Anhusz okładka

Średnia Ocena:


Anhusz

Uderzający debiut o historii zakazanej miłości rozgrywającej się na tle szalejącej wojnySielankowy widok piaszczystego brzegu, o który rozbijają się fale Morza Czarnego jawi się niczym okrutny żart w porównaniu z dramatycznymi okolicznościami konfliktu zbrojnego. Bezwzględna I wojna światowa odziera ludzi z godności i życia, lecz nie może zahamować uczuć. Mieszkanka niewielkiej ormiańskiej wioski, Anhusz na przekór społecznym normom, wdaje się w sekretny i groźny romans z oficerem tureckim – Dżahanem Orfaleą. Kochankowie znajdują się w fatalnym położeniu. Ormianie to nieprzyjaciele Turcji, a przedstawiciel tego narodu bez pamięci miłuje kogoś, kto powinien być wrogiem.Dowód na to, że miłość to dziki kwiat, który wyrośnie na każdym, nawet skalanym krwią gruncie„Madden sprawnie maluje realia niesprawiedliwego systemu, lecz zamiast pędzla używa jasnego przekazu a także magii współczucia. Książkę wyróżnia ujmujący opis lokalnej kultury, krajobrazów, architektury i języka. To bez wątpienia wartościowa lektura”. – Irish Times

Szczegóły
Tytuł Anhusz
Autor: Madden Martine
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Anhusz w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Anhusz PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Dominika P.

    Mamy rok 1915. Znajdujemy się w małej wiosce na wybrzeżu Morza Czarnego. Spokojne życie, które wiedziemy jako Ormianki całkowicie się zmienia wraz z wybuchem I wojny światowej. Wśród tego całego okrucieństwa znajdujemy jednak miejsce na miłość. Mamy na imię Anhusz. Jesteśmy młode, cudowne i odrobinę romantyczne. Cały czas marzymy o życiu poza granicami naszej ormiańskiej prowincji. Ponieważ bezpieczniej, ponieważ spokojniej, ponieważ z dala od Turków. Na przekór jednak naszemu rozumowi i tradycji zakochujemy się w oficerze. Groźny romans nie wróży nic dobrego, jednak nie potrafimy odmówić sobie odrobiny szczęścia w tym jakże nieszczęśliwym świecie. Nasz wybranek to Dżahan, turecki oficer. Nasze położenie staje się katastrofalne. Jesteśmy razem z Dżahanem rozdarci. Między miłością a swóim narodem. Staramy się walczyć z prześladowaniem i wzajemną nienawiścią, a jednocześnie z utratą łączącego nas uczucia. Jesteśmy Anhusz, dziewczyną reprezentującą tysiące niewinnych ofiar szalejącej wojny. Nigdy nie spodziewałabym się, że ta książka ebook wywrze na mnie aż takie wrażenie. Moje serce pękało z każdą przeczytaną stroną. Nie ma co liczyć na "happy end" w tej powieści, ponieważ jest ona jak prawdziwa wojna. Nigdy nie kończy się dobrze. To, co najbardziej urzekło mnie w "Anhusz" to dojrzewanie. Historia ta, a raczej jej bohaterowie są nierozerwalnie połączeni z czytelnikiem, razem dorośleją. Wszystko rozpoczyna się niewinnie, nieszkodliwie, łagodnie. Romans wrogów jest w pewnym sensie oderwaniem się od rzeczywistości i zarówno postaciom książki jak i nam wydaje się, że nie ma uczucia silniejszego niż ich miłość. Okazuje się jednak, że jesteśmy wszyscy w olbrzymim błędzie ponieważ wraz z trwaniem wojny nasze człowieczeństwo odchodzi wraz z całą miłością, przyjaźnią i ciepłem. Kiedy bohaterowie widują się po długich rozłąkach widzimy jak duże zmiany w nich zaszły. Nie myślą wcale o tym, aby rzucić się sobie w ramiona i całować przez całą noc. Wojna dosłownie wyssała z nich potrzebę miłości zastępując ją podejrzliwością i uprzedzeniem. Lecz jest to w porządku ponieważ czytelnik wcale tego nie oczekuje. Rozumie ich zachowania, strach i nieprzychylność. Autorka stworzyła świetną historię. Chociaż może "stworzyła" to złe słowo. Spisała świetną historię brzmi lepiej ponieważ przecież jej stwórcą jest okrutne życie. Zdecydowanie polecam! Idealna historia opowiadająca o tym jak trudno miłować w okresie szalejącej wojny i jak ciężką ją przeżyć nie gubiąc przy tym samego siebie.

