnieniem fabuły. Bardzo przekonywająco wykreowana została postać policjantki prowadzącej śledztwo w sprawie ujawnianych zabójstw. Jest nią młoda imigrantka z byłej Jugosławii. Mieszka w Finlandii od dawna,zdążyła tu skończyć szkołę policyjną,a ciągle nie może wyleczyć się z choroby zwanej tęsknotą za krajem własnego pochodzenia i rodziną,bo jest to choroba w pierwszym pokoleniu emigrantów nieuleczalna. Czekam na następne kryminały ( może nie tylko kryminały) tej fińskiej autorki,oczywiście z policjantką Anną tropiącą zabójców i szczęśliwie układającą sobie życie prywatne.
„Bezsilni” to nie tyle kryminał skandynawski z krwi i kości, ile opowieść obyczajowa, w której fragmenty kryminału tworzą bolesny, bezlitosny komentarz społeczny. Wątek zabójstwa jest niby przewidywalny, lecz jednocześnie na tyle intrygujący, by przyciągnąć uwagę czytelnika. Podstępem skupić jego uwagę na problemach o dużo poważniejszych niż zbrodnia i śledztwo same w sobie. Biznes narkotykowy, alkoholizm, przemoc domowa, patologie i oczywiście imigracja w jej legalnej a także nielegalnej formie. To nie jest Finlandia, którą pragniemy poznać. To nie jest kraj, który stwarza jakiekolwiek perspektywy. Obojętność przeraża do tego stopnia, że nawet czytelnik czuje niepokój, charakterystyczny dla takiego braku empatii. Opowieść Kati Hiekkapelto nie jest łatwą, ani przyjemną lekturą. Zmusza do myślenia, drąży tam, gdzie boli najbardziej, a na koniec odbiera nawet rozbite w pył ostatnie cząstki nadziei. „Bezsilni” w aurze beznadziei, a na horyzoncie upadający świat. Więcej: https://wielkibuk.com/2017/02/18/bezsilni-kati-hiekkapelto-recenzja/
Każdy z nas poczuł kiedyś bezsilność. Bezsilność względem instytucji państwowych, działań urzędników, czy również po prostu względem nieuchronności losu. "Bezsilni" to także tytuł tej książki, który trafnie dobrany, jednym słowem wyraża wszystko to, co autorka chciała przekazać budując kryminał okraszony obfitym sosem społecznym. Kati Hiekkapelto to urodzona w 1970 r. w Finlandii, fińska prozaiczka i piosenkarka. Autorka przez pewien czas pracowała jako nauczyciel w Serbii, wśród mniejszości węgierskiej. Zadebiutowała w 2013 r. pierwszym tomem serii kryminalnej pt. "Koliber". Hiekkapelto mieszka obecnie na wyspie Hailuoto w północnej Finlandii. Posterunkowa Anna Fekete wraz ze swoim aroganckim partnerem Eskiem, prowadzą śledztwo dotyczące zaginięcia dwójki starszych ludzi. Sprawa wiąże się z działalnością gangów Czarne Kobry a także Anioły Piekieł. W trakcie rozpracowywania siatki bandytów bohaterowie spotykają się z handlem narkotykami, szeroko zakrojoną przestępczością a także różnorakimi odcieniami imigracji. Kati Hiekkapelto napisała dość obszerną powieść, w której płaszczyzna obyczajowa równa jest jej warstwie kryminalnej, czyniąc tę książkę wielowątkową z widocznie zaznaczonym tłem społecznym. Otóż nie jest to klasyczny kryminał, w którym przeważają skomplikowana intryga a także prowadzone śledztwo, ale płaszczyzna ta przeplata się z odniesieniem do wielu współczesnych kłopotów z jakimi boryka się Europa. Język tutaj głównie o stosunku rodowitych Europejczyków do przybyszów zza naszego kontynentu. Historia imigranta o imieniu Sammy, którego życiorys szokuje, lecz także skłania do przemyśleń, jest tym bardziej zdumiewająca, biorąc pod uwagę ukazanie postawy instytucji zajmujących się weryfikacją takich przypadków. Autorka ukazując dzieje tego bohatera, nie zostawiła suchej nitki na działaniach rządu Finlandii, który słynny z przyjaznego stosunku do przybyłych uchodźców, nie zapewnia bezpieczeństwa młodemu chłopakowi, a co więcej, pośrednio skazuje go na pewną śmierć. W kontekście tym, książka ebook ta wywołała we mnie szeroko zakrojoną refleksję w obszarze wyjątkowo aktualnego tematu zalewu Europy przez imigrantów. Główna bohaterka książki, Anna Fekete to postać nietuzinkowa, którą ciężko rozgryźć. Po przeczytaniu "Bezsilnych" mam nawet poczucie, że nie poznałam zbyt nieźle tej dziewczyny – pochodzącej z byłej Jugosławii, która też zostawiła za sobą ojczyznę i całą rodzinę. Jej skomplikowane relacje uczuciowe, chłodny stosunek do