Ballada o przestępcach okładka

Średnia Ocena:


Ballada o przestępcach

Średniowieczna Anglia i dwóch chłopców, którzy będą musieli stoczyć walkę o przeżycie.W drodze do Londynu wędrowna trupa zostaje napadnięta przez szajkę bezwzględnych łotrów. Dochodzi do masakry, z której uchodzi z życiem dwóch chłopców: ośmioletni Gilbert i dwunastoletni William. Bandyci zabierają dzieci do podlondyńskiej mieściny, gdzie chłopcy przechodzą szkolenie żebracze, poznają czym jest gniew i cierpienie.Wkrótce bracia zostają rozdzieleni. Gilbert jest szkolony na mordercę, William zaś uczy się złodziejskiej sztuki. Na ich drodze czai się dużo niebezpieczeństw, a poczucie spokoju jest tylko złudzeniem…Pełna zwrotów akcji opowiadanie o potyczce i miłości w bezwzględnym świecie łotrzykowskich porachunków.

Szczegóły
Tytuł Ballada o przestępcach
Autor: Hybel Marcin
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Czwarta strona
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ballada o przestępcach w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ballada o przestępcach PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: Z Bierzglinek, 62-303 do – Mapy Google.pdf - Rozmiar: 456 kB
Głosy: 0
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Sylwka

    Lubię książki, których akcja rozgrywa się w średniowiecznej Anglii. Dlatego również skusiła mnie Ballada o przestępcach Marcina Hybel. Dwójkę głównych bohaterów ballady – Williama a także Gilberta – poznajemy w wieku pacholęcym, gdy wraz z rodzicami podróżują do Londynu. Niestety nie jest im dane w komplecie dotrzeć do celu, gdyż zostają oni napadnięci przez szajkę bezwzględnych łotrów. Chłopcy jako przyszły narybek szajki zostają oszczędzeni i zabrani do mieściny pod Londynem. Na miejscu dwójka urwisów zostaje sklasyfikowana i przydzielona do odpowiedniego szkolenia. Początkowo wspólnie przechodzą szkolenie żebracze, jednak jakiś czas potem zostają rozdzieleni i starszy William poznaje tajniki sztuki złodziejskiej, z młodszy wyglądający jak cherubinek Gilbert przechodzi wyjątkowo brutalne szkolenie, po którym ma stać się bezwzględnym mordercą. Ballada o przestępcach Marcina Hybel nie była jakimś szczególnym odkryciem, lecz sama w sobie przypadła mi do gustu. Historia, jak i bohaterowie byli realni. Ten przestępczy półświatek był taki, jaki w moim odczuciu być powinien. Pełen przemocy, pozbawiony przyjaźni, sentymentalizmów świat, w którym nie liczy się człowiek, a tylko pełna kiesa szefa gildii. Wracając jednak do bohaterów – to ich przeszkolenie wzbudzało spore emocje. Zastraszone dzieci zmagające się z codziennym cierpieniem, niemające nawet czasu, by spokoju opłakać utraconych rodziców, aż ciarki po plecach przechodziły. Sam zaś skomplikowany proces nauczania wraz ze szczegółami treningu budził odrazę, szczególnie jeżeli chodzi o wytrenowanie perfekcyjnego, wyzutego z uczuć mordercy. Ballada o przestępcach to dobra, realna historia z przyzwoicie wykreowanymi bohaterami, warta polecenia. Pamiętajcie jednak o tym, iż brutalność i wulgaryzmy są nieustannym fragmentem książki, więc jeżeli jesteście nadto wrażliwi, to lepiej omijajcie ją szerokim łukiem.

