St. James Blakely - Puchar przechodni

Szczegóły
Tytuł St. James Blakely - Puchar przechodni
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

St. James Blakely - Puchar przechodni PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie St. James Blakely - Puchar przechodni PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

St. James Blakely - Puchar przechodni - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 BLAKLEY ST. JAMES CHRISTINA W serii CHRISTINA WYDAWNIC1WO PHANTOM PRESS PUCHAR proponuje: PRZECHODNI Przelozyla EROTYCZNE FANTAZJE Barbara Miruszewska PUCHAR PRZECHODNI GLOS PRAGNIENIA NIGDY NIE MÓW: NIE PHANTOM PRESS INTERNATIONAL GDANSK 1992 Strona 2 ROZDZIAL I Stalam na balkonie palacu w Monaco i obser- wowalam bolidy konczace pieIWsze okrazenie w wyscigu o Grand Prix. Pare metrów dalej stala ksiezna. Patrzyla na tor spokojnie i wladczo. Za- zdroscilam jej. Jakze chcialabym rzadzic wlasnym krajeml miec swoich poddanych! Postanowilaml ze musze rozkochac w sobie jakiegos ksiecia lub króla i naklonic go do malzenstwa. Zorganizuje potem wlasne wyscigisamochodowe i bedi'(zapra- szac na nie najprzystojniejszych kierowców z cale- go swiata. - Zakladano sie w kasynie, ze faworytem bedzie Copyright © 1978 by Playboy Brytyjczyk, Colin Marshall - mówila ksiezna do © Copyright for the Polish editioD ksiecia. Tonjej glosu wydal mi sie nieco protekcjo- by PHANTOM PRESS INTERNATIONAL nalny, chociaz zwracala sie do czlowieka, który na- GDANSK 1992 dal jej godnosc ksiazeca. - Podoba mi sie Brian Breedlove-Breezy. Sadze, ze to on wygra - odparl ksiaze. PR1NTED IN GREAT BRITAIN Zastanawialam sie, czy rozmawiaja ze soba tak sztywno i ceremonialnie, kiedy sa sarni. A moze jakis palacowy scenarzysta wymysla im publiczne dialogi? Dopingowalam tego samego kierowce, co ksia- ~. Zreszta, gdyby nie znajomosc z Brianem, nie 5 Strona 3 moglabym ogladac wyscigu w towarzystwie rodzi~ jednym ze skladników paliwa napedowego na wy- ny ksia~cej. Mój nowy przyjaciel znal ksiecia od scigach jest sperma. Ciekawe, czy ksiezna wie o lat. Znal wielu wp1ywowychludzi. Spoikalam go tym. Wyglada tak eterycznie w bialej sukni i wiel- miesiac temu na przyjeciu w Londynie. Przedtem kim kapeluszu przeciwslonecznym. nie interesowalam sie wyscigami samochodowy- Uslyszalam narastajacy ryk maszyn. Wyscig do- mi. Kilka dni i nocy z Brianem okazaly sie dla mnie biegal konca. Wozy zblizaly sie jak stado szaran- calkowicie nowym doswiadczeniem. Poznalam wielu kierowców i ludzi z obslugi wyscigów. czy. - Mialem racje! Breezy prowadzi! - Uslyszalam Ostatniej nocy, kiedy kochalismy sie, Brian po~ wiedzial mi, ze moze to ostatni raz, bo nazajutrz glos ksiecia. Przyciskal do oczu lornetke, wiec moze zginac. Z calego serca pragnelam, by doje- przypuszczalam, ze sie nie myli. chal bezpiecznie. Wierzylam, ze przezyje. Dalam Ostatecznie Brian wygral wyscig. Twarz mial mu na szczescie kosmyk moich wlosów. Czesc pokryta smugami kurzu, blyszczaca od potu. mnie brala wiec udzial w wyscigu, ukryta w jego - Dlaczego to robisz? - zapytalam go pózniej w azbestowych rekawicach. zaciszu wiejskiej gospody. Brian wygladal tego ranka oszalamiajaco w - Musze. To tak, jakbysmy ja i cala technika wy~ swoim blekitnym kombinezonie z bialo-czelWony~ stepowali przeciwko oporowi natury i wszechswia- mi, blyszczacymi pasami po bokach. Stroje kie~ ta. rowców przypominaly troche kombinezony kos~ - Sadze, ze mnie równiez odpowiadalby zawód monaut6w. kierowcy wyscigowego. Moglabym zdobyc przynajmniej z tuzin kierow- ~O, nie ~powiedzial ze smiechem. - Przegrzala- ców, których poznalam dzieki Brianowi. Bylam bys wszystkie maszyny. jednak dla nich "dziewczyna Breezy'ego" i trakto- Noc spedzilismy w willi z widokiem na morze. wali mnie z nalezyta czcia. Inaczej niz dziewczyny krecace sie zawsze wokól kierowców i bedace do Kochalismy sie tyle razy, ze nie potrafie tego zli- ich dyspozycji. Nazywalije "dziewczynami z obslu- czyc. gi". Sadzac po ilosci erotycznych z~baw odbywaja- Zalowalam, ze musze na drugi dzien leciec do cych sie w garazach, mozna by przypuszczac, ze Nowego Jorku. 6 Strona 4 - Dlaczego ci sportowcy sa tutaj? - zapytalam go. - Mówiles, ze to ma byc dobroczynny bal. ~ Christina, przestan zasypywac mnie pytania- ROZDZIAL II mi. Odkad wrócilas z Monte Carlo, jestes niemo- zliwa. ~ Prosiles, zebym tu przyszla z toba. Chce wiec Latwo bylo zrozumiec, dlaczego nazywaja go wiedziec, po co. Wieza. Mial co najmniej dwa metry wzrostu. Poniewaz okazalam zniecierpliwienie, zlagod- - Gra w druzynie Spires - powiedzial Bobby Jab- nial. 100, spodziewajac sie, ze wiem, co to znaczy. - Przepraszam cie. Masz racje. Wyswiadczylas - Jakiej? mi przysluge, przychodzac tu, a ja zachowuje sie - Spires - powtórzyl niecierpliwie. - Spires z No- szorstko. To dlatego, ze jestem spiety. Musze zala- wego Jorku. Nie powiesz chyba, ze nie slyszalas