  • barwinka

    Lubię powieści historyczne traktujące o miłości, nierzadko w historiach tych bohaterowie muszą pokonać dużo przeciwności, aby być razem. "Anhusz" również wydawała mi się taką lekką powieścią o miłości, osadzoną w historii Turcji. Czym dalej się zagłębiałam, zbliżając się do końca, zrozumiałam własne błędne założenia. Ta historia traktuje o ludobójstwie, tragedii całego narodu, masowych mordach, bezkarności, a dopiero w tle pojawia się wątek miłości, która wcale nie wiadomo jak się skończy. To historia trudna, czasami przerażająca i brutalna, jednak warto się ponad nią pochylić i poznać temat, który być może niektórym nie jest bliski. Dużo mówimy o Żydach w okresie II wojny światowej, czasem nie zdajemy sobie sprawy, że nie tylko ten naród był gnębiony i zabijany.

  • gosza_sz

    Anhusz Autor: Martine Madden Początek XX wieku, w maleńkiej wiosce - Muszar, u wybrzeży Morza Czarnego mieszka dwudziestoletnia, Anhusz razem ze własną matką i babcią w jednej z ubogich chat. Kobieta jest Ormianka żyjącą pod wodzą Turków. Pomiędzy Turkami a Ormianami ciągle trwa zacięta walka. Władza, która jest bezwględna względem innych, wykorzystuje własne przywileje, by im lepiej się żyło i nie zważają na dzieje innych. Żołnierze wykorzystują ormiańskie kobiety, traktują je jak rzecz, z która można zrobić co tylko się chce. Największym marzeniem Anhusz jest wyrwać się z wioski, w której nie ma szans na lepsze perspektywy i na lepsze życie. Wydaje się jej, że nie wydarzy się nic dobrego, aż poznajego pewnego mężczyznę. Dżahan to turecki oficer, dlatego ich związek jest niemożliwy. Lecz uczucie, które pomiędzy nimi się rodzi jest silniejsze niż wszystkie uprzedzenia. Niestety ich sielanka nie trwa długo, bo Dżahan zostaje przeniesiony do innego miasta. Czy ich uczucie przetrwa taką rozłąke? Anhusz jako ormiańska dziewczyna, powinna poślubić ormianina, którego wybiorą jej rodzice. Nie do pomyślenia jest, by mogła zakochać się w tureckim oprawcu, żołnierzu, który uczestniczył w potyczce ze społeczeństwem dziewczyny. Jednak serce nie sługa. Anhusz obdarza Dżahana miłością i szczerym uczuciem. Jednak w kraju, w którym przyszło im żyć ich związek jest niemożliwy i zakazany. Sięgając po "Anhusz" spodziewałam się lekkiej, kobiecej powieści romantycznej. Martine Madden stworzyła wyjątkowe i zapadające w pamięć dzieło. Nie można przejść obok tej powieści obojętnie. Porusza bardzo kluczowe tematy takie jak wojna pomiędzy Turkami a Ormianami. Warto choćby dlatego sięgnąć po tę opowieść i zobaczyć jak wygląda społeczeństwo w trakcie konfliktu. Jak władza komplikuje innym normalnie, swobodnie żyć. I oczywiście miłość, która nie powinna się zdarzyć. "Anhusz" to cudowna opowieść o miłości, wojnie, o potyczce o lepsze jutro i o nadzieii, która pozwala Anhusz przetrwać ten ciężki czas. Książka ebook zdecydowanie warta przeczytania. Autorka czaruje słowem, aż czytelnik nie jest w stanie oderwać się od lektury. Szczerze Wam zalecam " Anhusz"! Moja ocena: 7/10!