wielu spraw a także nieprzenikniona osobowość pozwalają potraktować mi jej postać, jako duży znak zapytania. Biorąc to wszystko pod uwagę żałuję nieco, że wydawca nie zaczął wydawać tego cyklu w naszym państwie od samego początku, gdyż książka ebook ta jest już drugą częścią serii. Opowieść prócz zaznaczonych już przeze mnie wątków przewodnich dotyka także takich tematów, jak samotność, wojna gangów, pościg za karierą i starość. Autorka nie uciekła także od wyjątkowo kontrowersyjnego tematu, jakim jest rasizm, ukazując w pełnej krasie postać partnera głównej bohaterki, który nie obawia się wygłaszać własnych ksenofobicznych poglądów, nawet jeśli nie jest to prawidłowe politycznie. Kati Hiekkapelto akcję własnej książko zbudowała na solidnych podstawach obyczajowych, okraszając ją akcją, która może nie pędzi, lecz porusza się w swoim nieustannym rytmie do przodu. Rozwiązanie zagadki śmierci dwóch staruszków okazało się bardzo pomysłowe, a zwroty akcji, jakie autorka zastosowała, zasługują na uznanie. Dość miło czytało mi się tę opowieść – to niewątpliwie następna książka ebook skandynawskiego autora, która zasługuje na uwagę polskiego czytelnika.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA NA ŻYCZENIE... Świeży kryminał Kati Hiekkapelto zaskakuje swoim mocnym akcentem. Z jednej strony podwójne morderstwo dwojga starszych ludzi, a z drugiej wojny gangów i handel narkotykami. Czy te dwie sprawy coś łączy? Tego usiłuje się dowiedzieć błyskotliwa posterunkowa Anna Fekete. Pozornie sprawa wydaje się prosta do przewidzenia i rozwiązania, lecz czy żeby na pewno? "Bezsilni" to nieźle skonstruowany kryminał skandynawskiej pisarki, którego akcja zaczyna się powoli by z każdym kolejnym wersem nabierać szybszego tempa. Jest w nim wszystko co musi posiadać niezły kryminał czyli morderstwo, śledztwo, zacieranie śladów przez prawdziwego zabójcę, motyw. Dodatkowo spotkałam się tutaj także z kłopotem z jakim borykają się imigranci tj. nielegalny pobyt, a także strach przed deportacją do swojej Ojczyzny w której czeka ich tylko śmierć. Takim bohaterem jest Sammy, który skłonny jest przyznać się do zbrodni i tym samym dostać wyrok nawet dożywocia, byle tylko nie zostać odesłanym do Pakistanu, do państwie w którym się urodził, lecz także w którym doznał wielu cierpień, w którym był świadkiem bezprawia i śmierci swoich rodziców. My ludzie żyjący w wolnym państwie nie potrafimy postawić się w sytuacji bohatera takiego jak Sammy, czy również sama Pani posterunkowa, nie wiemy co czują wiedząc co ich czeka jeśli nie zostanie przedłużony im pobyt w państwie w którym obecnie przebywają. Poza samą treścia książkę doceniałam także pod wobec estetycznym, mimo że czytałam ją w odsłony elektronicznej jednak miałam wgląd na LC na wygląd okładki i jest prześliczna i wyjątkowo tajemnicza. Zalecam :)
Nigdy nie czytałem kryminału z Finlandii i byłem bardzo interesujący w czym rzecz. No i teraz po przeczytaniu mogę piwiedzieć, że jest to typowy, rasowy kryminał skandynawski. Czyli wątek społeczny jest tu równieź kluczowy co wątek kryminalny. A ten drugi jest pierwszorzędny. Zagadki się mnożą, atmosfera robi się coraz gęstsza jak coraz większa śnieżna kula. Pokazana jest powolna, żmudna policyjna robota i policjanci, ktorzy mają własne powolne i żmudne życie. Nie ma tutaj nic z romantycznego etosu detektywa. A w tym główna bohaterka policjantka Anna Fekete, samotna introwertyczka, która wielbi biegać na nartach po zamarzniętej tafli morza i, co ważne, dawna imigrantka z Jugosławni. Ważne, ponieważ właśnie sprawa uchodźców jest tu drugim obok śledztwa równoważnym wątkiem. No i w tym temacie jedynie drobne moje zastrzeżenia. Dlatego, że temat ten jest pokazany, z jednej strony bardzo rzetelnie i z wielu perspektyw, lecz z drugiej strony zbyt moralizatorsko i łopatologicznie; nierzadko miałem wrażenie, że autorka się powtarza. Jednak nie można jej odmówić prawdziwie idealnej roboty w tym, że objęła ten temat całościowo i naprawdę z głową. Ok, daję bardzo dobrą. Nie było ściemy, było skandynawsko do kwadratu, zimno, posępnie, ponuro, a z ludzi wyłaziły zmory. To lubię.