o twic mnóstwo spraw. Widzisz, jak wielu tu bokse~ nich? rów i innych zdrowo wygladajacych typów. Sarni Wzruszylam ramionami. zawodowcy. ~Naprawdt( nie wiesz? - Byl zirytowany. Mez- _ Interesujace - powiedzialam i spojrzalam z czyzn latwo wyprowadza z równowagi ignorancja ukosa na Wieze. kobiet w dziedzinie sportu. Bobby patrzyl na mnie - Chcialabys go poznac? tak, jakbym mu oswiadczyla, ze jestem lesbijka. - Czemu nie? - Koszykówka - powiedzial. - Zawodowa koszy- Bobby sklonil glowe i usmiechnal sie. kówka. Jedna z najlepszych druzyn. Wieza jest jej - Twoje zyczenie jest dla mnie rozkazem, ksictz- podpora· niczko. Bobby jest czlowiekiem, który zna wszystkich, szczególnie tych, którzy maja pieniadze. Na kaz- Wieza nazywal sict Ward Garrison i pochodzil z dym przyjeciu sciska dziesiatki rak i przedstawia Ogallala w Nebrasce. jednych ludzi drugim. - Kilka mil od granicy z Colorado - wyjasnil mi. Jak mi powiedziano, jest kims w rodzaju agenta, ale nie wiem dokladnie czego lub czyjego. Zreszta to nie ma znaczenia. Strona 5 - Musisz byc widzialny z odleglosci kilku mil - Siegnal po dwa kieliszki szampana z tacy prze- zazartowalam. Byla w nim jakas chlopieca swie- chodzacego obok kelnera. zosc. - Napijmy sie - zaproponowal. - 0, nie - zaprzeczyl. - Mam trzech braci jeszcze - Jestes pewien, ze ci wolno? - draznilam go. wyzszych ode mnie. - Moge robic, co mi sie podoba, do diabla! - po- - Twoi rodzice pewnie przypominaja sekwoje - wiedzial i wychylil duszkiem szampana. dokuczalam mu. - Picie i przeklinanie - skarcilam go - a naste- Wieza nie znajdowal riposty - jego uwaga za- pnym krokiem bedzie zadanie sie z rozwiazla ko- przatnieta byla moim dekoltem. bieta· - Nigdy jeszcze nie bylam na meczu koszykówki Usmiechnal sie. - powiedzialam juz powaznie. - Czy wszyscy sa tam - Pociagaja mnie kobiety. Szkoda, zejesteszaje- tak wysocy jak ty? ta dzis wieczorem. Moglibysmy urwac sie z tej - Trudno uwierzyc, ze nie widzialas zadnego me- bzdurnej imprezy. czu. Przez cale zycie nic innego nie robie, tylko - Nie jestem zajeta. gram w kosza i pracuje w polu. Ale wiecej gram. -ABobby? - Prawde mówiac, ostatnio zetknelam sie troche - To przyjaciel. Nie musze sie go trzymac. ze sportem, ale glównie bywam na przyjeciach i - Nie bedzie mial nic przeciwko temu, jesli za- gram w kasynach. biore cie stad? - To calkiem niezle. - Usmiechnal sie szeroko. - Bedzie nawet zadowolony. Jest zajety swoimi - Skad mozesz wiedziec? Zaloze sie, ze musisz interesami. s'tale trenowac. - Wspaniale! - wykrzyknal z entuzjazmem. - Ale Spowaznial. moze taka piekna dziewczyna jak ty nie chce byc -.Zeby utrzymac sie w zawodowej druzynie, rze- widziana z taka tyczka do fasoli z Nebraski? czyWiscie musze byc w formie. Ale nie jestem nie- Ale ja chcialam. Zatanczylismy. Wszyscy znali wolnikiem, do diabla! Teraz jestem po sezonie i Wieze, a on z duma zapoznawal mnie z kolegami. chce sie bawic jak chyba nikt w tej sali. Wygladalismy dosyc dziwnie na parkiecie - nie sie- Klasnelam w rece. galam mu nawet do ramienia. Zrozumialam po- - Mówisz jak champion. tem, ze Wieza przybiera poze prostego, wiejskie- 10 11 Strona 6 go chlopaka i to stanowi czesc jego slawnego - Rozluznij krawat - poradzilam mu, gdy wyciag- "image". W rzeczywistosci byl doswiadczonym nal sie na kanapie. mezczyzna. Intrygowal mnie. - Tyle czasu zajelo mi zawiazywanie go... Bobby JabIon rozesmial sie, gdy powiedzialam Bylam tez troche pijana, ale to nie powstrzyma- mu, ze wychodze z Wieza. lo mnie od nalania do szklanek jeszcze dwóch - Ty musisz wszystkiego spróbowac! Wiem juz, drinków. Przez caly wieczór pilismy szkocka z wo- co ci podarowac na Gwiazdke. - Powiedz. da, wiec i teraz nalalam to samo. - Nie upijaj sie - powiedzialam. - Nie bede w sta- - Drabine - rozesmial sie. Klepnelam go zartobliwie w policzek, ale Wieza nie zaniesc cie do lózka. podszedl do nas pospiesznie. - Dobry pomysl - odparl. Podniósl sie ciezko. - O co chodzi? - spytal z troska. - Mam nadzieje, Glowa niemal dotykal sufitu. ze nie przyczynilem sie do waszej sprzeczki? - Co jest dobrym pomyslem? - zapytalam. -Lózko. Zeby uspokoic Wieze, Bobby zaproponowal, abysmy skorzystali z jego samochodu. Kiedy chwycil mnie i poniósl w kierunku sypial- - I tak musialbym go odeslac. Jade z kims innym ni, wyrywalam sie i machalam nogami, ale to nic -wyjasnil. nie dalo. Byl to ladny gest z jego strony. Wieza nie zmie- - Ty i ja - oznajmil nieco belkotliwie, rzucajac scilby sie w zwyklej taksówce. mnie na lózko. Odbilam sie jak na trampolinie. - Nie jestem pilka! - zaprotestowalam. W sobotnia noc odwiedzilismy wiele lokali. Pokój zawirowal mi w oczach. Przymknelam Wieza udawal naiwnego, prostego chlopaka, cza- powieki. Zanim doszlam do siebie, Wieza roze- rujac kelnerki, wlascicieli dyskotek i klientów. Je- bral sie. Udawal zwierze przygotowujace sie do go fani stawiali nam drinki. Czas uplynal nam skoku. Wygladal zupelnie jak malpa, stojac na szybko. Przywiozlam Wieze do siebie. Zaczynal odczuwac juz skutki wielogodzinnego picia. Nie- zgi~tych nogach, z dlugimi r~kami zwisajacymi po pokoilam sie, co zrobie, jesli ta masa miesni i kosci bokach. Pozycja ta szkodzila jego seksualnej atra- stanie sie bezwladna. kcyjnosci, demaskowala bowiem wiotkosc penisa. 