After. Tom 3. Ocal mnie okładka

Średnia Ocena:


After. Tom 3. Ocal mnie

Tessa wybaczyła Hardinowi kłamstwo, a teraz sama ukrywa przed nim prawdę. Chce wykorzystać olbrzymią szansę w karierze, lecz wie, że to będzie cios dla jej związku. Gdy Hardin dowie się o jej przeprowadzce, wpadnie we wściekłość. Żeby zatrzymać Tessę przy sobie, nie cofnie się przed niczym. Nawet przed wystawieniem na próbę jej zaufania. I to właśnie teraz, gdy jej bliscy przyjaciele okazali się największymi wrogami. Jedyną osobą, na której może polegać, jest Zed… Czy Hardin zaakceptuje decyzję Tessy o wyjeździe?Czy Tessa zerwie znajomość z Zedem? A może zbliży się do niego jeszcze bardziej?

Szczegóły
Tytuł After. Tom 3. Ocal mnie
Autor: Todd Anna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: OMG Books
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki After. Tom 3. Ocal mnie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

After. Tom 3. Ocal mnie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: 03 -Ocal mnie- Anna Todd.pdf - Rozmiar: 2.97 MB
Głosy: 0
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • SilShine

    Dla mnie seria After pomimo nieodpowiedniej treści jest rodzajem lektury, która podbiła moje serce. Dzięki tej serii zaczęłam czytać książki i cieszy mnie fakt, że odnalazł się tytuł, który tak bardzo mnie wciągnął. Niejednokrotnie odczytywałam strony zawierające taki przebieg wydarzeń, których bym się nie spodziewała. Seria After mnie zaskoczyła. Polecam!

  • Klaudia Zajdel

    Super książka. Doskonała na zabicie nudy. Trudno się oderwać.

  • Weronika

    👍🏻

  • Sylwia Pardela

    Piękna jak cała seria!

  • Monika Rendek

    Super!! Polecam!!

  • olakotynia

    Bardzo lubię całą serię "After", więc ten tom spełnił moje oczekiwania.

  • Sylwia Pardela

    Idealna książka, najlepsza część.

  • ewhalien05

    Książka ebook jest super , lekko się czyta i przede wszystkim dynamicznie ! Przeczytałam 3 części książki i są przecudowne , z całego serca zalecam każdemu !! <3

  • Ola

    Wciągnęła mnie ta seria jak nie wiem co☺ kończę i zaczynam nastepną. Historia bardzo "elektrycznej" miłości". Bardzo fajnie i lekko się ją czyta. Oj spotkać takiego Hardina☺☺Polecam bardzo.

  • Ikusia

    Bardzo fajna książka. Miło i dynamicznie się czyta. zalecam

  • semrina

    Jeśli chodzi o cykl After to nie mam własnego ulubionego tomu, ponieważ tak naprawdę każdą z dotychczasowych części uwielbiam. Ocal mnie, jak to bywa w tej serii zauroczył mnie i nie pozwolił mi się oderwać dopóki nie skończyłam czytać. Jeśli się wahacie, nie zastanawiajcie się ani chwili, ponieważ warto.

  • cherrydrops

    Zapraszam na bloga http://modnaksiazka.blogspot.com/2015/09/jest-spora-roznica-miedzy-niemoznoscia.htmlSzczerze mówiąc myślałam, że przeczytanie tak grubej książki zajmie mi dużo więcej czasu. 858 stron to nie lada wyzwanie ! After Ocal mnie - tak jak poprzednie tomy czyta się w zastraszająco szybkim tempie. Niestety w natłoku obowiązków nie miałam możliwości, żeby w ciągu dnia całkowicie zatracić się w historii bohaterów - czytałam więc głównie wieczorami, a nawet nocami - gdyż z każdą stroną coraz bardziej zżerała mnie ciekawość. Czytając w nocy jedynym źródłem światła w całym pokoju jest właśnie to - padające na nasza lekturę, niczym na przesłuchaniu skupia uwagę tylko na tym, co w tej chwili najważniejsze. Autorka powieści po raz następny mistrzowsko wykonała własną pracę i do ostatniej chwili trzymała mnie w napięciu. Emocjonalny rollercoaster!Zupełne przeciwieństwa ze wspólnym przeznaczeniem. Jednak łączy ich tak niezwykła miłość - niebezpieczna, toksyczna, namiętna, brutalna, irytująca, dzika, a przy tym na własny sposób romantyczna. Fascynujące ile tego wszystkiego pomieści tych dwoje młodych ludzi.Przez cały czas podczas czytania nurtowało mnie jedno zapytanie :Dlaczego Hardin nie pojedzie za Tessą do Seatle ?!Przecież miłuje Tess ze wszystkich sił i to właśnie ona jest przyczyną zmian zachodzących w życiu Scotta.Przekręcając kartkę po kartce, epizod po rozdziale coraz bardziej wierzę, że agresywny, zbuntowany i pełen gniewu bohater odnajdzie w sobie siłę i zrobi wszystko, żeby zatrzymać Tess przy sobie już na zawsze.Spotkanie ojca po tylu latach rozłąki, żal i mnóstwo pytań dlaczego zostawił ją, właśnie wówczas gdy tak bardzo go potrzebowała. Sytuacja, w której bliscy przyjaciele okazali się wrogami i próbowali zrobić coś niewybaczalnego. Piekielna zazdrość, wydalenie ze szkoły - te wszystkie emocje, a także o dużo więcej przewija się przez strony Ocal mnie.Tessa jest już zmęczona ciągłymi kłótniami i powoli zaczyna tracić nadziejęJesteś zepsuty, Hardin, a ja nie potrafię cię naprawić.Czy Tessa przestanie walczyć o mężczyznę, który w jednej chwili wywrócił jej życie do góry nogami ?Czy bohaterka jest w stanie uratować Hardina i przemienić jego mroczną stronę ?Zaciskam zęby na poduszce i łamię swoją obietnicę.Zaczynam płakać. Nie ponad sobą. Płaczę ponad Hardinem,chłopcem, który nie wie, jak traktować ludzi, na którychmu zależy, chłopcem, który ma koszmary, gdy nie śpięz nim, lecz który powtarza, że mnie nie kocha. Chłopcem,któremu naprawdę trzeba przypomnieć, co to jest samotność.Czy Hardin jest w stanie ochronić Tesse przed ojcem, przyjaciółmi, a także samym sobą ?Życie to ludzie, których spotykamy na własnej drodze. Ich ścieżki na krótką chwile krzyżują się z naszymi, lecz potem zazwyczaj biegną innym torem. Tylko nieliczni zostają na dłużej i chcą podążać dalej tą samą drogą co my - to właśnie oni odmieniają nasze życie bezpowrotnie.Wierzę, że bohaterowie w własnej nierównej potyczce z rzeczywistością znajdą złoty środek ich wspólnej, szalonej miłości. Zbliżając się do końca powieściAnna Todd po raz następny zostawia niedosyt poprzez zabójcze zakończeniei tym samym zachęca do zakupienia 4 tomu After , który niebawem znajdzie się już w moich rękach.Niesamowici, nieprzewidywalni - Tessa i Hardin przyciągają jak magnes !