"Bezsilni" to ciekawa powieść, którą można zaliczyć do tzw. kryminałów skandynawskich, ale zadowoli ona także (lub przede wszystkim) fanów dobrej prozy obyczajowej z wyraźnie zarysowanym wątkiem społecznym. Autorka umiejscowiła akcję powieści w własnej rodzinnej mroźnej Finlandii, a główną bohaterką jest intrygująca introwertyczna policjantka, która w dzieciństwie wyemigrowała z rodziną z ogarniętej wojną Jugosławii. Dziewczyna nie do końca czuje się zasymilowana w Finlandii, nierzadko z nostalgią wspomina rodzinne strony. Daje się polubić coraz bardziej w miarę czytania...;) Wraz z grupą kumpli prowadzi śledztwo w sprawie morderstw, o których popełnienie podejrzewane są gangi narkotykowe skupiające m.in. uchodźców. I właśnie problematyka imigracji, rasizmu i ksenofobii przewija się w tle powieści stanowiąc ważny głos pisarki w tej kwestii. Moją ulubioną postacią został Sammy- uchodźca z Pakistanu, bezskutecznie starający się o prawo pobytu w Finlandii, borykający się z uzależnieniem od narkotyków, marzący o lepszej i bezpiecznej przyszłości. Muszę jednak przyznać, że w powieści idealnie zarysowane zostały sylwetki psychologiczne wszystkich bohaterów, też drugoplanowych. Mowa w powieści jest wyjątkowo plastyczny i...hm- soczysty;)- co podkreśla autentyzm i koloryt utworu. Podsumowując- jestem zadowolona z lektury "Bezsilnych", gorąco ją polecam, a sama czekam na dalszy ciąg losów Anny, tym bardziej, że otwarte zakończenie aż się o to prosi.
Autorka była mi nieznana do tej pory. Dlatego kiedy otrzymałem propozycję przeczytania utworu, nie wahałem się nawet przez moment. Lubię wkraczać na nowe, świeże umysły i podążać w świeżych kierunkach literackich. Kati Hiekkapelto napisała opowiadanie o ludziach, będących z natury na utraconych pozycjach. Za nich wybierają inni, nakładając na nich ograniczenia i pozbawiając ich podstawowych praw. To nie jest klasyczny kryminał, lecz rozbudowana opowieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Autorka celuje w gorące wątki emigrantów, lecz też inne tematy, budzące poruszenie społeczne. Bardzo podobają mi się tutaj postacie, które nierzadko są przeciwstawne, co zdecydowanie podnosi wartość tekstu. Utwór sam w sobie jest na wysokim poziomie i ma olbrzymi potencjał. Autorka, jako postać główną czyni policjantkę – młoda kobietę, a antagonistą jest były policjant – człowiek o zupełnie innych przekonaniach, zgorzkniały i zmęczony życiem. „Bezsilni” aż kipią od tego, co kocham, czyli kłopotów społecznych. Doskonałe tło psychologiczne prowadzi utwór na wyżyny, który różni się od innych powieści. Jest na czasie, jest próbą zwrócenia uwagi na aktualne kłopoty społeczne. Jedynym minusem jest to, że rozpoczynam przygodę z policjantką od tomu drugiego, lecz mam nadzieję na przeczytanie w przyszłości pierwszej części tej fascynującej opowieści. Polecam.
Inspiracji do napisania dobrej książki, a w szczególności dobrego kryminału jest na naszym globie cała masa. Nie trzeba wcale długo szukać. Starczy tylko zatrzymać się na chwilę i rozejrzeć się dookoła. Wojny gangów, kartele narkotykowe, zamieszki na tle religijnym, wszechogarniająca przemoc, agresja, zabójstwa, handel żywym towarem, i w końcu temat jakże niewygodny w ostatnim okresie - emigranci. Po przeczytaniu "Bezsilnych" autorstwa Kati Hiekkapelto ", doszłam do wniosku, że autorka nader wybitnie odrobiła "pracę domową". Jej książka ebook jest jak żadna inna, którą czytałam do tej pory. Nie jest może wybitna, lecz uderza w punkt. Punkt, który otworzy oczy każdemu z nas. Zastanówcie się zatem, co byli byście w stanie zrobić, aby zostać w kraju, może nie pięknym i kolorowym, lecz na pewno lepszym nisz wasza Ojczyzna? Państwie o większych możliwościach rozwoju, pozornie bezpieczniejszym. Kraju, który przyjął was do siebie i zadeklarował pomoc, a tymczasem poprzez błędy urzędnicze i niedoskonałość systemu , chce was odesłać z powrotem na pewną śmierć. Czy oby na pewno Finlandia jest rajem dla emigrantów? Czy to jest rzeczywiście ta "Ziemia obiecana", o której pisał w swej powieści Mistrz Władysław Reymont? Zalecam jako kryminał, ponieważ rzeczywiście obfituje w zaskakujące zwroty akcji. Zalecam jako studium zachowań społecznych. Polecam, ponieważ tak wyrazistych i barwnych bohaterów pierwszo i drugoplanowych nie było już dawno w literaturze.