12 , O Strona 7 Wieza okazal sie nadspodziewanie zreczny Rozesmial sie. podczas rozbierania mnie. Lezalam bezwladnie, - Chcialbym tak umrzec ... Z glowa na twoich nie majac sily zrobic tego samodzielnie. piersiach ... - Bylbys doskonalym garderobianym - powie- _ Zasnij - poradzilam mu. Nie potrzebowal za· dzialam. chety. Po chwili chrapal cicho, umiesciwszy reke . Mam doswiadczenie· odparl. Jego rece we- miedzy moimi udami. Niedlugo potem i ja zasnt(- lam. drowaly po moim ciele. - Mam cztery mlodsze sio· .try. Pochylil sie nade mna. Jego penis przybral tym- czasem pokazne rozmiary. Wsunal go lekko we mnie. Przyciagnelam go do siebie. - Czy robiles to tez z siostrami? - wyszeptalam. Pytanie podzialalo na nas oboje jak erotyczny eliksir. Wieza poruszal sie we mnie coraz szybciej. Wbilam paznokcie wjego plecy i przygarnelam go do sieoie jeszcze mocniej. - Kochaj mnie! Szybciej! Mocniej! Przyspieszyl tempo i poczulam po chwili cieplo wytryskujacej spermy. Mój orgazm nadszedl pra- wie równoczesnie. Cialo Wiezy ciazylo mi. Próbo- walam nadaremnie uwolnic sie spod niego. Wresz- cie uniósl sie powoli i moglam wysunac siC;spod niego. - To bylo niesamowite. Chyba nigdy w zyciu tak mi nie bylo dobrze ... - mruczal, wyciagajac sie wy~ godnie. - Myslalamjuz1 ze to twój ostatni raz. Lezale§ na mnie jak martwy. 14 15 Strona 8 - Wiec jedz ze mna do Wingate, w sobote biore udzial w wyscigu na Frenesi. ROZDZIAL III - Dokad? - zapytalam. Moja znajomosc nazw sportowych byla bardzo ograniczona. - Maryland, blisko Baltimore. Nie powiesz, ze nie slyszalas nigdy o Wingate? - Na jego drobnej, Gdy Wieza wyjechal na letni obóz treningowy, kanciastej twarzy odmalowalo sie zdziwienie. Bobby Jablan przedstawil mi slynnego multimilio- - Oczywiscie, ze slyszalam - sklamalam. - I, oczy- nera Josepha Slaao-Morgana, którego konie bra- wiscie, bardzo chce pojechac. ly udzial w kilkunastu ostatnich derby w Kentucky. - Nie nabierasz mnie? - Byl wyraznie zdziwiony, Pan Sloan~Morgan nie interesowal mnie zbytnio - ze zgodzilam sie tak od razu. mial co najmniej siedemdziesiat lat. Bylnatomiast - Naprawde pojade. Zawsze robie to, co chce· w towarzystwie oryginalnego, niewysokiego mez- - To mi sie podoba. - Popatrzyl na mnie z uwaga czyzny - Bingo Larkinsa. Bingo, jak sie okazalo, to jeden z najlepszych i dodal:- mozesz postawic na Frenesi. Wieczorem Bingo mial jeszcze spotkanie ze dzokejów pana SIoao-Morgana. Spodobal mi sie sponsorem, Sloan-Morganem, rozstalismy sie od razu, chociaz byl bardzo niski. Przypuszczalam, wiec szybko. Umówilismy sie na wieczór naste- ze jego glowa znajdowalaby sie na wysokosci pasa pnego dnia, by pojechac razem na wyscigi. Nie by- Wiezy. Nie moglam powstrzymac smiechu, gdy wyobrazilam sobie ten widok. Zeby nie wydac sie lo mowy o tym, gdzie sie zatrzymamy. Wiedzialam nieuprzejma i grubianska, zaprosilam Bingo na jednak, ze w latach siedemdziesiatych go wieku kobieta podrózujaca dwudzieste- z mezczyzna moze drinka. Na pewno musial byc przeczulony na pun- kcie swego wzrostu. spodziewac sie wspólnego noclegu ... Bobby opuscil nas razem z panem Morganem. Bingo pojawil sie punktualnie, ja, jak zwykle, Jak zawsze, pociagaly go bardziej pieniadze niz pozwolilam sobie na dwudziestominutowe dobre towarzystwo. spóznienie. Nie robil mi z tego powodu zadnych - Mysle, ze to co robisz jest fascynujace - powie- wyrzutów. lGedy wyszlam z windy, stal spokojnie dzialam do Bingo, gdy usiedlismy na stolkach przy w hallu hotelu, gawedzac z dyrektorem. barze. - Chcialabym zobaczyc jak jezdzisz. - Christina! - zawolal glosno. 16 17 Strona 9 - Dobry wieczór, Bingo - powiedzialam i musne- Bingo byl czarujacy, mimo niewielkiego wzro- lam wargami czubek jego glowy. stu. Na lotnisku oblegli nas jego wielbiciele, pro- - Jest pani w towarzystwie najwspanialszego szac o autografy. dzokeja naszych czasów ~ rzekl z podziwem dyre- - Czy pani jest gwiazda filmowa? • zapytal m~ie ktor hotelu. maly chlopiec. - W sobote mam zamiar wygrac dla tej cudow- Lot przebiegI spokojnie. Wynaj~tym cadiIla- nej, mlodej kobiety - powiedzial Bingo, klaniajac kiem pojechalismy potem do motelu mieszczace- sie lekko w moja strone. go sil:{ niedaleko torów wyscigowych. Bingo zaiy- Dyrektor nie spuszczal ze mnie wzroku. Nie czyl sobie narozny aparament i zalatwil w minute mialam nic przeciwko ternu. Przyzwyczailam sie niezbedne formalnosci. Jego pospiech i zapal do tego, ze mezczyzni mnie pozadaja. ~wiadczyly o tym, ze mysli raczej o nocy, która ma - Zanies walizki