Arkadia okładka

Średnia Ocena:


Arkadia

Czy z raju da się uciec?Ridley, zwany Lutkiem, narodził się w Arkadii – hippisowskiej komunie – w dniu jej powstania. Wśród Wolnych Ludzi dorasta, przeżywa najistotniejsze inicjacje, spotyka Helle – miłość własnego życia. Kiedy chłopczyk ma czternaście lat, Arkadia upada, a on i rodzice opuszczają ją jako ostatnia rodzina. Czy na zawsze?Ridley po raz pierwszy styka się ze światem zewnętrznym, jego okrucieństwem i pięknem. Świeży Jork, do którego trafia, jest dziki i obcy. Choć on sam się przystosowuje, odnajduje pasję, małżeństwo jego rodziców, którzy w pozornie pozbawionej zasad Arkadii tworzyli trwały związek, rozpada się. Dwadzieścia lat po opuszczeniu komuny w życiu Ridleya pojawia się ukochana Helle, a uśpione marzenie o doskonałym świecie odżywa.Lauren Groff, autorka bestsellera "Fatum i furia", mistrzyni literackiej mistyfikacji i niedopowiedzenia, w magnetyzujący sposób snuje opowiadanie o sile rodziny i o tym, że są idee, miejsca, ludzie, z którymi nie sposób się rozstać."Ponadczasowa i bezkresna"."The New York Times""W Arkadii nawet najdrobniejsze detale wibrują życiem. Jest jak ścieżka, która prowadzi do cudownego, kruchego miejsca, w którego istnienie pragniemy wierzyć". "The Washington Post""Oszałamiająca"."People"

Szczegóły
Tytuł Arkadia
Autor: Groff Lauren
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Arkadia w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Arkadia PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Krzan

    Lutek przychodzi na świat jako wcześniak w niezbyt sprzyjających okolicznościach – jego rodzice właśnie dołączyli do grupy Wolnych Ludzi pod przewodnictwem słynnego muzyka, dla którego zostawili dotychczasowe życie. Jest pierwszym dzieckiem powstającej właśnie Arkadii, krainy szczęśliwych ludzi, gdzie wszyscy są wolni, żyją miłością i pracą dla wspólnoty. Świat w powieści Lauren Groff poznajemy oczami dorastającego chłopca. Nie ma tu faktów, są wrażenia, czasem niewyraźne wspomnienia. Większe znaczenie ma tu włożenie bosych stóp w chlupiące błoto, aniżeli sytuacja prawna i finansowa grupy. Lutek jest mniejszy od najmłodszych dzieci, które traktują go czasem jak maskotkę, choć on sam marzy, by być dużym, silnym mężczyzną, jak jego ojciec. Grupa dostaje od jednego z świeżych członków wymarzoną posiadłość – stary, duży dom i wielki teren, na którym można uprawiać rośliny. Kłopot w tym, że wszystko jest w kiepskim stanie, wymaga remontu, a ten nakładów finansowych. Wolni Ludzie oddają własne pieniądze wspólnocie, ofiarowują ciężką pracę, zarabiają również na zewnątrz. Dziewczyny odbierają porody, mężczyźni pomagają w różnorakich pracach. Wspólnota nie je mięsa, nie zabija zwierząt, zakazane jest nawet ich posiadanie, by nikogo nie zniewalać. Sam guru także dostarcza funduszy dzięki swoim trasom koncertowym. Wszystko zdaje się być na dobrej drodze, by faktycznie stworzyć raj na ziemi. Wierzą w to, że: „wszystkie rzeczy będą wspólne, wszelka własność – konta bankowe, fundusze powiernicze – trafi do wspólnego garnka, każdy, kto się przyłączy, musi oddać wszystko, co posiada. Tymi pieniędzmi zapłacą podatki i rachunki. Jak zarobią coś, to przez akuszerstwo lub wynajem siły roboczej do pracy na polach, będą jeść tylko to, co sami zbiorą, a nadwyżki sprzedadzą. W Arkadii plugawa mamona będzie zakazana.” A jednak – podobnie jak każdą inną społeczność, tak i tę komunę tworzą ludzie, ze wszystkimi własnymi wadami i zaletami. Choć Wolni Ludzie zakładali, że odrzucą społeczne zasady, które od czasów bitnikowskich bardzo ciążyły jednostkom, to nie udaje się uniknąć konfliktów. Konsekwencją ich pojawienia się musi być ustanowienie prawa, które będzie chroniło jednostki i całą społeczność. Lecz czy to dalej jest wolność? Opowieść Lauren Groff jest intymną, bardzo osobistą opowieścią o próbach budowania nowego ładu, o porażkach, rozpadzie więzi, lecz i o ich odbudowaniu. To rodzina, bliscy sobie ludzie tak naprawdę staje się tą stabilną, właściwą jednostką społeczną. Jej prawo oparte jest wyłącznie na miłości, nie potrzebuje więc dodatkowych reguł. Kłopot w tym, że rodzina musi żyć w społeczeństwie. Jak się okazuje, każde jest utopijne. Nie jest to historia pełna sensacji, na próżno tu szukać patologii i drażniących odchyleń od normy. Jest to opowiadanie o zwykłych ludziach, którzy utracili wiarę w społeczeństwo konsumpcyjne, chcieli więc zbudować swój świat. Szkoda tylko, że ta wolność wiązała się z naprawdę ciężką, niewdzięczną pracą i biedą – a tego na pewno nie życzyli sobie ówcześni hippisi.

