Sakson Andrzej - Spolecznosci postmigracyjne
Szczegóły |
Tytuł |
Sakson Andrzej - Spolecznosci postmigracyjne |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Sakson Andrzej - Spolecznosci postmigracyjne PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Sakson Andrzej - Spolecznosci postmigracyjne PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Sakson Andrzej - Spolecznosci postmigracyjne - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
ANDRZEJ SAKSON
Spo³ecznoci postmigracyjne
Analiza specyfiki przeobra¿eñ spo³eczno-kultu- Ameryki Pó³nocnej, inny w XIX-wiecznym Zag³êbiu
rowych, dokonuj¹cych siê w spo³eczeñstwach post- Ruhry i wspó³czesnej RFN, gdzie ¿yje oko³o 6 milio-
migracyjnych stanowi próbê odpowiedzi na pytanie: nów cudzoziemców. Odmienne typy migracji wp³y-
w jakim stopniu procesy ruchliwoci spo³ecznej nê³y na ukszta³towanie siê zbiorowoci powojennej
dokonuj¹ce siê w okrelonej strukturze spo³ecznej Warszawy i Wroc³awia. Inaczej przebiega³y procesy
przyczyniaj¹ siê do rozwoju i legitymizacji istnie- spo³eczne na Warmii i Mazurach w porównaniu np.
j¹cych lub postulowanych struktur spo³eczno-go- z Pomorzem Zachodnim.
spodarczych oraz w jakim stopniu prowadz¹ one ku Przemiany spo³eczne dokonuj¹ce siê w ostatnim
wzrastaj¹cej autonomii i podmiotowoci okrelo- pó³wieczu na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych
nych jednostek i grup spo³ecznych. maj¹ w³asn¹ specyfikê. Wspó³czeni mieszkañcy tej
Zasadniczy wp³yw na kszta³t okrelonych spo³e- czêci Polski tworz¹ spo³ecznoæ postmigracyjn¹,
czeñstw postmigracyjnych oraz na procesy spo³ecz- która ukszta³towa³a siê w wyniku nap³ywu na te ob-
no-kulturowe, dokonuj¹ce siê w tych zbiorowo- szary ró¿nych grup ludnoci. O jego nowym obliczu
ciach, ma przebieg i typ migracji, który je ukszta³- stanowili g³ównie przybysze z centralnej Polski, jak
towa³. Wyró¿niæ nale¿y w tym wzglêdzie nastêpu- równie¿ Kresowiacy oraz Ukraiñcy, którym wojna
j¹ce cechy charakterystyczne dla poszczególnych ru- odebra³a ich ma³e ojczyzny. Zarówno dla dawnych
chów migracyjnych: czy by³a to migracja indywidu- mieszkañców tych ziem, tzn. Niemców, l¹zaków,
alna czy masowa, czy mia³a charakter dobrowolny Kaszubów, Mazurów i Warmiaków oraz dla nowych
czy przymusowy, czy by³a zorganizowana odgórnie przybyszów region ten by³ miejscem tak samo ob-
czy te¿ mia³a przebieg spontaniczny, czy u jej pod- cym: dla pierwszych, bo prawie nic z niego nie roz-
³o¿a le¿a³ zamiar osiedlenia na sta³e czy tylko na poznawali, dla drugich, bo nie zd¹¿yli siê tu jeszcze
czas ograniczony; na ile mia³a charakter wewnêtrz- zadomowiæ.
ny, tzn. odbywa³a siê na terenie kraju zamieszka- Dokonuj¹c ogólnej analizy procesów spo³ecznych
nia, a na ile charakter kontynentalny (tzn. by³a mi- przebiegaj¹cych przez ostatnie szeædziesi¹t lat na
gracj¹ do innych krajów nie przekraczaj¹c granic Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych nale¿y stwier-
kontynentu), miêdzykontynentalny lub zamorski. dziæ, i¿ wykazuj¹ one w³asn¹ odrêbnoæ. Charakte-
Istotne s¹ tak¿e motywy migracji, czy u ich podstaw rystyczn¹ ich cech¹ jest to, i¿ na przestrzeni dzie-
leg³y powody ekonomiczne, polityczne, religijne, czy siêcioleci dokonywa³ siê g³êboki proces integracji
te¿ wojny i ich nastêpstwa, powoduj¹ce czêsto zmia- tych ziem ze spo³eczeñstwem ogólnopolskim. Do-
nê granic pañstwowych. Nie bez znaczenia jest rów- tyczy to zarówno p³aszczyzny politycznej, spo³ecz-
nie¿ fakt, czy migracja przyczynia siê do awansu lub nej, jêzykowej, wyznaniowej, jak i wiadomocio-
te¿ degradacji kulturowo-cywilizacyjnej, czy dopro- wej. Ziemie te postrzegane s¹ przez ich mieszkañ-
wadza do dezintegracji zbiorowoci, z których wy- ców oraz ogó³ Polaków jako integralna czêæ kraju,
wodz¹ siê migranci czy te¿ wp³ywa na jej umocnie- która posiada w³asny koloryt i specyfikê. Podobnie
nie; na ile aktywizuje procesy pró¿ni i anomii spo- jak ró¿ni¹ siê od siebie regiony Podhala i Mazow-
³ecznej, jak wp³ywa na losy jednostek i ca³ych zbio- sza, Wielkopolski i Podlasia, tak swoje odrêbnoci
rowoci lokalnych, regionalnych i narodowych. posiada Ziemia Lubuska oraz Pomorze Zachodnie
Próba odpowiedzi na powy¿sze pytania mo¿e czy Dolny l¹sk. To co ró¿ni ogó³ mieszkañców Ziem
ukazaæ nam specyfikê ukszta³towanych w wyniku Zachodnich i Pó³nocnych od reszty kraju wynika
migracji spo³eczeñstw postmigracyjnych. Ró¿ny z faktu, i¿ s¹ to spo³ecznoci postmigracyjne, w któ-
przebieg procesów dziejowych kszta³towa³ spo³e- rych nie ukszta³towa³a siê jeszcze w dostateczny
czeñstwa migrantów w Stanach Zjednoczonych sposób wiadomoæ regionalna.
1
Strona 2
Kszta³tuj¹ce siê spo³ecznoci lokalne na Ziemiach nu rzeczy le¿y g³ównie amorficznoæ i nieokrelo-
Zachodnich i Pó³nocnych nie s¹ kontynuatorami re- noæ tych postmigracyjnych spo³ecznoci, przeja-
gionalnych struktur przywiezionych przez poszcze- wem czego jest m.in.:
gólne grupy ludnoci nap³ywowej. Pod tym wzglê- 1. Podatnoæ na ró¿ne przejawy demagogii poli-
dem stanowi¹ one konglomerat ró¿nych regional- tycznej, co by³o charakterystyczne w pierwszej po-
nych kultur. Procesy jakie zachodzi³y i zachodz¹ ³owie lat osiemdziesi¹tych XX wieku. Z drugiej stro-
w spo³ecznociach lokalnych, wykszta³ci³y m.in. ny zaobserwowaæ mo¿na, poczynaj¹c od po³owy lat
wspó³czesne oblicze wspólnoty wiejskiej na tym te- dziewiêædziesi¹tych, wzrost takich cech jak aktyw-
renie. Wydaje siê, i¿ powsta³ nowy typ spo³ecznoci noæ, innowacyjnoæ i przedsiêbiorczoæ. Ludnoæ
wiejskiej, typ spo³ecznoci województw zachodnich Ziem Zachodnich i Pó³nocnych jest znacznie m³od-
i pó³nocnych, który nabra³ szeregu nowych cech, sza ni¿ ludnoæ pozosta³ych regionów Polski. Oba
lecz tak¿e utraci³ wiele z desygnatów kultury wiej- te czynniki powoduj¹, i¿ spo³ecznoci postimigra-
skiej. Prócz tych cech typowych, ka¿da ze spo³ecz- cyjne szybciej adaptuj¹ siê do nowej sytuacji wywo-
noci lokalnych posiada tak¿e cechy specyficzne, ³anej zmian¹ ustrojow¹ i s¹ bardziej podatne na pro-
bêd¹ce wynikiem zró¿nicowanego sk³adu ludnoci cesy modernizacji. Ich mieszkañcy wykazuj¹ jedno-
nap³ywowej. Charakter tej mozaiki ludnociowej, jej czenie wiêksze zdolnoci do samozaradnoci i sa-
sk³ad i struktura uwarunkowa³y tempo procesów in- moodpowiedzialnoci. wiadcz¹ o tym m. in. wyni-
tegracyjnych w poszczególnych miejscowociach. ki referendum w sprawie akcesji Polski do Unii Eu-
Zwróci³ ju¿ na to uwagê Józef Burszta stwierdzaj¹c, ropejskiej z 2003 r. oraz wyborów parlamentarnych
¿e na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych ka¿da spo- i prezydenckich w 2005 r. Mieszkañcy Dzikiego Za-
³ecznoæ lokalna integrowa³a siê na swój sposób. chodu opowiedzieli siê za wartociami nacechowa-
Przebieg integracji jest z kolei decyduj¹cym czyn- nymi dzisiaj pozytywnie: za otwartoci¹, wiêkszym
nikiem kszta³tuj¹cy aktywnoæ konkretnej spo³ecz- indywidualizmem, przedsiêbiorczoci¹, liberali-
noci lokalnej na tych terenach. zmem. W spo³eczeñstwach postimigracyjnych nie
Z badañ socjologicznych wynika, ¿e najstarsze dzia³a czêsto hamulec tradycji, która przez wiele
pokolenie ludnoci nap³ywowej uleg³o wyraniej sta- lat by³a nacechowana pozytywnie, ale teraz coraz
bilizacji, znajduj¹c miejsce pracy, dom, zak³adaj¹c czêciej kojarzy siê z ksenofobi¹ i odrzuceniem no-
rodzinê, uczestnicz¹c w dzia³aniach szeregu grup woci i odmiennoci. To tak¿e sk³onnoæ do pew-
formalnych i nieformalnych. Mimo to jednak mo¿- nego rodzaju ryzykanctwa i eksperymentowania
na postawiæ tezê, i¿ nie dosz³o do integracji w sen- w decyzjach i wyborach politycznych.
sie subiektywnym. Jest to jeden z g³ównych powo- Dla nap³ywowej ludnoci na Ziemiach Zachod-
dów braku dostatecznej wiadomoci regionalnej. nich i Pó³nocnych pojêcie obcego nie mia³o wiêk-
Ogólnie rzecz ujmuj¹c, na Ziemiach Zachodnich szego znaczenia, gdy¿ wszyscy byli w jakiej mie-
i Pó³nocnych dominuje obiektywna strona wiêzi spo- rze obcy. Ta mentalnoæ pozosta³a. Mniej siê tam
³ecznej i integracji, bêd¹ca pochodn¹ spo³eczno-go- myli kategori¹ wspólnoty, a bardziej indywidualn¹
spodarczego rozwoju kraju. W wymiarze subiektyw- kategori¹ obywatela, która daje swobodniejszy wy-
nym integracja sprowadza siê do otoczenia rodzin- bór.
nego, najbli¿szych s¹siadów (wspólnota lokalna, Na obszarach tych s³absze s¹ fobie antyniemiec-
w których jednostka najlepiej realizuje swoje potrze- kie czy antyrosyjskie. Panuje tam wiêksza toleran-
by). cja i otwartoæ, choæ równie¿ mniejsza religijnoæ
Wród kolejnych pokoleñ urodzonych na Zie- i mniejsza kontrola spo³eczna. Pierwszych osadni-
miach Zachodnich i Pó³nocnych zaobserwowaæ ków cechowa³a pewna odwaga i ciekawoæ wiata,
mo¿ne próby kszta³towania nowej wspólnoty regio- gdy podejmowali decyzje o zamieszkaniu na Zie-
nalnej. Osoby te traktuj¹ z regu³y te ziemie ,,za swo- miach Odzyskanych.
je, za ma³¹ ojczyznê (Heimat) w subiektywnym, 2. Du¿a do niedawna jeszcze ruchliwoæ spo³ecz-
socjologicznym znaczeniu tego s³owa. Trudny pro- na wynikaj¹ca z braku silnego przywi¹zania do miej-
ces tworzenia spo³ecznoci regionalnej natrafia jed- sca zamieszkania. Wi¹¿e siê to m. in. ze zjawiskiem
nak na wiele ró¿norakich barier. U podstaw tego sta- przerwania ci¹g³oci kulturowej.