do mojej limuzyny - polecil Bin- spl:{dzic ze mna, niz o zblizajacych sie wyscigach. go goncowi hotelowemu. Potem zwrócil sie do - Czy chcesz zjesc w restauracji, czy zamówimy mnie: ~ Christina, jedziemy przeciez tylko na trzy cos do pokoju? - zapytal. dni. Po co ci tyle bagazy? - Wszytko mi jedno. Jak ty wolisz. ~ Lubie miec wybór. Udal, ze sie zastanawia. Wiedzialam jednak, co - Nigdy nie widzialem pani dwa razy w tej samej wybierze. kreacji - powiedzial dyrektor. • Wiesz, Christina, bar i restal;lracja sa pelne lu- Jeszcze bardziej bezceremonialnie wpatrywal dzi z wyscigów. Jesli tam pójdziemy, b~d~ musial z sie we mnie. Wiedzial, ze jade na weekend z Bingo nimi gadac, odpowiadac na ich pytania, zaprosze~ Larkinsem, a pomimo to nie próbowal ukryc, ze nia i tak dalej. Lepiej zostanmy tUJ w pokoju, tylko ma na mnie ochote. Nie odpowiadal mi jednak ab- ty i ja, jesli nie masz nic przeciwko temu? solutnie. Zbyt pompatyczny, zakochany w sobie. - W porzadku. Mog~ zjesc, wypic cos i isc spac- Pamietam podobnego mezczyzne, handlarza dia. odparlam z przewrotnym usmiechem. mentów z poludniowej Afryki. W czasie uprawia- Rozesmial si~ i podniósl sluchawk~ telefonu. nia milosci lubil przegladac sie w lustrze. Raz na- - Apartament jeden A. Larkins. Dwie kolacje. wet zaczal poprawiac sobie wasy, trzymajac male Tak, moze byc filet. Roquefort. Moze byc, Christi- lusterko. na? 18 Strona 10 - Moze byc. - Chcialabym to zobaczyc! Lubie patrzec na ko- - Roquefort, salata i dwie butelki Don Perignon, biety, które zarabiaja wlasnym cialem. Duzo lodu. Popatrzyl na mnie uwaznie, rozwazajac zapew- Kiedy zlozyl juz zamówienie, poczul sie odpre- nie, czy ma szanse mnie zdobyc. Moglam po pra- zony, po raz pierwszy od chwili opuszczenia No- i stu rozebrac sie, skoro tak bylo to nieuniknione, wego Jorku. Zanim rozpoczelismy rozmowe, za- ale wolalam podroczyc sie z nim. Zastanawialam dzwonil telefon. sie, czy jest seksualnie "wyposazony" proporcjo- - Buzz? Taak. Nie, nie moge, mój drogi - mówil Iwinie do swego wzrostu, czy nie. Pamietam histo- Bingo. Rozesmial sie uslyszawszy cos, potem do- rie karla Toulouse-Lautreca z penisem wlokacym dal: - Zobaczymy sie jutro. Tak, na pewno. Czesc. sie po ziemi i jadrami jak gumowe pilki. Takie ab- Twarz zmarszczyla mu sie w usmiechu, gdy od- surdalne mysli i wizje wywolywala moja niepo- lozyl sluchawke. skromiona wyobraznia. - Buzz Turbot. Jezdzi na koniu Helluva. Jesli - Mamy czas - powiedzial, patrzac na butelke ktos nas pokona, bedzie to on. szampana· ale musze skoncentrowac sie przed ju- - Bardzo przyjaznie rozmawiasz ze swoim rywa- trzejszym wyscigiem. Jesli wygram, przez caly lem. i dzien bede oblegany przez dziennikarzy telewi- - Jest moim przeciwnikiem tylko w czasie wysci- zje· gu. - Najwazniejszy jest jutrzejszy wyscig - przytak- Juz po chwili wniesiono kolacje, pomimo ze ho- nelam. tel byl przepelniony. Zorientowalam sie pózniej, Rozsiadlam sie wygodnie w fotelu, przymkne- ze Bingo cieszy sie tam sympatia, z tego glównie lam oczy. Czekalam, co zrobi Bingo. Po chwili powodu, ze daje wysokie napiwki. Przez lata zdo- i otworzylam oczy zobaczylam, ze jest nagi. Reka byl serce i szeregowego personelu, i szefa. podtrzymywal ogromnego penisa, dwa razy wie- - Wiesz - powiedzial Bingo, gdy zaczynalismy kszego niz mial Wieza. druga butelke szampana - Baltimore ma jedna z - Taki duzy - szepnelam i dotknelam go. najwiekszych dzielnic rozpusty ... Jest tam wszy- - Chct{, bys wzi({lago w swoje piekne usta. stko, poczawszy od malych domów pubJicznych, a i Po chwili obfita goraca struga nasienia wytrys- skonczywszy na porno-teatrach. nela na moje ramie. Bingo usmiechal sitt z rozko- 20 2! Strona 11 sza i sciskal swojego penisa, próbujac doprowa~ i niesprawiedliwosc, ze wysoki dlugonogi Wieza dzic go do poprzedniego stanu. ma penisa o polowe krótszego niz maly Bingo! Z Ponownie wlozyl go do moich ust i zaczal poru~ drugiej strony biedny Bingo mialby klopot z sieg- szac sie rytmicznie w przód i w tyl. Bez trudnosci nieciem do pisuaru, gdyby natura nie wyposazyla doprowadzilam go do ponownego orgazmu. go w tak dlugiego "weza". Mysli te rozbawily Wiem, ze niektóre kobiety nie znosza spermy, ze mnie. Mimo, ze Bingo bardzo sie staral, nie mo- przypomina im w smaku jodyne. Ja, od czasu, gdy glam osiagnac orgazmu. Musialam powsciagnac po raz pierwszy spróbowalam, polubilam ten wodze fantazji. Po chwili zadrzalam z rozkoszy, smak. Mnie przypomina ostrygi: albo sie ich nie gdy Bingo zatopil we mnie cala swa okazala, me- znosi, albo sie za nimi przepada. ska bron. - Wiesz, mialem kiedys dziewczyne, która poly~ _Tak jest chyba lepiej, co? - zapytal i nie czeka- kala to - powiedzial, gladzac sie pieszczotliwie po j'lc na odpowiedz, naparl na mnie z nieopisana jadrach. energia i furia· ~ A czy zrobilbys to samo kobiecie, która ma _Mocniej, Bingo! Kochaj mnie! - jeknelam