Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec)

Szczegóły
Tytuł Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec)
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec) PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec) pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec) Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Powstanie Styczniowe - Dąbrowski J (Grabiec) Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 J. GRABIEC POWSTANIE STYCZNIOWE 1863-1864 W Y D A N IE D R U G IE . /3.* i -8.i c /V ? « * . * v J. C ) . V*". ' ? 2 3 \ 'V ' * • C 2 YTEL,- *\ ’ 8HU0TM4 M iE J îu W ARSZA W A M CM XXI KRAKÓW W Y D A W N IC T W O J. M O R T K O W I C Z A TO W A RZY STW O W Y D A W N IC Z E W W A R S Z A W IE Strona 2 CZYTELNIA ' SIBLJOTUtlififjjj *0. R a d o m i a D RO G IEJ ZO ŚC E N A G W IA ZD K Ę 1920. Strona 3 I. S P R A W A P O L S K A P R Z E D P O W S T A N IE M S T Y C Z ­ N IO W Y M . ^ ° z b i o r y R z e c z p o s p o lite j. Z n a c z e n ie u p a d k u P a ń s tw a P o ls k ie g o w d z ie ja c h E u r o p y . P o lity k a R o s ji w s p r a w ie p o ls k ie j. D ą ż n o ś ć d o z u p e łn e g o z n iw e c z e - *J.,a im ie n ia p o ls k ie g o . Z m ia n a p o lity k i r o s y js k ie j p o k lę s c e N a p o le o n a I-go. ^ ó l e s t w o P o ls k ie . W a lk a k u ltu ra ln a R o s ji z P o ls k ą n a L itw ie i R u s i. N ie p o d - e g ło ś c io w e d ą ż n o ś c i P o ls k i. R o k 1831. P r ó b y z je d n o c z e n ia P o ls k i z R o s ją . O p ó r P o la k ó w . K w e s tja w ło ś c ia ń s k a , Je j z n a c z e n ie w n a s z y c h d z ie ja c h p o ro z - b io ro w y c h - ^ T r u d n o ś ć je j ro z s trz y g n ię c ia . D o n io s ło ś ć je j w p o ls k ie j p o lity c e n a ­ ro d o w e j- S p r a w a p o ls k a w ś r ó d k w e s ty i p o lity k i e u r o p e js k ie j. R o z c z a r o w a n ia w r. 1848 i 1855. O ż y w ie n ie n a d z ie i p o ls k ic h p o w o jn ie K r y m s k ie j. Z a s a d a n a ­ ro d o w o ści* N a p o le o n III. A u s tr ja i s p r a w a p o ls k a w p o lity c e e u r o p e js k ie j. E m i- 6ya c ja . H o te l L a m b e r t. M ie ro s ła w s k i. S t a n rz e c z y w k ra ju . T o w a r z y s tw o R o l- n ic Ze. A n d r z e j h r . Z a m o y s k i. N ie c h ę ć d o p o lity k i w ś ró d o g ó łu , A le k s a n d e r W ie lo p o ls k i. K o la to w a r z y s k ie . M ło d z ie ż . S y b ira c y . U p a d e k R z e c z p o sp o lite j, d a w n ie j u z n a w a n y za fakt, m a ­ ją c y z n a c z e n ie d e c y d u ją c e ty lk o d la k ra jó w p o lsk ich , o ra z co n a j\v y żej d la z w ią z a n y c h p rz e z e ń trze ch m o c a rstw ro z b io rc z y c h , Pr *ez d z is ie js z y c h h isto ry k ó w u z n a n y z o sta ł za k a ta s tro fę d z ie ­ jo w ą o w s z e c h e u ro p e js k im zn a cze n iu . P rz e z fa k t ro z b io ró w z o sta ło sk re ślo n e d ro g ą g w a łtu z m a - P y E u ro p y p a ń s tw o , je d n o z n ajro z leg lejszy ch , a sk u p ia ją c e y ciąg u w ie k ó w w sw o ic h g ra n ic a c h sze reg n a ro d ó w , z a jm u ­ ją c y c h s a m ś ro d e k E u ro p y — o b s z a r b ę d ą c y p rz e jśc ie m o d kra- JO'v, z w ią z a n y c h z e so b ą p rz e z k u ltu rę za c h o d n ią , d o ro z le ­ g ły ch , n ie z m ie rz o n y c h o b sz a ró w W sc h o d n ie j E u ro p y , k u ltu ra ln ie 1 P rz y ro d n ic z o z w ią z a n y c h z A zją. W a lk a k u ltu ra ln a W sc h o d u z Z a c h o d e m , ja k a już o d X II w iek u trw a ła b e z u sta n n ie n ie m a l n a o b sz e rn y c h p rz e strz e n ia c h L itw y i R u si, p rz e c h y liła się sta- n o Wczo n a k o rz y ść W sc h o d u . R e p re z e n tu ją c a tę k u ltu rę W sc h o - 3 Strona 4 du, w postaci um iejętnie ujętej w n iem iecki s y ste m p a ń s tw a policyjnego sy n tezy bizantynizm u z ta ta rsz c z y z n ą — R o sja c a łą sw ą p o tęg ą w d a rła się w e w rota, w io d ą c e d o E u ro p y Z a c h o ­ dniej, zajęła gieograficzny m ost m ięd zy B ałty k ie m a m o rz e m C zarnym , jaki tw orzą L itw a i R uś — i, m o c n ą nogą s ta n ą w s z y n a now o zdobytym terenie, zaczęła d ą ż y ć w id o c z n ie d o u g ru n ­ tow ania przew agi sw ojej w całej E uropie. Jedną też z p ie rw sz jc h czynności R osji w n o w o z d o b y - tych przez siebie ziem iach litew skich i ruskich, b y ła w a lk a z zaszczepioną tu i u g ru n to w a n ą p rzez P o lsk ę k u ltu rą z a c h o ­ dnią. P olityka rosyjska p o d ty m w z g lę d em b y ła b a rd z o s t a ­ now cza i um iejętna. U stąp iw szy o śro d e k p o lity c z n y i k u ltu ­ raln y daw nej R zeczpospolitej — etn o g ra ficzn ą P o lsk ę ,— n ie ­ m ieckim państw om : P ru so m , oraz ó w czesn ej A u strji, s a m a z całą energją w zięła się d o tęp ien ia p olskości n a Litwite i R u si, niszcząc zarazem d otkliw ie o b a te k ra je p o d w z g lę d e m k u ltu ­ ralnym . Jednocześnie zaś c a ra t p ro w a d ził, z a ró w n o w z g lę d e m sw oich w spólników rozbiorow ych: P ru s i A u strji, ja k i w z g lę ­ dem Polaków , p olitykę niesły ch an ie zręczn ą i o b łu d n ą . W tra k ­ tacie P etersburskim , p o d p isan y m w sty czn iu 1797 ro k u , a w ie ń ­ czącym ostatecznie sp ra w ę rozbiorów R zec zp o sp o lite j, n a ż ą d a ­ nie Rosji zostały zam ieszczone arty k u ły , zo b o w ią z u ją c e w sz y st­ kie trzy m o carstw a ra z n a za w sze d o so lid a rn e g o w y s tę p o ­ w an ia przeciw w szelkiej p ró b ie w sk rz esze n ia p a ń s tw a p o lsk ie ­ go; inne znów a rty k u ły zazn aczały „k o n iec zn o ść u su n ię c ia w szystkiego, co m og ło b y p rz y p o m in a ć b y t K ró le stw a P o lsk ie g o “ , oraz n ak azy w ały „u nikać w y razó w sa m y c h : P o lsk a i po lsk i, k tó re o d tąd p o w szy stk ie czasy zo sta ją zn ie sio n e “ . C a ły z a ś tra k ta t b ezw zględnie b y ł sk ie ro w a n y p rz e c iw k o n a ro d o w i pol- skiem u, d ą ż ą c d o zu p ełn eg o w y n a ro d o w ie n ia P o la k ó w i u n ie- m ożliw ienia w szelkich sto su n k ó w p o m ię d z y d zieln ica m i. T ra k ta t ten p o d p isa ł te n sa m cesarz P a w e ł I, k tó ry n a kilka m iesięcy p rz ed ty m u w olnił m an ife sta cy jn ie i o b s y p a ł d aram t K ościuszkę i blizko 12 ty sięcy w ięźn ió w i je ń c ó w po l- s lc , oraz k tó ry za p o czą tk o w ał ulgi d la P o la k ó w nn aa ce c a łe j L itw ie i Rusi. S y n zaś c a ra, A le k sa n d e r, z k o łe m p rz y ja c ió ł, do ktorego należeli, zaró w n o ks. A d a m C zarto ry sk i, ja k i p rz y ­ szli w rogow ie P o lsk i: N ow osilcow , S tro g o n o w , K o c z u b ie j— o m aw m ł konieczność w sk rz esze n ia P olski i w sp ó ln eg o d la n iej b ytu z Rosją. 