Łowmiański Henryk - Polityka Jagiellonów

Szczegóły
Tytuł Łowmiański Henryk - Polityka Jagiellonów
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Łowmiański Henryk - Polityka Jagiellonów PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Łowmiański Henryk - Polityka Jagiellonów PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Łowmiański Henryk - Polityka Jagiellonów - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 Henryk Łowmianski POLITYKA JAGIELLONÓW Do druku przygotował Krzysztof Pietkiewicz Wydawnictwo Poznańskie Poznań 1999 Strona 3 Projekt okładki: Jacek Pietrzyński © Copyright by Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o., Poznań 1999 Wydanie publikacji dofinansowane przez Komitet Badań Naukowych OD WYDAWCY DK, Redakcja i korekta: Lidia Wrońska-Idziak W 50 Redaktor techniczny: Piotr Gracz 762888 Pod koniec lat siedemdziesiątych w rozmowie z gronem doktorantów, którzy poświęcili się studiom nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, recenzujący ich prace Profesor Henryk Łowmiański z wyraźnym wzrusze- niem i żalem wyznał, że niegdyś został zmuszony do porzucenia rozpoczę- tych w Wilnie badań nad dziejami Litwy. Ten wielki Uczony, który tylko z rzadka nawiązywał do swoich przeżyć osobistych, dał wówczas wyraz przywiązaniu do kraju rodzinnego, do prac, które przyniosły Mu zasłużone laury akademickie, mimo że właśnie po drugiej wojnie światowej w Pozna- niu powstały jego największe dzieła: Podstawy gospodarcze formowania się. państw słowiańskich (1953), a potem monumentalne sześciotomowe Początki Polski (1963-1985), ich uzupełnienie Religia Słowian i jej upadek (1979) oraz około dwustu mniejszych prac. W okresie powojennym Henryk Łowmiański po- wracał do problematyki litewskiej już tylko w szerokim kontekście dziejów Słowian i Bałtów . Brał natomiast żywy udział w toczących się dyskusjach, a przede wszystkim na swoim seminarium na Uniwersytecie Poznańskim stworzył szkołę badań nad dzieja mi Wielkiego Księstwa Litewskiego. W ogromnym dorobku naukowym pozostawionym przez Henryka Łow- ISBN 83-7177-104-5 miańskiego, który już przed wojną opublikował kilka książek oraz kilkadzie- siąt artykułów i recenzji, uważnego czytelnika śledzącego rozwój naukowy Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o. Uczonego uderza luka spowodowana drugą wojną światową, brak pomostu 61-701 Poznań, ul. Fredry 8 łączącego tematycznie ostatnie prace wileńskie — studia nad handlem i struk- turą gospodarczą Mohylewa oraz wydawnictwa źródłowe: Wykaz wywodów Skład i łamanie: „GRAMI" 61- 045 Poznań, ul. Kruszwicka Ic szlachectwa na Litwie oraz Akty cechów wileńskich, których druk przerwał wy- buch wojny — a wydawanymi już w czasie pobytu w Poznaniu rozprawami Naświetlanie: „SCRIPTUS" sp. z o.o. poświęconymi dziejom Słowiańszczyzny i Polski. Co prawda Juliusz Bardach 61-614 Poznań, ul. Łuczanowska 9 Druk: ABEDIK — Poznań Zob. J. Bardach, Henryk Łowmiański jako badacz dziejów Litwy historycznej, Lituano-- Slavica Posnaniensia 11(1987), s. 3-31, uzupełniona redakcja tego tekstu w: J. Bardach, O dawnej i niedawnej Litwie, Poznań 1988, s. 399-430. • Ln\r - A/ l (\ r i Strona 4 zauważył, „że istnieje ścisły związek pomiędzy tym opus magnum polskiej Dopiero poznanie niepublikowanych, pozostawionych w rękopisie prac mediewistyki [Początkami Polski] a Studiami nad początkami społeczeństwa i państwa Henryka Łowmiańskiego pozwoliło w pełni poznać jego drogę badawczą litewskiego, które wyprzedziły o ponad trzydzieści lat pierwszy tom Po- i zrozumieć, że choć porzucił badania nad późnym średniowieczem i po- czątków Polski", oraz że według słów samego Henryka Łowmiańskiego, te- czątkiem doby nowożytnej na rzecz najdawniejszych dziejów Słowiańszczyz- matyka jego pierwszych prac koncentrowała się wokół ustroju społecznego i ny i Polski, to jako dydaktyk stworzył w pełni dojrzałe dzielono epoc? ja- gospodarczego Litwy i Rusi litewskiej. W ich toku odczuwał wszakże brak giellońskiej. Pozwoliło mu ono sformułować problemy badawcze, których gruntownej znajomości doby wcześniejszej. „Przekonałem się — mówił — że rozwiązanie powierzył uczniom. wyjaśnienie stosunków późniejszego średniowiecza, a nawet czasów nowożyt- Po śmierci Henryka Łowmiańskiego jego spuścizna rękopiśmienna zo- nych nie jest możliwe bez uprzedniego gruntownego zbadania najdawniejsze- stała zdeponowana w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickie- go społeczeństwa litewskiego i ruskiego [...]. W rezultacie powstały Studia wicza, a następnie trafiła do Archiwum poznańskiego oddziału Polskiej nad początkami społeczeństwa i państwa litewskiego ujęte porównawczo z u- Akademii Nauk6. Sprawujący opiekę nad rękopisami Jerzy Ochmański za względnieniem innych ludów bałtyckich — Prusów i Łotyszów. Jako ich kon- najcenniejsze spośród niepublikowanych dzieł zmarłego uznał Zaludnienie tynuacja nasunął się analogiczny problem początków Rusi2, również w świetle państwa litewskiego w XVI w. oraz dwutomową Politykę Jagiellonów, których porównawczym, a stąd prosta droga wiodła do badań porównawczych nad przepisanie na maszynie zlecił pracownikom swojego zakładu. Pierwsza najdawniejszymi dziejami Słowian i początkami ich państwowości"3. Dodajmy z wymienionych książek została opublikowana staraniem Wydawnictwa do tego, że prowadzone aktualnie prace badawcze całkowicie rozmijały się z Poznańskiego w 1998 r.7 , drugą właśnie prezentujemy czytelnikowi. problematyką proponowaną przez Henryka Łowmiańskiego jego uczniom Zachowana w rękopisie Henryka Łowmiańskiego Polityka Jagiellonów 1386-- na seminarium doktorskim, gdzie w latach pięćdziesiątych i u progu lat sześć- 1572, została przygotowana jako cykl wykładów uniwersyteckich8. Niestety, dziesiątych powstały między innymi prace Jerzego Ochmańskiego o Organizacji Profesor nigdy o nich nie wspominał i do nich się nie odwoływał, więc sporo obrony w Wielkim Księstwie Litewskim przed napadami Tatarów krymskich oraz Po- trudności nastręcza ustalenie samego okresu powstania rękopisu, a także jego wstanie i rozwój latyfundium biskupstwa wileńskiego w średniowieczu, rozprawa do- przeznaczenie. Rękopis jest pisany piórem, bardzo drobnym niewyraźnym pis- ktorska Stanisława Alexandrowicza Funkcje gospodarcze miasteczek Białorusi i Li- mem, którego odczytanie nie sprawiało kłopotu jedynie samemu Autorowi. twy (XVI — I połowa XVII w.), Stanisława Kasperczaka Gospodarstwo własne Pisał na połówkach karty A4, w poziomie, zachowując dość szeroki lewy mar- feudała na Litwie i Białorusi w XV-do połowy XVI w., Marii Barbary Topolskiej gines, który służył mu do wnoszenia poprawek, uzupełnień i odsyłaczy. Cała Rozwój stosunków gospodarczo-społecznych w dobrach szkłowskich w XVII i XVIII w., praca składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza zatytułowana po pro- oraz Marcelego Kosmana Dokumenty i kancelaria wielkiego księcia Witolda*. stu Polityka Jagiellonów, obejmująca lata 1385-1492, liczy 354 strony, druga Zarówno problematyka wspomnianych prac, jak i mnogość tematów do- pod tytułem Polityka Jagiellonów 1492-1572 ma stron 350. Na czas powstania tyczących dziejów Europy Środkowej i Wschodniej doby jagiellońskiej podej- pierwszej części rękopisu może wskazywać użyty papier — wydane przez mowanych przez magistrantów Profesora wskazują, że miał on głęboko prze- Ministerstwo Sprawiedliwości druki formularza sentencji wyroku sądowego myślany i ugruntowany osąd tej epoki, że musiał wcześniej przemyśleć kompleks pierwszej instancji, zgodnego z kodeksem postępowania cywilnego z 1934 r. zagadnień związanych z dziejami XIV-XVI w. Tylko częściowo wypełniają tę Można z tego wnosić, że pierwsza część rękopisu powstała w czasie wojny, lukę prace Henryka Łowmiańskiego poświęcone dziejom Prus i zakonu krzy- gdy brakowało papieru i Profesor Łowmiański użył zalegających w archi- żackiego przypomniane po śmierci Uczonego przez Marcelego Kosmana5. wum zbędnych formularzy zadrukowanych tylko z jednej strony. Drugiej formalnej wskazówki co do czasu powstania pierwszej części Polityki Jagiel- Co zaowocowało między innymi publikacją rozprawy Zagadnienie roli Normanów w 6 genezie państw słowiańskich, Warszawa 1957. J. Ochmański, Rękopiśmienna spuścizna naukowa Henryka Łowmiańskiego, w: Profesor J. Bardach, Henryk Łowmiański, s. 405 — wywiad H. Łowmiańskiego w czasopiśmie Henryk Łowmiański. Życie i dzieło, Poznań 1995, s. 30-36. Mówią wieki 1960, nr 9, s. 23-24. 7 H. Łowmiański, Zaludnienie państwa litewskiego w wieku XVI, wyd. A. Kijas i K. Piet- S. Alexandrowicz, Szkoła Profesora Henryka Łowmiańskiego, w: Profesor Henryk Łow- kiewicz, Poznań 1998. miański. Życie i dzieło, Poznań 1995, s. 73-84. 8 Charakterystykę spuścizny rękopiśmiennej H. Łowmiańskiego dał również J. Bar H. Łowmiański, Prusy — Litwa — Krzyżacy, wyd. M. Kosman, Warszawa 1989, za- dach, Henryk Łowmiański, s. 429, zwracając uwagę, że Łowmiański staranie przygoto wiera m. in.: Prusy pogańskie (1935), Polityka ludnościowa Zakonu Niemieckiego w Prusach wywał wykłady, które pisał w formie rozwiniętej, tak że stanowią one pewne całości i na Pomorzu (1947), Agresja Zakonu krzyżackiego na Litwę w wiekach XII - XV (1954) o dużej wartości poznawczej. Strona 5 lonów dostarcza zacytowana literatura. Autor odwołuje się do wszystkich się jedynie pamięcią przedstawiają audytorium studenckiemu barwny obraz ważniejszych dzieł wydanych do 1939 r. włącznie, jest to zatem dość pewna przeszłości, niemożliwy jednak do zrozumienia i zapamiętania bez sięgnię- cezura post ąućm, z jednym znaczącym wyjątkiem — w kilku miejscach cy- cia do podręczników i dodatkowej literatury. Drudzy konstruują wykład tuje wydane w 1942 r. dzieło Bertolda Spulera o dziejach Złotej Ordy9 . Tak *v formie zdyscyplinowanej narracji, będącej jakby gotową monografią na- więc sugestię J. Ochmańskiego, że rękopis powstał przed wojną należy od- ukową. Wykłady takie są napisane, a wykładowca odczytuje je, z rzadka rzucić. Dzieło to nie jest też tożsame z tekstem wykładów uniwersyteckich tylko wzbogacając odczyt dygresją lub dodatkowym wyjaśnieniem. Profesor Profesora Łowmiańskiego, który na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wil- Henryk Łowmiański należał do tego drugiego typu wykładowców. Jego wy- nie w roku akademickim 1936/1937 wykładał temat Polska a Litwa w dobie kłady były dość monotonne, choć nie pozbawione dowcipu i barwnych dy- Jagiellonów^0. Być może wtedy zrodził się pomysł objęcia wykładem całej gresji, za to student, który starannie notował Jego myśli, zyskiwał wyczer- epoki jagiellońskiej, prawdopodobnie też ten wczesny wykład stał się os- pującą i pełną informację o najnowszym stanie wiedzy o omawianym nową kilku rozdziałów poświęconych unii i stosunkom polsko-litewskim. zagadnieniu. Takie są właśnie wykłady poświęcone polityce Jagiellonów. Druga część rękopisu obejmująca lata 1492-1572, została z pewnością na- Jest to dzieło pełne i zamknięte, o głęboko przemyślanej konstrukcji. Am- pisana, a w każdym razie ukończona, już w Poznaniu pod koniec lat czter- bicją Autora było przedstawienie studentom procesu dziejowego w jego dziestych. Tu wskazówką może być odwołanie się do świeżo opublikowanej wszechstronnych uwarunkowaniach. Tak pisał w części trzeciej: książki Zygmunta Wojciechowskiego Państwo polskie w wiekach średnich (1948) i niepublikowanej pracy Władysława Pociechy o