roz- menstruacje? - zapytalam. palona. ~Gdybys to byla ty, Christino, to moze. Ale in- Moje slowa podzialaly jak katalizator, Bingo nym - nie. poruszal sie coraz szybciej. Wysunal penisa tuz Bingo zaczal powoli mnie rozbierac. przed wytryskiem i wtulil sit( we mnie. Jego czlo- ~Czy widziales kiedykolwiek, jak kopuluja ko~ nek nie potrzebowal nawet paru minut, by byc nie? znów w gotowosci. Byljak wibrator podlaczony do i Odpowiedzial skinieniem glowy zaczal przesu- kontaktu! wac jezykiem wzdluz mego ciala. Przypomnialam _Jesli jezdzisz konno równie dobrze jak sit(ko- sobie, jak przed kiJku laty widzialam grupe meksy- chasz, rozumiem, dlaczego jestes mistrzem. kanskich prostytutek uprawiajacych milosne igra~ _To zasluga koni. A w tym wypadku· twoja. Mó- szki z ngierem. Bingo przyjal taka pozycje, ze mo- glbym robic to z toba przez caly czas, az do wysci- glam widziec jego ogromny czlonek, dyndajacy gów i wcale nie znudziloby mi sie· pomiedzy krótkimi nogami. Ten facet przyporni. . Moze spróbujemy? - draznilam go. nal troche konia, a przynajmniej kucyka. Co za Ujal w dlonie penisa. 22 Strona 12 - Chcialbym, ale mój przyjaciel musi jednak tro- che odpoczac. ~ Ubierzmy sie wiec i chodzmy do baru - zapro- ROZDZIAL IV ponowalam. Spojrzal na mnie z niedowierzaniem. - Po tym wszystkim chce ci sie jeszcze wycho- Nie ulega watpliwosci, ze nowe hobby- randki z dzic? zawodowymi sportowcami - przyczynilo sie do po- ~ Dopiero sie rozruszalam. Jestem nocnym mo- prawy mojej kondycji fizycznej. Mlodzi mistrzowie tylem. sportu sa zadziwiajaco utalentowani w zmaga- Bingo wstal z ociaganiem, wzial szybki prysznic niach erotycznych. A poniewaz wiekszosc z nich i ubral sie. nie pali - moga wytrzymac wiecej niz przecietny - Czy ty nie jestes przypadkiem wroga agentka? mezczyzna. Ich wspaniale, muskularne ciala do- Powinienem teraz odpoczywac przed jutrzejszym skonale nadaja sie do dokonywania niezwyklych wyscigiem. wyczynów i to nie tylko na arenie sportowej. - Zobaczysz, pojedziesz lepiej niz kiedykolwiek. Dalam poniesc sie temu umilowaniu sportu po Te slowa okazaly sie prorocze. Bingo przyjechal wielu latach upajania sie szampanem i kokaina z jako pierwszy. Pan Slonn-Morgan podziekowal mi . facetami o wygladzie Adonisów. Prezentowali sie i powiedzial dziennikarzom, ze Christina van Bell imponujaco w garniturach od Yves Saint Lauren- przyniosla szczescie jego dzokejowi. ta, ale gdy rozebrali sie, przypominali wieszaki na plaszcze. Poznalam nareszcie kogos wygladajace~ go dobrze zarówno w trykotowej koszulce dzin~ i sach, jak i w nienagannie skrojonym garniturze. Kyle Meridian, pilkarz. Bobby Jablon rad byl z mojej pasji do sportu. Dzwonil do mnie coraz czesciej z propozycja po- znania kogos nowego. - Nigdy nie sadzilem, ze bedziesz na szpaltach sportowych pism - powiedzial - jeszcze czesciej niz w kronikach towarzyskich. Strona 13 Zaprosil mnie na obiad i przyprowadzil znako- i - Christina! - zawolal rzucil pilkt(. - Lap! mitego pilkarza, Kyle'a Meridiana. Od tygodni za- Zaskoczona, próbowalam niezdarnie zlapac ja, den mt(zczyzna nie zainteresowal mnie tak dalece. /lIc upadla na beton i potoczyla sie nizej, na mura- Barczysty blondyn o najladniejszym i najbardziej we. Rozesmial sie, chwycil podskakujaca pilke i ujmujacym usmiechu, jaki mozna sobie wyobrazic. przytrzymal ja. Trocht( niesmialy, o lagodnym, miekkim glosie - - Nie spodziewalas sie? mt(zczyzna, którego chcialoby sie miec w lózku, - Lubie niespodzianki i nastepnym razem bt(dt( szepczacego slowa milosci. Wyobrazalam sobie, juz przygotowana. jak wyglada nagi. Slyszalam, ze wielu bohaterów Spojrzal przez ramie na swychkolegów z druzy- futbolu ma cialo noszace slady kontuzji i potlu- ny. czen, znieksztalcone i zeszpecone. - Nie wypada, zebysmy sie pocalowali na przy- Obejrzalam Kyle'a przy obiedzie dosc doklad- witanie? - zapytalam zlosliwie. nie i stwierdzilam tylko, ze jest diabelnie przystoj- Usmiechnal sie szeroko. ny. - Po prostu nie chce dzielic sie toba z piecdzie- Nigdy nie zgodzilabym sie na to, na co przysta- siecioma pilkarzami i dziesiecioma trenerami, to lam tamtego wieczora, a mianowicie - aby poje- wszystko. i chac po mt(zczyznt(w miejsce jego pracy zabrac - KyJe!- zawolal jeden z nich, ubrany w przepo- cona koszulke z napisem "Staff". - Jeszcze piec go na randkt(. W przypadku Kyle'a tym "miejscem pracy" byl stadion nad rzeka Hudson w New Jer- minut i konczymy! - Christina, bede gotowy za kwadrans, tylko sey. Co za widok dla dziewczyny przyzwyczajonej wezme prysznic. do wycienczonych, zgrzybialych typów zaludniaja- - Dobrze. Nie spiesz sie. Czy nie potrzebujesz cych nocne kluby i bary! Kazdy z trenujacych na kogos do umycia pleców? stadionie mt(zczyzn przypominal Goliata. Niektó~ Mrugnal do mnie. rzy z nich byli prawie tak atrakcyjni jak KyJeMeri~ - Nie tym razem. Ale moze dzis wieczorem bede dian. Prawie. bral jeszcze jeden prysznic... Zauwazyl mnie, gdy zajt(lam miejsce w jednym z pustych rzt(dów dla publicznosci. Podbiegl z pil- ka w reku. 26 27 Strona 14 Kiedy biegl z powrotem do kolegów na boisku, I'llywiazujesz wage do tego, co mysla twoi ko- patrzylam na jego wspaniala sylwetke. Cieszylam I,',IIY'/ sie na mysl o nocy, jaka nas czeka. Nic, ale lubie cieszyc sie nieposzlakowana opi- Przez nastepnych kilka minut akcja na boisku lilii. 