Assasin's Creed: Valhalla okładka

Średnia Ocena:


Assasin's Creed: Valhalla

Połowa IX wieku. Ataki i najazdy wikingów pustoszą królestwa Anglii. Geirmund Heloskóry, pochodzący ze szlachetnej linii norweskich królów, wyrusza na wyprawę pełną przygód, by dowieść, że jest prawdziwym wikingiem i wojownikiem. Podczas karkołomnego rejsu spotyka mityczną istotę, która przekazuje mu zagadkową bransoletę – źródło wielkiej mocy i przyczynę gorzkiej zdrady. Geirmund awansuje w szeregach legendarnej armii króla Guthruma i będzie musiał wykazać się nie lada sprytem i zaradnością, by stawić czoła wielu niebezpieczeństwom czyhającym w zniszczonym wojną kraju. Walcząc ramię w ramię z oddanymi wojownikami, Geirmund zrządzeniem losu stanie się stroną konfliktu równie starego jak sami bogowie. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Assasin's Creed: Valhalla
Autor: Kirby Matthew J.
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Rok wydania: 2020
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Assasin's Creed: Valhalla w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Assasin's Creed: Valhalla PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Urszula Janiszyn

    Fanów bestsellerowej, widowiskowej i epickiej serii "Assassin’s Creed" ucieszy z pewnością fakt, iż oto ukazała się właśnie w naszym państwie najwieższa jej odsłona! Język tu o powieści Matthew J. Kirby'ego pt. "Assassin's Creed: Valhalla – Saga Geirmunda", która funduje sobą blisko 500 stron znamienitej rozrywki w iście średniowiecznych, wikińskich i elektryzujących klimatach. Zapraszam do poznania recenzji tej książki. Norwegia, połowa IX stulecia. Młodszy syn norweskiego króla Hjorra - Geirmund Heloskóry, nie ma łatwego życia w uwagi na kolejność dziedziczenia pretendowania do tronu i osobę własnej matki, czarnoskórej niewolnicy. Sytuacji nie poprawia też tragiczne wydarzenia na polowaniu, które z winy Geirmunda omal nie kończy się śmiercią jego starszego brata. To pasmo nieszczęść, lecz również i szansę na odmianę losu, może stanowić dla niego udział w łupieżczej wyprawie do Anglii, którą podejmuje duński jarl - Guthrum. I tak również rozpoczyna się wielka podróż życia Geirmunda, którą wypełnia potyczka z mieczem i toporem w ręku, jak i również pewien magiczny artefakt, który uwikła go w znacznie ważniejszy konflikt, niż wojny ludzi... Najwieższa wersja serii "Assassin’s Creed" sięga do korzeni tego Uniwersum, oferując czytelnikom wszystko to, co w nim najlepsze - niezwykłą podróż w czasie, udział w wielkiej wojnie, spotkanie charakternych postaci i połączenie historycznej relacji z odważną fantastyką. Dokładnie wszystkie te fragmenty składają się na fabularne oblicze tej pozycji, która z pewnością usatysfakcjonuje sobą wszystkich wiernych wielbicieli tej serii - tak na polu literatury, jak i komputerowych gier. Całości efektu dopełnia zaś znakomite, cudowne i efektowne wydanie książki, któremu nie można absolutnie nic zarzucić. Scenariusz powieści skupia się na kolejnych losach głównego bohatera - Geirmunda. To właśnie u jego boku przychodzi nam poznawać ten świat, uczestniczyć w kolejnych bitwach i najazdach, wspinać się po szczeblach wojskowej kariery, jak i również zgłębiać magiczną moc pewnego przedmiotu, który okaże się potężną bronią. Co ciekawe, historia ta jest rozpisana na bardzo długi okres czasu, ukazując nam kolejne lata życia Geirmunda, jego dojrzewanie do roli dużego wojownika i zaskakujące ścieżki losów, które zwiążą się tyleż z władcami, co i Bogami. Przygoda, walka, lecz również i czarny humor a także namiętność - to wszystko wypełnia strony tej książki. Nie sposób nie zachwycić się postacią głównego bohatera - początkowo naiwnego młodzieńca, który poszukuje własnego miejsca w świecie, a z czasem dużego wojownika, dzielnego faceta i mądrego człowieka. Oczywiście cechuje go osobowość odpowiednia dla tamtej epoki i jego rodzinnych korzeni, a więc nieco nazbyt wielka porywczość, za znaczna wiara we swoje siły i strach przed boską mocą, lecz taki był tamten świat i takim musi być jego przedstawiciel. Lubimy Geirmunda, kibicujemy mu w jego losach i cieszymy się możliwością poznania tak barwnego bohatera. Oczywiście spotkamy tu także dużo innych interesujących postaci z drugiego planu - choćby na czele z nieodgadnionym i budzącym lęk Guthrumem... Idealnie przedstawia się obraz tej powieściowej rzeczywistości, czyli średniowieczny świat Skandynawii i Anglii, który obejmuje sobą zarówno codzienność życia zwykłych ludzi, rycerzy i wojowników a także władców. Nie zabrakło tu także cudownych opisów tych krain, nawiązań do kultury i wierzeń Wikingów a także zapierających dech w piersiach scen potyczki - tak na przykładzie dużych potyczek w polu, jak i indywidualnych pojedynków. Do tego mamy naturalnie magię w postaci potężnego artefaktu, która de facto decyduje o losach bohaterów książki. To powrót do źródeł Uniwersum Assasin's Creed, czyli skupienie akcji i uwagi czytelnika na odległej przeszłości i rozgrywającej się tam historii. I to jest w mej ocenie jak najsłuszniejszy krok autora, gdyż po ostatnich, nie całkiem udanych odsłonach tej serii, wreszcie mamy to, na co czekaliśmy. I nie może tym samym dziwić fakt, że lektura tej powieści niesie nam wspaniałą rozrywkę, zapewnia przednią zabawę i gwarantuje duże emocje. Opowieść Matthew J. Kirby'ego pt. "Assassin's Creed: Valhalla – Saga Geirmunda", to piękna, porywająca i w mej ocenie jedna z najlepszych odsłon tego literackiego Uniwersum. To barwna fabuła, mocne postacie i perfekcyjnie budowane napięcie, które ze strony na stronę tylko i wyłącznie rośnie. Dlatego również z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który sprawdzi się doskonale na czas ekscytującej, letniej lektury!