królowej Bonie, któ- Rozpatrywać będziemy wydarzenia według zasadniczych problemów, a nie w po- rej dwa pierwsze tomy ukazały się w 1949 r. Ponadto w pewnym miejscu rządku chronologicznym. Ten ostatni bywa najczęściej przyjmowany, ma jednak je- Autor omawiając pracę Wincentego Zakrzewskiego o rodzinie Łaskich den zasadniczy brak: nie pozwala wejrzeć należycie w wewnętrzny związek przy- czynowy zachodzący między wydarzeniami, jakie odnoszą się do jednego problemu. opublikowaną w Ateneum w latach 1882-1883, wspomina, że dzieło to ma Przy wykładzie sposobem chronologicznym, powiedzielibyśmy kronikarskim, nić już 65 lat. Z prostej arytmetyki wynika więc, że druga część Polityki Jagiel- przyczynowości się rwie, trzeba przeskakiwać od jednego szeregu wydarzeń do in- lonów została napisana w 1948 r., a całe dzieło powstało w latach 1942-1948. nego, a przecież zadaniem historii jest właśnie omawianie faktów w ich związkach Około połowy lat pięćdziesiątych Henryk Łowmiański powrócił jeszcze genetycznych. Ujemną stroną przedstawiania dziejów według problemów jest ko- raz do Polityki Jagiellonów. Zamierzał wygłosić cykl wykładów bądź też miał nieczność wielokrotnego omawiania tych samych spraw. Powtarzanie się jest cechą nadzieję na wydanie książki. Rozpoczął od przepracowania wstępu do czę- ujemną w książce, w wykładach dzięki temu można w sposób bardziej pewny przed- ści pierwszej. W naniesionych poprawkach można dostrzec wyraźny wpływ stawić związki między różnymi zagadnieniami. Zresztą powtórzenia można ogra- prac nad syntezą dziejów Polski. Narzucona wówczas metoda materialisty- niczyć do minimum. czna i klasowa interpretacja procesu dziejowego, tak charakterystyczna dla wydanego w 1957 r. pierwszego tomu monumentalnej Historii Polski, któ- Poi wieku dzielące nas od powstania Polityki Jagiellonów nie zmniejszyło rego Henryk Łowmiański był redaktorem i współautorem, daje się odnaleźć aktualności tak rozumianych zasad wykładu, które Henryk Łowmiański kon- w zmienionych partiach omawianego rękopisu. Zmiany te mają jednak cha- sekwentnie stosował. Jednocześnie wypada zaznaczyć, że wspomniane wyżej rakter sztuczny i są natychmiast wyczuwalne, gdy w miejsce precyzyjnego powtórzenia są w rękopisie nieliczne i tak wtopione w konstrukcję wykładu, określenia „klasy dominującej" pojawia się znacznie pojemniejsze pojęcie że redakcja tylko w kilku miejscach zdecydowała się na niewielkie skróty. „klasy feudalnej" itp. Przeróbki takie, z wyjątkiem jednego akapitu, który Czas, jaki upłynął od powstania dzieła do jego wydania, musi wywołać znalazł się we wstępie, nie zostały uwzględnione w niniejszym wydaniu, pytanie o sens jego edycji, skoro Autor się na to nie zdecydował. Henryk jako obcy wtręt do jednolitego, także pod względem metodologicznym, wy- Łowmiański w ogóle niechętnie wracał do dawnych prac. Zbysław Wojtko- kładu. Zresztą sam Autor pracę tę zarzucił po przejrzeniu kilkudziesięciu wiak ciekawie opowiada o długich rozmowach z Profesorem, którego na- stron i już do niej nie wracał. mawiał na wznowienie Wcielenia Litwy do Polski w 1386 roku. Okazało się, Polityka Jagiellonów została przygotowana jako wykłady uniwersyteckie, że Profesor przywiązywał ogromną wagę do naukowej aktualności publi- ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu. Wśród historyków można do- kowanych prac. Wraz z rozwojem badań zmieniał poglądy i powrót do strzec dwa zasadnicze typy wykładowców. Jedni z dużą swadą i posługując dzieł, Jego zdaniem, nieaktualnych naukowo, uważał za niestosowny . Po- B. Spuler, Die Goldene Hordę, Leipzig 1942. Z. Wojtkowiak, Rozprawa Henryka Łowmiańskiego, która miała mieć inny tytuł, Litua- 10 J. Ochmański, Rękopiśmienna spuścizna, s. 31. no-Slavica Posnaniensia 11(1987), s. 33-36. Strona 6 W IU</\VVV_I dobne trudności miało Wydawnictwo Naukowe UAM w czasie przygoto- i to, jak wojna i okupacja odcisnęły się na świadomości Uczonego. Aut< wania dwóch zbiorów studiów Henryka Łowmiańskiego, który kategory- wyraźnie opowiedział się po stronie poglądu o niedocenianiu przez Jagie cznie odmówił wznowienia swoich fundamentalnych Studiów nad początkami lonów kwestii niemieckiej. W tym kontekście prześledził nie tylko stosuń państwa i społeczeństwa litewskiego. Zgodził się jedynie na reedycję czterech z Krzyżakami (do 1525) i Prusami Książęcymi, ale widział to zagadnień rozdziałów, piąty ukazał się osobno w wydawnictwie Lituano-Slavica Pos- w szerokim kontekście europejskim. Połączył więc problem stosunków pc naniensia, natomiast szósty, poświęcony problematyce powstania państwa sko-niemieckich ze sprawą czeską, problemem husyckim w polityce Jagieł: litewskiego w XIII w., nie został wznowiony 12. Dlatego zapewne, zajęty i Witolda, sprawą sukcesji po Zygmuncie Luksemburczyku i opanowanie] przez kilkadziesiąt lat pracą nad Początkami Polski, Henryk Łowmiański od- tronu węgierskiego przez Władysława III. Ten sam schemat zastosował t< dalał się coraz bardziej od Polityki Jagiellonów, którą uważał za dzieło nie- do dynastycznej polityki Kazimierza Jagiellończyka i stosunków Jagielli aktualne naukowo i wymagające gruntownego przepracowania. Być może, nów z Habsburgami w XVI w. W ten sposób otrzymaliśmy nie tyle dzie gdyby nie tragiczna śmierć, która nastąpiła w chwili zakończenia prac nad Polski, co obraz dziejów regionu — Europy Środkowej i Wschodniej w X dziejami piastowskimi, wróciłby znów do czasów jagiellońskich. W każdym i XVI w. Przy dzisiejszych tendencjach integracyjnych i toczącej się dyskus razie istniała po temu realna podstawa. na temat pojęcia Europy Środkowej i Wschodniej, praca Henryka Łowmia] Wykłady poświęcone polityce Jagiellonów do dziś zachowały wartość na- skiego może być ważnym głosem w dyskusji. ukową. Mimo upływu pół wieku od ich napisania historiografia polska nie Nie można też pominąć walorów dydaktycznych prezentowanego dzieł dorobiła się syntezy dziejów politycznych epoki jagiellońskiej. Już zamieszczony Obecne w nim szerokie omówienie dziejów unii jagiellońskiej, stosunkó 1 z na wstępie wywód Profesora Łowmiańskiego, poświęcony wyodrębnieniu Moskwą, Tatarami, Mołdawią i Węgrami, prawie nieobecnych w dydi epoki Jagiellonów jako osobnego okresu dziejów politycznych Polski, zasługuje ktyce szkolnej, a we współczesnych podręcznikach akademickich przedsti na baczną uwagę współczesnych badaczy. Fakt „przełożenia zwrotnicy dzie- wianych w sposób bardzo ogólnikowy — gdy dawno nie wznawiane dzie jów", zmiany kierunku polityki polskiej z zachodniego na wschodni w połowie klasyków historiografii czytane przez liczne pokolenia studentów uległy z\ XIV w. i jego dalekie historyczne konsekwencje, nadal z trudem przebijają życiu i są trudno dostępne nawet w najważniejszych bibliotekach nauki się do dydaktyki uniwersyteckiej, nie mówiąc już o nauczaniu szkolnym. wych — mogą być cennym uzupełnieniem wiedzy zarówno dla nauczyciel Osią wykładów jest historia Polski. Przy daleko posuniętej specjalizacji jak i dla studenta. Przytoczone przez Profesora Łowmiańskiego fakty, szcz w nauce historycznej, bardzo rzadko spotykamy opracowania prawdziwie gółowy, ale klarowny wykład genezy i przebiegu poszczególnych wojei syntetyczne. Zwykle gdy autor opracowania doskonale orientuje się w dzie- ekspansji Jagiellonów na wschodzie i za Karpatami, nie ma dotąd odpowiec jach Polski i potrafi przedstawić jej dzieje na tle rozwoju cywilizacji zachod- nika w polskiej literaturze historycznej. Specjaliści znają liczne opracowani niej (łacińskiej), wówczas szwankuje znajomość dziejów naszych wschod- monograficzne, natomiast brakuje nadal opracowania całościowego. I tu nich sąsiadów, z kolei specjaliści pracujący nad dziejami Europy Wschodniej Utyka Jagiellonów może uchodzić za dzieło pionierskie. słabo zazwyczaj orientują się w problematyce zachodnioeuropejskiej. Tę lukę Wspomniano już, że rękopis Henryka Łowmiańskiego jest trudno czj znakomicie wypełnia prezentowana Polityka Jagiellonów. Do jej najcenniej- telny. Dzięki wysiłkowi mgr Aleksandry Juchacz powstał maszynopis, kto] szych partii wypada zaliczyć rozdziały poświęcone unii. Czytelnik znajdzie stał się podstawą opracowania. Redakcja postanowiła udostępnić czytelń tu kompetentny wykład dziejów stosunków polsko-litewskich od Krewa kom wersję uwspółcześnioną. Odnosi się to zwłaszcza do pisowni, kto: (1385) do Lublina (1569). Autor, odwołując się do dorobku literatury, której została zmodernizowana zgodnie z najnowszą wersją Słownika ortografic podstawowe tezy precyzyjnie referuje, daje swoją własną interpretację fak- nego PWN. Gorzej przestawia się problem składni i stylu używanego prz< tów, tworząc nowy, nie spotykany dotąd obraz dziejów. Autora. Ponieważ Polityka Jagiellonów pisana była jako wykłady, Henr) Innym zagadnieniem, któremu Profesor Łowmiański poświęcił najwięcej Łowmiański w specyficzny sposób traktował interpunkcję. Często nie z miejsca, są szeroko rozumiane stosunki polsko-niemieckie. Nie bez wpływu mykał zdań, stosując ich równoważniki lub też pisał wielkimi, obejmującyr na takie ujęcie pozostała sytuacja Polski w czasie drugiej wojny światowej całe strony okresami, których nie dzielił na zdania. Nie unikał kolokwia zmów, dopuszczalnych w wykładzie, jak choćby stwierdzenie, że „idea el H. Łowmiański, Studia nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, Poznań 1983; kcji vivente rege działała na szlachtę jak czerwona płachta na byka". Tek H. Łowmiański, Studia nad dziejami Słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach średnich, Poz- roi się ponadto od nieobecnych już we współczesnym języku polskim w nań 1986; H. Łowmiański, Geografia polityczna Bałtów w dobie plemiennej, Lituano-Slavica rażeń kresowych, frazeologii charakterystycznej dla Wileńszczyzny or« Posnaniensia I (1985), s. 7-105. specyficznego, zapomnianego już, sposobu wyrażania myśli występującej Strona 7 X OD WYDAWCY OD WYDAWCY XI dobne trudności miało Wydawnictwo Naukowe UAM w czasie przygoto- i to, jak wojna i okupacja odcisnęły się na świadomości Uczonego. Autor wania dwóch zbiorów studiów Henryka Łowmiańskiego, który kategory- wyraźnie opowiedział się po stronie poglądu o niedocenianiu przez Jagiel- cznie odmówił wznowienia swoich fundamentalnych Studiów nad początkami lonów kwestii niemieckiej. W tym kontekście prześledził nie tylko stosunki państwa i społeczeństwa litewskiego. Zgodził się jedynie na reedycję czterech z Krzyżakami (do 1525) i Prusami Książęcymi, ale widział to zagadnienie rozdziałów, piąty ukazał się osobno w wydawnictwie Lituano-Slavica Pos- w szerokim kontekście europejskim. Połączył więc problem stosunków pol- naniensia, natomiast szósty, poświęcony problematyce powstania państwa sko-niemieckich ze sprawą czeską, problemem husyckim w polityce Jagiełły litewskiego w XIII w., nie został wznowiony12 . Dlatego zapewne, zajęty i Witolda, sprawą sukcesji po Zygmuncie Luksemburczyku i opanowaniem przez kilkadziesiąt lat pracą nad Początkami Polski, Henryk Łowmiański od- tronu węgierskiego przez Władysława III. Ten sam schemat zastosował też dalał się coraz bardziej od Polityki Jagiellonów, którą uważał za dzieło nie- do dynastycznej polityki Kazimierza Jagiellończyka i stosunków Jagiello- aktualne naukowo i wymagające gruntownego przepracowania. Być może, nów z Habsburgami w XVI w. W ten sposób otrzymaliśmy nie tyle dzieje gdyby nie tragiczna śmierć, która nastąpiła