'H, pomaga w sportowej karierze. Pojedzmy nie przypominala gry, raczej bezladna bieganine. liBII, na tyly parkingu - dodal - nie ma tam zywej Jednak widok tYlu wysportowanych, zdrowo wy_ llu"zy. gladajacych meZCzyzn byl tak podniecajacy, ze nie Wiedzielismy oboje, czego chcemy. Nie bylO nudzilam sie ani troche. Ciekawe, czy mezczyzni .'\I\SU bawic sie w dworska etykiete. Ruszylam potrafia odczyty\vac lubiezne mysli,jakie skrywam 1I~11'O przez pusty plac, Gdy zaciagnelam hamulce, pod maska niewinnego usmiechu? Raczej chyba Kyle zaczal rozpinac spodnie. nie wierza, ze .kobiety moga miec, tak jak oni, . Poczekaj - powstrzymalam go - chce wziac do sprosne pragniellia. liSt. Kyle dotrzymal slowa - wrócil do mnie po piet- J<.(knal, gdy moje usta przeslizgnely sie wzdluz nastu minutach ~odswiezony i ubrany. jt;go czlonka. Po chwili poczulam na wargach wy- - Jestem gotó"" na wszystko, abys tylko zaofiaro- Irys kujacy plyn. Byl jak cieply deszcz, wala mi pomoc Przy nastepnym prysznicu! _ Niezle, jak na pierwszy raz - powiedzial. - A - Wydaje mi si~, ze juz dosyc sie dzis napracowa- teraz zmienmy role. les. Usadowilam siC1pomiC1dzy kierownica i opar- - Ale nie w sPQs6b, jaki naprawde lubie - odpo- ciem, z jedna noga na tablicy rozdzielczej, a druga wiedzial i usmie~hnal sie szeroko. Unioslam brwi przerzucona przez oparcie. Kyle otworzyl drzwi i w udawanym zdziwieniu. Objal mnie w pasie i podniósl do góry, przy ja/ pozycje pilkarza szykujacego sie do ataku. ~ Chodzmy do samochodu· powiedzial - wszy- Sila orgazmu, którego wkrótce doznalam, byla tak scy tutaj znaja Li:te, moja zone. wielka, ze blagalam Kyle'a, by przestal. Pochyli- - / mysla, ze ki," ja jestem? lam sie potem nad nim i pocalowalam go. - PowiedzialeIl), im, ze jestes dziennikarka z ma- _ Gdybys nie byla taka piekna, zapozna/bym cie gazynu o modzie. Wiedza, ze chetnie udzielam wy_ z moja zona, wiadów. • Dlaczego? 28 29 Strona 15 - Mysle, ze spodobalabys sie jej i dlatego oskar- _ Kochac sit{ mozna wszt{dzie. Robisz to wtedy, zalaby mnie, ze romansowalem z toba i bylaby o gdy masz ochott{. Ale niech pan mi wierzy, Mr. Fo- ciebie zazdrosna ... otball, ze wolt{ robic to na miekkim lózku. I sadze, Rozmowa nie trwala dlugo. Jeszcze chwila i Ky. ze zabierzesz mnie w takie miejsce po kolacji. le znów znalazl sie nade mna i ulokowal swój po- Zaniepokojony Kyle wpatrywal sie gdzies dale- tezny organ pomiedzy moimi udami. Bylo cos nie· ko. zwykle podniecajacego w uprawianiu milosci tam, - Co sit{ stalo? - zapytalam. na otwartej przestrzeni, w poblizu widowni stadio- _ Moze wydawalo mi sie, ale spójrz na tamten nu, mogacej pomiescic siedemdziesiat tysiecy górny rzad. Czy widzisz te blyski? osób. Przymruzylam oczy. Mial racje. Migotaly tam - Moglibysmy robic to równie dobrze na srodku jakid swiatla i wydawalo mi sie, ze widzt{ ludzi. stadionu. - Tam sa ludzie - powiedzialam - ale nie moga - Nie powinnas zartowac w takiej chwili. nas widziec z tej odleglosci. Przytulilam go mocniej do siebie, a on przyspie- Potrzasnal glowa· szyl tempo. Unioslam biodra i wsparlam je na re- - Moga, jesli to sa ci, o których mysle· -Kto? kach. Perliste nasienie wytrysnelo do mojej po- chwy. Kyle oddychal ciezko, na jego twarzy widac _ Asystenci trenera - wyszeptal. - Sledza zwykle bylo jednoczesnie zadowolenie i wyczerpanie. z górnych rzC(d6w, czy nie ma b6jek na boisku. Ma- - Watpie, czy chociaz kropla pozostala w moim ja lornetki. Mam nadzieje, ze to blyski lornetek, a sperm-banku. nie kamer filmowych. - Nie sadzisz chyba - powiedzialam - ze wykpisz Wyobrazilam sobie, ze Kyle zostaje wyrzucony sie ta parominutowa zabawa w samochodzie? z druzyny za zle prowadzenie sie· Rozesmial sie. - Boisz sie? - spytalam, gdy siedzielismy juz - Gdy Bobby przedstawial nas sobie, wyobrazi- ubrani. Wlaczylam motor i ruszylam w kierunku lem sobie ciebie w jedwabnej poscieli. Nie mysla- wyjazdu z parkingu. lem, ze moglibysmy kochac sie na przednim sie- _ Widza mnie nagiego codziennie w szatni. Wie- dzeniu samochodu. dza, ze jestem dobrym obronca. Powinni mnie wy- 30 3! Strona 16 brac takze graczem roku za dzisiejsze dokonania poza boiskiem. Rozesmielismy sie oboje. Pózniej, w moim ROZDZIAL V apartamencie, Kyle uczyl mnie podstaw footballu. Biegalismy nago - ja gralam na srodku pola, Kyle na prawym skrzydle. Odebralam kolejny telefon od Bobby'ego Iab- lona. Kiedy wychodzil rano, poslalam mu senny us- miech. Bylam tak zmeczona, ze