Na skandynawskim firmamencie pojawiła się nowa, fińska gwiazda. Autorka zręcznie udowadnia, że nie tylko Szwecja kryminałem stoi. Sam tytuł "Bezsilni", jest niezmiernie trafnie dobrany. Cała historia pokazuje, jak nierzadko nasz wpływ na życie jest ograniczony, a naszym losem kierują wojny, politycy, ślepy los albo zwykły przypadek. Z dnia na dzień, nierzadko pod wpływem jednego wydarzenia, nasze życie może wymknąć nam się z rąk, a kontrola ponad nim staje się niezależna od nas. Wątek kryminalny jest na bardzo wysokim poziomie. Chociaż w pewnym momencie zagadka gmatwa się, a w Czytelniku rodzi się myśl "ale o co chodzi?", Autorka zgrabnie naprostowuje całą historię, a zakończenie jest autentycznie zaskakujące. "Bezsilni" to też bardzo współczesny i aktualny kryminał. Autorka porusza szereg wątków, pisze o problemach z którymi boryka się Europa. Znajdziemy tu kłopoty kryminalne, takie jak handel narkotykami i wojny gangów. Co więcej, Kati Hiekkapelto porusza szereg wątków z dziedziny socjologii: imigrację, pogoń za karierą kosztem rodziny, kulejące relacje międzyludzkie czy samotną starość. Wszystko to czyni opowiadanie niezmiernie ciekawą i wciągającą. Jeżeli chodzi o bohaterów, tu też pozytywne zaskoczenie. Chociaż Anna Fekete jest dość enigmatyczna, to jednak jest osobą z krwi i kości. Ma swoje problemy, stara się rozgraniczyć pracę od spraw osobistych, jest naturalna, a nie idealna. Szkoda, że w historię wchodzimy od drugiego tomu, to nieco komplikuje zrozumienie głównej bohaterki. Na czele bohaterów drugoplanowych znajduje się Esko Niemi, podstarzały, styrany życiem policjant, który przeciwny jest całemu światu. Jego negatywne podejście do życia momentami wręcz bawi, a jego ksenofobia, homofobia, a może wręcz antropofobia zdają się mieć korzenie w jego nieudanej przeszłości. Postacią najbardziej ujmującą jest imigrant Sammy, którego los rzucił do Finlandii, a kraj ten okazał się być nieprzyjazny, a wręcz wrogi względem jego osoby. Paletę bohaterów zamyka para gejów, Maalik i Farzad, którym jest podwójnie ciężko: z racji orientacji a także bycia imigrantami. To właśnie przy ich wypowiedziach Autorka posługuje się "kaleczonym" językiem, co nadaje kolorytu opowieści. W sumie z fińskiego kryminału możemy dowiedzieć się więcej o Bałkanach niż Finlandii, lecz myślę, że nie jest to żaden minus. Podsumowując, od dawna żadna książka ebook nie zainteresowała i nie wciągnęła mnie tak, jak "Bezsilni". Z niecierpliwością czekam na dalsze dzieje Anny Fekete, a także na pojawienie się na polskim rynku pierwszej części książki. Gorąco polecam!