4 Strona 5 N a jb liższ e la ta w y k a z a ły c a łą p e rfid ję R osji. P iln u ją c ścisłeg o p rz e s trz e g a n ia w z g lę d e m P o la k ó w u c h w a ł tra k ta tu P e te rs b u rs k ie g o p rz e z P ru s y i A u s trję , R o s ja n a L itw ie i R usi n a w ie lk ą s k a lę p ro w a d z iła k o k ie to w a n ie P o la k ó w . K s. A . C z a r­ to ry sk i, b ę d ą c y w ó w c z a s m in istre m sp ra w z a g ra n ic z n y c h p rz y n a s tę p c y P a w ła , c e sa rz u A le k s a n d rz e I, p o w z ią ł n a w e t m y śl o d ­ b u d o w a n ia P o lsk i, ja k o p a ń s tw a , z łą c z o n e g o z R o sją p rz e z u n ję d y n a s ty c z n ą . P la n te n , n a rz e c z k tó re g o s p isk o w a n o w o b u n ie ­ m ie c k ic h z a b o ra c h , z o s ta ł z a n ie c h a n y d o p ie ro w r. 1805, k ie d y A le k s a n d e r I z a w a rł śc isły so ju sz z P ru sa m i, i z d ra d z ił n a w e t p rz e d n iem i listę co n a jw y b itn ie jsz y c h sw o ich s p rz y m ie rz e ń ­ có w z z a b o ru p ru sk ieg o . M im o to je d n a k w śró d o g ó łu p o l­ sk ie g o d łu g o je sz c z e tk w iła id e a p o łą c z e n ia p rz y R osji, w ła ­ d a ją c e j o lb rz y m ią w ię k sz o śc ią o b sz a ró w d a w n e j R z e c z p o s p o ­ litej, ca ło śc i z ie m p o lsk ich . A le k s a n d e r I, łu d z ą c C z a rto ry s k ie ­ g o i P o la k ó w sw o ją p rz y c h y ln o śc ią k u ty m z a m ia ro m , je d n o ­ c z e śn ie ja k n a jb a rd z ie j b e z w z g lę d n ie s ta ł n a g ru n c ie tra k ta tu P e te rs b u rs k ie g o , g d y c h o d z iło o ja k ie ś rz e c z y w iste p o le p sz e n ie b y tu P o lsk i. W ro k u 1807 w T y lż y , g d y ó w c z e sn y z a b ó r p ru ­ sk i z p o m o c ą N a p o le o n a w y b ił się n a w o ln o ść i z d o b y ł so b ie w ła s n ą p a ń s tw o w o ść , R o sja sp rz e c iw iła się sta n o w c z o p rz y ­ w ró c e n iu d la ń n a z w y „ P o lsk a “ i n a d a n o n o w e m u p a ń s tw u P o ls k ie m u ty tu ł K się stw a W a rsz a w sk ie g o . W ro k u 1809, g d y o b s z a r K s ię s tw a teg o z o sta ł p o w ię k sz o n y p rz e z c a ły n ieo m al z a b ó r a u strja c k i, z n o w u R o sja d o m a g a ła się o d F ra n c ji z a p e ­ w n ie ń i g w a ran cji p rz e c iw k o m o żliw o ści w sk rz e sz e n ia K ró le stw a P o ls k ie g o . Je d n o c z e śn ie z a ś c a r z p o m o c ą m a g n a tó w lite w ­ s k ic h w z n o w ił sw o ją p o lity k ę łu d z e n ia P o la k ó w o b ie tn ic a m i. P o w o jn ie 1812 ro k u , k tó rą ro z p o c z y n a ją c , N a p o le o n 1, o g ło sił w sk rz e sz e n ie K ró le stw a P o lsk ie g o w d a w n y c h g ra n ic ach , d a ją c je d n o c z e śn ie R o sji d o p o z n a n ia , ż e w k a ż d e j c h w ili g o ­ tó w s ię zrz e c tego i u n ie m o ż liw ia ją c P o lsc e s a m o d z ie ln ą o rg a ­ n iz a c ję , co z re s z tą w d u ż e j cz ęści p rz y c z y n iło się d o jeg o k lęsk i, R o sja P ru sy i A u s trja p o w ró c iły d o d a w n e j sw o jej p o ­ lity k i w z g lę d e m P o lsk i. R o sja je d n a k , k tó ra z d o ła ła z a g a rn ą ć c a łe K s. W a rs z a w sk ie , n ie m ia ła b y n a jm n ie j o c h o ty z rz e k a ć się z d o b y c z y i w id o c z n ie d ą ż y ła d o o sz u k a n ia sw o ich w sp ó ln ik ó w ro z b io ru . P rz e w a g a ó w c z e sn a R o sji n a d ca łą E u ro p ą w y w o ła ła p rz e c iw k o n iej zw ro t w śró d in n y c h p a ń stw . N a K o n g re sie W ie ­ d e ń sk im , z e b ra n y m d la u re g u lo w a n ia sp ra w E u ro p y p o w strz ąś- 5 Strona 6 nien iach W ielkiej R ew olucji F ran c u sk ie j i W o je n N a p o le o ń ­ skich, R osja m iała przeciw ko so b ie w sz y stk ie p a ń s tw a e u ro ­ pejskie. N ie m ogąc inaczej p o ra d zić sobie, R o s ja rz u ciła h a sło w skrzeszenia K rólestw a P olskiego. M iało o n o b y ć u tw o rz o n e p rzez połączenie K sięstw a W a rsz a w sk ie g o z L itw ą i R u sią , oraz zostaw ać p o d b e rłe m cesarzy ro sy jsk ich , ja k o k ró ló w P olski. P rzeciągnąw szy tym h a słe m n a sw o ją stro n ę p rz e ra ż o ­ ny ch w idm em now ego rozbioru P o la k ó w , R o sja n a s tę p n ie o sz u ­ k a ła ich, g o d ząc się k o sztem P o lsk i ze sw y m i w sp ó ln ik a m i ro ­ zbiorów — P rusam i i A u strją . P ru so m u s tą p ił c a r cz ęść K się ­ stw a W arszaw skiego — dzisiejsze W . K s. P o z n a ń sk ie — z a lu d n io ­ n ą p rzez m ieszan ą ludność p o lsko-niem iecką, lecz je d n o c z e ­ śnie drogą dla Polski, b o za w ie ra ją c ą k o le b k ę P ia stó w i C h ro ­ b ry ch : P oznań, G niezno i K ruszw icę. A u strja za ś o trz y m a ła w form ie odczepnego p o lsko-ruską G alicję. W te n s p o só b R o sja w yszła cało z tara p ató w , um ocniw szy w d o d a tk u sw o je s ta n o ­ w isko w E uropie. P rz y k u ła d o sieb ie P o lsk ę , k tó re j 4/s o b sz a ru i o calałe p ań stw o : K rólestw o P o lsk ie — d o c a ra tu m ia ło n a ­ leżeć, oraz zw iązała ze so b ą ścisłym p rz y m ie rzem , n a p o l­ skiej sp raw ie opartym , A u strję i P ru sy , k tó re w ra z ie n ie p o ­ słu szeństw a jej zaw sze m o g ła za szac h o w ać p o s ta w ie n ie m k w e - stji polskiej. M im o w szelkie k rz y w d y — K o n g res W ie d e ń s k i P o la k o m d a ł w ielką zdobycz. B yła n ią o statec zn a lik w id a c ja z a b ó jc zeg o d la P olski T ra k ta tu P e te rsb u rsk ie g o 1797 roku, o ra z sa n k c ja a k te m m ięd zy n aro d o w y m , p rz ez p a ń stw a e u ro p e jsk ie p o d ­ p isanym , p rzy w ró cen ia p ań stw o w o ści p olskiej, d o k o n a n e g o bo- . i ^ r8twern ^ g j ° n ów o raz d w o m a szczęśliw em i p o w sta n ia m i 1805 i 1809 roku. ' ustan iu je d n a k w P olsce n ie sły c h a n e g o o b u rz e n ia n a Z ac h ó d , k tó ry p o śred n io uśw ięcił rozbiory i o d d a ł P o lsk ę R o ­ sji, i w ynikającego stą d szczerego d ą ż e n ia d o z w ią z k u z R o ­ piej sp raw a p o lsk o -ro sy jsk a zaogniła się zn o w u . K ró le stw o P olskie — w e d łu g za p ew n ień ca ra-k ró la — m ia ło b y ć p o łą c z o n e z L itw ą i R usią. T y m c z a se m b a rd z o p rę d k o p o z a w a rc iu unji rosyjsko-polskiej, u p o rczy w a w a lk a k u ltu ra ln a n a L itw ie i R u si o d ży ła ze w zm ożoną p o tęg ą. C ara t, k tó ry już z a K a ta rz y n y 1, j W;a. zaP o czątk o w ał częściow e zn iszczen ie o sto i k u ltu ry za- c o niej n a W sc h o d zie: K o ścio ła unickiego i w y d z ie ra n ie ziem i o a om , p rzez ro zd an ie olbrzym ich o b sz a ró w m o sk alo m , ju ż 6 Strona 7 w s ie d m la t n ie s p e łn a p o K o n g re sie W ie d e ń s k im zn iszc zy ł ś w ie tn e sz k o ln ic tw o p o lsk ie n a L itw ie i R u si. N a s tę p c a za ś A le k s a n d r a 1, c a r M ik o łaj, o sta te c z n ie ro z p o c z ą ł ja w n ą z u p e ł­ n ie p o lity k ę w y tę ż o n e j ru sy fik a c ji ty c h k ra jó w . W tra k c ie te g o w y b u c h ła o tw a rta w o jn a p o lsk o -ro sy jsk a . P o w s ta n ie L isto p a d o w e , w y w o ła n e p rz e z w ia ro ło m stw o c a ra -k ró la o ra z n a d u ż y c ia i m o sk a li i z a p rz e d a n y c h M o sk w ie d o ­ sto jn ik ó w P o la k ó w , z o sta ło u z n a n e u c h w a łą se jm u z a czy n n a ro d o w y . N a s tą p iła d e tro n iz a c ja c a ró w w P o lsc e i o śm io m ie ­ s ię c z n a w o jn a K ró le stw a P o lsk ie g o z R o sją , b a rd z o sła b o p o ­ p a r ta p rz e z p o w s ta n ie p o lsk ie n a L itw ie i R u si. P o ls k a z o sta ła p o b ita i n a p o lu w a lk i i w g a b in e ta c h rz ą d ó w eu ro p ejsk ic h .. R z ą d p o lsk i, b o ją c się ro z p