  • Katrina

    Anglia, XIV wiek. Dwunastoletni William i ośmioletni Gilbert podróżują z rodzicami do Londynu. Nie udaje się im jednak dotrzeć na miejsce. Ich grupa zostaje zaatakowana przez członków gildii zrzeszającej przestępców. Tylko chłopcy uchodzą z życiem. Porwani przez jednego z szkoleniowców ugrupowania stopniowo zostają wdrażani w ich niemoralny świat...Ballada o przestępcach zbiera dość dobre recenzje: jest chwalona pomiędzy innymi za nieźle przedstawione średniowiecze i dobry klimat. Promowana jest zaś jako książka ebook dla dorosłych a także tej starszej młodzieży. Jakie są jednak moje odczucia...? Muszę niestety szczerze przyznać, że nieco inne, niż czytelniczej większości.Książka o średniowiecznej Anglii, zwłaszcza traktująca o przestępcach, powinna być brutalna, śmierdząca i ostra. Niestety, Ballada o przestępcach tylko usiłuje taka być. Sposób, w jaki została napisana przypomina mi trochę Pocałunek Śmierci Marcusa Sedgwicka, lub Sekrety Królów Victorii Gische: to książka, która nie jest tak do końca młodzieżówką, lecz z drugiej strony przedstawia przeszłe czasy w bardzo naiwny sposób.Czemu to nie jest do końca opowieść dla tych najmłodszych czytelników? Ponieważ mamy tu trochę brzydkich słówek a także niekoniecznie przyjemnych wizji. O ile wątek dotyczący Williama jest dość lekki i bardzo młodzieżowy, o tyle wątek Gilberta jest bardzo interesujący i idealnie prezentuje zmiany w psychice postaci. Niestety, to właśnie przede wszystkim on jest dość brutalny i sprawia, że Ballada o przestępcach nie jest książką typowo młodzieżową. Naiwność tej pozycji można dostrzec niemalże w każdej chwili. Styl autora jest bardzo łatwy i lekki, a gdy tylko Marcin Hybel usiłuje wprowadzić coś mocniejszego to brzmi to niemalże karykaturalnie. Pojedyncze brzydkie słówka bardzo mocno wybijają się na tle jego języka i zdają się nie pasować do całości. Gildia przystępów być może istniała, lecz jej opisy bardziej pasują do powieści fantasy, a nie historycznej, zaś postacie przedstawione były wręcz dziecinnie, nie licząc wspomnianego przeze mnie wcześniej Gilberta. Nie zrozumcie mnie źle: William to bohater typowo młodzieżowy, którego młodsi czytelnicy praktycznie na pewno polubią, lecz w chwili, w której ma nad dwadzieścia lat i dalej mówi jakby miał jedenaście powoli zaczęłam tracić do tej pozycji cierpliwość. Przy okazji według Ballady o przestępcach kobieta mająca piętnaście lat to dalej dziecko, czy nastolatka; z resztą, dalej nim jest, mając lat dwadzieścia, czy dwadzieścia piąć. Co jeszcze uderzyło mnie dość negatywnie w tej historii? Pozwólcie, że wymienię dwie rzeczy: jedną ogólną, drugą dokładną, dotyczącą konkretnego przypadku.Po pierwsze, Marcin Hybel pisze cholernie chaotycznie. Omawia nam świat skacząc po perspektywach bohaterów. W jednym zdaniu poznajemy świat oczami postaci A, a już w kolejnym postaci B i C. Jakby tego było mało usiłuje sprawić, byśmy na siłę wsiąknęli w jego świat i stara się go jak najdokładniej omówić niemalże od razu, na starcie, co również nie jest najlepszym wyjściem i potrafi dobrze czytelnika zanudzić.Po drugie... czy ktoś z Was widział, by ranione zwierze dumnie unosiło łeb? Podejrzewam, że nie: takie stworzenie będzie się wściekać, będzie gryźć, kopać, upadać, piszczeć z bólu... lecz robić coś z dumą? Raczej nie. Marcin Hybel jednak nieco inaczej postrzega świat, niż większość i u niego konie dokładnie to robią. Samo zakończenie powieści jest dość nieźle napisane, jednak jeśli chodzi o samą historię to nie jest ona nadmiernie ciekawa. Cała Ballada o przestępcach omawia przede wszystkim trening i perypetie głównych bohaterów, nie skupiając się na konkretnych, ważnych wydarzeniach. Muszę przyznać, że to nie jest zbyt typowe wyjście, lecz przez to opowieść może niektórych znudzić, a sama jej historia wydaje się nie być zbyt istotna; raczej nie porusza zbyt głęboko i jeśli nie kupimy w całości świata przedstawionego zaprezentowanego przez Marcina Hybela może rozczarować.Ballada o przestępcach to opowieść dla tej nieco bardziej wytrzymałej psychicznie młodzieży a także dorosłych, którzy nie są historykami, nie interesują się szczególnie tym tematem, lecz miałyby ochotę na niezbyt wymagającą opowiadanie utrzymaną w średniowiecznych klimatach. Nie wątpię, że takim osobą naprawdę ta pozycja przypadnie do gustu. Innym jednak odradzam, ponieważ raczej nie znajdziecie w niej nic wyjątkowego.