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA „Bezsilni” to opowieść kryminalna fińskiej pisarki Kati Hiekkapelto, która zadebiutuje na polskim rynku księgarskim 1 marca. Na pewno ma szansę dołączyć do grona słynnych skandynawskich autorów, którzy fascynują mrocznymi, mrożącymi krew w żyłach historiami, na długo zapadającymi w pamięć. Początkowo czytelnikowi może się wydawać, że kryminalna intryga jest łatwa i że wie wszystko albo niemal wszystko o sprawcy zbrodni. Nic bardziej mylnego! Autorka zgrabnie tka nić pełną sekretów i pułapek, w którą wpada też główna bohaterka, policjantka Anna Fekete. Postać tę dynamicznie zaczyna się darzyć sympatią, gdyż jest to dziewczyna zdecydowana, silna, inteligentna, a jednocześnie wrażliwa i empatyczna. Poznajemy od podszewki jej stresującą pracę, lecz i osobiste przeżycia, które są równie wciągające jak prowadzone śledztwo. Anna nierzadko wraca myślami do byłej Jugosławii, z której przed laty wyemigrowała z rodziną do Finlandii. W tych wspomnieniach ból miesza się z nostalgią i obrazkami zapamiętanymi z beztroskiego dzieciństwa. Bardzo lubię takie połączenia powieści kryminalnej z fragmentami prozy obyczajowej, więc byłam lekturą usatysfakcjonowana. W „Bezsilnych” losy się wiele. Akcja obfituje w liczne zwroty i fabularne niespodzianki. Mamy tu dziwaczny wypadek samochodowy, narkotykowych dilerów, walczące ze sobą gangi, zaginięcia, morderstwa i spory krąg podejrzanych. Napięcie podnoszą emigranci spod ciemnej gwiazdy. To środowisko autorka omawia w sposób obiektywny, pokazując, że są w nim i przestępcy, i ludzie uczciwi – uchodźcy, którzy pragną ułożyć sobie na nowo życie w Europie. To temat na czasie, budzący gorące emocje i kontrowersje. Kati Hiekkapelto nie pozostaje względem niego obojętna. Nieraz wsadza kij w mrowisko, zmuszając czytelnika do refleksji ponad kondycją współczesnej Europy i jej stanowiska względem fali emigrantów z krajów muzułmańskich. „Bezsilni” to też kluczowy głos w sprawie problemów, które w rozwiniętych państwach chce się zamiatać pod dywan. Pod tym wobec przypomina słynną trylogię „Millenium” Stiega Larssona. Autorka w bezkompromisowy sposób rozprawia się z rasizmem, którego uosobieniem jest jeden z policjantów. Nie pozostawia również suchej nitki na instytucjach społecznych, które są pełne uprzedzeń względem ludzi z marginesu, zwłaszcza obcokrajowców, gdyż ich obecność zdaje się psuć sielankowy obraz nowoczesnego społeczeństwa fińskiego. W państwie dobrobytu i stale rosnącej stopy życiowej nie ma miejsca dla wyrzutków, narkomanów i wykolejeńców. Nie da się jednak ukryć, że oni istnieją. Całość napisana jest lekko, lecz błyskotliwie, z literackim zacięciem. Od lektury ciężko się oderwać, więc radzę zarezerwować sobie na nią czas. I przygotować zapas gorącej herbaty a także ciepły koc, gdyż opisy zimy, mrozu i śniegu są tak plastyczne i sugestywne, że dynamicznie zaczyna się odczuwać bijący ze stron powieści chłód. BEATA IGIELSSKA
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA „Bezsilni” to opowieść kryminalna fińskiej pisarki Kati Hiekkapelto, która zadebiutuje na polskim rynku księgarskim 1 marca. Na pewno ma szansę dołączyć do grona słynnych skandynawskich autorów, którzy fascynują mrocznymi, mrożącymi krew w żyłach historiami, na długo zapadającymi w pamięć. Początkowo czytelnikowi może się wydawać, że kryminalna intryga jest łatwa i że wie wszystko albo niemal wszystko o sprawcy zbrodni. Nic bardziej mylnego! Autorka zgrabnie tka nić pełną sekretów i pułapek, w którą wpada też główna bohaterka, policjantka Anna Fekete. Postać tę dynamicznie zaczyna się darzyć sympatią, gdyż jest to dziewczyna zdecydowana, silna, inteligentna, a jednocześnie wrażliwa i empatyczna. Poznajemy od podszewki jej stresującą pracę, lecz i osobiste przeżycia, które są równie wciągające jak prowadzone śledztwo. Anna nierzadko wraca myślami do byłej Jugosławii, z której przed laty wyemigrowała z rodziną do Finlandii. W tych wspomnieniach ból miesza się z nostalgią i obrazkami zapamiętanymi z beztroskiego dzieciństwa. Bardzo lubię takie połączenia powieści kryminalnej z fragmentami prozy obyczajowej, więc byłam lekturą usatysfakcjonowana. W „Bezsilnych” losy się wiele. Akcja obfituje w liczne zwroty i fabularne niespodzianki. Mamy tu