ę ta n ia ży w io łó w re w o lu c y j­ n y c h , u n ik a ł k ra ń c o w y c h śro d k ó w , c z e k a ją c in te rw e n c ji w s p r a ­ w y n a s z e p a ń s tw , p o d p is a n y c h n a a k c ie K o n g re su W ie d e ń ­ sk ieg o . „ P o le g a liśm y n a sz la c h e tn o śc i i m ą d ro śc i g ab in etó w . U fa ją c im , n ie z u ż y tk o w a liśm y w sz y stk ic h sił, ja k ie m i ro z p o ­ rz ą d z a liśm y . M o g liśm y n ie p rz y ja c ie lo w i z a d a ć cio s sta n o w c z y . Z d a w a ło s ię n a m , że lep iej b y ło z w le k a ć “ . T a k p is a ł p r e ­ zes R z ą d u n a ro d o w e g o — k s. A d a m C z a rto ry s k i p o k lęsce n aszeJ . ... W ś ró d g a b in e tó w e u ro p e jsk ic h , je d n a k o w ie le sz c z ę śli­ w iej i u m ie ję tn ie j, niż R z ą d P o lsk i, p ra c o w a ł c a ra t. In te rw e n ­ cję m o c a rs tw e u ro p e jsk ic h u d a ło się o d w le k a ć d o o s ta te c z n o ­ ści. W k o ń c u w o jn y , d o p ie ro g d y w o jsk o p o lsk ie , d łu g o łu d z o ­ n e p rz e z w o d z ó w -d y p lo m a tó w , p o zw o liło b e z o p o ru n ie m a l z a m k n ą ć s ię w W a rs z a w ie , A u s trja m ia ła w y s tą p ić z in te rw e n ­ cją i s p e c ja ln y k u rje r b y ł w y s ła n y w te j sp ra w ie . W ó w c z a s c a ra t z n ó w u c ie k ł się d o d y p lo m a ty z o w a n ia z P o la k a m i. W ó d z n a c z e ln y m o sk ali, hr. P a sk ie w ic z , z a p ro p o n o w a ł P o ls c e z a s z c z y tn y pok ó j, z w a ru n k ie m c o fn ię c ia a k tu d e tro n i­ zacji i d o b ro w o ln e g o p rz e z S e jm P o lsk i w im ie n iu n a ro d u u z n a n ia s ta n u z p rz e d p o w s ta n ia L isto p a d o w e g o za o s ta te c z n e u ło ż e n ie się sto su n k ó w p o lsk o -ro sy jsk ich . B yło tc w y rz e c z e n ie s ię L itw y R u si, o ra z d o b ro w o ln e u z n a n ie w ła d z ;'^ m o sk ie w sk ie j n a d P o lsk ą . W a ru n k i te p rz y ją ł p o lsk i w ó d z n a c z e ln y i p r e ­ zes R z ą d u n a ro d o w e g o , gien. K ru k o w ie ck i, S ejm je d n a k , m im o k ry ty c z n y s ta n \ ^ a r s z a w y i k ra ju — o d rz u cił. 'W ó w czas P a ­ sk iew icz n a k a z a ł stra sz liw e sz tu rm y d o W a rs z a w y i z d o b y ł ją , z o lb rz y m ie m i s tra ta m i, za n im z d ą ż y ła in te rw e n c ja rz ą d u a u strjac k ieg o . 7 Strona 8 ÿ 2g Sejm i w ojsko p o lsk ie zo stały w y p a rte z a g ra n ic ę , o s ta ­ tnią w ojnę polsko-rosyjską — p rz eg ra ła P olska. S p raw a jed n ak kom prom isow ego za ła tw ie n ia s to su n k u polsko-rosyjskiego nie u p ad ła. N a L itw ie i R u si c a ra t „w y ry ­ w a ł z korzeniem “ polskość, ja k o w k ra ja ch „ro sy jsk ich , g w a ł­ tem do R zeczpospolitej w łączonych, a p rz ez R uś o d e b r a n y c h “ - N atom iast K rólestw o P olskie — m iało o trzy m a ć a u to n o m ję , n a ­ k reśloną w t. zw. S tatucie O rg an iczn y m z 1832 r. S ta tu t te n zap ew n iał K rólestw u ob szern y sa m o rz ą d p ro w in c jo n a ln y ze Z jaz d em S tanów prow incjonalnych, R a d a m i w o je w ó d z k ie m i i pow iatow em i i o d rę b n y m K o d e k se m ; g w a ra n to w a ł p o lsk ie szkoły, sąd y i urzędy, lecz stan o w czo zazn ac zał, że „ K ró le st­ w o P olskie stanow i nierozdzielną część" P a ń s tw a R o sy jsk ie g o . W obec zam ieszek, pan u jący ch w K ró le stw ie i w c ią ż w y ­ k ry w an y ch spisków , S ta tu t O rg an iczn y n ie m ó g ł w e jść w ż y ­ cie zu p ełn ie — i K rólestw o P o lsk ie ani n a chw ilę n ie p rz e s ta ­ w ało być u w ażan e przez m oskali za kraj w rogi i św ież o z d o ­ byty przez Rosję. Jako taki, K rólestw o rz ą d z o n e b y ło je d y n ie n a zasadzie p ra w w yjątkow ych, p o p a rty c h p rz e z o lb rz y m ią arm ję. R ząd naro d o w y i ostatni S ejm K ró lestw a, u s u n ą w s z y się w ra z z całą niem al inteligencją ó w c zesn ą n a em ig ra c ję w y czek iw ały dogodnej chw ili d o w y w o ła n ia no w ej w a lk i z R o- sją^ o w olność i niepodległość n aro d u , o ra z o p rz y w ró c e n ie P ań stw a Polskiego w d aw n y ch gran icach . W s z y s tk ie o b o zy em igracyjne zarów no ary sto k racja, sk u p io n a k o ło ks. A d a m a C zartoryskiego, jak dem okraci, z gien. M iero sław sk im — u c z e st- kiem w szystkich n iem al rew olucji ów czesnych, i Jo a c h im e m L elew elem n a czele, lu b n ajb ard ziej k ra ń co w i so cjaliści, z g a ­ dzali się n a jed n o : n a konieczność p rz y w ró ce n ia d a w n e j p rz e d - rozbiorow ej państw ow ości polskiej. R ó żn iąc się w w y b o rz e środków , w iodących do w spólnego celu, w sz y sc y je d n a k j e ­ dn o m y ślnie pro testo w ali przeciw k o w sze lk im p ró b o m p o g o - zem a się z R osją, i zy sk a n ia ulg w stra sz n y m ó w c z e sn y m p ołożeniu n a ro d u k o sztem w yrzeczen ia się d ą ż e ń d o n ie p o ­ dległości. i - , W du ch u też ty m d ziała ły niezliczone sp isk i w e w sz y st- ic zie rucach polskich ; z n ieza ch w ian ą w ia rą w sp e łn ie n ie ego n ajw iększego id eału narodow ego, szły d o tu rm , d o k a- 8 Strona 9 to rg i, cz y n a sz u b ie n ic ę se tk i m ło d z ie ż y p o lsk iej i lu d z i d o j­ rz a ły c h z e w sz y stk ic h w a rs tw sp o łe c z e ń s tw a p o lsk ieg o . O b o k s p ra w y n iep o d le g ło śc i n a ro d o w e j, d ru g ą k w e stją ó w c z e sn e j n a sz e j p o lity k i n a ro d o w e j b y ła s p ra w a w ło śc ia ń sk a . R o z b io ry R z e c z p o sp o lite j z a s ta ły n a ró d w o k re sie d o n io sły c h re fo rm s p o łe c z n y c h i p o lity c zn y ch . R e fo rm y te w cią g u je d n e g o p o k o le n ia o d ro d z iły b y P o lsk ę i d o p ro w a d z iły d o o lb rz y m ie j p o ­ tęg i p a ń s tw o n asz e, g in ą c e w sk u te k trw a ją c e g o 200 la t p rz e ­ szło z u p e łn e g o za sto ju . M ięd zy zaś re fo rm a m i te g o c z a su w y ­ b itn e m iejsce z a jm o w a ła s p ra w a z n ie sie n ia p o d d a ń s tw a i n a ­ d a n ia ziem i m a so m lu d n o śc i w iejsk iej, tw o rz ą c e j 80®5 m ie ­ sz k a ń c ó w R z e c z p o sp o lite j. U s ta w a M a jo w a z a p e w n iła c h ło p u o p ie k ę p ra w k ra jo w y c h , M a n ife st P o ła n ie c k i K o ściu sz k i zn ió sł p o d d a ń s tw o i r e d u k o w a ł p a ń sz c z y z n ę , z a p ro w a d z a ją c je d n o c z e śn ie o p ie k ę p a ń s tw o w ą n a d p ra c ą c h ło p s k ą ... P o u p a d k u je d n a k R z e c z p o sp o lite j, z a ­ b o rc z e rz ą d y re g u lo w a n ie k w e stji w ło śc ia ń sk ie j w z ię ły n a sie ­ b ie, w y k o rz y stu ją c fą p rz e c iw k o szlac h cie, b ę d ą c e j w ó w c zas n a jp o w a ż n ie jsz ą siłą n a ro d o w ą P o lsk i. K o n sty tu c ja K się stw a W a rsz a w sk ie g o , a n a s tę p n ie i K ró ­ le s tw a P o lsk ie g o zn o siły o sta te c z n ie p o d d a ń s tw o , n ie ro z s trz y ­ g a ją c je d n a k s p ra w y w y ż y w ie n ia k ilk u m iljo n o w ej m a s y c h ło p ­ sk iej. Z ie m ia b o w iem , z a jm o w a n a p rz e z c h ło p ó w z a o d ra b ia n ą p rz e z n ic h p a ń sz c z y z n ę , lu b o p ła tę czy n szu , p o z o s ta ła w ła s n o ­ ś c ią sz