  • erka

    Uwielbiam powieści, których akcja osadzona jest w Anglii.Czy są to czasy starożytne, czy średniowieczne, czy wreszcie wiktoriańskie-każda z tych epok, że tak to ujmę ma własny niedościgły urok.Pasjonujące tematy, ciekawi ludzie, historia w tle.To połączenie jest niemal zawsze udane.Z tym większa przyjemnością sięgnąłem po książkę"Ballada o przestępcach".A cała opowiadanie rozgrywa się w średniowiecznej Anglii.Poznajemy w niej dzieje dwóch chłopców, którzy zostają porwani przez bezwzględnych łotrów, kiedy trupa wędrownych artystów zostaje brutalnie zaatakowana własnie przez tych rzezimieszków.Chłopcy trafiają do bezwzględnej bandy, w której uczą się żebrać i kraść.Wkrótce później zostają rozdzieleni, kiedy jeden z nich ma zostać złodziejem, a drugi mordercą.Ich perypetie stanowią dalszą element książki.Niestety nie przedstawię tego w tej opinii.Uważam, że ta opowiadanie zasługuje na to żeby każdy odkrył ją dla siebie.Łotrzykowskie porachunki, zapadłe wsie, duże miasta.Walka o przetrwanie, honor, pot, znój i trud.Co by nie mówić, ta opowieść sprawiła mi dużą radość i mam nadzieję, że kolejne dzieła pisarza, które zamierzam przeczytać są równie dobre.Pozostaje mi polecić.

  • PannaKac

    Jestem przyjemnie zaskoczona tym, w jak szczegółowy, obrazowy sposób Marcin Hybel potrafił zbudować na kartach powieści przestrzeń, która prawdopodobnie większości osób nie jest znana. Tymczasem Ballada o przestępcach to szeroki, bogaty, rozpościerający się przed czytelnikiem daleko po horyzont świat przestępców i łajdaków, gdzie każdy zna własne miejsce, obowiązki i przywileje. Z ciekawością czytałam o podziale bandytów na mniejsze grupy, o ich specjalizacjach i szkoleniach, o ludziach okaleczanych tylko po to, by zarobić więcej jako żebrak a także o karierze, jaka czeka wytrawnych złodziei albo prostytutki. Marcin Hybel nie uprzedza czytelnika – natychmiastowo wprowadza go w sam środek średniowiecznego Londynu, nie szczędząc słów podczas pisania o smrodzie, brudzie i występkach. Ten, kto sięga po tę książkę, musi być świadom ilości opisów, jakie ją tworzą. Jest ich wyjątkowo dużo. Każda wspominana rzecz, np. złodziejski żargon, jest szczegółowo opisywana. Ułatwia tę sprawę fakt, że głównymi bohaterami są chłopcy, którzy dopiero rozpoczynają własną bandycką przygodę – poznajemy więc mechanizmy razem z nimi.Gorzej, że opisy, charakterystyki, zasady a także ciekawostki odwlekają akcję, praktycznie ją unieruchamiając. Z przygody zostaje zaledwie kilka bardziej emocjonujących fragmencików, wsadzonych skrupulatnie między barwny opis Londynu, łotrów, przestępczych praw. To, co jest olbrzymią zaletą książki… staje się jej wadą. Kiedy w połowie książki zastanowiłam się nieco poważniej ponad akcją, uświadomiłam sobie, że właściwie nie wydarzyło się nic zapierającego dech w piersiach. Brakło prawdziwej przygody albo mocnej intrygi – czegoś, co odpaliłoby silnik i zmusiło go do intensywnej pracy. Zamiast szaleńczego biegu po obsranych, obrzydliwych londyńskich uliczkach było trochę sprintu – i gwałtowny przystanek. I następny trucht – przerwa. Spacerek zaledwie – przedstawianie reguł. Silnik się dusił, a ja razem z nim.Nie powiem nic złego o bohaterach, może poza tym, że twórca zafundował bardzo przeciętny trójkąt miłosny, trochę zbyt melodramatyczny, bardzo uproszczony. Szkoda, bo właściwie wszyscy bohaterowie reprezentują sobą wyjątkowo skomplikowane obrazy. Są wielowymiarowi, posiadają cechy charakterystyczne – a więc to, czego zawsze szukam w książkowych postaciach. Są pomiędzy nimi konflikty, niektóre z relacji są niejednoznaczne, inne trudne; bohaterowie zmieniają się, czasem nie mają racji. To ważne, bo dzięki temu idealnie pasują do świata przedstawionego. I znów – szkoda, że było dużo dialogów, lecz tak naprawdę trudno odnaleźć w tym jakiś odgórny, trzymający całość w garści, zamysł.Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/10/ballada-o-przestepcach-marcin-hybel.html