  • Anonim

    Ostatnimi czasy Ubisoft przyzwyczaił nas już do corocznych premier kolejnych odsłon serii. I jeśli się nie mylę, Valhalla była dopiero trzecią grą o asasynach, która wyszła po dwóch latach. Oczywiście skoro powstała gra, to wiadomo, że ktoś na zlecenie firmy musiał napisać równie książkę, którymi też byliśmy od jakiegoś czasu rozpieszczani. Choć nie wiem, czy to słowo jest tutaj adekwatne, zważywszy na wątpliwą jakość niektórych powieści spod szyldu Assassin's Creed. Pojawiały się wśród nich jednak, książki dobre i bardzo dobre. Czy "Saga Geirmunda" się do nich zalicza? Zapraszam na moją opinię na temat tej historii. Na początku uprzedzam, że w Valhallę nie grałem, zatem nie wychwyciłem wszystkich powiązań pomiędzy grą, a książką. Na pewno w powieści pojawia się Eivor, czyli główna bohaterka z gry (w grze mamy możliwość wyboru płci Eivor). "Saga Geirmunda" opowiada o, któż by się spodziewał, Geirmundzie, młodym wojowniku z Rogalandu, który ma dosyć pokojowego życia a także bycia najmłodszym bratem, który nie ma szans na zostanie królem. Z tego powodu postanawia wziąć udział w łupieżczej wyprawie, by zdobyć sławę i bogactwa. Okazja pojawia się dosyć szybko, gdy na dwór przybywa Guthrum, jarl jednego z królów, wojujących w Anglii. Więcej z fabuły nie zdradzę, lecz powiem Wam, że jest naprawdę interesująca i fajnie poprowadzona. Losy się dużo, lecz jednocześnie nie ma przesytu akcji, dynamiczne zdarzenie są nieźle przeplatana razem ze spokojniejszymi epizodami. W niektórych momentach miałem wrażenie, że twórca poszedł trochę na skróty, lecz nie był to jakiś mocny defekt. Najbardziej bolało mnie to, że według mnie zbyt nierzadko okrojone zostały opisy bitew a także bitew. W takiej powieści jest to jednak coś kluczowego i nie powinno być pomijane. Fajne jest także ukazanie dużego podboju Anglii przez wikingów z perspektywy młodego, szeregowego wojownika, który pnie się w hierarchii. Podobały mi się relacje Geirmunda z innymi bohaterami, szkoda, że jest to tylko jedna powieść, a nie na przykład trylogia, gdyż dzięki temu niektóre z relacji mogłyby się fajnie rozwinąć i jeszcze bardziej się pogłębić. Skoro jesteśmy już przy bohaterach. Geirmunda naprawdę da się lubić, jest honorowy, waleczny, sprytny, lecz i roztropny. Nie chcę Wam spoilerować jego dokonań, lecz naprawdę warto o nich poczytać. Co do innych postaci, może sam sobie to wmawiam, lecz miałem wrażenie jakby zostali stworzeni na kanwie postaci z serialu "Wikingowie". W ogóle czytając tę powieść, nierzadko wracałem myślami do jednego z moich ulubionych seriali. Trzeba jednak przyznać, że autor, nawet jeśli wzorował się na tej serii, to niektóre postaci i wydarzenia zaczerpnął z sag wikińskich i nie zmieniał ich, tak jak Michael Hirst, autor "Wikingów". Mamy zatem synów Ragnara Lodbroka z imionami z sag, a nie tak jak rozpromował ich serial. Niestety, opowieść ma też wady. Najpoważniejszym zarzutem jest to, że książka ebook równie nieźle mogłaby nie mieć w tytule "Assassin's Creed", choć wiadomo, że wówczas gorzej by się sprzedawała. No ponieważ co tu jest wspólnego z Asasynami? Eivor z gry, wspomnienie o jakimś zakonie, czyli pewnie Templariusze i prawdopodobnie jeden z Tych, Którzy Byli Przed Nami, a przynajmniej tak mi się zdaje. Reasumując, "Assassin's Creed: Valhalla. Saga Geirmunda" to całkiem fajna historyczna przygodówka, ukazująca najazd Wielkiej Armii Pogan na Anglię z perspektywy zwykłego wojownika. Do tego jest to opowieść o odnalezieniu własnego miejsca na świecie, ambicji, żądzy, władzy a także honorze. Ponadto, jest to podróż dosłowna, jak i metaforyczna, ale by przekonać się dlaczego, sięgnijcie po tę książkę, którą mogę wystawić rekomendacje. Po wieęcej recenzji zapraszam na mojego bloga chomiczkowe.recenzje.blogspot a także Instagrama @chomiczkowe.recenzje