w chwili zakończenia prac nad Polski, co obraz dziejów regionu — Europy Środkowej i Wschodniej w XV dziejami piastowskimi, wróciłby znów do czasów jagiellońskich. W każdym i XVI w. Przy dzisiejszych tendencjach integracyjnych i toczącej się dyskusji razie istniała po temu realna podstawa. na temat pojęcia Europy środkowej i Wschodniej, praca Henryka Łowmiań- Wykłady poświęcone polityce Jagiellonów do dziś zachowały wartość na- skiego może być ważnym głosem w dyskusji. ukową. Mimo upływu pół wieku od ich napisania historiografia polska nie Nie można też pominąć walorów dydaktycznych prezentowanego dzieła. dorobiła się syntezy dziejów politycznych epoki jagiellońskiej. Już zamieszczo- Obecne w nim szerokie omówienie dziejów unii jagiellońskiej, stosunków ny na wstępie wywód Profesora Łowmiańskiego, poświęcony wyodrębnieniu z Moskwą, Tatarami, Mołdawią i Węgrami, prawie nieobecnych w dyda- epoki Jagiellonów jako osobnego okresu dziejów politycznych Polski, zasługuje ktyce szkolnej, a we współczesnych podręcznikach akademickich przedsta- na baczną uwagę współczesnych badaczy. Fakt „przełożenia zwrotnicy dzie- wianych w sposób bardzo ogólnikowy — gdy dawno nie wznawiane dzieła jów", zmiany kierunku polityki polskiej z zachodniego na wschodni w połowie klasyków historiografii czytane przez liczne pokolenia studentów uległy zu- XIV w. i jego dalekie historyczne konsekwencje, nadal z trudem przebijają życiu i są trudno dostępne nawet w najważniejszych bibliotekach nauko- się do dydaktyki uniwersyteckiej, nie mówiąc już o nauczaniu szkolnym. wych — mogą być cennym uzupełnieniem wiedzy zarówno dla nauczyciela, Osią wykładów jest historia Polski. Przy daleko posuniętej specjalizacji jak i dla studenta. Przytoczone przez Profesora Łowmiańskiego fakty, szcze- w nauce historycznej, bardzo rzadko spotykamy opracowania prawdziwie gółowy, ale klarowny wykład genezy i przebiegu poszczególnych wojen, syntetyczne. Zwykle gdy autor opracowania doskonale orientuje się w dzie- ekspansji Jagiellonów na wschodzie i za Karpatami, nie ma dotąd odpowied- jach Polski i potrafi przedstawić jej dzieje na tle rozwoju cywilizacji zachod- nika w polskiej literaturze historycznej. Specjaliści znają liczne opracowania niej (łacińskiej), wówczas szwankuje znajomość dziejów naszych wschod- monograficzne, natomiast brakuje nadal opracowania całościowego. I tu Po- nich sąsiadów, z kolei specjaliści pracujący nad dziejami Europy Wschodniej lityka Jagiellonów może uchodzić za dzieło pionierskie. słabo zazwyczaj orientują się w problematyce zachodnioeuropejskiej. Tę lu- Wspomniano już, że rękopis Henryka Łowmiańskiego jest trudno czy- kę znakomicie wypełnia prezentowana Polityka Jagiellonów. Do jej najcenniej- telny. Dzięki wysiłkowi mgr Aleksandry Juchacz powstał maszynopis, który szych partii wypada zaliczyć rozdziały poświęcone unii. Czytelnik znajdzie stał się podstawą opracowania. Redakcja postanowiła udostępnić czytelni- tu kompetentny wykład dziejów stosunków polsko-litewskich od Krewa kom wersję uwspółcześnioną. Odnosi się to zwłaszcza do pisowni, która (1385) do Lublina (1569). Autor, odwołując się do dorobku literatury, której została zmodernizowana zgodnie z najnowszą wersją Słownika ortograficz- podstawowe tezy precyzyjnie referuje, daje swoją własną interpretację fak- nego PWN. Gorzej przestawia się problem składni i stylu używanego przez tów, tworząc nowy, nie spotykany dotąd obraz dziejów. Autora. Ponieważ Polityka Jagiellonów pisana była jako wykłady, Henryk Innym zagadnieniem, któremu Profesor Łowmiański poświęcił najwięcej Łowmiański w specyficzny sposób traktował interpunkcję. Często nie za- miejsca, są szeroko rozumiane stosunki polsko-niemieckie. Nie bez wpływu mykał zdań, stosując ich równoważniki lub też pisał wielkimi, obejmującymi na takie ujęcie pozostała sytuacja Polski w czasie drugiej wojny światowej całe strony okresami, których nie dzielił na zdania. Nie unikał kolokwiali- zmów, dopuszczalnych w wykładzie, jak choćby stwierdzenie, że „idea ele- 17 kcji vivente rege działała na szlachtę jak czerwona płachta na byka". Tekst H. Łowmiański, Studia nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, Poznań 1983; roi się ponadto od nieobecnych już we współczesnym języku polskim wy- H. Łowmiański, Studia nad dziejami Słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach średnich, Poz- nań 1986; H. Łowmiański, Geografia polityczna Bałtów w dobie plemiennej, Lituano-Slavica rażeń kresowych, frazeologii charakterystycznej dla Wileńszczyzny oraz Posnaniensia I (1985), s. 7-105. specyficznego, zapomnianego już, sposobu wyrażania myśli występującego Strona 8 w języku naukowym przed drugą wojną światową. Redakcja, w miarę mo- żliwości, jednak tak by nie uronić nic z myśli Autora, dokonała zmian przez zastąpienie wyrażeń archaicznych współczesnymi i użycie zrozumiałych dziś związków frazeologicznych. Uzyskany efekt nie jest w pełni zadowalający. Dopiero równoległa lektura tekstu oryginalnego i zmodernizowanego uz- mysławia, jak wielkie zmiany zaszły w polszczyźnie ostatniego półwiecza. Konstrukcja dzieła jest przejrzysta. Autor pisał Politykę Jagiellonów jako dwa odrębne cykle wykładów, które podzielił na cztery części. Każda z czę- WSTĘP ści składa się z kilku rozdziałów (ogółem jest ich 23), czasami krótkich, cza- sami bardzo obszernych. Ponieważ wewnątrz obszernych rozdziałów omówio- ne zostały rozmaite zagadnienia, redakcja postanowiła dodać od siebie podrozdziały, które służą większej przejrzystości tekstu i ułatwiają jego lekturę. Zrezygnowano natomiast z ingerencji w merytoryczną zawartość dzieła. Zdarza się, że podczas edycji klasycznych dzieł historiografii wydawcy w komentarzach dopełniają publikację o cały współczesny stan wiedzy. Taki komentarz jest często odrębną rozprawą, powstałą na tle pracy klasycznej. W naszym przypadku wydawca postanowił zrezygnować z tej metody, uz- nając że byłoby to okazaniem braku szacunku dla dzieła Henryka Łowmiań- Problem cezury roku 1386. Z nazwą dynastii jagiellońskiej kojarzy się skiego i podważało sens jego publikacji. Uważamy, że Polityka Jagiellonów do- pojęcie dawnej świetności Polski, potęgi politycznej i tężyzny narodowej, skonale broni się sama. Tylko w kilku miejscach w odsyłaczach zamieszczono pomyślności gospodarczej i rozkwitu kulturalnego, tak dalekiej od póź- komentarz redakcyjny. Ma on charakter dydaktyczny i został zastosowany je- niejszej zgnuśniałej bezczynności. Rok 1386, kiedy Jagiełło wstąpił na tron dynie w odniesieniu do oczywistych pomyłek, czy też istotnych odkryć na- polski, był uważany prawie powszechnie w dawnej historiografii za prze- ukowych, jak na przykład kwestia daty urodzin Jagiełły, która od dziesięciu łomowy w naszych dziejach, które według popularnego poglądu dzieliły lat nie może się przebić nawet do świadomości badaczy, nie mówiąc o uczniach się na trzy okresy: piastowski, jagielloński (1386-1572) oraz królów elekcyj- i studentach. Zrezygnowano także z większości przypisów. Autor pisał na mar- nych. Epokowe znaczenie roku 1386 w historii Polski gruntownie i w sposób ginesie krótkie notki, mówiące skąd zaczerpnął poszczególne informacje. W cza- naukowy pierwszy uzasadnił Tadeusz Wojciechowski w odczycie inaugu- sie pisania każdego z rozdziałów podstawowe fakty i cytaty czerpał z kilku rującym rok akademicki 1884/1885 we Wszechnicy Lwowskiej. Za prze- najwyżej prac, skrupulatnie odnotowując źródła. Zachowanie takich odsyłaczy, łomowe momenty w dziejach autor uznał te, w których zachodziła „stanow- a jest ich około 1500, zaś w poszczególnych rozdziałach czasem kilkadziesiąt cza odmiana w warunkach bytu" narodu. Fundamentalne warunki bytu, od kolejnych odnośników do jednego dzieła, prawie strona po stronie poka- których zależy układ stosunków wewnętrznych i zewnętrznych, są jego zda- zujących gdzie znajduje się potrzebna informacja, uznaliśmy za zbędne. Za- niem następujące: (1) liczba i jakość ludzi składających naród; (2) ilość i ja- miast tego uzupełniliśmy książkę o wykaz źródeł i literatury, którymi Autor kość ziemi, którą naród zajmuje, a więc warunki populacyjne, etniczne, te- się posługiwał, przypisy zachowując jedynie w przypadku cytatów i dys- rytorialne, geograficzne, czyli masa ludności i jej charakter kulturalny oraz kusji z poglądami wyrażonymi w historiografii. stosunek do przestrzeni tudzież podstawy gospodarcze. „Te są realne pod- Profesor Henryk Łowmiański w czasie pisania Polityki Jagiellonów nie miał stawy dziejów — stwierdzał Wojciechowski — bo od nich zależy ciało na- dostępu do poważnej biblioteki naukowej. Posługiwał się, co jest widoczne, rodów, i w tych jeśli zajdzie jakaś stanowcza odmiana, wtedy musimy za- swoim prywatnym księgozbiorem. Źródła cytował więc pośrednio za inny- cząć nowy okres, bo taka odmiana pociągnie za sobą konieczną zmianę mi autorami, czasem odnosi się to też do prac historycznych. W niektórych potrzeb i interesów, a więc zmianę dążeń i działań na wszystkich polach przypadkach nie udało się ustalić pochodzenia cytatu. Najważniejsze jest życia społecznego". Poszukując w przeszłości owego konkretnego momentu jednak nie to, co zostało zaczerpnięte z literatury i źródeł, ale głęboka doj- odpowiadającego wysuniętym przez siebie postulatom teoretycznym, Woj- rzała refleksja Uczonego i własny obraz przeszłości, który zbudował. ciechowski znajdował na całej przestrzeni dziejów Polski do roku 1795 „tyl- ko jeden fakt główny, rzeczywiście epokowy, bo zmieniający elementarne Krzysztof Pietkiewicz warunki bytu — fakt roku 1386, kiedy Królestwo Polskie połączyło się z Wiel- kim Księstwem Litewskim przez unię". Nastąpiła przede wszystkim zmiana Strona 9 terytorialna: „Polska piastowska była na Odrze i Wiśle, a miała oparcie o góry ską, rząd opierał się na tradycji, społeczeństwo ciążyło do tego rodu jeszcze śląskie i o zachodnie Karpaty, a dążyła rzekami ku Bałtykowi. Państwo za Jagiellonów, na przykład Wielkopolska sprzyjała Piastom mazowiec- jagiellońskie nie miało Odry, a zatrzymując Wisłę, rozłożyło się na Dźwinie, kim. Natomiast za Jagiełły „przerwana została jedność króla ze społeczeń- Dnieprze i Dniestrze. Było więc przesunięcie terytorialne ku wschodowi na stwem; wzięcie króla z terytorium obcego rzuciło w społeczeństwo podwa- inne systemy rzeczne ku innym morzom". Skutkiem tego, wywodził dalej linę tej różnicy interesów króla a narodu, która się fatalnie wyrabiała coraz T. Wojciechowski, stanęły przed Polską nowe zadania polityczne, które silniej". w dużej mierze są dane z góry, narzucone przez sąsiedztwo, zależne od Jeśli pominiemy stosunek społeczeństwa do dynastii, to jeszcze wyraźniej konfiguracji i przebiegu granic, z drugiej strony, wskutek przesunięć gra- zarysowuje się fakt, że w dziejach politycznych Polski nastąpił w roku 1386 nicznych zmieniały się dążenia samego narodu. Tak stało się w 1386 r.: gra- zwrot. Pojawia się jednak pytanie, czy był to zwrot wszechstronny, który nica na zachodzie została zabezpieczona, Polska w zasadzie zrezygnowała oznaczał przełom również w innych dziedzinach życia narodowego, w za- z odzyskania macierzystych terenów, natomiast główny wysiłek skierowała kresie stosunków ustrojowych, społeczno-gospodarczych, kultury duchowej na wschód przeciwko Tatarom i Moskwie. „A nie mniejsze — pisze dalej (religii, Kościoła, oświaty, literatury, sztuki), to znaczy czy