  • Iwona_S

    XIV-wieczna Anglia. Gęste puszcze, leśne trakty – zagrożenie czyha na każdym kroku. Rodzina cyrkowców wędruje do Londynu na dzień świętego Tomasza. W drodze do stolicy zostają napadnięci – wszyscy, z wyjątkiem dwóch chłopców, zostają zamordowani. Bandyci zabierają braci do miasta, gdzie wciągają ich do przestępczego świata, którzy rządzi się własnymi prawami. Przechodzą kompleksowe szkolenie żebracze, dzięki któremu z dnia na dzień stają się coraz bardziej przydatni dla gildii. Jednak los ich nie oszczędza – po pewnym okresie bracia zostają rozdzieleni. Starszy, William, zdolny akrobata, szkolony jest na złodzieja, zaś jego młodszy brat Gilbert, pod okiem zakonników uczy się jak zostać skutecznym mordercą. Jak potoczą się dzieje chłopców?Marcin Hybel od młodszych lat zajmuje się pisaniem. W własnej twórczości nie ogranicza się do jednego gatunku literackiego. „Ballada o przestępcach” to trzecia opowieść w jego dorobku pisarskim. Opowieść opowiada o losach dwóch braci, którzy po porwaniu muszą się odnaleźć w świeżym środowisku, jakim jest gildia królewska. Większość fabuły skupia się na starszym bracie, Williamie, który uczy się sztuki złodziejskiej, jednak młodszy, Gilbert, też odgrywa ważną rolę. Pierwszy z nich, pomimo wyuczonej profesji, w kluczowych momentach kieruje się sumieniem i sercem, przez co zaskarbił sobie moją sympatię. Jego młodszy brat, szkolony na zabójcę, jest idealnym przykładem na to, jak ciężki był okres średniowiecza, kiedy to nawet mały, urodziwy chłopczyk mógł być poświęcony dla większego dobra. Zepsucie kleru, wszechobecna brutalność i agresja – właśnie z tym muszą zmierzyć się bracia. Chcąc przetrwać muszą dostosować się do nowego środowiska, stać się silnymi i bezwzględnymi mężczyznami.Fabuła od samego początku wciąga, a tempo akcji nie zwalnia ani na moment, przez co każdy, nawet najbardziej wymagający czytelnik, nie odczuje znużenia. Olbrzymią zaletą powieści jest styl pisania autora. Marcin Hybel za pomocą prostego języka nakreślił realistyczny obraz XIV-wiecznego Londynu. Nie owija w bawełnę, nie boi się używać wulgaryzmów, a wszystko to w imię oddania brutalnych realiów średniowiecznej Anglii. Podsumowanie: „Ballada o przestępcach” to idealna opowieść przygodowa osadzona w realiach średniowiecznej Anglii. Czyta się ją rewelacyjnie, a wartka akcja a także styl autora sprawia, że jej lektura zajmuje raptem kilkanaście godzin. Właśnie dzięki takim powieściom coraz bardziej przekonuję się do twórczości rodzimych pisarzy. _______________________http://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/2016/09/marcin-hybel-ballada-o-przestepcach.html