2
Strona 3
3. Wysoki odsetek upañstwowionej ziemi, a co za ¿enia. W padzierniku 2005 r. bez pracy by³o 2,7 mln.
tym idzie, czêsto brak identyfikacji z w³asnym go- Polaków (17,3% czynnych zawodowo). Najwiêkszy
spodarstwem - ziemia nie sta³a siê jeszcze w³asno- odsetek bezrobotnych notowano na Ziemiach Za-
ci¹ przekazywan¹ z pokolenia na pokolenie. Roz- chodnich i Pó³nocnych: warmiñskomazurskim
pad PGRów doprowadzi³ do marginalizacji du¿ych (26,9 %.), zachodniopomorskim (24,9%), lubuskim
grup spo³ecznych (syndrom wyuczonej bezradno- (23,2 %), kujawskopomorskim (21,8%) oraz dolno-
ci). l¹skim (20,2%). Najmniej problemów ze znalezie-
4. Wzglêdny niedorozwój gospodarczy, wysoki niem pracy mieli mieszkañcy Ma³opolski (bezrobo-
wskanik bezrobocia, wynikaj¹cy czêciowo z du- cie 13,4%), Mazowsza (13,7%) i Wielkopolski (14,3%).
¿ej zale¿noci od centrum oraz peryferyjnoci po³o-
JANUSZ JASIÑSKI
Bismarck i inne przypadki. Droga na manowce
Problem stosunku Polski do niepolskich tradycji Prus i Niemiec oraz ich stosunku do Polski, szcze-
na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych zrodzi³ siê gólnie w dobie porozbiorowej, a jednoczesne od-
niejako automatycznie ju¿ w 1945 r. O ile w okresie wracanie siê niektórych, wp³ywowych elit (Borus-
pocz¹tkowym przewa¿a³y odniesienia zdecydowa- sia) od polskich tradycji Warmii, Mazur czy Królew-
nie negatywne, co po latach okupacji by³o rzecz¹ ca, wprowadza wiele zamêtu i powoduje zgo³a nie-
zrozumia³¹, to ju¿ w epoce Gomu³ki, a jeszcze wy- potrzebne rozdwojenie w polskiej wiadomoci hi-
raniej Gierka, zaczêto wyranie doceniaæ rolê nie- storycznej. Do tego dochodzi ma³o przemylana
mieckiej kultury i nauki w poszczególnych regionach chêæ w imiê dobros¹siedzkich kontaktów przy-
(w b. Prusach Wschodnich postaci Herdera, Wiecher- podobania siê gociom niemieckim; w dyskusjach
ta, Sudermanna, Lenza, Grassa i innych). Zaczêto z regu³y nie wypomina siê im niemi³ej prawdy, np. o
eksponowaæ jako dzie³a sztuki portrety junkrów ponad stuletniej polityce germanizacyjnej. Pamiê-
pruskich, odnawiaæ dawne dwory i pa³ace, tak¿e tam, jak Stanis³aw Stomma, przecie¿ prekursor po-
zamki pokrzy¿ackie. U schy³ku lat 70-tych dostrze- jednania, w czasie dyskusji z historykami olsztyñ-
¿ono piêkno olsztyñskiej secesji i z du¿ym rozma- skimi doradza³, aby na spotkaniach z Niemcami
chem zabrano siê do odnawiania mieszczañskiej twardo wyliczaæ ich zbrodnie z lat okupacji, bo ina-
architektury.1 Tak wiêc prze³om polityczny z 1989 r. czej bêd¹ ¿yli w b³ogim z³udzeniu, ¿e stali siê nie-
nie by³ jednoznaczny z prze³omem polskich odnie- mal najwiêkszymi ofiarami ostatniej wojny, lub ¿e
sieñ, przynajmniej inteligencji, do niemieckiej spu- rachunek krzywd jest przynajmniej wyrównany.
cizny kulturowej; nast¹pi³o jedynie przypieszenie Jeszcze u innych, jak uwa¿a Zdzis³aw Krasnodêb-
w afirmatywnym spojrzeniu na ró¿norakie treci ski, owo polskie milczenie wynika z obawy przed
niemieckiego dziedzictwa. Oto przyk³ad. Chocia¿ ju¿ oskar¿eniem nas o antyeuropejskoæ lub o kseno-
w 1984 r. oficjalnie zarz¹dzono, ¿e wszystkie dawne fobiczny prowincjonalizm.
nekropolie (za³o¿one przed 1945 r.) podlegaj¹ ochro- Przypomnijmy zatem kilka dziwnych wydarzeñ
nie prawnej jako dobro kultury,2 to dopiero po roku z ostatnich lat, które mia³y miejsce na Warmii i Ma-
1990 podjêto okrelone kroki celem ich ratowania.3 zurach. W 1999 r. powsta³ pomys³ w Olsztynie, aby
Jednym z wa¿niejszych przejawów z polskiej stro- kurant na wie¿y ratuszowej, graj¹cy melodiê patrio-
ny w procesie pojednania z Niemcami jest obiek- tycznego Hymnu warmiñskiego Feliksa Nowowiej-
tywne dostrzeganie historycznej obecnoci Niem- skiego, zast¹piæ piosenk¹ biesiadn¹! Rozpisano
ców w poszczególnych miastach, a tak¿e wioskach. nawet konkurs na now¹ melodiê. Jednak¿e rzecz ta
Jednak brak znajomoci dawniejszej przesz³oci do ¿ywego wzburzy³a elity kulturalne miasta oraz
3
Strona 4
rodowisko warmiñskie, posypa³y siê protesty. Osta-
tecznie kurant nie tylko zosta³ uratowany, ale uzna-
no go oficjalnie za hymn Olsztyna.
W roku 2000 nast¹pi³a nowa afera. Z inicjatywy
ziomkostwa olsztyñskiego w Gelsenkirchen ufun-
dowano pomnik Oskara Beliana, nadburmistrza
Olsztyna z ery bismarckowsko-wilhelmiñskiej. By³
on za¿artym wrogiem Polaków, wspó³twórc¹ miej-
scowej komórki Hakaty (Ortstgruppe Allenstein).
W usytuowanie pomnika (który zosta³ ju¿ wykona-
ny) w centrum miasta, bardzo mocno zaanga¿owa-
³o siê Towarzystwo Mi³oników Olsztyna, a tak¿e
Gazeta Olsztyñska, poniewa¿ Belian mia³ siê za-
Kamieñ we Fromborku mówi pó³prawdê o tragedii na
s³u¿yæ dla rozwoju miasta, co jest rzecz¹ przynaj-
Zalewie Wilanym i Mierzei w 1945 r.
mniej dyskusyjn¹. Spór trwa³ kilka miesiêcy, osta-
tecznie Rada Miejska projekt postawienia pomnika tof Celestyn Mrongowiusz. Ka¿dy podrêcznik histo-
hakatysty odrzuci³a. Gwoli prawdy trzeba dodaæ, ¿e rii Polski wspomina o jego akcji w obronie jêzyka
wród decydentów nikt pocz¹tkowo nie wiedzia³ polskiego na Mazurach i Kaszubach. S³usznie by³
o jego antypolskiej przesz³oci. on patronem Zespo³u Szkó³ Zawodowych w Olsz-
Natomiast inaczej zgo³a potoczy³a siê kwestia tynku. I oto zosta³ zast¹piony Emilem Behringiem,
kamienia we Fromborku, upamiêtniaj¹cego exodus noblist¹, odkrywc¹ surowicy antydyfterytowej. Beh-
i mieræ tysiêcy mieszkañców Prus Wschodnich ring s³usznie zosta³ ju¿ uhonorowany ulic¹ oraz ta-
w 1945 r. na Zalewie i Mierzei Wilanej. Postawiony blic¹ pami¹tkow¹ w Olsztynku, ponadto jest patro-
kamieñ g³osi enigmatycznie, ¿e by³y to ofiary okrut- nem szko³y podstawowej w £awicach ko³o I³awy,
nej wojny. Dlaczego nie dodano, ¿e wywo³anej gdzie siê urodzi³. Zatem w imiê jakich racji zosta³
przez III Rzeszê? Ponadto brak na tablicy wzmian- zdetronizowany Mrongowiusz?5 Wygl¹da, ¿e jest to
ki, ¿e za ów dramat najwiêksz¹ odpowiedzialnoæ lekcewa¿enie polskich tradycji. Dalej. W ostatnich
ponosi gauleiter Koch, który do ostatniego momen- latach ukaza³y siê dwa przewodniki po Olsztynku
tu wstrzymywa³ ewakuacjê. Wreszcie nie dostrze- i okolicach, wydane przez Towarzystwo Przyjació³
¿ono, ¿e wraz z mieszkañcami Prus Wschodnich Olsztynka, jeden w 1997 r.,6 drugi w 1999 r.7 O ile
musieli uciekaæ i wspólnie z nimi ginêli cudzoziem- wydanie pierwsze mo¿na z grubsza aprobowaæ,
scy robotnicy przymusowi. Mówi dalej napis, ¿e ofia- chocia¿ odczuwam brak ilustracji pomnika Krzysz-
ry wzywaj¹ do porozumienia i pokoju. Dobrze, ale tofa Celestyna Mrongowiusza, to drugie wydanie jest
chodzi wszak o kwestiê wewn¹trzniemieck¹ gloryfikacj¹ feldmarsza³ka Paula von Hindenburga
(a mo¿e niemiecko-rosyjsk¹?), a nie o pokój i poro- oraz wprost zachwytem nad jego Tannenberg-Denk-
zumienie z Polakami, którzy z przyczynami tragedii mal. Ani w jednym, ani w drugim wydaniu nie ma
na Zalewie i Mierzei nie mieli nic wspólnego. We- najmniejszej wzmianki, ¿e feldmarsza³ek nale¿a³ do
zwanie to jest z go³a nie na miejscu. Zdajê sobie czo³owych wrogów Polski, co najbardziej wyranie
sprawê z tego, ¿e trudno na kamieniu przedstawiæ udowodni³ w ostatnich latach I wojny wiatowej. Pod
ca³¹ prawdê, niemniej mo¿na by³o zwiêle najwa¿- jego naciskiem i Ludendorffa w pokoju brzeskim
niejsze okolicznoci ucieczki w 1945 r. uwzglêdniæ. w 1918 r. oddano Ukrainie Che³mszczyznê. Nie ma
Tak wiêc napis utrwala pó³prawdê, poza tym prze- ¿adnej krytycznej uwagi o nacjonalistycznym micie
k³ad polski nie jest dok³adnym t³umaczeniem tek- Tannenbergu przejêtym ¿arliwie przez III Rzeszê.
stu niemieckiego.4 I znowu, jeli chodzi o w³adze Zacytowane jest zdanie Hindenburga sprzeciwiaj¹-
miejskie, zawa¿y³ brak znajomoci historii, brak kon- cego siê obarczaniu win¹ Niemiec za wojnê z lat
sultacji z historykami polskimi. 1914-1918. Niestety, zabrak³o chocia¿by najmniejsze-
Wiadomo, jak¹ rolê w kulturze polskiej odegra³ go komentarza ze strony polskich autorów. Zgroma-
s³ynny leksykograf urodzony w Olsztynku, Krzysz- dzone pod Olsztynkiem si³y Wehrmachtu w sierp-
4
Strona 5
niu 1939 r. rzekomo dla uczczenia 25 rocznicy bitwy
pod Tannenbergiem, w³anie stamt¹d 1 wrzenia ru-
szy³y na Polskê, o czym przewodnik tak¿e milczy.