  • Katarzyna Tuszyńska-Jąkalska

    "Anhusz" to opowiadanie o zakazanej miłości, rozgrywającej się w czasach pierwszej wojny światowej. Uczucie Anhusz i Dżahana było niedopuszczalne, bowiem po pierwsze ich narody były wrogami, toczyły walki, tureccy żołnierze dopuszczali się okrutnych i brutalnych czynów. A po drugie Ormianka mogła wyjść za mąż tylko za Ormianina, na dodatek wskazanego przez rodziców kobiety. To również zarys mentalności, zwyczajów, obyczajów i tradycji Ormian. To też historia konfliktu między Ormianami a Turkami. Ci pierwsi musieli każdego dnia walczyć o przetrwanie, mierzyć się z biedą, głodem, ze złem i zawiścią kierowaną w ich stronę, próbowali poszukiwać jakichkolwiek rozwiązań, lecz bezskutecznie. Tureccy żołnierze zabierali im dosłownie wszystko, konfiskowali żywność, której z każdym dniem ubywało coraz więcej; pozbawiali środków do życia, drogocennych przedmiotów, zastraszali, wymierzali kary, okaleczali (również dzieci), gwałcili kobiety. Ormianie mieli jeszcze jakąś nadzieję, kiedy informowano ich o przesiedleniach, lecz i tę tracili w trakcie wypraw. Pozbawieni jedzenia i picia, w okresie największych upałów, zmuszani byli przemierzać tereny pustynne. Niestety tracili życie, lub z powodu wycieńczenia organizmu, lub w wyniku choroby zakaźnej - cholery. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się aż tak wstrząsającej, a jednocześnie poruszającej powieści. Zaledwie już po kilkunastu stronach w moich oczach pojawiły się łzy (tak, ponownie płakałam) i wtedy uświadomiłam sobie, że lektura tejże książki nie będzie przyjemnością ze względu na podjęte w niej zagadnienia. Czytałam tę opowieść z olbrzymim zaangażowaniem i wnikliwością. Przed moimi oczyma przewijały się obrazy wszystkich omówionych zdarzeń, a prawdę mówiąc wielu z nich ani nie chciałam widzieć, ani sobie wyobrażać. Były zbyt okrutne i drastyczne. Pojawiały się momenty, które chwytały mnie za serce. Trafiały się chwile, kiedy na mojej twarzy gościł uśmiech. Lecz niestety bywały również sytuacje, kiedy serce krwawiło, kiedy łzy spływały po moich policzkach. To były te fragmenty, które pokazywały przede wszystkim krzywdę wyrządzaną ludziom, a głównie malutkim, zupełnie bezbronnym dzieciom. To było przerażające. Pragnę zauważyć, że pomimo, iż historia przedstawiona w książce pdf jest fikcją literacką (np. nie istnieje wioska, w której mieszkała Anhusz; niektóre daty nie odpowiadają faktom historycznym), to kilka ukazanych w niej postaci rzeczywiście istniało. A ponadto w XX wieku miało miejsce pierwsze ludobójstwo, do końca pierwszej wojny światowej zgładzono około dwóch milionów Ormian. Opowieść wciągnęła mnie już od pierwszej strony i nie pozwoliła się oderwać. Autorka bowiem stworzyła piękną, a zarazem pełną rozpaczy i bólu historię. Wyjątkowo umiejętnie i precyzyjnie ukazała nam obraz ludności ormiańskiej a także Imperium Osmańskiego, a także autentycznie odzwierciedliła konflikt pomiędzy walczącymi ze sobą dwoma narodami. A na tym tle pokazała głębokie i szczere uczucie, jakie narodziło się między dwojgiem świetnych i wyrazistych bohaterów. Ponadto bardzo dokładnie zobrazowała ich uczucia, myśli i poczynania. A to wszystko ubarwiła cudownymi, plastycznymi i urzekającymi opisami krajobrazów: wzgórz, klifów, wybrzeża, rzeki, morza a także starego kościółka, a także gospodarstw ormiańskich, interesujących miejsc i miast. Muszę również wspomnieć o zakończeniu, które po pierwsze mnie kompletnie rozwaliło - wzruszyło i sprawiło, że na sercu zrobiło się cieplej, po drugie - zaskoczyło (niezupełnie tak miało być), a po trzecie pozostawiło spory niedosyt. Pierwszy raz zdarzyło mi się kilkukrotnie wracać do ostatniej strony powieści, żeby znowu zapoznać się z jej końcem. Po prostu nie wierzyłam w to, co przeczytałam. Absolutnie nie tego się spodziewałam. Podsumowując, "Anhusz" to opowieść o niedozwolonej miłości, różnorakich obliczach wojny, wszechogarniającym okrucieństwie, o poświęceniu, stałej potyczce o przetrwanie, dokonywaniu wyjątkowo niełatwych wyborów, podejmowaniu niekiedy niesłusznych decyzji zaważających na ludzkim życiu, a także o nadziei, odwadze i determinacji. To poruszająca, szokująca, wzruszająca, porywająca, emocjonująca i refleksyjna opowieść, którą niewątpliwie warto poznać. Na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Gorąco zalecam i zachęcam do lektury. Naprawdę warto.