la c h ty . R z ą d K ró le stw a P o lsk ie g o , z a ró w n o p rz e d w o jn ą 1831 r., ja k i p o d c z a s te j w o jn y , b ro n ią c in te re só w s z la c h e c ­ k ich , z a n ie d b a ł w z u p e łn o śc i k w e stję ro ln ą , o s ła b ia ją c siły s p o łe c z n e n a ro d u . P o w o jn ie te ż p o ło ż e n ie w ło śc ia n sta ło się n ie d o z n ie sie n ia . S k u p io n a n a m a ły c h d z ia łk a c h , lu d n o ść c h ło p ­ sk a , p rz e c ią ż o n a p a ń sz c z y z n ą , ciem n a, n ie n a w id z ą c a szlac h ty , a p rz y m ie ra ją c a co ro k n a p rz e d n ó w k u g ło d e m , b y ła s tra s z n ą ra n ą w o rg a n iz m ie s p o łe c z n y m n a ro d u . S to su n k i te, o k ro p n e w K ró le s tw ie P o lsk im , g o rsz e je sz c z e b y ły b e z p o ró w n a n ia n a L itw ie i R u si, g d zie je sz c z e n a w si w sz e c h w ła d n ie p a n o w a ło p o d d a ń s tw o , d o p ro w a d z o n e p rz e z rz ą d y z a b o rc z e d o sta n u z u p e łn e g o n ie w o ln ic tw a ch ło p ó w . S p ra w a te ż n a d a n ia ziem i m a s ie ch ło p sk iej b y ła , obok n ie p o d le g ło ś c i i w a lk i o n ią , p rz e d m io te m p ro g ra m ó w w s z y s t­ k ich m ężó w , stro n n ic tw i' g ru p p o lity c z n y c h p o lsk ich p o n ie ­ szczęśliw ej w o jn ie 1831 ro k u . S p ra w a ta s ta ła się je sz c z e ja- 9 Strona 10 sk raw szą potym , ja k w roku 1846 p o w sta n ie g alicy jsk ie z o sta ło stłum ione w z a ro d k u przez chłopów polskich, k tó rz y z w śc ie ­ kłością rzucili się — kierow ani p rzez a g ie n tó w i u rz ę d n ik ó w austrjackich — n a dw ory i w ym ordow ali p rz e sz ło 2000 s z la c h ty . D w ie pow yższe spraw y: niep o d leg ło ść i u w ła sz c z e n ie c h ło ­ p a — by ły podstaw ow em i w politycznej m yśli p o lsk iej. P r z cały czas po w ojnie 1831 r., pom im o ro zczaro w ań , jak ieg o d o z n a ­ ła p o lityka n asza w sw ojej rachubie, zarów no n a p o w sz e c h n ą rew olucję ludów w r. 1848, jak i n a w o jn ę Z a c h o d u E u ro p y z R osją w r. 1855. W o b u ra zac h sp ra w a p o lsk a p o ru sz o n a zo ­ stała, lecz w obec sp okoju w sam ej P o lsc e n a z a ła tw ie n ie jej m iej­ sca nie było. R osja, aczkolw iek strac iła sw o je p rz o d o w n ic z e s ta ­ now isko w E uropie, k tó re zajm ow ała p o d czas w o je n N a p o le o ń ­ skich, sprzym ierzona je d n a k stale z A u strją i P ru sa m i— w sp ó ln ic z ­ kam i svv°mi w sp ra w ie p olskiej— zb y t b yła g ro ź n ą d la w szy stk ic h , ażeb y jak ieb ąd ź p ań stw o m ogło o d e z w a ć się w k w e stji p o lsk iej. Dla R osji bow iem ze w zględu n a o lb rzy m ie te ry to rja , ja ­ kie d a ł jej u p a d e k R zeczpospolitej, k w e stja p o ls k a b y ła sp ra - w ^ p ierw szorzędnej w agi, nie p rz e d sta w ia ją c je d n o c z e ś n ie b e z p o śred niego zn aczen ia d la ża d n eg o z p a ń stw E u ro p y Z a c h o d n ie j. P o w ojnie K rym skiej, w której R osja p o n io sła sro m o tn ą P.0^0^ u zew n ętrzn iającą jej ro z k ła d i p o zo ry p o tęg i, p rz y słabości sił sp o łeczn y ch , d la sp ra w y p o lsk iej z d a w a ło się — n ad e szły n o w e sp rzy jające okoliczności. N a p o rz ą d k u d z ie n ­ nym polityki europejskiej sta n ę ła w ó w c zas t. zw . z a s a d a na- rodow ości. P o d sta w ą tej z a sa d y b y łą id ea p o łą c z e n ia n a ro d ó w , p o - zie o nych przez K ongres W ie d e ń sk i m ięd zy k ilk o m a o rg an i- zacjam i panstw ow em i, oraz u zn a n ie k o n ieczności n a d a n ia nie- za eznego ytu p ań stw o w eg o k a ż d e m u n aro d o w i, k tó ry teg o na w sp o m n ian y m k o n g resie nie otrzym ał. p o w y ższą z a sa d ą zw iązane idee: z je d n o c z e n ia W ło c h lem iec, u tw o rz en ia R um unji, zn a la zły g orliw ego p ro te k to ra w now ym cesarzu F rancuzów , N ap o leo n ie 111, p o g ro m cy R osji Ł SeWaSt° P 0le- -a W par,ę la t później i A u strji, w w o jn ie z a sa d y n aro d o w o ści! p r° W adz° nej W ybitnie w d u c h u o b ro n y i r)r-7^ i a r Z'f^e n a POrnOC, P ogrom cy d w u n asz y ch za b o rcó w s ta le od łe> eV?1®jac| 1’ której ary sto k raty czn i p rz e d sta w ic ie le o dw iedzali d w ó r cesarski, m u siały o ży w czo d z ia ła ć n a 10 Strona 11 p a trjo ty z m p o lsk i, n ie z a le ż n ie ju ż o d p o p u la rn e g o i b e z te g o w P o lsc e b o n a p a rty z m u . C e sa rz N a p o le o n z re s z tą i s a m b a r ­ d z o c z ę sto d a w a ł p o w o d y d o n a d z ie i n a sw o ją p o m o c w ra zie o stre g o p o s ta w ie n ia k w e stji p o lsk iej n a w id o w n i p o lity c zn ej. D o ść z n a n a sze ro k ie m u ogółow i b y ła k o re sp o n d e n c ja i ro z m o ­ w y je g o n a te n te m a t z p rz y ja c ie le m jeg o ó w c zesn y m , k s ię ­ c ie m A lb e rte m , m a łż o n k ie m k ró lo w ej W ik to rji a n g ielsk iej, i p ró ­ b y p o s ta w ie n ia s p ra w y p o lsk iej p o d c z a s w o jn y k ry m sk ie j. W y ­ n u rz e n ia je g o w k w e stji p o lsk ie j c z y ta n o w p ro g ra m o w e j b ro ­ sz u rz e b o n a p a rty s tó w : „M y śli N a p o le o ń s k ie ” , a g ło śn e m b y ło o b u rz e n ie c a ra A le k s a n d ra II, g d y N a p o le o n III n a z jeź d zie o b u c e s a rz y w S tu ttg a rd z ie , k tó ry m ia ł z a p o c z ą tk o w a ć P rzy ­ m ie rz e R o s ji i F ra n c ji, w s k a z a ł o tw a rc ie s p ra w ę p o lsk ą , ja k o k w e stję , k tó ra m o g ła b y to p rz y m ie rz e u n ie m o ż liw ić zu p ełn ie. N iem n iej, s p ra w a n a s z a in te re so w a ła in n e ró w n ie ż rz ą d y . Ju ż p o d c z a s w o jn y k ry m sk ie j sp ra w ę , p o lsk ą p o d n o s iły n ie k tó ­ re k o ła lib e ra ln e p ru sk ie , d o w o d z ą c k o n ie c z n o śc i o d g ro d z e n ia się o d R o sji p rz e z p a ń s tw o p o lsk ie, z K ró le s tw a i G a licji zło ­ ż o n e . M yśli tej s p rz y ja ła cz a s ja k iś d y p lo m a c ja a n g ie lsk a , a u rz ę- d o w n ie w n io s e k u tw o rz e n ia p a ń s tw a p o lsk ie g o , b ę d ą c e g o se- c u n d o g e n itu rą H a b sb u rg ó w , p o ru s z y ła w ty m c z a sie T u rc ja . S p ra w a u tk n ę ła w o b e c sta n o w c z e g o o p o ru A u strji. P o s tę p o w a n ie to A u strji p rz y p o m n ia ł c e s a rz F ra n c u z ó w , p ro p o n u ją c R o sji p rz e d w o jn ą w ło sk ą o d b u d o w a n ie z je d n o c z o ­ n eg o z ‘n ią p rz e z u n ję d y n a s ty c z n ą K ró le stw a P o lsk ie g o , p o - w ię k sz o n e g o o G a licję . C a r je d n a k , A le k s a n d e r U, o d m ó w ił stan o w c zo . W ó w c z a s N a p o le o n , p ra c u ją c y n a d stw o rz e n ie m p rz y m ie rz a F ra n c ji z R o sją p o w z ią ł m y śl ro z strz y g n ię c ia s p ra ­ w y p o lsk ie j z a p o śre d n ic tw e m R o sji, d ro g ą w p ro w a d z e n ia w ż y ­ cie s ta re g o p ro g ra m u ks. A d a m a C z a rto ry sk ie g o . R o sja , k tó ra n ie d a w n o n a K o n g re sie P a ry s k im z ło ż y ła o d p o w ie d n ie o ś w ia d c z e n ie p o c z y n ie n ia u lg w s y s te m ie rz ą d z e ­ n ia P o ls k ą , p o u fn ie je d n a k s tra s z y ła s p rz y m ie rz o n y c h , że