  • kulmon

    Nie jest tak doskonała jak pierwsza część, lecz w miarę nieźle się czyta

  • Joanna Rysiewicz

    "Nie wiem, jak długo jeszcze zdołam utrzymać się na powierzchni, walcząc z falą przypływu, którą nazywamy związkiem".Tak jak wspomniałam wcześniej, jest to już trzeci tom najsłynniejszego ostatnio cyklu; na punkcie AFTER oszaleli internauci z całego świata. Autorka stworzyła historię Tessy i Hardina na portalu Wattpad, a gdy ta nieustanna się hitem, wydano ją w formie książkowej. Jak wiadomo z poprzednich publikacji Płomień pod moją skórą (moja recenzja tutaj) i Już nie wiem, kim bez ciebie jestem (moja chłopczykowi tu) Tessa i Hardin stale się schodzą i rozchodzą. Na ich drodze piętrzą się stale to nowe problemy; w Ocal mnie wcale nie jest inaczej. Już sama objętość książki (860 stron!) zapowiada, że będzie się działo.Tessa wprowadza zmiany w swoim życiu i nie rezygnuje z wyjazdu do Seattle. Hardin wpada w szał, lecz okazuje się, że kobieta potrafi twardo mu się sprzeciwić i zrobić to, na co czekała całe życie. Generuje to nowe konflikty; kłótnie, pogodzenie się, kolejne kłótnie... Jak to pomiędzy nimi, żadna nowość. na scenie pojawiają się nowe postaci, takie jak ojciec Tessy, alkoholik, pragnący niespodziewanie odnowić kontakt z córką, nowi koledzy ojca Hardina - Max, Denise i ich córka Lillian, kochanka Maxa, lepiej poznajemy też Christiana z Vance Publishing i jego narzeczoną Kimberly. Nie powiem, na tę książkę patrzyłam sceptycznie. Ileż bowiem można pisać o stale jednym i tym samym? Raczej zakończenie jest przewidywalne... Lecz jednak autorka mnie zaskoczyła. Nagłe zwroty akcji; obnażająca dużo prawda, ukazująca, że ci, których myśleliśmy, że znamy, wcale nie są tymi, za kogo ich uważamy... Zdrada najbliższych, niewiedza, komu można ufać, a komu nie, nowe fakty, które stanowią dla czytelnika prawdziwy rollercoaster. Czasem lekko lektura mnie przynudzała, by za chwilę rozpalić moją ciekawość do granic możliwości."Stoję nieruchomo, zszokowana, że nie wraca, żeby kontynuować kłótnię. Minuty mijają, aż w końcu zbieram kawałki, na które mnie rozbił, i zaczynam się pakować po raz ostatni".Bardzo przyzwyczaiłam się do opowieści prowadzonej z perspektywy głównych bohaterów. Pojawia się więcej stanowczej Tessy (dziękuję!), która zaczyna prawdopodobnie w końcu rozumieć, że nie może dać sobą wiecznie pomiatać, nawet w imię dużego uczucia; Hardin za to staje się jeszcze bardziej wyszczekany i wulgarny. Momentami naprawdę miałam już dosyć przeklinania w co drugim słowie, czy seksualnego fantazjowania na temat Tessy, która jeszcze książkę temu była szarą myszą, która to nie wie nic o świecie. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie lubię tego wytatuowanego chłopaka, który stara się panować ponad swoim gniewem. I on i Tessa przechodzą własnego rodzaju przemiany, które naprawdę nieźle się z nimi przeżywa."Ból... Takie łatwe słowo, a mające tyle znaczeń. Nauczyłam się, że ból to najsilniejsza emocja, jaką można poczuć. W przeciwieństwie do innych emocji, tę każdy człowiek poczuje na pewno na jakimś etapie własnego życia (...)".Jestem w trakcie czytania ostatniej już części tej serii i powiem, że dobrze, że to już koniec. Nie mogę się jednak doczekać całkowitego zakończenia tej historii; czym jeszcze zaskoczy nas autorka? Jak tylko się dowiem, dam znać :). Tak jak zalecałam poprzednie tomy, zalecam i ten, choć uważam, że jest najsłabszy do tej pory.