w ramach po- — wynikły przemiany warunków etnicznych. Polska Piastów więc miała działu tradycyjnego, jaki uzasadniał Wojciechowski, zmienił się całokształt ludność jednolitą polską, z przydatkiem niemieckiej i żydowskiej po mia- historii polskiej, czy też są to ramy przydatne jedynie dla historii politycznej, stach. Jagiellońska miała pięć narodowości: Polaków, Rusinów, Litwinów, dla której zostały stworzone, bo pierwotnym przedmiotem badań i zainte- Niemców w Prusach i Inflantach — więcej niż Litwy, a chwilami i Rumu- resowań historii był przecież rozwój stosunków politycznych — dzieje pań- nów". Pominął tu autor domieszkę Tatarów i Ormian — słowem mozaika. stwa. Przy tej mozaice skomplikowały się problemy wewnętrzne, bo były to różne Wprawdzie między dziejami politycznymi a innymi stronami przeszło- kultury. Zaczęły się procesy asymilacyjne — nie tylko polonizacyjne, gdyż ści, czyli dziejami ustroju, gospodarki, kultury, zachodzi ścisła zależność, Ruś asymilowała nie tylko Tatarów i Rumunów, dodajmy i Litwinów — to znaczy zmiany zachodzące w jednej dziedzinie, znajdują reperkusje w in- ale też polskie osadnictwo na wschodzie. Wytwarzały się nowe typy mie- nych, ale stąd nie wynika, ażeby te zmiany odbywały się równocześnie w in- szczan: „Polska — stwierdza Wojciechowski — wydawała teraz ludzi, jakich nych dziedzinach. Dlatego nasze pytanie, czy podział stworzony dla dziejów by nie mogła wydać pod Piastami. Ze zlania się krwi polskiej z niemiecką politycznych odpowiada również innym dziedzinom historii, wydaje się wyrósł Kopernik, a ze zlewki krwi ruskiej z polską, urodził się po trzech uzasadnione. wiekach Mickiewicz"1. U tych badaczy, którzy dzielili historię Polski na okresy pod kątem wi- W poglądzie na przełomowe znaczenie roku 1386 w dziejach Polski T. dzenia przemian wewnętrznych, rok 1386 schodził na drugi plan. Odmienny Wojciechowski nie pozostawał odosobniony. Na kilka lat przed nim Józef niż T. Wojciechowskiego podział na okresy przedstawił i uzasadnił Michał Szujski wypowiadał się za utrzymaniem tradycyjnego podziału historii Pol- Bobrzyński, nadając swojej koncepcji znaczenie podziału wszechstronnego, ski na trzy okresy rozgraniczone przyzwaniem na tron Jagiełły w 1386 r. obejmującego wszystkie dziedziny życia narodowego, chociaż w rzeczywi- i unią lubelską w 1569 r. Częściowo powoływał się na podobny argument stości autor oparł się głównie na przesłankach historyczno-ustrojowych. terytorialny, przemawiający za rokiem 1386: „Gdyby nie połączenie z Litwą, Pierwszy okres — trwający od chwili powstania państwa polskiego do Polska Kazimierza Wielkiego byłaby się rozwijała dalej, na tej świetnej acz śmierci Henryka Pobożnego w 1241 r. na polach legnickich — cechowała skromnej podstawie jaką dała jej organizacja króla prawodawcy. Rozwój ten monarchia patriarchalna, autokratyczna, której bezwzględnie podlegała zie- przerwanym został widokami, jakie otwarły olbrzymie przestrzenie dzie- mia i ludność, skupiająca w swym ręku wszystkie siły narodu — jedyne dzicznego państwa, królów Jagiellońskich"2 . Szujski nie rozwinął i nie po- źródło prawa i władzy. Drugi okres ciągnął się do końca XV w. i obejmował głębił tej idei, uczynił to dopiero T. Wojciechowski, który wysunął jeszcze czasy monarchii patrymonialnej, czerpiącej dochody głównie z wielkich argument — zmianę dynastii. Piastowie byli dynastią rodzimą, swoj- dóbr koronnych (patrimonium) a zarazem stanowej, ponieważ społeczeństwo było zorganizowane w trzy stany (rycerstwo, Kościół, miasta) cieszące się T. Wojciechowski, Podział i zakres dziejów polskich, Przewodnik Naukowyy i Literacki autonomią i przywilejami, których panujący cofnąć nie mógł. Trzeci wre- '(1884). szcie okres XVI-XVIII w., to czasy państwa nowożytnego opartego na jed- }• Szujski, Kilka uwag o Dziejach Polski w krótkim zarysie Michała Bobrzyńskiego, Niwa nolitej władzy centralnej. Jak widzimy, według tej koncepcji rok 1386 nie 1879) oraz tegoż, Dzieła, seria II, t. 7 (Opowiadania i roztrząsania, t. III), Kraków 1888, stanowił momentu granicznego w rozwoju ustrojowym państwa polskiego, i. 158. znajdował się mniej więcej w środku drugiego okresu. Strona 10 WSTĘP powiedzieć, że za momenty zwrotne w rozwoju ustrojowym państwa pol- Wprowadzony przez Dobrzyńskiego podział utrzymał się wśród prze skiego przyjmuje się na pierwszą połowę XIII w. (1211-1241), kiedy monarchia ważającej części historyków dawnego prawa i ustroju Polski, jakkolwiek piastowska starego typu przeistoczyła się w państwo stanowe oraz moment uległ pewnym modyfikacjom i był inaczej przez niektórych uczonych uza około roku 1500, kiedy skrystalizowała się nowa Rzeczpospolita szlachecka. sadniany. Oswald Balzer3 przesunął tylko nieznacznie daty, ale inaczej cha Jest to pogląd wśród historyków ustroju panujący, ale nie powszechny. rakteryzował poszczególne okresy. Oprócz okresu wstępnego, kiedy na tle Spośród historyków ustroju zbliża się do koncepcji Tadeusza Wojciecho- pierwotnej kultury słowiańskiej wytworzyły się pierwsze zawiązki naszych wskiego Stanisław Kutrzeba, który również dostrzegał trzy okresy: monar- urządzeń społecznych i politycznych, Balzer wyodrębnił trzy okresy: okres I chii piastowskiej do 1370 r., państwa stanowego do 1572 r. oraz demokracji _ od powstania monarchii piastowskiej do początku XIII w., to jest do wy szlacheckiej — do reform Sejmu Wielkiego. Widzimy jednak, że nawet Ku- dania pierwszych przywilejów immunitetowych na rzecz Kościoła z lat 1211 trzeba nie sądził, ażeby rok 1386 otwierał nową epokę w rozwoju polskich i 1214 /1215, był to okres prawa książęcego, kiedy istniała przewaga państwa form ustrojowych, nie uważał go za fakt przełomowy w historii urządzeń nad społeczeństwem; okres II ciągnął się do roku 1505, czyli do ustawy nihil prawnopublicznych . novi, panowała w nim równowaga zarówno wewnątrz społeczeństwa mię Przechodząc do innych dziedzin życia wewnętrznego Polski, spotykamy dzy stanami, jak też między społeczeństwem a państwem, był to okres sa się z analogicznym stanowiskiem uczonych, którzy w poszukiwaniu mo- morządu społeczności stanowych; okres III — Rzeczpospolitej szlacheckiej mentów przełomowych procesu historycznego omijają rok 1386 i ustalają kończył się w roku 1788, po czym zaczynał się okres IV — okres reform punkty graniczne poszczególnych epok pod innymi datami, nieraz odległy- zmierzających do stworzenia państwa nowożytnego. mi od daty, która nas tu interesuje i której znaczenie dziejowe chcemy bliżej W dobie międzywojennej kwestia ta była dalej dyskutowana. Zabierał ocenić. Nie będziemy się szczegółowo zastanawiać nad rozmaitymi poglą- głos prof. Józef Siemieński4 oraz prof. Zygmunt Wojciechowski5. Pierwszy dami na podział historii gospodarczej i historii kultury polskiej, przypomni- z nich wprowadził nową podstawę podziału, uznając, że najistotniejsze dla my tylko, iż prof. Jan Rutkowski, autor jedynego dotąd podręcznika do dzie- każdego ustroju jest zagadnienie w czyim ręku spoczywa władza, ale po- jów gospodarczych Polski przedrozbiorowej, zgodnie z przyjętą w historio- zostawił prawie te same ramy chronologiczne. Józef Siemieński wyodrębnił grafii gospodarczej praktyką rozpatrywał osobno wieki średnie i osobno w dziejach Polski okresy: „monarchii za pierwszych Piastów, arystokracji czasy nowożytne . W wiekach średnich wyodrębnił okres do XIII w. przyj- w późniejszym naszym średniowieczu jagiellońskim i demokracji szlachec- mując, że wiek ten jest „pomostem zwrotnym w rozwoju stosunków rolnych kiej w dobie nowożytnej. W drugiej połowie wieku XVIII-go demokracja w Polsce", wtedy bowiem rozwinęła się kolonizacja na prawie niemieckim szlachecka zaczyna się przekształcać w nowoczesną, powszechną". W po- i zaczęły się głębokie przeobrażenia w gospodarstwie wiejskim. Nie mniej glądach Siemieńskiego nie dostrzegamy zasadniczej różnicy w stosunku do doniosłe zmiany zaznaczyły się w tym wieku w dziejach polskich, które koncepcji Balzera. Siemieński dał tylko inne nazwy, bardziej charakterysty- wówczas zaczęty się tworzyć na modłę zachodnią. czne jego zdaniem, a nadto uwypuklił jednolitą zasadę jako podstawę po- Ożywienie gospodarcze, jakie nastąpiło w wieku XIII, zwiększenie pro- działu. Moment końcowy pierwszego okresu Siemieński przesunął na 1228 r., dukcji i wzrost dobrobytu przyczyniły się do podniesienia oświaty i pozio- kiedy został wydany przywilej cieński Laskonogiego, w którym książę zo- mu kultury duchowej. Skutki te były zauważalne nieco później w wieku bowiązał się, że „prawa [...] zachowywać będzie według rad biskupa i ba- XIV. Prof. Aleksander Briickner pisze: „wieki X-XI zorganizowały państwo ronów". i chrześcijaństwo, wieki XII-XIII były jakby przejściowe tylko, dopiero XIV Zygmunt Wojciechowski zaakceptował pogląd Siemieńskiego na podsta- i XV zapisały się czynami niezgasłej sławy, stworzyły dawną Polskę jaka wę podziału, lecz nie uważał za potrzebne przesuwanie momentów histo- wieki przetrwać miała"8. W przedstawieniu tego uczonego wieki XIV i XV rycznych uważanych przez Balzera za punkty międzyokresowe. W ten spo- wyodrębniają się jako osobny okres w dziejach kultury polskiej. sób epokowe znaczenie!386 r. nie zostało potwierdzone. Ogólnie można Podobne stanowisko zajmuje także najnowsza historiografia polska wy- O. Balzer, Z powodu nowego Zarysu historii ustroju Polski [Stanisława Kutrzeby], S. Kutrzeba, Historia ustroju Polski w zarysie, t. I: Korona, Warszawa 1922. J. Rutkowski, Kwartalnik Historyczny 20(1906), s. 1-57 i 397-441. Historia gospodarcza Polski, 1.1: Czasy przedrozbiorowe, Warszawa 1946. [Prawdopodobnie J. Siemieński, Podział historii ustroju Polski na okresy, w: Księga pamiątkowa ku czci Autor posługuje się pierwotną wersją pracy pt.: Zarys gospodarczych dziejów Polski w Oswalda Balzera, t. n, Lwów 1925. czasach przedrozbiorowych, Poznań 1923 — red.] 8 A. Briickner, Dzieje kultury polskiej, t. I, Z. Wojciechowski, rec. z pracy J. Siemieńskiego (zob. wyżej), Kwartalnik History- Kraków 1931, s. 418. czny 41(1927), s. 108-116. Strona 11 chodząc z założenia materializmu historycznego. Ostatnio powstał projekt przyczynowe: każdy fakt ma przyczyny sięgające w odległą przeszłość, każ- periodyzacji historii Polski uznany przez historyków marksistów. Siłą rze- dy fakt wywołuje następstwa trwające długo w przyszłości. Co więcej, każ- czy została wyodrębniona epoka feudalizmu, która w postaci skrystalizo- dy fakt stanowi czynnik w łańcuchu wydarzeń, które składają się na pewną wanej trwa przynajmniej od 1138 r. do drugiej połowy XVIII w., do czasu całość organiczną, czyli teleologiczną, to znaczy dla późniejszego obserwa- kiedy zaczyna się okres formowania stosunków kapitalistycznych. W epoce tora wygląda tak, jakby ten rozwój przyczynowy zmierzał do określonego feudalizmu zostaje oczywiście wprowadzony podział na mniejsze okresy, celu, a tym celem jest ostateczny wynik procesu. przy czym pod uwagę wzięto przede wszystkim kształtowanie się stosun- Rok 1386 był przygotowany poprzednim rozwojem historycznym. Polska i ków klasowych, ale nie tylko klasowych, gdyż materializm dziejowy liczy Litwa od dawna poszukiwały zbliżenia na polu politycznym. Wielokrotnie się z innymi konkretnymi warunkami dziejów historycznych i odpowiednio zawierały związki matrymonialno-dynastyczne. W roku 1325 stanęło wie- je uwzględnia. Znajdujemy tedy w epoce feudalizmu