  • Karolina Rybkowska

    chłopczykowi pochodzi z mojego bloga --> http://zaczytanabloguje.blogspot.com/2016/09/35-marcin-hybel-ballada-o-przestepcach.html#more„Ballada o przestępcach” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora, dlatego kiedy nadarzyła się okazja, by poznać chociaż jedną jego książkę, nie wahałam się. Mimo to miałam pewne obawy, gdyż jest to opowieść zupełnie odmienna od tych, po które zazwyczaj sięgam. Lecz jak to kiedyś sobie obiecałam – warto poszerzać horyzonty. I tak ja, zagorzała wielbicielka romansów, sięgnęłam po opowieść przygodową. Jednak już na samym początku zostałam pozytywnie zaskoczona, akcja pędzi od pierwszej strony sprawiając, że moje wcześniejsze wątpliwości, co do wyboru lektury zostały rozwiane.Historia Williama i Gilberta osadzona jest w realiach średniowiecznej Anglii. Jest to opowieść przygodowa z tłem historycznym, a odniesienia autora do autentycznych zdarzeń z dziejów XIV wiecznej Anglii nadają tylko powieści realizmu i zwiększają głębie jej przekazu. Uwierzcie mi Marcin Hybel zadbał o każdy szczegół, stworzył pełną napięcia i zwrotów akcji powieść, która wciąga czytelnika i rozbudza jego wyobraźnię. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że już dawno nie czytałam książki, przy której tak nieźle bym się bawiła. Zdecydowanie lektura "Ballady o przestępcach" nie była marnowaniem czasu! Książka ebook napisana jest bardzo plastycznym, obrazowym językiem, nie zabrakło tu też słów zaczerpniętych rodem z dawnych czasów, więc takie stwierdzenia jak „wżdy”, „tuszę”, „jegomość” nie są rzadkością w powieści. Jednak wyrażenia te nie zostały użyte przez autora w nadmiarze, dlatego również książka ebook jest bardzo prosta w odbiorze dla przeciętnego czytelnika. Bardzo wielkim plusem powieści jest fabuła, która wciąga i zaskakuje na każdym kroku a także trzyma w napięciu do ostatniej kartki. Były momenty, w których moje emocje sięgały zenitu. W książce pdf nie zabrakło też tak uwielbianego przeze mnie wątku miłosnego, jednak został on zepchnięty na dalszy plan. Jednak w pewnym stopniu miłość Williama do córki jednego z łotrzyków ma znaczący wpływ na kolej jego losów. Nie sądziłam, że spod pióra polskiego autora może wyjść, aż tak niezła opowieść przygodowa, co więcej jest to opowiadanie o wielkiej woli przetrwania, o zemście, o cierpieniu i czyhającym na każdym kroku niebezpieczeństwie. Bowiem w świecie łotrzykowskich porachunków nikt nie może czuć się bezpiecznie, a sytuacja może przemienić się w każdej chwili na naszą niekorzyść. Też w interesujący sposób zostali zaprezentowaniu bohaterowie powieści. Twórca stworzył wyrazistych i pełnokrwistych bohaterów zarówno tych pierwszoplanowych jak i pobocznych. Bardzo przypadła mi do gustu kreacja Williama, który okazał się być łotrzykiem o w miarę dobrym sercu. Jak mało kto potrafił zlitować się ponad drugim człowiekiem i pomóc w potrzebie. Sami przyznacie, że jak na rabusia są to niespotykane cechy. Jednak mimo to William posiadał własną mroczną, wykształconą przez Gildię stronę - potrafił być też bezwzględny, pyszałkowaty i arogancki. Zarówno Gilbert jak i William okazali się być bardzo złożonymi postaciami. Życie w Gildii zmieniło i wykształciło ich charakter, niekoniecznie w tym pożądanym kierunku. Mimo, że po porwaniu trafiają do zupełnie obcego im świata pełnego przemocy i niebezpieczeństw, to dość dynamicznie godzą się ze swoim losem, a Gildia Królewska staje się ich drugim domem. Twórca tym samym potwierdził w własnej książce pdf tezę, że człowiek nie jest z natury zły, tylko to środowisko go takim stwarza.Podsumowując, „Ballada o przestępcach” jest pełną zwrotów akcji i trzymającą w napięciu opowieścią o sile przetrwania, miłości a także potyczce na śmierć i życie. Opowieść posiada wciągającą, pełną zaskakujących momentów fabułę, nietuzinkowych i wyrazistych bohaterów a także interesujące wątki poboczne. Całość jest idealna, nie tylko dla wielbicieli gatunku, lecz dla wszystkich tych, którzy chcą przeżyć przygodę i przenieść się do średniowiecznej Anglii, a przy tym nieźle się bawić. Polecam!