dziwaczny wypadek samochodowy, narkotykowych dilerów, walczące ze sobą gangi, zaginięcia, morderstwa i spory krąg podejrzanych. Napięcie podnoszą emigranci spod ciemnej gwiazdy. To środowisko autorka omawia w sposób obiektywny, pokazując, że są w nim i przestępcy, i ludzie uczciwi – uchodźcy, którzy pragną ułożyć sobie na nowo życie w Europie. To temat na czasie, budzący gorące emocje i kontrowersje. Kati Hiekkapelto nie pozostaje względem niego obojętna. Nieraz wsadza kij w mrowisko, zmuszając czytelnika do refleksji ponad kondycją współczesnej Europy i jej stanowiska względem fali emigrantów z krajów muzułmańskich. „Bezsilni” to też kluczowy głos w sprawie problemów, które w rozwiniętych państwach chce się zamiatać pod dywan. Pod tym wobec przypomina słynną trylogię „Millenium” Stiega Larssona. Autorka w bezkompromisowy sposób rozprawia się z rasizmem, którego uosobieniem jest jeden z policjantów. Nie pozostawia również suchej nitki na instytucjach społecznych, które są pełne uprzedzeń względem ludzi z marginesu, zwłaszcza obcokrajowców, gdyż ich obecność zdaje się psuć sielankowy obraz nowoczesnego społeczeństwa fińskiego. W państwie dobrobytu i stale rosnącej stopy życiowej nie ma miejsca dla wyrzutków, narkomanów i wykolejeńców. Nie da się jednak ukryć, że oni istnieją. Całość napisana jest lekko, lecz błyskotliwie, z literackim zacięciem. Od lektury ciężko się oderwać, więc radzę zarezerwować sobie na nią czas. I przygotować zapas gorącej herbaty a także ciepły koc, gdyż opisy zimy, mrozu i śniegu są tak plastyczne i sugestywne, że dynamicznie zaczyna się odczuwać bijący ze stron powieści chłód. BEATA IGIELSKA
Fascynujący świeży głos w skandynawskim kryminale? Może nie posunąłbym się aż tak daleko w pochwałach, aczkolwiek trzeba przyznać że jest to pozycja interesująca. Zacznijmy od rzeczy pozytywnych - jedną z nich jest bez wątpienia sama zagadka. Mamy do czynienia z wielowątkową zbrodnią która wydaje się co raz bardziej niedorzeczna z każdą nową informacją, a jednak stale zaskakuje logicznym i niespodziewanym rozwiązaniem. Zazwyczaj przy okazji kryminałów mam jako takie pojęcie w którą stronę zmierza autor, lecz tutaj zacząłem rozgryzać wszystko na równi z główną bohaterką. Autorka potrafiła stworzyć interesującą historię która była doskonałym tłem dla naszej zagadki. Temat imigracji jest w chwili obecnej bardzo popularny, co mocno obija się w fabule, może nawet za mocno, ponieważ pomimo tego że jest to "skandynawski kryminał" najistotniejsze postacie w większości pochodzą spoza Skandynawii. Liczyłem na trochę więcej Finlandii, kultury skandynawskiej, podobnego klimatu do ebooków Nesbo, tymczasem z tej książki wiele więcej dowiedziałem się o Węgrzech i byłej Jugosławii. Wielkim kłopotem jest dla mnie ocena głównej bohaterki. Może to przez fakt że jest to druga książka ebook tego cyklu, jednakże pierwsza którą mamy okazję przeczytać w Polsce. Zostajemy wrzuceni po trochę na głęboką wodę i nie do końca rozumiem Anne, jej zachowanie, jej motywy. Nie jest ona postacią nudną, lecz wydaje się trochę mdła. Może gdybym znał jej przeszłość i miał okazję poznać jej historię z pierwszego tomu, odebrałbym to inaczej. Na podstawie tylko i wyłącznie "Bezsilnych" muszę jednak stwierdzić że główna bohaterka nie zachwyca. Na całe szczęście jest Esko - starszy, zmęczony życiem i pracą policjant z kłopotem alkoholowym, do tego zadeklarowany rasista. Może i to bardzo stereotypowa postać, lecz ja przekonałem się do niego bardzo szybko. Pewne standardy się nie zmieniają, postacie takie jak Esko zawsze przyciągną uwagę czytelnika. Trochę w tle przewija się również pakistański imigrant Sammy i jego historia też potrafi zainteresować. Ogólnie rzecz biorąc postacie drugoplanowe są tutaj nakreślone całkiem interesująco. Każde z nich ma w sobie "to coś" przez co nawet jeśli nie zajmują zbyt wiele czasu, to jednak zapadają w pamięć. "Bezsilni" to pozycja interesująca. I to na tyle że z chęcią poznałbym dalsze dzieje Anny, a jeszcze bardziej chciałbym przeczytać pierwszy tom, ponieważ wydaje mi się że jedynym czego tak naprawdę brakuje tej książce pdf to wprowadzenie czytelnika w własny świat. A może właśnie da się je odnaleźć w pierwszej części przygód Anny Fekete i może przez to "Bezsilni" zyskaliby jeszcze bardziej.