Dochodzimy tu do bulwersuj¹cej i wstydliwej
sprawy obelisku Bismarcka w mazurskiej wsi Na-
komiady. Nie jest to pierwszy przypadek uczczenia
¿elaznego kanclerza. Oto w 2000 r. w D¹biu ko³o
Bytowa wybudowano nowy hotel i nazwano go
Bismarckiem! W uroczystym otwarciu uczestniczy-
³y miejscowe w³adze. Przeciwko uczczeniu kancle-
rza Rzeszy zaprotestowa³ na ³amach miesiêcznika
Pomerania jedynie historyk Cezary Obracht-Pron-
dzyñski. Dostrzeg³ on zdumienie Niemców, sporód
których wielu ocenia krytycznie Bismarcka m.in. za
sprusaczenie Rzeszy. Komentuje autor przypadek
w D¹biu: My tu w Polsce, a szczególnie na Pomo-
rzu i Kaszubach, nie mamy najmniejszego powodu,
aby s³awiæ imiê tego polityka, który przez ca³e ¿ycie
¿ywi³ szczer¹ niechêæ, ¿eby nie powiedzieæ mocniej,
do Polaków i polskiej kultury. A Kaszubami wrêcz
gardzi³. A teraz kto wpada na idiotyczny pomys³
nazwania pensjonatu jego imieniem. Trzeba mieæ
trochê szacunku dla samego siebie.8 Przywrócony w 2005 r. pomnik Bismarcka w
Niestety, protest autora nie przebi³ siê do mediów, Nakomiadach na Mazurach jest wyrazem ignorancji
do rodowisk opiniotwórczych; Bismarck dobrze historycznej miejscowych w³adz i mieszkañców.
siê trzyma w D¹biu, a tym samym rozmiêkcza w³a-
ciw¹ ocenê jego roli w historii Polski. obelisk w Nakomiadach powsta³ na ¿yczenie ich
W Nakomiadach sytuacja wygl¹da nieco inaczej. mieszkañców. Na wsi mazurskiej promotorami kró-
Kamieñ Bismarcka istnia³ tu od 1899 r., w latach 60- lów, mê¿ów stanu, genera³ów by³y miejscowe elity,
tych XX wieku zasypano go, a obecnie, jako czci- a wiêc wójt, pastor, kierownik szko³y, maj¹tkarz
godna pami¹tka historyczna i dobro kulturowe, które (szlachcic), czasem nadleniczy, a zwykli gospoda-
siê sympatycznie wpisa³o w koloryt miejscowoci, rze i robotnicy nie mieli nic do powiedzenia. Potwier-
jak twierdzi wójt i jego stronnicy, postawiony zosta³ dza to wspó³czesny historyk niemiecki, Andreas
na honorowym miejscu ko³o kocio³a. Obelisk ten, Kossert.10 Niektórzy dzisiejsi mieszkañcy dostrzegaj¹
wed³ug jego zwolenników, ma zarazem wyra¿aæ w pomniku Bismarcka analogiê do kwatery Hitlera
chêæ dalszego pojednania polsko-niemieckiego, w Gier³o¿y, masowo odwiedzanej przez turystów.
a tak¿e przynosiæ wsi korzyci materialne, poniewa¿ Jednak¿e porównanie to nie jest trafne, poniewa¿
zaczn¹ nap³ywaæ niemieccy turyci. Niektórzy uwa- by³a kwatera Fûhrera pocz¹wszy od roku 1945 a¿
¿aj¹, ¿e ufundowanie pomnika w 1899 r. wynika³o do chwili obecnej traktowana jest jako symbol z³a,
z wolnej decyzji mazurskich mieszkañców Nako- symbol zbrodniczego hitleryzmu i dlatego nazwa-
miad i dlatego nale¿y ich wolê obecnie uszanowaæ. no j¹ wilczym gniazdem.
Kult Bismarcka na wschodnich i pó³nocnych te- Jak wiadomo, pomniki maj¹ na celu utrwalanie
renach II Rzeszy szerzy³a przede wszystkim Haka- pamiêci zas³u¿onych postaci, czasem wielkich,
ta, a Bismarck mo¿na powiedzieæ by³ jej chrzest- twórców buduj¹cych wydarzeñ. W Polsce mamy pra-
nym ojcem. Jak przypomnia³ niedawno Witold Mo- wo i obowi¹zek wyraziæ protest przeciw kultowi
lik, adoracja ¿elaznego kanclerza na wschodzie najwiêkszego, najbardziej zajad³ego wroga Polski w
i pó³nocy monarchii pruskiej mia³a na celu pe³n¹ Niemczech w XIX wieku. Wszystkie teoretyczne ar-
germanizacjê Polaków i Duñczyków.9 W¹tpiê, czy gumenty, odwo³uj¹ce siê do szanowania pomników
5
Strona 6
dzicy pomnika innego przyjaciela Polski, Ferdynan-
da Gregoroviusa (1821-1891), który w czasie Wio-
sny Ludów wyda³ w Królewcu dzie³o powiêcone
Lelewelowi pt. Idea polskoci. Szkoda, ¿e renowa-
cja pomnika wci¹¿ nie zosta³a zakoñczona.13 Tu
nasuwa siê oczywisty wniosek. Powinnimy przede
wszystkim wdziêcznie pamiêtaæ o tych Niemcach,
którzy w dobie porozbiorowej, wbrew powszech-
nej opinii, otwarcie wyra¿ali sw¹ przyjañ dla Pol-
ski. Tego rodzaju przyjació³ mamy i w obecnych la-
tach. Jest to nasz moralny obowi¹zek.
W zakoñczeniu kilka s³ów konkluzji.
Tablica w Olsztynie powiêcona przyjacielowi Polski,
Niemcowi Eugeniuszowi Buchholzowi. ¯yjemy na dawnym pograniczu jêzykowo-kultu-
rowym, w regionie, który nale¿a³ do ró¿nych, prze-
wa¿nie wrogich wobec siebie organizmów pañstwo-
historycznych trac¹ swoje racje wobec tej nagiej wych. Jest rzecz¹ naturaln¹, ¿e m³ode pokolenia
prawdy. Czy godzi siê w wolnej Polsce oddawaæ ho³d odczuwaj¹ potrzebê zakorzenienia siê w swoich
postaci, która przez ca³e swe ¿ycie skutecznie para- miejscach urodzenia, pracy itd. Ale tutaj niejedno-
li¿owa³a polskie d¹¿enia do wolnoci pañstwowej, krotnie natrafiamy na cienk¹ granicê pomiêdzy dzie-
d¹¿enia do zachowania i wzrostu to¿samoci naro- dzictwem polskim a niemieckim, w drugim przypad-
dowej? ku nierzadko wrogim polskoci. Trudno siê bowiem
Ale w XIX wieku (by pozostaæ przy tej epoce) spo- zgodziæ na kult postaci czy wydarzeñ o wydwiêku
tykamy niemieckie ¿yczliwe, a nawet przyjazne po- antypolskim, tylko z tego powodu, ¿e zwi¹zane by³y
staci dla Polski. Do takich nale¿a³ Eugeniusz Buch- z t¹, czy inn¹ miejscowoci¹, w której mieszkaj¹
holz, który mia³ odwagê nawet w czasie plebiscytu dzisiejsi Polacy. Jest rzecz¹ bardzo wa¿n¹, aby przy
ostro i publicznie oceniæ niemieck¹ katolick¹ partiê fundowaniu tablic pami¹tkowych i obelisków kie-
Centrum za wrog¹ postawê wobec Polski, sam bê- rowaæ siê ogólnymi pryncypiami pañstwowymi, na-
d¹c katolikiem. W³anie z inicjatywy olsztyñskich rodowymi, oczywicie i ogólnoludzkimi, kulturowy-
historyków ufundowano mu niedawno pami¹tkow¹ mi, chrzecijañskimi, przy jednoczesnym posiada-
tablicê z dwujêzycznym napisem: W tym miejscu niu dobrego rozeznania w konkretnych przypadkach
pisarz Eugeniusz Buchholz (1865-1928) przyjaciel odnosz¹cych siê do spucizny historycznej. Np. nikt
Polski wydawa³ i redagowa³ w latach 1890-1905 ga- nie bêdzie kwestionowa³ potrzeby ratowania starych
zety polskie i niemieckie. Mieszkañcy Olsztyna, nekropolii, czy odnawiania jako zabytków architek-
marzec 2005. Inicjatywa olsztyñskich historyków tury pa³aców junkierskich. Ale w Polsce jest rzecz¹
zosta³a z sympati¹ przyjêta przez rodowisko war- niedopuszczaln¹ szerzenie czci dla jej nieprzyjació³.
miñskich historyków w Niemczech.11 Jest to droga najpierw do neutralizowania, a nastêp-
W 1994 r., równie¿ z inicjatywy Polskiego Towa- nie obawiam siê do zatracania w³asnej to¿sa-
rzystwa Historycznego w Olsztynie ufundowano moci narodowej i pañstwowej.
w Jarno³towie, powiat mor¹ski, tablicê powiêcon¹
Kantowi z nastêpuj¹cym tekstem: W tej miejscowo-
ci oko³o 1750 roku by³ prywatnym nauczycielem 1
J. Jasiñski, Polska wobec dziedzictwa historycznego Prus
Immanuel Kant (1724-1804) wiatowej s³awy filozof Wschodnich po 1945 r. w: Wspólne dziedzictwo? Ze stu-
diów nad spucizn¹ kulturow¹ na Ziemiach Zachodnich
z Królewca. Jarno³towo 1994. W dniu ods³oniêcia i Pó³nocnych. Praca zbiorowa pod red. Zbigniewa Ma-
tablicy przyjecha³a pani konsul generalna z Gdañ- zura, Poznañ, 2000, s. 19-58.
2
Dziennik Urzêdowy Wojewódzkiej Rady Narodowej
ska. I znowu uroczystoæ zbli¿y³a do siebie dwie
w Olsztynie, 1984, nr 4. Zarz¹dzenie Wojewódzkiego
nacje, tym razem na g³êbokiej wsi oberlandzkiej.12 Konserwatora Zabytków z 7 IV 1984 r.