  • Natalia-06

    Opowieść tę postanowiłam przeczytać z dwóch powodów: jest to opowieść przygodowo-historyczna i akcja jest osadzona w średniowiecznym Londynie, czego pragnąć więcej? Oczekiwałam lekkiej lektury, która będzie klimatem przenosić mnie do paru wieków wstecz i jednocześnie będzie pisana lekkim piórem. To w końcu jak, udało się, czy nie?Bohaterzy zostali ciekawie zarysowani, co mnie naprawdę ucieszyło, szczególnie polubiłam Agnes. Nie zżyłam się z nimi zbyt bardzo, natomiast nie miałam wrażenia, że są papierowi. Do tego dochodzi trzecioosobowa narracja i to, że mamy wzgląd na myśli każdej postaci i to jest jednym z większych zalet tej powieści. Klimat średniowiecznego Londynu wprawdzie był, lecz mnie nie do końca przekonał. Może to kwestia tego, że najwięcej fabuły skupiało się na akcji i przede wszystkim na sztuce złodziejskiej i to, jak takie organizacje wyglądały, na czym się skupiały, jak się dzieliły itd.Bardzo przeszkadzały mi występujące tu wulgaryzmy. Rozumiem, że twórca zdecydował się na taki zabieg, jednak, mimo wszystko nie spodobało mi się w takiej ilości. Dochodzi tu język, który momentami nużył mnie, ze względu na nierzadko powtarzające się słowa, których w obecnych czasach bardzo rzadko używamy. Przeskakiwanie z roku na rok, również nieco mnie gubiło, ponieważ musiałam się połapać, ile już lat mają bohaterzy. Na początku 12-letni William stał się dorosłym mężczyzną... W skrócie, ewidentnie czegoś mi tu brakowało.Relacja między Agnes, a Williamem, już w drugiej połowie książki bardzo mi się spodobała. Postacie dzięki swoim mocnym charakterom zyskały w moich oczach, a dialogi pomiędzy tą dwójką naprawdę mnie rozśmieszyły! Ballada o przestępcach to nieźle napisana powieść, jednak ma własne plusy i wady, choć zależą one od naszych upodobań. Wartka akcja, ciekawi bohaterzy, średniowieczny Londyn - z tego jestem zadowolona. Natomiast fabuła nie do końca mnie przekonała, tak samo jak niektóre zabiegi autora. No i przede wszystkim wulgaryzmy, które momentami mnie irytowały. Jednak podsumowując, mile spędziłam czas czytając tę pozycję. Dlatego wybór jest wasz - i na pewno nie sugerujcie się tym, że książkę spisał polski pisarz! Recenzja pochodzi z osobliwe-delirium.blogspot.com