najpierw okres roz- kopomne przymierze między Władysławem Łokietkiem a Giedyminem przy- drobnienia feudalnego 1138-1320, to znaczy do momentu koronacji Łokietka, pieczętowane ślubem królewicza Kazimierza z Aldoną Giedyminówną. Cho- która oznaczała zjednoczenie państwa polskiego w jego stadium początko- ciaż po roku 1340 stosunki przyjazne uległy zerwaniu i doszło do otwartego wym, stworzenie ośrodka konsolidacji. Następny okres trwa od 1320 do konfliktu, to Kazimierz Wielki nie ustawał w wysiłkach, aby dojść do po- 1454 r., kiedy w dalszym ciągu przeprowadza się zjednoczenie państwa, rozumienia z Litwą i nosił się z zamiarami chrystianizacji Litwy. Nie była a zarazem wśród rywalizacji szlachty z możnowładztwem kształtują się sta- też w Polsce nową myśl unii państwowej z sąsiadem. Unię polsko-litewską ny, czego tłem jest walka klasowa szlachty z ludnością chłopską. Potem na- poprzedziła unia dynastyczna polsko-węgierska, krótkotrwała wprawdzie, stępuje okres rozkwitu gospodarczego i kulturalnego Polski szlacheckiej, ograniczona do dwunastoletniego panowania Ludwika Węgierskiego, niemniej oparty na gospodarce folwarczno-pańszczyźnianej, trwający od roku 1454 dostarczająca chętnym wzoru do naśladowania. Wreszcie program ekspansji do 1572. Jak widzimy, także w tym najnowszym podziale roku 1386 nie na Wschodzie, którego urzeczywistnienie przyniosła unia 1386 r., klarował uwzględniono jako ewentualnej daty przełomowej. Można tedy zapytać, się już od dawna, a zarysował się wyraźnie od 1340 r., gdy przed Polską z jakiego tytułu zaczynamy od tej daty obecne wykłady, jak możemy to uza- roztoczyły się widoki opanowania Rusi Czerwonej. Słowem związek pol- sadnić. Otóż my stawiamy zagadnienie w płaszczyźnie międzynarodowej, sko-litewski z roku 1386 miał za sobą nie tylko aktualne, wynikające z potrzeb gdyż nasz temat zasadniczo odnosi się nie do historii Polski sensu stricto, chwili, ale również historyczne podstawy. Był wytworem procesu dziejo- ale do pewnego odcinka historii powszechnej, czasy w którym Polska wy- wego. Również jego następstwa nie ujawniły się od razu w całej pełni, lecz stępuje jako czynnik wielkiej wagi, ale nie jedyny. W stosunkach międzyna- rozwinęły się stopniowo. Forma związku państwowego Polski z Litwą usta- rodowych rok 1386 ma doniosłe znaczenie i od tej daty uwaga Polski kieruje lona w 1386 r. nie utrzymała się i nigdy nie została później przywrócona. się na wschód, a sprawy zachodnie są zaniedbywane . Stosunek prawnopaństwowy polsko-litewski został ustalony dopiero w wy- Ostatecznie dochodzimy do konkluzji, że rok 1386, któremu Tadeusz niku długotrwałego procesu. Nie da się też powiedzieć — wbrew opinii Ta- Wojciechowski przypisał tak doniosłe znaczenie w naszej przeszłości, nie deusza Wojciechowskiego, że Polska w roku 1386 rozszerzyła swoje terytorium jest uznawany w literaturze naukowej za datę przełomową w rozwoju ustro- państwowe, że powstała od razu nowa pod względem terytorialnym Polska jowym, gospodarczym i kulturalnym Polski. Był to fakt natury politycznej, jagiellońska. Granice Polski jagiellońskiej pod względem formalnoprawnym czyli oznaczał zwrot w dziejach zewnętrznych państwa i narodu polskiego, pozostały dawne, gdyż państwo-litewskie zachowało odrębność, a nawet w jego stanowisku mocarstwowym na arenie stosunków międzynarodo- odzyskało po pewnym czasie faktyczną suwerenność, to znaczy, iż zasad- wych. Ale należy zauważyć, że w zakresie stosunków politycznych nie na- nicza zmiana w podstawie terytorialnej Polski nastąpiła dopiero w roku stąpił w roku 1386 przewrót gwałtowny. Przecież wiadomo, że historia nie 1569. Jeżeli więc za Tadeuszem Wojciechowskim przypiszemy decydujący jest chronologicznym następstwem przypadkowych wydarzeń, nie przygo- wpływ na los państwa czynnikowi etnicznemu i terytorialnemu, to znajdziemy towanych procesów i niezasłużonych katastrof, ale raczej ewolucyjnym cią- się w kłopocie, w jakiej mierze rok 1386 przyniósł Polsce zmiany pod tym giem faktów wypływających jeden z drugiego, wiążących się w łańcuchy względem, w jakiej mierze nosi charakter momentu zwrotnego w jej dziejach. Jednakże, mimo zastrzeżeń jakie zostały wysunięte, mimo stwierdzonej rozbieżności między dziejami politycznymi z jednej strony a ustrojowymi, Tekst tego akapitu został dopisany przez Autora w połowie lat pięćdziesiątych, gdy gospodarczymi i kulturalnymi z drugiej strony, zastanawiając się nad prze- czynił on pewne poprawki redakcyjne, przygotowując tekst do druku lub też zamierzając szłością Polski dochodzimy do wniosku, że rok 1386 jest wielką chwilą uczynić go przedmiotem wykładu uniwersyteckiego — red. w dziejach Polski, że zapoczątkował nową epokę, która ujawnia cechy spe- Strona 12 PROBLEM CEZURY 1386 ROKU cyficzne, odmienne niż epoka piastowska. Przejście od jednej epoki do dru- ność od razu się podwoiła, a zarazem wzbogaciła nowymi, częściowo egzo- giej nastąpiło w sposób ewolucyjny, ale chcąc przeprowadzić między nimi tycznymi składnikami etnicznymi, ale dlatego, że znalazła się w zmienionej granicę, co jest niezbędne ze względów i badawczych, i dydaktycznych, mu- radykalnie sytuacji politycznej i z państwa o ograniczonych interesach i mo- simy zatrzymać wzrok na tej dacie, która symbolizuje dokonującą się prze- żliwościach ekspansji, z państwa skrępowanego zewsząd przez nieprzyjaz- mianę. nych sąsiadów, nie mającego, zdawało by się, przed sobą pomyślnych wi- Polska już w roku 1340 zaczęła ekspansję na Wschodzie przystępując do doków na przyszłość przeistoczyła się w jednym niejako momencie w mocar- opanowania Rusi Czerwonej, ale jej działania i zamierzenia na tym terenie stwo europejskie, w jeden z kierowniczych czynników europejskiego syste- nosiły charakter lokalny i obejmowały tylko ciasny teren halicko-wołyński. mu politycznego o rozległych wpływach i rosnącej powadze. Dzięki wpro- Kazimierz Wielki występował w roli spadkobiercy dynastii Romanowiczów, wadzeniu chrześcijaństwa na Litwę położyła zasługi cywilizacyjne, zyskała jako krewniak ostatniego jej potomka po kądzieli Bolesława Jerzego Troj- uznanie w świecie zachodnim stając się pionierką jego cywilizacji. W jakiej denowicza. Nie było możliwości i widoków rozwinięcia ekspansji na wielką mierze ta misja okazała się korzystna dla niej, to inna kwestia. Obecnie kon- skalę, stworzenia imperium. Polskę ściskała żelazna obręcz ambitnych lub statujemy tylko fakty. nastawionych do niej wrogo sąsiadów. Węgry, Tatarzy i Litwa wydzierały Należałoby w tym miejscu uwzględnić jeszcze jedno wyjaśnienie margi- sobie nawzajem terytoria ruskie. Trzeba było krok za krokiem zdobywać nesowe: mówiliśmy, że w historii wszystko się odbywa ewolucyjnie, tym- nowe tereny, a ostateczny rezultat wysiłków z lat 1340-1386 był właściwie czasem stwierdzamy, że rok 1386 wywołał w losach Polski pod pewnymi żaden, gdyż Ruś Czerwona znalazła się w posiadaniu węgierskim. Wśród względami gwałtowną zmianę. Jak pogodzić ogólne założenia z tym faktem tylu partnerów prowadzących politykę na obszarze ruskim, Polska nie była szczegółowym? Otóż świat jest skomplikowany i nie przedstawia przecież najsilniejszym, nie miała miru wśród Rusinów jak Giedyminowicze, nie bu- jednego szeregu ewolucyjnego, lecz składa się z nieskończonej liczby ewo- dziła tej grozy co Tatarzy, nie mogła dorównać w prowadzeniu finezyjnej lucyjnych szeregów, które nieraz zbliżają się lub krzyżują ze sobą jak dwa gry dyplomatycznej Węgrom. W tych warunkach szansę ekspansji były nik- pociągi pędzące naprzeciwko jednym torem. Wówczas następują zmiany łe. Dopiero z chwilą zawarcia małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą nastąpił zwrot gwałtowne lub wręcz katastrofy. Tego rodzaju spotkanie dwóch odrębnych w tej sytuacji. Żelazna obręcz została rozerwana niejako jednym pociągnię- szeregów rozwojowych Polski i Litwy zdarzyło się w roku 1386. Unia do- ciem pióra na pergaminie i przed ekspansją polską otworzyły się niezmie- konała się nie tylko dzięki wysiłkom podjętym przez Polaków, ale również rzone wprost tereny, nie przed ekspansją zdobywczą w znaczeniu teryto- dzięki okolicznościom, które skłoniły lub zmusiły stronę litewską do zmiany rialnym, ale przed wpływami politycznymi, gospodarczymi, kulturalnymi, dotychczasowej polityki względem polskiego sąsiada i wejścia z nim w których następstwem dopiero było rozszerzenie obszaru państwowego. związek polityczny. Litwa dotąd przeciwstawiała się Polsce, teraz poddała Dla społeczeństwa polskiego, odznaczającego się wielkimi ambicjami, po- się jej zwierzchnictwu. Siły, które działały w przeciwnym kierunku, jawiły się niezwykle korzystne szansę rozwinięcia sił i odegrania kierow- przybrały jeden kierunek, zaczęły z sobą współdziałać. Stąd ten nadto ko- niczej roli w krajach zacofanych pod względem kulturalnym i społecznym, rzystny dla Polski i radykalny w jej dziejach zwrot, spowodowany przez a zarazem osiągnięcia znacznych korzyści materialnych. Na tej drodze ku unię — to jeden z przykładów, że zgoda buduje. Wschodowi były fluktuacje polityczne pomyślne i niepomyślne, były sukce- Nowa epoka w dziejach politycznych Polski zapoczątkowana rokiem sy i zgrzyty, ale od roku 1386 ekspansja polska rozwijała się bez przerwy, 1386 trwała tak długo, jak długo panowała druga dynastia polska, dom Ja- przybierając rozmaite formy polityczno-militarne, kulturalne i gospodarcze. giellonów; jej kres wyznacza data unii lubelskiej oraz data śmierci ostatniego Wśród tych dążeń nastąpił rozkwit wewnętrzny cechujący czasy jagielloń- przedstawiciela dynastii. W ten sposób — podobnie jak dzieje ustrojowe — skie, osiągnięty dzięki zbiegowi pomyślnych okoliczności za niską cenę, łat- historię polityczną Polski można podzielić na trzy okresy, chociaż nie przy- wy. Okoliczność ta na przyszłość kryła w sobie poważne niebezpieczeństwo stają one do innych podziałów pod względem chronologicznym. Mówiliśmy dla społeczeństwa, które przyzwyczaiło się do łatwego życia. Polska poszła już, jakie cechy charakterystyczne przypisują poszczególnym okresom hi- po linii najmniejszego oporu i osiągnęła bez większego trudu świetne re- storycy ustroju. Pozostaje teraz odpowiedzieć na pytanie o charakter po- zultaty, za które dopiero później trzeba było zapłacić wysoką cenę. Ale oce- szczególnych okresów politycznych. Zewnętrznym ich znamieniem będzie nę ekspansji polskiej na wschodzie z punktu widzenia dziejowego odkła- zmiana czynnika dynastycznego: Piastowie, Jagiellonowie, wreszcie królo- damy na później. Obecnie zadowalamy się stwierdzeniem faktu, że w roku wie elekcyjni należący do różnych dynastii. Są to znamiona nie pozbawione 1386 istotnie nastąpił w dziejach Polski przełom, nie dlatego, że jej teryto- pewnego znaczenia, jednak mniej istotne. Znaczenie dynastii zależy nie tyl- rium państwowe doznało gwałtownego rozszerzenia, nie dlatego, że jej lud- ko od jej wewnętrznych walorów i dążeń, ale od tego, jak odnosi się do Strona 13 niej społeczeństwo. Toteż nieraz się zdarza, że dynastia reprezentowana czytelników, bo odpowiadały ich dumie narodowej. Natomiast z przekąsem przez ludzi średniej miary lub wręcz nieudolnych odgrywa bardzo poważną o wywodach polskiej historiografii odzywa się niemiecki autor Kromki Ślą- i dodatnią rolę w życiu narodu, a dynastia wybitna zostaje usunięta. Jeżeli skiej sądząc, że to pisali polscy kronikarze, ażeby swój naród rozsławić, a inne