  • mmd

    Bardzo niezła następna część. Tyle stron i jeszcze jest o czym pisać :) podziwiam autorkę :) mało tego kończy się tak, że ostatnia element zwali mnie prawdopodobnie z nóg :)Nie mogę się doczekać. Bardzo gorąco polecam!!!

  • Recenzje Ami.

    After prawdopodobnie nigdy mi się nie znudzi ;) Im więcej przekręcam stron - tym bardziej nie chcę przestawać czytać. Tym razem zaplanowałam sobie nawet maraton i zaraz po skończeniu tomu drugiego (moja recenzja tutaj) zaczęłam czytać drugi! I wiecie co? To było genialne posunięcie, ponieważ chociaż mniej więcej wiem czego mogę się spodziewać gdy sięgam po kolejną część, to czytanie tej serii całkowicie mnie pochłania i odrywa od rzeczywistości. I to jest cudowne :)Trzecia element to prawdopodobnie jak do tej pory najlepszy tom w serii. Autorka opisała tutaj więcej zdarzeń objaśniających przeszłość głównych bohaterów, jednocześnie wiele mniej koncentracji poświęcając sferze erotycznej - co wyszło tylko na plus! Mam wrażenie, że Todd się rozwinęła, a zwiększona ilość stron (aż 864!) tym razem wcale nie była przesadzona ;) Książka ebook skrywa w sobie tajemnicę, której odkrywanie niesamowicie nakręca i fascynuje, wydaje mi się też, że z każdym kolejnym tomem seria After się przeobraża i staje się bardziej wyrazista, mimo, że książki stale są oparte jest na toksycznej relacji Tessa - Hardin. Nazwisko Anny Todd gwarantuje naprawdę dobry, relaksujący czas, a zakończenie jak zawsze tylko wzmaga apetyt na następny tom. Dlaczego? Odpowiedź jest łatwa - Hardin! Ta element doskonale obrazuje jak skomplikowanym i złożonym człowiekiem jest główny bohater, którego przeszłość jest tak niejasna i tak kusząco mroczna, że czytając aż czuje się ją w nim samym. Ten z pozoru beztroski, bezczelny i bardzo pewny siebie chłopak, tak naprawdę jest zagubiony i niepewny własnej wartości. Gniew to bliska mu emocja, którą potrafi wykorzystać na radzenie sobie z problemami. Autorka jednak ponownie zostawia nas z niedosytem, a końcówka nie daje wytchnienia. Dlatego niecierpliwie czekam na kolejną część! A Tessa? Jak to Tessa, prawdopodobnie zirytować mnie bardziej już nie może, chociaż przyznaję, że w tej części pozwoliła mi trochę siebie zrozumieć. Owszem, każdy następny tom stanowi spore wyzwanie, pod wobec objętości, a sama Anna Todd bije własne rekordy - jednak najistotniejsze są emocje, których w książce pdf nie brakuje. Są chwile wzruszenia, chwile charakterystycznych Tesso-Hardinowych kłótni i oczywiście chwile świetnego ironicznego humoru. Jednak jest coś jeszcze: fabuła "Ocal mnie" przepełniona została zwrotami akcji a także świeżymi wątkami - obfitując w bohaterów drugoplanowych, którzy odgrywają w życiu Tessy i Hardina znaczącą rolę. Mam tutaj na myśli głównie rodziców a także przyjaciół pary, którzy pokażą własne drugie oblicze - aby nie psuć zabawy z lektury - nie zdradzę nic więcej ;) Trzeba wykazać się wyjątkowym talentem, by napisać coś sensownego, ciekawego i trzymającego w napięciu po tylu przewidywalnych momentach. Przyznaję - Anna Todd ponownie mnie zaintrygowała i w tym wypadku jestem jeszcze bardziej zachęcona do przeczytania następnej części, niż poprzednim razem. Jeśli więc nie straszne są Ci obszerne tomy i jeśli poszukujesz czegoś pisanego prostym językiem, czegoś angażującego, co pozwoli ci zapomnieć o rzeczywistości i na długie godziny zatopić się w lekturze - zalecam serię After. Pełną namiętności i wybuchowości, pełną pogmatwanych relacji i niejasnych przeszłości - historię, która pochłania w całości. Tessa i Hardin przyciągają jak magnes ;)