  • Klaudia Malik

    Uwielbiam książki, które pozwalają nam przenieść się do innej epoki, daleko w przeszłość, kiedy życie było tak inne od naszej rzeczywistości. Nic więc dziwnego, że wystarczyły dwa słowa, abym zapragnęła sięgnąć po „Balladę o przestępcach”. Średniowieczna Anglia.W drodze do Londynu wędrowna trupa zostaje napadnięta, a z życiem uchodzą jedynie dwaj bracia, Gilbert i William. Dzieci zostają porwane i wkrótce okazuje się, że mają rozpocząć szkolenie, młodszy Gilbert jako morderca, starszy Will w fachu złodzieja. Chłopcy będą musieli odnaleźć się w nowej, pełnej bólu i goryczy rzeczywistości, zaufać całkowicie obcym osobom, w czasach, które mogą się okazać niezwykle okrutne dla naiwnych dzieci.Przyznaję się szczerze, że niewiele wystarcza, żeby zachęcić mnie do książki. Starczy chociażby umiejscowienie akcji w średniowiecznej Anglii. Jest to jednak książka ebook polskiego autora, dlatego nie byłam do końca pewna, jaki będzie wynik końcowy. Okazuje się jednak, że „Ballada o przestępcach” to następny przykład na to, że warto czytać rodzimych pisarzy.Przede wszystkim to, co jest wyczuwalne już od pierwszych stron powieści to przemiana epoki, widać, że przenosimy się w całkiem odmienne czasy. Od początku akcja rozwija się szybko, nie musimy czekać długo na pierwsze ważne wydarzenia. Oczekiwałam książki przygodowej i rzeczywiście taką dostałam już od pierwszych stron. Szybkie tempo akcji utrzymane jest praktycznie przez całą powieść, tak więc pod tym kątem nie można jej nic zarzucić, można jedynie pozwolić, żeby pochłonął nas wir zdarzeń. Osoby, które oczekują porywającej historii, będą zapewne najbardziej zadowolone, bo od tej książki naprawdę ciężko jest się oderwać.Bardzo spodobał mi się fakt, że obserwujemy braci, którzy muszą radzić sobie bez rodziny, nikogo kto otoczyłby ich opieką, pocieszył dobrym słowem, czy po prostu wsparł na duchu. Dynamicznie stają się samodzielni, a zmiany w ich charakterach są dokładnie zarysowane. O ile poznajemy ich jako młodych i porywczych chłopców, o tyle wyraźniejsze wydają się przemiany ich osobowości. Bardziej rozbudowany wydawał mi się wątek Willa i może dlatego, to właśnie do niego mocniej się przywiązałam. Trzeba przyznać, że mimo środowiska w jakim się obraca, ciągle zachowuje własny swój rozsądek i uczucia, chociaż zdarza mu się mieć chwile zwątpienia. Końcówka książki była pod tym wobec szczególnie emocjonująca, kiedy to właśnie mogliśmy śledzić rozterki moralne bohatera. Gilbert natomiast nie zapadł mi głęboko w pamięć, lecz możliwe, że powodem było to, że po prostu bardziej zafascynowała mnie postać Willa i to na nim skupiłam uwagę. Młodszy z braci jest jednak idealnym przykładem na to, jak okrutne są czasy średniowieczne, kiedy nie oszczędza się nawet dzieci. Dzięki jego osobie możemy także z pewną grozą, chociaż i zaciekawieniem obserwować „ciemne wieki Kościoła”.Styl pisania autora jest raczej prosty, chociaż momentami używa on wyrażeń, które już wyszły z użytku. W tej książce pdf pojawia się dość wiele wulgaryzmów, co może niektórym przeszkadzać, lecz z drugiej strony, dzięki temu jeszcze lepiej nakreślona jest brutalność średniowiecznej Anglii. Z początku dialogi wydawały mi się jakby trochę wymuszane, lecz uczucie to zniknęło, kiedy akcja nabrała tempa, a wymiany zdań nieustanny się ważne dla przebiegu fabuły.Zawsze poszukuję w książce pdf czegoś co ją wyróżni, a w tym wypadku jest to umiejscowienie akcji i sądzę, że to właśnie ono jest największą zaletą „Ballady o przestępcach”. Mimo, że opowieść ma kilka drobnych wad, to jednak przeczytałam ją z zaciekawieniem, przeżywając pełną zwrotów akcji i emocji, porywającą przygodę. No i po raz następny zafundowałam sobie literacką podróż w czasie!

 

Ballada o przestępcach PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Bierzglinek, 62-303 Znajdź miejsce Ciechocinek 2 godz. 3 6 godz. 13 1 dzień 6 god 2 godz. 3 min (126 km) przez DW252 Nawigacja Etapy Podgląd