Mylê, ¿e tego rodzaju dzia³ania bardziej pomagaj¹
3
Na uwagê zas³uguje dzia³alnoæ Spo³ecznego Komite-
tu Ratowania Dawnych Cmentarzy na Warmii i Mazu-
wzajemnemu porozumieniu ni¿ nienaturalny kult rach oraz organizowanie przez Stowarzyszenie Kultu-
postaci a lá Bismarck. Rozpoczêto odbudowê w Ni- rowe Borussia miêdzynarodowych obozów m³odzie-
6
Strona 7
¿owych, konserwuj¹cych przewa¿nie nekropolie wojen- 9
W. Molik, Stra¿ nad Wart¹. Pomnik Bismarcka w Po-
ne z lat 1914-1915. znaniu (1903-1919). Kronika Miasta Poznania, 2003,
4
Na temat pomnika we Fromborku zob. J. Bierula, Kwe- nr 2,
stia dziedzictwa kulturowego ziem pruskich, Komuni- s. 92.
katy Mazursko-Warmiñskie, 2002, nr 1, s. 134-135. 10
A. Kossert, Mazury. Zapomniane po³udnie Prus Wschod-
5
T. Matulewicz, Pojednanie i fa³sz, Tygodnik Warmiñ- nich, Warszawa 2004, s. 142.
ski, 2002, nr 31 z 3 VIII; nr 32 z 10 VII. 11
J. Ch³osta, Niemiec z polsk¹ dusz¹, Pos³aniec Warmiñ-
6
B. Kuniewski, Olsztynek i okolice, dawniej i dzi, Olsz- ski, 2000, nr 5-6, s. 8-9; ten¿e, Eugen Buchholz Ein
tynek 1997. Deutscher mit einer polnischen Seele, Unsere Ermländi-
7
R. Gruszkiewicz, B. Kuniewski, Olsztynek w fotografii, sche Heimat, 2005, Nr 2/3, s. V-VIII.
Olsztynek 1999. 12
J. Jasiñski, Tablica pami¹tkowa Immanuela Kanta w Jar-
8
C. Obracht-Prondzyñski, Powrót ¯elaznego Kanclerza, no³towie, Komunikaty Mazursko-Warmiñskie, 1994, nr
Pomerania 2000, nr 7-8, s. 19-20. 4, s. 476-477.
13
J. Jasiñski, Dzieje pomnika Gregoroviusów w Nidzicy,
Borussia, 1992, nr 3-4, s. 164-169.
MARCIN TUJDOWSKI
Nowe treci symboliczne na starych pomnikach
W ca³ym pasie Ziem Zachodnich i Pó³nocnych ne lub dekompletowane, w najlepszym wypadku
polscy osiedleñcy po 1945 r. zetknêli siê z poniemiec- zapomniane. Ostatecznie, jeli ocala³y, zmieniano
kim dziedzictwem kulturowym. Oprócz spektaku- ich wymowê symboliczn¹ na akceptowan¹ przez
larnych zabytków, jak kocio³y, za³o¿enia pa³aco- polskich osadników. Do tej kategorii zaliczam po-
we, zamki, kamienice, mury miejskie itp., w wioskach niemieckie pomniki wojny prusko-francuskiej 1871
i w miasteczkach polscy osadnicy natknêli siê rów- r. oraz pomniki powiêcone poleg³ym i zaginionym
nie¿ na tablice pami¹tkowe, pomniki, obeliski opi- w czasie I Wojny wiatowej, tzw. Kriegerdenkmale.
sane w nieznanym dla nich jêzyku i upamiejêtnia- Nie by³o regu³y postêpowania z takimi pomnikami
j¹ce nieznane im osoby, wydarzenia. Te mniejsze po 1945 r. na Ziemiach Zachodnich i Pó³nocnych,
zabytki po wojnie czeka³ ró¿ny los. Przewa¿nie, jako chocia¿ mo¿na wyró¿niæ parê powtarzaj¹cych siê
naznaczone odium poniemieckoci, by³y niszczo- scenariuszy. Pomniki niszczono (przy czym albo
Pomnik
w Bobrowicach. Stan
sprzed 1945 roku.
ród³o:
www.galeria.lubsko.pl.
Reprodukcja dziêki
uprzejmoci pana
S. Górskiego
7
Strona 8
Pomnik w Bobrowicach.
Stan z roku 2005.
Zdjêcie w³asne
pozosta³oci pomnika zostawa³y na miejscu, albo pomników doprowadza³a do interesuj¹cego z punk-
je wywo¿ono), przerabiano na miejsce kultu (ka- tu widzenia badañ przesycenia jednego obiektu
pliczka lub krzy¿), przerabiano na inny pomnik, ju¿ kilkoma warstwami symbolicznymi.
polski. Przypadek 1: pomnik w S¹dowie: dla wszystkich
Pojedyñcze g³azy lub pomniki z inskrypcj¹ Byli- starczy miejsca
my-Jestemy-Bêdziemy stoj¹ w wielu miejscowo- S¹dów le¿y w woj. lubuskim, w powiecie s³ubic-
ciach Polski, maj¹ ró¿n¹ formê. Jest to pok³osie kim, ok. 2 kilometrów na pó³noc od Cybinki. Wie
obchodów Tysi¹clecia Pañstwa Polskiego w 1966 r. nale¿y do kulturowego regionu Wschodnich £u¿yc;
Wiele z tych pomników tysi¹clecia, zw³aszcza po serbsku nazywa³a siê andow, po niemiecku San-
w mniejszych miejscowociach, znalaz³o siê na dow1 .
dawnych Kriegerdenkmalach, adaptowanych do no- W latach 20-ych XX w. we wsi, podobnie jak
wych celów. w wielu miejscowociach Niemiec, postawiono po-
Od lat 90-tych XX w. nast¹pi³a intensyfikacja kon- mnik upamiêtniaj¹cy mieszkañców którzy zginêli
taktów dawnych niemieckich mieszkañców z Pola- i zaginêli na frontach I wojny wiatowej (Kriegerdenk-
kami z Ziem Zachodnich i Pó³nocnych. Kontakty te mal). Podstaw¹ za³o¿enia pomnikowego, po³o¿one-
s¹ zazwyczaj realizowane zgodnie z pewnym sce- go w centrum wsi na rozstaju dróg, by³ 15 tonowy,
nariuszem. Najpierw stowarzyszenie dawnych ustawiony pionowo g³az2 . Na froncie g³azu umiesz-
mieszkañców (zazwyczaj Heimatkreis) kontaktuje siê czono inskrypcjê: Den Brüdern, die im großen Krieg
z lokalnym muzeum (jeli w danym regionie nie ma für uns gelitten haben und gestorben sind Gott wird
muzeum to z bibliotek¹, jakim lokalnym stowarzy- sich erbarmen über alle, die in wahrer Aufopferung
szeniem, gmin¹ etc.) w danej miejscowoci. Nastêp- gefallen sind . (Braciom, którzy cierpieli i zginêli
nym krokiem, po intensyfikacji wzajemnych kontak- w Wielkiej Wojnie. Bóg zlituje siê nad wszystkimi,
tów (spotkania, przysy³anie czasopism wydawanych którzy polegli z prawdziwym powiêceniu)
przez Heimatkreis itp.), jest fundowanie wspólnej, Nad inskrypcj¹, w kamienu wyryto profil g³owy
dwujêzycznej tablicy, powiêconej dawnym i obec- ¿o³nierza Reichswehry. Na tylniej stronie g³azu przy-
nym mieszkañcom. W pewnej liczbie przypadków twierdzono tablicê z br¹zu z nazwiskami 49 miesz-
tablice te s¹ montowane na dawnych Kriegerdenk- kañców wsi, którzy polegli w Wielkiej Wojnie. G³az
malach (ale te¿ na kocio³ach, kaplicach, na cmen- otacza³ ozdobny kwietnik, teren pomnika otoczo-
tarzach itp). Taka praktyka wykorzystywania starych no w czêci drewnianym p³otem z drewnian¹ bra-
8
Strona 9
Pomnik w S¹dowie.
Stan sprzed 1945 roku.
ród³o:
Heimatgruesse:Alte
ansichkarten erinnern an
unseren Heimatkreiss
Weststernberg, Duelmen,
1999. Reprodukcja dziêki
uprzejmoci pana
Gerharda Mertena
m¹ ozdobion¹ motywami ¯elaznego Krzy¿a, a czê- osadnictwu wojskowemu. Nale¿y nadmieniæ, ¿e
ciowo a¿urowym ceglanym murem. dziêki bliskoc granicy pañstwowej na Odrze ju¿
W okresie od 22 do 28 czerwca 1945 roku stacjo- wczeniej mia³y miejsce spontaniczne, dzikie mi-
nuj¹ce w tym regionie jednostki 5.DP Wojska Pol- gracje do Niemiec o nieznanym rozmiarze.
skiego przeprowadzi³y akcjê wysiedlania Niemców Trudno stwierdziæ, kiedy dok³adnie po 1945 r.
z miejscowoci powiatu s³ubickiego, sulêciñskiego zniknê³y br¹zowe tablice z kamienia w S¹dowie. Na
i chojeñskiego (gromada Cybinka nale¿a³a do po- g³azie pozosta³a tylko p³askorzeba ¿o³nierza. Znik-
wiatu s³ubickiego)3 . Wymieniony obszar podlega³ nê³o równie¿ ozdobne za³o¿enie plenerowe wokó³
pomnika. W latach 60-ych, w ramach akcji upamiêt-
niania tysi¹clecia pañstwa polskiego, na g³azie wy-
ryto napis Bylimy-Jestemy-Bêdziemy.
Lata 90-te XX w. przynios³y dalsze zmiany w wy-
mowie symbolicznej g³azu. Od wczesnych lat 90-
tych zaczê³y siê wzajemne kontakty mieszkañców
S¹dowa z by³ymi mieszkañcami wsi. W lipcu 2003
r., podczas jedenastego, dorocznego spotkania
mieszkañców4 uroczycie ods³oniêto przytwierdzo-
n¹ do g³azu tablicê z napisami po polsku i po nie-
miecku: Dla pokoju i wolnoci. S¹dówCybinka.
Lubuskie. Für Frieden in Freiheit. SandowHeimat-
kreis.WestSternberg oraz dat¹ 14.06.2003. Dodat-
kowo, na szczycie pomnika przytwierdzono mosiê¿-
nego or³a w koronie. Dwujêzyczna tablica zas³oni³a
p³askorzebê ¿o³nierza.
Pomnik w S¹dowie. Stan z roku 2005.
Zdjêcie w³asne
9
Strona 10
Krosno Odrzañskie. Napis na pomniku z jednostki
wojskowej. Zdjêcie w³asne
Zdaniem dziennikarza Gazetu Lubuskiej, Dariu-
sza Chajewskiego, kontrowersyjny by³ fakt umiesz-
czenia tych pierwszych, niemieckich formacji na
g³aziepomniku.
