Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Idealna pływaczka topi się w basenie. Zasłużony strażak podpala dom. Josie nie wierzy w przypadkowość tych tragedii. Ciało młodej kobiety unoszące się na powierzchni wody uniwersyteckiego basenu to ostatnie, co detektywka Josie Quinn spodziewa się zobaczyć podczas odwiedzin u kształcącego się w Denton brata. Tragicznie zmarła Nysa Somers była wzorową studentką, ukochaną córką, dobrą przyjaciółką i… świetną pływaczką. Gdy udaje się znaleźć porzucony plecak dziewczyny, uwagę śledczych przykuwa schowany w nim telefon zawierający tajemniczy wpis w kalendarzu. Zadanie „czas zostać syreną” ustawiono na poranek, w którym Nysa utraciła życie. Niedługo potem dochodzi do kolejnej tragedii. Emerytowany strażak podpala dom, niemal zabijając własne wnuczki. Ostatnie słowa, jakie wypowiedział mężczyzna, brzmiały: „czas zostać zapałką”. W miarę jak rośnie liczba ofiar, do Josie dociera przerażająca prawda. Jeśli nie porzuci dochodzenia, życiu jej a także jej najbliższych zagrozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Seria z Josie Quinn: 1. Znikające dziewczyny 2. Bezimienna 3. Grób matki 4. Ostatnie wyznanie 5. Kości niezgody 6. Cichy płacz 7. Zimne serce 8. Śmiertelna układanka 9. Zmowa milczenia 10. Bez tchu "To ekscytujący i pełen dramatyzmu thriller kryminalny, który trzymał mnie w niepewności aż do samego końca. Fabuła jest złożona i toczy się w zawrotnym tempie, a napięcie rośnie, gdy śledztwo zmierza ku przerażającemu zakończeniu. Ta książka ebook wciągnęła mnie od pierwszej strony – idealna lektura." Marion B., Netgalley "Pełna napięcia, świeża, złożona i bardzo wciągająca fabuła." Pam G., Netgalley Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bez tchu. Josie Quinn. Tom 10 |
Autor: | Regan Lisa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Regan następny raz powraca z Josie Quinn i historia trzymającą od początku za gardło i to w sposób taki, że nie czuć luzu do samego końca, ponieważ „Bez tchu” to historia mroczna, przepełniona napięciem, w której tajemnica goni sekret, a obsesja to normalność. Historia nabiera rumieńców, gdy idealna pływaczka tonie w basenie, miejscu, które było niemalże jej środowiskiem naturalnym. Chociaż początkowo główna tez to wypadek, autorka bardzo umiejętnie ją podważa, czym zaprosiła mnie do śledztwa i poszukiwania swojej prawdy. Gdy za sprawą wpisu w kalendarzu okazuje się, że nic nie jest takie proste, a właśnie otwarły się wrota do kolejnych ludzkich dramatów. Gdy kolejno strażak w stanie spoczynku podpala dom i też zostawia zagadkową notatkę, rozpętuje się burza podejrzeń, a Regon tworzy łańcuch wydarzeń, który zmierza do katastrofy. Jako że jest to już następna element cyklu zero zaskoczeń, że główną bohaterką jest Josie Quinn, dziewczyna zdeterminowana, by odkrywać prawdę. Postać Quinn jawi mi się jako detektyw, która nie tylko walczy o rozwiązanie sprawy, lecz również zderza się z swoją kruchością i słabościami. Regan tworzy historie dynamiczne i nie inaczej jest tym razem, krótkie rozdziały, zwroty akcji są tym, czego w historii absolutnie nie brakuje. Przeplatanie policyjnego śledztwa z psychologicznym dramatem jest mieszanka, która zawsze literacko robi mi dobrze, bo poznawanie nawet tych ciemnych ludzkich motywacji i tego co bodźcuje ludzi do dokonywania zła jest wciąż fascynujące. Ta książka ebook z każdą kolejną strona potęguje niepokój, a rozwiązanie zagadki, chociaż daje satysfakcje szokuje i pozostawia bez słowa. Bardzo zgrabnie skonstruowała tę opowieść Regan i zachęcam do jej poznania. „Bez tchu” jest również przypomnieniem, że nawet gdy cos wydaje się splotem przypadków, może okazać się mrocznie uknutym i skonstruowanym planem.