zechcemy sięgnąć do sedna rzeczy, będziemy musieli z jednej strony u- narody podać w pogardę. względnić potrzeby polityczne społeczeństwa polskiego, jego dążenia, aspi- Rozpatrzenie najstarszych zabytków historiografii poucza, że ambicje racje, z drugiej — warunki wewnętrzne i zewnętrzne realizacji tych dą- wielkomocarstwowe istniały już w dobie piastowskiej, nawet w czasach żeń. Oceniając wspomniane trzy okresy dziejów politycznych Polski cóż największego upadku politycznego. Natomiast brakowało warunków do ich widzimy? realizacji. Po śmierci Chrobrego Polska prowadziła właściwie politykę ob- Oto wielka ambicja cechuje Polaków od zarania ich dziejów. Już Win- ronną zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie, musiała też bronić Śląska centy Kadłubek, który pierwszy spośród polskich autorów przedstawił przed Czechami. Tylko z Węgrami ukształtowała się granica naturalna na w swych pismach nurtujące społeczeństwo nastroje, pokazał oblicze psychiki linii Karpat. Ekspansję mogła rozwinąć tylko na północy, gdzie zdobyła Po- swego środowiska i dał wymowne świadectwo dumy narodowej, ambicji morze, ale i tutaj chodziło właściwie o odzyskanie straconych pozycji. Były politycznych oraz ekspansywnego nastawienia, jakie cechowały ówczesną zaborcze zamierzenia w stosunku do Prus, ale na tym odcinku Polacy nie polską klasę dominującą, do której sam należał. Rzeczywistość polityczna odnieśli sukcesów. Słowem Polska była zamknięta w granicach etnicznych, była w jego czasach szara i smutna, państwo rozbite na dzielnice, osłabione, których nie tylko przekroczyć, ale i skutecznie obronić nie umiała. W okresie niezdolne do akcji na wielką skalę, więc chętnie odrywano się od teraź- piastowskim zachodziła przewaga dalekosiężnych aspiracji politycznych niejszości. W odległych, minionych epokach mistrz Wincenty szukał wąt- nad możliwościami ich realizacji. Legendom o świetnej przeszłości przeczyła ków do marzeń o potędze, którą łatwiej było wywołać na kartach pergaminu z o wiele skromniejsza, a niekiedy nawet upokarzająca teraźniejszość. Potrze- pomocą śmiałych koncepcji kronikarskich, niż realizować w życiu. Ów- by wynikające z ambicji politycznych były wielkie, ale warunki realizacji czesna metoda historyczna odtwarzania zamierzchłych dziejów była pry- całkiem niepomyślne. mitywna, pozwalała kronikarzowi wyczytywać w starych kodeksach niemal Dopiero unia z Litwą otworzyła przed Polską nowe horyzonty i dała wszystko, co odpowiadało jego pragnieniom. Fantastyczne opowieści Ka- możność zaspokojenia ambicji politycznych polskiej klasy rycerskiej, nie na- dłubka o początkowych dziejach Polski w bardzo małej mierze przynoszą rzucając jej przy tym nadmiernego wysiłku. Jagiellonowie stworzyli wielki dane rzeczywiste, wzięte z tradycji, natomiast stanowią odzwierciedlenie system polityczny — jego podstawą stała się Polska i Litwa — system, który psychiki autora i środowiska, odbicie pragnienia sławy narodowej przynaj- rozszerzał się, czasowo lub trwale, na inne kraje: Prusy i Inflanty na północy mniej w przeszłości, skoro teraźniejszość jej poskąpiła. Stąd wypływały zdu- oraz Czechy, Węgry i Wołoszczyznę na południu. W systemie tym Polska miewające informacje Kadłubka o szczęśliwych bojach Polaków z Aleksan- odgrywała rolę centralną i przewodnią. W Krakowie powstała główna sto- drem Wielkim i Cezarem, o potędze Polski, która w zaraniu swych dziejów lica Jagiellonów. Stąd promieniowały polskie wpływy polityczne, kultu- panowała nad wszystkimi sąsiadami na lądzie, a nawet przeniosła zwycięski ralne, gospodarcze, ustrój polski dostarczył wzorów dla urządzeń państwo- oręż za morze i zmusiła do uległości Duńczyków. Rozkazom króla Pompi- wych i społecznych Litwy i Rusi. Spełniły się poniekąd marzenia o owej liusza I podlegała nie tylko „monarchia słowiańska", ale i inne państwa są- Polonia maxima terrarum et mater. Istnienie tego systemu odpowiadało dumie siednie. Polacy przewyższali też dzielnością inne narody. W legendach, które narodowej Polaków, jego utrzymanie stosunkowo niewiele kosztowało, nie zapisał Kadłubek, ujawniło się dążenie polskiej klasy dominującej do nakładało na Polaków nadmiernych ciężarów, system rozwijał się sponta- hegemonii w Słowiańszczyźnie, do panowania nad sąsiadami, do zdobycia nicznie. Można powiedzieć, że wytworzyła się pewna równowaga między wielkomocarstwowego stanowiska w Europie. Nie były to koncepcje oso- aspiracjami politycznymi Polski a faktycznym układem sił politycznych. biste tego kronikarza, występował on jako wyraziciel potrzeb i dążeń śro- W jagiellońskim systemie politycznym równowaga zachwiała się w 1569 r., dowiska oraz epoki. Późniejsza kronika Dzierzwy i Kronika Wielkopolska gdy Polska wzięła na siebie zbyt wielką, w porównaniu z jej środkami, od- szły w tym samym kierunku i dalej rozwinęły koncepcje Kadłubka. Według powiedzialność za utrzymanie integralności dość zwartego organizmu pań- Dzierzwy, Wandal — eponim Wandalitów, czyli Polaków — miał liczne po- stwowego — Rzeczpospolitej szlacheckiej. Stajemy się wtedy świadkami, na- tomstwo, które panowało w czwartej części Europy, mianowicie we wszy- ruszenia równowagi i stopniowego wytwarzania się nowego stanu rzeczy, stkich krajach słowiańskich — Polska była tych krajów metropolią (Poloniam gdy aspiracjom politycznym Polski, która miała wolę utrzymania rozległego maximam terrarum et mater). Polska była ąuondam famosissima princeps pro- państwa i mocarstwowego stanowiska, znowu przestały odpowiadać wa- vinciarum et domina. Wśród Polaków te koncepcje znajdowały wdzięcznych runki realne. Tylko w przeciwieństwie do epoki piastowskiej Polska już nie Strona 14 JA01ŁLLUNOW 13 była ściśnięta w granicach etnicznych przez czynniki zewnętrzne, nie była stosunków wewnętrznych lub zewnętrznych. Im dynastia przedstawia więk- tak skrępowana, raczej miała zbyt rozległe pole działania, podjęła się zadań szą siłę, im więcej liczy oddanych sobie adherentów i ludzi zależnych od ponad swe siły, które też ją zawiodły. Ta niewspółmierność sił i zamiarów siebie pod względem prawnopolitycznym lub prawnoprywatnym, im więk- nie od razu się ujawniła, a jeszcze później została zrozumiana. Wiele pisano szymi cieszy się sympatiami i przywiązaniem w społeczeństwie, a tym sa- o przyczynach upadku Rzeczypospolitej. Można ich szukać w stosunkach mym im bardziej niezależne stanowisko zajmuje w państwie, tym skutecz- wewnętrznych, w niedostatecznej konsolidacji ustrojowej, społecznej i etni- niej może prowadzić samodzielną politykę i zmierzać nawet do celów nie- cznej albo też w układzie stosunków zewnętrznych — w polityce sąsiadów. zgodnych lub wręcz sprzecznych z interesami swego narodu. Jagiellonowie Państwa i narody słabną i giną z rozmaitych powodów — i z własnej, i z cu- mieli szansę i warunki prowadzenia polityki na własną rękę, już choćby z te- dzej winy. Jednym z nich jest nieumiejętność znalezienia właściwej miary go powodu, że przez cały omawiany okres byli władcami co najmniej w dwóch przy stawianiu celów politycznych. W praktyce zarówno romantyczna za- państwach, w pewnych okresach, nawet w trzech, które rozwijały na ogół sada — mierzyć siły na zamiary, jak też zasada racjonalistyczna — mierzyć każde samodzielną linię polityczną, a nieraz miały sprzeczne interesy, więc zamiary podług sił — zawodzą. Jedne narody upadają z powodu małodu- dynastia wysuwała się jako czynnik nadrzędny, którego dążenia nie iden- szności, braku ambicji politycznych, inne z powodu ich nadmiaru. Etnogra- tyfikowały się z dążeniami bądź niektórych, bądź nawet wszystkich pod- fia stwierdza fakty biologicznego zaniku ludów bitnych, walecznych, sza- władnych narodów. W literaturze naukowej, poświęconej badaniom nad fujących nieoględnie swą krwią. Również historia może dostarczyć podobnych epoką jagiellońską, od dawna zwrócono uwagę na rozbieżność, jaka zacho- przykładów. O upadku Rzeczypospolitej zadecydował wiek XVII, zwłaszcza dziła między programem polskim a programem dynastycznym Jagiellonów jego fatalna druga połowa. Wówczas klasa dominująca ujawniła nieustępli- w sprawie unii. Podczas gdy Polacy domagali się ścisłego zjednoczenia pań- wość i nadmierne ambicje przy równoczesnej niechęci do poświęceń mate- stwowego Polski z Litwą, dynastia uważała za korzystne dla siebie utrzy- rialnych. Po katastrofalnych klęskach i zupełnym wycieńczeniu gospodar- manie odrębności Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdyż dzięki temu wzmac- czym, nastąpiła prostracja duchowa i stagnacja, ujawniła się małoduszność, niała swe stanowisko wobec Korony. Niektórzy historycy, jak choćby Ludwik po czym przyszedł upadek. Kolankowski, przypisują tym dysonansom zasadnicze znaczenie w dziejach Tak w dziejach dawnej Polski znajdujemy trzy okresy: (1) narastania sub- systemu jagiellońskiego, szukając w nich klucza do zrozumienia tych dzie- etnicznych niejako sił, które nie znajdowały pola do rozwoju, zmuszone jów. Inni, jak Oskar Halecki, sądzą, że jakkolwiek rozbieżność ujawniła się w czasach piastowskich do cofania się nawet w ciasnych granicach obszaru w pewnych momentach, to nosiła ona charakter incydentalny, ale i oni uz- etnicznego; (2) dojrzałości i ekonomicznego użycia sił w polityce wielkomo- nają, że dynastia stanowiła samodzielny czynnik polityczny, którego pro- carstwowej za Jagiellonów; wreszcie (3) rozproszenia i zmarnowania sił gram i dążenia mogły się identyfikować lub nie identyfikować z polityką wskutek nadmiernego ich zużycia przez Rzeczpospolitą szlachecką broniącą polską (czy litewską), ale który czerpał natchnienie z własnych źródeł. pozycji, których już nie można było uratować. Używając określenia „polityka Jagiellonów" można przez nie rozumieć Synteza zasady romantycznej z racjonalistyczna równowagą sił i zamia- politykę dynastyczną, zmierzającą do osiągnięcia własnych celów; polityka rów, ambicji politycznych i warunków realnych, równowaga, będąca prze- ta stanowi ciekawe zagadnienie, bo ujawnia rolę dynastii, która stała się słanką powodzenia politycznego, leżała u podstaw świetności epoki jagiel- symbolem dawnej świetności Polski, może też stanowić przedmiot specjal- lońskiej, była jej rysem charakterystycznym, wyróżniającym ją jako odrębny nych badań i specjalnego rozpatrzenia. Ale politykę Jagiellonów możemy okres w dziejach Polski. Pomyślność gospodarcza i rozkwit kulturalny do- rozumieć również w innym, szerszym znaczeniu. Monarcha reprezentował dawały jej tym mocniejszego blasku. nie tylko dynastię, ale również — i to przede wszystkim — cały naród i pań- Polityka Jagiellonów. Po sprecyzowaniu naszego pojmowania epoki ja- stwo w jego zewnętrznych i wewnętrznych stosunkach. Z prawnego punktu giellońskiej jako odrębnego okresu w dziejach politycznych narodu polskie- widzenia monarcha, jako głowa państwa, jest najwyższym (zwierzchnim) go, wypada jeszcze określić, jak mamy rozumieć pojęcie polityki jagielloń- organem państwa. Organem zaś związku (wszelkiego, między innymi pań- skiej. Polityka to wszelka działalność związana z życiem państwa: polityka stwowego) nazywamy jednostkę lub kolegium jednostek fizycznych, któ- międzynarodowa obejmuje sferę stosunków między państwami; polityka rych wola, w odpowiedniej formie wyrażona, jest uważana za wyrażenie wewnętrzna zajmuje się sferą stosunków między państwem a czynnikami woli związku. Polityka prowadzona oficjalnie przez