Sprawc¹ i motorem dzia³añ na rzecz ustawienia
pomnika by³ kapelan jednostki, ks. major Edward
Olech. Pomys³ takiego pomnika wyszed³ jednak od
zawodowych ¿o³nierzy aktualnej i by³ej kadry jed-
nostki6 . Kapelan chodz¹c po kolêdzie og³osi³ kon-
Tym samym jeden g³az w S¹dowie sta³ siê noni- kurs na plan pomnika, którego rezultatem by³y dwie
kiem trzech ró¿nych tradycji i zarazem trzech kon- propozycje (osobno projekt tablicy i projekt otocze-
tekstów historycznych: 1. Kriegerdenkmal upamiêt- nia g³azu). Napis na pocz¹tku przysporzy³ organi-
niaj¹cy mieszkañców Sandow ofiary I Wojny wia- zatorom problemu, niemniej nie chodzi³o o dylemat
towej; 2. Pomnik Tysi¹clecia Pañstwa Polskiego zwi¹zany z obecnoci¹ niemieckich formacji w wy-
wystawiony przez polskich mieszkañców S¹dowa, rtym kalendarium, tylko o poprawnoæ merytorycz-
mia³ byæ symbolem ich zwi¹zku z t¹ ziemi¹ 3. Po- n¹. Organizatorzy mieli problem ze stwierdzeniem,
mnik pojednania mieszkañców Sandow i S¹dowa, jakie niemieckie formacje stacjonowa³y w tej kon-
symbol wzajemnego zaakceptowania praw obu kretnej jednostce. Uda³o siê to ustaliæ dopiero po
stron do czucia wiêzi z wiosk¹. trzech miesi¹cach poszukiwañ, dziêki odnalezieniu
Przy pomniku odbywaj¹ siê uroczystoci zwi¹za- lokalnej gazety z 1940 roku, gdzie wymieniono szlak
ne z regularnymi wizytami dawnych niemieckich bojowy jednostek walcz¹cych we Francji (w tym
mieszkañców S¹dowa. i jednostek kronieñskich, które bra³y udzia³ w tej
Przypadek 2: Krosno Odrzañskie: jedna nowa kampanii). G³az stan¹³ na terenie jednostki, przy
inskrypcja dla wszystkich kaplicy. Planowane jest powiêkszenie za³o¿enia
Zapowiada³o siê, ¿e przygotowaniom do obcho- pomnikowego przez dodanie dekoracji o akcentach
dów wiêta 11 listopada 2005 r. w Kronie Odrzañ- militarnych (³uski po pociskach, g¹sienica czo³go-
skim towarzyszy aura skandalu. Na pierwszej stro- wa itp).
nie Gazety Lubuskiej z 19 padziernika 2005 r. uka- Ks mjr Olech nakreli³ motywacje, jakie przywie-
za³ siê artyku³ o (rzekomym, jak siê potem okaza³o) ca³y kronieñskiemu rodowisku wojskowych, za-
wzburzeniu w Kronie Odrzañskim5 . Powodem po- anga¿owanych w ustawienie pomnika. Po pierwsze,
ruszenia w miecie mia³a byæ treæ inskrypcji na g³a- chodzi³o o podkrelenie ci¹g³oci tradycji Krosna
zie umieszczonym w ramach powstaj¹cego za³o¿e- Odrzañskiego jako miasta garnizonowego bez hi-
nia pomnikowego ku czci formacji stacjonuj¹cych storycznych zafa³szowañ i bia³ych plam. Po drugie,
w miejscowej jednostce wojskowej: Dla zachowa- inicjatorzy pomnika nie kierowali siê politk¹, a ra-
nia w pamiêci ¿o³nierzy stacjonuj¹cych w tym kom- czej chêci¹ upamiêtnienia profesjonalistów, nie-
pleksie koszarowym mieckich i polskich ¿o³nierzy dziel¹cych w ró¿nym
1934 1945 Niemieckie pu³ki piechoty (29, 121...) czasie tê sam¹ jednostkê i poniek¹d ten sam ¿o³-
19501990 11 KaliskoZ³otowski Pu³k Zmechanizo- nierski los.
wany Co ciekawe, dziennikarz Chajewski przytoczy³
1990-2001 4 Batalion £¹cznoci; od 1994 przemia- w artykule opinie 6 osób z ulicy zapytanych o sens
nowany na 4 Batalion Dowodzenia upamiêtniania niemieckiej jednostki tylko dwie
19902001 4 Batalion Zaopatrzenia (emeryci) wyrazi³y zdecydowany sprzeciw. Nikt
AD. 11.XI.2005 z sondowanych nie widzia³ napisu. Poza wspomnia-
PARAFIA WOJSKOWA nym artyku³em (i opisanym poni¿ej listem do redak-
10
Strona 11
cji) nie by³o innych g³osów przeciwnych kronieñ- blice z wyrytymi napisami o nieznanej treci. Na
skiemu kamieniowi. Mo¿e to wiadczyæ, ¿e wbrew rodkowej tablicy pod p³askorzeb¹ przedstawiaj¹-
opinii dziennikarza, temat nie wywo³a³ (oczekiwa- c¹ he³m znajduje siê do dzi widoczna, chocia¿ czê-
nych?) kontrowersji. ciowo ju¿ nieczytelna inskrypcja: Vergiss, mein
Natomiast niespodziewanie artyku³ odbi³ siê Volk, die Teuren Toten nicht und schmücke auch
echem w Zielonej Górze, gdzie Stanis³aw Han-Sto- unsere Urne mit den Eichenkranz (Nie zapomnij,
janowski w licie wys³anym do dzia³u polemik Ga- mój Narodzie, drogich zmar³ych, a nasze urny ozdób
zety Lubuskiej nie szczêdzi³ krytyki kronienskie- wieñcem z dêbowych lici.)11 .
mu przedsiêwziêciu7 Han-Stojanowski by³ przewod- W 1945 r., podczas dzia³añ wojennych ¿o³nierze
nicz¹cym komitetu, który ufundowa³ w Zielonej radzieccy spalili ratusz. Prawdopodobnie w tym sa-
Górze tablicê upamietniaj¹c¹ powrót Ziemi Lubu- mym czasie zniszczono czêæ pomnika kolumnê
skiej do Macierzy. W licie podkreli³, ¿e cz³onko- z pruskim or³em. W okresie PRL w za³o¿enie pomni-
wie wspomnianego komiteu: Robi¹ to po to, aby kowe wbudowano kiosk Ruchu, który sta³ tam do
utrwaliæ polskoæ na tym terenie. A inni Polacy 30 lat 90_ych.
km od tego miejsca, w Kronie Odrz . zamierzaj¹ W maju 2005 r., z okazji obchodów rocznicy Kon-
ods³oniæ pami¹tkowy g³az (za czyje pieni¹dze?), któ- stytucji 3 Maja ods³oniêto przebudowany pomnik.
ry przypomina miêdzy innymi stacjonuj¹ce tam Do istniej¹cego pó³okr¹g³ego muru dodano dwa
wojska hitlerowskie 8 . maszty flagowe, teren pomnika zamkniêto ozdob-
G³az (zacz¹tek planowanego za³o¿enia pomniko- nym p³otem krat¹. W centrum kamiennego ³uku-
wego) nieco odbiega od opisanych tutaj przypad- pomnika postawiono postument, na którym umiesz-
ków pomników. Nie jest to adaptacja poniemieckie- czono or³a w koronie zrywaj¹cego siê do lotu oraz
go miejsca pamiêci do nowych treci, ale inicjatywa napis: Bóg Honor Ojczyzna. Mieszkañcy gminy
ca³kowicie nowa. Niemniej, przez to, ¿e jest form¹ Bobrowice, 3 maja 2005. Co interesuj¹ce, zachowa-
odwo³ania siê i upamietnienia wspólnego, polskie- no formê zbli¿on¹ do pierwowzoru. Wysoki postu-
go i poniemieckiego dziedzictwa Krosna Odrzañ- ment z or³em z roz³o¿onymi skrzyd³ami z 2005 r.
skiego, zas³uguje na zestawienie z pozosta³ymi przy- przypomina samym wyobra¿eniem or³a, jak i pro-
padkami. porcjami, niemieck¹ kolumnê sprzed 1945 r.. Przy
Przypadek 3: Bobrowice: kopia formy, treæ zasad- pomniku maj¹ miejsce wszelkie uroczystoci zwi¹-
niczo inna. zane z obchodami wi¹t pañstwowych. Wtedy te¿
Bobrowice to stara wie o bogatej historii, po³o- na maszty s¹ wciagane flagi: bia³oczerwona oraz
¿ona na trasie miêdzy Krosnem Odrzañskim a Lub- lokalna flaga Bobrowic, której barwy pochodz¹
skiem. Nazwa serbska wsi to Bobrjowa Gora, nie- z herbu miejscowoci. Tablice z niemieckimi in-
miecka- Bobersberg, do 1945 r. miejscowoæ mia³a skrypcjami i nazwiskami poleg³ych pozosta³y nie-
prawa miejskie. Jeszcze w XVIII w. we wsi by³ obec- zniszczone.
ny silny ¿ywio³ serbski9 . Opisane przypadki stanowi¹ niewielki procent
Pomnik upamiêtniaj¹cy wojnê prusko-francusk¹ inicjatyw, które maj¹ miejsce na Ziemiach Zachod-
1871 r. stan¹³ w koñcu d³ugiego, niesymetrycznego nich i Pó³nocnych. W³aciciwie te trzy przypadki s¹
rynku10 , przy skrzy¿owaniu dróg, w administracyj- tylko zasygnalizowaniem pewnego nowego trendu.
nym centrum miejscowoci w s¹siedztwie ratusza. Po kilkudziesiêciu latach karencji ludzie siêgaj¹
Pomnikowi nadano formê pó³kolistej ciany z gra- do kulturowego baga¿u tych ziem pochodz¹cego
nitowych bloków, z trzema kamiennymi prostok¹t- sprzed 1945 r.. Na przyk³adzie pomników w S¹do-
nymi tablicami: jedna, murowana centralnie, z wy- wie, Bobrowicach, Kronie Odrzañskim (ale te¿
kutym wyobra¿eniem wojskowego he³mu i inskryp- w Lipinkach £u¿yckich, w Legnicy, w Osieczowie
cj¹ oraz po obu stronach symetrycznie po jednej ta- i wielu innych miejscach) widaæ, jak splata siê pra-
blicy z nazwiskami poleg³ych. Do 1945 r. w centrum wo by³ych i obecnych mieszkañców Ziem Zachod-
kamiennego pó³kola sta³ czworok¹tny postument nich do kultywowania w³asnego mitu. Wydaje siê,
zwieñczony korynck¹ kolumn¹ z pruskim or³em na ¿e po latach wreszcie obie strony zaakceptowa³y
szczycie. Na cianach postumentu by³y kamienne ta- wzajemnie prawo do zaznaczenia swojej obecno-
11
Strona 12
ci na tych ziemiach. Dziêki dzia³alnoci lokalnych
6
Informacje o powstaniu pomnika za relacj¹ ks mjra E.
Olecha. ród³o: wywiad w³asny z kapelanem, Krosno
rodowisk (muzeów, stowarzyszeñ, regionalistów) Odrz., 19 grudnia 2005
ubywa bia³ych plam w historiografii Ziem Zachod- 7
Bêd¹ kombatanci z Niemiec?, Gazeta Lubuska z 24
padziernika 2005
nich, których dzieje przecie¿ nie zaczê³y siê, ani nie 8
Faktycznie, wspomniany komitet doprowadzi³ do wmu-
skoñczy³y w 1945 r. rowania w postument fontanny w Zielonej Górze tabli-
cy z interesuj¹cym napisem Nie rzucim ziemi sk¹d nasz
1
Serbski historyk Frido Metk zaliczy³ S¹dów do jednej ród... W 60 rocznicê powrotu Ziemi Lubuskiej do Ma-
ze skrajnych wsi obszaru serbskojêzycznego, zob. F. cierzy.Mieszkañcy województwa lubuskiego. Wrzesieñ
Metk, Serbsko-pólska reèna hranica w 16. a 17. lìtsot- 2005
ku, w: Lìtopis, Rjad B, Zwjazk III, Budziszyn 1956. Jesz-
9
Zob. F. Metk, Serbsko-pólska reèna hranica
cze w XVI wieku s³owiañscy Serbo³u¿yczanie liczebnie 10 Mimo nazwy Markt nie by³ to klasyczny rynek na rzu-
przewa¿ali wród mieszkañców S¹dowa, zob. Ch. cie prostok¹ta; nieregularny w kszta³cie plac powsta³
Brandtowa, Odrañske Serby-ìl naogo spomnjea, przez poszerzenie g³ównej drogi.