  • Ksiazkomania

    „After” nigdy mi się nie znudzi. Im dalej tym więcej, im dalej tym lepiej, im dalej tym nie chcę przestawać czytać. Bardzo się cieszę, że poziom wzrasta wraz z tomami i autorka cały czas utrzymuje wysoko poprzeczkę. Chociaż fabuła może wydawać się nazbyt banalna, to wiem, że jest dużo fanów „After”, których czytanie pochłania i odrywa od rzeczywistości.„Nie wiem, jak długo jeszcze zdołam utrzymać się na powierzchni, walcząc z falą przypływu, którą nazywamy związkiem.”W tej części też cały czas śledzimy relację związku Tessy i Hardina. Miłość jaka ich łączy jest miłością toksyczną. Oboje starają się zmienić, dotrzeć się, jednak nie jest to takie proste. Tessa szykuje się do wyjazdu do Seattle. Jest podekscytowana, lecz również niepewna własnych uczuć w związku z tą zmianą. Pojawienie się w jej życiu ojca nie ułatwia jej tego zadania. Hardin za wszelką cenę stara się, by ta przemieniła własne zdanie. Nie chce się przeprowadzić razem z Tessą i posuwa się do, jak to on mówi, „gównianych” rzeczy, by zatrzymać Tessę przy sobie. To co robi przekracza wszelkie granice, nawet granicę wytrzymałości Tessy, która jest na skraju zwątpienia w ich związek, w Hardina i w to, że może go zmienić. Tessa jest zmęczona i w końcu z jej ust padają słowa: „Jesteś zepsuty, Hardin, a ja nie potrafię cię naprawić.” Czy Tessa się podda i zostawi Hardina? Czy Hardin jest w stanie choć trochę się przemienić dla Tessy, dla siebie?„After” dorasta. Z każdym świeżym tomem jest bardziej wyrazisty. Nie ma już tyle wątków erotycznych, jednak cały czas książka ebook oparta jest na nieco chorej relacji Tessa – Hardin. Każdy tom jest przepełniony emocjami, więc i w „Ocal mnie” nie może ich zabraknąć. Jednak ta element jest taka bardziej… inna? Są oczywiście pewne podobieństwa do poprzednich części, jak chociażby nieustające kłótnie Tessy i Hardina i sex na zgodę, jednak główni bohaterowie przechodzą przemiany. Stają się bardziej otwarci na nowe doświadczenia, ich kłótnie są bardziej dojrzalsze, o ile można powiedzieć, że kłótnie mogą być dojrzalsze. Hardin się zmienia i to widać, jednak nasuwa się wątpliwość, czy żeby zmienia się naprawdę, czy tylko na pokaz? Zapewne w ostatniej części wszystko zostanie wyjaśnione. Książka ebook skrywa w sobie tajemnicę, której poznawanie niebywale intryguje, przez co chłonie się ją nieprawdopodobnie szybko. Mimo znacznej objętości, co nie jednego może przerazić, „After. Ocal mnie” czyta się lekko niczym piórko. Autorka ponownie zostawia nas z niedosytem. Końcówka nie daje wytchnienia. Jedna z tajemnic, tak długo skrywana, wychodzi na jaw. Hardin staje w bardzo niełatwej sytuacji, jednak by dowiedzieć się jak z tego wybrnie, jak zareaguje na nowe wiadomości, trzeba niestety poczekać na kolejną część. W książce pdf zawarta jest cała masa emocji. Dla czytelników, których poruszają powieści i bardzo mocno potrafią zżyć się z bohaterami, będzie to jak zderzenie Titanica z górą lodową. Przechodzimy od skrajności w skrajność. Przeżywamy każdą emocję, każde wydarzenie, każdą kłótnię razem z bohaterami. Nie brakuje chwil wzruszenia, chwil złości i chwil z humorem. Strasznie polubiłam śmieszne uwagi Hardina, żarty Tessy i niemalże wyobraziłam sobie uśmiechy ich obojga. Zalecam „After” każdemu. Nie tylko trzecią część, lecz też całą serię. Są to książki, dzięki którym możemy poznać, do czego jest zdolna młodzież (niestety), jakie konsekwencje za sobą niosą nieprzemyślane słowa czy decyzje. „After” jest serią, która szturmem wdarła się do literatury współczesnej i na długo pozostanie w pamięci. http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/

  • pawel1234

    Dalsze dzieje Tessy i Hardina, ponownie istny rollercoaster emocji i zdarzeń. Tej dwójce naprwdę nie jest po drodze, chociaż zdają się wreszcie zmierzać w tym samym kierunku. Największy plus to objętość :-) nad 800 stron ciekawej, napewno nie przesłodzonej opowieści o nastolatkach :-)

  • Marta Chwiędacz

    Kontynuacja losów Hardina i Tessy, wciągająca, poruszająca, trzyma w olbrzymim napięciu!

  • klaudia_123

    „After. Tom 3. Ocal mnie” Anny Todd to jedna z moich ulubionych książek. Od chwili, gdy kupiłam pierwszy tom z niecierpliwością czekam na kolejne. W tej części na jaw wyjdą tajemnice skrywane przez rodziców Tessy. Własne prawdziwe twarze pokażą, ci którym Tessa wierzyła i których sądziła za własnych przyjaciół. Czy Hardin będzie w stanie przemienić się dla własnej ukochanej? Do czego posunie się próbując zatrzymać ją przy sobie? I czy Tessa będzie mu to w stanie wybaczyć? Po raz następny czytając książkę Anny Todd nie zawiodłam się, a nawet te osiemset pięćdziesiąt stron to było dla mnie za mało. W trakcie lektury przeżywałam emocje razem z bohaterami. Niejednokrotnie się śmiałam. Osobiście nie cierpię książek, które są seriami. Przeważnie po drugim tomie mam już serdecznie dość i się nudzę czytając daną opowieść. Z tą książką jest zupełnie inaczej. Jeden tom jest lepszy od drugiego. Każdą kolejną element czytam z jeszcze większym zapałem niż poprzednią. Bardzo lubię styl pisania autorki. Książkę bardzo zalecam każdemu, nie tylko nastolatką.