monarchę jest polityką społecznymi. Politykę prowadzą organy państwa, grupy społeczne, klasy, państwa, którego ów monarcha jest organem. Zatem politykę Jagiellonów partie, rody, a nawet poszczególne jednostki. Siłą rzeczy politykę może pro- można rozumieć jako politykę związków państwowych, które znajdowały wadzić też dynastia zmierzająca do osiągnięcia własnych celów na arenie się pod ich władzą, Polski i Litwy przede wszystkim. Tak powstało roz- Strona 15 dwojenie roli: monarcha mógł prowadzić dwie polityki, jedną oficjalną jako głowa państwa, drugą własną jako głowa dynastii. Powstaje pytanie, jaki ma być przedmiot naszych rozważań? Czy mamy zająć się polityką dynastyczną Jagiellonów, czy polityką państw jagielloń- skich. Oba zagadnienia ściśle wiążą się z sobą, chociażby ze względu na jedność czynnika kierowniczego, uzupełniają się nawzajem i stanowią ca- łość, która obejmuje całokształt dziejów politycznych systemu jagiellońskie- go. Nie zamierzamy rozdzielać obu zagadnień, pragniemy potraktować je razem, poświęcając uwagę zarówno sprawom dynastii, jak i państwa, a ra- 1385-1492 czej obu państw, stanowiących podstawę potęgi i świetności jagiellońskiej Polski i Litwy, podczas gdy luźniej związane z nimi i będące raczej terenem ekspansji jagiellońskiej Czechy i Węgry — pozostawiamy na uboczu. W każ- dym razie — ze względów zasadniczych — nie chcemy ograniczyć się do roztrząsania polityki dynastycznej, nie przeceniamy bowiem roli dynastii w dziejach państw jako czynnika samodzielnego. Nieraz słyszymy o szcze- gólnym znaczeniu dynastii w różnych państwach, gdy jednak bliżej przy- glądamy się temu zjawisku, dostrzegamy, że znaczenie domu panującego zawsze zależało od stanowiska społeczeństwa. Absolutyzm nieraz bywał potęgą, ale nie jako prawo i narzędzie służące do osiągnięcia własnych celów Część I ambitnej dynastii, ale raczej wyznanie wiary społeczeństwa lub klasy rzą- dzącej, która w tej formie władzy widziała wyraz swojej mocy i uznawała WE WSPÓLNEJ WALCE Z ją za legalną, zgodną z pojęciem prawa i słuszności, za instytucję równie pożyteczną, jak konieczną dla ogółu. ZAKONEM NIEMIECKIM W końcu tych wstępnych uwag, w których omówiliśmy zakres dalszych rozważań pod względem chronologicznym, przestrzennym i przedmioto- wym, należy jeszcze wspomnieć o podziale materiału, który mamy rozpa- trzyć. Jest rzeczą możliwą potraktowanie go według zagadnień, na przykład osobne omówienie zagadnień unii w całej epoce, następnie w podobny spo- Część II sób stosunków z Krzyżakami itd. Jednakowoż ze względu na dość znaczną rozciągłość czasową okresu i radykalną nieraz zmianę warunków podzie- limy materiał według zasady chronologicznej na podokresy. W ten sposób POD ZNAKIEM UNII PERSONALNEJ rozważania nasze będą się składały z czterech części: (1) czasy Władysława Jagiełły i Władysława Warneńczyka — 1386-1444; (2) czasy Kazimierza Jagiel- CZASY KAZIMIERZA lończyka, stanowiące fazę przejściową do (3) czasów Jana Olbrachta, Ale- JAGIELLOŃCZYKA ksandra i Zygmunta Starego — 1492-1548; oraz (4) czasów Zygmunta Au- gusta — 1548-1572. Strona 16 Część I WE WSPÓLNEJ WALCE Z ZAKONEM NIEMIECKIM (1386-1444) V* Strona 17 Rozdział I UNIA POLSKO-LITEWSKA OD KREWA DO HORODŁA (1385-1413) l Tło historyczne i geneza unii polsko-litewskiej w literaturze historycznej Pierwszym zagadnieniem, jakie wypadnie nam roztrząsnąć, jest sprawa związku polsko-litewskiego w jego początkowej fazie do 1413 r. Unia w po- staci ścisłego związku Polski i Litwy stanowi nie tylko zjawisko, ale i punkt wyjścia systemu politycznego całej epoki jagiellońskiej. Na początek po- trzebna jest uwaga terminologiczna: unia w znaczeniu technicznym określa związek prawny dwóch państw równorzędnych, które zachowują swą su- werenność w jednakowym zakresie, my natomiast będziemy używali tego określenia dla oznaczenia związku prawnopaństwowego Polski z Litwą bez względu na formę, jaką ten związek w różnych czasach przybierał. Jakie to były formy, nie jest rzeczą jasną, mimo obszernej literatury naukowej po- święconej temu przedmiotowi. Dla zorientowania się w literaturze trzeba poznać stronę prawną pro- blemu. Poświęcono temu chyba więcej uwagi, niż na to zasługuje. W daw- niejszej historiografii nie zdawano sobie sprawy, jak skomplikowanym za- gadnieniem była unia. Uważano powszechnie, że w 1386 r. została zawarta unia personalna. Nie rozumiano, że nie było to proste posunięcie taktyczne zręcznych polityków, przypieczętowane ślubem Jadwigi z Jagiełłą, że za- działały tu rozmaite i głęboko w przeszłość sięgające przyczyny, a formy, jakie unia przybierała z biegiem czasu, były kształtowane przez bardzo różnorodne czynniki. Wzrost zainteresowania unią datuje się od 1886 r., czy- li od daty pięćsetnej rocznicy przyzwania Jagiełły na tron polski. Wówczas ukazała się syntetyczna praca Stanisława Smółki, która nie wprowadzała zresztą nowego punktu widzenia na charakter prawny związku10 . Autor ukazał, że unia zapobiegła chrystianizacji Litwy w obrządku wschodnim, a zatem i rutenizacji tego kraju. Natomiast nowa koncepcja w sprawie chara- S. Smółka, Rok 1386, Kraków 1886 (wydanie drugie pt: Unia Litwy z Koronę, Kra- ków 1903). Strona 18 i OfclMtZA UNII POLSKO-LITEWSKIEJ 21 kteru prawnego unii została wysunięta i uzasadniona w kilka lat później dziejów układu krewskiego17. Kwestia unii była także jednym z głównych te- w kilku pracach opublikowanych przez Anatola Lewickiego, który uznał, matów dyskusji w sekcji historyczno-prawnej ostatniego zjazdu historyków że w 1386 r. została zawarta nie unia personalna, ale nastąpiła inkorpo- polskich, który odbył się w 1935 r. w Wilnie. Referaty wygłosili profesorowie racja Litwy do Polski11 . Od tego czasu kwestia charakteru prawnego unii, Kutrzeba i Adamus. Pierwszy bronił dawnej tezy o inkorporacji, drugi opo- szczególnie w jej pierwszej fazie, pozostawała w centrum zainteresowa- wiadał się przeciwko niej18. W parę lat później zabrałem w tej kwestii głos, nia historyków aż do ostatniej wojny. Początkowo koncepq'a Lewickiego wysuwając nowe argumenty, przemawiające za tezą inkorporacji w rozprawie zdobyła powszechne uznanie. Zaakceptował ją i szczegółowo rozpatrzył pt.: Wcielenie Litwy do Polski 1386 r.19 J. Adamus zaś wystąpił jeszcze raz w kwestię stosunku prawnego Polski i Litwy w okresie 1386-1569 Stanisław obronie swojego poglądu w artykule: Najnowsza literatura o akcie krewskim 20' Kutrzeba w obszernej pracy Unia Polski z Litwa12. Rozprawa ta stanowi cenną Cała ta obszerna literatura naukowa, z której wyliczyliśmy jedynie waż- pozycję w literaturze naukowej, ponieważ autor, jako historyk prawa, niejsze pozyqe, dotyczy jednej tylko strony prawnoustrojowej związku pol- połączył ściśle prawniczy sposób ujęcia zagadnienia z wiedzą i doskonałą sko-litewskiego. Usiłowała ona wyjaśnić, jakie formy prawne przybierał ten metodą historyczną, podczas gdy Anatolowi Lewickiemu brakowało związek. Z powodu niedostatecznej jasności źródeł sprawę tę trudno defi- przygotowania prawniczego. Toteż Kutrzeba sprecyzował tezy Lewickie- nitywnie rozstrzygnąć, stąd obszerna polemika, która już przed wojną za- go i nadał im postać naukowoprawną. Kwestii unii w najstarszej fazie po- częła przyjmować niepożądane formy; gubiono się w szczegółach, tracąc święcił też specjalną rozprawę inny wybitny historyk prawa — Oswald z oka cel główny — wyświetlenie prawdy, a nie obronę własnego punktu Balzer13 . On także zaakceptował tezy Lewickiego o inkorporacji, wysu- widzenia. Zagadnieniu temu, mimo jego doniosłości, zaczęto poświęcać zbyt wając jednak odmienne zapatrywania w niektórych kwestiach szczegó- wiele uwagi. Przecież wiadomo, że w te same formy prawne może być wkła- łowych. dana rozmaita treść. Charakter prawny związku obu państw jest instru- Po opowiedzeniu się za tezą o inkorporacji Litwy przez Polskę w 1386 r. ktywny raczej dla wyświetlenia warunków zawarcia konkretnego aktu, ale największych sprzed pierwszej wojny autorytetów w dziedzinie historii nie wnosi nic nowego do poznania czasów późniejszych. Toteż większą wa- prawa, jakimi byli wówczas Balzer i Kutrzeba, można było uważać to za- gę należy przywiązywać do rozpatrzenia stosunków faktycznych. gadnienie za przesądzone w naszej nauce. Przyłączył się do tej opinii znaw- Powstaje pytanie, jakie czynniki i w jakich okolicznościach doprowadziły ca dziejów politycznych unii — Oskar Halecki. Ale z czasem przeciwko tezie do zbliżenia Polski i Litwy, a następnie oddziaływały na rozwój stosunków o inkorporacji powstała w nauce reakcja, której pierwsze sformułowania spo- polsko-litewskich w sensie dośrodkowym i odśrodkowym w kierunku tykamy u historyków ukraińskich. Pierwszy w nieśmiałej formie wyraził ją utrzymania związku albo jego rozluźnienia i zerwania. Zagadnienia te na- Michał Hruszewski14, a później stanowczo odrzucił tezę inkorporacji I. Czu- leżą do istotnej treści dziejów polskich w epoce jagiellońskiej i cała litera- baty15. Niezależnie od nich, polski historyk Jan Adamus wysunął twierdze- tura naukowa, nader obfita, która zajmowała się tymi czasami musiała do- nie, że inkorporacja nie została zrealizowana16. Przeciwko tezie inkorporacji tykać w mniejszej lub większej mierze kwestii unii. Chociaż należy tu wypowiedział się również, wbrew poprzednio zajętemu przez siebie stano- stwierdzić, że odznaczała się ona jednostronnością, gdyż rozwijała szcze- wisku, Oskar Halecki ogłaszając nader ciekawe Przyczynki genealogiczne do gółowo stronę polityczną i kulturalną, a zaniedbała podłoże społeczno-go- spodarcze. Nie sposób omówić chociażby najważniejszych pozycji tej lite- ratury. Ograniczymy się do wymienienia dwóch historyków, którzy ostatnio 11 A. Lewicki, Stosunek Litwy do Polski za Witolda, Sprawozdania z Posiedzeń Aka- najwięcej miejsca poświęcili w swych pracach dziejom unii w omawianej demii Umiejętności 1890(1891), t. II. Tenże, najobszerniej w rozprawie: Uber das staat- teraz pierwszej fazie do 1440 r. Jednym z nich jest Oskar Halecki, jeden z naj- rechtliche Verhaltnis Litauens zu Polen unter Jageilo und Witold, Altpreussische Monatschrift 31(1894). 12 O. Halecki, Przyczynki genealogiczne do dziejów układu krewskiego, Miesięcznik He- S. Kutrzeba, Unia Polski z Litwa, w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914. raldyczny 14(1935). 1 O. Balzer, Unia horodelska. Rocznik Akademii Umiejętności 1912/1913. S. Kutrzeba, Charakter prawny związku Litwy z Polska (1385-1569), w: Pamiętnik 3 M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. W/2, Kiev 1907. VI Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Wilnie, Lwów 1935, s. 165-173; J. Adamus, 14 I. Czubatyj, Derżawno-prawne stanowiszcze ukrainśkych zemel litowśkoj O prawno-państwowym stosunku Litwy do Polski, tamże, s. 174-180. dzierżawy pid kineć XIV w., w: Zapiski Tow. im. Szewczenka 144/145 (1926). ^ H. Łowmiański, Wcielenie Litwy do Polski 1386 r., Ateneum Wileńskie 12(1937). 