Serbska Pratyja 2001
11
Fraza pochodzi z wiersza pt .Apel (Aufruf) z tomiku
2
Opis stanu pomnika sprzed 1945 za: Heimatgruesse:Al- Lira i miecz, autorstwa Theodor Körnera. Körner by³
te ansichkarten erinnern an unseren Heimatkreiss We- popularnym niemieckim poet¹ Romantyzmu i ¿o³nie-
ststernberg, Duelmen, 1999 rzem ochotnikiem oddzia³ów Ludwiga von Lützowa,
3
Zob. T. Langer, Organizacja i przebieg osadnictwa woj- walcz¹cych przeciwko Napoleonowi w kampani 1813
skowego w powiatach s³ubickim i sulêciñskim w latach roku. Dwuwers by³ czêsto wykorzystywany w niemiec-
1945-1946, Przegl¹d Zachodni, nr 1/1967 kich patriotycznych, pomnikowych inskrypcjach. War-
4
Dane o jubileuszu za oficjalnym portalem internetowym to zwróciæ uwagê na modyfikacjê w oryginalnym wier-
Cybinki, zob www.cybinka.pl szu nie ma wtr¹cenia mein Volk. Prawdopodobnie ten
5
D. Chajewski, Kamieñ, który dzieli, Gazeta Lubuska zabieg mia³ na celu wskazanie adresata wiersza, po-
z 19 padziernika 2005 niewa¿ w oryginalnym tekcie fraza mein Volk wystê-
puje od razu w pierwszym wersie.
MIROS£AW PECUCH, MONIKA WILK
Krzy¿e i kapliczki przydro¿ne
w okolicach Gorzowa Wlkp.
Najbli¿sza przestrzeñ otaczaj¹ca mieszkañców cza zasiedlaj¹c, cz³owiek przez obrzêdowe powtó-
wsi do czasów II wojny wiatowej i powojennych rzenie kosmogonii przeistacza dan¹ okolicê w ko-
przesiedleñ by³a z pewnoci¹ w ich wiadomoci smos. To co ma siê staæ naszym wiatem musi
terytorium bezpiecznym, bo uwiêconym poprzez wpierw zostaæ stworzone (...). Okolicê czyni siê
ci¹g³e i nieustanne oczyszczanie wiata wiêtoci¹ swoj¹ jedynie stwarzaj¹c j¹, to jest uwiêcaj¹c1 Ina-
licznych wi¹tyñ. O sile ³¹cznoci z sacrum wiad- czej mówi¹c osiedlenie siê na jakim terytorium
czy³y równie¿ cmentarze mówi¹ce zarazem o ci¹- sprowadza siê do uwiêcenia go.2 Dlatego te¿ nie
g³oci wspólnoty, ³¹cz¹ce j¹ z terytorium poprzez zmienia siê z lekkim sercem siedziby, bo nie jest ³a-
pochowanych przodków. O sakralnym podporz¹d- two zmieniæ swój wiat.3
kowaniu wiata wiadczy³y tak¿e liczne krzy¿e oraz Dla cz³owieka religijnego miejsce, które zamiesz-
kapliczki przydro¿ne. kuje, to centrum wiata. Dla katolików granice tego
M. Eliade pisze: Rzecz¹ znamienn¹ dla spo³e- wiata wyznaczaj¹ krzy¿e i kapliczki. Poza grani-
czeñstw tradycyjnych jest rozró¿nienie, jakim prze- cami naszego terytorium rozci¹ga siê wiat obcy,
ciwstawiaj¹ swe zasiedlone terytorium obszarowi nieoswojony, niebezpieczny dla cz³owieka. Trud-
nieznanemu i nieokrelonemu ... Terytorium niezna- no mu opuszczaæ w³asny wiat, bo tylko w nim czu-
ne, obce, nie zasiedlone (co znaczy czêsto nie za- je siê bezpieczny. Swi¹tynia, krzy¿, kapliczka orga-
siedlone przez naszych) przynale¿y jeszcze do nizuj¹ nasz¹ przestrzeñ nadaj¹c jej znaczenie, nasz
modalnoci p³ynnej chaosu. Zajmuj¹c je, a zw³asz- wiat jest wszak¿e wiatem symboli czyni¹cych go
12
Strona 13
W zwi¹zku z obcoci¹ wi¹tyñ, logicznym by³o
ich dostosowanie. W wielu przypadkach nowi
mieszkañcy przywozili ze sob¹ wyposa¿enie ko-
cio³a ze swoich rodzinnych stron. Umieszczanie
swoich sakraliów uwiêca³o na nowo wi¹tyniê.
Jednak¿e by³y przypadki, gdy protestanck¹ wi¹ty-
niê zostawiano nie u¿ytkowan¹, by postawiæ dla
celów kultowych now¹ kaplicê (np. Pyrzany).
Wielk¹ potrzeb¹ by³o oswojenie terytorium po-
przez postawienie krzy¿y i kapliczek przydro¿nych.
Masowe stawianie krzy¿y i kapliczek rozpoczê³o
siê w 1946 r. Po roku ciê¿kiej pracy o kawa³ek chle-
ba i dach nad g³ow¹ zbudzi³ siê u mieszkañców
Ziemi Lubuskiej pêd do stawiania krzy¿ów przy-
dro¿nych i kapliczek. Jest to akcja bardzo chwa-
lebna, bo trzeba, by nasza Ziemia Lubuska pod
ka¿dym wzglêdem odzyska³a wygl¹d i charakter
polski4 . Znamienne, ¿e w³adze pañstwowe w po-
rozumieniu z kuri¹ biskupi¹ zaleca³y stawianie na
rozstajnych drogach kapliczek i krzy¿y w ramach
Kapliczka w Chwa³owicach. Fot. Monika Wilk
polonizacji ziem zachodnich. Nale¿y, wspomnieæ,
¿e akcja stawiania kapliczek i krzy¿y by³a przez
zrozumia³ym, nie omijamy go obojêtnie. Wroniête pañstwo dofinansowana - Powiatowy Referat Kul-
w nasz krajobraz przypominaj¹ o istotnych wyda- tury i Sztuki przygotowuje w porozumieniu z Ku-
rzeniach, intencjach, probach, ¿alach. Czekaj¹ na
rozstajach dróg na ¿ywych i umar³ych. Wznoszone
w miejscach szczególnych, nieprzypadkowych, na
granicach siedlisk ludzkich, pomiêdzy przestrzeni¹
pól i lasów, na wzniesieniach, przy gociñcach, czu-
waj¹ nad naszym bezpieczeñstwem. Ich funkcj¹ jest
strzec naszego i obcego wiata.
Przesiedleñcy po 1945 roku zostawiaj¹c swoje sie-
dziby tracili ca³y swój dotychczasowy wiat.
W zamian otrzymywali pustkê, ontyczny bez³ad,
w którym nie by³o niczego, co by mogli uznaæ za
w³asne. Obce otoczenie by³o nieod³¹cznym elemen-
tem chaosu, który chc¹c nie chc¹c musieli zagospo-
darowaæ, przeistoczyæ w wiat.
Tereny Ziem Zachodnich i Pó³nocnych w wiêkszo-
ci by³y protestanckie, st¹d rzadkoci¹ by³y tutaj ka-
pliczki przydro¿ne. Obce by³y równie¿ wnêtrza wi¹-
tyñ. Dlatego stabilizacjê znamionowa³a obecnoæ we
wsi czy miasteczku ksiêdza. Ludzie nie chcieli siê
osiedlaæ na sta³e tam, gdzie nie by³o mo¿liwoci za-
spokojenia potrzeb religijnych Pojawienie siê kap³a-
na znaczy³o, ¿e Koció³ potwierdza sta³oæ polskiej
obecnoci na tych ziemiach. Przede wszystkim jed-
nak nabo¿eñstwa integrowa³y now¹ spo³ecznoæ. Krzy¿ w Chwa³owicach przy kociele. Fot. Monika Wilk
13
Strona 14
V 1982. Krzy¿ ma 500 cm wysokoci i 300 cm sze-
rokoci. Na zbadanym obszarze stoi kilka krzy¿y
misyjnych.
Niedaleko wa³u przeciwpowodziowego stoi ka-
pliczka z figurk¹ Matki Boskiej Niepokalanego Po-
czêcia. Kapliczka powsta³a zaraz po wojnie, zbudo-
wano j¹ z ceg³y, otynkowano i pomalowano na bia-
³o. Wymiary obiektu wynosz¹: szerokoæ podstawy
- 110 cm, wysokoæ - 250 cm. Na kapliczce umiesz-
czony jest krzy¿ z postaci¹ Chrystusa. Wokó³ kaplicz-
ki stoi, niestety zniszczony, p³otek z furtk¹.
2. Gorzów Wlkp. jest miastem o redniowiecznej
metryce. Za³o¿ono je w 1257 r. W obecny zarys mia-
sta zaliczamy: Stare Miasto, Przedmiecie M³yñskie,
Przedmiecie Mostowe, Przedmiecie Santockie,
Nowe Miasto, Górne Miasto, Chwalêcice Dolne, Kro-
wi Gród, Karnin, Zieleniec oraz Wieprzyce.
Wieprzyce s¹ wsi¹ o s³owiañkim rodowodzie,
a pierwsze o niej wzmianki datuje siê na 1350 r.
Kapliczka w Wojcieszycach. Fot. Monika Wilk
Czêæ miejscowoci w wyniku reform administra-
cyjnych w 1961 r. znalaz³a siê w granicach admini-
stracyjnych miasta Gorzowa. Pozosta³a czêæ sta-
ri¹ Biskupi¹ akcjê stawiania artystycznie wykona- nowi osobn¹ wie nale¿¹c¹ do gminy Bogdaniec.
nych przez rzebiarzy, wzglêdnie rzebiarzy ludo-
wych, krzy¿y i kapliczek o charakterze regional-
nym.5
Dzia³ Etnografii Muzeum Lubuskiego im. J. .De-
kerta w Gorzowie Wlkp. rozpocz¹³ badanie krzy¿y
i kapliczek przydro¿nych na Ziemiach Zachodnich
w latach 80-tych. Prowadzi³ je dr Wojciech Sadow-
ski. Obecnie badania obejmuj¹ pó³nocn¹ czeæ wo-
jewództwa lubuskiego. W 2005 r. udokumentowano
40 krzy¿y i kapliczek przydro¿nych w gminach: Bog-
daniec, Gorzów Wlkp. , K³odawa, Santok. W niniej-
szym komunikacie zostanie dokonana charaktery-
styka kilku typowych, naszym zdaniem, krzy¿y
i kapliczek przydro¿nych na zbadanym obszarze.
1. Chwa³owice. Wie Chwa³owice za³o¿ono w kil-
ku etapach w okresie nowo¿ytnym. Pierwsze próby
kolonizacji tego terenu nast¹pi³y w 1616 r., jednak
osadzie nie uda³o siê przetrwaæ wojny trzydziesto-
letniej. W 1686 r. trzej Olêdrzy - Brüder Jakob, Gürge
Rabe, Har Bose - ponownie za³o¿yli na rozlewiskach
nadwarciañskich koloniê Landsberger Holländer
(Chwa³owice).
Ko³o kocio³a filialnego pw. w. Antoniego Padew-
skiego, za³o¿onego w 1790 r., stoi drewniany krzy¿.
Na krzy¿u wyryto napis Pami¹tka misji w. 23 - 30 Krzy¿ w Wojcieszycach. Fot. Monika Wilk
14
Strona 15
W Gorzowie, w dzielnicy Wieprzyce, na domu
przy ulicy Winiowej zamontowana jest kapliczka
z Matk¹ Bosk¹. Figurka ceramiczna zosta³a wyko-
nana w latach 80 - tych. Umieszczono j¹ na ze-
wn¹trz budynku, we wnêce, w plastikowej obudo-
wie. Wymiary obiektu: wysokoæ - 75 cm, szerokoæ
- 50 cm.
