Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Cześć, jestem Zuzka. Mam dwanaście lat i mnóstwo marzeń. Moi rodzice są łapaczami słońca, czyli naukowcami, którzy badają cząsteczki światła słonecznego. Jeśli nie wiecie, o czym mówię, znaczy, że żyjecie trochę dawniej niż ja. Pewnie jesteście z pokolenia moich dziadków i myślicie, że takie rzeczy jak łapanie słońca czy podróże w okresie nie są możliwe. Otóż są…"Grupa nastolatków przenosi się do czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Mają sprawdzić, w jaki sposób król zdobył środki na zamki, miasta, mury obronne, drogi. Dziwne? Wcale nie! W niedalekiej przyszłości nauka historii wygląda zupełnie inaczej… Szczególnie gdy nauczycielem jest pan Cebula.Bogato ilustrowana seria "Ale historia…" z humorem przekazuje fakty historyczne i ciekawostki. Z drugiej części, przybliżającej czasy panowania Kazimierza Wielkiego, dowiecie się pomiędzy innymi, do czego przydawały się kiedyś siki, czym różnił się zbój od rycerza, co przyczyniło się do powstawania "plakatów reklamowych" w średniowieczu, dlaczego książka ebook mogła wówczas ważyć nawet kilkadziesiąt kilogramów i wielu innych rzeczy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ale historia… Kazimierzu, skąd ta forsa? |
Autor: | Bąkiewicz Grażyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Doskonała książka! Córka przeczytała w 1,5 dnia (trzecia klasa podstawówki) i planuje napisać do p. Grażyny, aby dynamicznie pisała kolejne książki! Lektura bardzo wciągająca, "gładko się czyta" i wiemy już skąd Kazimierz miał pieniądze na te zamki. Polecamy!
Kazimierz Duży wybitnym władcą był - tę prawdę wszyscy nauczyciele historii wciskają w głowy własnych uczniów. Budował zamki, istniejące już miasta otaczał murami, hurtowo zakładał nowe, lokował wsie na niemal magdeburskim, założył Akademię Krakowską - jego sukcesy można by jeszcze długo wymieniać. Wszyscy podziwiają rozmach ostatniego Piasta na polskim tronie i tylko nieliczni zastanawiają się skąd król miał środki na finansowanie własnych pomysłów.I takie właśnie zapytanie stawia swoim uczniom niejaki pan Cebula, jeden z bohaterów serii ebooków Grażyny Bąkiewicz pod wspólnym tytułem "Ale historia...". Kilka miesięcy temu pisałam o pierwszym tomie poświęconym Mieszkowi I ("Mieszko, ty Wikingu"), a dziś przyszła kolej na Kazimierza Wielkiego. Książeczka nosi tytuł "Kazimierzu skąd ta forsa?" a jej narratorką jest Zuzka, koleżanka Aleksa, którego poznali czytelnicy tomiku poświęconego Mieszkowi. Zuzka żyje w przyszłości, a bo dzięki specjalnym szkolnym ławkom dzieciaki mogą się przenosić w czasie, to lekcje historii nierzadko odbywają się "w terenie". Tak było i tym razem - Zuzka i jej koleżanki przenoszą się do czternastowiecznej Polski, żeby zbadać źródła finansowania rozbudowy państwie dokonanej przez króla Kazimierza.Dzieciaki trafiają do Gniezna w którym właśnie budowana jest świeża gotycka katedra, a następnie ruszają w stronę Krakowa, żeby w stolicy znaleźć odpowiedź na zadane przez nauczyciela pytanie. W okresie drogi spotykają ich rozmaite, nierzadko niebezpieczne, przygody, a napotykani ludzie udzielają im informacji na temat życia w ówczesnej Polsce. Z tych informacji wyłania się przy okazji obraz władcy, który ma niebywały talent do interesów, a przez racjonalne gospodarowanie posiadanymi zasobami a także długofalowe planowanie pomnaża pieniądze w skarbcu. "Kazimierzu, skąd ta forsa?" to idealnie pomyślana i napisana historia. Zderzenie współczesnych dzieciaków ze średniowieczna rzeczywistością, ich pomysłowość i poczucie humoru sprawiają, że czyta się tę książeczkę niemalże jednym tchem. Autorka taktownie milczy na temat moralności króla Kazimierza (wszak to historia dla dzieci), stosuje pewne uproszczenia (z tego samego powodu) lecz w przystępny sposób wyjaśnia zawiłości średniowiecznej rzeczywistości. Doskonałe uzupełnienie tekstu stanowią ilustracje Artura Nowickiego, który w zabawny sposób potrafi przedstawić nawet pracę... kata. Dodam, że jego mini komiksy, chociaż skierowane do młodego czytelnika mają ukryte przesłanie, którego znaczenie wyłapie dorosła osoba - tak więc, pomimo iż docelowymi czytelnikami są dzieciaki w wieku 10-13 lat, i dorosły powinien się nieźle bawić czytając tę książkę.