16 J. Adamus, Państwo litewskie w latach 1386-1398, w: Księga pamiątkowa ku uczczeniu J. Adamus, Najnowsza literatura o akcie krewskim, Wiadomości Studium Historii Pra- 400-nej rocznicy Pierwszego Statutu Litewskiego, Wilno 1932. wa Litewskiego Uniwersytetu Stefana Batorego I (1939). Strona 19 wybitniejszych historyków i świetny pisarz, autor gruntownego dzieła Dzie- następstw. Jeżeli ktoś ocenia aktualną sytuację polityczną według tego ro- je unii jagiellońskiej21. Prócz tej zasadniczej pracy O. Halecki poświęcił za- dzaju wydarzeń, różnych posunięć dyplomatycznych, wypowiedzi mężów gadnieniu unii cały szereg innych rozpraw i artykułów. Wspomnijmy tu stanu, pogłosek, nieporozumień itp. — stale będzie popełniać błędy. Wa- o ogłoszonym tuż przed wojną artykule pt. Unia Polski z Litwę a unia kal- runkiem trafnej oceny jest określenie ogólnego kierunku procesu dziejowe- marska22 , gdzie autor przenosi zagadnienie na szersze tło porównawcze go, do zrozumienia zaś tego kierunku niezbędne jest poznanie podstawy w celu lepszego wyjaśnienia losów unii zarówno naszej, jak i skandynaw- gospodarczej, która rozwija się w sposób ewolucyjny, a zmieniając się po- skiej, zwracając uwagę na podobieństwa i różnice występujące w obu tych ciąga za sobą przeobrażenia w innych dziedzinach życia społecznego i pań- grupach państw pod względem prawnym, ustrojowym, kulturalnym, a wre- stwowego. O każdym zjawisku społecznym, politycznym, kulturalnym szcie politycznym. Skandynawia, podobnie jak Polska i Litwa, znajdowała można powiedzieć, że ma ono swój odpowiednik i swoją podstawę w sferze się między dwoma potęgami kontynentalnymi: Niemcami i Moskwą. Sto- gospodarczej, i błędne byłoby twierdzenie, że stosunki polsko-litewskie sunek do Niemców miał zasadnicze znaczenie dla utrzymania się obu unii. w dobie jagiellońskiej układały się niezależnie od życia gospodarczego. Wy- Natomiast z końcem XV w. zarówno Litwa, jak Szweq'a zostały zagrożone jaśnieniem unii na tle zależności zachodzących między stosunkami gospo- przez Moskwę, tylko że Dania nie chciała angażować się przeciwko Mosk- darczymi a politycznymi zajmowano się dotąd bardzo mało. Jest to jedno wie, podobnie jak to uczyniła Polska. z najbardziej zaniedbanych zagadnień. Na tło handlowe wydarzeń, które Drugim uczonym jest Ludwik Kolankowski, autor Dziejów Wielkiego Księ- nastąpiły w przededniu Krewa wskazał Władysław Semkowicz w pracy stwa Litewskiego za Jagiellonów , w znacznej części poświęconego historii 0 Hanulu, mieszczaninie ryskim i staroście wileńskim26. Ale Litwa była kra unii, oraz syntetycznej pracy Polska Jagiellonów . Wreszcie z najświeższej jem rolniczym i militarnym, dlatego trzeba szukać odpowiedzi na pytanie, przedwojennej literatury wypada wspomnieć jeszcze o pracy Henryka Pa- czy rozwój unii nie był uzależniony od kształtowania się ustroju rolnego szkiewicza, traktującej o genezie unii jagiellońskiej, w której szeroko został oraz przemian dokonujących się w łonie tamtejszej klasy rycerskiej. Zagad uwzględniony czynnik dynastyczny25. nienie to poruszyłem w pracy pt. Uwagi w sprawie podłoża społecznego i go Dwie strony unii: prawnoustrojowa i polityczna zostały najlepiej opra- spodarczego unii jagiellońskiej . cowane i cieszyły się największym zainteresowaniem uczonych, ale można I jeszcze pozostaje jedna, kulturalna, doniosła i symptomatyczna strona ukazać jeszcze trzecią stronę unii, w przeciwieństwie do tamtych w histo- unii, odnosząca się do kultury duchowej, a przede wszystkim — religii. riografii naukowej zaniedbaną, jest to strona gospodarcza, z którą w dotych- Sprawy religijne były wykładnikiem interesów politycznych i gospodar- czasowych badaniach za mało się liczono. Tymczasem stosunki ekonomi- czych, a w pierwszej fazie z unią wiązała się najściślej sprawa schrystia- czne stanowią podbudowę życia społecznego i politycznego oraz punkt nizowania pogan litewskich przez Polskę. Na temat chrystianizacji Litwy wyjścia przemian, nie ulegają tak gwałtownym zmianom i tym nieustannym 1 zorganizowania tam Kościoła katolickiego powstała osobna literatura. Wy- fluktuacjom, jakie obserwujemy w polityce, w której pewną rolę odgrywa mienimy dwie prace uzupełniające się nawzajem pod względem chronolo czynnik indywidualny nie zawsze obliczalny. Obserwując bieżące życie po- gicznym i naukowym: jedna Kazimierza Chodynickiego, Próby zaprowadze lityczne nieraz jesteśmy świadkami wydarzeń na arenie międzynarodowej, nia chrześcijaństwa na Litwie28, druga Jana Fijałka, Uchrześcijanienie Litwy przez które wywołują powszechne zainteresowanie i nadzieje, tymczasem po pew- Polskę29. Pierwsza traktuje o czasach pogańskich i omawia związek zacho nym czasie okazuje się, że nie pociągają one za sobą żadnych poważnych dzący między chrystianizacją a genezą unii; druga zajmuje się chrystiani- O. Halecki, Dzieje unii jagiellońskiej, t. MI, Kraków 1919-1920 (tom pierwszy po- 26 W. Semkowicz, Hanul namiestnik wileński (1382-1387) i jego ród, Ateneum Wileńskie święcony wiekom średnim, w znacznej części okresowi jagiellońskiemu 1385-1440). 7(1929). O. Halecki, Unia Polski z Litwą a unia kalmarska, w: Studia historyczne ku czci Stani- H. Łowmiański, Uwagi w sprawie podłoża społecznego i gospodarczego unii jagiellońskiej, sława Kutrzeby, t. I, Kraków 1938. w: Księga pamiątkowa ku uczczeniu 400-ej rocznicy pierwszego Statutu Litewskiego, Wilno 1934 L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa Litewskiego za Jagiellonów, t. I: 1377-1499, [wznowienie — H. Łowmiański, Studia nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, Poznań Warszawa 1930. Wydawnictwo zamierzone na dwa tomy nigdy nie zostało dokończone. 1983, s. 351-454 — red.]. L. Kolankowski, Polska Jagiellonów. Dzieje Polityczne, Lwów 1936 [wyd. 3, popra- 28 wione i uzupełnione przez Zygmunta Kolankowskiego z papierów pośmiertnych autora, K. Chodynicki, Próby zaprowadzenia chrześcijaństwa na Litwie przed r. 1386, Przegląd Olsztyn 1991 — red.]. Historyczny 18(1914), s. 227-317. 25' J. Fijałek, Kościół rzymsko-katolicki na Litwie. Uchrześcijanienie Litwy przez Polskę i za- H. Paszkiewicz, O genezie i wartości Krewa, Warszawa 1938. chowanie w niej jeżyka ludu, w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914. Strona 20 GENEZA AKTU KREWSKIEGO 1385 ROKU 25 zacią jako następstwem unii. Unia spowodowała nawiązanie ścisłych kon- taktów między społeczeństwami obu krajów i spowodowała zbliżenie pol- w tym względzie nie jedną trafną uwagę32. Na szerokim tle dziejowym roz- sko-litewskie nie tylko w sferze religii, ale też kultury umysłowej i artysty- patrzył zagadnienie unii Stanisław Smółka, jednakowoż najpełniejsze — cho- cznej, języka i ustroju. Kontakty te ujawniły się w całej pełni dopiero po ciaż nie wyczerpujące, gdyż jednostronne omówienie przyczyn unii — znaj- upływie pewnego czasu i należą do zakresu stosunków wewnętrznych, któ- dujemy w cytowanych już jej dziejach pióra Oskara Haleckiego. Późniejsza re omówimy osobno. literatura naukowa przyniosła pewne uzupełnienia oraz pogłębienie niektó- rych tez wysuniętych przez tego autora, ale na ogół utrzymały się one w hi- storiografii, toteż pozwolę sobie zacząć od ich zreferowania, ujmując je w bar- dziej systematycznym porządku, niż zostały podane przez autora33. Podstawowe znaczenie w genezie unii przypisuje Halecki kwestii ruskiej, Geneza aktu krewskiego 1385 roku która znalazła się w polskim programie politycznym za Kazimierza Wiel- kiego, występującego w charakterze spadkobiercy ostatniego władcy Rusi Rozpatrzymy teraz rozwój stosunków polsko-litewskich w czasach Ja- halicko-wołyńskiej Bolesława Jerzego Trojdenowicza, który stał — jak mówi giełły, rozpoczynając od kwestii genezy aktu krewskiego. Jakie okoliczności autor — na przełomie dwóch epok, staroruskiej i polsko-ruskiej, a my do- spowodowały, że dwa narody, które przedtem zbliżały się wprawdzie do dalibyśmy, że i na granicy trzech zespołów etniczno-kulturowych, jak wska- siebie w pewnych momentach, ale raczej odnosiły się do siebie nieprzyjaźnie zują jego imiona, polskiego, ruskiego i litewskiego. Zaangażowanie się Ka- lub wręcz wrogo, obecnie połączyły się z sobą i to nie w formie przelotnego zimierza Wielkiego w sprawy ruskie było faktem brzemiennym w następ- przymierza czy sojuszu, ale stworzyły trwały związek prawnopaństwowy. stwa dla dalszej polityki polskiej na wschodzie, jak słusznie bowiem autor Błędne jest twierdzenie rozpowszechnione wśród uczonych, zarówno histo- zwraca uwagę, od rozbicia dzielnicowego Rusi „każde państwo, które część ryków, jak filozofów, jakoby w procesach dziejowych, społecznych, w prze- jej opanowuje, zaczyna dążyć i wytaczać pretensje do zagarnięcia całości". ciwieństwie do świata przyrody, z nikłych przyczyn mogły wyrastać do- Słuszność tego spostrzeżenia potwierdza się na przykładzie zarówno Polski, niosłe skutki i vice versa. Dlatego naiwnie brzmią wywody dawnych jak i Złotej Ordy, Moskwy i Litwy. Można wskazać przyczyny tego zjawiska, historyków pragmatyków, którzy akt krewski poczytywali za osobiste dzieło chociaż Halecki tego nie czyni. Ruś stanowiła jednolitą całość pod względem matrymonialnej polityki Jagiełły; tak tę sprawę przedstawiał Długosz, do- językowym, religijnym, kulturalnym, miała wspólne tradycje historyczne, nosząc, że gdy wielki książę litewski dowiedział się o wyniesieniu na tron jej podział polityczny był czymś nienaturalnym i odczuwanym jako zjawi- polski „dziewicy królewskiej" Jadwigi, niezwykłej i nie mającej sobie w ca- sko tymczasowe i przejściowe. Dlatego panowanie nad częścią Rusi miało łym świecie równej urody, wysłał znakomitych posłów do Krakowa z proś- charakter niepełny i wywoływało naturalną tendencję do zjednoczenia ca- bą o jej rękę. Od relacji Długosza nie tak bardzo odbiegły poglądy wielu łości pod jedną władzą. Dalszą konsekwencją wspomnianej tendencji była dzisiejszych historyków, którzy usiłowali wyjaśnić początek unii jagielloń- rywalizacja między państwami rozwijającymi ekspansję na terenie ruskim. skiej personalnymi motywami zainteresowanych osób. Na przykład Stani- Konflikt polsko-litewski, jaki rozwinął się w wyniku ekspansji rozpoczę- >ław Smółka wysunął na czoło osobiste pobudki Jagiełły, jakie miały go skło- tej przez Kazimierza Wielkiego po śmierci Bolesława Jerzego w 1340 r. na \ić do unii: ponętę korony, która schlebiała jego dumie i głośną w świecie terenie Halicza i Wołynia, a również Podola, był więc nieunikniony. Po okre- jiękność młodocianej królowej30. P. Briancew widział dwa inne czynniki, które sie zbliżenia polsko-litewskiego, a nawet chwilowego przymierza przypie- loprowadziły do zawarcia unii: (1) samego Jagiełłę, który pragnął znaleźć na czętowanego małżeństwem w 1325 r. królewicza Kazimierza z Aldoną Gie- :ewnątrz punkt oparcia, by utrzymać swą zachwianą władzę w państwie, dyminówną, przez szereg lat do 1340 r. ustały rabunkowe napady litewskie więc powodował się osobistą ambiq'ą, (2) oraz panów polskich, którzy pra- na ziemie polskie. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem około 26 lat. ;nęli rozszerzyć swe prerogatywy szlacheckie kosztem korony31. Sprawa ruska ponownie spowodowała rozłam. Badania ostatnich stu lat przynoszą coraz pełniejszą i głębszą analizę pro- Zaczęto wydzierać sobie nawzajem sporne tereny. Ostatecznie Kazimierz lemu docierając do istotnych przyczyn zjawiska. Już Karol Szajnocha podał Wielki utrzymał się na Rusi Czerwonej i częściowo na Wołyniu, uzależnił od Polski Koriatowiczów podolskich, a nawet Lubarta wołyńskiego, chociaż 32, S. Smółka, Rok 1386, s.115. • K. Szajnocha, Jadwiga i Jagiełło, 1374-1413. Opowiadanie historyczne, t. 1-3, Lwów P. Briancew, Istorija Litwskogo Gosudarstva, Wilno 1889. 1855-1856. [Ostatnie wydanie pod red. S. M. Kuczyńskiego, Warszawa 1974 — 33 red.]. O. Halecki, Dzieje unii, t. I, s. 78-89.