 

After. Tom 3. Ocal mnie PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Strona 2 Strona 3 Dla J, za to, że kocha mnie w sposób, o którym większość ludzi może tylko marzyć. I dla wszystkich Hardinów tego świata, którzy zasługują na to, by opowiedziano również ich historie. Strona 4 Prolog Tessa Gdy wpatruję się w znajomą twarz tego obcego człowieka, napływają wspomnienia. Pamiętam, jak siadałam i czesałam jasne włosy mojej Barbie. Często marzyłam, by być nią: ona to miała dobrze. Była piękna, zawsze zadbana, zawsze dokładnie taka, jak powinna. Jej rodzice muszą być z niej dumni, myślałam wtedy. Jej ojciec, gdziekolwiek się podziewał, był pewnie ważnym prezesem i podróżował po całym świecie, żeby zapewnić utrzymanie rodzinie, a jej matka nie pracowała i zajmowała się nią. Ojciec Barbie nie wracał do domu, zataczając się i wrzeszcząc. Nie krzyczał na matkę tak głośno, że Barbie musiała się kryć w szklarni, by uciec przed hałasem i rozbijanymi naczyniami. A jeśli przypadkiem jakieś drobne, łatwo wytłumaczalne nieporozumienie wywołało sprzeczkę pomiędzy jej rodzicami, Barbie zawsze miała Kena, swojego idealnego, jasnowłosego chłopaka, który dotrzymywał jej towarzystwa… nawet w szklarni. Barbie była idealna, musiała więc mieć idealne życie i idealnych rodziców. Strona 5 Mój ojciec, który zostawił mnie dziewięć lat temu, stoi przede mną brudny i wymizerowany. W ogóle nie taki, jaki powinien być, nie taki, jakim go pamiętam. Na jego twarz wypływa uśmiech, gdy mi się przygląda, a mnie nawiedza kolejne wspomnienie. Mój ojciec, noc, kiedy odszedł… kamienna twarz mojej matki. Nie płakała. Stała tylko i czekała, aż wyjdzie. Tamtej nocy się zmieniła – potem nie była już nigdy tą samą kochającą matką. Stała się kimś niemiłym, pełnym rezerwy i nieszczęśliwym. Została jednak przy mnie po tym, jak on zdecydował inaczej. Strona 6 Rozdział pierwszy Tessa – Tata? Ten mężczyzna przede mną nie może przecież być moim ojcem, nieważne, że wpatruje się we mnie znajomymi brązowymi oczami. – Tessie? – Jego głos jest grubszy niż w moich odległych wspomnieniach. Hardin odwraca się do mnie i wbija we mnie płonący wzrok, po czym zwraca go na mojego ojca. Mój ojciec. Tutaj, w tej podejrzanej dzielnicy i w brudnym ubraniu. – Tessie? To naprawdę ty? – pyta. Zamieram. Nie wiem, co mam powiedzieć temu pijanemu człowiekowi o twarzy mojego ojca. Hardin kładzie dłoń na moim ramieniu, by wymusić na mnie jakąś reakcję. – Tessa… Podchodzę bliżej do obcego człowieka, a on się uśmiecha. W brązowej brodzie ma siwe włosy, a jego uśmiech nie jest taki biały i czysty, jak pamiętam… Jak to możliwe, że tak skończył? Cała nadzieja, którą kiedyś Strona 7 żywiłam, iż mój ojciec odmienił swoje życie tak jak Ken, rozwiała się, a świadomość, że ten mężczyzna naprawdę jest moim ojcem, boli bardziej, niż powinna. – To ja – mówi ktoś. Dopiero po chwili orientuję się, że te słowa padły z moich ust. Podchodzi do mnie i bierze mnie w ramiona. – Nie mogę uwierzyć! To ty! Próbowałem… – Urywa, gdy Hardin odciąga go ode mnie. Cofam się, nie wiedząc, jak się zachować. Nieznajomy… mój ojciec… patrzy to na Hardina, to na mnie, podenerwowany i pełen niedowierzania. Po chwili jednak przyjmuje nonszalancką postawę i odsuwa się, co mnie cieszy. – Od miesięcy próbuję cię odnaleźć – mówi, pocierając czoło dłonią i zostawiając na nim smugę brudu. Hardin staje przede mną, gotowy rzucić się na niego. – Nigdzie się stąd nie ruszałam – odpowiadam cicho, zerkając ponad ramieniem Hardina. Jestem mu wdzięczna za ochronę, ale nagle dociera do mnie, że musi być całkowicie zdezorientowany. Mój ojciec odwraca się do niego i mierzy go wzrokiem. – Wow, Noah naprawdę bardzo się zmienił. – Nie, to Hardin – mówię mu. Mój ojciec przestępuje z nogi na nogę i przybliża się nieco, a Hardin sztywnieje, widząc jego ruchy. Z tej Strona 8 odległości czuję jego smród. To, że pomylił tych dwóch, to albo wina alkoholu wyczuwalnego w jego oddechu, albo skutki uboczne nadużywania alkoholu. Hardin i Noah są jak dwa bieguny i nie sposób ich porównywać. Ojciec obejmuje mnie ramieniem, a Hardin zerka na mnie – lekko kręcę głową, by utrzymać go na wodzy. – Kto to jest? Ojciec otacza mnie ramieniem przez krępująco długą chwilę, podczas gdy Hardin po prostu stoi obok z taką miną, jakby miał zaraz eksplodować… niekoniecznie z gniewu, uświadamiam sobie. Po prostu najwyraźniej