Szkolna wycieczka do... średniowiecza, czyli "Kazimierzu, skąd ta forsa?" Grażyny BąkiewiczZuza, lat 12, niepoprawna optymistka, pasjonatka historii, rezolutna i inteligentna uczennica, której największym marzeniem jest: "wiadro pełne słońca". I jak tu jej nie lubić? To niemożliwe! Zuza jest cudowna! Na dodatek chodzi do najlepszej szkoły na świecie, w której zajęcia historii są tak niezwykłe, że aż ciężko je sobie wyobrazić, bowiem dzieciaki mają możliwość podróżowania w okresie i przenoszenia się do dowolnych epok, by z najbliższa przyjrzeć się zdarzeniom historycznym.Nauczyciel historii, pan Cebula, prowadzi dość specyficzne lekcje historii i pozwala swoim uczniom na podróżowanie w czasie, wszystko dzięki specjalnym ławkom szkolnym, które są niczym wehikuły czasu, lecz bardzo bezpieczne i uczniom nic nie grozi, nawet choroby panujące w zamierzchłych epokach, ponieważ chroni ich gamma, która jest jak tarcza i nic złego nie może przez nią przeniknąć. Każda lekcja historii to przygoda i mnóstwo ciekawych wiadomości!Znacie powiedzenie, że Kazimierz Duży zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną? Na pewno tak, a potraficie odpowiedzieć na pytanie, skąd miał fundusze na liczne i kosztowne inwestycje? Hmm, z tym pewnie gorzej. Lecz głowa do góry, ponieważ wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu absolutnie fantastycznej pod każdym wobec książki Grażyny Bąkiewicz, "Kazimierzu, skąd ta forsa?" Wraz z Zuzą i jej szkolnymi kumplami będziecie mieli możliwość przeniesienia się do odległego średniowiecza, a nawet zamienicie parę słów z królem, czyli Kazimierzem Wielkim. Czytałam tę książkę z synem i oboje doszliśmy do wniosku, że tak powinny wyglądać wszystkie lekcje, ile wiadomości zostałoby w głowach, słowo nuda można by wykreślić ze słownika i na pewno żaden przedmiot szkolny nie byłby powodem stresu i braku wiary we swoje możliwości."Kazimierzu, skąd ta forsa?" to dynamiczna, pełna humoru opowieść, napisana współczesnym mową i idealnie zilustrowana. Książka ebook Grażyny Bąkiewicz to idealna lekcja historii, która objaśnia dużo faktów historycznych i podaje mnóstwo ciekawostek, a wiadomo, że ilustracja i tekst to najlepsza forma przyswajania wiedzy.Zapraszam na niezwykłą lekcję historii z bonusem w postaci podróży w czasie. "Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć. I już! Tyle to trwa." I jesteśmy w średniowieczu, wyruszamy na spotkanie z królem, by zadać mu pytanie: "Kazimierzu, skąd ta forsa?"Dominika Ławicka
Książka ebook jest fantastycznie napisana, akcja toczy się niepostrzeżenie, mali bohaterowie doznają mnóstwa przygód, przy okazji poznają historię Polski, a konkretnie czasy panowania Kazimierza i próbują rozgryźć, skąd czerpał zyski na rozbudowę kraju. Komiksy uczą i bawią. Ilustracje Artura Nowickiego znajdą fanów wśród dzieci w wieku szkolnym.