  • wielopokoleniowo

    www.wielopokoleniowo.pl Anhusz. Młoda Ormianka mieszkająca w małej wiosce leżącej przy Morzu Czarnym. Wiodąca spokojne, mocno uregulowane życie, pełne konkretnych zasad, nakazów i zakazów, nierzadko wynikających z wieloletnich tradycji i obyczajów. Nie jest to życie łatwe i pełne sielanki, a zmienia się ono jeszcze bardziej w momencie wkroczenia wojsk tureckich na Imperium Osmańskie, w tym do wioski Anhusz. Wraz z pojawieniem się żołnierzy rodzi się jednak w kobiecie też całkowicie nieznane jej uczucie, pełne żaru i namiętności. Jest to uczucie, którym zaczyna darzyć tureckiego kapitana; uczucie żarliwe, gorące, takie, jakim kobieta darzyć może tylko własnego pierwszego mężczyznę... Dżahan. Męski turecki kapitan przybywający ze własnymi żołnierzami do ormiańskiej wioski w celu jej okupacji. Podczas pierwszego "wybryku" własnych żołnierzy, na skutek którego niemal śmierć przez powieszenie ponosi młody chłopiec, kapitan poznaje piękną dziewczynę, o której nie może przestać myśleć. Ich drogi splatają się niejednokrotnie, facet nie może wyrzucić jej ze własnych myśli, choć początkowo nie ma wcale względem niej poważnych zamiarów... Młodzi zakochują się w sobie, potajemnie spotykają się w ruinach starego kościoła przy każdej nadarzającej się sytuacji, lecz niestety nie ma tych momentów zbyt wiele. Coraz więcej jest za to brutalności i wulgarności tureckich żołnierzy względem ormiańskich mieszkańców. Zachowanie ich jest bezwzględne, nieludzkie, pełne okrucieństwa; pojawiają się gwałty i mordy, a wszystko tłumaczone jest tym, że jest w końcu wojna (I wojna światowa) i Ormianie są ludźmi gorszego gatunku, zasługującymi na całkowite wytępienie... Czy kobiecie z wioski i kapitanowi tureckiego wojska dane będzie być razem? Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za wspólne chwile i czy nawet ta zapłata spowoduje, że będą mogli żyć razem w spokoju i szczęściu? Książka ebook "Anhusz" to mocna i bardzo wzruszająca powieść. Nie jest jednak powodem naszego wzruszenia to, że kobieta nieszczęśliwie się zakochała i przez całą książkę biadolimy i płaczemy razem z nią, jaka to ona jest biedna. Nie, tak zupełnie nie jest. Anhusz jest twarda i dumna, silna, zdolna do wielu poświęceń, bynajmniej nie cukierkowata i naiwna. Wzruszamy się, bowiem cała przedstawiona rzeczywistość jest zła, okrutna, pełna cierpienia. Wzruszamy się, ponieważ to rozpacz na prawdę miało miejsce - Ormianie systematycznie likwidowani byli przez Turków i zgładzono ich 2 miliony, co było pierwszym ludobójstwem XX wieku. Wzruszamy się, ponieważ trudno, aby taka historia zakończyła się happy endem... Przyznaję, że ta książka ebook zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Sięgając po nią trochę się bałam się, że będzie to następna naciągana historia miłości żołnierza do kobiety we wsi. Nie spodziewałam się, że będzie ona tak głęboka i tak mocno trafiająca w uczucia. Czytając ją miałam dreszcze i długo nie mogłam przestać o niej myśleć. Bardzo gorąco zalecam i myślę, że nikt nie powinien przejść względem niej obojętnie.