nie mialam sily go - Musze byc w Phoenix na turnieju golfa - po- pozegnac. wiedzial Bobby. - Czy nie mialabys ochoty na prze- jnzdzke? - To brzmi zabawnie - odpowiedzialam. - Walizki masz jeszcze nie rozpakowane, praw- da? Badz wiec w barze na lotnisku o drugiej trzy- dziesci. - Ale ja nie wiem wiecej o golfie niz o footballu czy koszykówce... - Polubisz to - rzekl pospiesznie. - Gra polega na wkladaniu pilek do dolków przy pomocy kija. Slowa te wywolaly u mnie seksualne skojarze- nie. Rozesmialam sie i odpowiedzialam: - Druga trzydziesci w barze. - Tak, bede czekal. - Do zobaczenia, Roberta. - Dobra dziewczynka - rzekl i odlozyl slucha- wke· Bobby byl negocjatorem milionowych kontra- któw z zawodowymi sportowcami i wiedzialam, ze jestem mu bardzo potrzebna. Ale zgodzilam sie na ten wyjazd nie tylko po to, zeby mu pomóc ... 32 33 Strona 17 Clint August - nowy klient Bobby'ego - okazal Udalam zdziwiona, chociaz suma ta wydala mi sie szczuplym, muskularnym mezczyzna o opalo- ,ie calkiem przystepna. nej twarzy, na której usmiech pojawial sie w mo- Powrócil Bobby JabIon, podekscytowany, roze- mencie, gdy rozmowa zbaczala z tematyki sporto- Amiany jak zwykle, gdy znajdowal sie w tlumie lu- wej. minarzy. - Niektórzy uprawiaja sport z zamilowania - po- _ Chris, wlasnie rozmawialem z Wieza, który wiedzial sciszonym glosem. - Ja gram dla pienie- Jest teraz w Seattle. Chcialby zamienic z toba pare dzy. slów . - Czy przez to gra ci sie trudniej czy latwiej? - . Jak milo - powiedzialam. ~ Gdzie jest telefon? zapytalam. .- Chodz. - Wyciagnal reke. - Zaprowadze cie· - Chyba trudniej, bo gra przestaje byc zabawna, _ Zaraz wróce, Clint - powiedzialam. Mr. Au- nie sadzisz? gust byl zajety rozmowa z mlodym dziennikarzem. Kiwnelam glowa. Siedzielismy w klubowej re- Usmiechnal sie do mnie i ,kinal glowa· stauracji pelnej opalonych zawodników i fanów Bobby poprowadzil mnie przez glówna sale re- golfa. Bobby odszedl gdzies na chwile, wittC Clint stauracji, pelna rozmawiajacych ludzi. Gwar byl jedyna osoba, która znalam. Nagle podeszla ucichl, gdy Bobby zamknal drzwi biura. Ucieszy- do niego niernloda kobieta z prosba o autograf. lam sie, slyszac glos "wielkiego dziecka koszyków- - Jestem pewna, ze wygra pan w tym turnieju, ki",jak nazywal go czasami Bobby. panie August. Jestem pana goraca wielbicielka. - Wieza, jak sie masz? Co slychac? Clint usmiechnal sie do niej, skladajac podpis. _ Chri,tina! - wykrzyknal. - Tesknie za toba· Byl dzentelmenem uprawiajacym sport dla dzen- Byla w nim jakas ujmujaca naiwnosc, mimo ze telmenów, zachowywal sie wiec nienagannie. byl gwiazda sportu. - Ten klub wyglada dosyc okazale - powiedzia- _Sluchaj, Chris. Jeden z moich kolegów otwiera lam, gdy juz opuscili Clinta lowcy autografów. klub sportowy. Urzadza inauguracyjne party. - Thk, to jeden z lepszych klubów. Oplata czlon- Wszyscy tam beda. Przyjedziesz? kowska wynosi dwadziescia tysiecy dolarów rocz- _Chcialabym, ale nie wiem,jakie plany ma Bob- nie. hy. Wlasnie przyjechalismy do Phoenix. 34 35 Strona 18 • Nie ma problemu. Tamten turniej skonczy sit( Spojrzalam niepewnie na jego zont(. za pare dni. Bobby tez przyjedzie na otwarcie klu- - Oczywiscie razem z Bobbym. Uzgodnilem to bu. Reprezentuje trzech chlopaków z naszej dru- juz z nim. Znasz go, bedzie caly wieczór krazyl od zyny, wlaczajac tego, który zaklada klub. stolika do stolika, zalatwiajac interesy. April i ja Spojrzalam na Bobby'ego. bedziemy radzi z twojego towarzystwa,jesli Bobby - Jedziemy - powiedzial. jest na tyle glupi, ze zaniedbuje tak piekna kobie- - Ach, wit(cjuz rozmawiales o tym z Wieza? te· - Naturalnie. Nie moge tam nie byc. Troche niezrecznie bylo sluchac komplemen- - Blagam, powiedz: lItak", Christina _ prosil Wieza. tów od mezczyzny bedacego w towarzystwie zony, - No dobrze. Obiecuje ci, ze przyjade, skoro tak ale April siedziala obojetna, a jej wzrok przeslizgi- bardzo chcesz... wal sie wolno po mojej figurze. Bobby byl tak pochloniety jakimis kalkulacjami - Przylacz sie do nas, kochanie - poparla meza. w notesie, ze wrócilam sama do Clinta Augusta. - Moze we dwie zagluszymy to rogate zwierze. Jej okreslenie zabrzmialo dziwnie. Obserwowa- Gdy dotarlam do stolika, mój fotel okazal sie zaje- ty przez wspaniah} czarnowlosa pieknosc o zmy- lam jej meza przez pare godzin i byl dla mnie uo- slowych, szkarlatnych ustach. sobieniem mezczyzny o nie nagannych manierach. - Jestes nareszcie, Christino • przywital mnie Zgodnie z oczekiwaniami, Bobby kilkakrotnie Clint. - Chcialbym, abys poznala moja zone, Apri!. wstawal od stolika, by przywitac sie z kims nowo • April August? - Bylam zaskoczona .. Co za nie- przybylym. Nie wiem, czy powiedzial do mnie cho- zwykle imie i nawzisko! ciaz jedno pelne zdanie przez caly wieczór Kobieta przygladala mi sie znaczaco. - O której zaczynasz jutro trening? - spytala - Czesc, Christina. Wiele slyszalam o tobie. April meza. Spojrzala na meza. Wydawalo mi sie, ze poro- - O siódmej. Nie pózniej. zumieli sie wzrokiem, ale nie wiedzialam, o co im - To oznacza, ze szybko pójdziemy spac - nada- chodzi. sala sie. - Wkrótce bedzie kolacja - powiedzial Clin!. _ Kiedy jego zona zatanczyla zjednym z kolegów, Zechcialabys przylaczyc sie do nas? Clint poprosil mnie do tanca. 