3. Mironice - pierwsza wzmianka o miejscowo-
ci pochodzi z 1300 roku, kiedy to margrabia Al-
brecht nada³ j¹ ko³backim cystersom.
Jedyny krzy¿ stoj¹cy w Mironicach znajduje siê
przy wjedzie od strony K³odawy. Jest to krzy¿ me-
talowy, postawiony w latach 60-tych, na miejsce
krzy¿a drewnianego, który sta³ tam od 1945 r. Obiekt
ten posiada metalowy daszek nad figurk¹ Chrystu-
sa oraz na wysokoci 100 cm metalow¹ pó³kê, na
której stoi wazon z kwiatami. Krzy¿ otoczony jest
¿elaznym p³otem. Ca³oæ przyozdobiona jest bia³o-
¿ó³tymi sztucznymi kwiatami i wst¹¿kami.
Wymiary obiektu: wysokoæ - 450 cm, szerokoæ
- 250 cm.
Kapliczka w Ró¿ankach. Fot. Monika Wilk
4. Ró¿anki - miejscowoæ stanowi³a pocz¹tkowo
w³asnoæ rodu Stolle, a pierwsza o niej wzmianka
pochodzi z 1337 r. Wie by³a w posiadaniu ró¿nych
w³acicieli, m. in. rycerskiej rodziny von Strauss,
pu³kownika o szwedzkim pochodzeniu, czy Hohen-
zollernów z linii Brandenburg-Schwedt.
Krzy¿ metalowy z lat 60-tych, zosta³ postawiony
przy rondzie obok Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej.
Metalowa figurka Chrystusa, zawieszona na wyso-
koci 320 cm zwieñczona jest stalowym daszkiem.
Krzy¿ otoczony jest ozdobnie wykonanym p³ot-
kiem, pomalowanym tak samo jak obiekt, na kolor
jasno br¹zowy. Krzy¿ udekorowany jest kolorowy-
mi wst¹¿kami. Wymiary obiektu: wysokoæ - 400 cm,
szerokoæ - 250 cm.
Najbardziej wspó³czenie wykonan¹ kapliczk¹,
na zbadanym obszarze, jest obiekt z 2005 r., stoj¹-
cy niedaleko szko³y w Ró¿ankach. Kapliczka ob³o-
¿ona jest kafelkami imituj¹cymi ceg³ê, a wewn¹trz
postumentu stoi figurka Matki Boskiej Ró¿añcowej.
Wymiary obiektu: wysokoæ - 350 cm, szerokoæ -
100 cm.
5. Wojcieszyce - pierwsza wzmianka o wsi po-
Krzy¿ w Ró¿ankach. Fot. Monika Wilk chodzi z 1337 r. Miejscowoæ wymieniona zosta³a
15
Strona 16
w Ksiêdze Ziemskiej margrabiego Ludwika, jako len-
no rycerza von Lossow. Podczas wojny siedmiolet-
niej Wojcieszyce zosta³y prawie w ca³oci spusto-
szone i spalone, by w 1763 r. powstaæ na nowo.
Ko³o kocio³a filialnego pw. Podwy¿szenia Krzy-
¿a Swiêtego stoi wspó³czenie wykonana kaplicz-
ka, która nazywana jest kapliczk¹ Cyganów. Jej au-
torem jest romski artysta - Karol Gierliñski. Figurka
Matki Boskiej wykonana jest z ciemnego drewna.
Wymiary obiektu: wysokoæ - 200 cm, szerokoæ -
160 cm.
W centralnym punkcie wsi stoi metalowy krzy¿
na betonowym postumencie. Na krzy¿u umieszczo-
no figurkê Chrystusa ze znakiem INRI, a powy¿ej
niej jest stalowy daszek. Wokó³ krzy¿a postawiono
drewniany p³otek, wewn¹trz którego jest ma³y ogró-
dek z kwiatami. Krzy¿ przyozdobiono kolorowymi
wst¹¿kami. Wymiary obiektu: wysokoæ - 320 cm,
szerokoæ - 200 cm. Kapliczka na budynku mieszkalnym, Gorzów-Wieprzyce.
Kapliczki i krzy¿e przydro¿ne s¹ obiektami zwi¹- Fot. Monika Wilk
zanymi z kultem i praktyk¹ religijn¹. S¹ miniaturo-
wymi wi¹tyniami dla ludnoci wiejskiej. Z uwagi sze i dostêpniejsze ni¿ kocio³y. Wtapiaj¹c siê w kra-
na swoj¹ lokalizacje i liczebnoæ obiekty te s¹ bli¿- jobraz sta³y siê nieod³¹cznym elementem wsi.
Z naszych obserwacji badawczych wynika, ¿e krzy¿e
i kapliczki przydro¿ne s¹ wa¿ne dla spo³ecznoci
lokalnych. Obiekty te na codzieñ ozdabiane s¹ kwia-
tami, wst¹¿kami, a szczególnie uwidacznia siê to
podczas obchodzenia wi¹t Bo¿ego Cia³a. Tradycja
stawiania krzy¿y i kapliczek wci¹¿ jest ¿ywa. Dziêki
temu mo¿emy porównywaæ stare i nowe obiekty
i próbowaæ wyodrêbniæ istotne elementy tej wiej-
skiej architektury.
Krzy¿e i kapliczki przydro¿ne s¹ pomnikami pol-
skiej religijnoci.
1
M. Eliade, Sacrum - mit - historia, Warszawa 1993,
s. 61-62.
2
Ibidem, s. 64.
3
Ibidem, s. 81.
4
Ziemia Lubuska, b.a., Nr 36, 1936 r.
5
Pismo Pe³nomocnika Rz¹du R. P. na Obwód Gorzów n/
W z dn. 22 stycznia 1946 r., nr KS,/8/2
Krzy¿ w Mironicach. Fot. Monika Wilk
16
Strona 17
MARIA ¯UK-PIOTROWSKA
Przywrócony ¿yj¹cym losy zespo³u
pa³acowo-parkowego i folwarku w Mierzêcinie
(gm. Dobiegniew, woj. Lubuskie)
Pierwsze wzmianki ród³owe o osadzie Mierzê- ka upañstwowiono a wkrótce póniej zlikwidowa-
cin (niemiecka nazwa Merentin, Mehrenthin) poja- no.
wiaj¹ siê w XIV w.. Do 1608 r. by³a ona w³asnoci¹ W 1959 r. pa³ac i folwark przejê³o Pañstwowe
rodziny von Osten, póniej von Gramm, a od po- Gospodarstwo Rolne w Mierzêcinie, które zaadop-
cz¹tku XVIII w. nale¿a³a do rodziny von Sydon, któ- towa³o pomieszczenia pa³acu na biura, przedszko-
rzy ufundowali w 1715 r. zachowany do dzi skrom- le, wietlicê wiejsk¹, sto³ówkê pracownicz¹ oraz
ny barokowy koció³. W 1721 r. maj¹tek naby³ Frie- mieszkania s³u¿bowe. Od lat siedemdziesi¹tych pa-
drich Sigismund von Waldow za³o¿yciel mierzê- ³ac u¿ytkowany by³ g³ównie w czêci parteru i piw-
ciñskiej ga³êzi rodu Hamer-Bernstein. Pozostawali nic. Po rozwi¹zaniu PGR w 1992 roku maj¹tek wraz
oni w³acicielami Mierzêcina do 1945 r. z pa³acem przeszed³ pod zarz¹d AWRSP w Gorzo-
W latach 1861-63 Robert Friedrich von Waldow wie. Zabudowania folwarczne zosta³y wydzier¿a-
wybudowa³ pa³ac w stylu neogotyku angielskiego. wione spó³ce Agrokraj z Rolewic, która prowadzi³a
Autorem projektu by³ prawdopodobnie Friedrich Hit- uprawy i produkcjê spirytusu (ostatni spirytus wy-
zig (uczeñ Karla Schinkla), berliñski architekt pra- produkowano tu z
sorga). Pa³ac pozosta³ opusz-
cuj¹cy w owym czasie tak¿e na terenie Nowej Mar- czony i pozostawiony bez nadzoru, co doprowadzi-
chii. Wraz z budow¹ pa³acu istniej¹cy park zosta³ ³o w krótkim czasie do jego ruiny, a park zarós³
ukszta³towany w formê rozleg³ego za³o¿enia krajo- i zdzicza³ niczym busz.
brazowego o cechach arkadyjskich z dalekimi osia- W 1998 r. pa³ac wraz z parkiem (bêd¹ce w reje-
mi widokowymi, polanami, stawem i trzema budow- strze zabytków) zosta³y zakupione na publicznym
lami ogrodowymi. W efekcie pa³ac wraz z otaczaj¹- przetargu przez firmê NOVOL z Komornik/Pozna-
cym go parkiem stanowi klasyczny przyk³ad rodo- nia zajmuj¹ca siê produkcja materia³ów dla lakier-
wej rezydencji romantycznej. nictwa samochodowego. Rok póniej dokupiono
W drugiej po³owie XIX w. na po³udnie od pa³acu równie¿ na publicznym przetargu zabudowania fol-
i parku wzniesiono murowane budynki folwarku warczne z mieszkaj¹cymi w nich lokatorami i oko-
rozmieszczone wokó³ dwóch podwórzy; stajnie, liczne pola.
obory, stodo³y, owczarniê, kuniê, stolarniê itd. Poza Ponowne scalenie historycznego zespo³u pozwo-
folwarkiem wybudowano dom ogrodnika, gajowe- li³o na wykonanie nowej infrastruktury dla ca³ego
go; za³o¿ono nowy cmentarz (ok. 1865 r) i otwarto kompleksu i budowê funkcjonalnej komunikacji
szko³ê, kszta³c¹c¹ na II poziomach nauczania pod- wewnêtrznej. Nowi w³aciciele postanowili zaadop-
stawowego. towaæ zespó³ na orodek hotelowo - szkoleniowy
Okres II wojny wiatowej zespó³ przetrwa³ w nie- z du¿ym zapleczem rekreacyjnym. Zasadnicza trud-
naruszonym stanie. Jedynie po ucieczce w³acicie- noæ przedsiêwziêcia polega³a na zachowaniu rów-
lek spl¹drowano pa³ac. Po wkroczeniu Rosjan w jego nowagi pomiêdzy zastan¹ substancj¹ zabytkow¹, jej
wnêtrzach utworzono szpital wojenny; jesieni¹ 1945 odnow¹ i adaptacj¹ do nowych celów w wymaga-
r. zespó³ przeszed³ pod zarz¹d Pañstwowych Nieru- nym standardzie a wprowadzaniem nowych ob-
chomoci Ziemskich. Pa³ac i czêæ budynków fol- cych elementów w przestrzeñ krajobrazu.
warcznych u¿ytkowa³y siostry zakonne prowadz¹c Prace rewitalizacyjne rozpoczêto w 1999 r. od re-
dom dziecka dla dzieci i m³odzie¿y upoledzonej nowacji pa³acu, równoczenie prowadzono rewa-
i dotkniêtej traum¹ wojenn¹, po 1952 r. dom dziec- loryzacjê za³o¿enia parkowego i budowê nowej in-
17
Strona 18
5. Sala balowa widok z
1998 roku.