  • Monika Jędrzejewska

    Sam początek XX wieku, Muszar, maleńka wioska u wybrzeży Morza Czarnego. Mała społeczność, w której każdy zna każdego. Młoda Anhusz mieszka z matką i babką w jednej ze skromnych chat. Podobnie jak reszta osady utrzymują się z pracy swoich rąk. Spokój i monotonię dnia codziennego zakłóca wkroczenie wojska tureckiego. Żołnierze będą tam stacjonowali przez dużo miesięcy, a na mieszkańców pada blady strach. Od dawna krążą słuchy o okrucieństwie z jakim Turcy traktują Ormian i dynamicznie przyjdzie im się przekonać, że nie są one przesadzone. Gwałty i grabieże stają się nową codziennością. Przyjaciel Anhusz zostaje pewnego dnia uratowany od bestialskiej śmierci. Wybawia go zupełnie niespodziewana osoba, ponieważ kapitan tureckiej armii. To właśnie wówczas Dżahan Orfalea dostrzega odważną, piękną dziewczynę i zakochuje się w niej bez pamięci. Wkrótce jego fascynacja znajdzie odwzajemnienie, ponieważ choć Anhusz wie, że popełnia grzech śmiertelny względem własnej społeczności, nie potrafi odeprzeć obezwładniającego ją uczucia. Potyczka o miłość będzie najcięższą batalią, jaką zmuszeni będą stoczyć. Zapytanie pozostaje jedno. Jak zwyciężyć tę życiową bitwę, skoro cała wojna jest skazana na przegraną? Lektura pod każdym wobec warta uwagi. Już na wstępie uderza w nas realizm miejsca, sytuacji i autentyczność bohaterów. Muszę przyznać, że jak zaczarowana czytałam o Muszar. Liczne opisy prześlicznych plaż, spektakularnych klifów i soczystych lasów przeniosły mnie w te cudowne okolice. Ani przez chwilę nie miałam dosyć przyrodniczych i architektonicznych wizji, jakie autorka umiejętnie malowała w mojej wyobraźni. Maddeen ma wyjątkowy talent do malowniczego i realnego obrazowania miejsc i sytuacji. Dlatego również po tych wszystkich zachwytach muszę w końcu napisać o momentach, kiedy odkładałam książkę, aby otrząsnąć się z szoku, jaki wywoływały na mnie niektóre sceny. Zagadkowe schadzki kochanków mieszają się z brutalnymi gwałtami w szarych i brudnych zaułkach. Wielka oszałamiająca miłość z panicznym strachem. Mogłabym teraz rzucać pojęciami takimi jak bestialstwo czy okrucieństwo. Mogłabym, w odniesieniu do tej książki, pisać o tym bez końca. Nie jestem w stanie przetrawić, jak ludzie mogą pomieścić w sobie tyle złą i nie paść trupem. W trakcie lektury nawet nie próbowałam powstrzymać strasznego smutku i litości jakimi zalewały mnie wydarzenia i dzieje bohaterów. Niektóre sceny były bardzo podobne do tych czytanych w „Dziedzictwie Orchana”, co może wskazywać na to, że autorki czerpały częściowo z tych samych źródeł. To bardzo, lecz to bardzo wstrząsająca opowieść. Historia miłości Anhusz i Dżahana jest wytworem fantazji autorki, lecz wydarzenia historyczne i grono postaci występujących w powieści są jak najbardziej autentyczne. Dziennik amerykańskiego doktora (jednego z głównych bohaterów) przedstawia nam czasami sytuacje wiele bardziej wciągające niż wątek główny. Niesamowicie podoba mi się takie oddawanie historii. Ulokowanie jej jako tło dla dużych uniesień sprawia, że jest bardziej przystępna niż jakiekolwiek podania. Nie do końca podobało mi się jedynie zakończenie, lecz to tylko dlatego, że w tego typu powieści jestem wielbicielką „jechania po krawędzi”. Według mnie właściwy jest lub happy end, lub totalna miazga. Tutaj koniec jest bezpieczny, czyli ani niezły ani zły. Niby cieszy, lecz pozostawia niedosyt. Wiele się mówi o wojnach europejskich. Znamy dziesiątki relacji z niemieckich obozów w Polsce, opowieści z gett i frontów. Niewiele jest jednak wyjaśnień sytuacji Ormian, którzy do tej pory tułają się po świecie pozbawieni ojczyzny. Którzy zostali ofiarami pierwszego ludobójstwa w XX wieku. Około 2 mln. Ormian zostało poprowadzonych na śmierć. A Dżahan postanowił zaryzykować wszystko, aby jego ukochana nie podzieliła tego losu.