nie ma pojęcia, co powiedzieć ani zrobić. To jest nas dwoje. – Jest moim… Hardin jest moim… – Chłopakiem. Jestem jej chłopakiem – kończy za mnie. Brązowe tęczówki mężczyzny ogromnieją, gdy w końcu dostrzega wygląd Hardina. – Miło cię poznać, Hardin. Jestem Richard. – Wyciąga brudną dłoń. – Hm… no, ciebie też miło poznać. – Hardin jest wyraźnie bardzo… niespokojny. – Co wy tu robicie? Korzystam z okazji, by się odsunąć i stanąć obok Hardina. To go wyrywa z transu; przyciąga mnie do siebie. Strona 9 – Hardin robił sobie tatuaż – odpowiadam mechanicznie. Mój umysł nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego, co się teraz dzieje. – Ach… Fajnie. Sam korzystałem z ich usług. Mój umysł wypełniają obrazy ojca pijącego kawę każdego ranka przed wyjściem do pracy. Wyglądał zupełnie inaczej, wysławiał się zupełnie inaczej i na pewno się nie tatuował, gdy go znałam. Gdy byłam małą dziewczynką. – Tak, mój kumpel Tom je robi. Podwija rękaw bluzy, pokazując nam coś, co wygląda jak czaszka, na przedramieniu. Nie pasuje to do niego, ale gdy nie przestaję mu się przyglądać, dochodzę do wniosku, że może jednak. – Och… – mogę tylko powiedzieć. To takie dziwaczne. Ten mężczyzna jest moim ojcem, człowiekiem, który zostawił moją matkę i mnie. Stoi teraz przede mną… pijany. A ja nie wiem, co mam myśleć. Część mnie się cieszy – mała część, której nie chcę teraz dopuścić do głosu. Skrycie marzyłam, że znów go zobaczę, odkąd matka wspomniała, że wrócił do miasta. Wiem, że to śmieszne – a nawet głupie – ale pod pewnymi względami wydaje się lepszy niż dawniej. Jest pijany i być może bezdomny, ale tęskniłam za nim bardziej, niż sobie uświadamiałam, a poza tym może przechodzi właśnie ciężki okres. Jak mogłabym oceniać Strona 10 tego człowieka, skoro niczego o nim nie wiem? Kiedy patrzę na niego, a potem na ulicę wokół nas, ze zdumieniem odkrywam, że wszystko toczy się swoim normalnym rytmem. Mogłabym przysiąc, że czas się zatrzymał, gdy mój ojciec stanął przed nami. – Gdzie mieszkasz? – pytam. Hardin wbija niechętny wzrok w mojego ojca, obserwuje go jak niebezpiecznego drapieżnika. – Właśnie zmieniam lokal. – Ojciec ociera czoło rękawem. – Och. – Pracowałem w Raymark, ale mnie zwolnili – dodaje. Przypominam sobie, że już kiedyś słyszałam tę nazwę. To jakaś fabryka. Mój ojciec pracował w fabryce? – Co porabiasz? Ile to minęło… pięć lat? Hardin sztywnieje obok mnie, gdy odpowiadam: – Nie, dziewięć. – Dziewięć lat? Przepraszam, Tessie – mówi bełkotliwie. To zdrobnienie sprawia, że pęka mi serce – tak mnie nazywał w najlepszych czasach. W czasach, gdy sadzał mnie sobie na barana i biegał po naszym małym podwórku, w czasach, zanim odszedł. Nie wiem, co o tym myśleć. Chce mi się płakać, bo tak długo go nie widziałam. Chce mi się śmiać ironicznie na myśl Strona 11 o miejscu, w którym go spotkałam. I mam ochotę na niego nawrzeszczeć za to, że mnie zostawił. Jego widok budzi we mnie konsternację. Pamiętam, że pił, ale wtedy upijał się gniewnie, a nie na wesoło, nie popisywał się tatuażami i nie ściskał dłoni mojego chłopaka. Może stał się milszym człowiekiem… – Czas na nas – stwierdza Hardin, wpatrując się w mojego ojca. – Naprawdę mi przykro; to nie była tak do końca moja wina. Twoja matka… wiesz, jaka jest – broni się ojciec, wymachując rękami. – Proszę, Thereso, daj mi szansę – błaga. – Tessa… – Tuż za mną rozlega się ostrzegawczy głos Hardina. – Daj nam minutkę – mówię do ojca. Łapię Hardina za rękę i odciągam go o parę metrów. – Co ty wyprawiasz, do cholery? Chyba nie zamierzasz… – zaczyna. – To mój tata, Hardin. – To pieprzony bezdomny pijak – syczy z irytacją. Czuję pieczenie łez pod powiekami, słysząc te prawdziwe, lecz okrutne słowa. – Nie widziałam go od dziewięciu lat. – Dokładnie… bo cię porzucił. To strata czasu, Tessa. – Zerka na mojego ojca. – Nie obchodzi mnie to. Chcę go wysłuchać. – No jasne. Przecież nie zamierzasz zaprosić go do Strona 12 mieszkania ani nic takiego. – Kręci głową. – Zrobię to, jeśli zechcę. A on przyjdzie, jeśli będzie chciał. To również moje mieszkanie – syczę. Spoglądam na ojca. Stoi tam w brudnym ubraniu i wpatruje się w betonowy chodnik. Kiedy ostatnio spał w prawdziwym łóżku? Jadł posiłek? Na samą myśl o tym boli mnie serce. – Chyba nie myślisz poważnie, żeby go do nas zaprosić? – Hardin wsuwa palce we włosy w znajomym geście frustracji. – Nie po to, żeby z