Policjantka Anna Fekete dostaje zadanie żeby przesłuchać rodaczkę, młodą dziewczynę Gabrielę, która została zatrzymana pod zarzutem potrącenia starszego faceta ze skutkiem śmiertelnym. Dynamicznie pada pytanie, jak ofiara odnalazła się na drodze? Zagadka kryminalna na pierwszy rzut oka wydaje się oczywista i nie dostarcza zbyt wielu zwrotów akcji, czytelnik ma pewne porady co do tego, co się zdarzyło, jednakże pisarka serwuje nam na końcowych stronach spore zaskoczenie- za to wielki plus. Hiekkapelto ma przekonywujący styl pisania, (czasami używa języka ulicy w środowiskach gangów), jednakże liczyłam na trochę więcej napięcia. Co jednak najważniejsze „Bezsilni” za pomocą gatunku skandynawskiego kryminału wygłaszają komentarz społeczny, co do takich kłopotów jak imigracja, uzależnienia, gangi, rasizm. To spojrzenie na emigrację z różnorakich punktów: dostajemy perspektywę Anny, która jako dzidziuś uciekła z ogarniętej wojną byłej Jugosławii. Do dzisiaj policjantka nie jest pewna gdzie jest jej miejsce, rozdarta pomiędzy dwoma kulturami, dawną, a obecną ojczyzną. Samotna i zagubiona, tęskni za rodziną „życie towarzyskie wydaje się jej przereklamowane.” Z kolei jej partner w pracy, alkoholik Esko, jako kontrapunkt, pełny rasizmu, uprzedzeń i pogardy dla imigrantów, lecz nie zawaha się użyć jednego z nich, gdy to potrzebne. „Właśnie tak to działa”. Esko chce powstrzymać ekspansję gangu Czarnej Kobry. A najbardziej zwraca uwagę historia Sammy’ego, młodego nielegalnego imigranta, który został przemycony w ciężarówce, uzależnionego od narkotyków i wylądował na ulicy, po tym, jak jego wniosek o azyl w Finlandii został odrzucony. Daje do myślenia jego traumatyczna przeszłość, brak zaufania do kogokolwiek, ciągła ucieczka i desperacja a także niepewna przyszłość i brak wolności. „Bezsilni” mają trafny tytuł, bo ukazują ponurą wizję współczesnego społeczeństwa, że potyczka z przemocą, ciemną stroną natury ludzkiej jest skazana na klęskę. Zakończenie tej lektury zostawia z zapytaniem o ludzkie wymierzanie prawa. To udany głos w skandynawskich kryminałach, z aktualnym tłem społecznym, które nawet zasłania samą intrygę kryminalną. Warto się zapoznać i wyrobić swoje zdanie. „Rzeczywistość jest pewnie gorsza niż to, co można sobie wyobrazić.”
Główną bohaterką jest policjantka Anna Fekete. Jako dzidziuś wyemigrowała do Finlandii z dawnej Jugosławii. Pewnego dnia jej rodaczka zostaje zatrzymana za spowodowanie wypadku samochodowego. Przejechała starszego mężczyznę. Anna Fekete przesłuchuje młodą kobietę. Z badań wynika, że sprawczyni wypadku, Gabriella była trzeźwa i jechała z dozwoloną prędkością. Wkrótce okazuje się, że ofiara w chwili wypadku była martwa. Do tego dochodzi zaginięcie starszej kobiety, sąsiadki nieżyjącego Vilho. Sprawa wydaje się być powiązana z gangiem narkotykowym. Potwierdzają to przesłuchania sąsiadów zarówno denata jak i zaginionej starszej kobiety. Badając te dwie sprawy Anna Fekete współpracuje z dosyć mrukliwym i obcesowym kolegą z pracy Esko Niemim. Ten od dłuższego czasu zajmuje się rozpracowaniem gangu Czarnych Kobr i Aniołów Piekieł. Stawia sobie za punkt honoru, aby ich dopaść. Później, możliwe, że zmieni coś w swoim życiu. Sprzeda dom, wyjedzie i zajmie się ochroną obozów dla uchodźców. Trochę dziwne te jego plany. O uchodźcach ma jak najgorsze zdanie. Zwłaszcza o jednym, który wydaje się być mordercą starszego mężczyzny. To Sammy, który przed dwoma laty dotarł do Finlandii ukryty w ciężarówce załadowanej heroiną. Wystąpił o azyl i zamieszkał w obozie dla uchodźców. Niemal udało mu się wyrwać ze szponów nałogu. Natomiast azylu nie dostał. Gdy zapadła decyzja o deportacji wylądował na ulicy. Sammy to postać, która w tym niezmiernie wciągającym i pełnym zwrotów akcji kryminale budzi nie tylko sympatię czytelnika, lecz i współczucie. Nie jest przestępcą. Nie potrafiłby się włamać i kraść. Pragnie normalnego życia u boku ukochanej osoby. Nade wszystko chciałby poczuć się wreszcie bezpieczny. Tymczasem musi się ukrywać. Nie wyobraża sobie powrotu do Pakistanu. Jest pewien, że tam czeka go tylko śmierć. Nie boi się jej, lecz nie chce również dać satysfakcji ludziom, którzy zabili jego ojca, brata, być może i matkę. Są ludzie, którzy pomogą mu odwołać się o decyzji władz. Tymczasem głód narkotykowy nie daje o sobie zapomnieć. Sprawia,że Sammy znajdzie się w nieodpowiedniej chwili w nieodpowiednim miejscu. Schwytany przez policję zdesperowany podejmuje niewiarygodną decyzję. „Bezsilni” Kati Hiekkapelto to opowieść na czasie. Kłopot uchodźców nurtuje większość mieszkańców globu. Do tego bogate tło społeczne Finlandii a także ciekawe, nietuzinkowe postaci i ich życiowe dylematy sprawiają, że książkę się dosłownie pochłania. „Bezsilni” Kati Hiekkapelto to skandynawski kryminał potwierdzający markę. GORĄCO POLECAM!