w^ ra ­ zie n a c isk u , o g ło si K ró le stw o P o lsk ie za k ra j, z d o b y ty o rę ż e m w r. 1831, z k tó ry m m o ż e ro b ić, co jej się p o d o b a , w y ra z iła o b e c n ie g o to w o ść d o u k ła d ó w . S to p ie ń je d n a k i p o jm o w a n ie ulg d la P o lsk i u o b u stro n b y ły b a rd z o n ie ró w n o m ie rn e . P o d ­ c z as, g d y N a p o le o n p rz y sz ło ść P o lsk i w id z ia ł w e w sk rz e sz o ­ n y m K się s tw ie W a rsz a w sk im , lu b K ró le stw ie P o lsk im z b ra te m c a rsk im — W . K s. K o n s ta n ty m — n a tro n ie, rz ą d ro sy jsk i n ie w y ­ li Strona 12 ch o d ził p o za pojęcie ulg ad m in istracy jn y ch , o św ia d c z a ją c , ż e W a rsz a w y — n aw et d la K o n stan ty n o p o la — w y rz ec się n ie m o ­ że. N ap oleon czynił d alek o id ące u stęp stw a, w c ią ż m a ją c n a w id o k u p rzed ew szy stk im p rzy m ierze fra n c u sk o -ro sy jsk ie , co c a ra t bardzo um iejętnie, w y zy sk iw ał n a sw o ją k o rzy ść. W idm o tego sojuszu zan iep o k o iło n ie n a ż a rty rz ą d au - strjacki który też jeszcze w r. 1860 za p o czą tk o w ał zw ro t w s p r a ­ w ie polskiej. U m iark o w an e ż ą d a n ie au to n o m ji G alicji, k tó re w y staw iła opinja publiczna, zostało uw zględ n io n e. Ję z y k p o lsk i zap ro w ad zo n o w szkole, u rz ęd ac h i sąd o w n ic tw ie , a re fo rm u ­ jący A u strję hr. A g e n o r G ołuchow ski n.o w a h a ł się n a w e t, b ard ï o c o praw da ostrożnie, zaw ierać ro k o w a ń b e z p o ś re d n io z C zartory°kim i. Z a p ro p o n o w a ł o n m ian o w icie za p o ś re d n i­ ctw e m ks. W ła d y sła w a C zarto ry sk ieg o — N ap o le o n o w i — pkła- d y m iędzy obu cesarzam i i z u d ziałem sw oim , ja k o r e p re z e n ­ ta n ta n; trodu polskiego, w sp ra w ie polskiej. R ad y k aln y m rozw iązaniem sp ra w y polskiej, ja k o e u ro p e j- skiej m iało b y ć u tw o rz en ie n iep o d leg łej P o lsk i z K ró le stw a P olskiego, zjednoczonego z G alicją, złożonej, a tw o rz ące j se- cund o g eniturę w d o m u H ab sb u rg ó w . Z a u tra tę G alicji, o ra z u stą p ie n ie przy tej sp o so b n o ści W en ecji W ło ch o m , A u s trja w y m a w ia ła so b ie p rz y łą c z e n ie B ośni i H e rceg o w in y . O d k ry w ając te p la n y p rz e d ks. W ła d y sła w e m C zarto ry sk im , h r. G o- łu cnow ski jed n o cz eśn ie p rzez niego z a p e w n ia ł o n a jle p sz y c h c ęciac d la P o la k ó w c e sa rz a F ran ciszk a Józefa, o ra z o s p rz y ­ janiu tem u pro g ram o w i w p ły w o w y c h k ó ł au strjack ich . esa rz N a p o leo n jed n ak , p o w iad o m io n y p rz e z C z a rto ry - s lego o tej rozm ow ie, i o p ro p o z y cjach a u strja c k ic h , o d rz u c ił ezw g - n e w sze lk ą m yśl w znow .en.j, sojuszu z A u s trją . C a ł­ kow icie bow iem w ty m cz asie p o lity k a jego tk w iła w ' S u w a ­ niu p rzeszk ó d d la so ju szu z R osją, k tó ra w c h o d z iła n a d ro g ę refo rm , a b ęd ą c o sła b io n ą p o nieszczęśliw ej w ojnie, ła tw ie j, m z k ied y in d ziej, szła n a ugodę. W iele ró w n ież d o b reg o zrobiło P o lsc e to o sła b ie n ie R o sji p o w ojnie k ry m sk iej. S ta ry m ik o łajew sk i p o rz ą d e k z b a n k ru to ­ w a ł zu p ełn ie a now y sy ste m rz ą d ó w jeszcze się n ie u stalił. N a stę p c a M ,k łaja, c a r A le k sa n d e r II, ro z p o c z ą ł o k res ulg zWu r e lęZt l T Stem le SWeS° Z ła g o d z o n o cen- a w r, U ,W1T ° w y ja z d y zagranicę, u ła tw ia n o n au kę, a w reszcie w y d a n a zo sta ła am n estja, d zięk i k tó rej k o ło 12 Strona 13 10 ty się c y z e sła ń c ó w sy b e ry jsk ic h i em ig ra n tó w p o w ró c iło d o k ra ju . . P u lity k a ro s y js k a w z g lę d e m P o lsk i z a sa d n ic z o m e z m ie ­ n iła się z u p e k . e. D ą ż n o ść d o z je d n o c z e n ia ścisłeg o z R o sją K ró le s tw a P o lsk ie g o , k tó re u w a ż a n o już za z u p e łn ie w y ja ło ­ w io n e z ży w io łó w re w o lu cy jn y ch , o ra z ru sy fik a c ja i zn iszc ze­ n ie 7 /w io łu p o lsk ieg o n a L itw ie i R usi, p o z o s ta ło c e le m rz ą ­ d ó w ro sy jsk ich . N o w y c a r z a z n a c z a ł to n a k a ż d y m k ro k u , cz y to g ro ź n ie p rz e strz e g a ją c w W a rs z a w ie p rz e d m a rz e ­ n iam i o p o w ro c ie d a w n e g o s to su n k u K ró le stw a d o R osji, c z y z n a c is k ie m z a p o w ia d a ją c d e p u ta c jjm sz la c h ty p olskiej n a L itw ie i R usi, a ż e b y n ie z a p o m in a ła , ż e ta m je s t k ra j cz y sto ro sy jsk i i n ie m o że b y c m o w y o ż a d n y c h p o lsk ic h ro szcz m a c h . D o b rz e to w id z ia ła i ro z u m ia ła E m ig ra c ja n a s z a i p rz e ­ strz e g a ła k ra j p rz e d w ia rą w n o w e g o c a ra i w z a p o w ie d z p o ­ p ra w y p o lsk o -ro sy jsk ic h sto su n k ó w , ja k a się d o ść sz y b k o w śró d z m o rd o w a n e g o d łu g im o k re se m s tra sz n y c n p rz e ś la d o w a ń p o l­ skość:', ro z p o w sz e c h n ia ła w s p o łe c z e ń stw ie n a sz y m . O w s z e m , w o b e c p rz y ję c ia za p o d s ta w ę p o lity k i sw o jej z a s a d y n a ro d o ­ w o ści p rz e z N a p o le o n a 111 i w o b e c ro z b u d z e n ia ru c h u n a ro d o ­ w e g o W ło s z e c h , N ie m c z e c h i A u strji, E m ig ra c ja , s k u p io n a ja k i d a w n ie j p rz e d e w sz y stk ie m w e F ran c ji, o ż y ła i ro z p o c z ę ła n a - n o w o z a p o m n ia n e w w ielu ra z a c h ju ż p ra c e . K o ło re z y d e n c ji C z a rto ry sk ic h , H o te l L a m b e rt z a k ip ia ła ro b o ta s tro n n ic tw a a ry s to k ra ty c z n e g o . S tw o rz o n o „B iuro P o ls k ie d la z e śro d k o w a - n ia p ra c n a d ro z b u d z e n ie m ru c h u n a ro d o w e g o w k ra ju i n a em ig racji; d la o m a w ia n ia sp ra w po lsk ich , w y b itn y p u b ic y sta , Ju lja n K lac zk o w y d a w a ł w s p a n ia le re d a g o w a n e i p e łn e k o re ­ sp o n d e n c ji z k ra ju „ W ia d o m o śc i P o ls k ie “ , d o k tó ry c h o b o k e m ig ra n tó w p isy w a li p ie rw sz o rz ę d n i p u b licy ści ze w sz y stk ic h d zieln ic polskich. O d ż y ła ró w n ie ż i d e m o k ra c ja e m ig ra cy jn a. M iero sław sk i p ro w a d z ił ro k o w a n ia z G a rib a ld im w s p ra w ie stw o rz e n ia le- g jo n u p o lsk ieg o w e W ło sz e c h i z a b ie g a ł o utw o rzen iej p o lsk iej s z k o ły w o jsk o w ej d la p rz y g o to w a n ia oficer« w p rzy szłerrju p o w ­ sta n iu . O b o k „ W ia d o m o ś ć P o lsk ic h “ , w p ły w n a p ity k ę n a ­ ro d o w ą w y w ie ra ł d e m o k ra ty c z n y “ Przegiąć I R zeczy p o lsk ich t a w re sz c ie d o K ró le stw a , o ra z n a L itw ę i R u ś, w y je c h a li em i- s a rju s z e d la z a w ią z a n ia sto su n k ó w z g o rę tsz e m i ż y w io ła m i ze sz la c h ty , m ie s z c z a ń s tw a o ra z z m ło d z ie ż ą . W ię k sz o ść E m ig ra- 13 Strona 14 cji, n ie p rzyjąw szy am n estji A le k sa n d ra 11, b y ła p rz e k o n a n a , że czas now ej w alki o niep o d leg ło ść n a ro d u n ie d a le k i i ze k raj n ależy d o niej przygotow ać. K raj je d n a k z a