36 Strona 19 - Moze bys przyszla do naszego pokoju na szam~ I nudne jak diabli. Czego sie napijesz, kocha- pana? - zaproponowal. ~ Bobby ma spotkanie z "h," Niekoniecznie musi to byc szampan. kierownikiem turnieju, dyskutuja o pieniadzach, 14ubittszampana. A masz cos lepszego? oczywiscie. Moze martini? - A co na to twoja zona? Czy nie skompromituje Niech bedzie. sie? Naleje tez sobie. Nie chce obudzic sie wczes~ Clint usmiechnal sie czaruj'ICO. Illl~jniz w poludnie. Nienawidze golfa. ~ApriJ bedzie zachwycona. Stuknelysmy sie szklankami. Niespodziewanie Zaczelismy tanczyc solo, gdy orkiestra zagrala April zblizyla sie do mnie i pocalowala w usta. szybka, rockowa melodie. Pod koniec znów przy~ Wolna raka siegnela do moich piersi, obwiodla je ciagnal mnie do siebie. pulcami, a nastepnie polozyla dlon na moim bio- - Jestes za mtoda na to, by pamietac, jak kiedys drze. tanczono. Ludzie byli w bliskim kontakcie fizycz~ _ Masz piekne cialo powiedziala ochryplym z p nym - powiedzial. podniecenia glosem. ~ Lubie miec blisko czyjes cialo. Zwlaszcza w _ Ty tez - odrzeklam, wpatrujac sie w nia znad pozycji poziomej - odpowiedzialam prowokujaco. krawedzi szklanki. Oczy Clin!a zalsnily jak diamenty. - Che, sia z toba kochac, Christino. ~Wypijesz z nami szampana - rzekl z naciskiem. Po paru minutach znalazlysmy sie nagie w lóz~ Nie moglam odmówic ... ku. Nasze spragnione ciala szukaly ze soba konta- Kiedy weszlam do ich pokoju, przywitala mnie ktu. Czulam jej rece, dotykajace moje najwrazli- calkiem inna April. Przebrala sie w koronkowy, wsze miejsca. Kleknela. Poczulam jej miekkie usta powiewny szlafrok. Wysubtelniala. Jej lakierowa_ na wewnetrznej stronie ud, coraz wyzej... na, sztuczna atrakcyjnosc znikn((la. Podobala mi _ April! - j,kn<;lam. Nie potrzebowala zach,ty. sie nowa, jedwabista i zmyslowa wersja tej kobiety. Przyciskala usta jeszcze mocniej, draznila mnie je- - Clint bedzie za chwile - powiedziala. _Ma tyJe zykiem. Nie zauwazylam nawet, kiedy pojawil sie rozmaitych spotkan z czlonkami klubu przed tur- Clint. Przykucnal nade mna i wlozyl mi w usta swój niejem ... czlonek. Zdalam sobie sprawe, ze byl w pokoju od - To musi byc wyczerpujace. dluzszej chwili, obserwowal mnie i April. To byla 38 39 Strona 20 ich gra - ona zaspokajala swój apetyt na kobiece HUllzalysmy sie rytmicznie, coraz szybciej, az cialo, on przygladal sie i podniecal. Przyznam, ze I"'ollllam nadchodzacy orgazm. Oddychalysmy bylo to ciekawe doswiadczenie. .ll,)ko. - Masz wspaniale usta - powiedzial. - Ale teraz J liZ, zaraz, Christina! - jeknela April, a ja po- chce spróbowac inaczej. I '1Ilum równoczesnie wstrz~}s orgazmu. Przewró· Odsunal April i wszedl we mnie pospiesznie. flIY~l11Y sie. Objela mnie i calowala. Osiagnal orgazm w dosc krótkim czasie. Mam cale} kolekcje. wibratorów - powiedziala, - Musze teraz odpoczac - powiedzial obojetnie, Wly bylysmy juz w stanie mówic. - Moze napijemy gdy juz bylo po wszystkim, tak jakby nic niezwyk- MIt; jeszcze, a potem wypróbujemy czegos innego? lego nie zaszlo miedzy nami. - Wy mozecie sie je- Zgodzilam sie. zanim zapadlam w sen, jeszcze szcze pobawic. Nie musicie wstawac skoro swit. (, tuzin razy zabawialam sie z April. Byla jak Zniknal w sasiedniej sypialni. wszechstronny muzyk, grajacy na wielu instru- - Clint lubi, gdy jestem z dziewczyna - powie- mcntach, ze swym szerokim asortymentem wibra- dziala April. torów, Po tamtej nocy bylam równie doswiadczo- Bylam wciaz podnieciona, chcialam jej bliskosci. na w uzywaniu tego sprzetu, jak April. - Próbowalas tego? - zapytala, wyjmujac z waliz- Nastepnego dnia przy obiedzie, który okazal sie ki dlugi, plastikowy przedmiot. wlasciwie konferencja prasowa, April j ja siedzia- -Co to jest? lysmy obok Clinta, pozujac fotografom iodpowia- _ podwójny penis - wyjasnila. dajac na pytania dziennikarzy. Spedzilismy we tro- _ Jak uzywasz tego? je caly weekend i zalowalam potem, ze musimy sie - Chodz. - Przenio,la sie na podloge. - Zróbmy rozstac. to razem· _ Spotkamy sie jeszcze kiedys - powiedziala Kleknelam, zetknelysmy sie posladkami. April, calujac mnie na pozegnanie. - Jestes wyjat. _ Jeszcze lepiej robic to przed lustrem - powie- kowa. Nie zapomne cie nigdy. dziala - ale obejdziemy sie bez tego. Wyrazilam podobna opinie o niej i o Clincie. Wlozylam jeden koniec atrapy penisa do po- Jednak dwie godziny pózniej, w samolocie zbliza- chwy, ona zrobila to samo z drugim. jacym sie do Los Angeles, nie pamietalam juz ich ~ poruszaj siC( teraz. imion. 41 40