  • Angelika

    Sięgając po tę powieść, sugerowałam się okładką,która jest lekka i kobieca. Sądziłam,że będzie to ciepła i nostalgiczna powieść.Jednak bardzo dynamicznie autorka mnie wyprowadziła z błędu.Anhusz to połączenie miłosnej historii z burzliwym krajem,w którym losy się cała historia bohaterów. Główna bohaterka powieści to młoda 20-letnia Anhusz.Kraj, w którym żyje,nie jest łatwy.Z każdej strony da się wyczuć zaciętą walkę pomiędzy Turkami i Ormianami. Bezwzględna władza i wykorzystywanie ormiańskich dziewczyn przez żołnierzy jest codziennością.Życie Anhusz nabiera kolorów, gdy poznaje kapitana Dżahan.Ten jednak zostaje zesłany do innego miasta.A gdy wraca do kraju,no właśnie ukrywa przykrą tajemnicę. Wydawać by się mogło,że miłość nie zna granic.Jeśli dziewczyna i facetów pragną być z sobą, tak się staje.Jednak wojna światowa rządzi się swoimi prawami.Podczas działań wojennych nie ma miejsca na miłość tym bardziej ,gdy jest ona zakazana i potępiona przez społeczeństwo.Anhusz będąc ormianką, nigdy nie powinna spojrzeć na żołnierza jak na mężczyznę,z którym stworzy szczęśliwy związek.Czy żeby nie powinno się pielęgnować związek tym bardziej w czasach gdy społeczeństwo zapomina, czym jest miłość i szacunek? Cała opowieść toczy się z perspektywy dwóch bohaterów Anhusz i Charles Stewart lekarza,który pisał pamiętnik.Bardziej niż Anhusz zaciekawił mnie właśnie Charles. Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia.Z jednej strony zakazana miłość z drugiej całe tło powieści, ludobójstwo i dramatyczna sytuacja Ormian.Plusem jest to,że cześć aspektów związanych z bohaterami została napisana przez autorkę na podstawie prawdziwych zdarzeń "Anhusz" ma w sobie coś pięknego,ale zarazem jest niełatwa i smutna.Sądzę,że autorka tworząc opowieść ,chciała nam choć trochę ukazać życie Ormian.Czy się jej udało?Jak najbardziej.Polecam serdecznie.