n a d to b y ł zm o rd o w an y trz y d z ie sto le tn ią n iew o lą i w yniszczony ra b u n k o w ą g o sp o d a rk ą m o sk ie w sk ą , a ż eb y o d pow iedzieć ty m o czekiw aniom E m igracji. U lgi, ja k ie n a sta ły p o śm ierci straszn eg o s a tra p y w a rsz a w sk ie g o , P a sk ie - w icza, stara n o się w y k o rzy stać d la n a p ra w ie n ia n ie o b lic z a ln y c h szkód, jak ie k u ltu rze n aro d o w ej p rz y czy n iły rz ą d y m o sk ie w ­ skie. S tan bow iem k ra ju b y ł o p łak an y . C iem n o ta p a n o w a ła w śró d m as lud o w y ch w sze ch w ład n ie . Inteligencja, sła b o w y ­ k ształco n a, w obec zu p e łn e g o b ra k u w k ra ju sz k ó ł w y ż sz y ch , a ro zprzężenia i zm arn o w an ia zskół śre d n ic h p rz e z ó w c zesn eg o k u ra to ra O k ręg u N aukow ego, z n ien a w id zo n eg o p o w sz e c h n ie S erg ju sza M uchanow a, m e o d g ry w a ła n ależn ej so b ie roli w s p o ­ łeczeństw ie. S zlach ta o b d łu ż o n a i hulaszcza, m ie sz c z a ń stw o , w ogrom nej w iększości ży d o w sk ie i niem ieck ie, ch ło p n a ro d o ­ wi oL^y — to b y ł o b raz ó w czesn y s p o łe c z e ń stw a po lsk ieg o , g o sp o d arującego p o stare m u i stojącego n iezm iern ie d a le k o p o z a innem i, w sp iłczesnem i so b ie n a ro d a m i eu ro p ejsk im i. N a g w a łt też, g d y ty lso zjaw iła się m ożliw ość jak ie jb ą d ź p ra c y , r z u ­ co n o się do niej. T o w a rz y stw o R olnicze, o tw a rte p o d łu g ic h staran iach, skupiło w sw o ich sze reg a ch n ieo m al c a łą ru c h liw ą in telig en cję K rólestw a. P ro w a d z o n e u m iejętn ie i e n e rg ic z n ie przez garść p o stęp o w e j sz la c h ty i m ieszc zań stw a, sk u p io n ą ko ło A n d rz e ja hr. Z am o y sk ieg o , p ra c o w a ło o n o n a d p o d n ie sie n ie m rolnictw a, p rz em y słu i rzem iosł, sze rzy ło o św ia tę lu d o w ą , u rz ą ­ d zało w y staw y ro ln icz o -p rze m y sło w e w W a rsz a w ie i po m ia - stach p ro w incjonalnych, lecz o d polityki w szelk iej stro n iło z u ­ pełnie. S am Z a m o y sk i, n a z y w a n y w śró d ogółu, g d zie b y ł b a r ­ dzo p o p u larn y „ P a n e m A n d rz e je m “, m im o, że b y ł sio strzeń - cem A d a m a , ks. C zarto ry sk ieg o i b ra te m g łó w n eg o d z ia ła c z a p artji ary sto k raty czn ej na E m igracji — g ie n e ra ła Z a m o y sk ie g o , u zn a w ał t. a » olski ko n ieczn o ść zw iązk u z R o sją , choć w po- s aci uryi d y n asty cz n ej. W ięk szo ść zaś szlac h ty s z ła ślep o za jeg o zd aniem , lecz d o za jm o w a n ia się p o lity k ą n ie m ia ła ani a a n y c n , ani m ożności. Jako polityk, zaznaczał się wyraźnie — nie łubiany pow- 7 d a SWL- ,du ; pieniactwa i jaskrawo zaznaczanych sympatj! rosyjskich, Aleksander hr. Wielopolski, m argrabia 14 Strona 15 G o n z a g a M y szk o w sk i. Z ra ż o n y d o E m ig racji i m a rz ą c y o w p ły ­ w ie sz la c h ty p o lsk iej n a rz ą d y w R osji, W ie lo p o lsk i k ilk a k ro t­ n ie z a p o c z ą tk o w y w a ł a k c ję , m a ją c ą n a celu w e jśc ie z rz ą d e m ro sy jsk im w u k ła d y i p rz y w ró c e n ie ch o ć b y S ta tu tu O rg a n i­ czn eg o , jeże li n ie K o n sty tu c ji K ró le stw a P o lsk ie g o z 1815 roku, o ra z z n ie sie n ie rz ą d ó w s ta n u w o jen n e g o , w z a m ia n za w y rz e ­ cz e n ie się ze stro n y p o lsk iej w sze lk ic h d ą ż n o śc i p o w sta ń c z y c h i u ro c z y s te u z n a n ie n a d s o b ą w ła d z y c a ra tu ro sy jsk ieg o . W s p o ­ łe c z e ń s tw ie je d n a k te jeg o d ą ż n o śc i n ie s p o tk a ły e c h a , a i rz ą d ro sy jsk i, s ta le d ą ż ą c y d o z je d n o c z e n ia ścisłeg o K ró le s tw a P o l­ sk ieg o z R o sją , n ie b y ł sk ło n n y d o ich p rz y ję cia. P o w o li je d n a k te n zastó j w ży ciu p o lity c z n e m (K rólestw a p o d w p ły w e m w ieści z za g ra n ic y , o ra z w ięk sz eg o , niż d a w n ie j, p o o tw arciu w r. 1857 A k a d e m ji M ed y c zn ej, s k u p ie n ia m ło ­ d z ie ż y w W a rsz a w ie , zaczął u stę p o w a ć m ie jsc a z n a c z n e m u o ż y w ie n iu . E m isa rju sz e , p rz y b y w a ją c y o d E m ig rac ji d o sto licy K ró le stw a , c z ę sto z a sta w a li już ro z b u d z o n e d y s k u s je n a te m a ­ ty , k tó re o n i d o p ie ro m ieli p rz y w ie ź ć d o k ra ju , a i z K ró le ­ stw a , L itw y i R u si, ra z p o ra z k to k o lw ie k w y m y k a ł się z a k o rd o n , p rz y b y w a ł d o P a ry ż a , z a w ią z y w a ł sto su n k i z ^ k o łam i em ig ra c y jn e m i, „B iu rem P o lsk im “, gien. M iero sław sk im , i p o w ra ­ c a ł d o k ra ju , o b ła d o w a n y w y d a w n ic tw a m i n ie c e n z u ra ln e m i, s ta ją c się p o w o li łą c z n ik ie m p o m ię d z y w y c h o d ź tw e m i k ra je m . W te n s p o s ó b d z ia ła li k o ło r. 1860 — m ło d y o fic e r u łan ó w ro sy jsk ich , d z ie ln y N a rc y z Ja n k o w sk i, C h m u rz y ń sk i, C h w alib ó g , G o d le w sk i F ra n c isz e k , A b ic h t i w . in. V / sa m e j W a rsz a w ie z a in te re s o w a n ie s p ra w a m i politycz- n e m i u ja w n iło się p rz e d e w s z y s tk im n a z e b ra n ia c h to w a rz y sk ic h , k tó re, o d c z a só w re a k c ji p o -listo p a d o w e j o d b y w a n e s ta le w p e ­ w n y c h d o m a c h , b y ły je d y n e m o g n isk ie m to w a rz y sk im W a r s z a ­ w y . P rz e d e w s z y s tk im z a ję ły się p o lity k ą , n a ra z ie oczy w iście ty lk o w fo rm ie d e b a tó w i w sp ó ln e g o c z y ta n ia w y d a w n ic tw e m ig ra c y jn y c h , k o ła in telig en cji m iejsk iej, u rz ę d n ik ó w , p rz e m y sło w có w , lite ra tó w , m ło d ej p a le s try i t. d., s k u p ia ją c e się k o ło o g ó ln ie p o w a ż a n e g o u rz ę d n ik a K om isji R z ą d o w e j d o sp ra w w e w n ę trz n y c h , sta rsz e g o ju ż w iek iem , o trz a sk a n e g o z e s p is k a ­ m i ep o k i M ik o k o łajew sk iej, E d w a rd a Ju rg e n sa . N a ty g o d n io ­ w y c h z e b ra n ia c h d y sk u to w a n o s p ra w y b ie ż ą c e i p rz e ró ż n e k w e stje z d z ie d z in y p o lity k i n a r o d o w e j... W re s z c ie z tej g ru p y p o w o li z a czę ło się w y ła n ia ć ja k g d y b y stro n n ic tw o p o lity c z n e , 15 Strona 16 <5 d ą ż ą c e d o p o lep szen ia w a ru n k ó w b y tu k ra ju z a p o m o c ą ro z ­ b u d ze n ia n aro d u z u p a d la ją c e g o u śp ien ia, ro z w in ię cia w s p o ­ łeczeń stw ie godności ludzkiej i n aro d o w ej, z o rg a n iz o w a n ia p o ­ w szechnej, jaw nej i silnej, legalnej w alki z rz ą d e m , d la o s ią ­ g nięcia n a p o czątek choćby autonom ji K ró le stw a n a p o d s ta w ie S ta tu tu O rganicznego. Z d a n ie m Jurgensa, n a w ięc ej ó w c z e sn e pok o lenie zdobyć się nie m ogło, d a lsz ą zaś w a lk ę o n ie p o d le ­ gło ść i zjednoczenie dzielnic P olski, zo staw ić n a le ż y p o k o le ­ niem n astęp n y m . K oło Ju rg en sa skupili się i w d u ch u p o w y ż ­ szy ch idei d ziałali: B olesław D cnel, s e k re ta rz k o n s y s to rz a ew angielickiego, n au czy ciele g im n azjaln i: G o łem b ersk i, A d o lf P ieńkow