  • Wiktor Bury

    "Arkadia" Lauren Groff to wyjątkowa opowiadanie o dorastaniu, wspomnieniach i mierzeniu się z przeszłością. W jej centrum zostaje postawiony Lutek a także jego losy, od czasów dzieciństwa aż po dorosłość. Lutek, który najpierw jako młody chłopak poszukuje własnej tożsamości, by potem już jako dorosły facet skonfrontować ją z ówczesnymi wyobrażeniami i spostrzeżeniami. By mając za sobą pewne doświadczenia, cofnąć się do lat dzieciństwa i przeanalizować własny światopogląd a także stosunek do wielu kwestii... To także opowiadanie o pragnieniu bliskości i kontaktu z drugim człowiekiem; o potrzebie miłości i przynależności. O tym, co w życiu każdego z nas wyjątkowo ważne, a o czym przypominamy sobie dopiero wtedy, kiedy to utracimy. Cała recenzja do poczytania na stronie: http://mybooktown.blogspot.com/2017/07/arkadia-lauren-groff.html

  • Projekt: książka

    Lauren Groff to ostatnio jedna z jaśniejszych gwiazd na firmamencie literatury. Barack Obama określił jej “Fatum i furię” za najlepszą książką roku. Mogłabym się z tym spierać lecz ile czytelników, tyle opinii, a ich uwierzcie, było sporo. “Arkadia” jest jedną z pierwszych powieści w dorobku autorki. Jakie tym razem będą krążyć o niej opinie? Lutek narodził się w Arkadii, nowej hippisowskiej komunie. Od początku był uważany za wątłego, a nawet nieco opóźnionego w rozwoju chłopca. Był mały, nie mówił, chodził nierzadko swoimi drogami. W małej społeczności rządzonej przez charyzmatycznego przywódcę w której mieszkał z rodzicami wszyscy byli równi. Dzielono się pracą i obowiązkami. Mieszkano w dużym domu, który wyremontowali swoimi rękami. Mimo braku pieniędzy i okresowego głodu żyło im się dobrze. Do czasu. Do Arkadii spływa coraz więcej ludzi pragnących być częścią społeczności. Nie wszyscy będą potrafili dostosować się do warunków. Niektórzy z nich to narkomani i pijacy. Zaczyna brakować miejsca, jedzenia, podstawowych środków do życia. Gdy na terenie społeczności dochodzi do tragedii, Lutek z rodzicami postanawiają odejść z Arkadii na zawsze. Jak odnajdzie się mały chłopczyk w dużym mieście? “To nieważne, że historia nie zawsze jest prawdziwa. Lutek manipuluje obrazami: wie, że historie nie muszą być oparte na faktach, żeby były żywe. Rozumie, czując w sobie, jakby chłostał go wiatr, że kiedy tracimy coś więcej niż je same, tracimy samych siebie.” Przyznaję, nie polubiłam się z Lauren Groff przy naszym pierwszym spotkaniu. Czytanie ‘Fatum i Furii’ szło mi ponad wyraz topornie. Nie wiem czym zachwyciła Baracka Obamę lecz najwyraźniej coś w niej musiało być. Wiem jednak, co urzekło mnie w “Arkadii” Mowa jakim posługuje się autorka. Lauren Groff jest absolutną mistrzynią operowania słowem. Starczy wczytać się w treść, by odszukać drobne ukryte znaczenia i subtelne porównania, a jest ich w książce pdf wiele. Świat omówiony z perspektywy dzidziusia jest pełen magii i szczerych spostrzeżeń. Jednak raj jaki zna chyli się ku upadkowi, a Lutek będąc młodym chłopcem, nie do końca potrafi to zauważyć. “Masz tylko konkretną liczbę dni w życiu, żeby próbować być szczęśliwym.” Autorka dzieli fabułę na cztery części, w pierwszej z nich przedstawiając mechanizmy i pracę wspólnoty w Arkadii. Nie ma w niej ‘własności prywatnej’, jest wspólne wychowywanie dzieci i wolna miłość. Dalej obserwujemy powolny upadek tego małego raju na ziemi i wyjazd Lutka. Kolejne dwie przedstawiają życie dorosłego już Ridley’a, żyjącego skromnie, wychowującego samotnie córkę. W wyniku choroby matki, Lutek będzie zmuszony powrócić do miejsca w którym się urodził. Jednak Arkadia już nie jest tym, czym była kiedyś. Zdecydowanie zabrakło mi tego rytualnego przejścia, dostosowania się Lutka do nowego świata. Taki przeskok byłby na pewno dużym przeżyciem dla młodego chłopaka, a w powieści została wspomniana jedynie awersja do urządzeń elektronicznych i skromne życie. Początek powieści zauroczył mnie własnymi barwami, środek zaczął nużyć powtarzającymi się schematami i opowieściami ‘o niczym’. Dopiero koniec przedstawił nam ten prawdziwy, realny świat. Po lekturze “Arkadii” polubiłam Lauren Groff trochę bardziej, jednak dalej czekam na powieść, która dosłownie zmieni mój świat i zostanie w mojej pamięci na zawsze, bo wierzę, że autorka ma do tego zdolności. Pisze książki trudne, skłaniające do myślenia i Dla osób, które pokochały jej “Fatum i furię” jej najwieższa opowieść z pewnością się spodoba.