  • Elenkaa

    Po tym, jak przeczytałam "Zamki na piasku" Chrisa Bohjaliana zainteresowałam się konfliktem między Ormianami, a Turkami na początku XX wieku. Następnie przyszedł czas na "Dziedzictwo Orchana" Aline Ohanesian, które tym bardziej pokazało mi, że tę historię trzeba znać, żeby nie dopuścić do sytuacji, o której powiedział kiedyś Winston Churchill: "Historia będzie na próżno szukać słowa... Armenia". Dlatego "Anhusz" jest dla mnie pozycją obowiązkową, jednak nie tylko przez wzgląd na historię, lecz też za sprawą ciekawości, jak potoczy się romantyczny wątek między przedstawicielami wrogich narodów. Anhusz to 20-letnia ormiańska dziewczyna, której młodość przypada na czasy I wojny światowej. Mieszka na terenie Imperium Osmańskiego i żyje pod przywództwem Turków. Ormianie to naród uciśniony, walczący o własne państwo, prześladowany przez Turków, więc na każdym kroku Anhusz napotyka na ich władzę. Jednak gdy poznaje kapitana Dżahana nie boi się go, tak jak powinna. Oboje zbliżają się do siebie mimo silnych prób zapomnienia o swoim istnieniu. Jednak los im nie sprzyja, kochankowie muszą się rozdzielić, gdyż Dżahan zostaje przeniesiony do innego miasta. Wraca po niespełna dwóch latach, żeby nadzorować przesiedlenie wszystkich Ormian z wioski Anhusz do Syrii, a przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja. Kapitan jednak zna przerażającą prawdę... Można przytoczyć dużo przykładów zakazanej miłości w XX wieku: Żydówka z niemieckim oficerem, biała dziewczyna z czarnoskórym mężczyzną, dziedzic brytyjskiej posiadłości ze służącą, czy również facet z mężczyzną. Tym razem poznajemy historię o bardzo skomplikowanym uczuciu między Ormianką a Turkiem. W 1915 roku, gdy losy się akcja powieści był to zdecydowanie związek zakazany. Ormiańska kobieta powinna wyjść za Ormianina, najlepiej wybranego przez rodziców, nie do pomyślenia było nawet myślenie o tureckim facetowi inaczej niż jak o oprawcy, a tym bardziej wdawanie się z nim w romans. Zresztą porządna kobieta nie powinna w ogóle myśleć namiętnie o jakimkolwiek mężczyźnie. Jednak Anhusz wbrew własnej woli zakochuje się w Dżahanie i on też odwzajemnia to uczucie. Jak można się domyśleć, para nie ma prosto i musi się ukrywać. Książka ebook ukazuje dramatyczną sytuację: toczy się I wojna światowa, co samo w sobie jest olbrzymim dramatem, a dodatkowo szerzy się ogromna zawiść Turków do narodu ormiańskiego. Wydarzenia opisywane w książce pdf widzimy z paru perspektyw: większość epizodów opowiada oczywiście o Anhusz, jednak dużą rolę w narracji miał amerykański lekarz-misjonarz Charles Stewart, który pisał pamiętnik. Z początku nieco naiwny, nie wierzący w plotki o przyszłym ludobójstwie, potem załamany skalą pogromu. Jest on jednym z bohaterów, którzy zostali stworzeni na podstawie realnych postaci. To nie jest tylko opowiadanie o wojnie. Jest to opowiadanie o nadziei, niewinności, ignorancji i smutku. Opowiadanie o miłości i przebaczeniu. Ormianie niestety są nierzadko pomijani w świecie realnym i świecie fikcyjnym. Jednak mówi się, że rzeź na Ormianach było pierwszym ludobójstwem popełnionym w XX wieku i drugim co do wielkości po eksterminacji Żydów. Dlaczego więc nie pamięta się o tym? Dlatego, że te wydarzenia działy się poza Europą? Zaganianie tysięcy ludzi przez pustynię praktycznie bez jedzenia i wody przez dużo dni, dodatkowo gdy panowała zaraza cholery, zostawianie ciał poległych w rowach, gwałty na najpiękniejszych dziewczynach, zmuszanie rodzących dziewczyn do dalszej wędrówki to wszystko jest przerażającą prawdą. Martine Madden ukazała tę opowiadanie z wyraźną troską i dodatkowo udało jej się wstrzyknąć w tę zimną historię z okrutnymi i twardymi faktami kilka pięknych, ciepłych i prawdziwych chwil fikcji i autorka wówczas pozwala nam oderwać się od straszliwej prawdy, choć na moment. "Anhusz" nie zszokowała mnie już tak bardzo, jak lektura "Zamków na piasku" z racji tego, że te wydarzenia już w jakimś stopniu znałam. Jednak nie sprawiło to, że czytałam je z mniejszym przerażeniem, czy smutkiem. Tej książki nie powinno się zalecać nikomu, każdy sam z swojej woli powinien po nią sięgnąć, żeby historia Ormian pozostała w głowach i sercach jak największej ilości ludzi.