„Bez tchu” Lisy Regan to dziesiąty tom przygód detektywki Josie Quinn, lecz wcale nie trzeba go jak serii traktować - intryga dla każdego tomu jest oddzielna, a wątki prywatne przypomniane na tyle, że nikt się w fabule nie pogubi. Historia rozpoczyna się na kampusie uczelni, gdzie dochodzi do utonięcia zdolnej pływaczki, wszyscy jednak twierdzą, że kto jak kto, lecz ona na pewno by się nie utopiła. Sprawa jest trudna, jednak czytelnik wie od samego początku, że faktycznie istnieje sprawca, którego trzeba szukać - objawia się on już w prologu i wraca raz po raz podczas całej opowieść w formie czegoś na kształt pamiętnika, a może i trochę spowiedzi - opowiada o tym, co robi i jak wygląda jego historia zbrodni. To angażująca i wiarygodna, a zarazem bardziej tajemnicza kreacja. Zresztą Lisa Regan nieźle wie, jak budować postacie, by czytelnik nie był obojętny - przecież do Josie i jej całej rodziny można się przywiązać w mig. W tym tomie jednak i ona odczuwa niepokój - nie tylko zawodowy, lecz i prywatny… Intryga powieści prowadzona jest tempem umiarkowanie dynamicznym - nie ma w nim czasu na spowolnienie akcji, lecz jest go odpowiednia ilość, by warstwa psychologiczna była zadbana, a zagadka kryminalna nie była tylko i wyłącznie rozrywką, lecz również przynosiła temat do chwili namysłu - dla skorych do tego czytelników, ponieważ jest to fragment bardzo nienachalny, więc i czytelnik rządny tylko rozrywki będzie usatysfakcjonowany. Zagadka prowadzi ścieżkami nieoczywistymi, lecz logicznymi, a choć pod koniec może wydawać się, że zahacza już o sensację, to jednak z zachowaniem nacisku na emocje postaci, przez co ciężko pozostać na nie obojętnym. Tom godny jubileuszu! Czekam na kolejne :)
Trochę nad trzysta stron dobrej, kryminalnej historii, okraszonej wątkiem romansowym przy współudziale głównej bohaterki. Nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie spotkałam jeszcze Josie Quinn, lecz widać nie było nam pisane. Będę zatem radośnie nadrabiać zaległości, jeśli chodzi o tę serię. Fikcyjne miasteczko Denton w Stanach, kluczowy dzień w życiu pani detektyw. Najbliższy jej sercu Harris idzie do przedszkola. Josie obmyśla w głowie plan awantury, którą zrobi bratu, gdyż przez niego zniszczyła sobie koszulki do pracy. Tymczasem umówione spotkanie na uniwersyteckim basenie przeradza się w zakończoną niepowodzeniem akcję reanimacyjną. Jak doszło do utonięcia utalentowanej pływaczki, studentki, lokalnej gwiazdy? Nie mija dużo czasu i dochodzi do kolejnego podejrzanego zdarzenia. W pożarze niemal ginie legenda miejscowej straży pożarnej, do tego wygląda na to, że dziadek Walsh sam ten pożar wywołał. W tle mamy wywody naszego mordercy, migawki ze zbrodni, których dokonał, chełpienie się własnymi czynami. Akcja losy się szybko, nie ma dłużyzn. Policjanci drążą możliwe przyczyny tragedii, przesłuchują świadków, robi się coraz bardziej niebezpiecznie… Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło, jakoś kompletnie straciłam czujność i takiej możliwości nie przewidziałam. A do tego niemal się popłakałam… Było więc - interesująco, całkiem zabawnie, a wreszcie trochę straszno i wzruszająco. Doskonała rozrywka na jeden dłuższy poranek, popołudnie albo wieczór. Ostrzegam tylko, że później ma się ochotę na więcej. Za książkę do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.