ski i b ra t jego K arol, u rzęd n icy ró ż n y ch d y k a s te rji: B ronisław B rzeziński, T o cz y sk i, Jan M ajkow ski i sz w a g ie r jeg o T o m a sz Unicki, m ąż p o e tk i M arji, R a fa ł K rajew sk i— b u d o w n i­ czy, R o m an Z uliński, p o e ta K om ar, B olesław Ż m ije w sk i, b u ­ do w n iczy Józef K a je ta n Jan o w sk i i b a rd z o w ielu in n y c h — słow em w ybór inteligiencji w arszaw sk iej, sk u p ia ją c y się b ą d ź u Ju rg ensa sam ego, b ą d ź też w salo n ac h Unickich, lu b N a rc y z y Z m ichow skiej. W b ard zo k ró tk im czasie Ju rg en s i jego to w a rz y sz e , n ie zaw iązując ża d n eg o ścisłego sto w a rz y sz e n ia ,, stali się g ru p ą , b ard zo w śró d ogółu w p ły w o w ą . P oza „ju rg en szczy k am i“ , żyw szy ru ch z a z n a c z a ł się k o ło tego czasu i p o śró d m ło d zieży , szczególniej n o w o o tw a rte j A k a d em ji M edycznej. Istniejące ta m sto w a rz y sz e n ie „P om oc B ratnia , stw o rz o n e za raz p o o tw arciu A k a d e m ji p rz ez e n e r­ gicznych stu d en tó w : J a n a K urzynę, A d a m a A sn y k a , Jaśniew - skiego i p a ru innych, sk u p ia ła d o b ó r in telig e n tn ie jsz ej stu d en - terji, w y w ie rając w p ły w n a ogół m ło d zieży w a rsz a w sk ie j, acz n ie m iała ża d n y ch celów politycznych. „ C z w a rta k i“ , z a m ie sz ­ ka..^ p rzez m łodzież, szczególniej z a ś sły n n y w o w e cz asy cz w arta k ^w k am ien icy Z am o y sk ich , u zbiegu K rak o w sk ieg o P rze d m ie śc ia z N ow ym Ś w iatem , w rz a ły d y sk u sjam i. S tu d e n ci- „ak ad em icy , „m a la rja “ , t. j. uczn io w ie sz k ó ł S ztu k P ięk n y ch , „ m a ry m o n tc zy cy “ —- uczn io w ie szk o ły rolniczej w M ary m o n cie, a n a w e t starsi u czn io w ie gim n azjaln i czy szk o ły realn ej, scho- L J Slę tU § ro m a^ arnj> n a ro z p raw y , d ek lam a cję, śp iew y , ob- h o d y n aro d o w e, „L isto p a d ó w k i“ t. j. u p a m ię tn ie n ie ro c zn icy ro w s ta m a L isto p ad o w eg o , „w ieczorki M ick iew iczo w sk ie“ i t. d. A u to ry te m b ez w zg lęd n y m w k o ła c h m ło d zieży cieszyli się: 16 Strona 17 sk o ń c z o n y m a ry m o n tc z y k a w ó w c z a s s tu d e n t A k a d e m ji M e ­ d y c z n e j — K a ro l M ajew sk i, b r a t z n a n e g o w W a rsz a w ie , a bliz- k ieg o Ju rg en so w i, m e c e n a s a — W in c e n te g o ; S ta n isła w K rz e m iń ­ s k i, z b ie ra ją c y u sie b ie w m ieszk a n iu liczn e k o ło m ło d z ie ż y —- e n tu z ja s ta i p a trjo ta g o rący ; z a p a lo n y m ło d z iu tk i u c z e ń szk ó ł ś re d n ic h L e o n F ra n k o w sk i z b raćm i; „ U k ra in ie c “ , ja k go zw an o , u ta le n to w a n y u c z e ń s z k o ły sz tu k P ię k n y c h — K a ro l N o w a k o w ­ ski, W ła d y s ła w D a n iło w sk i, „ m a ry m o n tc z y k “ D ra h o m ire c k i i b a rd z o w ielu in n y c h , k tó ry c h n a s tę p n ie s p o tk a m y . M ło d zież p ie rw s z a z e tk n ę ła się z o rg a n iz a c ja m i em ig ra n c k ie m i, z a p o ­ ś re d n ic tw e m N a rc y z a Jan k o w sk ie g o , a g łó w n ie J a n a K u rz y n y . T e n o s ta tn i,w y d a lo n y z A k a d e m ji za k ie ro w n ic tw o w ie c e m m ło ­ d zieży , w y w o ła n y m p rz e z o b o strz e n ia u s ta w o w e w k w e stji eg z a m in ó w , w y je c h a ł za g ra n ic ę i s ta ł się je d n y m z g łó w n y ch p o m o cn ik ó w gien. M iero sław sk ie g o . Z je g o to p o ra d y , p o s z c z e ­ g ó ln e k o ła i k o rp o ra c je m ło d z ie ż y stw o rz y ły za in ic ja ty w ą K a ro la M ajew sk ie g o w s p ó ln ą „ k a p itu łę “ , d la o m a w ia n ia w y ­ p a d k ó w ż y c ia n a ro d o w e g o , o ra z d a w a n ia og ó ło w i m ło d z ie ż y d y re k ty w w p o sz c z e g ó ln y c h w y p a d k a c h . W ie lk im p o w a ż a n ie m za ró w n o w śró d o g ó łu m ło d zieży , ja k i sta rsz e g o p o k o len ia, cieszy li się „ sy b ira c y “ , o g n isk u ją c y się ko ło s z a n o w a n e g o p o w sz e c h n ie p u b lic y sty , K a ro la R u p re c h ta , re d a ­ g u jące g o w ra z z Jó zefem Ig n a cy m K ra sz e w sk im , „ G a z e tę C o­ d z ie n n ą “ , o ra z A g a to n a G ille ra , re d a k to ra „C zy te ln i N ie d z ie l­ n ej" — p is m a ty g o d n io w e g o d la rz e m ie śln ik ó w , i „ K m io tk a “— g a z e ty d la lu d u w iejsk ieg o . B yli to p o w ró c e n i d z ię k i am n e stji z k a to rg i i ta jg sy b irsk ic h d a w n i sp isk o w c y — trz y m a li się oni te ra z ze w z g lę d u n a b a c z n ie n a n ich zw ró co n o o k o policji, n ieco n a u b o cz u , m a ją c je d n a k m im o to z a p o śre d n ic tw e m G illera , S z y m o n a T o k a rz e w sk ie g o i p a ru in n y ch , ró w n ie ż i p rz e z sa m sw ój u ro k m ęc z e n n ik ó w s p ra w y n a ro d o w e j, w ielk i w p ły w n a w a rs tw y rz e m ie śln ic z e . P o w s ta n ie s ty c z n io w e 2 17 Strona 18 dą IL D E M O N S T R A C JE . bu łe< Wt gn St i3 2 Y T E l po s iur*i t n : gj< nic jrw f c a a j m li sz; e« Pi. O b u d zen ie się d u c h a n a ro d o w e g o . R u c h u m y s ło w y w W a r s z a w ie . P ie r w s z e m a- Br- n irestacje. Ż a ło b a n a ro d o w a . N a d z ie je n a T o w a r z y s tw o R o ln ic z e . S ta n o w isk o Tc Z am o y sk ieg o . T rz y d z ie sto le c ie w o jn y 1831 r. R o c z n ic a G r o c h o w s k a . Z a jś c ie na cz; S tarem M ieście. M ie sz c z a ń stw o . M y śl o a d re s ie . D e m o n s tra c je 27 lu te g o . P ięciu do p o leg ły ch . D eleg ac ja M ie jsk a. A d re a d o c a r a . W y s tą p ie n ie W ie lo p o ls k ie g o . R zą- słc J f e Çgacji. E c h o w k ra ju K o n c e s je m a rc o w e . P o c z ą t e k r z ą d ó w W ie lo p o lsk ie g o . Z a m k n ię c ie D eleg acji T o w a rz y s tw a R o ln ic z e g o . R z e ź 8 k w ie tn ia . M a n ife s ta c je u R* C n a ra k te ry a ty k a ch w ili. O k o lic z n o ś c i, u tr u d n ia ją c e u s p o k o je n ie . R e p re sje . 2r ząd y W ielo p o lsk ieg o . Z a c h o w a n ie s ię s p o łe c z e ń s tw a . M a n ife s ta c je k o śc ieln e JnAi r° o c z ą te k te g o ż ru c h u w in n y c h d z ie ln ic a c h - L itw a , G a lic ja . L ato zac r. ani esta c je . R o c zn ica U n ji L u b e ls k ie j. R a d y k a liz m L itw in ó w . S ta n w o ­ jen n y n a L itw ie. Z a c h o w a n ie się k leru . A r c y b is k u p F ija łk o w s k i. N a b o ż e ń s tw o za ba p o m y s n o sc ^ jczyzny.