„Bezsilni” Kati Hiekkapelto to pierwsza opowieść tej autorki, która ukaże się w naszym kraju. Fińska pisarka zadebiutuje na polskim rynku 1-go marca 2017roku. Jej kryminał dostał nagrodę Best Finnish Crime Novel 2014 roku, a prawa do książki zostały sprzedane do kilkunastu krajów. Główną bohaterką jest policjantka Anna Fekete. Jako dzidziuś wyemigrowała do Finlandii z dawnej Jugosławii. Pewnego dnia jej rodaczka zostaje zatrzymana za spowodowanie wypadku samochodowego. Przejechała starszego mężczyznę. Anna Fekete przesłuchuje młodą kobietę. Z badań wynika, że sprawczyni wypadku, Gabriella była trzeźwa i jechała z dozwoloną prędkością. Wkrótce okazuje się, że ofiara w chwili wypadku była martwa. Do tego dochodzi zaginięcie starszej kobiety, sąsiadki nieżyjącego Vilho. Sprawa wydaje się być powiązana z gangiem narkotykowym. Potwierdzają to przesłuchania sąsiadów zarówno denata jak i zaginionej starszej kobiety. Badając te dwie sprawy Anna Fekete współpracuje z dosyć mrukliwym i obcesowym kolegą z pracy Esko Niemim. Ten od dłuższego czasu zajmuje się rozpracowaniem gangu Czarnych Kobr i Aniołów Piekieł. Stawia sobie za punkt honoru, aby ich dopaść. Później, możliwe, że zmieni coś w swoim życiu. Sprzeda dom, wyjedzie i zajmie się ochroną obozów dla uchodźców. Trochę dziwne te jego plany. O uchodźcach ma jak najgorsze zdanie. Zwłaszcza o jednym, który wydaje się być mordercą starszego mężczyzny. To Sammy, który przed dwoma laty dotarł do Finlandii ukryty w ciężarówce załadowanej heroiną. Wystąpił o azyl i zamieszkał w obozie dla uchodźców. Niemal udało mu się wyrwać ze szponów nałogu. Natomiast azylu nie dostał. Gdy zapadła decyzja o deportacji wylądował na ulicy. Sammy to postać, która w tym niezmiernie wciągającym i pełnym zwrotów akcji kryminale budzi nie tylko sympatię czytelnika, lecz i współczucie. Nie jest przestępcą. Nie potrafiłby się włamać i kraść. Pragnie normalnego życia u boku ukochanej osoby. Nade wszystko chciałby poczuć się wreszcie bezpieczny. Tymczasem musi się ukrywać. Nie wyobraża sobie powrotu do Pakistanu. Jest pewien, że tam czeka go tylko śmierć. Nie boi się jej, lecz nie chce również dać satysfakcji ludziom, którzy zabili jego ojca, brata, być może i matkę. Są ludzie, którzy pomogą mu odwołać się o decyzji władz. Tymczasem głód narkotykowy nie daje o sobie zapomnieć. Sprawia,że Sammy znajdzie się w nieodpowiedniej chwili w nieodpowiednim miejscu. Schwytany przez policję zdesperowany podejmuje niewiarygodną decyzję. „Bezsilni” Kati Hiekkapelto to opowieść na czasie. Kłopot uchodźców nurtuje większość mieszkańców globu. Do tego bogate tło społeczne Finlandii a także ciekawe, nietuzinkowe postaci i ich życiowe dylematy sprawiają, że książkę się dosłownie pochłania. „Bezsilni” Kati Hiekkapelto to skandynawski kryminał potwierdzający markę. GORĄCO POLECAM!