Niesamowity przewodnik po historii fryzur, które swą sława zaczęły zyskiwać w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Element z nich, jak np. „mohawk” jest znacznie starsza, lecz wszystkie które zostały w książce pdf zaprezentowane, większość z nas, facetów, nosi do tej pory. Oczywiście ci, którzy jeszcze mają z czego je zrobić, pozostali którym już włosków nie starcza zawsze mogą się ostrzyc na „skinheada”. Tytułowy „barber” różni się zasadniczo od „hairdressera”, w tłumaczeniu na mowa polski ten pierwszy to nie tylko „fryzjer męski”, lecz też „golibroda”. Obecnie powstające tu i ówdzie „barber shopy” stanowią powrót do pewnej, jeszcze przedwojennej tradycji, kiedy to szanujący się facet powinien takowy lokal z napisem „golenie - strzyżenie” co pewien czas odwiedzać, nie tylko po to, żeby nie stresować się przy samodzielnym goleniu za pomocą brzytwy (co jak się domyślacie albo wiecie z autopsji, szczególnie na solidnym kacu musiało być niezapomnianym przeżyciem), lecz też w celach towarzyskich i dla relaksu. Niezły „barber” jest dla mężczyzny kimś między księdzem i barmanem czyli powiernikiem, doradcą i wysłuchiwaczem historii. Książka ebook zawiera nie tylko malunki samych fryzur, lecz też historyczne zdjęcia, ciekawostki z nimi związane a także info skąd te najpopularniejsze metody układania męskich włosów pochodzą. Dzięki tej pozycji możemy się ostrzyc zgodnie z naszym temperamentem, filozofią życiową czy pozycją społeczną. I tak jak przy doborze win, po wejściu do „barbera” możemy z pewna nonszalancją użyć właściwej angielskiej nazwy preferowanej fryzury, zamiast opowiadać , „że to taka fryzura, jak miał ten mężczyzna w tym filmie, no wie pan…”. To też poradnik, jakie dodatki albo typ stroju najlepiej do danej fryzury pasuje. Choć powiem szczerze, cześć z tych odzieżowych propozycji była dla mnie niełatwa do zaakceptowania. Na szczęście do mojej fryzury – pośredniej pomiędzy „cut crew” a „undercut” noszę odzież podobną do zalecanej. Uważam, że w czasach, kiedy takowy podręcznik się pojawił grzechem by było z niego nie skorzystać. http://niestatystycznypolak.blogspot.com