15 lat Polski w NATO okładka

Średnia Ocena:


15 lat Polski w NATO

Książka ebook ta porusza tematy, takie jak: ewolucja polskiej armii w strukturach NATO wojna z terroryzmem 2001-2003 interwencje w Afganistanie i Iraku wieloletnie programy rozwoju sił zbrojnych stan uzbrojenia armii pod koniec dekady dyslokacja lotnicza polski przemysł zbrojeniowy

Szczegóły
Tytuł 15 lat Polski w NATO
Autor: Turczyński Paweł
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bellona
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki 15 lat Polski w NATO w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

15 lat Polski w NATO PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Marek Ojrzanowski

    Książka ebook Pawła Turczyńskiego 15 lat Polski w NATO jest kluczowa z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze jest pozycją na okresie dającą dokładny materiał faktograficzny procesu akcesji polskich Sił Zbrojnych do Paktu Północnoatlantyckiego a także ewolucji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zawarte są tu daty, liczby i kwoty pokazujące skalę przemian jakie przechodziło Wojsko Polskie, praktycznie od systemowego zwrotu historycznego w 1989 roku: przejścia od systemu totalitarnego do demokratycznego i gospodarki centralistycznej do kapitalistycznej - do połowy 2015 roku. Ukazane są też przemiany samego NATO, poprzez krótką charakterystykę kolejnych szczytów, jak i głównych konfliktów militarnych i sytuacji kryzysowych, w których Sojusz jako całość, albo jego główne państwa brały udział. Przedstawiona treść wraz z danymi liczbowymi stanowi realne kompendium wiedzy niezbędnej dla zrozumienia skali przemian, a zarazem i trudności, jakim musiały sprostać polskie Siły Zbrojne w złożonym procesie dochodzenia do stania się pełnoprawnym członkiem Sojuszu. Po drugie, co może i nie było zamierzoną intencją autora, zapoznając się z systematycznym ciągiem wydarzeń i towarzyszącym im danym, przekonujemy się, że od samego początku nierozerwalnie towarzyszy im słynna polska przypadłość: niekonsekwencja, chaos działań i brak myśli przewodniej. Żaden plan modernizacyjny wojska nie został zakończony, przemysł zbrojeniowy nie nadąża za realnymi potrzebami Sił Zbrojnych, budżet MON wydawany jest nieefektywnie, samo wojsko posiada ważne luki strukturalne i sprzętowe. Wszystko to, stanowi o realnych walorach książki. Przedstawiony zostaje nam obraz głównego komponentu bezpieczeństwa państwa, jakim są Siły Zbrojne wraz z towarzyszącym im zapleczem przemysłowym, który jest nieźle udokumentowany i osadzony w realiach zmian w systemie bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Prezentuje on skalę wyzwań, przed jakimi stoją najwyżsi decydenci państwowi w zapewnieniu polskiemu wojsku niezbędnej skuteczności w obronie państwie i wiarygodności sojuszniczej. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na kilka błędów merytorycznych i technicznych, których nie ustrzegł się autor. Do merytorycznych zaliczyć można:• Autor stwierdza, że Świeża Koncepcja Strategiczna NATO przyjęta na szczycie w Lizbonie (2010 r.) uaktualniła listę zagrożeń, na pierwszym miejscu wymieniając (str. 153) „zagrożenie konwencjonalne (atak zbrojny)”. Tymczasem Koncepcja ta wyraźnie deklaruje, że „Dzisiaj obszar euroatlantycki jest spokojny i niebezpieczeństwo terytorium NATO atakiem konwencjonalnym jest niewielkie” (pkt. 7). Natomiast dalej pisze, że „Konwencjonalne niebezpieczeństwo nie może być jednak zignorowane” przede wszystkim z uwagi na „między innymi, proliferację pocisków balistycznych, które stwarzają realne i rosnące niebezpieczeństwo dla obszaru euroatlantyckiego” (pkt. 8), co stanowi istotną różnicę jakościową. • Omawiając operację NATO w Libii (str. 162), twórca pisze, że „potencjał europejskich państw NATO wzmocnił się na tyle, że w Libii mogły funkcjonować niemalże samodzielnie odsuwając USA na dalszy plan”. Nie jest to prawdą. Amerykanie od początku zabiegali o aktywne zaangażowanie państw europejskich w tę operacje, zdając sobie sprawę z panującej w tym względzie niechęci i bierności, w końcu środkami politycznymi wymusili udział, przeciwko, jak uważali, słabemu przeciwnikowi znajdującemu się w strefie odpowiedzialności europejskiej, grożąc przy tym całkowitym wycofaniem się z operacji. Działania europejskich państw NATO w Libii ujawniły zasadnicze słabości w potencjale bojowym zaangażowanych państw, przy czym Amerykanie i tak dawali wsparcie w satelitarnym rozpoznaniu i łączności, osłony przeciwrakietowej i zabezpieczeniu logistycznym, w tym tankowaniu w powietrzu. • Autor też nie ustrzegł się charakterystycznej dysfunkcji. W Podsumowaniu na str. 278 pisze: „Zagrożenia militarne dla Polski mogą przybierać postać kryzysów polityczno-militarnych, jednak przeciwnik nie będzie chciał opanować naszego terytorium, a raczej uderzać skrycie w wybrane punkty. Podstawowym zadaniem polskiej armii muszą pozostać obrona swojego terytorium a także gotowość do działań w operacjach międzynarodowych”. Skoro przeciwnik nie chce opanowania naszego terytorium, to po co głównym zadaniem naszej armii ma być obrona swojego terytorium? Wydatkowane w takim celu pieniądze, zasoby i energia zostaną zmarnowane, przysłowiowa „para pójdzie w gwizdek”, armia będzie się przygotowywała do wojny, która nigdy nie nastąpi, zaniedbując realne potrzeby. Wchodzimy tu w sferę strategicznej oceny sytuacji, która akurat nie jest tematem książki i lepiej pozostawić ją specjalistom. Błędy techniczne to np.: Center of Excellence (CoE) str. 92, to nie „centrum doskonalenia”, ale centrum eksperckie, poprawnie potem na str. 277; EOD (Explosive Ordnance Disposal) str. 94, to nie „zarządzanie artylerią”, ale rozminowanie, co zresztą potem na str. 124 jest właściwie zinterpretowane;  Supreme Allied Commander Transformation, SACT s