frastruktury dla zespo³u. Pa³ac odnowiono z du¿ym z nimi stajniê i wozowniê na centrum konferencyj-
pietyzmem przy czym w³aciciele zdecydowali siê ne. Dawn¹ zlewnie mleka przerobiono na mieszka-
odtworzyæ historyczne wnêtrza na parterze, a po- nia pracownicze. Czêæ stajni wyremontowano dla
mieszczenia wy¿szych kondygnacji przeznaczyæ na koni, a poddasza nad nimi adoptowano na pokoje
pokoje hotelowe, natomiast w piwnicach zainstalo- hotelowe. W piwnicach gorzelni zaaran¿owano bar
waæ kuchniê z zapleczem i restauracjê. Dla nowych i klub bilardowy, a parter i piêterko na restauracje
potrzeb obiektu wybudowano obszern¹ klatkê i kawiarenkê.
schodow¹ z wind¹ porodku, w miejsce starych Obecnie trwaj¹ prace przy remoncie dawnej ku-
schodów. ni (przy wjedzie) w której przewidziana jest re-
W trakcie rewaloryzacji parku g³ówny nacisk po- cepcja i sklepik z pami¹tkami. W planach jest ada-
³o¿ono na zachowanie zabytkowej zieleni, odtwo- ptacja obory na krêgielniê, czêci stajni na fitness
rzenie osi widokowych i alejek parkowych, kamien- oraz stodo³y na kryt¹ uje¿d¿alniê.
nych schodów oraz stawu do którego przez 20 lat W przypadku rewitalizacji obiektu o tak du¿ej
odprowadzano cieki produkcyjne z gorzelni. Prio- powierzchni i iloci zabudowañ oraz terenów rekre-
rytetowe by³o tak¿e odnowienie kwatery grobowej acyjnych pojawia siê problem dostêpnoci zespo³u
ostatnich w³acicieli i historycznego punktu 12 dróg i jego funkcjonowania otoczeniu. W Mierzêcinie wy-
(Zwölfweg) gdzie zbiegaj¹ siê drogi z parku, fol- brano opcjê czêciowej dostêpnoci zespo³u i jego
warku, pól i lasu. Nowymi elementami w parku jest monitorowania. Postawiono ogrodzenie od strony
ogród japoñski nad stawem, drewniana altana gilo- wsi i oczyszczalni cieków; udostêpniono park wraz
wa na polanie i plac zabaw. z placem zabaw w ci¹gu dnia dla goci i mieszkañ-
Wszystkie te prace ukoñczono szczêliwie w lip- ców wsi oraz historyczne wnêtrza pa³acu dla zwie-
cu 2001 r. a we wrzeniu nast¹pi³o uroczyste dzaj¹cych.
otwarcie pa³acu z udzia³em cz³onków rodziny von Dowiadczenia zwi¹zane z rewitalizacj¹ siedzi-
Waldow w trakcie którego wspólnie zapalono by dawnego maj¹tku ziemskiego (a póniej PGR-u)
wieczki na ¿yrandolu w hollu, zamiast przeciêcia pokaza³y równie¿, ¿e nie mo¿na ograniczaæ siê do
wstêgi. renowacji poszczególnych jego elementów ko-
W nastêpnych latach przekwaterowano lokato- nieczna jest wspó³praca za spo³ecznoci¹ lokalna
rów do mieszkañ zakupionych przez firmê poza fol- i stopniowa przebudowa jej wiadomoci. Pocz¹t-
warkiem i stopniowo remontowano i adaptowano kowa rezerwa do nowych w³acicieli, a tak¿e po-
budynki folwarczne. stawa roszczeniowa nie u³atwia³a wspó³pracy. Nie-
Oficynê przy pa³acu zaadoptowano na pokoje ho- ufnoæ co do intencji i zamierzeñ spotêgowana zo-
telowe oraz biura i zaplecze socjalne, s¹siaduj¹c¹ sta³a wizytami niektórych cz³onków rodziny von
18
Strona 19
6. sala balowa widok po
remoncie w 2001 roku.
Waldow, których wczeniejsze wizyty powodowa³y dowy by³o nawi¹zanie kontaktów z rodzin¹ daw-
fale domys³ów i plotek. Jednoczenie tak znaczna nych w³acicieli oraz utworzenie sali pamiêci (do-
inwestycja stworzy³a now¹ sytuacjê ekonomiczn¹ stêpnej dla wszystkich), uwiadomi³o mieszkañcom
we wsi i okolicy dotkniêtej 30% bezrobociem bo- historycznoæ ich miejsca. Paradoksalnie do wiêk-
wiem wiele osób znalaz³o tu zatrudnienie lub mo¿- szej akceptacji i uto¿samienia siê z nowym Mierzê-
liwoæ pracy dorywczej. Stopniowo dosz³o te¿ do cinem przez mieszkañców wsi i okolic, przyczyni³
podejmowania wspólnych inicjatyw na rzecz wsi siê vice prezes Preussische Treuhand Aleksander
min. przy budowie wiejskiej kanalizacji czy boiska von Waldow _ a w³aciwie jego ¿¹dania zwrotu
do gry w pi³kê no¿n¹. Przedsiêwziêcia te by³y czê- maj¹tku wyra¿one przed kamerami Deutsche Welle
ciowo finansowane przez firmê NOVOL a jednocze- w pa³acu (jak wiadomo powszechnie dostêpnym).
nie anga¿owa³y w rozmaity sposób miejscowa lud- Rozpêtana tym wywiadem burza medialna nie omi-
noæ, budz¹c jej aktywnoæ spo³eczn¹. Organizo- nê³a Mierzêcina to jednak temat na odrêbne wy-
wano równie¿ wspólne festyny z okazji dnia dziec- st¹pienie.
ka czy zabawy. Na zakoñczenie chcia³abym podzieliæ siê osobi-
Z inicjatywy i na koszt jednego z w³acicieli firmy stym dowiadczeniem. Zbieraj¹c materia³y do tomu
wyremontowane zosta³y stare organy w kociele o maj¹tkach ziemskich na terenie obecnego powia-
co zaowocowa³o coraz liczniejszymi koncertami tu strzelecko drezdeneckiego odwiedzi³am wszyst-
organowymi nie tylko w ramach festiwalu muzyki kie maj¹tki i folwarki na terenie gminy Dobiegniew.
organowej w Drezdenku, w pa³acu odbywaj¹ siê Zaskoczy³a mnie kompletna niewiedza historyczna
liczne, publiczne koncerty muzyczne. o miejscach, w których ¿yje ju¿ trzecie po wojnie
Odbudowa pa³acu, który w wiadomoci miesz- pokolenie dawnych osiedleñców a tak¿e o ich w³a-
kañców Mierzêcina i okolic kojarzy³ siê z dawnym snych korzeniach. Wspólnie z dwoma nauczyciel-
budynkiem administracji PGR-u, a tak¿e, czêci kami z gimnazjum w Dobiegniewie (szko³ê w Mie-
z nich ze ród³em nie zawsze legalnego pozyski- rzêcinie zamkniêto niestety w 2003 r. po 150 latach!)
wania ró¿nych przedmiotów, przyczyni³a siê do zbu- przygotowa³ymy program budowania to¿samoci
dowania innego wymiaru spo³ecznego i historycz- lokalnej, który w³anie rozpoczynamy z grup¹
nego obiektu. Przywracanie zabytkowego statusu uczniów.
pa³acu i za³o¿enia, którego czêci¹ oprócz odbu-
19
Strona 20
RAFA£ ¯YTYNIEC
Od skandalu do wiêkszego Prania
O Muzeum Micha³a Kajki w Ogródku
¯yj¹cym w latach 1858-1940 w Ogródku ko³o E³ku kszta³towa³y siê na organizowanych regularnie
skromnym mazurskim poet¹ ludowym Micha³em w latach 1958-1970 Zjazdach Pisarzy Ziem Zachod-
Kajk¹ zainteresowano siê po 1945 roku bardzo szyb- nich i Pó³nocnych. Na podstawie tekstów takich kry-
ko. Jego proste wiersze - odzwierciedlaj¹ce, warun- tyków, jak Zdzis³aw Hierowski3 czy Feliks Fornal-
kowan¹ protestanckim wyznaniem i wiernoci¹ czyk4 , mo¿na okreliæ jej nastêpuj¹ce funkcje i pod-
panuj¹cemu domowi pruskiemu, mazursk¹ to¿sa- stawy programowe:
moæ - by³y wykorzystywane przez ówczesn¹ pro- 1. Wspieranie integracji Ziem Zachodnich i Pó³noc-
pagandê jako potwierdzenie polskiej przynale¿no- nych z reszt¹ kraju.
ci narodowej Mazurów, którzy jednoczenie byli 2. Zwracanie przez pisarzy szczególnej uwagi na
przez nap³ywaj¹cych na nowe zachodnie i pó³noc- nowy, rewolucyjny okres w dziejach Polski.
ne tereny Polski osiedleñców postrzegani jako Niem- 3. Podejmowanie tematów historycznych i wspó³-
cy. Niezrozumienie i nieufnoæ ze strony katolickiej czesnych z po³o¿eniem nacisku na opisanie powsze-
wiêkszoci polskiej, z jakim po wojnie spotka³a siê dniego dnia Ziem Odzyskanych, socjalistycznego
ta spo³ecznoæ pogranicza1 (Andrzej Sakson), by³y stosunku do pracy i odbudowy tych terenów oraz
powodem jej masowych wyjazdów za Odrê i w re- na oswojenie Polaków z ich nowymi stronami oj-
zultacie unicestwienia. Mazurzy w powojennej Pol- czystymi i na przeciwstawianie siê rewan¿yzmowi
sce podzielili los wielu mniejszoci, dla których zachodnioniemieckiemu.
w jednolitym narodowo, totalitarnym pañstwie za- 4. Przezwyciê¿anie konfliktów i antagonizmów miê-
brak³o miejsca. dzy ludnoci¹ rodzim¹ a osadnikami z Polski.
Powojenna recepcja spucizny literackiej Micha- 5. W sferze estetyki - unikanie eksperymentów for-
³a Kajki, okrelanego odt¹d jako pieniarz, budzi- malnych, popieranie prozy realistycznej.
ciel, wieszcz ludu mazurskiego2 , sta³a siê czêci¹ 6. Zgodnie z postulatami krytyków, uzyskanie przez
wykreowanej du¿ym nak³adem si³ i rodków swo- literaturê Ziem Zachodnich i Pó³nocnych szczegól-
istej odmiany pimiennictwa - literatury Ziem Za- nego statusu w pimiennictwie ogólnopolskim.
chodnich i Pó³nocnych. Jej teoretyczne podstawy
Wynikiem realizacji tych zaleceñ by³o powstawa-
nie prozy o charakterze prowincjonalnym, ze s³abo
wykszta³con¹ form¹ estetyczn¹, silnie powi¹zanej
z konwencj¹ literatury socrealistycznej. Teoretycy,
wiadomi wspomnianych wad, oczekiwali narodzin
wielkiej powieci o cechach epopei, która mia³a
przedstawiæ zawi³oæ i wyj¹tkowoæ procesów do-
konuj¹cych siê na Ziemiach Odzyskanych. Jedno-
czenie mo¿liwoci stworzenia takiego dzie³a ogra-
nicza³o silne uzale¿nienie twórców od aparatu par-
tyjno-politycznego oraz ideologii komunistycznej.
Jednak¿e oprócz kreacji dzie³ literackich o nowej
Pó³nocy i Zachodzie kraju z powodzeniem wyko-
Skandal nie tylko w Ogródku - remont Muzeum w 1956
roku rzystano równie¿ dzie³a ju¿ istniej¹ce, jak choæby
(ród³o: AG: Skandal nie tylko w Ogródku. [w:] wiat, wspomnianego Micha³a Kajki.
nr 33 z 12.8.1956, s. 9.)
20