nami mieszkał ani nic takiego. Po prostu na tę noc. Ugotujemy kolację – proponuję. Mój ojciec podnosi głowę i nawiązuje ze mną kontakt wzrokowy. Odwracam się, gdy zaczyna się uśmiechać. – Kolację? Tessa, to przeklęty pijak, który cię nie widział od prawie dziesięciu lat… a ty chcesz mu robić kolację? Zawstydzona jego wybuchem przyciągam go do siebie za kołnierzyk i mówię cicho: – To mój ojciec, Hardin, a relacji z matką już nie mam. – To nie znaczy, że musisz stworzyć jakąś z tym facetem. To się nie skończy dobrze, Tess. Cholera, jesteś zbyt miła dla wszystkich, a ludzie na to nie zasługują. – To dla mnie ważne – mówię mu, a jego oczy łagodnieją, zanim mogę wytknąć mu ironię jego Strona 13 sprzeciwu. Wzdycha i z frustracją ciągnie się za zmierzwione włosy. – Cholera, Tessa, to się nie skończy dobrze. – Nie wiesz, jak to się skończy, Hardin – szepczę i zerkam na ojca, który wodzi palcami po brodzie. Wiem, że Hardin może mieć rację, ale jestem winna samej sobie wysiłek, by poznać tego człowieka, albo przynajmniej usłyszeć, co ma do powiedzenia. Podchodzę do ojca. Mój głos drży nieco z powodu instynktownej obawy. – Chcesz wpaść do nas na kolację? – Naprawdę? – wykrzykuje. Na jego twarz wypływa nadzieja. – Tak. – Okej! Jasne, okej! – Uśmiecha się i przez ułamek sekundy przypomina mężczyznę z przeszłości. To znaczy tego sprzed alkoholu. Hardin w ogóle się nie odzywa, gdy idziemy do samochodu. Wiem, że jest zły, i rozumiem go. Wiem też jednak, że jego ojciec zmienił się na lepsze – zarządza naszym college’em, na miłość boską. Czy jestem głupia, mając nadzieję, że dostrzegę podobną przemianę we własnym ojcu? Kiedy podchodzimy do samochodu, mój ojciec pyta: – Wow… to twoje? To capri, prawda? Model z późnych lat siedemdziesiątych? Strona 14 – No. – Hardin siada na miejscu kierowcy. Mój ojciec nie zwraca uwagi na jego ostrą odpowiedź, a ja jestem mu za to wdzięczna. Radio jest przyciszone, więc gdy tylko rozlega się ryk silnika, oboje jednocześnie sięgamy do gałki z nadzieją, że muzyka zagłuszy niezręczną ciszę. Przez całą podróż do mieszkania zastanawiam się, jak przyjmie to moja matka. Na samą myśl przechodzi mnie dreszcz, próbuję więc myśleć o zbliżającej się przeprowadzce do Seattle. Nie, to jeszcze gorsze; nie wiem, jak o tym rozmawiać z Hardinem. Zamykam oczy i opieram głowę o szybę. Hardin przykrywa moją dłoń swoją ciepłą dłonią, co koi moje nerwy. – Wow, tutaj mieszkacie? – Ojciec rozdziawia usta na tylnym siedzeniu, gdy podjeżdżamy pod nasz apartamentowiec. Subtelne spojrzenie Hardina mówi: „zaczyna się”, a ja odpowiadam: – Tak, wprowadziliśmy się parę miesięcy temu. W windzie czuję palący opiekuńczy wzrok Hardina na policzkach. Uśmiecham się do niego blado w nadziei, że go tym zmiękczę. Chyba działa, ale przebywanie w pobliżu naszego domu z całkowicie obcym człowiekiem jest takie niezręczne, że zaczynam żałować, że go zaprosiłam. Teraz jest już jednak za późno. Hardin otwiera drzwi i wchodzi do środka, nie Strona 15 odwracając się za siebie, po czym bez słowa kieruje się prosto do sypialni. – Zaraz wracam – mówię ojcu i zostawiam go samego w korytarzu. – Mogę skorzystać z łazienki? – woła za mną. – Oczywiście. Jest na końcu korytarza – odpowiadam, bez patrzenia pokazując mu kierunek. Hardin siedzi na łóżku i ściąga buty. Zerka na drzwi i gestem nakazuje mi, żebym je zamknęła. – Wiem, że jesteś na mnie zły – oświadczam cicho, podchodząc do niego. – Jestem. Ujmuję w dłonie jego twarz i muskam kciukami policzki. – Nie bądź. Zamyka oczy z wdzięczności, czując mój delikatny dotyk, i otacza mnie ramionami w talii. – On cię zrani. Ja tylko staram się temu zapobiec. – Nie może mnie zranić… co niby miałby zrobić? Od jak dawna go nie widziałam? – Pewnie w tej chwili wypycha sobie cholerne kieszenie naszymi gównianymi rzeczami – prycha Hardin, a ja muszę się roześmiać. – To nie jest śmieszne, Tessa. Wzdycham i unoszę jego podbródek, żeby musiał na mnie spojrzeć. Strona 16 – Czy możesz spróbować się rozchmurzyć i myśleć pozytywnie? Jest mi dostatecznie ciężko bez twoich fochów, które psują atmosferę. – To nie są fochy. Próbuję cię chronić. – Nie musisz… to mój tata. – To nie jest twój tata… – Proszę? – Muskam kciukiem jego wargi, a jego twarz łagodnieje. Wzdycha i mówi w końcu: – Dobra, zjedzmy w takim razie kolację z tym facetem. Bóg raczy wiedzieć, od jak dawna nie jadł czegoś, czego