^ Z ja z d b isk u p ó w . W y b o r y d o r a d m ie js k ic h . H r. L a m b e rt, ^ g o n a rc y b isk u p a i j eg o p o g rz e b . M a n ife s ta c je p a ź d z ie r n ik o w e . S ta n w o je n n y . te 8 ym i8ja hr. L a m b e rta i W ie lo p o ls k ie g o . N o w y n a m ie s tn ik . Al Br , . a ^ie byjy m niej w ięcej ó w c z e sn e o śro d k i o p in ji n a ro gic aow e, w W arszaw ie. N ie by ły to, ja k w id z ie liśm y , ż a d n e spi ski s J, z a *ore ogłosili je, n iety lk o u rz ę d o w i ro sy jsc y , a le rów ter niez i prz s nie lojalni n asi h isto ry cy P o w s ta n ia . In n a rzecz nie ^ j f P rzy § °d n e p o w iększej - części sk u p ie n ia to w a rz y sk ie , ze ka] ow aw szy w so b ie w szystko, co w ó w c z a s g o rę cej kochałc CZt J zyznę, co żyw iej czuło n iew o lę i co c h c ia ło d la narodt Pr: a ow ac, w j vvarły du ży w p ły w n a p rz e b ie g w y p a d k ó w , i stał] skrpnn ■ egalnych zrzesze ń p o lity c z n y c h i w zastęp stw ii ..rn a i narodow ej1^ Cenzurą P ra sy. p ra w d z iw e m i o g n isk a m i prac] dzi odrr»rł^*r° ^ J sp o łecz eń stw a co raz to w y ra ź n ie j u ja w n ia ło si< chc dem iar 7m s UC f . n a r®dowego. N a tle ogó ln ej b ie rn o śc i w zglę Po leżnie i rW Inosk iew skiego, zu p e łn ie za z w y c z a j o d sie b ie nieza Au yw czo, poszczególne o so b y , lu b lu źn e k ó łk a w W a rsza ■O *» 16 18 « Strona 19 w ie i n a p ro w in cji, z a p o c z ą tk o w y w a ły o b ja w y p ro te stu , czy to p rz e c iw k o o g ó ln em u k ieru n k o w i p o lity k i ro sy jsk iej, czy to p rz eciw p o sz c z e g ó ln y m jej o b jaw o m , czy w re sz c ie d la z a m a ­ n ife s to w a n ia p a try o ty c z n y c h u czuć. G ło śn ie jsz y m z te g o ru ch u e c h e m o d b iły s ię za jśc ia p o d c z a s z ja z d u m o n a rc h ó w w S k ie r­ n ie w ic a c h i W a rs z a w ie . C e sa rz a a u strja c k ie g o i re g e n ta p ru ­ sk ieg o p o w ita n o w ro g ie m i o k rz y k a m i, n a to m ia s t ks. H ie ro n i­ m o w i N a p o le o n o w i u rz ą d z o n o b u rz liw ą o w a cję. N a p rz e d s ta ­ w ien iu g a lo w y m w T e a tr z e W ie lk im ro z la n o a s e fe ty d ę i o b d a rto su k n o z lo ż y c e s a rs k ie j... W e sz ło w zw y czaj tłu m n e u c z ę sz c z a ­ n ie n a p o g rz e b y d a w n y c h żo łn ierzy i o ficeró w w o jsk polskich, a n a p o g rz e b ie w d o w y p o b o h a te rs k im o b ro ń c y W o li w r. 1831, g ie n e ra ło w e j S o w iń sk ie j, o d b y ła się p ie rw sz a m a n ife sta c ja p a- try o ty cz n a. Z a m a w ia n o n a b o ż e ń s tw a za d u s z ę b o h a te ró w n a ­ ro d o w y c h lu b m ężó w , z a słu ż o n y c h O jc z y ź n ie , co w re szcie zw ró ciło u w a g ę policji, i w k o ń cu I860, k ilk u z m ło d z ie ż y a r e ­ sz to w a n o za u d z ia ł w n a b o ż e ń s tw ie z a d u sz e „A d a m a -Ju lju sz a - Z y g m u n ta “. W ty in że czasie z in ic ja ty w y Ju rg e n sa , p o w z ię to z a m ia r u ro c z y ste g o ś w ię to w a n ia 30-tej ro c z n ic y w o jn y 1830/51 r. i d la p o d n ie s ie n ia d u c h a m a s lu d u m iejsk ie g o zo rg a n iz o w a n o m a n i­ fe sta c ję u lic z n ą w ro c zn icę p o w s ta n ia L isto p a d o w e g o . W d n iu też / 9 lis to p a d a o d p ra w io n o n a b o ż e ń s tw a w k o ścio łac h , a w ie ­ c z o re m z e b ra ła się lic z n a g a rść inteligiencji, m ło d z ie ż y i rz e­ m ieśln ik ó w p o d fig u rą M atki B oskiej n a L esz n ie . O d ś p ie w a n o „B oże coś P o ls k ę “, n a s tę p n ie m ło d z ie ż ro z d a w a ła p u b liczn o ści o b ra z k i p a try o ty c z n e i k ró tk ie p ism a u lo tn e, p o św ię c o n e o b ch o ­ d o w i, a p rz y ro zejściu się o d śp ie w a n o „Jeszcze P o lsk a n ie zg i­ n ę ła “ . P ie rw s z a ta ja w n a i z a p o w ie d z ia n a n a p rz ó d p rz ez o d e z w y m a n ife sta c ja o b e s z ła się b e z ofiar, co o śm ieliło in icjato ró w . O b u d z iło się te ż ż y w e z a in te re so w a n ie ru c h e m p a try o ty c z n y m w śró d sz e rsz y c h m a s lu d n o ści w W a rsz a w ie . D a ls z y m ciąg ie m u c z c z e n ia p a m ię c i n ie sz c z ę śliw e j n a sz e j o sta tn ie j w o jn y z M o sk w ą, m ia ły być: ż a ło b a n a ro d o w a , o ra z u ro c z y s te i m a n ife sta c y jn e św ię c e n ie ro czn ic w y b itn ie jsz y c h b ite w w 1831 r. P o m y sł ż a ło b y n a ro d o w e j s ta ł się n ie z w y k le p o p u la rn y w ś ró d o g ó łu. Z w ła s z c z a u m o c n iła go w o p in ji p u ­ b liczn ej R e s u rs a K u p ie c k a — o g n isk o ó w c z e sn e to w a rz y sk ie g o ż y c ia m ie sz c z a ń stw a , k a su ją c z a b a w y k a rn a w a ło w e i z a s tę p u ­ ją c je p u b lic z n e m i o d c z y ta m i treśc i p o p u la rn o -n a u k o w e j, o raz 19 Strona 20 cichem i zebraniam i tow arzyskiem i cz ło n k ó w . O p o rn y c h zresztą, którzy próbow ali sprzeciw ić się żało b ie, zm u sz a n o d o niej tłu ­ czeniem szyb, niszczeniem to a le t b a lo w y c h i t. d ., w czem ce­ lo w ała m łodzież. P odniecenie ogólne w y ra żało się ró w n ież w p o sta c i a n o ­ nim ow ych listów , którem i za sy p y w a n o z n ie n a w id z o n y c h p rz e d ­ staw icieli w ładz, lub znanych ze sw eg o m o sk a lo fd stw a P o la ­ ków, rozlepianiem afiszów p o d b u rz a ją c e j, lu b c h o ć b y tylko hum orystyczno-politycznej, treści i t. d. R o z p o w sz e c h n ia ła się rów nież m o d a noszenia ubiorów n a ro d o w y c h , ja k czam ark i, konfederatki, o raz za stę p o w an ia biżuterji e m b le m a ta m i patryo- tycznem i, w ro d zaju o k sy d o w an y ch o rz ełk ó w p o lsk ich , p ie r­ ścionków i broszek w form ie k a jd a n lu b k o ro n y c ie r n io w e j... D w a przed ew szy stk im cele m iały n a w id o k u k o ła p atry o - tyczne: rozbudzenie ruchu p atry o ty c z n e g o w e d łu g p ro g ram u „jurgenszczyków “ , co b y ło b a rd z o p o p u la rn e m ię d z y m ieszc zań ­ stw em w arszaw skim , w śró d którego rej w odzili: fin an siści K ro­ nenberg, R osen, fa b ry k a n t S zlenkier, p ro f. A k a d e m ji M ed y c z­ nej dr. C hałubiński, kupcy: K w iatk o w sk i, P io tro w sk i, N a ta n so n , szew c H iszpański, nie licząc sam eg o Ju rg e n sa , R u p re c h ta i K ra ­ szew skiego; oraz pociągnięcie d o ru ch u n a ro d o w e g o za W a r­ szaw ą i m iast prow incjonalnych, ja k ró w n ie ż s z la c h ty . W ielk ie też n ad zieje p o k ła d a n o w Z je ż d z ie ogólnym T o w a rz y s tw a R olni­ czego, w y zn aczo n y m n a L u ty 1861 r. M iesz c z a ń stw o n a ten term in gotow ało p ro je k t p rz e sła n ia d o P e te rs b u rg a a d re su z p rzed staw ien iem stan u k ra ju i z ż ą d a n ia m i re fo rm w 6yste- m ie rządów krajem . A d re sy tak ie s k ła d a n o w ó w c z a s w całej Rosji,_ której poszczególne m iasta, stan y , k o rp o ra c je z a sy p y w a ły cara i rz ą d sw em i petycjam i. E ch e m teg o ru ch u a d re s o w e g o by ł i p rojekt w arszaw sk i, o m aw ian y żyw o w R esursie- D o u d ziału w akcji ad reso w ej chciano p o ciąg n ąć i sz la c h tę z a p o śre d n i- tWj™ T ° w ' R olniczego. N a szlach tę ró w n ież m ia ła w id o k i i m łodzież, przy g o to w u jąca z racji w y z n a c z o n y c h w p ro g ra m ie Z.jazd u rozpraw n ad sp ra w ą w ło ściań sk ą, o ra z w o b e c p rz y p a ­ dającej w p a rę dni po otw arciu p o sie d z e ń T o w . R o ln ic zeg o rocznicy bitw y G rochow skiej n o w e m a n ife sta c je uliczn e. ,) e . , T o w . R olniczego, A n d rz e j Z a m o y s k i, o ra z jego najbliżsi, niechętnie patrzy li n a ru ch m ie sz c z a ń sk i, sp rz e ­ ciw iając się w spólnej akcji ad reso w ej. N a to m ia st p o m o c c z y n n ą m ieszczaństw o zn alazło w p rz y b y ły c h d o W a rs z a w y d e le g a ­ 20

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!