Następny tom z serii o Josie Quinn i… wow, autorka ponownie przeszła samą siebie! Myślałam, że poprzednia element była najlepsza, a tu niespodzianka, Lisa Regan zaserwowała mi jeszcze większe emocje niż wcześniej! W dziesiątym tomie od pierwszych stron czuć napięcie… topi się pływaczka, najlepszy strażak w mieście niespodziewanie staje się zagrożeniem dla swojej rodziny, a wokół zaczyna panować atmosfera niepewności i strachu. Josie Quinn nie daje się zwieść pozorom, jej niezawodna intuicja podpowiada, że to wszystko nie jest przypadkowe. Tylko… czy tym razem nie trafiła na przeciwnika, który wyprzedza każdy jej krok? To, co kocham w tej serii, to nie tylko idealnie skonstruowane i poprowadzone śledztwa, lecz również bohaterowie, którzy z każdym tomem stają się coraz bliżsi czytelnikowi. Josie, jej przyjaciele, relacje, ich emocje to wszystko sprawia, że książkę po prostu się pochłania. Fabuła i akcja jest zwykle przemyślana, dynamiczna, pełna zwrotów, a klimat… mroczny i wciągający. Czyta się to genialnie, płynnie i naprawdę trudno się oderwać. Zalecam absolutnie każdemu, kto miłuje kryminały z mocnym tłem obyczajowym i bohaterką, której nie sposób nie kibicować.
"Czas zostać syreną." Doświadczona pływaczka topi się w basenie uniwersyteckim. "Czas zostać zapałką." Emerytowany strażak, lokalny bohater, człowiek poważany podpala własny dom niemal nie z@bijając własnych wnuczek. Dla Josie Quinn takie przypadki nie istnieją. Rozpoczyna się żmudne śledztwo, gdzie wszelkie tropy prowadzą donikąd, a wręcz zagrażają najbliższym detektyw Quinn. Jakże ja kocham Josie Quinn. Następny tom powoduje, że nie mogę odłożyć książki póki jej nie skończę. Josie po raz następny prezentuje własną determinację i skuteczność w dążeniu do prawdy. Autorka ma dar tak płynnego pisania, że ma się wrażenie delikatnego unoszenia się na wodzie podczas lektury. Nie ma tu okrutnych opisów, ponieważ i nie są one tu potrzebne. Starczy fantazja i styl pisarski, który skłania do przemyśleń. Oczywiście, aby nie było, autorka stawia naszą panią detektyw w kolejnych bardzo niełatwych sytuacjach, które zatrzęsą nie tylko jej życiem zawodowym, lecz również prywatnym. Nie ukrywam.. uroniłam łzę przy jednej scenie.. I z niecierpliwością czekam na następne przygody tej bohaterki, ponieważ jest to jedna z tych serii, które się po prostu nie nudzą.
Jak ja uwielbiam tę serię! #beztchu to 10 tom serii #josiequinn . Każda element serii jest o innej sprawie śledczej więc można czytać je bez znajomości poprzednich tomów natomiast pojawiają się wzmianki o przeszłości śledczej Josie. Intuicja Josie jest niezawodna. Nasza bohaterka kierowana intuicją nigdy nie zawodzi. Walczy zaciekle i ryzykuje swoje życie by odkryć prawdę. Może jest to trochę koloryzowane w ebookach natomiast przyjemnie się o tym czyta. Jak już wiecie, uwielbiam historie, z których mogę dowiedzieć się czegoś nowego. Tak właśnie jest w tym przypadku. Ta książka ebook to nie tylko interesująca rozrywka, lecz też pogłębiacz (nie wiem czy takie słowo istnieje) wiedzy choć jeszcze nie sprawdziłam tego dokładnie. Bohaterowie jak zawsze niezawodni, napięcie i akcja też i choć domyśliłam się pewnego faktu po paru pierwszych stronach, a on został ujawniony na 151 stronie to nie zepsuło mi radości z czytania. Jeżeli chodzi o zakończenie to mnie ono zaskoczyło i szczerze mówiąc nawet nie zakładałam takiego sprawcy w własnych opcjach. Śledztwa Josie Quinn nigdy nie są oczywiste natomiast są bardzo realne i przerażające.