nie wygrzebał w pieprzonym śmietniku. Mój uśmiech blednie, a moje wargi zaczynają drżeć wbrew mojej woli. Zauważa to. – Przepraszam. Nie płacz. Wzdycha. Nie przestaje wzdychać, odkąd wpadliśmy na mojego ojca przed salonem tatuażu. Widok zmartwionego Hardina – nawet jeśli jego obawa, tak jak wszystko inne, jest podszyta gniewem – tylko zwiększa absurd tej sytuacji. – Nie cofam niczego, co już powiedziałem, ale postaram się nie zachowywać jak palant. – Wstaje i przyciska wargi do kącika moich ust. Gdy wychodzimy z sypialni, mamrocze: – Nakarmmy żebraka. – To nie pomaga mojemu nastrojowi. Mężczyzna siedzący w salonie zupełnie nie pasuje do tego miejsca, rozglądając się i obejmując wzrokiem Strona 17 książki na naszych półkach. – Zrobię kolację. Chcesz pooglądać telewizję? – sugeruję. – Może pomogę? – proponuje. – Hm, dobrze. Uśmiecham się półgębkiem, gdy idzie za mną do kuchni. Hardin zostaje w salonie – zachowuje dystans, tak jak podejrzewałam. – Nie mogę uwierzyć, że jesteś już dorosła i mieszkasz na swoim – oświadcza mój ojciec. Otwieram lodówkę i wyjmuję pomidora, próbując zebrać rozbiegane myśli. – Uczę się w college’u, na WCU. Tak jak Hardin – odpowiadam, z oczywistych względów pomijając kwestię jego prawdopodobnego wydalenia z uczelni. – Naprawdę? WCU? Wow. Ojciec siada przy stole, a ja zauważam, że wyszorował dłonie. Usunął też smugi z czoła, a mokra plama na jego koszuli mówi mi, że i stamtąd próbował sprać brud. Jest zdenerwowany. Świadomość tego sprawia, że czuję się nieco lepiej. Już mam mu powiedzieć o Seattle i ekscytującym nowym kierunku, w jakim zmierza moje życie, ale najpierw muszę powiedzieć Hardinowi. Pojawienie się ojca oznacza kolejny objazd na mojej drodze. Nie mam pojęcia, z iloma problemami będę musiała sobie jeszcze poradzić, zanim wszystko przestanie mi się sypać. Strona 18 – Żałuję, że nie było mnie w pobliżu, gdy to wszystko się działo. Zawsze wiedziałem, że wyjdziesz na ludzi. – Ale cię nie było – wtrącam ostro. Natychmiast ogarnia mnie poczucie winy, lecz nie chcę cofać tych słów. – Wiem, ale teraz jestem i mam nadzieję, że zdołam ci to wynagrodzić. Te proste słowa są w sumie trochę okrutne, bo dają mi nadzieję, że może jednak wcale nie jest taki zły, że może tylko potrzebuje pomocy, aby przestać pić. – Czy ty… Czy ty nadal pijesz? – Tak. – Opuszcza wzrok. – Nie tak dużo. Wiem, że teraz wygląda to inaczej, ale mam za sobą kilka trudnych miesięcy… to wszystko. Na progu kuchni zjawia się Hardin, a ja widzę, jak walczy z sobą, żeby się nie odzywać. Mam nadzieję, że wygra. – Widziałem parę razy twoją mamę. – Naprawdę? – Tak. Nie chciała mi powiedzieć, gdzie jesteś. Wygląda naprawdę dobrze – mówi. Jego komentarze na temat mojej matki wydają mi się takie dziwaczne. Słyszę w głowie jej głos, który przypomina mi, że ten człowiek nas porzucił. Ten człowiek jest powodem tego, że dzisiaj ona jest taka, jaka jest. Strona 19 – Co się stało… między wami? Kładę piersi kurczaka na patelni, a olej skwierczy i pryska, gdy czekam na odpowiedź. Nie chcę odwracać się do niego twarzą po tym, jak zadałam tak bezpośrednie i obcesowe pytanie, ale nie mogłam się przed tym powstrzymać. – Po prostu do siebie nie pasowaliśmy. Ona zawsze chciała więcej, niż mogłem jej dać, a wiesz, jaka potrafi być. To wiem, ale nie odpowiada mi lekceważący ton, jakim mówi o mojej matce. Przenosząc winę z matki z powrotem na niego, odwracam się szybko i pytam: – Dlaczego nie dzwoniłeś? – Dzwoniłem… Zawsze dzwoniłem. Przysyłałem ci prezent na każde urodziny. Nie powiedziała ci o tym, prawda? – Nie. – Ale to prawda, robiłem to. Przez cały ten czas bardzo za tobą tęskniłem. Nie mogę uwierzyć, że jesteś tu teraz przede mną. – Jego oczy błyszczą, a głos drży, gdy wstaje i podchodzi do mnie. Nie wiem, jak zareagować; przecież właściwie go nie znam, nawet jeśli kiedyś znałam. Hardin wchodzi do kuchni i staje pomiędzy nami, a ja znów czuję wdzięczność za jego interwencję. Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć; muszę zachować Strona 20 fizyczny dystans pomiędzy tym mężczyzną a sobą. – Wiem, że nie możesz mi wybaczyć. – Ojciec niemal zanosi się szlochem, a ja czuję ucisk w żołądku. – To nie to. Po prostu potrzebuję czasu, zanim znów wpuszczę cię do swojego życia. Nawet cię nie znam – mówię, a on kiwa głową. – Wiem, wiem. Znów siada przy stole, mnie zostawiając przygotowanie kolacji.